Kasyno Crockfords
AutorWiadomość
First topic message reminder :
★★★★
[bylobrzydkobedzieladnie]
Kasyno Crockfords
Najstarsze kasyno Anglii działa prężnie od przeszło trzystu lat; obsługa baczy, by do środka nie wyszły osobistości niepożądane, nieodpowiednio ubrane, nieobyte, czy mniej majętne. Zbiera się w nim śmietanka towarzyska Londynu. Wystrój wnętrza ukierunkowany jest na zamożnych gości; elegancki, drogi, ociekający luksusem.
Niegdyś przyjmowano tu wszystkich, również mugoli – teraz jednak wszystkie sale są przeznaczone tylko i wyłącznie dla czarodziejów. Zaklęcia ochronne, które wcześniej maskowały niektóre pomieszczenia przed wzrokiem niemagicznych, zostały zdjęte. Kasyno nie cieszy się jednak taką popularnością jak przed wojną, niewielu może pozwolić sobie na przywilej trwonienia pieniędzy na hazard.
Goblińscy krupierzy bacznie przyglądają się gościom i uważnie patrzą im na ręce podczas gier, kelnerzy roznoszą drinki, zręcznie lawirując pomiędzy stolikami. W Crockfords można zagrać w karty, kości, czy czarodziejską ruletkę. W powietrzu unosi się gęsty, drażniący zapach nikotyny, a przy ścianach czujne oko dostrzeże kilku milczących czarodziejów, zapewne pełniących funkcje dyskretnych ochroniarzy tego miejsca.
Niegdyś przyjmowano tu wszystkich, również mugoli – teraz jednak wszystkie sale są przeznaczone tylko i wyłącznie dla czarodziejów. Zaklęcia ochronne, które wcześniej maskowały niektóre pomieszczenia przed wzrokiem niemagicznych, zostały zdjęte. Kasyno nie cieszy się jednak taką popularnością jak przed wojną, niewielu może pozwolić sobie na przywilej trwonienia pieniędzy na hazard.
Goblińscy krupierzy bacznie przyglądają się gościom i uważnie patrzą im na ręce podczas gier, kelnerzy roznoszą drinki, zręcznie lawirując pomiędzy stolikami. W Crockfords można zagrać w karty, kości, czy czarodziejską ruletkę. W powietrzu unosi się gęsty, drażniący zapach nikotyny, a przy ścianach czujne oko dostrzeże kilku milczących czarodziejów, zapewne pełniących funkcje dyskretnych ochroniarzy tego miejsca.
Możliwość gry w czarodziejskie oczko
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 20:31, w całości zmieniany 5 razy
Uśmiech, jeden jedyny, na tak radosną wieść, jaką był pojedynek z Averym. Tylko na tyle było go stać.
Nie przejął się tym zanadto. Już wcześniej obiecał sobie, że zadośćuczyni za krzywdy, które wyrządził Samael, na dziś pozostawiając sobie jedynie gorzki żal i niesmak, jaki wywoływał widok jego zakłamanej mordy. Dlatego jedynie uśmiechnął się, niemal ciepło, ze znajomym jego twarzy politowaniem skierowanym na stół, bo na swego przeciwnika nawet nie spojrzał. Niemal niezauważalnie skinął Traversowi i Selwynowi głową. Zapewne tęskno im było za procentami, skoro postanowili na niego postawić.
Spokojny, rozbawiony wiszącymi w powietrzu emocjami, wstrzymanym oddechem i czujnymi spojrzeniami skierowanymi wprost na ich osoby. Cóż to za starcie: dwóch nienawidzących się mężczyzn toczących bój na sprzyjające im szczęście.
Odsłonił kardy.
Nie przejął się tym zanadto. Już wcześniej obiecał sobie, że zadośćuczyni za krzywdy, które wyrządził Samael, na dziś pozostawiając sobie jedynie gorzki żal i niesmak, jaki wywoływał widok jego zakłamanej mordy. Dlatego jedynie uśmiechnął się, niemal ciepło, ze znajomym jego twarzy politowaniem skierowanym na stół, bo na swego przeciwnika nawet nie spojrzał. Niemal niezauważalnie skinął Traversowi i Selwynowi głową. Zapewne tęskno im było za procentami, skoro postanowili na niego postawić.
