Uśpione wzgórze [ślub]
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Uśpione wzgórze
Nie tak często odwiedzane ze względu na panujące warunki. Chociaż wzgórze nie jest wysokie, wybitnie mocno otulone jest skalnymi półkami i spadami, które dla niewprawnych gości mogą okazać się niebezpieczne. U podnóża błyszczy tafla jeziora, zachęcająca do orzeźwiającej – przynajmniej latem – kąpieli lub dla śmiałków, do zdobycia liliowych kwiatów ze środka srebrzystej powierzchni. Uśpione wzgórze, jak nazywają je okoliczni, przez swoją urozmaiconą strukturę, pełną ścieżek, otwartych trawiastych przestrzeni i naturalnych przeszkód, stanowi bardzo częste pole treningowe dla jeźdźców i ich aetonanów.
[bylobrzydkobedzieladnie]
- No co ty, obraziłeś się za tą marchewkę? - mruknął, kiedy wierzchowiec ponownie przeleciał zbyt daleko od kwiatów. - Dostaniesz ich więcej, tamta miała być w gratisie!
A już mieli pokazać reszcie jaki z nich zgrany duet... a teraz siwek wszystko popsuł... Ech, niemądry koń. To była końcówka, czy naprawdę nie mogli się postarać na sam koniec?
- Już zaraz z ciebie zejdę. No, zrób to dla mnie. Podleć bliziutko. - poprosił.
Nie zamierzał dać za wygraną. Miał tylko jedną lilię. I tak stanowiła ona całkiem uroczy dodatek dla kobiecej fryzury, ale co było lepsze niż jeden kwiat? Z pewnością dwa takowe.
Przed ostatnim podejściem Craig poprowadził wierzchowca po większym kole. Chciał mieć pewność, że podejdą do próby pod właściwym kątem. I znów naprowadził aentonana na średniej wielkości lilie.
A już mieli pokazać reszcie jaki z nich zgrany duet... a teraz siwek wszystko popsuł... Ech, niemądry koń. To była końcówka, czy naprawdę nie mogli się postarać na sam koniec?
- Już zaraz z ciebie zejdę. No, zrób to dla mnie. Podleć bliziutko. - poprosił.
Nie zamierzał dać za wygraną. Miał tylko jedną lilię. I tak stanowiła ona całkiem uroczy dodatek dla kobiecej fryzury, ale co było lepsze niż jeden kwiat? Z pewnością dwa takowe.
Przed ostatnim podejściem Craig poprowadził wierzchowca po większym kole. Chciał mieć pewność, że podejdą do próby pod właściwym kątem. I znów naprowadził aentonana na średniej wielkości lilie.
monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Craig Burke' has done the following action : rzut kością
'k100' : 20
'k100' : 20
Za drugim razem jej koń zdołał wreszcie poderwać się do lotu i szczęśliwie nie zrzucił jej ze swojego grzbietu. Mogła przelecieć nad jeziorem, ale niestety, przez jego wcześniejszy upór i niechęć do pokonywania przeszkód była na szarym końcu, więc najpiękniejsze kwiaty zostały już zerwane zanim dotarła do jeziora. Musiała zadowolić się tymi mniej okazałymi. Zmusiła konia, żeby obniżył lot i pochyliła się nad taflą, zamierzając zerwać jeden ze średnich kwiatów (st 70).
Felix, qui potuit rerum cognoscere causas.
Evelyn Slughorn
Zawód : Dama, alchemiczka w rezerwacie smoków
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Szczęśliwy, kto zdołał poznać przyczyny wszechrzeczy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Evelyn Slughorn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 11, 15
'k100' : 11, 15
Niestety nie udało się; jej tchórzliwy rumak nie chciał nadto zbliżyć się do wody, więc dłoń Evelyn nawet nie musnęła łodygi lilii. Bardzo chciała jakąś zdobyć, nie wrócić stąd z pustymi rękami, skoro i tak była na szarym końcu i straciła szansę na zdobycie tych najpiękniejszych lilii. Ponownie zmusiła konia do lotu nad wodą, podejmując kolejną próbę zerwania lilii. Może uda jej się zdobyć choć jedną?
Felix, qui potuit rerum cognoscere causas.
Evelyn Slughorn
Zawód : Dama, alchemiczka w rezerwacie smoków
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Szczęśliwy, kto zdołał poznać przyczyny wszechrzeczy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Evelyn Slughorn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 54
'k100' : 54
Kwiat, który zerwała, był niewielki i niezbyt okazały. Rósł blisko brzegu, więc nie stanowił większego wyzwania. Bardzo mizerny w porównaniu z nabytkami innych uczestników wyścigu, więc ponagliła konia, podejmując kolejną próbę zdobycia kwiatu, tym razem któregoś z tych większych. Znowu skierowała konia w stronę rośliny, którą upatrzyła sobie wcześniej. Może teraz?
Felix, qui potuit rerum cognoscere causas.
Evelyn Slughorn
Zawód : Dama, alchemiczka w rezerwacie smoków
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Szczęśliwy, kto zdołał poznać przyczyny wszechrzeczy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Evelyn Slughorn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 41
'k100' : 41
Chyba trafiła na najbardziej nieporadną i strachliwą chabetę spośród wszystkich dostępnych dzisiaj rumaków. Kolejna próba pochwycenia kwiatu znowu skończyła się porażką, a inni uczestnicy coraz bardziej się oddalali. Evelyn już chyba nie łudziła się, że poprawi swój wynik, ale, zanim odleci znad jeziora, postanowiła podjąć ostatnią już próbę zerwania upatrzonego kwiatu.
Felix, qui potuit rerum cognoscere causas.
Evelyn Slughorn
Zawód : Dama, alchemiczka w rezerwacie smoków
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Szczęśliwy, kto zdołał poznać przyczyny wszechrzeczy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Evelyn Slughorn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 82
'k100' : 82
Marce wciąż plasował się w czołówce, ale nie za bardzo skupiał się na oglądaniu pleców lorda Carrowa, skoro przed nim rozpościerał się dużo piękniejszy widok zamglonego krajobrazu, oświetlonego przez zaczarowane lampiony. Jeźdźcy szybujący na skrzydlatych wierzchowcach musieli doprawdy wyglądać jak z bajki, unosząc się miękko nad wzgórzami - aż do momentu, kiedy aetonany obniżyły lot, podążając za światełkami z latarenek, przez co wszystko stało się jeszcze bardziej czarowne. Książę z Marcelem na grzbiecie zszedł nisko tuż nad wodę, w której rosły piękne lilijki; rumak niemalże galopował po powierzchni stawów, rozpryskując chłodne kropelki wody pod swymi kopytami. Parkinson wiedziony impulsem, sięgnął dłonią po jeden z kwiatów (st70), chcąc zerwać go i zatrzymać dla siebie. Pasowałby mu idealnie, wpięty do butonierki.
Marcel Parkinson
Zawód : Doradca wizerunkowy "he he"
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Na górze wino
na dole dwa
jestem przystojny
soł chapeau bas
na dole dwa
jestem przystojny
soł chapeau bas
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : rzut kością
'k100' : 15, 20
'k100' : 15, 20
Niestety, nie zdołał urwać lilii z grubej łodygi, więc syknął ze złością, popędzając Księcia w kierunku kolejnych skupisk wodnych kwiatów, bowiem usilnie pragnął posiąść choć jeden. Mocno wychylił się z siodła, zaciskając wypielęgnowaną dłoń na grubej łodydze i zdecydowanie pociągnął.
Edit: zapomniałam wpisać St kwiatka i tak miało być wyższe, więc się nie udało :v
Edit: zapomniałam wpisać St kwiatka i tak miało być wyższe, więc się nie udało :v
Ostatnio zmieniony przez Marcel Parkinson dnia 04.02.17 10:54, w całości zmieniany 1 raz
Marcel Parkinson
Zawód : Doradca wizerunkowy "he he"
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Na górze wino
na dole dwa
jestem przystojny
soł chapeau bas
na dole dwa
jestem przystojny
soł chapeau bas
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : rzut kością
'k100' : 18
'k100' : 18
Marce zacisnął zęby ze złości, gdy już drugi raz lilia wymknęła się z jego zwinnych palców - czyżby wyczerpał już limit szczęścia? Czy w przypadku Parkinsona w ogóle było to możliwe? Mężczyzna stwierdził jednak, że nie wszystko stracone, że jeszcze ma przed sobą choćby jedną szansę - więc wytężając swoje mięśnie, szarpnął konkretnie za łodygę najbliższego kwiatu (st70), by zdobyć przynajmniej jedną pamiątkę.
Marcel Parkinson
Zawód : Doradca wizerunkowy "he he"
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Na górze wino
na dole dwa
jestem przystojny
soł chapeau bas
na dole dwa
jestem przystojny
soł chapeau bas
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Uśpione wzgórze [ślub]
Szybka odpowiedź