Listy do mistrza gry
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Sowa mistrza gry
Chciałbyś wysłać wiadomość do postaci odgrywanej przez mistrza gry, postaci NPC? A może zależy Ci na kontakcie z którąś z instytucji czarodziejskiego świata, londyńską, brytyjską... zagraniczną? Chcesz skontaktować się z redakcją którejś z wydawanych gazet? Twoja sowa z pewnością odnajdzie adresata listu, gdziekolwiek się nie ukrywa!
Przeczytaj Broadway Tower
Szanowna lady Adalaide! Piszę ten list z ogromną nadzieją, że odnajdzie Cię w chwili wolnej, poświęconej na pielęgnowanie urody oraz prawdziwego, wewnętrznego blasku, którym olśniewasz przy każdej, nadarzającej się okazji. Mam nadzieję, że miewasz się doskonale, w pełni zdrowia i uśmiechu, na który z zachwytem spoglądam od najmłodszych lat i odnajduję inspirację w chwilach zwątpienia we własny talent oraz misję.
Pozwolę sobie pominąć przypuszczenia, droga lady Adalaide. Wiem, że Ty wiesz o wszystkim, co toczy się w ścianach każdego szlacheckiego zakątka Anglii. Tak jak my wiemy, że od tygodni czynisz przygotowania do wystawnego sabatu z okazji nadchodzącego kolejnego roku. Od lat trend ten pozostaje niezmienny także w krawiectwie i niemal od początku listopada pojawiają się w Domu Mody te z dam, które cenią sobie najwyższe krawiectwo oraz materiały, by wystąpić w sukni idealnej. Także i mnie dopada ogrom pracy, którą dumnie mam nadzieję móc oglądać na Twoim sabacie, lady. Jeśli tylko raz jeszcze uraczysz mnie zaproszeniem, które mi na to pozwoli, a o które nie śmiem prosić.
Jak już się domyśliłaś, piszę do Ciebie w związku z tym wydarzeniem. W ciągu najbliższych tygodni dostarczane są nowe bele materiałów, tkanin wprost przeznaczonych na tak wielkie uroczystości. Moja dłoń drży, szkicując zarysy sukien. Myśli same mkną ku Tobie, lady. Zastanawiam się, jaką szałową kreację wybierzesz na ten wieczór. Spoglądam na belę pięknego jedwabiu w głębokiej zieleni i tonę, nie mogąc powstrzymać się przed twórczym szałem, nie wiedząc, jakie byłyby Twoje oczekiwania wobec stroi gości, których zechcesz zaprosić. Byłbym Ci dozgonnie wdzięczny, lady Adalaide, gdybyś uszczknęła rąbką tajemnicy i pozwoliła przygotować choć kilka szat, które zachwycą w trakcie Sabatu. Wiesz przecież, jak bardzo cenię sobie Twoje zdanie oraz ile znaczy dla mnie reputacja Domu Mody. Nie wybaczyłbym sobie, gdyby suknia mojego autorstwa nie oddawała głównego motywu i okazałaby się modowym faux pas. Ale o tym doskonale przecież wiesz.
Pozostań w doskonałym zdrowiu, lady Adalaide. Głęboko liczę na to, że znajdziesz dla mnie minutę bądź dwie na wymienienie kilku plotek, które chciałbym z Tobą wymienić w trakcie sabatu. Tak wiele dzieje się wokół naszej dumnej społeczności, a tak niewielu zdaje sobie sprawę z potęgi słów, które wymieniamy. To chyba najwyższa pora, aby im o tym przypomnieć, czyż nie?
Pozwolę sobie pominąć przypuszczenia, droga lady Adalaide. Wiem, że Ty wiesz o wszystkim, co toczy się w ścianach każdego szlacheckiego zakątka Anglii. Tak jak my wiemy, że od tygodni czynisz przygotowania do wystawnego sabatu z okazji nadchodzącego kolejnego roku. Od lat trend ten pozostaje niezmienny także w krawiectwie i niemal od początku listopada pojawiają się w Domu Mody te z dam, które cenią sobie najwyższe krawiectwo oraz materiały, by wystąpić w sukni idealnej. Także i mnie dopada ogrom pracy, którą dumnie mam nadzieję móc oglądać na Twoim sabacie, lady. Jeśli tylko raz jeszcze uraczysz mnie zaproszeniem, które mi na to pozwoli, a o które nie śmiem prosić.
