Victoria
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Victoria
[bylobrzydkobedzieladnie]
Przejęła wiele cech od swojego pana, jest szybka, obowiązkowa, nie lubi przekąsek ani nadmiernych czułości - stara się dostarczać przesyłki i trzymać z dala od ludzi. Kuszą ją tylko szprotki.
Przeczytaj B. Weasley
Nealo Co tam B. Weasley
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Ostatnio zmieniony przez Brendan Weasley dnia 07.05.24 23:35, w całości zmieniany 9 razy
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Tonks
Brendan, jestem, jestem. Te gam głównie dlatego, że nikt mi nie chce go podać. Na ten moment czytam. Była u mnie Eileen, mówiła coś o eliksirze dzięki któremu… w sumie nie do końca to rozumiem. Ale z jej słów wynika, że za miesiąc będę mieć kończynę gotową do transplantacji.
Byłam na Odległej Stacji Metra. Zaatakowali nas - Rookwood z jakąś kobietą - nie znam jej. Próbowałam umknąć Abesio - nieskutecznie. Ale Brendan, tam stało się coś, czego nie rozumiem. Rzuciła Horatio; właściwie wszystko co rzuciła jej wyszło. Każde jedno zaklęcie. W tym Horatio. Zabrała mi różdżkę. Próbowała spętać mój umysł, tak jak zrobili to Alexowi. I.. no cóż, ucięła nogę. Reszta jest jakby rozmazana, chyba straciłam świadomość od utraty krwi. Uzdrowiciele powiedzieli mi, że znaleziono mnie w dokach.
I nie. Nie pytam, czy kalectwo jest wymówką do dalszych treningów. Tylko…bardziej, czy nie jest ono przeszkodą. Nie zamierzam odpuszczać. Ale jutro to raczej dość… nierealne. Muszę tutaj jeszcze zostać.
Kazałam Sprout zniknąć - jest cała, Skamander mi pisał że kontaktowała się z nim.
P.S. Są kolejne?
Hm, to dziwne, ale w jakiś pokręcony sposób, chyba nie mogę się doczekać.
Tonks
Byłam na Odległej Stacji Metra. Zaatakowali nas - Rookwood z jakąś kobietą - nie znam jej. Próbowałam umknąć Abesio - nieskutecznie. Ale Brendan, tam stało się coś, czego nie rozumiem. Rzuciła Horatio; właściwie wszystko co rzuciła jej wyszło. Każde jedno zaklęcie. W tym Horatio. Zabrała mi różdżkę. Próbowała spętać mój umysł, tak jak zrobili to Alexowi. I.. no cóż, ucięła nogę. Reszta jest jakby rozmazana, chyba straciłam świadomość od utraty krwi. Uzdrowiciele powiedzieli mi, że znaleziono mnie w dokach.
I nie. Nie pytam, czy kalectwo jest wymówką do dalszych treningów. Tylko…bardziej, czy nie jest ono przeszkodą. Nie zamierzam odpuszczać. Ale jutro to raczej dość… nierealne. Muszę tutaj jeszcze zostać.
Kazałam Sprout zniknąć - jest cała, Skamander mi pisał że kontaktowała się z nim.
P.S. Są kolejne?
Hm, to dziwne, ale w jakiś pokręcony sposób, chyba nie mogę się doczekać.
Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj Tangie Hagrid
sz. p. cz. a. z d. p. p. c. Brendan Weasley Bardzo wielce uprzejmie ze swojego ramienia dziękuję za zaproszenie. Sądzę, że to dobry krok Biura Aurorów przy Departamencie Przestrzegania Prawa Czarodziejów, bowiem azaliż spotkałam się z wezwaniami podczas owo których aurorzy z Biura Aurorów nie zachowywali odpowiednich granic zdrowego rozsądku. Dlategoteż będę rada i powezmę kroki dla przygotowania na poczet programu szkoleniowego Brygady Uderzeniowej odpowiedniego szkolenia.
Równie uprzejmie informuję więc, że owym zleceniem jestem zainteresowana. Czy termin 19 listopada odpowiada szanownemu audytorium i doświadczonym aurorom?
Prosiłabym też o listę, lub chociażby podanie ilości osób, bym wiedziała jak wielu tychże wziąć pod uwagę.