Spokojny, rozbawiony wiszącymi w powietrzu emocjami, wstrzymanym oddechem i czujnymi spojrzeniami skierowanymi wprost na ich osoby. Cóż to za starcie: dwóch nienawidzących się mężczyzn toczących bój na sprzyjające im szczęście.
Odsłonił kardy.
Caesar Lestrange
Zawód : sutener oraz brygadzista
Wiek : 30 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
pięć palców co po strunach chodzą
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Caesar Lestrange' has done the following action : rzut kością
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
Nie sadził, że porażka smakuje jak Toujours Pur. Gospodyni wieczoru jednak postarała się o wybitną jakość trunku i nie powinien był wątpić, że zarówno zwycięstwo, jak i przegrana zatrąci alkolową, nieco słodką nutą.
On już odniósł triumf. Nie potrzebował szczęśliwych kart, ponieważ Laidan oddała mu się walkowerem. Incydent, który rozegrał się kilka dni po świętach okazał się wyłącznie zwieńczeniem passy Avery'ego i przełamaniem klątwy, ciążącej na nim dotychczas... Wypił kieliszek, nie krzywiąc się przy tym zupełnie - może na chwilę na jego wargach zaigrał grymas wyrażający gratulacje dla Corvusa.
Rozciągnął się powoli w uśmiech znacznie już szerszy, kiedy poznał swego przeciwnika w kolejnej turze. Doprawdy, Caesar dostawał niepowtarzalną szansę zmiażdżenia go w karcianej rozgrywce. Cudowna zemsta za sponiewierania zaklęciem niewybaczalnym, jakaż szkoda, iż Samael nie mógł się tym pochwalić. A Lestrange? Samael doskonale wiedział, że jedynym powodem, dla którego kundel nie szczekał był wstyd. Że nie zdołał się obronić. Odpłacić mu identycznym bólem. Żałosne.
Pochwycił spojrzenie Mortimera, dziękując mu za to wsparcie. Nie musiał tego robić. Łączyły ich sekrety, tajemnice i niemalże braterska więź... Ale choć grali razem, każdy czynił to na władny rachunek. Skinął na krupiera, by odsłonił karty - odważysz się, Lestrange?
On już odniósł triumf. Nie potrzebował szczęśliwych kart, ponieważ Laidan oddała mu się walkowerem. Incydent, który rozegrał się kilka dni po świętach okazał się wyłącznie zwieńczeniem passy Avery'ego i przełamaniem klątwy, ciążącej na nim dotychczas... Wypił kieliszek, nie krzywiąc się przy tym zupełnie - może na chwilę na jego wargach zaigrał grymas wyrażający gratulacje dla Corvusa.
Rozciągnął się powoli w uśmiech znacznie już szerszy, kiedy poznał swego przeciwnika w kolejnej turze. Doprawdy, Caesar dostawał niepowtarzalną szansę zmiażdżenia go w karcianej rozgrywce. Cudowna zemsta za sponiewierania zaklęciem niewybaczalnym, jakaż szkoda, iż Samael nie mógł się tym pochwalić. A Lestrange? Samael doskonale wiedział, że jedynym powodem, dla którego kundel nie szczekał był wstyd. Że nie zdołał się obronić. Odpłacić mu identycznym bólem. Żałosne.
Pochwycił spojrzenie Mortimera, dziękując mu za to wsparcie. Nie musiał tego robić. Łączyły ich sekrety, tajemnice i niemalże braterska więź... Ale choć grali razem, każdy czynił to na władny rachunek. Skinął na krupiera, by odsłonił karty - odważysz się, Lestrange?
And when my heart began to bleed,
'Twas death and death indeed.
'Twas death and death indeed.
Samael Avery
Zawód : ordynator oddziału magiipsychiatrii
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Szalony, niech ukocha swe samotne ściany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Samael Avery' has done the following action : rzut kością
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
Samael: 7 + 6 = 13 - 10 -> 3
Caesar: 5 + 0 = 5
3 < 5
Wygrał Caesar. Piją Samael, Mortimer.
Caesar: 5 + 0 = 5
3 < 5
Wygrał Caesar. Piją Samael, Mortimer.
W następnej turze grają ze sobą dwie pierwsze wylosowane osoby, kolejne trzy obstawiają.
