Arena #02
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Arena #2
Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
[bylobrzydkobedzieladnie]
The member 'Cassian Morisson' has done the following action : rzut kością
'k100' : 85
'k100' : 85
Podskoczyl kilka razy, zrzucajac ciezkie buciory ze stóp. Pozostał w samych skarpetkach, w podskokach znajdujac jeszcze chwile na rzucenie kolejnego zaklecia majacego na celu unieszkodliwic jego nieszczesnego przeciwnika.
- Concitus
Bylo to jedno z prostszych zaklec, które powinno wyjsc chyba nawet jemu. Pomimo skakania jak wariat na raz jednej, a raz drugiej nodze, dopoki nie poczuł ulgi, kiedy skuteczność rzuconego przez Alexandra zaklęcia opadla.
- Concitus
Bylo to jedno z prostszych zaklec, które powinno wyjsc chyba nawet jemu. Pomimo skakania jak wariat na raz jednej, a raz drugiej nodze, dopoki nie poczuł ulgi, kiedy skuteczność rzuconego przez Alexandra zaklęcia opadla.
I don't want to understand this horror
Everybody ends up here in bottles
There's a weight in your eyes
I can't admit
Everybody ends up here in bottles
Cassian Morisson
Zawód : UZDROWICIEL ODDZ. URAZÓW POZAKLĘCIOWYCH
Wiek : 33 LATA
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Wdowiec
I will not budge for no man’s pleasure, I
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Cassian Morisson' has done the following action : rzut kością
'k100' : 55
'k100' : 55
Ups. Nie chciał aż tak narozrabiać. jednak widok Cassiana zrzucającego nerwowo buty był na tyle komiczny, że Lex znów prawię się uśmiechnął - i to nieświadomie! Teraz jednak jak widać Cassian miał dość jego głosu, bowiem postanowił wysłać go biletem w jedną stronę na wakacje. No oby nie, bo się przyda.
- Protego! - zawołał. Zbyt dobrze mu się pojedynkowało, by to już kończyć. Oby się udało.
- Protego! - zawołał. Zbyt dobrze mu się pojedynkowało, by to już kończyć. Oby się udało.
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 51
'k100' : 51
Przedmioty: czarna perła, fluoryt
Bonusy: +3 do sprawności, +1 OPCM
Starcie z szlachcicem, do tego arystokratą z Nokturnu, na pewno zapowiadało się interesująco, nawet dla samego Benjamina, który z miłym podekscytowaniem oczekiwał na pojawienie się na Arenie swojego przeciwnika. Kojarzył Quentina, może nawet zamienił z nim kilka słów na terenie Śmiertelnego, ale nigdy nie widział go w akcji. Mógł spodziewać się wyrafinowanego gracza, dlatego też w pełnym skupieniu powitał rywala, chwilę zastanawiając się nad tym, jaką strategię powinien obrać. Nie wyszło mu to najlepiej - zdecydowanie wolał bezpośrednie starcie na pięści - więc postanowił uderzyć w proste rozpoczęcie.
- Everte Stati! - powiedział, mierząc w kierunku Burke'a
Bonusy: +3 do sprawności, +1 OPCM
Starcie z szlachcicem, do tego arystokratą z Nokturnu, na pewno zapowiadało się interesująco, nawet dla samego Benjamina, który z miłym podekscytowaniem oczekiwał na pojawienie się na Arenie swojego przeciwnika. Kojarzył Quentina, może nawet zamienił z nim kilka słów na terenie Śmiertelnego, ale nigdy nie widział go w akcji. Mógł spodziewać się wyrafinowanego gracza, dlatego też w pełnym skupieniu powitał rywala, chwilę zastanawiając się nad tym, jaką strategię powinien obrać. Nie wyszło mu to najlepiej - zdecydowanie wolał bezpośrednie starcie na pięści - więc postanowił uderzyć w proste rozpoczęcie.
- Everte Stati! - powiedział, mierząc w kierunku Burke'a
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : rzut kością
'k100' : 32
'k100' : 32
Jestem goły i wesoły
Pierwszy styczniowy pojedynek nie poszedł mi najlepiej. To znaczy, i tak jestem pełen podziwu, że jakieś zaklęcia mi naprawdę wyszły. Niestety, finał był do przewidzenia - mocny confundus i koniec. Ciemność. Długo dochodziłem do siebie, mój organizm nie zniósł za dobrze tak silnego zaklęcia. Czuję się teraz osłabiony. Wiem, że nie wygram, ale oddanie walki walkowerem to największy wstyd dla czarodzieja. Dla mnie. Dlatego zjawiam się w kwaterze klubu. Wchodzę do umówionej wcześniej sali, pokonuję kolejne metry dzielące mnie od podestu, na który wchodzę. Patrzę na mojego przeciwnika, jest niesamowicie wysoki i umięśniony, nie to co ja. Mam wrażenie, że zdmuchnie mnie jednym westchnieniem. Nie poddaję się. Noga do przodu, ukłon, ściśnięcie różdżki, skierowanie jej na mężczyznę. Znów za wolno. Dobrze, że zaklęcie mnie minęło.
