Wydarzenia


Ekipa forum
Podziemia
AutorWiadomość
Podziemia [odnośnik]26.08.16 11:11
First topic message reminder :

Podziemia

Zejście po podziemi jak i same podziemia łączą w sobie symetrię i niezwykłe bogactwo ozdób i ornamentów. Wnętrze, pełne złotych i marmurowych płaskorzeźb, sztukaterii, figur przodków oraz postaci z mitologii greckiej oraz fresków. Przestrzenny układ korytarzy i schodów przypomina bardziej operę niż podziemne części pałacu. Jest tam ciąg korytarzy rozległych pod posiadłością, ale również i wychodzących na teren ogrodu. Nie wiadomo ile tajemnych przejść kryją ich zakamarki. Na samym dole znajduje się jezioro, w którym giną rozległe schody.
Na pomieszczenie nałożone jest: muffliato

[bylobrzydkobedzieladnie]



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.



Ostatnio zmieniony przez Morgoth Yaxley dnia 27.12.16 23:28, w całości zmieniany 2 razy
Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390

Re: Podziemia [odnośnik]27.12.18 12:54
The member 'Arthyen Yaxley' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 67

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Podziemia - Page 5 DsiDFK0

--------------------------------

#3 'k10' : 1
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Podziemia - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Podziemia [odnośnik]31.12.18 21:27
Nigdy nie asymilował się z innymi uczniami, którzy akurat trafili do Hogwartu. Nie wiązał się z nimi relacjami przyjaźni, wrogości czy naiwnej namiętności. Pozostawał chłodny w swych kalkulacjach, preferując wiele razy samotność nad bycie w towarzystwie. Preferował spokój lub bycie w gronie kuzynów aniżeli innych, bogatych dziedziców wielkich rodów, z którymi nigdy nie potrafił się porozumieć. Mimo że byli na tym samym poziomie przez urodzenie, Morgoth czuł, że wyznawali inne od niego i jego bliskich zasady. Nie wiedzieli co to honor, lojalność czy odpowiedzialność. Preferowali krótkie, ulotne przyjemności, nierzadko tępiąc tych, których krew była inna od ich własnej. Yaxley gardził takimi zachowaniami. Jak nisko trzeba było upaść, by sięgnąć po takie środki własnej niekompetencji? Mógł jedynie cieszyć się z tego, że jego rodzina posiadała odpowiednie podejście do takiego stanu rzeczy. Wśród rówieśników miał Rosalie, jednak bardziej się o nią martwił niż odczuwał w niej wsparcie - jej miłostki kosztowały go więcej stresu niż ją samą myśli o rozsądnym postępowaniu. Czasem czuł się wyjątkowo okrutnie, gdy rozkazywał jej zaprzestania kontaktu z nieodpowiednimi mężczyznami, lecz wraz z każdym rokiem rozumiał, że to był jego obowiązek, a rozżalone spojrzenie kuzynki przestało robić na nim wrażenie. Walka w słusznej sprawie również była skierowana logiką; nie zaś własnymi odczuciami czy pragnieniami. Arthyen wsparł go w walce, a chwilę później dołączył również i jego młodszy brat. Wiedzieli, za kogo walczyli i nie musieli się tłumaczyć.
Nie uciszył rzeźby, chociaż mógł. Przerwał zaklęcie odbierające jej świadomość i teraz znów łkała, by pod wpływem czaru Arthyena wydać z siebie salwę przypominających wycie rannego zwierzęcia odgłosów. Kobieta z marmuru rzucała się po podłodze, wyciągając raz po raz swoje ciało w dziwnych konwulsjach i trwało to tak długo jak trwało zaklęcie. Jego kuzyn nie był socjopatą. Wiedział to, lecz żeby poznać możliwości czarnej magii, musiał zrobić coś ponad wyczuwanie umiejętności drugiej osoby i tańczących zwłok. Morgoth skrzywił się, obserwując cierpiącą postać. Nawet jeśli nie była prawdziwa, jej ból i cierpienie już tak. Tak samo jak krzyki. Łowca musiał pojąć z czym miał mieć do czynienia i do czego byli zdolni ich sojusznicy. - Rozmawiałeś z Arlaną? - spytał beznamiętnie, gdy krzyki ucichły, ale jego spojrzenie nie natrafiło na sylwetkę kuzyna. Zamiast tego uniósł różdżkę, by wycelować nią w nadchodzącego pająka. - Arania Exumei - rzucił, chcąc odciągnąć swoją uwagę od drgającej, wymęczonej rzeźby i skupić się na unieszkodliwieniu powiększonego zaklęciem stworzenia. Dopiero później zerknął na wyczekującego towarzysza. - Skoro już o pająkach mowa... Scindet pozwoli ci go unicestwić na dobre. - Wspominanie o zabiciu stworzenia, nawet pająka, wywoływało w Yaxleyu wyjątkowy niesmak i jego kuzyn musiał to dostrzec. W historii rodu słynęli z okrucieństwa i przelewania krwi, jednak nigdy nie bez powodu. Żyli spokojnie i powstawali jedynie, czując nadchodzące prosto na nich zło. Gdy tylko wyczuwali zagrożenie, atakowali niczym stado rozwścieczonych wilków i rozszarpywali każdego na swej drodze.