Z szacunkiem równie głębokim
Tangwystl Hagrid
Równie uprzejmie informuję więc, że owym zleceniem jestem zainteresowana. Czy termin 19 listopada odpowiada szanownemu audytorium i doświadczonym aurorom?
Prosiłabym też o listę, lub chociażby podanie ilości osób, bym wiedziała jak wielu tychże wziąć pod uwagę.
Z szacunkiem równie głębokim
Tangwystl Hagrid
Tangwystl Hagrid
Zawód : Łamacz Klątw, tester nowych zaklęć
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
And it's to cold outside
for angels to fly
for angels to fly
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Rineheart
Bren, Wiem, że stoimy na tej samej pozycji. Oni i my - to samo miejsce, problem jedynie jest taki, że między nami stoi Kodeks Tajności. Albo stał, bo runął z hukiem w maju. My znacznie szybciej przystosowaliśmy się do warunków, oni są wciąż przerażeni. Więc biegają jak ślepe owce i próbują uratować siebie i swoich bliskich. Jedynie spokój mógłby ich teraz uratować, ale jak go szukać w czasie wojny? Twoje słowa mnie pocieszają, wiem, że masz rację i lepiej czuję się z faktem, że tę rację widzę i podejmujemy razem kroki, które mogłyby pokazać ją innym. Mimo przepaści.
W bunkrze był gaz trujący, mam wrażenie, że cały czas czuję jego smak w ustach, ale oddycham normalnie. W czasie naszej ucieczki anomalia musiała zareagować z którymś z zaklęć i znikąd zmaterializowały się węże, od ich ugryzień wciąż mrowi mnie łydka. Samuelowi i Fredowi udało się uniknąć zębisk tych gadów, później zwalających się na nas gruzów, mieli więcej sił. Nie martw się o mnie, Bren. Pamiętam, co mi powiedziałeś i tego się trzymam. Przegrane bitwy zbudują przegraną wojnę. A ja nie chcę na to pozwolić.
Słyszałam o Jane, słuszna uwaga. Pójdę do niej, do tego czasu spiszę wszystko, co przyjdzie mi jeszcze do głowy. Dobrze, że jesteś. Jackie
W bunkrze był gaz trujący, mam wrażenie, że cały czas czuję jego smak w ustach, ale oddycham normalnie. W czasie naszej ucieczki anomalia musiała zareagować z którymś z zaklęć i znikąd zmaterializowały się węże, od ich ugryzień wciąż mrowi mnie łydka. Samuelowi i Fredowi udało się uniknąć zębisk tych gadów, później zwalających się na nas gruzów, mieli więcej sił. Nie martw się o mnie, Bren. Pamiętam, co mi powiedziałeś i tego się trzymam. Przegrane bitwy zbudują przegraną wojnę. A ja nie chcę na to pozwolić.
Słyszałam o Jane, słuszna uwaga. Pójdę do niej, do tego czasu spiszę wszystko, co przyjdzie mi jeszcze do głowy. Dobrze, że jesteś. Jackie
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Tonks
Bren Mówił ci ktoś kiedyś Bren, że o ile potrafisz wyciągnąć człowieka do granic jego możliwości, to pocieszanie - możliwe całkiem przypadkiem - wychodzi ci katastrofalnie?
A tak na poważnie, nie chcę stawiać wszystkiego na jedną kartę i możliwość odzyskania własnej kończyny. To i tak potrwa, dlatego planuję nauczyć się funkcjonować z protezą. Liczę, że mi z tym pomożesz.
Moje obawy są podobne. Wiem, że rozwój jest naturalną częścią każdej jednostki - ale nie tak gwałtowny i nie tak różnorodny. Chyba, ze właśnie opracowali na niego sposób, ale jeśli tak, to znaczy, że i my chociaż powinniśmy spróbować pomóc tym z nas, którzy tego potrzebują. Boję się Brendan, boję się tego, że gdyby trafiła na kogoś innego, musielibyśmy pożegnać kolejnego przyjaciela. Chcę coś zrobić, chcę pomóc im rozwinąć się i zwrócić uwagę na zagrożenia. Czasem zdaje mi się, że są ich nieświadomi, lub zbyt łatwo przechodzą nad nimi do porządku dziennego.
Wybacz te filozoficzne wywody, mam dużo czasu na myślenie.
