Arena #02
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Arena #2
Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
[bylobrzydkobedzieladnie]
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : rzut kością
'k100' : 59
'k100' : 59
Weź się w garść, ślimaki są francuskim przysmakiem. Połknij. Zapomnij.
Oblały go zimne poty, to przywołało irytację. Powinien był się obronić, ale nie dał rady, zawiódł samego siebie. Teraz musiał ponieść obślizgły ciężar konsekwencji, p r z e ł k n ą ć smak goryczy i zadrzeć głowę wyżej. Ślimak konserwowy. Nie był bezsilny, nie był pozbawiony mocy, magii. Nie mógł się więc poddać.
Uniósł powoli wzrok na Tristana. Czuł jak skronie pokrywają mu kropelki potu. Był z góry skazany na porażkę, ale czy mógł odpuścić? Nie. Jeśli chce to wygrać niech postara się bardziej.
Petrificus Totalus.
Uniósł różdżkę. Żadne mięczaki nie były w stanie go pozbawić zdolności myślenia, nawet jeśli te glonożerne istotny trzymał w ustach jak język za zębami. W myślach obicał sobie, że pierwszą rzeczą jaką zrobi po skończonym pojedynku to ufajda Rosierowi koszulę. Miał już nawet całkowity pogląd na sytuację i całkowity plan, jak uczepi się go w ramach słodkiej zemsty.
Oblały go zimne poty, to przywołało irytację. Powinien był się obronić, ale nie dał rady, zawiódł samego siebie. Teraz musiał ponieść obślizgły ciężar konsekwencji, p r z e ł k n ą ć smak goryczy i zadrzeć głowę wyżej. Ślimak konserwowy. Nie był bezsilny, nie był pozbawiony mocy, magii. Nie mógł się więc poddać.
Uniósł powoli wzrok na Tristana. Czuł jak skronie pokrywają mu kropelki potu. Był z góry skazany na porażkę, ale czy mógł odpuścić? Nie. Jeśli chce to wygrać niech postara się bardziej.
Petrificus Totalus.
Uniósł różdżkę. Żadne mięczaki nie były w stanie go pozbawić zdolności myślenia, nawet jeśli te glonożerne istotny trzymał w ustach jak język za zębami. W myślach obicał sobie, że pierwszą rzeczą jaką zrobi po skończonym pojedynku to ufajda Rosierowi koszulę. Miał już nawet całkowity pogląd na sytuację i całkowity plan, jak uczepi się go w ramach słodkiej zemsty.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością
'k100' : 79
'k100' : 79
Stał (ledwie) i patrzył za rzucanym zaklęciem.
Planta Doleto, rzucił zaraz potem. Mdliło go na samą myśl o tym pojedynku i chciał jego zakończenia, ale tylko z wygraną w kieszeni. Innej możliwości nie brał pod uwagę. Nie był tak bardzo zdesperowany, aby kończyć go teraz, już, za wszelką cenę. Wyprostował się więc i spojrzał na niego z dumnie uniesioną głową, chociaż z każdą mijającą minutą robiło mu się słabo coraz bardziej.
Planta Doleto, rzucił zaraz potem. Mdliło go na samą myśl o tym pojedynku i chciał jego zakończenia, ale tylko z wygraną w kieszeni. Innej możliwości nie brał pod uwagę. Nie był tak bardzo zdesperowany, aby kończyć go teraz, już, za wszelką cenę. Wyprostował się więc i spojrzał na niego z dumnie uniesioną głową, chociaż z każdą mijającą minutą robiło mu się słabo coraz bardziej.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : rzut kością
'k100' : 48
'k100' : 48
Świetnie - zepsuł kolejne zaklęcie, jeśli nie wygra z oponentem zarzyganym ślimakami, sam napisze o sobie artykuł do Czarownicy jako o największej porażce tego turnieju; weź się w garść, Rosier, przecież masz jeszcze szansę. Wystarczyło obronić to pieprzone zaklęcie, choć sam nie wiedział, przed czym dokładnie się bronił. Co by to nie było, zdawał sobie sprawę z tego, że mogło być to zaklęcie kończące pojedynek; spodziewał się, że Ramsey nie będzie chciał go nadmiernie przedłużać.
- Protego - rzucił więc, nie pierwszy raz powierzając swój los czystemu szczęściu.
- Protego - rzucił więc, nie pierwszy raz powierzając swój los czystemu szczęściu.
