Arena #04
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Arena #4
Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Fortuna kołem się toczy, a jego koło zatoczyło się w nieoczekiwanym kierunku - Petrificus Totalus okazał się być średnio spektakularnym fiaskiem, co Avery skwitował zaciśnięciem ust w wąską, pełną niezadowolenia linię. To zaklęcie było rysą na obrazie jego pojedynku, którego prowadzenie nie sprawiało mu większych problemów. Nie zamierzał jednak rezygnować z dalszej ofensywy. Wyprostował plecy, by unieść różdżkę i spróbować swoich sił po raz kolejny.
- Duro - rzucił niby od niechcenia, wkładając jednak w te dwie krótkie sylaby pełnię swojej determinacji. Popisowe zaklęcie jego rodu - czy go zawiedzie?
- Duro - rzucił niby od niechcenia, wkładając jednak w te dwie krótkie sylaby pełnię swojej determinacji. Popisowe zaklęcie jego rodu - czy go zawiedzie?
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 100
'k100' : 100
Dzięki średnio zwinnemu susowi udało jej się uniknąć pierwszego zaklęcia, ale kiedy w jej kierunku już miało pomykać drugie, poczuła mrowienie w czubkach palców. Paskudne uczucie. Zupełnie niewytłumaczalne.
W ułamku sekundy, wręcz w ostatnim momencie, zdążyła pomyśleć o zaklęciu, które jako jedyne mogłoby ją ochronić - protego horriblisis. W swojej głowie niemal krzyczała, panicznie próbując zapanować nad sytuacją. W gruncie rzeczy nie miała serca z kamienia i... chyba nie chciała go mieć.
W ułamku sekundy, wręcz w ostatnim momencie, zdążyła pomyśleć o zaklęciu, które jako jedyne mogłoby ją ochronić - protego horriblisis. W swojej głowie niemal krzyczała, panicznie próbując zapanować nad sytuacją. W gruncie rzeczy nie miała serca z kamienia i... chyba nie chciała go mieć.
Ja nie przeczuwałam, tyś nie odgadł, że
Nasze serca świecą w mroku
Nasze serca świecą w mroku
The member 'Eileen Wilde' has done the following action : rzut kością
'k100' : 96
'k100' : 96
Lekki cień niepokoju przemknął przez jego myśli, gdy tuż przed jego przeciwniczką zaczęły się scalać mieniące się srebrzystymi barwami strzępy wyczarowanej tarczy. Czy to było możliwe, by jego idealne zaklęcie, rzucone nienagannie, dokładnie i z pełnią mocy zostało tak po prostu odparowane przez czarownicę, która nie zdołała się obronić przed średnio ambitnym Confundusem? Nawet nie spostrzegł, że na parę sekund wstrzymał oddech, by w napięciu obserwować trajektorię lotu uroku i czekać na finał, ten czy inny. Całe szczęście jednak świetlista tarcza uległa pod naporem zaklęcia, które ugodziło ciemnowłosą i sprawiło, że zastygła w bezruchu w dość bojowej pozie. A więc to był już koniec, pojedynek został zakończony, a po oficjalnym obwieszczeniu wyniku starcia z rogu sali wyskoczył magomedyk, by odczarować zaklętą w kamień kobietę.
| zt x 2, dziękuję
| zt x 2, dziękuję
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
|11 marca
Bonus: +3 do OPCM, Pierścień Zakonu;
W marcu było już trochę lepiej. Nadal wyglądał, za przeproszeniem, jak pół dupy zza krzaka, i to półdupek obity i posiniaczony. Oczywiście, ubrany klasycznie, casual elegancy jak zawsze, koszula, spodnie w kancik i skórzane buty, po kolei w kolorach niebieskim, khaki i czarnym, a do tego kolorystycznego miksu blada twarz i cienie pod oczami - trochę jednak mniejsze, odkąd zaczął w przerwach między pracą rzeczywiście spać, chociaż te cztery godziny.
Podwoje prowadzące na arenę otwarły się przez młodym uzdrowicielem, a krocząc po podeście na jego drugim krańcu ujrzał małą sylwetkę z rudą czupryną i nie musiał nawet się upewniać, by wiedzieć, z kim walczy. Gorzko-słodkie uczucie. Do głowy napłynęły mu obrazy, które musiał oglądać w umyśle dziewczyny w czasie ich sesji hipnozy, a mimo to w głębi ducha cieszył się, że wszystkiego jeszcze nie wie, że nadal jest nieświadoma tego, co się jej przydarzyło.
Ukłon, pozycje, lord Selwyn zaczyna. Jakże to niezgodnie z etykietą.
- Fumos.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Bonus: +3 do OPCM, Pierścień Zakonu;
W marcu było już trochę lepiej. Nadal wyglądał, za przeproszeniem, jak pół dupy zza krzaka, i to półdupek obity i posiniaczony. Oczywiście, ubrany klasycznie, casual elegancy jak zawsze, koszula, spodnie w kancik i skórzane buty, po kolei w kolorach niebieskim, khaki i czarnym, a do tego kolorystycznego miksu blada twarz i cienie pod oczami - trochę jednak mniejsze, odkąd zaczął w przerwach między pracą rzeczywiście spać, chociaż te cztery godziny.