Tonks -
A tak na poważnie, nie chcę stawiać wszystkiego na jedną kartę i możliwość odzyskania własnej kończyny. To i tak potrwa, dlatego planuję nauczyć się funkcjonować z protezą. Liczę, że mi z tym pomożesz.
Moje obawy są podobne. Wiem, że rozwój jest naturalną częścią każdej jednostki - ale nie tak gwałtowny i nie tak różnorodny. Chyba, ze właśnie opracowali na niego sposób, ale jeśli tak, to znaczy, że i my chociaż powinniśmy spróbować pomóc tym z nas, którzy tego potrzebują. Boję się Brendan, boję się tego, że gdyby trafiła na kogoś innego, musielibyśmy pożegnać kolejnego przyjaciela. Chcę coś zrobić, chcę pomóc im rozwinąć się i zwrócić uwagę na zagrożenia. Czasem zdaje mi się, że są ich nieświadomi, lub zbyt łatwo przechodzą nad nimi do porządku dziennego.
Wybacz te filozoficzne wywody, mam dużo czasu na myślenie.
Tonks -
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj 23 XII
Drogi Brendanie, ufam, że moja sowa odnalazła Ciebie i Nealę w dobrym zdrowiu. Czy wszystko u Was w porządku? Oczywiście na tyle, na ile może być w porządku. Domyślam się, że sytuacja w Ministerstwie Magii nie jest prosta i macie ręce pełne roboty. Jestem jednak przekonana, że poradzisz z tym sobie.
Piszę jednak te słowa, aby pożyczyć Tobie i Twojej siostrze wszystkiego co najlepsze z okazji nadchodzącego Bożego Narodzenia. Chciałabym życzyć Wam dużo zdrowia (bo jak jest zdrowie, to wszystko jest!), szczęścia, pomyślności i spełnienia wszystkich marzeń. Dużo spokoju, to przede wszystkim. Życzę Ci też samych sukcesów w pracy, wytrwałości i jak najmniej przeszkód, które mogłyby stanąć na Twojej ścieżce. Nie będę życzyła Ci odwagi, bo jesteś jednym z najodważniejszych czarodziejów, jakich przyszło mi poznać. Oby te święta upłynęły Tobie i Twoim bliskim w spokojnej, radosnej atmosferze.
Przywiązałam do nóżki Sabriny małą paczuszkę, mam nadzieję, że nie zgubiła jej w tej wichurze i przede wszystkim nie przemokła.
Wesołych świąt!
Piszę jednak te słowa, aby pożyczyć Tobie i Twojej siostrze wszystkiego co najlepsze z okazji nadchodzącego Bożego Narodzenia. Chciałabym życzyć Wam dużo zdrowia (bo jak jest zdrowie, to wszystko jest!), szczęścia, pomyślności i spełnienia wszystkich marzeń. Dużo spokoju, to przede wszystkim. Życzę Ci też samych sukcesów w pracy, wytrwałości i jak najmniej przeszkód, które mogłyby stanąć na Twojej ścieżce. Nie będę życzyła Ci odwagi, bo jesteś jednym z najodważniejszych czarodziejów, jakich przyszło mi poznać. Oby te święta upłynęły Tobie i Twoim bliskim w spokojnej, radosnej atmosferze.
Przywiązałam do nóżki Sabriny małą paczuszkę, mam nadzieję, że nie zgubiła jej w tej wichurze i przede wszystkim nie przemokła.
Wesołych świąt!
Całusy,
Sowa przyniosła też paczkę w nieprzemakalnym, utwardzonym opakowaniu, w którym znalazł się duży kawałek domowego, czekoladowego ciasta z orzechami oraz szklana kula, w której sypał śnieg, a potężny niedźwiedź ziewał koło ubranej, świątecznej choinki.
Poppy Pomfrey
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Adelaide Nott
Lordzie Weasley liczę, że mój list zastaje Cię w dobrym zdrowiu, drogi Brendanie. Kreślę te słowa, by zaprosić Cię na sylwestrowy bal maskowy; na wyjątkowy Sabat, który uświetni wejście w rok 1957, który, jeśli Merlin pozwoli, przyniesie nam wiele dobrego. Wydarzenie odbędzie się w Hampton Court, obowiązują eleganckie stroje wieczorowe, mam więc nadzieję, że jeśli się pojawisz, Brendanie, dostosujesz się do wysokich wymogów estetycznych. W Notthinghampshire przykładamy wielką wagę do odpowiedniej prezencji, na pewno o tym wiesz, mógłbyś więc zrezygnować z tej szaty z żabotem, którą miałeś na sobie podczas pierwszego Sabatu mojej drogiej kuzynki Cornelii w 1951 roku. Do dziś nie mogę się otrząsnąć z....wrażenia, które wtedy zrobiłeś, choć zachowam dla siebie określenie tegóż uczucia.