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : rzut kością
'k100' : 58
'k100' : 58
Nie mógł widzieć, czy Rosier rzucił zaklęcie tarczy, gdyż był zajęty pluciem ślimakami. Cała jego uwaga pochłonięta była przez wypływające z jego ust obślizgłe bestie, które nazywał kolejno imionami wszystkich Rosierów jakich znał. Nie pamiętał ile razy wyskoczył z niego Tristan, ale był pewien, że wystarczająco dużo, żeby go znienawidzić. Wyprostwał się dopiero po chwili, gdy obca różdżka brzdęknęła na ziemi.
Serio?
Wyprostował się i ruszył w jego kierunku. Wygrał? Już było po wszystkim. Nieważne. Potrzebował medyka, który szybko odwróci działanie zaklęcia rzuconego przez Tristana.
— Wisisz mi kolejkę ognistej, Rosier — wymamrotał, a zaraz po tym pobrudził mu koszulę, choć w przyszłości mazy zostałyby ostatnim krzykiem mody.
Jak obiecał, tak zrobił.
/zt
Serio?
Wyprostował się i ruszył w jego kierunku. Wygrał? Już było po wszystkim. Nieważne. Potrzebował medyka, który szybko odwróci działanie zaklęcia rzuconego przez Tristana.
— Wisisz mi kolejkę ognistej, Rosier — wymamrotał, a zaraz po tym pobrudził mu koszulę, choć w przyszłości mazy zostałyby ostatnim krzykiem mody.
Jak obiecał, tak zrobił.
/zt
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Ostatnio zmieniony przez Ramsey Mulciber dnia 10.07.16 2:54, w całości zmieniany 2 razy
Cassian ostatnio kontrolowany przez znaczną ilość osob, po części pezynalezacych do Zakonu, czuł sie osaczony. Kilka osób patrzyło mu na ręce. Doszukiwali sie nieprawidłowości w jego działaniach. W desperackim kroku poszukiwania wrażeń zapisal sie do Klubu Pojedynków, uznajac, ze skoro nie może walczyć w sposob niedozwolony, na ulicy, rozwiąże to oficjalnymi pojedynkami. Czego nie wziął pod uwagę to poziomu uczestników. Wpatrując sie teraz w gębę swojego przeciwnika, przejechał zrezygnowany ręką po twarzy. Kolejna morda, którą kojarzył z Zakonu. Miał wrażenie, ze pół Londynu przynależy do tego ugrupowania. I dla tej połowy starał sie być miły. Co nie znaczy, ze jego krzywy uśmiech wyglądał zachęcająco. Ostatecznie skinął mężczyźnie tylko głową i korzystając z jedynego momentu rozproszenia, rzucił pierwsze zaklęcie.
- Impedimenta!
A że mistrzem zaklęć nie był to i żadne zaklęcia pojedynkowe nie przychodziły mu do głowy.
- Impedimenta!
A że mistrzem zaklęć nie był to i żadne zaklęcia pojedynkowe nie przychodziły mu do głowy.
I don't want to understand this horror
Everybody ends up here in bottles
There's a weight in your eyes
I can't admit
Everybody ends up here in bottles
Cassian Morisson
Zawód : UZDROWICIEL ODDZ. URAZÓW POZAKLĘCIOWYCH
Wiek : 33 LATA
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Wdowiec
I will not budge for no man’s pleasure, I
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Cassian Morisson' has done the following action : rzut kością
'k100' : 58
'k100' : 58
Nowy Rok mu nie służył. Selwyn zanurzył się w swoich depresyjnych odmętach, toteż od dawna nie widziano na jego twarzy prawdziwego uśmiechu, a bardzo rzadko pojawiały się też i te wymuszone. Ciemne cienie pod oczami na pobladłej twarzy zdradzały dręczącą młodego stażystę bezsenność, a szaty układając się trochę luźniej na jego sylwetce podszeptywały wszystkim wokoło, że także i z jedzeniem nie był ostatnio za pan brat.
Ukłonił się pojedynkowo, a gdy ustawili się na pozycjach skinął jeszcze tylko Cassianowi głową - przyjemnie było mimo wszystko walczyć ze znaną sobie osobą.
- Protego - rzucił, mając nadzieję, że ochroni go to przed pierwszym zaklęciem tego pojedynku.