Jak już się domyśliłaś, piszę do Ciebie w związku z tym wydarzeniem. W ciągu najbliższych tygodni dostarczane są nowe bele materiałów, tkanin wprost przeznaczonych na tak wielkie uroczystości. Moja dłoń drży, szkicując zarysy sukien. Myśli same mkną ku Tobie, lady. Zastanawiam się, jaką szałową kreację wybierzesz na ten wieczór. Spoglądam na belę pięknego jedwabiu w głębokiej zieleni i tonę, nie mogąc powstrzymać się przed twórczym szałem, nie wiedząc, jakie byłyby Twoje oczekiwania wobec stroi gości, których zechcesz zaprosić. Byłbym Ci dozgonnie wdzięczny, lady Adalaide, gdybyś uszczknęła rąbką tajemnicy i pozwoliła przygotować choć kilka szat, które zachwycą w trakcie Sabatu. Wiesz przecież, jak bardzo cenię sobie Twoje zdanie oraz ile znaczy dla mnie reputacja Domu Mody. Nie wybaczyłbym sobie, gdyby suknia mojego autorstwa nie oddawała głównego motywu i okazałaby się modowym faux pas. Ale o tym doskonale przecież wiesz.
Pozostań w doskonałym zdrowiu, lady Adalaide. Głęboko liczę na to, że znajdziesz dla mnie minutę bądź dwie na wymienienie kilku plotek, które chciałbym z Tobą wymienić w trakcie sabatu. Tak wiele dzieje się wokół naszej dumnej społeczności, a tak niewielu zdaje sobie sprawę z potęgi słów, które wymieniamy. To chyba najwyższa pora, aby im o tym przypomnieć, czyż nie?
Cierpliwie czekający na odpowiedź,
Edward Parkinson Przeczytaj 21 listopada
Drogi Nestorze Wybacz, że gdy przychodzi do próśb uciekam się do listów, oboje jednak wiemy jak ciężko ostatnio się spotkać, a i przy kreśleniu listu jestem bardziej rzeczowa niż podczas rozmowy. A rzeczowość będzie tutaj istotna.
Nie przedłużając jednak, bo obowiązków masz pewnie aż nadto, chciałabym cię gorąco prosić o użyczenie mi części z naszych rodzinnych zapasów. Jak już pewnie wiesz Lady Aquila, Primrose oraz Evandra organizują zbiórkę żywności dla potrzebujących, które to chciałyby urzeczywistnić w każdym z hrabstw.
Mieszkańcom Hampshire również przyda się pomoc, stąd pomysł realizacji podobnych działań u nas. Osobiście nie dysponuję na to niestety środkami, ale wierzę, że dla podobnego celu uda się znaleźć zapasy. Organizację wzięłabym całkowicie na siebie, dołożę również ile sama będę w stanie.
Będę wyczekiwać twojej odpowiedzi Octavia
Nie przedłużając jednak, bo obowiązków masz pewnie aż nadto, chciałabym cię gorąco prosić o użyczenie mi części z naszych rodzinnych zapasów. Jak już pewnie wiesz Lady Aquila, Primrose oraz Evandra organizują zbiórkę żywności dla potrzebujących, które to chciałyby urzeczywistnić w każdym z hrabstw.
Mieszkańcom Hampshire również przyda się pomoc, stąd pomysł realizacji podobnych działań u nas. Osobiście nie dysponuję na to niestety środkami, ale wierzę, że dla podobnego celu uda się znaleźć zapasy. Organizację wzięłabym całkowicie na siebie, dołożę również ile sama będę w stanie.
Będę wyczekiwać twojej odpowiedzi Octavia
Octavia A. Lestrange
Zawód : Konsultant artystyczny w rodzinnej operze
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Odrobina szaleństwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Harold Longbottom
Sir, zwracam się z prośbą o udzielenie zgody na wprowadzenie do Oazy dwóch naszych sojuszników: Steviego Becketta i Castora Sprouta. Prace nad budową boiska i zabezpieczeniem szmaragdowego stawu są na ukończeniu, a Stevie zaoferował mi pomoc w doprowadzeniu ich do końca przed zimą; jego umiejętności będą też nieocenione w przygotowaniu świstoklików potrzebnych do planu ewakuacji wioski. Castora z kolei chciałbym poprosić na rzucenie okiem na rośliny porastające dno stawu - zanim oddamy go do szerszego użytku, wolałbym mieć pewność, że tamtejsza fauna i flora są bezpieczne.
Odpowiedzialność za tę decyzję biorę rzecz jasna na siebie.
Z wyrazami szacunku,
Odpowiedzialność za tę decyzję biorę rzecz jasna na siebie.
Z wyrazami szacunku,
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
list wysłany 12 grudnia 1957
Przeczytaj L.L.
