Kasyno Crockfords
AutorWiadomość
First topic message reminder :
★★★★
[bylobrzydkobedzieladnie]
Kasyno Crockfords
Najstarsze kasyno Anglii działa prężnie od przeszło trzystu lat; obsługa baczy, by do środka nie wyszły osobistości niepożądane, nieodpowiednio ubrane, nieobyte, czy mniej majętne. Zbiera się w nim śmietanka towarzyska Londynu. Wystrój wnętrza ukierunkowany jest na zamożnych gości; elegancki, drogi, ociekający luksusem.
Niegdyś przyjmowano tu wszystkich, również mugoli – teraz jednak wszystkie sale są przeznaczone tylko i wyłącznie dla czarodziejów. Zaklęcia ochronne, które wcześniej maskowały niektóre pomieszczenia przed wzrokiem niemagicznych, zostały zdjęte. Kasyno nie cieszy się jednak taką popularnością jak przed wojną, niewielu może pozwolić sobie na przywilej trwonienia pieniędzy na hazard.
Goblińscy krupierzy bacznie przyglądają się gościom i uważnie patrzą im na ręce podczas gier, kelnerzy roznoszą drinki, zręcznie lawirując pomiędzy stolikami. W Crockfords można zagrać w karty, kości, czy czarodziejską ruletkę. W powietrzu unosi się gęsty, drażniący zapach nikotyny, a przy ścianach czujne oko dostrzeże kilku milczących czarodziejów, zapewne pełniących funkcje dyskretnych ochroniarzy tego miejsca.
Niegdyś przyjmowano tu wszystkich, również mugoli – teraz jednak wszystkie sale są przeznaczone tylko i wyłącznie dla czarodziejów. Zaklęcia ochronne, które wcześniej maskowały niektóre pomieszczenia przed wzrokiem niemagicznych, zostały zdjęte. Kasyno nie cieszy się jednak taką popularnością jak przed wojną, niewielu może pozwolić sobie na przywilej trwonienia pieniędzy na hazard.
Goblińscy krupierzy bacznie przyglądają się gościom i uważnie patrzą im na ręce podczas gier, kelnerzy roznoszą drinki, zręcznie lawirując pomiędzy stolikami. W Crockfords można zagrać w karty, kości, czy czarodziejską ruletkę. W powietrzu unosi się gęsty, drażniący zapach nikotyny, a przy ścianach czujne oko dostrzeże kilku milczących czarodziejów, zapewne pełniących funkcje dyskretnych ochroniarzy tego miejsca.
Możliwość gry w czarodziejskie oczko
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 20:31, w całości zmieniany 5 razy
Gra toczyła się dalej. Z zaciekawieniem obserwowałem wszystkie rozgrywki. Najbardziej jednak zdenerwowało mnie moje poprawne obstawienie. Nie mogłem się napić! Skrzywiłem się lekko zirytowany i oparłem głowę na łokciu przyglądając się dalej raz po raz odkrywanym kartom. Kiedy Weasley przypomniał mi, że nie będziemy całego sylwestra spędzać w kasynie, a co więcej, spotkamy się tam jeszcze z paniami, nagle ta wizja przestała mi się podobać. Lyra będzie bardzo niepocieszona moim stanem wskazującym. Nie miałem pojęcia, że szlachcianki także spędzają czas na piciu alkoholu, sądziłem, że to głównie domena mężczyzn.
- Nie wiem czy dasz radę – powiedziałem nadal rozbawiony, zerkając na jego wątłą posturę. Dobrze, że mógł wspomóc się zaklęciami.
Ucieszyło mnie, kiedy Barry intensywniej włączył się do gry i kiedy nareszcie przegrałem. Uśmiechnąłem się do lorda Blacka i duszkiem wypiłem swoją kolejkę, a w międzyczasie szklanka ponownie została napełniona.
Wtedy przyszedł czas obstawiania. Wybór między jednym Nottem a drugim, ciężka sprawa. Dlatego musiałem wymyślić coś na chybił trafił.