- Zasady gry:
- BAKARAT1. Krupier (Mistrz Gry) za pomocą kości typuje dwóch graczy, którzy rozgrywają ze sobą kolejkę oraz trzech, którzy obstawiają zwycięzcę. Jeśli któreś imiona się dublują, uznaje się pierwsze wylosowane imię, a zamiast drugiego bierze się pod uwagę postać siedzącą po prawej stronie (niższy numerek krzesełka) postaci zdublowanej (lub dalej po prawej, jeśli to wciąż będzie osoba zdublowana).
2. W ciągu 3 godzin pozostali gracze powinni napisać post, w którym obstawiają zwycięzcę (osobę, która osiągnie największą liczbę oczek). W przypadku ominięcia kolejki (nie napisania postu) traktuje się to jako błędne wytypowanie.
3. Po obstawieniu zwycięzcy osoby wytypowane rzucają dwoma kośćmi, jedną kier i jedną pik w takim czasie, aby zdążyć przed upływem 6 godzin od poprzedniej wiadomości MG. Jeśli tego nie zrobią, MG losuje za nich, ale wówczas zwycięzca nie otrzymuje punktów.OBLICZANIE WYNIKÓW4. O wyniku rozgrywki decyduje liczba zdobytych punktów w 2 kartach.Przykładowe rozdania:
5. Dodaje się wartości obydwu kart, a w przypadku osiągnięcia liczby dwucyfrowej od wyniku odejmuje się 10.
6. Wygrywa osoba z większą ilością punktów. 9 jest najwyższym wynikiem możliwym do osiągnięcia.
7. Szklaneczkę pije postać, która przegrała rozdanie oraz postaci, które przegrały zakład.
8. W przypadku remisu żaden zawodnik nie wygrywa i traktuje się ich jako osoby przegrane, które otrzymują karną kolejkę.
9. Każdy karniak daje 3 pkt upicia się.
10. Punkt krytyczny pomiędzy dobrym samopoczuciem a upiciem się wynosi 10 pkt.
Gracz A: 3+6=9
Gracz B: 2+5=7
Wygrywa gracz A.
Gracz C: 9+1=10 → 10-10=0
Gracz D: dama+as → 0+1=1
Wygrywa gracz D.WARTOŚCI KART
Karty 2-9 mają wartość równą wartości karty.
10 i figury są warte 0.
As równa się 1 punktowi.
- Punktacja:
wygrana gra: 2pkt, wygrany zakład: 1pkt
Adrien Carrow: 0pkt
Alexander Selwyn: 1 pkt
Arsen Slughorn: 0 pkt
Barry Weasley: 2 pkt
Caesar Lestrange: 3 pkt
Cassius Nott: 2 pkt
Corvus Black: 2 pkt
Cygnus Black: 5 pktDeimos Carrow: 0 pkt
Gabriel A. Rowle: 0 pkt
Glaucus Travers: 2 pkt
Lorne Bulstrode: 0 pkt
Morgoth Yaxley: 1 pkt
Mortimer Flint: 2 pkt
Nicolas Nott: 5 pkt
Percival Nott: 5 pkt
Perseus Avery: 2 pkt
Quentin Burke: 3 pkt
Sabir Shafiq: 3 pkt
Samael Avery: 2 pkt
Soren Avery: 0 pkt
Travis Greengrass: 0 pkt
Tristan Rosier: 0 pkt
William Selwyn: 5 pkt
- Jak bardzo jesteście pijani?:
- Adrien Carrow: 12 pkt
Alexander Selwyn: 5 pkt
Arsen Slughorn: 5 pkt
Barry Weasley: 2 pkt
Caesar Lestrange: 2 pkt
Cassius Nott: 8 pkt
Corvus Black: 9 pkt
Cygnus Black: 6 pktDeimos Carrow: 8 pkt
Gabriel A. Rowle: 13 pkt
Glaucus Travers: 8 pkt
Lorne Bulstrode: 5 pkt
Morgoth Yaxley: 8 pkt
Mortimer Flint: 3 pkt
Nicholas Nott: 12 pkt
Percival Nott: 8 pkt
Perseus Avery: 6 pkt
Quentin Burke: 3 pkt
Sabir Shafiq: 5 pkt
Samael Avery: 11 pkt
Soren Avery: 14 pkt
Travis Greengrass: 8 pkt
Tristan Rosier: 8 pkt
William Selwyn: 12 pkt
[bylobrzydkobedzieladnie]
The member 'Mistrz gry' has done the following action : rzut kością
#1 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#2 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#3 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#4 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#5 'sabat - panowie' :
Na prawo od Quentina siedzi Caesar. Caesar obstawia.