- Confundus - wypowiadam formułkę. Tak, mało ambitnie. Nie umiem zaklęć, do takiego to wniosku doszedłem w ostatnich miesiącach. Muszę zacząć od czegoś prostego.
Pierwszy styczniowy pojedynek nie poszedł mi najlepiej. To znaczy, i tak jestem pełen podziwu, że jakieś zaklęcia mi naprawdę wyszły. Niestety, finał był do przewidzenia - mocny confundus i koniec. Ciemność. Długo dochodziłem do siebie, mój organizm nie zniósł za dobrze tak silnego zaklęcia. Czuję się teraz osłabiony. Wiem, że nie wygram, ale oddanie walki walkowerem to największy wstyd dla czarodzieja. Dla mnie. Dlatego zjawiam się w kwaterze klubu. Wchodzę do umówionej wcześniej sali, pokonuję kolejne metry dzielące mnie od podestu, na który wchodzę. Patrzę na mojego przeciwnika, jest niesamowicie wysoki i umięśniony, nie to co ja. Mam wrażenie, że zdmuchnie mnie jednym westchnieniem. Nie poddaję się. Noga do przodu, ukłon, ściśnięcie różdżki, skierowanie jej na mężczyznę. Znów za wolno. Dobrze, że zaklęcie mnie minęło.
- Confundus - wypowiadam formułkę. Tak, mało ambitnie. Nie umiem zaklęć, do takiego to wniosku doszedłem w ostatnich miesiącach. Muszę zacząć od czegoś prostego.
Milczenie, cisza grobowa, a jakże wymowna. Zdmuchnęła iskry złudzeń. Zostawiła tło straconych nadziei.
I powiedziała więcej niż słowa.
I powiedziała więcej niż słowa.
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Quentin Burke' has done the following action : rzut kością
'k100' : 64
'k100' : 64
Nie wiem jak to się dzieje. To wszystko. Od czego to zależy. Może za mocno drżą mi ręce w niektórych momentach, może ruch nadgarstka jest nie ten. Teraz się udaje nacelować tor czaru na przeciwnika. Przy pierwszych zaklęciach to nic niezwykłego. Po walce z Tristanem wiem już, że rozochocony pierwszym powodzeniem zupełnie rujnuję drugą szansę. Nie nastawiam się więc na wygraną, działam. Szybkie rozeznanie się w znanych mi zaklęciach.
- Aeris - wołam wreszcie, kiedy snop poprzedniego zaklęcia opuszcza koniec różdżki. Czas na kolejne. Słyszę znajomy świst różdżki przecinającej powietrze. Usiłującej to powietrze przemienić w siłę atakującą przeciwnika.
- Aeris - wołam wreszcie, kiedy snop poprzedniego zaklęcia opuszcza koniec różdżki. Czas na kolejne. Słyszę znajomy świst różdżki przecinającej powietrze. Usiłującej to powietrze przemienić w siłę atakującą przeciwnika.
Milczenie, cisza grobowa, a jakże wymowna. Zdmuchnęła iskry złudzeń. Zostawiła tło straconych nadziei.
I powiedziała więcej niż słowa.
I powiedziała więcej niż słowa.
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Quentin Burke' has done the following action : rzut kością
'k100' : 70
'k100' : 70
A więc przystojniaczek z Nokturnu bawił się w dezorientację. Ben zapewne westchnąłby rozdzierająco, gdyby tylko miał czas odpowiednio zareagować na udane ataki Quentina. Wysunął tylko szybko różdżkę przed siebie, by wyczarować zaklęcie tarczy. - Protego - spróbował, marząc, by mocna warstwa magicznego powietrza oddzieliła go od śmigających zaklęć.
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : rzut kością
'k100' : 64
'k100' : 64
Tarcza uchroniła Benjamina od nieprzyjemnych konsekwencji. Mimowolnie odetchnął z ulgą, wyjątkowo nie posyłając Burke'owi gratulującego uśmiechu. Nie należał do wąskiego grona jego przyjaciół i nie zamierzał dawać mu pozytywnych wzmocnień...ani tym bardziej taryfy ulgowej. Poprawił nieco rękaw szaty, by nie przeszkadzał mu w zaklęciach, po czym rzucił następne. - Silencio.
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Arena #02
Szybka odpowiedź