Szef Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów,Raportuję, że podczas próby zatrzymania wilkołaka Michaela Tonksa, który figuruje na liście byłych pracowników nieistniejącego już Biura Aurorów, sam zainteresowany przyznał się do wspierania byłego Ministra Harolda Longbottoma i jego partyzantki. Proszę uwzględnić daną jednostkę za wrogą i należącą do Zakonu Feniksa. Dokładny raport z wydarzenia oraz spis lokacji, w których Tonks dokonywał przemian, załączam do listu. łowca Brygady
Ścigania Wilkołaków
Ścigania Wilkołaków
Lyall Lupin
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj
H Dziękuję, że oddałeś mi mój nóż.
Widziałem, jak na niego patrzyłeś - mieliście chyba pewne niewyrównane rachunki, co? Pewnie z połową miasta ma, cholerny zakapior. Powinieneś na siebie uważać. Odpowiednio skierowany gniew skruszy mury, głupio wyrzucony skruszy tylko Ciebie.
Uciekałeś, więc pewnie nie miałeś tego, czego chcieli. Dobrze wiem dlaczego, też przez to przechodziłem. O takich jak my nikt nie dba, przyciągamy wzrok i oskarżenia samym istnieniem. Przesyłam Ci prezent, wypij, kiedy do nich pójdziesz. Pomoże im Ci zaufać. Uwierzyć w Twoje dobre intencje i w prawość wypowiadanego słowa. Wystawią ci dzięki temu to, czego potrzebujesz.
Tamta śliczna dziewczyna pojmana przez zastępy magicznej policji to Celine. Była służką u jednej z ich kobiet. Tylko wężowy język wspomniałby jej imię. Do ostatniej chwili łudziła się, że jej pani wyciągnie do niej rękę i nie pozwoli zadziać się niesprawiedliwości. Była jej oddana - jak tylko oddanym można być drugiemu człowiekowi. Nikt na miejscu chyba nie wierzył, że tak drobna i niewinna dziewczyna naprawdę zaatakowała tamtego faceta. Poszedłem do niej poprosić o łaskę dla jej służki, w zamian poszczuła mnie wściekłymi psami. Widziałem, jak wyrzucała jej rzeczy do śmietnika, jak gdyby nic dla niej nie znaczyła. Zbierałem te rzeczy.
Niebawem ma organizować akcje charytatywne, w trakcie których będzie usiłowała zdobyć miłość ludzi, którzy jej nie znają, a którymi w sercu gardzi, przyjmując na twarz obłudę.
Napisałeś, że chcesz się odwdzięczyć. Pomóż mi obnażyć ich hipokryzję. Opowiedz wszystkim, co się wydarzyło. Imiona nie mają znaczeń, znaczenie ma jej fałsz. Każdy, kto przyjdzie słuchać jej słów, będzie zagrożony jak ja wtedy. Zatrzymaj, kogo się da, zanim ich skrzywdzi.
My z ulicy musimy trzymać się razem, inaczej zginiemy wszyscy.
Widziałem, jak na niego patrzyłeś - mieliście chyba pewne niewyrównane rachunki, co? Pewnie z połową miasta ma, cholerny zakapior. Powinieneś na siebie uważać. Odpowiednio skierowany gniew skruszy mury, głupio wyrzucony skruszy tylko Ciebie.
Uciekałeś, więc pewnie nie miałeś tego, czego chcieli. Dobrze wiem dlaczego, też przez to przechodziłem. O takich jak my nikt nie dba, przyciągamy wzrok i oskarżenia samym istnieniem. Przesyłam Ci prezent, wypij, kiedy do nich pójdziesz. Pomoże im Ci zaufać. Uwierzyć w Twoje dobre intencje i w prawość wypowiadanego słowa. Wystawią ci dzięki temu to, czego potrzebujesz.
Tamta śliczna dziewczyna pojmana przez zastępy magicznej policji to Celine. Była służką u jednej z ich kobiet. Tylko wężowy język wspomniałby jej imię. Do ostatniej chwili łudziła się, że jej pani wyciągnie do niej rękę i nie pozwoli zadziać się niesprawiedliwości. Była jej oddana - jak tylko oddanym można być drugiemu człowiekowi. Nikt na miejscu chyba nie wierzył, że tak drobna i niewinna dziewczyna naprawdę zaatakowała tamtego faceta. Poszedłem do niej poprosić o łaskę dla jej służki, w zamian poszczuła mnie wściekłymi psami. Widziałem, jak wyrzucała jej rzeczy do śmietnika, jak gdyby nic dla niej nie znaczyła. Zbierałem te rzeczy.
Niebawem ma organizować akcje charytatywne, w trakcie których będzie usiłowała zdobyć miłość ludzi, którzy jej nie znają, a którymi w sercu gardzi, przyjmując na twarz obłudę.