Podwoje prowadzące na arenę otwarły się przez młodym uzdrowicielem, a krocząc po podeście na jego drugim krańcu ujrzał małą sylwetkę z rudą czupryną i nie musiał nawet się upewniać, by wiedzieć, z kim walczy. Gorzko-słodkie uczucie. Do głowy napłynęły mu obrazy, które musiał oglądać w umyśle dziewczyny w czasie ich sesji hipnozy, a mimo to w głębi ducha cieszył się, że wszystkiego jeszcze nie wie, że nadal jest nieświadoma tego, co się jej przydarzyło.
Ukłon, pozycje, lord Selwyn zaczyna. Jakże to niezgodnie z etykietą.
- Fumos.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Alexander Selwyn dnia 31.10.16 12:48, w całości zmieniany 1 raz
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 58
'k100' : 58
Posiadane przedmioty: fluoryt
Bonus za przedmioty: +1 do OPCM
I nadszedł kolejny pojedynek, marcowy. Styczniowe i lutowe starcia nie poszły jej zbyt dobrze, może przez stres, a może przez to, że trafiała na przeciwników starszych od siebie, a co za tym idzie - bardziej od niej doświadczonych. Najbardziej traumatycznym dla niej był pojedynek z Garrettem, bo przykro było patrzeć, jak po skończonym starciu jej brat odszedł bez żadnego słowa. Starała się szybko o tym zapomnieć i miała nadzieję, że więcej nie przyjdzie im ze sobą walczyć. Wolałaby trafić na kogoś obcego. Kogokolwiek.
Porażki nie zniechęciły jej jednak do wzięcia udziału w marcowym spotkaniu. Była ciekawa, na kogo trafi tym razem. Spotkało ją zaskoczenie, znowu trafiła na kogoś, kogo znała, ale na szczęście nie był to żaden z jej braci. Na drugim końcu podwyższenia stał nie kto inny, jak Alex, jej przyjaciel, który odwiedził ją na początku marca i zafundował jej pierwszą sesję hipnozy. Lyra nawet nie zdawała sobie sprawy, co takiego zobaczył w jej głowie.
Ukłonili się sobie, Alex rzucił pierwsze zaklęcie. Udane.
- Protego! - Lyra spróbowała zasłonić się tarczą.
Bonus za przedmioty: +1 do OPCM
I nadszedł kolejny pojedynek, marcowy. Styczniowe i lutowe starcia nie poszły jej zbyt dobrze, może przez stres, a może przez to, że trafiała na przeciwników starszych od siebie, a co za tym idzie - bardziej od niej doświadczonych. Najbardziej traumatycznym dla niej był pojedynek z Garrettem, bo przykro było patrzeć, jak po skończonym starciu jej brat odszedł bez żadnego słowa. Starała się szybko o tym zapomnieć i miała nadzieję, że więcej nie przyjdzie im ze sobą walczyć. Wolałaby trafić na kogoś obcego. Kogokolwiek.
Porażki nie zniechęciły jej jednak do wzięcia udziału w marcowym spotkaniu. Była ciekawa, na kogo trafi tym razem. Spotkało ją zaskoczenie, znowu trafiła na kogoś, kogo znała, ale na szczęście nie był to żaden z jej braci. Na drugim końcu podwyższenia stał nie kto inny, jak Alex, jej przyjaciel, który odwiedził ją na początku marca i zafundował jej pierwszą sesję hipnozy. Lyra nawet nie zdawała sobie sprawy, co takiego zobaczył w jej głowie.
Ukłonili się sobie, Alex rzucił pierwsze zaklęcie. Udane.
- Protego! - Lyra spróbowała zasłonić się tarczą.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
The member 'Lyra Travers' has done the following action : rzut kością
'k100' : 26
'k100' : 26
Tarcza dziewczęcia okazała się zbyt słaba. Zaklęcie Alexa z łatwością ją przebiło, spowijając Lyrę kłębami ciemnego dymu, które znacznie utrudniały jej widoczność i nie pozwoliły tak łatwo dostrzec wysokiej, patykowatej sylwetki Selwyna. Spróbowała jednak najbardziej precyzyjnie, jak się dało, wycelować w niego różdżkę i rzucić:
- Tremoro!
- Tremoro!
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
The member 'Lyra Travers' has done the following action : rzut kością
'k100' : 28
'k100' : 28
Jego Fumos wyszło idealnie. Lyra nie dała rady się przed nim obronić, toteż zaraz zniknęła za kłębami ciemnego dymu. Swoją drogą, zaklęcie to mogło być o tyle niewspółpracujące z samym rzucającym, że nie widział on, skąd dokładnie rzuca zaklęcie przeciwnik. Dziewczyna jednak (czy też raczej młoda kobieta!) przestrzeliła, mijając go o dobre trzy stopy. Miał okazję ponownie zaatakować - i to dwukrotnie. Postarał się więc skoncentrować i rzucić jakieś w miarę nieszkodliwe zaklęcie.
- Casa Aranea.
- Casa Aranea.
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 90
'k100' : 90
Wiązka magii pomknęła prosto na Lyrę, a Alexander nie zamierzał odpuścić. Musiał starannie pomyśleć nad doborem kolejnego zaklęcia, by ewentualnie nie spowodować jakichkolwiek szkód. Nie chcieli się przecież pouszkadzać, czyż nie? A na pewno Selwyn nie chciał uszkodzić pani Travers - był przecież gentlemanem, choć młodym, to jednak gentlemanem.
- Incendio.
Ot, taki żarcik rodowy.
- Incendio.
Ot, taki żarcik rodowy.
Arena #04
Szybka odpowiedź