Zrozumiem, jeśli nie będziesz w stanie odpisać - bez ręki jest to zapewne odrobinkę bardziej skomplikowane, uznam to więc za wynik niepełnosprawności a nie oznakę braku dobrych manier, o których Weasleyowie zapomnieli w toku swego...rozwoju w szkodliwym kierunku.
Adelaide Nott
Zrozumiem, jeśli nie będziesz w stanie odpisać - bez ręki jest to zapewne odrobinkę bardziej skomplikowane, uznam to więc za wynik niepełnosprawności a nie oznakę braku dobrych manier, o których Weasleyowie zapomnieli w toku swego...rozwoju w szkodliwym kierunku.
Nie obrażę się, jeśli postanowisz spędzić ten wieczór w inny sposób, drogi Brendanie
Adelaide Nott
Przeczytaj Adelaide Nott
Brendanie, jestem zdruzgotana! ZDRUZ-GO-TA-NA! Twoim absolutnym brakiem wyczucia powagi sytuacji. Noworoczny bal to nie jakaś byle jaka zabawa, to poważna sprawa. Z niekłamaną przyjemnością zapoznałabym Cię z miłymi pannami, które z chęcią oddałyby swoje serca takiemu dżentelmenowi jak Ty. Któż lepiej umie zadbać o kobiece serca niż dzielny auror? Dlatego do głębi dotyka mnie Twoja niefrasobliwość. Czasem mam wrażenie, że to mnie zależy bardziej na zachowaniu świetności Twojego rodu niż Tobie i Twoim krewnym. Tak nie można, Brendanie! Co pomyślą ludzie? Jesteś arystokratą, na miłość Merlina! Dlaczego tak bardzo zależy Ci na ciągłym udowadnianiu, że Twój ród, choć bezsprzecznie wspaniały, nie zasługuje na poważne traktowanie? Ubolewam, Brendanie, doprawdy, ubolewam. Miałam szczerą nadzieję, że ostatnie wydarzenia wleją Ci nieco oleju do głowy, że wyrośniesz z tej dziecinnej fascynacji mugolami. Jestem dotknięta do żywego Twoją niefrasobliwością i zdruzgotana poziomem prezentowanej bezczelności.
A skoro o druzgotkach mowa - Ophelia Smith nie jest mile widziana ani na balu noworocznym, ani na żadnej innej organizowanej przeze mnie uroczystości. Nie ośmieszaj już proszę bardziej swojej rodziny, bo kraja mi się serce, gdy muszę być tego bezradnym świadkiem.
Życzę udanej zabawy sylwestrowej na wypadek gdybyś wybrał towarzystwo mugoli nad to godne Ciebie i Twojej szlachetnej krwi. Adelaide Nott
A skoro o druzgotkach mowa - Ophelia Smith nie jest mile widziana ani na balu noworocznym, ani na żadnej innej organizowanej przeze mnie uroczystości. Nie ośmieszaj już proszę bardziej swojej rodziny, bo kraja mi się serce, gdy muszę być tego bezradnym świadkiem.
Życzę udanej zabawy sylwestrowej na wypadek gdybyś wybrał towarzystwo mugoli nad to godne Ciebie i Twojej szlachetnej krwi. Adelaide Nott
Wszystko się udało! S.C.
Szanowny panie lordzie starszy aurorze Weasley, WSZYSTKO SIĘ UDAŁO!
Mindy jest już bezpieczna i w rękach uzdrowiciela.
Żaba Jeden z jej oprawców też jest już w rękach uzdrowiciela, to znaczy Gwardii, to znaczy nie żeby go uzdrawiać tylko przesłuchać, to znaczy Bertie wszystko wie i się tym zajął. Mam też złamaną różdżkę tego drania.