- Obstawiam wygraną sir Percivala – rzuciłem luźno. Nie wiem, to był impuls, niepodyktowany żadnymi argumentami.
- Nie wiem czy dasz radę – powiedziałem nadal rozbawiony, zerkając na jego wątłą posturę. Dobrze, że mógł wspomóc się zaklęciami.
Ucieszyło mnie, kiedy Barry intensywniej włączył się do gry i kiedy nareszcie przegrałem. Uśmiechnąłem się do lorda Blacka i duszkiem wypiłem swoją kolejkę, a w międzyczasie szklanka ponownie została napełniona.
Wtedy przyszedł czas obstawiania. Wybór między jednym Nottem a drugim, ciężka sprawa. Dlatego musiałem wymyślić coś na chybił trafił.
- Obstawiam wygraną sir Percivala – rzuciłem luźno. Nie wiem, to był impuls, niepodyktowany żadnymi argumentami.
i'm a storm with skin
Glaucus Travers
Zawód : żeglarz
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Kiedy rum zaszumi w głowie cały świat nabiera treści, wtedy chętniej słucha człowiek morskich opowieści!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Dłuższa chwila przerwy od rozgrywek i obstawiania pozwoliła Cassiusowi na uważne śledzenie rozgrywki. Całe szczęście powstrzymał się od opryskliwych komentarzy na niektóre tematy. Swoją uwagę poświęcał kartom oraz typowaniom pozostałych graczy, z utęsknieniem czekając na pierwsze pojawienie się Weasleya. Możliwość obejrzenia sromotnej klęski (choćby i w bakaracie) ucieszyłaby Notta dużo bardziej niż nagroda skryta w szkatułce podarowanej krupierowi.
Uważnie obserwując poprzednie rozdanie, zerknął jedynie na Nicholasa, który miał zaraz obstawiać. Cóż, takie rozdanie z pewnością ciekawiło obecnych tu lordów, lecz między nim i Percivalem nie było żadnej różnicy w zdaniu. Z kim jak z kim, ale z rodziną posiadał wystarczająco dobre stosunki, aby nie istniało miejsce na rywalizację w kartach. Dlatego też ujrzawszy dwie zakryte karty przed sobą, pochwycił spojrzeniem kuzyna, uśmiechając się do niego.
— Przegrać z tobą to prawdziwa przyjemność, Percivalu — rzucił nadzwyczaj luźnym tonem, poruszając dłonią nieznacznie, a jednocześnie odsłaniając karty.
Uważnie obserwując poprzednie rozdanie, zerknął jedynie na Nicholasa, który miał zaraz obstawiać. Cóż, takie rozdanie z pewnością ciekawiło obecnych tu lordów, lecz między nim i Percivalem nie było żadnej różnicy w zdaniu. Z kim jak z kim, ale z rodziną posiadał wystarczająco dobre stosunki, aby nie istniało miejsce na rywalizację w kartach. Dlatego też ujrzawszy dwie zakryte karty przed sobą, pochwycił spojrzeniem kuzyna, uśmiechając się do niego.
— Przegrać z tobą to prawdziwa przyjemność, Percivalu — rzucił nadzwyczaj luźnym tonem, poruszając dłonią nieznacznie, a jednocześnie odsłaniając karty.
We're not cynics, we just don't believe a word you say
We're not critics, we just hate it all anyway
We're not critics, we just hate it all anyway
Cassius P. Nott
Zawód : Urzędnik Ministerstwa Magii
Wiek : 28
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
I am the tall dark stranger
those warnings prepared you for
those warnings prepared you for
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Cassius P. Nott' has done the following action : rzut kością
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
Czy była to zasługa wypitego alkoholu, czy przesuwających się nieuchronnie ku północy wskazówek zegara – czuł się coraz bardziej rozluźniony, a sama rozgrywka rzeczywiście zaczęła mocniej skupiać jego uwagę. Nieco uważniej śledził następne rozdania, choć w ostatnich kolejkach częściej niż biernie obserwować, zdarzało mu się samemu odkrywać karty. Tak było również i teraz; uśmiechnął się, widząc, że krupier wskazał całą ich trójkę i on również odruchowo odszukał wzrokiem Cassiusa, siedzącego kilka miejsc na lewo od niego. – Nie oceniaj kart, dopóki ich nie odsłonisz, kuzynie – odpowiedział lekko. Tym razem nie zależało mu na wygranej, nie czuł potrzeby udowadniania czegokolwiek; po co, skoro w każdym możliwym przypadku, zwycięstwo i tak miało znaleźć się po stronie Notta? Wyprostował się, przelotnie spoglądając jeszcze na Glaucusa, który na niego postawił, jak podejrzewał – bez większego powodu.
