Arena #02
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Arena #2
Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Cassian nieszczegolnie dobrze znal zasady tych pojedynkow, ale widząc nieruchomego Alexandra uznal, ze to w takim razie w porządku będzie rzucic kolejnym zakleciem. Liczyl na umiejętności Alexandra pozwalajace mu rozproszyc zaklecie. Sam nieswiaodmie rzucil to, które zakolotalo mu w glowie, jako przypomnienie inkantacji, ktora wprowadziła jednego z jego pacjentow w hipotermie.
- Caeruleusio.
Na szczescie w przeciwieństwie do żony nieszczęśnika, która przywiozla go do Munga, Cassian potrafiłby odpowiednio zadziałać w ramach uzdrowicielskiej interwencji. Dlatego zaklęcie splynelo pewnie spod jego różdżki. Drobna mgielka wydostala sie z jej końca. Cassianowi wyglądała na skuteczną, dlatego uśmiechnął sie kącikiem ust, czerpiąc z tego pojedynku dziwnego rodzaju rozrywke. Taka jakiej nie odczuwal nawet za dzieciaka. Szybko jednak jego twarz skamieniala do naturalnego, posepnego wyrazu. Nie chwal dnia przed zachodem słońca czy cos. Tak mawiala jego biologiczna matka i chyba miala racje, ze nie nalezalo kusic losu. Z jakiegos powodu Cassianowi nawet zaczelo zalezec na wygranej w tym pojedynku, kiedy poczul szanse, ze mial w nim jakies perspektywy.
- Caeruleusio.
Na szczescie w przeciwieństwie do żony nieszczęśnika, która przywiozla go do Munga, Cassian potrafiłby odpowiednio zadziałać w ramach uzdrowicielskiej interwencji. Dlatego zaklęcie splynelo pewnie spod jego różdżki. Drobna mgielka wydostala sie z jej końca. Cassianowi wyglądała na skuteczną, dlatego uśmiechnął sie kącikiem ust, czerpiąc z tego pojedynku dziwnego rodzaju rozrywke. Taka jakiej nie odczuwal nawet za dzieciaka. Szybko jednak jego twarz skamieniala do naturalnego, posepnego wyrazu. Nie chwal dnia przed zachodem słońca czy cos. Tak mawiala jego biologiczna matka i chyba miala racje, ze nie nalezalo kusic losu. Z jakiegos powodu Cassianowi nawet zaczelo zalezec na wygranej w tym pojedynku, kiedy poczul szanse, ze mial w nim jakies perspektywy.
I don't want to understand this horror
Everybody ends up here in bottles
There's a weight in your eyes
I can't admit
Everybody ends up here in bottles
Cassian Morisson
Zawód : UZDROWICIEL ODDZ. URAZÓW POZAKLĘCIOWYCH
Wiek : 33 LATA
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Wdowiec
I will not budge for no man’s pleasure, I
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Cassian Morisson' has done the following action : rzut kością
'k100' : 24
'k100' : 24
Nawet nie wiedział jak i kiedy to się stało że jego tarcza nie zadziałała, jednak już po chwili nie był w stanie podnieść różdżki by od razu rzucić kolejne zaklęcie. Uniósł ją jednak powoli do góry by być gotowym na obronę przed kolejnymi dwoma niespodziankami, które fundował mu Cassian. Na szczęście mgiełka która miała przemienić Alexa w lodowy posąg rozwiała się, nim sięgnęła połowy podestu. To teraz tylko to pierwsze coś, którego mocy ocenić czy nazwać nie był w stanie.
- Protego Horriblisis!
- Protego Horriblisis!
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 95
'k100' : 95
Udało się. Alexander poczuł, jak odzyskuje płynność ruchów, a zaklęcie które jeszcze przed chwilą było niesamowitym zagrożeniem, rozbija się o jego tarczę - całkiem potężną, swoją drogą. Cassian był dobrym przeciwnikiem - zarówno w umiejętnościach, jak i w kwestii wewnątrz zakonnego treningu umiejętności. Obaj musieli jakoś ćwiczyć - to było właściwie jedynym motorem dla Selwyna, by się tu zapisać. Dla praktyki właśnie. Teraz jednak był czas na jego ruch.
- Deprimo! - rzucił z jakimś chwilowym, ulotnym przypływem energii, błyśnięciem w oku.
- Deprimo! - rzucił z jakimś chwilowym, ulotnym przypływem energii, błyśnięciem w oku.
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 86
'k100' : 86
Cassian był pewien, ze przynajmniej w konfundowaniu przeciwników byl dobry, ale byli tez lepsi. Alexander perfekcyjnie dobrze rozproszyl działanie jego zaklęcia. Cassian zagapil sie w tym stopniu, spodziewając sie, ze mezczyzna sie raczej nie obroni. W wyobrazni widzial go juz nieco otumanionego, dlatego wyprostowal sie rozmasowujac sobie jedna z lopatek. Trzymanie reki sztywno przed sobą w pozycji gardy i w czujnosci napielo jego mięśnie. Chcial je rozluznic, ale Alexander nie dal mu na to czasu. Musial zareagowac od razu. Machnął rozdzka rzucajac instynktowne:
- Protego.
Majac nadzieje, ze sie nie spoznil. Nie mial czasu sie nawet zastanowic, czy Deprimo bylo na tyle silnym zakleciem, zeby mógł je odbic zwyklym zakleciem ochronnym. Moze powinien uzyc Protego Maxima?
- Protego.