Oboje wyszliśmy z akcji bez szwankuto znaczy mam złamaną nogę, ale już uzdrowioną i nikt się nie połapie dlaczego i nie wzbudziliśmy żadnych podejrzeń. Mindy potrzebuje pewnie czasu aby dojść do siebie, ale ci psychole wyryli na jej rękach starożytne runy - odczytałem je wszystkie i chętnie streszczę ich treść albo pomogę dziewczynie, ale już osobiście. Zdjąłem też klątwę z chatki, w której nie znaleźliśmy nic ciekawego, ale do której można już bezpiecznie wchodzić.
Czekam na dalsze rozkazy i dziękuję za zaufanie!
Z poważaniem, Steffen Cattermole
Mindy jest już bezpieczna i w rękach uzdrowiciela.
Oboje wyszliśmy z akcji bez szwanku
Czekam na dalsze rozkazy i dziękuję za zaufanie!
Z poważaniem, Steffen Cattermole
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Anthony Macmillan
B. Weasley Drogi kuzynie,
Mam nadzieję, że masz się dobrze, szczególnie po tym, co się wydarzyło w lesie. Na koniec starego roku i początek Nowego chciałbym Tobie podziękować za wszystko, co dla mnie zrobiłeś. Wiele Ci zawdzięczam. Wybacz, że ten list będzie krótki i zwięzły, ale ręka mi odpada od pisania. Nie chciałbym Cię zadręczać i marnować Twojego cennego czasu.
Wszystkiego najlepszego z okazji świąt i Nowego Roku! Oby nadchodzący rok okazał się lepszy dla nas wszystkich i abyśmy mogli żyć w spokoju od maniaków i wariatów. Mam nadzieję, że będziesz dobrego zdrowia. Przekaż życzenia także Neali. Tęsknie za nią, naprawdę dawno jej nie widziałem. Pozdrowienia przesyłają także moi rodzice.
Mam dla Ciebie nowości. Zaręczyłem się. Zapewne Ria zdążyła Ci o tym powiedzieć. Jesteś jedną z pierwszych zaproszonych osób na nasz ślub, choć same zaproszenia wyślę później. Nie pytaj o nic.
Jeszcze raz życzę Tobie wszystkiego najlepszego,
Uważaj na siebie i na Nealę,
Twój kuzyn, Tony
Mam nadzieję, że masz się dobrze, szczególnie po tym, co się wydarzyło w lesie. Na koniec starego roku i początek Nowego chciałbym Tobie podziękować za wszystko, co dla mnie zrobiłeś. Wiele Ci zawdzięczam. Wybacz, że ten list będzie krótki i zwięzły, ale ręka mi odpada od pisania. Nie chciałbym Cię zadręczać i marnować Twojego cennego czasu.
Wszystkiego najlepszego z okazji świąt i Nowego Roku! Oby nadchodzący rok okazał się lepszy dla nas wszystkich i abyśmy mogli żyć w spokoju od maniaków i wariatów. Mam nadzieję, że będziesz dobrego zdrowia. Przekaż życzenia także Neali. Tęsknie za nią, naprawdę dawno jej nie widziałem. Pozdrowienia przesyłają także moi rodzice.
Mam dla Ciebie nowości. Zaręczyłem się. Zapewne Ria zdążyła Ci o tym powiedzieć. Jesteś jedną z pierwszych zaproszonych osób na nasz ślub, choć same zaproszenia wyślę później. Nie pytaj o nic.
Jeszcze raz życzę Tobie wszystkiego najlepszego,
Uważaj na siebie i na Nealę,
Twój kuzyn, Tony
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Rineheart
Bren, Pamiętasz, jak pisałam do Ciebie w sprawie listu rzekomo przysłanego przez mojego zaginionego przed laty brata? Trop był ślepy, bo nadawcą okazał się młody chłopak, któremu zachciało się żartów. Kluska zgubiła drogę i tak trafiła do jego rąk.
Teraz sytuacja jest podobna - dostałam list, w którym Vincent pisze o chęci spotkania ze mną w miejscu, które stanowiło kiedyś dla nas pewną... kryjówkę.Brzmi naiwnie, wiem Nieważne Charakter pisma jest jednak zupełnie inny, sowa również nie jest tą samą, co poprzednio. Mimo to - zgodziłam się, mamy spotkać się na latarni morskiej na Little Skellig 27 lutego koło południa. Nie chcę, żebyś tam ze mną szedł, jak ustaliliśmy poprzednim razem. Ale tylko Ciebie o tym informuję, żebyś wiedział, gdzie mnie szukać, gdybym nie wróciła do Biura następnego dnia. Nie mów ojcu, chyba że coś się stanie. Wiem, że proszę o wiele, milczenie warte jest często więcej niż nam się wydaje, ale wiem też, że mogę ci zaufać.