Odsłonił karty.
Odsłonił karty.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Nott' has done the following action : rzut kością
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
Cassius: 5 + 7 = 12 -> 12 - 10 = 2
Percival: 2 + 0 = 2
2 = 2
Remis. Piją wszyscy.
Percival: 2 + 0 = 2
2 = 2
Remis. Piją wszyscy.
W następnej turze grają ze sobą dwie pierwsze wylosowane osoby, kolejne trzy obstawiają.
- Zasady gry:
- BAKARAT1. Krupier (Mistrz Gry) za pomocą kości typuje dwóch graczy, którzy rozgrywają ze sobą kolejkę oraz trzech, którzy obstawiają zwycięzcę. Jeśli któreś imiona się dublują, uznaje się pierwsze wylosowane imię, a zamiast drugiego bierze się pod uwagę postać siedzącą po prawej stronie (niższy numerek krzesełka) postaci zdublowanej (lub dalej po prawej, jeśli to wciąż będzie osoba zdublowana).
2. W ciągu 3 godzin pozostali gracze powinni napisać post, w którym obstawiają zwycięzcę (osobę, która osiągnie największą liczbę oczek). W przypadku ominięcia kolejki (nie napisania postu) traktuje się to jako błędne wytypowanie.
3. Po obstawieniu zwycięzcy osoby wytypowane rzucają dwoma kośćmi, jedną kier i jedną pik w takim czasie, aby zdążyć przed upływem 6 godzin od poprzedniej wiadomości MG. Jeśli tego nie zrobią, MG losuje za nich, ale wówczas zwycięzca nie otrzymuje punktów.OBLICZANIE WYNIKÓW4. O wyniku rozgrywki decyduje liczba zdobytych punktów w 2 kartach.Przykładowe rozdania:
5. Dodaje się wartości obydwu kart, a w przypadku osiągnięcia liczby dwucyfrowej od wyniku odejmuje się 10.
6. Wygrywa osoba z większą ilością punktów. 9 jest najwyższym wynikiem możliwym do osiągnięcia.
7. Szklaneczkę pije postać, która przegrała rozdanie oraz postaci, które przegrały zakład.
8. W przypadku remisu żaden zawodnik nie wygrywa i traktuje się ich jako osoby przegrane, które otrzymują karną kolejkę.
9. Każdy karniak daje 3 pkt upicia się.
10. Punkt krytyczny pomiędzy dobrym samopoczuciem a upiciem się wynosi 10 pkt.
Gracz A: 3+6=9
Gracz B: 2+5=7
Wygrywa gracz A.
Gracz C: 9+1=10 → 10-10=0
Gracz D: dama+as → 0+1=1
Wygrywa gracz D.WARTOŚCI KART
Karty 2-9 mają wartość równą wartości karty.
10 i figury są warte 0.
As równa się 1 punktowi.