#1 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#2 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#3 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#4 'sabat - panowie' :
--------------------------------
#5 'sabat - panowie' :
Na prawo od Quentina siedzi Caesar. Caesar obstawia.
Słysząc słowa Alexandra, spojrzał na niego uważnie. Mimo tego, co myślał o tym jak niegdyś pozwalał kierować sobą ojcu jak lalką to... Mimo wszystko i tak jego spojrzenie było nieco cieplejsze niż do innych. Skinął jedynie głową
- Oczywiście, Alexandrze
Wiedział o co chodzi, nie czuł się już najlepiej. Dobrze że teraz nie musiał obstawiać, ani grać, miał nadzieję że ten stan utrzyma się dłużej. Spojrzał na grających, po czym znowu w pewien sposób odleciał.
- Oczywiście, Alexandrze
Wiedział o co chodzi, nie czuł się już najlepiej. Dobrze że teraz nie musiał obstawiać, ani grać, miał nadzieję że ten stan utrzyma się dłużej. Spojrzał na grających, po czym znowu w pewien sposób odleciał.
Ostatnio zmieniony przez William Selwyn dnia 29.06.16 21:59, w całości zmieniany 1 raz
Gość
Gość
A jednak wygrał; uśmiechnął się pod nosem, hamując nieco chwilową falę samozadowolenia, która mimo wszystko niewiele miała wspólnego z kolejnymi punktami, doliczonymi do jego konta. Nie przyszedł tu z myślą o zwycięstwie, choć prawdę mówiąc tak naprawdę nie widział, po co tu przyszedł; dlatego że musiał, czy dlatego, że chciał? Nie miał zbyt wiele czasu na roztrząsanie tej kwestii, krupier postanowił wreszcie dać mu moment wytchnienia, co niemal natychmiast wykorzystał Adrien. Nie przeszkadzało mu to, o dziwo – początkowe zdenerwowanie gdzieś uleciało, być może wypłoszone wypitym alkoholem, a może świadomością, że i lord Carrow wydawał się być w coraz to lepszym nastroju, skoro postanowił porzucić oficjalne formułki. – Obawiam się, że nigdy nie mieliśmy okazji zamienić więcej niż kilku słów – odpowiedział, gdy niewyraźna sylwetka Deimosa zamajaczyła mu przed oczami. Za to miałem okazję włamać się do jego stadniny z pańską córką, pomyślał, ale rezolutnie zatrzymał te słowa dla siebie, obawiając się, że humor Adriena miał swoje granice. – Nie mogłem też pojawić się na ślubie, zatrzymały mnie wtedy obowiązki w ministerstwie. – I samotne picie na umór, dodał milcząco, po raz kolejny filtrując wypowiedź, zanim dotarła na jego usta.
Być może miał szczęście, że jego uwaga znów została odwrócona, zresztą – nie tylko jego. Zawahał się na moment, jakby się zastanawiał, ale koniec końców wskazał na prawo. – Lord Carrow – powiedział pewnie, choć nie wiedział już, na jaki scenariusz nadchodzącej rundy liczył bardziej.
Być może miał szczęście, że jego uwaga znów została odwrócona, zresztą – nie tylko jego. Zawahał się na moment, jakby się zastanawiał, ale koniec końców wskazał na prawo. – Lord Carrow – powiedział pewnie, choć nie wiedział już, na jaki scenariusz nadchodzącej rundy liczył bardziej.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
Cóż za emocje, niemal był z siebie dumny.
Takie szczęście, taki triumf, ta chwała i ta duma. I tym wszystkim mógł się podetrzeć. Oczywiście nie publicznie.
-Carrow - choć do samego końca nie był pewien, na kogo chciałby postawić. I czy chciał się nad tym zastanawiać, analizować i liczyć z czyjąś sympatią lub jej brakiem. Kierowała nim głównie wdzięczność, rodowe koneksje wryte w jego podświadomość i czysta sympatia.
I impuls. Przecież tak często im ulegał.