Napisałeś, że chcesz się odwdzięczyć. Pomóż mi obnażyć ich hipokryzję. Opowiedz wszystkim, co się wydarzyło. Imiona nie mają znaczeń, znaczenie ma jej fałsz. Każdy, kto przyjdzie słuchać jej słów, będzie zagrożony jak ja wtedy. Zatrzymaj, kogo się da, zanim ich skrzywdzi.
My z ulicy musimy trzymać się razem, inaczej zginiemy wszyscy.
Wiadomość zostawiona w portowej przetwórni ryb do rąk Hugh. Do listu dołączona została zasznurowany kartonik z ukrytym eliksirem Wężowych ust, za etykietą której ukryta została karteczką z imieniem i nazwiskiem Aquili Black.
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj Alphonse Carrington
Jestem w stanie jedynie wyobrazić sobie jak wielka odpowiedzialność spoczywa na barkach drogiej Lady. Będzie mi niezmiernie miło, wiedząc, że jako reprezentanci artystycznego indywiduum, będziemy mogli wesprzeć tak znakomite wydarzenie. Oczywiście z ogromną chęcią przygotujemy dla Lady oraz uczestników Sabatu specjalny, otwierający występ. Będzie to dla nas zaszczyt móc zaprezentować się wśród najbardziej dostojnych przedstawicieli angielskiej szlachty. Dziękuję również za zaproszenie. Chciałbym jednak zapytać Lady o pewne szczegóły. Czy Sabat będzie miał jakiś motyw przewodni, do którego musielibyśmy się dostosować, czy oddaje nam Lady pełną dowolność? Zależy mi na najmniejszych detalach, zadbaniu o szczegóły w postaci kolorystyki oraz kształtu każdego stroju. Chciałbym dopasować również oprawę świetlną, muzyczną, poprosić o specjalną choreografię, której nie prezentowaliśmy jeszcze na deskach Areny. Dodatkowo chciałbym również zapytać o pewną kwestię; czy dla moich artystów umilających tak wspaniały wieczór, byłby przewidziany jakiś drobny poczęstunek?
Z wyrazami szacunku,
Szanowna Lady Adalaide Nott,
niezmiernie cieszy mnie list pisany ręką drogiej Lady. Nie mógłbym spodziewać się przyjemniejszej niespodzianki o tej porze dnia. Dziękuję za dobre słowo; staramy się jak najlepiej przygotować Arenę na nadchodzącą zimę. Dbamy również o dobre samopoczucie całego personelu, nie zapominając o kondycji fizycznej oraz psychicznej. Mam również ogromną nadzieję, iż Lady pozostaje w zdrowiu i pomyślności. Oczywiście, nasi utalentowani artyści z ogromną przyjemnością zapewniają rozrywkę cyrkowej klienteli. Ukazują przekrój swych niebagatelnych możliwości, reprezentując kunszt oraz renomę całego cyrku. Jestem w stanie jedynie wyobrazić sobie jak wielka odpowiedzialność spoczywa na barkach drogiej Lady. Będzie mi niezmiernie miło, wiedząc, że jako reprezentanci artystycznego indywiduum, będziemy mogli wesprzeć tak znakomite wydarzenie. Oczywiście z ogromną chęcią przygotujemy dla Lady oraz uczestników Sabatu specjalny, otwierający występ. Będzie to dla nas zaszczyt móc zaprezentować się wśród najbardziej dostojnych przedstawicieli angielskiej szlachty. Dziękuję również za zaproszenie. Chciałbym jednak zapytać Lady o pewne szczegóły. Czy Sabat będzie miał jakiś motyw przewodni, do którego musielibyśmy się dostosować, czy oddaje nam Lady pełną dowolność? Zależy mi na najmniejszych detalach, zadbaniu o szczegóły w postaci kolorystyki oraz kształtu każdego stroju. Chciałbym dopasować również oprawę świetlną, muzyczną, poprosić o specjalną choreografię, której nie prezentowaliśmy jeszcze na deskach Areny. Dodatkowo chciałbym również zapytać o pewną kwestię; czy dla moich artystów umilających tak wspaniały wieczór, byłby przewidziany jakiś drobny poczęstunek?
Z wyrazami szacunku,
Alphonse Carringotn, Zarzadca Areny Carringtonow
Gość
Gość
Przeczytaj Edgar Burke
Komendant Magicznej Policji Szanowny Panie Komendancie,
Jako lord Durham zależy mi na tym, aby teren mojego hrabstwa był wolny od mugoli i ich popleczników. Burkowie zdecydowanie popierają obecną politykę Ministerstwa Magii, co już niejednokrotnie potwierdziliśmy swoimi słowami i czynami. Od dłuższego czasu prowadzimy w Durham działania antymugolskie, które przynoszą obiecujące rezultaty. Uważamy jednak, że nadszedł czas, by podjąć bardziej radykalne kroki, aby zapewnić czarodziejom w Durham zasłużony spokój i bezpieczeństwo. W związku z tym proszę o udzielenie wsparcia w atakach na kryjówki wroga, które zaplanowane są na 20 listopada br. Dołączam do listu dokładniejszy opis i mapę z naniesionymi lokacjami. Każda dodatkowa różdżka, w dodatku tak dobrze wyszkolona jak różdżka funkcjonariusza Magicznej Policji, znacznie ułatwiłaby przeprowadzenie wspomnianej akcji.