- Punktacja:
wygrana gra: 2pkt, wygrany zakład: 1pkt
Adrien Carrow: 0pkt
Alexander Selwyn: 0 pkt
Arsen Slughorn: 0 pkt
Barry Weasley: 2 pkt
Caesar Lestrange: 1 pkt
Cassius Nott: 2 pkt
Corvus Black: 0 pkt
Cygnus Black: 5 pktDeimos Carrow: 0 pkt
Gabriel A. Rowle: 0 pkt
Glaucus Travers: 1 pkt
Lorne Bulstrode: 0 pkt
Morgoth Yaxley: 1 pkt
Mortimer Flint: 2 pkt
Nicolas Nott: 4 pkt
Percival Nott: 3 pkt
Perseus Avery: 2 pkt
Quentin Burke: 3 pkt
Sabir Shafiq: 3 pkt
Samael Avery: 2 pkt
Soren Avery: 0 pkt
Travis Greengrass: 0 pkt
Tristan Rosier: 0 pkt
William Selwyn: 5 pkt
- Jak bardzo jesteście pijani?:
- Adrien Carrow: 9 pkt
Alexander Selwyn: 5 pkt
Arsen Slughorn: 2 pkt
Barry Weasley: 2 pkt
Caesar Lestrange: 2 pkt
Cassius Nott: 5 pkt
Corvus Black: 9 pkt
Cygnus Black: 6 pktDeimos Carrow: 8 pkt
Gabriel A. Rowle: 13 pkt
Glaucus Travers: 8 pkt
Lorne Bulstrode: 5 pkt
Morgoth Yaxley: 8 pkt
Nicholas Nott: 12 pkt
Percival Nott: 8 pkt
Perseus Avery: 6 pkt
Quentin Burke: 3 pkt
Sabir Shafiq: 5 pkt
Samael Avery: 5 pkt
Soren Avery: 11 pkt
Travis Greengrass: 8 pkt
Tristan Rosier: 5 pkt
William Selwyn: 9 pkt
The member 'Mistrz gry' has done the following action : rzut kością
#1 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#2 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#3 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#4 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#5 'sabat - panowie' :
#1 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#2 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#3 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#4 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#5 'sabat - panowie' :
Krzesełko numer 4 proszę
Po pierwszej szczęśliwej partii nieco przycichł. Tak dawno nie obracał się w tym towarzystwie, że zdążył zapomnieć, co traci. Nigdy nie był największym fanem spędzania czasu na sabatach, ale zawsze lepiej wiedzieć, co w trawie piszczy, czyż nie? A piszczało całkiem sporo - większość ukryta za maskami, przekazywana jedynie podczas kontaktu wzrokowego. Animozje ukryte za z pozoru kulturalnymi słowami. Możnaby się zastanowić, jak w środowisku ludzi o podobnych poglądach i pochodzeniu jest w stanie wykwitnąć tyle jadu, płynącego w żyłach niczym gęsta, ciemna krew. Przez kilka lat nie bawił się w tą grę, ale powrót właściwie równał się przystąpieniu do niej z podkasanymi rękawami.
- Stawiam na lorda Rosiera - powiedział, postanawiając zaufać rodowym koneksjom, i choć Slughornowie byli wobec Rosierów neutralni, o tyle głos oddany na Percivala Notta byłby szaleństwem.
Po pierwszej szczęśliwej partii nieco przycichł. Tak dawno nie obracał się w tym towarzystwie, że zdążył zapomnieć, co traci. Nigdy nie był największym fanem spędzania czasu na sabatach, ale zawsze lepiej wiedzieć, co w trawie piszczy, czyż nie? A piszczało całkiem sporo - większość ukryta za maskami, przekazywana jedynie podczas kontaktu wzrokowego. Animozje ukryte za z pozoru kulturalnymi słowami. Możnaby się zastanowić, jak w środowisku ludzi o podobnych poglądach i pochodzeniu jest w stanie wykwitnąć tyle jadu, płynącego w żyłach niczym gęsta, ciemna krew. Przez kilka lat nie bawił się w tą grę, ale powrót właściwie równał się przystąpieniu do niej z podkasanymi rękawami.
- Stawiam na lorda Rosiera - powiedział, postanawiając zaufać rodowym koneksjom, i choć Slughornowie byli wobec Rosierów neutralni, o tyle głos oddany na Percivala Notta byłby szaleństwem.