Majac nadzieje, ze sie nie spoznil. Nie mial czasu sie nawet zastanowic, czy Deprimo bylo na tyle silnym zakleciem, zeby mógł je odbic zwyklym zakleciem ochronnym. Moze powinien uzyc Protego Maxima?
I don't want to understand this horror
Everybody ends up here in bottles
There's a weight in your eyes
I can't admit
Everybody ends up here in bottles
Cassian Morisson
Zawód : UZDROWICIEL ODDZ. URAZÓW POZAKLĘCIOWYCH
Wiek : 33 LATA
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Wdowiec
I will not budge for no man’s pleasure, I
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Cassian Morisson' has done the following action : rzut kością
'k100' : 7
'k100' : 7
Okazało się, że albo nie zareagował dość szybko, albo skuteczność Alexandra byla po prostu zbyt duza, zeby byl w stanie sie obronic wyłącznie samym Protego. Kiedy jednak zaklęcie huknelo w piers Cassiana, mężczyźnie az odebrało oddech. Wiatr az zwalil go z nog, ściągając go na podłogę. Chcial zachować swoja twarz, ale było to ciężkie kiedy walnal plecami o ziemie, probujac złapać oddech.
- O kurwa, Selwyn. Chcesz mnie znokautowac jednym zakleciem?
Spróbował się zebrac z ziemi, przy okazji nie padajac ofiarą kolejnego zaklęcia. Podnosząc sie do pionu szczególnie lapczywie czerpał powietrze do pluc, wykrztuszajac z siebie zaklęcie o podobnych właściwościach w odwecie.
- Aeris
- O kurwa, Selwyn. Chcesz mnie znokautowac jednym zakleciem?
Spróbował się zebrac z ziemi, przy okazji nie padajac ofiarą kolejnego zaklęcia. Podnosząc sie do pionu szczególnie lapczywie czerpał powietrze do pluc, wykrztuszajac z siebie zaklęcie o podobnych właściwościach w odwecie.
- Aeris
I don't want to understand this horror
Everybody ends up here in bottles
There's a weight in your eyes
I can't admit
Everybody ends up here in bottles
Cassian Morisson
Zawód : UZDROWICIEL ODDZ. URAZÓW POZAKLĘCIOWYCH
Wiek : 33 LATA
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Wdowiec
I will not budge for no man’s pleasure, I
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Cassian Morisson' has done the following action : rzut kością
'k100' : 24
'k100' : 24
Chyba trochę przesadził. Miał nadzieję, że Cassianowi nie stało się nic poza tym, że trochę mu nie wyszło zaklęcie po hucznym spotkaniu z podłogą.
- Wybacz - powiedział, starając się unieść kąciki ust, by przez ułamek sekundy wygiąć je w cieniu uśmiechu. Nie chciał go skrzywdzić przecież.
- Planta Doleto - wymówił inkantację. Oj, bardzo zabawne Selwyn, ty zaklinaczu ognia.
- Wybacz - powiedział, starając się unieść kąciki ust, by przez ułamek sekundy wygiąć je w cieniu uśmiechu. Nie chciał go skrzywdzić przecież.
- Planta Doleto - wymówił inkantację. Oj, bardzo zabawne Selwyn, ty zaklinaczu ognia.
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 74
'k100' : 74
No dobra, śmieszkowi stulecia wyszło, ale oby Cassian się obronił, bo Selwyn musiał rzucić jeszcze jedno zaklęcie. Jego ulubione swoją drogą, od zawsze miał do tej inkantacji jakiś niewyjaśniony sentyment. Może dlatego, że lubił króliki.
- Lapifors!
- Lapifors!
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 31
'k100' : 31
Morisson nie zwrocil uwagi na inkantacje wymowiona przez Selwyna. Nic wiec dziwnego, ze wydawalo mu sie, ze rzucone przez niego zaklecie nie zadziałało. Machnął różdżka.
- Silencio.
Wypowiadane przez Alexandra zaklecia mialy niebezpiecznie unjeszkodliwiajace wlasciwosci, nalezalo dosc sprawnie go ograniczyć. Cassian czul jeszcze w piersi echo uderzenia o ziemię. Związanie Selwyna zakleciem wyciszajacym utrudnialoby mu łatwa reka rzucane zaklecia. Zaaferowany ta czynnoscia Cassian nie zwrócił w pierwszej chwili swojej koncentracji na butach, które zaczely mu płonąć. Dopiero kiedy poczuł plomien na stopach, który w pierwszej kolejności zignorowal w przepływie adrenaliny, syknal.
- Nie moje jedyne buty!
- Silencio.
Wypowiadane przez Alexandra zaklecia mialy niebezpiecznie unjeszkodliwiajace wlasciwosci, nalezalo dosc sprawnie go ograniczyć. Cassian czul jeszcze w piersi echo uderzenia o ziemię. Związanie Selwyna zakleciem wyciszajacym utrudnialoby mu łatwa reka rzucane zaklecia. Zaaferowany ta czynnoscia Cassian nie zwrócił w pierwszej chwili swojej koncentracji na butach, które zaczely mu płonąć. Dopiero kiedy poczuł plomien na stopach, który w pierwszej kolejności zignorowal w przepływie adrenaliny, syknal.
- Nie moje jedyne buty!
I don't want to understand this horror
Everybody ends up here in bottles
There's a weight in your eyes
I can't admit
Everybody ends up here in bottles
Cassian Morisson
Zawód : UZDROWICIEL ODDZ. URAZÓW POZAKLĘCIOWYCH
Wiek : 33 LATA
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Wdowiec
I will not budge for no man’s pleasure, I
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Arena #02
Szybka odpowiedź