Jestem przekonany, że udane przedsięwzięcie w Durham zaowocuje w pozostałych częściach kraju.
Z poważaniem
lord nestor Edgar Burke
lord Durham
Jako lord Durham zależy mi na tym, aby teren mojego hrabstwa był wolny od mugoli i ich popleczników. Burkowie zdecydowanie popierają obecną politykę Ministerstwa Magii, co już niejednokrotnie potwierdziliśmy swoimi słowami i czynami. Od dłuższego czasu prowadzimy w Durham działania antymugolskie, które przynoszą obiecujące rezultaty. Uważamy jednak, że nadszedł czas, by podjąć bardziej radykalne kroki, aby zapewnić czarodziejom w Durham zasłużony spokój i bezpieczeństwo. W związku z tym proszę o udzielenie wsparcia w atakach na kryjówki wroga, które zaplanowane są na 20 listopada br. Dołączam do listu dokładniejszy opis i mapę z naniesionymi lokacjami. Każda dodatkowa różdżka, w dodatku tak dobrze wyszkolona jak różdżka funkcjonariusza Magicznej Policji, znacznie ułatwiłaby przeprowadzenie wspomnianej akcji.
Jestem przekonany, że udane przedsięwzięcie w Durham zaowocuje w pozostałych częściach kraju.
Z poważaniem
lord nestor Edgar Burke
lord Durham
We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens
kings and queens
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Maghnus Bulstrode
dziękuję za Twój list i troskę, szczęśliwie dopisuje mi pełnia zdrowia, podobnie zresztą jak reszcie mieszkańców Bulstrode Park - koniec roku jest dla nas nadzwyczaj łaskawy. Mam nadzieję, że i Tobie, Pani, sprzyja dobre samopoczucie, a mnogość przygotowań do nadchodzącej wielkimi krokami uroczystości nie nadwyręża Cię zanadto.
Co do sytuacji w naszych hrabstwach, przed nami jeszcze wiele miesięcy ciężkiej pracy, ale jestem przekonany, że już wkrótce nasz wysiłek się opłaci i przyniesie upragnione owoce o słodkim smaku ostatecznego zwycięstwa czystej krwi.
Twoje zainteresowanie moim skromnym lokalem, lady Nott, odbieram jako najwyższy komplement. Tak się składa, że na nowy rok planuję premierę rewii inspirowanej "Baśnią tysiąca i jednej nocy", będzie to widowisko pełne przepychu i utrzymane w magnetyzującym klimacie orientu, a główny element scenografii (którą, wybaczysz, na razie pozwolę sobie zachować w tajemnicy) wyjdzie spod pędzla mej utalentowanej kuzynki, lady Cressidy Fawley. Byłbym wielce zaszczycony, gdybyś uświetniła to wydarzenie swoją obecnością. Gdy tylko uda mi się potwierdzić datę premiery, pozwolę sobie wystosować stosowne zaproszenie.
Zdaje się, że doskonale wiesz, lady Nott, że nie byłbym w stanie odmówić sobie wzięcia udziału w maskaradzie. Pamiętne Sabaty w Hampton Court od zawsze uświetniały przełom starego i nowego roku, więc i tym razem nie pozwolę sobie na odstępstwo i z miłą chęcią przywdzieję dla Ciebie maskę, by z wdzięcznością odgrywać swą rolę w wielobarwnym korowodzie sylwestrowych tańców. Brak mi Twego kunsztu i doświadczenia w organizacji tak zacnych przedsięwzięć, lady Nott, jeśli jednak jakkolwiek mógłbym służyć pomocą, nie wahaj się, proszę, wysłać sowę.
Szanowna lady Adalaide Nott,
dziękuję za Twój list i troskę, szczęśliwie dopisuje mi pełnia zdrowia, podobnie zresztą jak reszcie mieszkańców Bulstrode Park - koniec roku jest dla nas nadzwyczaj łaskawy. Mam nadzieję, że i Tobie, Pani, sprzyja dobre samopoczucie, a mnogość przygotowań do nadchodzącej wielkimi krokami uroczystości nie nadwyręża Cię zanadto.