Gość
Gość
Jednak nie wygrał. Nie miał jednak za złe kuzynowi tej porażki. Przecież nadarzyła się kolejna okazja do napicia się. Czuł jak powoli stężenie alkoholu we krwi rośnie. Był zadowolony, bo właśnie tego oczekiwał po tym wieczorze. Potrzebował odcięcia się od rzeczywistości, która nagle zwaliła mu się na głowę i nie miał pojęcia jak zabierze się do jej naprawy. Nie był pewien, czy ta naprawa jest w ogóle możliwe. Nie przeszkadzało mu więc, że powoli odczuwał skutki ciągłych porażek. Chociaż miał wrażenie, że tylko on ma takiego pecha. Przyglądał się toczącej grze, a los regularnie pojawiał się i odwracał. Na przykład dla jego własnego kuzyna. Perseus wygrał kolejną rundę, czego pogratulował mu klepnięciem w ramię. Nastrój powoli mu się poprawiał dzięki magicznym właściwościom wysokoprocentowych trunków. Miał nadzieję, że nie zmieni się to po odejściu od stołu. Jednak póki co się na to nie zbierało. Gra trwała, a on po raz kolejny został wybrany do typowania zwycięskiego nazwiska. Wybór okazał się jednak stosunkowo prosty, bo na kogo jak nie na kuzyna miał postawić?
- Lord Rosier - powiedział, kiwając lekko głową w jego stronę. Nie zamienił z nim jeszcze słowa od początku spotkania, ale kto wie, może później ulegnie to zmianie.
- Lord Rosier - powiedział, kiwając lekko głową w jego stronę. Nie zamienił z nim jeszcze słowa od początku spotkania, ale kto wie, może później ulegnie to zmianie.
okay, i hated you but even when you left, there was never a day that i’ve forgotten about you and even though i actually miss you, i’m gonna erase you now cause that’ll hurt way less
than blaming you
Soren Avery
Zawód : pałkarz Os z Wimbourne
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
jest szósta mojego serca
a po kątach trudno pozbierać wczorajszy dzień
a po kątach trudno pozbierać wczorajszy dzień
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Czuł się co prawda jeszcze trzeźwo, jednak niezaprzeczalnie zdawał sobie sprawę, że za chwilę mogło to się trochę pozmieniać. Już się bowiem uśmiechał bardziej niż zazwyczaj, a właściwie szerzej, pozwalając sobie uszyć swoje zęby zdecydowanie częściej. Przykładowo teraz, kiedy to pojedynek między Nottami zakończył się remisem.
- Coś podobnego, wygrał Lord Nott. - parskną pod nosem bo Nottów było wszak dwóch i obaj zwycięzcy, a raczej przegrani bo zmuszą do chylenia kieliszków wszystkich. Adrien po uczynieniu tego kiwał niedowierzająco głową i gładząc swą kozią bródkę rzekł, nieco wyniośle - Lord Rosier...- to mogło zabrzmieć i skonfundować co poniektórych. Bo czyżby Carrow zamierzał obstawić Rosiera?! A i owszem! - ...również liczę na Pańskie szczęśliwe karty. - Dodał nonszalancko, a w jego oczach zaigrały niepokornie złośliwe ogniki. Chciał widzieć, jaką minę zrobi Tristan, mając świadomość, że może uszczęśliwić Carrowa. To mogło być zabawne, a przynajmniej tak sądził, a lubił sprawdzać czy rzeczywistość bywa taka jak ją osądzał. Taki z niego był figlarz.
- Coś podobnego, wygrał Lord Nott. - parskną pod nosem bo Nottów było wszak dwóch i obaj zwycięzcy, a raczej przegrani bo zmuszą do chylenia kieliszków wszystkich. Adrien po uczynieniu tego kiwał niedowierzająco głową i gładząc swą kozią bródkę rzekł, nieco wyniośle - Lord Rosier...- to mogło zabrzmieć i skonfundować co poniektórych. Bo czyżby Carrow zamierzał obstawić Rosiera?! A i owszem! - ...również liczę na Pańskie szczęśliwe karty. - Dodał nonszalancko, a w jego oczach zaigrały niepokornie złośliwe ogniki. Chciał widzieć, jaką minę zrobi Tristan, mając świadomość, że może uszczęśliwić Carrowa. To mogło być zabawne, a przynajmniej tak sądził, a lubił sprawdzać czy rzeczywistość bywa taka jak ją osądzał. Taki z niego był figlarz.