Takie szczęście, taki triumf, ta chwała i ta duma. I tym wszystkim mógł się podetrzeć. Oczywiście nie publicznie.
-Carrow - choć do samego końca nie był pewien, na kogo chciałby postawić. I czy chciał się nad tym zastanawiać, analizować i liczyć z czyjąś sympatią lub jej brakiem. Kierowała nim głównie wdzięczność, rodowe koneksje wryte w jego podświadomość i czysta sympatia.
I impuls. Przecież tak często im ulegał.
Caesar Lestrange
Zawód : sutener oraz brygadzista
Wiek : 30 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
pięć palców co po strunach chodzą
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
zegną się jak żelazo w ogniu
w owoc granatu martwy splot
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Ominął go kieliszek - może to i lepiej. Alexander nie był pewien, co mógłby zrobić, gdyby doszedł do stanu upojenia. Stąpał dziś po bardzo kruchym lodzie swoich emocji i nie chciałby wybuchnąć - wtedy bowiem mogłyby się dziać rzeczy skandalogenne, a artykułów w "Czarownicy" na swój temat miał już po dziurki w nosie , nie ważne czy pisała je Annabelle czy inna żądna towarzyskich dramatów wiedźma.
Chociaż sam by tego nie przyznał na głos, a nawet po cichu przed sobą nie chcąc przyswoić tego faktu, gra przynosiła Alexandrowi pewną rozrywkę. Rozrywkę patrzenia, jak ci wszyscy ludzie, na codzień bardzo w siebie zapatrzeni, niczym nie różnią się od tych, którymi większość z nich gardziła - tych o niby gorszej krwi. Każdy klękał w swoim czasie - przed chorobą, śmiercią czy też... alkoholem. Absurdem jednak dla Selwyna było klękanie przed kimś. Nikt z nich nie był lepszy.
Uśmiechnął się na słowa Willa, niewiele acz szczerze, jednak zanim zdążył cokolwiek odpowiedzieć kuzynowi, znów posłyszał swoje imię. Wybór był oczywisty.
- Adrien - powiedział, zerkając przyjaźnie na uzdrowiciela. Nie silił się na tytuły czy uzdrowicielsko-ordynatorskie zwroty. Adrien był Zakonnikiem - był więc przyjacielem.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Chociaż sam by tego nie przyznał na głos, a nawet po cichu przed sobą nie chcąc przyswoić tego faktu, gra przynosiła Alexandrowi pewną rozrywkę. Rozrywkę patrzenia, jak ci wszyscy ludzie, na codzień bardzo w siebie zapatrzeni, niczym nie różnią się od tych, którymi większość z nich gardziła - tych o niby gorszej krwi. Każdy klękał w swoim czasie - przed chorobą, śmiercią czy też... alkoholem. Absurdem jednak dla Selwyna było klękanie przed kimś. Nikt z nich nie był lepszy.
Uśmiechnął się na słowa Willa, niewiele acz szczerze, jednak zanim zdążył cokolwiek odpowiedzieć kuzynowi, znów posłyszał swoje imię. Wybór był oczywisty.
- Adrien - powiedział, zerkając przyjaźnie na uzdrowiciela. Nie silił się na tytuły czy uzdrowicielsko-ordynatorskie zwroty. Adrien był Zakonnikiem - był więc przyjacielem.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Zaskoczenie. Udało mi się wygrać tamtą rundę, dzięki czemu zaoszczędzono mi kolejnego drinka. Nie lubię się upijać. Zazwyczaj sączę wolno jedną szklankę przez cały wieczór, czytam prasę lub słucham spokojnych dźwięków muzyki z gramofonu. Samotnie. Dziś przyszło mi spędzać czas w szerszym gronie, ale i tak jestem sam. Myśli przepływają mi przez głowę, zatrzymuję się na chwilę lub dwie w stanie niezainteresowania otoczeniem. Podpieram głowę na dłoni po kilku minutach zerkając w stronę pełnej trunku szklanki. Żałuję, że zasady są zasadami. Utrzymuję obojętny wyraz twarzy, trochę ożywiając się kiedy Arsen obstawia zakład. I go przegrywa. Uśmiecham się nieznacznie w oczekiwaniu na dalsze rozgrywki.