Co do sytuacji w naszych hrabstwach, przed nami jeszcze wiele miesięcy ciężkiej pracy, ale jestem przekonany, że już wkrótce nasz wysiłek się opłaci i przyniesie upragnione owoce o słodkim smaku ostatecznego zwycięstwa czystej krwi.
Twoje zainteresowanie moim skromnym lokalem, lady Nott, odbieram jako najwyższy komplement. Tak się składa, że na nowy rok planuję premierę rewii inspirowanej "Baśnią tysiąca i jednej nocy", będzie to widowisko pełne przepychu i utrzymane w magnetyzującym klimacie orientu, a główny element scenografii (którą, wybaczysz, na razie pozwolę sobie zachować w tajemnicy) wyjdzie spod pędzla mej utalentowanej kuzynki, lady Cressidy Fawley. Byłbym wielce zaszczycony, gdybyś uświetniła to wydarzenie swoją obecnością. Gdy tylko uda mi się potwierdzić datę premiery, pozwolę sobie wystosować stosowne zaproszenie.
Zdaje się, że doskonale wiesz, lady Nott, że nie byłbym w stanie odmówić sobie wzięcia udziału w maskaradzie. Pamiętne Sabaty w Hampton Court od zawsze uświetniały przełom starego i nowego roku, więc i tym razem nie pozwolę sobie na odstępstwo i z miłą chęcią przywdzieję dla Ciebie maskę, by z wdzięcznością odgrywać swą rolę w wielobarwnym korowodzie sylwestrowych tańców. Brak mi Twego kunsztu i doświadczenia w organizacji tak zacnych przedsięwzięć, lady Nott, jeśli jednak jakkolwiek mógłbym służyć pomocą, nie wahaj się, proszę, wysłać sowę.
Twój uniżony,
lord Maghnus Bulstrode
half gods are worshipped
in wine and flowers
in wine and flowers
real gods require blood
Maghnus Bulstrode
Zawód : badacz starożytnych run, były łamacz klątw, cień i ciężka ręka w Piórku Feniksa
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
gore and glory
go hand in hand
go hand in hand
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Xavier Burke
Szanowna Lady Nott, Dziękuję za twój list. Zaiste w mojej rodzinie wszyscy są zdrowi, wojna i wszelkie niedogodności szczęśliwie nas ominęły.
Mam nadzieję, że moja sowa przynosząc Ci ten list, również zastała się w pełnym zdrowiu i dobrym samopoczuciu.
Z przyjemnością pojawię się na organizowanym Sabacie. Sabaty Szanownej Lady zawsze są niesamowitym wydarzeniem, a elegancja i kunszt całego przedsięwzięcia z pewnością wprawi wszystkich w zachwyt.
Niezmiernie mi miło czytać te słowa, aczkolwiek nie da się ukryć, że daleko mi do klasy Lady Nott. Naturalnie, maska obowiązkowo powinna być dopasowana do stroju, aż strach się bać, że ktoś mógłby popełnić taką zbrodnie jak nie dopasowanie do siebie części garderoby.
Jeszcze raz w imieniu swoim i mojej szanownej małżonki dziękuję za zaproszenie.
Mam nadzieję, że moja sowa przynosząc Ci ten list, również zastała się w pełnym zdrowiu i dobrym samopoczuciu.
Z przyjemnością pojawię się na organizowanym Sabacie. Sabaty Szanownej Lady zawsze są niesamowitym wydarzeniem, a elegancja i kunszt całego przedsięwzięcia z pewnością wprawi wszystkich w zachwyt.
Niezmiernie mi miło czytać te słowa, aczkolwiek nie da się ukryć, że daleko mi do klasy Lady Nott. Naturalnie, maska obowiązkowo powinna być dopasowana do stroju, aż strach się bać, że ktoś mógłby popełnić taką zbrodnie jak nie dopasowanie do siebie części garderoby.
Jeszcze raz w imieniu swoim i mojej szanownej małżonki dziękuję za zaproszenie.
Z wyrazami głębokiego szacunku
Lord Xavier Burke
Xavier Burke
Zawód : artefakciarz, gospodarz Palarni Opium
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
I know what you are doing in the dark, I know what your greatest desires are
OPCM : 10 +2
UROKI : 11 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 18 +2
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Czarodziej
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj Harold Longbottom
Szanowny lordzie Longbottom, wiem, że jest wiele spraw, które wymagają Twojej uwagi, sir, dlatego przejdę od razu do kwestii, którą chciałbym poruszyć. Na ostatnim spotkaniu pytałeś, czy wśród naszych sojuszników jest ktoś, kto powinien w pełni do nas dołączyć; wtedy uznałem, że Marcelius działa w naszych szeregach zbyt krótko, żebym mógł podeprzeć jego kandydaturę czymś więcej niż kilkoma pochlebnymi słowami (choć nigdy nie miałem wątpliwości co do jego intencji); chciałbym jednak zrobić to dzisiaj - a resztę pozostawić Twojej decyzji.
