First topic message reminder :




[bylobrzydkobedzieladnie]

W takim razie przeżyj koniecznie ten Sabat! Ja czekam
Biedny Percy nie będzie niedługo nadążał z biciem podejrzanych jednostek kręcących się wokół Urszulki

Ok, to w takim razie czekam na jakąś okazję do gry

W sumie...powinnam dodać i siebie i przypomnieć nasze wybuchanie z kociołka..i sposoby, żeby drażnić twoich braci (a przynajmniej jednego) :malpka:

Kiedy Yaxley'ki są super

Mam dużo sposobów na drażnienie braci (a w szczególności tego jednego!), z Tobą podzielę się nimi po okazyjnie niskiej cenie!

To się jeszcze okaże!  
Powiedz mi tylko, czy życzysz sobie czegoś pozytywnego czy negatywnego, to spróbuję nam coś wyczarować!

jako, że moja Lynn miała być Panią Nott to mam sentyment i przychodzę po coś fajnego! <3 no i plus taki, że mama Lynn była z Nottów więc tak czy tak są kuzynkami

Może coś fajnego byśmy wyciumkały z przeszłości? Może coś z Hogwartu? Pozytywu to ja nw jak się tu doszukać, negatywu prócz tego że Nott i niezły z niej kłamca, ale może zacząć od czegoś neutralnego? Albo początkowo negatyw, a potem coś innego? Ale coś zróbmy.

Ach, już wymyślam coś fajnego z taką cudowną kuzynką jak Lynn w takim razie!
Pewnie strasznie irytowałam Cię, kiedy odwiedzałaś nas w dzieciństwie albo ja odwiedzałam Ciebie, a ja rozstawiałam Cię po kątach; jako, że dość szybko zaczęłam przypadkowo czarować na skutek ujawniającej się magii, może kiedyś, chcąc Ci zaimponować, rozpaczliwie próbowałam jej użyć? Na początku bez skutku, a potem faktycznie, zdołałam jej użyć- zapalając coś albo niszcząc coś bardzo ważnego i cennego dla moich/Twoich rodziców? Iii tutaj już możemy kombinować w pozytyw albo negatyw; jeśli Lynn wydała Ullę rodzicom/wujkom, możemy pójść w jakiś rodzinny negatyw, a jeśli pomogła jej w miarę możliwości ukryć sprawę i gładko skłamać, to myślimy nad pozytywem!

I Morgoth, Morgoth... już myślimy!
Próbuję zaczepić coś najpierw o Hogwart; Morgo jest o 2 lata młodszy od Urszulki, więc znając życie mogła jakoś wykorzystywać wiekową wyższość. Jako pierwszorocznemu z uroczym uśmiechem okłamała go w sprawie hasła do Pokoju Wspólnego Ślizgonów, podając jakieś straszliwie głupie, sklecone szybko wyrażenie, które nie dość, że kazało spędzić mu pół nocy przed Pokojem, to jeszcze było straszliwie głupie i upokarzające przy samej próbie wymówienia? Aaalbo kiedy Ulla akurat spieszyła się na zajęcia, zastała gdzieś na korytarzu Morgotha, którego akurat spotkał atak duszności przez Klątwę Ondyny? Jako, że przestraszyła się ewentualnych konsekwencji, na pewno pomogła mu się dostać do Skrzydła Szpitalnego, nie szczędząc mu po drodze cierpkich komentarzy na temat swojego poświęcenia i spóźnienia się na zajęcia. Później, hm, na pewno mieli dużo okazji do spotkań na wszelkich możliwych Sabatach i przyjęciach, więc możemy pokombinować, jak ładnie wybrnąć z tego negatywu!

Haha XD Już mi siebie żal jak tak się stało przed wejściem, a że oba pomysły mi się podobają jestem za kumulacją w dużym totku Biedny Morgo się dowie, że jednak Notty to złośliwce jak mówił mu ojciec A przecież ona na pewno chciała być miła! No, dobra. To teraz pytanko czy zaczynamy w dalekim retro czy po prostu działamy nad czymś w teraźniejszej kwestii, a retro kiedy indziej?

Żadne złośliwce, tylko kochane, dobre istoty! Przecież chciała pomóc, a że nie wyszło, to już... inna sprawa!
A to już właściwie zależy od Ciebie, możemy zatrzymać się na retrospekcyjnym etapie hogwarckim i zobaczyć, co będzie z tego dalej, albo próbować wyczarować wizję tej relacji obecnie

Retrospekcję zawsze możemy napisać, a coś teraźniejszego też by mogło się coś przydać. Tak sobie myślę, gdzie by mogli się spotkać... Może coś a la stypa po pogrzebie nestora Yaxley'ów? Albo jakieś przedstawienie w teatrze czy operze? Inne kulturowe ogarnięcie?

Właśnie się zastanawiam dlaczego mnie tu nie ma. Lubimy się? :madcat:

myślę, że Lynn nie poszłaby na skargę, a raczej by pomogła kuzynce w potrzebie mogła ją irytować, ale dla Lu rodzina to rzecz święta i nigdy by tego nie skalała <3

Porywaj mnie, gdzie zechcesz, Morgo!

Absolutnie musimy się lubić z Nicholasem, w końcu rodzina zawsze powinna trzymać się razem! Skoro dodatkowo byłeś Ślizgonem, nie mam do Ciebie absolutnie żadnych obiekcji. Co prawda nie okazuję Ci wylewnej miłości, ale zawsze stanę za Tobą murem!

W takim razie Lynn może liczyć na zdawkową sympatię, Ulla nawet dość szczerze interesuje się jej pracą, no i na salonach zawsze podejdzie zamienić z nią co najmniej dwa słowa!

MUSIMY SIĘ ZNAĆ.
Jesteśmy kuzynkami. BLISKIMI.