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Tristan skinął głową Mortimerowi - zabawne, dopiero co rozmawiali o szczęściu Nottów, kiedy przyszło mu stanąć w szranki z jednym z nich. Zerknął wpierw na Slughorna, potem na Soren, na końcu - na starego Carrowa, którego spojrzenie uchwycił na dłużej i jemu także przytaknął - uprzejmość na twarzy Tristana kontrastowała z kpiącym uśmiechem. Nottowie wygrali wszystko dotychczas, któż jak nie oni mógł mieć więcej szczęścia w tej grze?
- W takim razie wasze zdrowie, panowie - rzucił, odsłaniając karty. Za tę kolejkę wypiją przynajmniej cztery osoby.
Powodzenia, Percivalu.
[bylobrzydkobedzieladnie]
- W takim razie wasze zdrowie, panowie - rzucił, odsłaniając karty. Za tę kolejkę wypiją przynajmniej cztery osoby.
Powodzenia, Percivalu.
[bylobrzydkobedzieladnie]
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Ostatnio zmieniony przez Tristan Rosier dnia 29.06.16 15:38, w całości zmieniany 1 raz
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : rzut kością
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
Nie był już pewien, czy los rzeczywiście mrugał życzliwie w ich kierunku, czy może drwił z nich lekko, ale nie potrafił się nie uśmiechnąć, gdy wraz z Cassiusem i Nicholasem solidarnie przechylali swoje szklanki. Być może nawet rzuciłby jakimś żartem na ten temat, ale nie zdążył; ledwie odstawił naczynie na karciany stół, krupier znów zwrócił się w jego kierunku, tym razem za przeciwnika wyznaczając mu Tristana. I Adriena, jako obstawiającego; czyżby urok lady Nott objął swoim działaniem cały pokerowy stolik?
Zaczekał cierpliwie, aż pozostali wyznaczą swoje typy i o ile wybór Sorena i Arsena wcale go nie zdziwił, o tyle nazwisko Rosier padające z ust lorda Carrowa, wywołało lekkie uniesienie brwi. Choć może nie powinno, koniec końców, chyba sobie na to zasłużył.
Odchylił się nieznacznie na krześle, wyuczonym już ruchem odsłaniając kolejną już tego wieczoru parę kart.
Zaczekał cierpliwie, aż pozostali wyznaczą swoje typy i o ile wybór Sorena i Arsena wcale go nie zdziwił, o tyle nazwisko Rosier padające z ust lorda Carrowa, wywołało lekkie uniesienie brwi. Choć może nie powinno, koniec końców, chyba sobie na to zasłużył.
Odchylił się nieznacznie na krześle, wyuczonym już ruchem odsłaniając kolejną już tego wieczoru parę kart.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Nott' has done the following action : rzut kością
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
Percival: 7 + 1 = 8
Tristan: 0 + 0 = 0
8 > 0
Wygrał Percival. Piją Adrien, Arsen, Soren, Tristan.
Tristan: 0 + 0 = 0
8 > 0
Wygrał Percival. Piją Adrien, Arsen, Soren, Tristan.
W następnej turze grają ze sobą dwie pierwsze wylosowane osoby, kolejne trzy obstawiają.
Od tej pory liczba karnych punktów dla dołączających do gry wynosi powiększoną o trzy liczbę punktów najbardziej pijanej osoby.
- Zasady gry:
- BAKARAT1. Krupier (Mistrz Gry) za pomocą kości typuje dwóch graczy, którzy rozgrywają ze sobą kolejkę oraz trzech, którzy obstawiają zwycięzcę. Jeśli któreś imiona się dublują, uznaje się pierwsze wylosowane imię, a zamiast drugiego bierze się pod uwagę postać siedzącą po prawej stronie (niższy numerek krzesełka) postaci zdublowanej (lub dalej po prawej, jeśli to wciąż będzie osoba zdublowana).