Marcelius może i wspiera Zakon dopiero od kilku miesięcy, ale w tym czasie nie marnował okazji, żeby pomóc tym, którzy tej pomocy potrzebowali, a tam, gdzie brakuje mu doświadczenia, nadrabia odwagą i zapałem. To dzięki niemu i zdobytym przez niego informacjom udało nam się wyciągnąć z Londynu ukrywających się w opuszczonej kamienicy mugoli, którzy w innym wypadku z pewnością prędzej niż później padliby ofiarą szmalcowników. Mimo że sam dopiero co wydobrzał, nalegał zarówno na wzięcie udziału w poszukiwaniach, jak i na to, żebym pozwolił mu zaangażować się w nasze działania. Rozmawiałem z nim, tamtego dnia i później, wymienialiśmy też listy - i jeśli czegoś jestem pewien, to tego, że szczerze leży mu na sercu dobro uciskanych przez władzę ludzi. Wiem, że na własną rękę pomagał przyjaciółce w odnalezieniu brata, który również dla nas działał, a z którym straciła kontakt, widziałem też, w jaki sposób odnosi się do tych, którzy potrzebują pomocy; jego wizja świata jest jasna i jest gotów o nią walczyć, nie zważając na to, że w ten sposób może narazić samego siebie.
Przede wszystkim jednak: wierzę, że go potrzebujemy, sir. Jest jednym z niewielu naszych sojuszników, którzy wciąż mogą swobodnie działać w Londynie; zna miasto, zna nastroje, zna ludzi - a ludzie znają jego. Od wewnątrz jest w stanie dotrzeć do miejsc, które dla nas pozostają zamknięte, zdobyć informacje z pierwszej ręki; Steffen przekazał mi, że kiedy początkiem października Prorok Codzienny wpadł w ręce wroga, to właśnie Marcelius wraz z Keatonem obiegli Londyn, ewakuując kryjówki i ostrzegając ludzi, którzy znaleźli się w niebezpieczeństwie. Od Steffena oraz Alexandra wiem również, że to Marcelius odpowiada za dwa większe transporty żywności, które ostatnio dotarły do Oazy - oba pochodzą z Londynu, i oba nie mogłyby się odbyć bez udziału kogoś, kto zna miasto od podszewki, i kto nie obawia się działać, gdy widzi ku temu okazję. Z tego samego powodu uważam, że warto mu zaufać; gdyby Marcelius dysponował pełnią posiadanych przez Zakon informacji, oraz wiedział, do kogo dokładnie zwrócić się w razie potrzeby - bez opóźnienia w postaci czasu, którego potrzebuje sowa na dotarcie z Londynu do Irlandii i z powrotem - byłby w stanie działać sprawniej, robić więcej; angażować więcej ludzi, choć to ostatnie robi już w tej chwili - nie znam jeszcze szczegółów, ale Steffen pisał mi w liście, że Marcelius zorganizował w Londynie grupę ludzi do prowadzenia kontrpropagandy dla akcji propagandowej organizowanej przez arystokrację na Connaught Square. Wiem, że większość z nas na tę chwilę uważa Londyn za stracony - że nie odzyskamy go dzisiaj, jutro, może nawet za długie miesiące - ale wydaje mi się, że jeśli kiedyś przyjdzie na to czas, to będziemy potrzebować sojuszników nie tylko u bram miasta, ale również - może przede wszystkim - na jego ulicach, w miejscach, do których z zewnątrz dotrzeć może być nam trudno.
Zdaję sobie sprawę, sir, że nie jestem w pozycji do decydowania o tym, kogo powinniśmy obdarzyć zaufaniem - przepraszam, jeśli tym listem przekroczyłem jakąś granicę - ale pisząc go, miałem na uwadze jedynie dobro sprawy, o którą walczymy.
Z wyrazami szacunku,
Marcelius może i wspiera Zakon dopiero od kilku miesięcy, ale w tym czasie nie marnował okazji, żeby pomóc tym, którzy tej pomocy potrzebowali, a tam, gdzie brakuje mu doświadczenia, nadrabia odwagą i zapałem. To dzięki niemu i zdobytym przez niego informacjom udało nam się wyciągnąć z Londynu ukrywających się w opuszczonej kamienicy mugoli, którzy w innym wypadku z pewnością prędzej niż później padliby ofiarą szmalcowników. Mimo że sam dopiero co wydobrzał, nalegał zarówno na wzięcie udziału w poszukiwaniach, jak i na to, żebym pozwolił mu zaangażować się w nasze działania. Rozmawiałem z nim, tamtego dnia i później, wymienialiśmy też listy - i jeśli czegoś jestem pewien, to tego, że szczerze leży mu na sercu dobro uciskanych przez władzę ludzi. Wiem, że na własną rękę pomagał przyjaciółce w odnalezieniu brata, który również dla nas działał, a z którym straciła kontakt, widziałem też, w jaki sposób odnosi się do tych, którzy potrzebują pomocy; jego wizja świata jest jasna i jest gotów o nią walczyć, nie zważając na to, że w ten sposób może narazić samego siebie.