Ukłonił się pojedynkowo, a gdy ustawili się na pozycjach skinął jeszcze tylko Cassianowi głową - przyjemnie było mimo wszystko walczyć ze znaną sobie osobą.
- Protego - rzucił, mając nadzieję, że ochroni go to przed pierwszym zaklęciem tego pojedynku.
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 32
'k100' : 32
Alexander wydal mu sie nawet calkiem w porządku. Az przez chwile mial krótki zal, ze musieli sie pojedynkowac
Moze niespecjalnie, ale zupelnie przypadkiem mógł walnac jakims niekontrolowwnym zakleciem, ktore moglo wywolac nieprzewidziane skutki. Jako osiba, ktora w pracy naogladala sie konsekwencji źle rzuconych zaklec, bardzo dobrze wiedzial, ze osoby nieznajace bardzo dobrze zwyklych zaklec były groźniejsze od tych, ktore panowały nad nimi duzo lepiej. Przeszukiwal wiec pamiec w poszukiwaniu tych zaklec, z ktorymi nie spotkal sie zeby zrobily komuś większą szkodę. Jednym z tych, ktore pod presja czasu przyszło mu pierwsze do glowy byl Confundus. Właśnie to zaklecie, rzucone niewerbalnie, zadziałało w powietrzu, kiedy Cassian wykorzystal moment dzialania wczesniej rzuconego zaklecia. Morisson przynajmniej na razie wydawal sie pewny swoich mozliwosci. Uznal za punkt honoru znalezc w tych pojedynkach właśnie swoją godność. Jeśli nie na podescie do pojedynków to poza nim. Leczac siebie albo swojego przeciwnika. Obojgu, badz co badz przyda sie praktyka magiczna. W Zakonie bylo az nazbyt duzo uzdolnionyh czarownic, rwacych sie przez szereg, narazajacych swoje życie. Kiedy to oni - mezczyzni - powinni dopilnowac, zeby były bezpieczne. Cassian planowal to osiagnac różnymi środkami. Nawet jesli znaczyloby to rzucenie na te kobiety paralizujacych je zaklec. Musial miec wtedy pewnosc, ze nabierze umiejetnosci, przez ktore zadna z nich nie odbije zaklecia w jego strone.
Moze niespecjalnie, ale zupelnie przypadkiem mógł walnac jakims niekontrolowwnym zakleciem, ktore moglo wywolac nieprzewidziane skutki. Jako osiba, ktora w pracy naogladala sie konsekwencji źle rzuconych zaklec, bardzo dobrze wiedzial, ze osoby nieznajace bardzo dobrze zwyklych zaklec były groźniejsze od tych, ktore panowały nad nimi duzo lepiej. Przeszukiwal wiec pamiec w poszukiwaniu tych zaklec, z ktorymi nie spotkal sie zeby zrobily komuś większą szkodę. Jednym z tych, ktore pod presja czasu przyszło mu pierwsze do glowy byl Confundus. Właśnie to zaklecie, rzucone niewerbalnie, zadziałało w powietrzu, kiedy Cassian wykorzystal moment dzialania wczesniej rzuconego zaklecia. Morisson przynajmniej na razie wydawal sie pewny swoich mozliwosci. Uznal za punkt honoru znalezc w tych pojedynkach właśnie swoją godność. Jeśli nie na podescie do pojedynków to poza nim. Leczac siebie albo swojego przeciwnika. Obojgu, badz co badz przyda sie praktyka magiczna. W Zakonie bylo az nazbyt duzo uzdolnionyh czarownic, rwacych sie przez szereg, narazajacych swoje życie. Kiedy to oni - mezczyzni - powinni dopilnowac, zeby były bezpieczne. Cassian planowal to osiagnac różnymi środkami. Nawet jesli znaczyloby to rzucenie na te kobiety paralizujacych je zaklec. Musial miec wtedy pewnosc, ze nabierze umiejetnosci, przez ktore zadna z nich nie odbije zaklecia w jego strone.
I don't want to understand this horror
Everybody ends up here in bottles
There's a weight in your eyes
I can't admit
Everybody ends up here in bottles
Cassian Morisson
Zawód : UZDROWICIEL ODDZ. URAZÓW POZAKLĘCIOWYCH
Wiek : 33 LATA
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Wdowiec
I will not budge for no man’s pleasure, I
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Cassian Morisson' has done the following action : rzut kością
'k100' : 100
'k100' : 100
Arena #02
Szybka odpowiedź