Mija kilka z nich, krupier wywołuje moje nazwisko. Spokojnie czekam na głosy obstawiające - wszystkie przeciwko mnie. Dziwię się na nowo, że wśród nich jest i lord Lestrange, ale ostatecznie to nieistotne. Gra nadal pozostaje tylko grą, pozornie bez znaczenia. Bez większego zainteresowania pokazałem krupierowi, że czas odsłonić karty.
Mija kilka z nich, krupier wywołuje moje nazwisko. Spokojnie czekam na głosy obstawiające - wszystkie przeciwko mnie. Dziwię się na nowo, że wśród nich jest i lord Lestrange, ale ostatecznie to nieistotne. Gra nadal pozostaje tylko grą, pozornie bez znaczenia. Bez większego zainteresowania pokazałem krupierowi, że czas odsłonić karty.
Milczenie, cisza grobowa, a jakże wymowna. Zdmuchnęła iskry złudzeń. Zostawiła tło straconych nadziei.
I powiedziała więcej niż słowa.
I powiedziała więcej niż słowa.
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Quentin Burke' has done the following action : rzut kością
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
- Och, widzisz, Percivalu, to bardzo zabawny człowiek, tylko się tego...wstydzi - Zauważył ochoczo, wyszeptując ostatnie słowo w sposób konspiracyjny, jednocześnie posyłając drogiemu kuzynowi szeroki uśmiech. Sam siebie rozbawił swoim stwierdzeniem - wstydzący się Deimos...nie mógł się wręcz powstrzymać od zduszonego parsknięcia. To było już trochę dla niego za wiele. Chrząknął jednak i spoglądając na odsłaniane przez Cesara karty kontynuował - Wybacz, o czym ja to...a, no tak - piękne ma okazy w swej hodowli. Niektóre dorównują gracją tym, należącym do jego brata. Bardzo zwrotne i narwiste. Szkoda tylko, że lubi je chować tylko dla siebie. Broni ich jak lew! A przynajmniej kiedy nie śpi. - Wyklarował dość jednoznacznie swą myśl, a te brwi co mu zafalowały, ten uśmiech, te ślepia w których czaiły się psotne chochliki...zdradzały wszytko. Bo tak, bardzo lubił sobie pożyczać konie kuzyna. Był to już swego rodzaju sport. Postanowił jednak zachować dla siebie informacje na temat tego, że córkę przyuczał włamów i wypożyczania koni kuzyna. To było wszak podchodziło pod bardzo, BARDZO nieodpowiednie wychowywanie córki - zdaniem innych, rzecz jasna.
- No, widzę, że wszyscy tu liczą na to, że przyjdzie im wychylić kolejnego kieliszka... - Zwrócił się do tych co go obstawili, bo to takie dość niefortunne stawiać na kogoś komu wszystkie karty i wybory służą niepomyślnie. Odważni lub alkoholicy. Choć jedno nie przeczy drugiemu...
Uśmiechnął się do siebie i odwrócił swe karty
- No, widzę, że wszyscy tu liczą na to, że przyjdzie im wychylić kolejnego kieliszka... - Zwrócił się do tych co go obstawili, bo to takie dość niefortunne stawiać na kogoś komu wszystkie karty i wybory służą niepomyślnie. Odważni lub alkoholicy. Choć jedno nie przeczy drugiemu...
Uśmiechnął się do siebie i odwrócił swe karty
Adrien Carrow
Zawód : Ordynator oddziału Zakażeń Magicznych
Wiek : 46
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wznosić się i upadać jest rzeczą ludzką. Ważne jest by nie bać się na nowo rozkładać swych skrzydeł i sięgać wyżej.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Adrien Carrow' has done the following action : rzut kością
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
#1 'Pik' :
--------------------------------
#2 'Kier' :
Quentin: 0 + 3 = 3
Adrien: 3 + 2 = 5
3 < 5
Wygrał Adrien. Pije Quentin.
Adrien: 3 + 2 = 5
3 < 5
Wygrał Adrien. Pije Quentin.
W następnej turze grają ze sobą dwie pierwsze wylosowane osoby, kolejne trzy obstawiają.