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Podziemia [odnośnik]31.12.18 21:27
The member 'Morgoth Yaxley' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 29

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Podziemia - Page 5 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Podziemia - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Podziemia [odnośnik]03.01.19 16:34
Według Arthyena sporym problemem czarodziejskiej społeczności zarówno przed laty, gdy w szeregach uczniów dzielnie zgłębiał tajniki magii, jak i teraz, gdy już jako dorosły mężczyzna z coraz większą niechęcią spoglądał na to, w którą stronę zmierza polityka było to, że każda ze stron była bezsprzecznie przekonana o swojej racji. I byłaby to myśl przepełniona hipokryzją; wszakże sam uważał, że sprawa w której obronie stanął, jest jedyną słuszną. Fakty były jednak jasne - próby wprowadzenia nowych porządków sprowadziły na ich świat chaos, w trakcie gdy to, co sprawdzone, trwało przecież przez wieki, dając solidne podstawy wszystkiemu, co znali. Skąd więc ta patologiczna potrzeba zmian? Z przekory? Z uporu? A może wszystkiego po trochu? Dziecinne mrzonki; nawoływanie do równości, w trakcie gdy tak naprawdę nie kryło się za tym nic ponad chęć dopchania się do decyzyjnych stanowisk. Tak postrzegał w tym pojedynku oponentów. Wrogów należało szanować, jak jednak to czynić, gdy nie szanowali się sami, z taką łatwością depcząc to, co otrzymali na przestrzeni dziejów? Czy zrzekliby się wszystkiego w obronie tych mugoli, których tak sobie z jakiegoś powodu ukochali? Nie rozumiał tego i rozumieć nie chciał; priorytetem byli dla niego bliscy, a ci byli przy takim obrocie spraw zagrożeni. Nie musiał zastanawiać się długo nad tym, kogo wesprzeć.
Tuż po tym jak wypowiedział zaklęcie, poczuł się nagle dziwnie osłabiony. Ręka dzierżąca różdżkę drgnęła, a Arthyen stał, jasny wzrok utkwiwszy w jednym punkcie: wijącej się na ziemi rzeźbie. Ten widok nie sprawiał mu przyjemności; przyprawiał raczej o ciarki. Strachu? Nie. Mimowolnej myśli, że to mogłaby być w pełni żyjąca istota. Człowiek. Czy takie krzyki byłoby znieść jeszcze ciężej? Czy odwróciłby wtedy wzrok? Tyle pytań pozostawało bez odpowiedzi, a sam poczuł się przytłoczony całą tą sytuacją, odczuwając wyłaniające się powoli z otchłani świadomości zmęczenie. Zgadywał, że może to być kwestia czarnej magii, której drgania wyczuwał w całym ciele. A więc taka jest cena? Był wdzięczny, gdy Morgoth jednym machnięciem różdżki ukrócił całe to groteskowe przedstawienie. Ból kamiennej kobiety minął, ale zimna pustka, która rozpuszczała swoje macki na jego ciało nie minęła.
- Oczywiście - odparł po chwili, jakby pytanie wyrwało go z zamyślenia. Nagła myśl o córce przyprawiła go o nieokreślone uczucie; w kontekście tego, co właśnie miało miejsce, wydało mu się zupełnie odrealnione. Szybko odgonił od siebie jednak tę myśl jako niepotrzebną. Nie było sensu zastanawiać się, co by było gdyby to była żywa istota. Nie była. - Rośnie jakby ktoś rzucił na nią zaklęcie powiększające - dodał, a mimo wszystko na ustach zatańczył mu rachityczny uśmiech. Jak zawsze, gdy padało imię córki. Zaraz jednak spoważniał, by skupić się na kolejnym zaklęciu.
- Scindet - rzekł, celując w osłabionego przez kuzyna pająka. Tutaj wahanie było już mniejsze, choć nie można było powiedzieć, że mu się to podobało. Był łowcą; polował na trolle, a to wiązało się czasem z koniecznością unieszkodliwienia niektórych okazów na dobre. Działo się tak jednak, bo były agresywne. To stworzenie tutaj nikomu większej krzywdy nie wyrządziło. Jedynym błędem pająka było to, że żył i na swoje nieszczęście pojawił się w złym miejscu, o złym czasie.
Lekcja ta ciągnęła się jeszcze; przerzucali się nawzajem zaklęciami do momentu, gdy przytłoczenie związane z sięganiem po zakazane arkany magii przyniosło jedynie znużenie. Arthyen opuszczał jednak podziemia z poczuciem spełnionego obowiązku i zbliżania się do celu metodą małych kroków. Pierwszego dokonał w lutym, kolejnego właśnie w tej chwili. Pozostawało pytanie, gdzie go to koniec końców zaprowadzi.

| z/t x2
Gość
Anonymous
Gość
Re: Podziemia [odnośnik]03.01.19 16:34
The member 'Arthyen Yaxley' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 87

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Podziemia - Page 5 HXm0sNX

--------------------------------

#3 'k10' : 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Podziemia - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Podziemia
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach