Larisska, jestem rodzinką (chyba kuzynką) z twoim mężem i uważam, że masz słodkie dzieci, a twoja córeczka jest kochana i na pewno daję jej w prezencie swoje perfumy

Tobie też mogę tworzyć piękne perfumy albo eliksiry jeśli będziesz tego potrzebować, bądź moją dobrą koleżanką

I poprawiłam ci kod bylobrzydkobedzieladnie, powinien być w [...]

My już wszystko wiemy, ale i tak się wpisuję, moja przyjaciółko i przykładzie żony doskonałej

lady Parkinson
myślę, że się dogadamy lady Parkinson! Jesteś jedną z tych panien, które w pierwszej kolejności zapraszam na babskie spotkania w Wilton <3

lady Malfoy
kochana Sephorko my wszystko wiemy, kochamy się i ogólnie jesteśmy w komitywie <3

Moja mama była siostrą ojca Abraxasa, więc jestem jego kuzynką, ergo chciałabym tutaj pozytywną relację. <3
Niech Larissa namawia Daphne do jak najszybszego wyjścia za mąż, ech.

lady Rowle
Z tego co widzę dzieli nas tylko rok różnicy, obydwie ze Slytherinu, więc pewnie znamy się jeszcze ze szkoły! Już stamtąd mogłyśmy wynieść jak najbardziej pozytywne relacje, a przez powiązania z rodziną mego męża ten kontakt się nie urwał!
Nie ma innej opcji, zapewne przy każdej okazji wspominam coś o twoim staropanieństwie i wyjściu za mąż

Daphne siedziała nad książkami, a Larissa układała włosy w idealne fale i do niej "Ech, Daphne, lepiej szukaj małżonka, jeśli Twoi rodzice wciąż Cię nie zaręczyli" <3
A teraz Rowlówna będzie narzekać "Ech, Larissa, nie mam czasu na małżeństwo", a Lariska "Bluźnisz" i święte oburzenie <3

Zapewne tak to wyglądało! Podejrzewam, że to Daphne była powierniczką jej wszystkich sekretów i to ona wysłuchiwała obaw odnośnie małżeństwa, kiedy już w Hogwarcie rodzice oznajmili jej, że znaleźli dla Lariski odpowiedniego kandydata na męża : D

Witam lady Malfoy Jesteś żoną Abraxasa, który przyjaźni się z Edgarem, więc niejednokrotnie spotykamy się wieczorami na wspólnych kolacjach. To w Durham, to w Wiltshire. Mamy córki prawie w tym samym wieku, więc nasi mężowie pewnie narzekali na nasze ciążowe humory. Obydwie jako dzieci czułyśmy, że nie pasujemy do swoich rodzin i swobodniej czujemy się z naszymi nowymi nazwiskami. Soł... Chciałabyś iść bardziej w relacje pozytywne, negatywne czy neutralne?

Och, lady Burke. W takim wypadku nie widzę nic innego jak pozytywna relacja dwóch dam, które wiernie stoją u boku swoich mężów! Jestem pewna, że nasze dzieci się świetnie dogadują, podobnie jak my. Ktoś musi dawać przykład szlachcianki, żony i matki i coś czuję, że tym kimś będziemy właśnie my! <3

A Daphne będzie narzekać na Zivę Larrisie, a Ziva na Daphne, a Larissa taktycznie uniki

Och, lady Malfoy. Całkowicie się zgadzam na ten pomysł. Powinnyśmy zagrać w czwórkę jakiś kolacyjny wąteczek (ponarzekać na Tuft, na Brexit i inne takie).  

Lady Rowle, mężatki mają poważniejsze tematy do rozmów niż obmawianie starej panny Rowle, ale pewnie kiedyś się jej temat przewinął podczas sączenia skrzaciego wina. :D

żono moja, serce moje muszę zaspamić powitalnie!

ale z Daphne to się nie zaprzyjaźniaj, zobacz co z niej wyrosło, stara panna bez dziedziców

Przestańcie mnie terroryzować

Mam nadzieję, że uda nam się spotkać jak najszybciej, lady Burke.

Ależ zgadzam się z moją przyjaciółką, lady Rowle, naprawdę myślisz iż takie damy jak my, a przede wszystkim żony i matki nie mają innych tematów do rozmowy?

mężu drogi mój, szczęście moje!