Teraz sytuacja jest podobna - dostałam list, w którym Vincent pisze o chęci spotkania ze mną w miejscu, które stanowiło kiedyś dla nas pewną... kryjówkę.
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Rineheart
Bren, Twój głos jest głosem rozsądku, ale tym razem Ci odmówię. Chcę to załatwić sama, mieć pewność, że mam nad tym kontrol, czymkolwiek to spotkanie będzie. Obiecuję jednak, że będę ostrożna, a wyniki rekonesansu przekażę Ci patronusem. Nie zdarzył się jeszcze czarodziej, który mógłby podrobić tak silne zaklęcie. Popraw mnie, jeśli się mylę. Usłyszysz mój głos i będziesz wiedział, czy coś się stało. Jeślo tylko dojrzę coś choć w drobnym ułamku niepokojącego, ulotnię się stamtąd natychmiast. Masz moje słowo. Będziemy w kontakcie.
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Rineheart
Bren, Czy Ty naprawdę Ty uparty Mój plan zakładał wysłanie patronusa zanim ktokolwiek by mnie złapał, a co gorsza, rzucił jakiekolwiek zaklęcie. Potrafię o siebie zadbać, na Merlina! Ale DOBRZE, niech Ci będzie. Spotkajmy się przy warsztacie szewca w wiosce niedaleko Little Skellig, w południe. Stamtąd pójdziemy pieszo. PS Jakiś Ty uparty, Weasley!
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Rineheart
Bren, Duża dziewczynka zdaje sobie z tego sprawę, ale jest wdzięczna za cień dużego chłopca. Kiedyś z niego wyjdzie.
Duży chłopiec niech weźmie czapkę, szalik i rękawiczki, bo się przeziębi.
Duży chłopiec niech weźmie czapkę, szalik i rękawiczki, bo się przeziębi.
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Tangie Hagrid
sz. p. cz. a. z d. p. p. c. Brendan Weasley mam nadzieję, że jest Pan w zdrowiu dobrym a mój list nie jest zbytnim zaskoczeniem. Wyrażam wielkie nadzieje, że szkolenie spełniło pana, brygady uderzeniowej i audytorium oczekiwania. Piszę jednakowoż w sprawie wagi bardziej prywatnej. Wraz z drogą mi przyjaciółką Sheltą Vane - i paroma innymi znamienitymi myślicielami, staramy się naprawić Sieć Fiuu na terenie Wielkiej Brytanii. Jesteśmy właśnie na etapie plątanie magii w określonych wcześniej numerologicznie i astronomicznie miejscach. By jednak to wiązanie było stałe, należy zabezpieczyć splot przy pomocy białej magii. Ja tam sobie z nią radzę. Ale splotów do zrobienia jest dużo a ja jedna. Stąd też przychodzę po prośbie. Ja - i cała nasza grupa - uniżnie i nieśmiało zapytujemy, czy może nie znaleźli by się chętni aurorzy którzy zechcieliby wspomóc nasze działania. Niestety nie jesteśmy w stanie opłacić pomocy nam, możemy odwdzięczyć się jedzeniem. A moja szanowana Shelta zapewniła, że w zamian za pomoc może dla rzekomego wspomagającego skonstruować świstoklik w pełni na jej koszt.
Z nadzieją na pozytywny odzew,
Tangwystl Hagrid
Z nadzieją na pozytywny odzew,
Tangwystl Hagrid
Tangwystl Hagrid
Zawód : Łamacz Klątw, tester nowych zaklęć
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
And it's to cold outside
for angels to fly
for angels to fly
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Szczęśliwego Nowego Roku!12.01.57 Szanowny lordzie... sir... Weasley Brendanie, Już życzyłem osobiście, ale SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
Mindy jest bezpieczna wOa... bezpiecznym miejscu, a ja zbadałem dokładnie te runy i wszystko opowiem! Do zobaczenia w piątunio piątek! S.C.
Mindy jest bezpieczna w
I show not your face but your heart's desire
Victoria
Szybka odpowiedź