2. W ciągu 3 godzin pozostali gracze powinni napisać post, w którym obstawiają zwycięzcę (osobę, która osiągnie największą liczbę oczek). W przypadku ominięcia kolejki (nie napisania postu) traktuje się to jako błędne wytypowanie.
3. Po obstawieniu zwycięzcy osoby wytypowane rzucają dwoma kośćmi, jedną kier i jedną pik w takim czasie, aby zdążyć przed upływem 6 godzin od poprzedniej wiadomości MG. Jeśli tego nie zrobią, MG losuje za nich, ale wówczas zwycięzca nie otrzymuje punktów.OBLICZANIE WYNIKÓW4. O wyniku rozgrywki decyduje liczba zdobytych punktów w 2 kartach.Przykładowe rozdania:
5. Dodaje się wartości obydwu kart, a w przypadku osiągnięcia liczby dwucyfrowej od wyniku odejmuje się 10.
6. Wygrywa osoba z większą ilością punktów. 9 jest najwyższym wynikiem możliwym do osiągnięcia.
7. Szklaneczkę pije postać, która przegrała rozdanie oraz postaci, które przegrały zakład.
8. W przypadku remisu żaden zawodnik nie wygrywa i traktuje się ich jako osoby przegrane, które otrzymują karną kolejkę.
9. Każdy karniak daje 3 pkt upicia się.
10. Punkt krytyczny pomiędzy dobrym samopoczuciem a upiciem się wynosi 10 pkt.
Gracz A: 3+6=9
Gracz B: 2+5=7
Wygrywa gracz A.
Gracz C: 9+1=10 → 10-10=0
Gracz D: dama+as → 0+1=1
Wygrywa gracz D.WARTOŚCI KART
Karty 2-9 mają wartość równą wartości karty.
10 i figury są warte 0.
As równa się 1 punktowi.
- Punktacja:
wygrana gra: 2pkt, wygrany zakład: 1pkt
Adrien Carrow: 0pkt
Alexander Selwyn: 0 pkt
Arsen Slughorn: 0 pkt
Barry Weasley: 2 pkt
Caesar Lestrange: 1 pkt
Cassius Nott: 2 pkt
Corvus Black: 0 pkt
Cygnus Black: 5 pktDeimos Carrow: 0 pkt
Gabriel A. Rowle: 0 pkt
Glaucus Travers: 1 pkt
Lorne Bulstrode: 0 pkt
Morgoth Yaxley: 1 pkt
Mortimer Flint: 2 pkt
Nicolas Nott: 4 pkt
Percival Nott: 5 pkt
Perseus Avery: 2 pkt
Quentin Burke: 3 pkt
Sabir Shafiq: 3 pkt
Samael Avery: 2 pkt
Soren Avery: 0 pkt
Travis Greengrass: 0 pkt
Tristan Rosier: 0 pkt
William Selwyn: 5 pkt
- Jak bardzo jesteście pijani?:
- Adrien Carrow: 12 pkt
Alexander Selwyn: 5 pkt
Arsen Slughorn: 5 pkt
Barry Weasley: 2 pkt
Caesar Lestrange: 2 pkt
Cassius Nott: 5 pkt
Corvus Black: 9 pkt
Cygnus Black: 6 pktDeimos Carrow: 8 pkt
Gabriel A. Rowle: 13 pkt
Glaucus Travers: 8 pkt
Lorne Bulstrode: 5 pkt
Morgoth Yaxley: 8 pkt
Nicholas Nott: 12 pkt
Percival Nott: 8 pkt
Perseus Avery: 6 pkt
Quentin Burke: 3 pkt
Sabir Shafiq: 5 pkt
Samael Avery: 5 pkt
Soren Avery: 14 pkt
Travis Greengrass: 8 pkt
Tristan Rosier: 8 pkt
William Selwyn: 9 pkt
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 29.06.16 16:29, w całości zmieniany 2 razy
Kasyno Crockfords
Szybka odpowiedź