- Zasady gry:
- BAKARAT1. Krupier (Mistrz Gry) za pomocą kości typuje dwóch graczy, którzy rozgrywają ze sobą kolejkę oraz trzech, którzy obstawiają zwycięzcę. Jeśli któreś imiona się dublują, uznaje się pierwsze wylosowane imię, a zamiast drugiego bierze się pod uwagę postać siedzącą po prawej stronie (niższy numerek krzesełka) postaci zdublowanej (lub dalej po prawej, jeśli to wciąż będzie osoba zdublowana).
2. W ciągu 3 godzin pozostali gracze powinni napisać post, w którym obstawiają zwycięzcę (osobę, która osiągnie największą liczbę oczek). W przypadku ominięcia kolejki (nie napisania postu) traktuje się to jako błędne wytypowanie.
3. Po obstawieniu zwycięzcy osoby wytypowane rzucają dwoma kośćmi, jedną kier i jedną pik w takim czasie, aby zdążyć przed upływem 6 godzin od poprzedniej wiadomości MG. Jeśli tego nie zrobią, MG losuje za nich, ale wówczas zwycięzca nie otrzymuje punktów.OBLICZANIE WYNIKÓW4. O wyniku rozgrywki decyduje liczba zdobytych punktów w 2 kartach.Przykładowe rozdania:
5. Dodaje się wartości obydwu kart, a w przypadku osiągnięcia liczby dwucyfrowej od wyniku odejmuje się 10.
6. Wygrywa osoba z większą ilością punktów. 9 jest najwyższym wynikiem możliwym do osiągnięcia.
7. Szklaneczkę pije postać, która przegrała rozdanie oraz postaci, które przegrały zakład.
8. W przypadku remisu żaden zawodnik nie wygrywa i traktuje się ich jako osoby przegrane, które otrzymują karną kolejkę.
9. Każdy karniak daje 3 pkt upicia się.
10. Punkt krytyczny pomiędzy dobrym samopoczuciem a upiciem się wynosi 10 pkt.
Gracz A: 3+6=9
Gracz B: 2+5=7
Wygrywa gracz A.
Gracz C: 9+1=10 → 10-10=0
Gracz D: dama+as → 0+1=1
Wygrywa gracz D.WARTOŚCI KART
Karty 2-9 mają wartość równą wartości karty.
10 i figury są warte 0.
As równa się 1 punktowi.
- Punktacja:
wygrana gra: 2pkt, wygrany zakład: 1pkt
Adrien Carrow: 2 pkt
Alexander Selwyn: 2 pkt
Arsen Slughorn: 0 pkt
Barry Weasley: 2 pkt
Caesar Lestrange: 4 pkt
Cassius Nott: 2 pkt
Corvus Black: 2 pkt
Cygnus Black: 5 pktDeimos Carrow: 0 pkt
Gabriel A. Rowle: 0 pkt
Glaucus Travers: 2 pkt
Lorne Bulstrode: 0 pkt
Morgoth Yaxley: 1 pkt
Mortimer Flint: 2 pkt
Nicolas Nott: 5 pkt
Percival Nott: 6 pkt
Perseus Avery: 2 pkt
Quentin Burke: 3 pkt
Sabir Shafiq: 3 pkt
Samael Avery: 2 pkt
Soren Avery: 0 pkt
Travis Greengrass: 0 pkt
Tristan Rosier: 0 pkt
William Selwyn: 5 pkt
- Jak bardzo jesteście pijani?:
- Adrien Carrow: 12 pkt
Alexander Selwyn: 5 pkt
Arsen Slughorn: 5 pkt
Barry Weasley: 2 pkt
Caesar Lestrange: 2 pkt
Cassius Nott: 8 pkt
Corvus Black: 9 pkt
Cygnus Black: 6 pktDeimos Carrow: 8 pkt
Gabriel A. Rowle: 13 pkt
Glaucus Travers: 8 pkt
Lorne Bulstrode: 5 pkt
Morgoth Yaxley: 8 pkt
Mortimer Flint: 3 pkt
Nicholas Nott: 12 pkt
Percival Nott: 8 pkt
Perseus Avery: 6 pkt
Quentin Burke: 6 pkt
Sabir Shafiq: 5 pkt
Samael Avery: 11 pkt
Soren Avery: 14 pkt
Travis Greengrass: 8 pkt
Tristan Rosier: 8 pkt
William Selwyn: 12 pkt
[bylobrzydkobedzieladnie]
Kasyno Crockfords
Szybka odpowiedź