Przede wszystkim jednak: wierzę, że go potrzebujemy, sir. Jest jednym z niewielu naszych sojuszników, którzy wciąż mogą swobodnie działać w Londynie; zna miasto, zna nastroje, zna ludzi - a ludzie znają jego. Od wewnątrz jest w stanie dotrzeć do miejsc, które dla nas pozostają zamknięte, zdobyć informacje z pierwszej ręki; Steffen przekazał mi, że kiedy początkiem października Prorok Codzienny wpadł w ręce wroga, to właśnie Marcelius wraz z Keatonem obiegli Londyn, ewakuując kryjówki i ostrzegając ludzi, którzy znaleźli się w niebezpieczeństwie. Od Steffena oraz Alexandra wiem również, że to Marcelius odpowiada za dwa większe transporty żywności, które ostatnio dotarły do Oazy - oba pochodzą z Londynu, i oba nie mogłyby się odbyć bez udziału kogoś, kto zna miasto od podszewki, i kto nie obawia się działać, gdy widzi ku temu okazję. Z tego samego powodu uważam, że warto mu zaufać; gdyby Marcelius dysponował pełnią posiadanych przez Zakon informacji, oraz wiedział, do kogo dokładnie zwrócić się w razie potrzeby - bez opóźnienia w postaci czasu, którego potrzebuje sowa na dotarcie z Londynu do Irlandii i z powrotem - byłby w stanie działać sprawniej, robić więcej; angażować więcej ludzi, choć to ostatnie robi już w tej chwili - nie znam jeszcze szczegółów, ale Steffen pisał mi w liście, że Marcelius zorganizował w Londynie grupę ludzi do prowadzenia kontrpropagandy dla akcji propagandowej organizowanej przez arystokrację na Connaught Square. Wiem, że większość z nas na tę chwilę uważa Londyn za stracony - że nie odzyskamy go dzisiaj, jutro, może nawet za długie miesiące - ale wydaje mi się, że jeśli kiedyś przyjdzie na to czas, to będziemy potrzebować sojuszników nie tylko u bram miasta, ale również - może przede wszystkim - na jego ulicach, w miejscach, do których z zewnątrz dotrzeć może być nam trudno.
Zdaję sobie sprawę, sir, że nie jestem w pozycji do decydowania o tym, kogo powinniśmy obdarzyć zaufaniem - przepraszam, jeśli tym listem przekroczyłem jakąś granicę - ale pisząc go, miałem na uwadze jedynie dobro sprawy, o którą walczymy.
Z wyrazami szacunku,
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj Odetta Parkinson
Lady Adelaido Nott! Otrzymanie listu od lady z zaproszeniem na Sabat jest najjaśniejszym punktem roku i cieszę się, że i w tym roku mogłam go otrzymać!
Dziękuję za komplementy, którymi obdarzasz mnie lady nad wyraz szczodrze. Mam jednak nadzieję, że pokładana we mnie wiara będzie jak najbardziej uzasadniona i Dom Mody Parkinson rozwijać się będzie, dalej zapewniając szlachcie najlepszej jakości stroje. Wie lady, iż zawsze może na mnie liczyć, zwłaszcza na tak świetnym wydarzeniu. Jeżeli lady znajdzie dla mnie czas, z przyjemnością podpowiem parę ciekawych nowości jak i bardziej tradycyjne kreacje.
Czekam na tegoroczny Sabat z prawdziwym utęsknieniem!
lady Odetta Eimher Parkinson
Dziękuję za komplementy, którymi obdarzasz mnie lady nad wyraz szczodrze. Mam jednak nadzieję, że pokładana we mnie wiara będzie jak najbardziej uzasadniona i Dom Mody Parkinson rozwijać się będzie, dalej zapewniając szlachcie najlepszej jakości stroje. Wie lady, iż zawsze może na mnie liczyć, zwłaszcza na tak świetnym wydarzeniu. Jeżeli lady znajdzie dla mnie czas, z przyjemnością podpowiem parę ciekawych nowości jak i bardziej tradycyjne kreacje.
Czekam na tegoroczny Sabat z prawdziwym utęsknieniem!
lady Odetta Eimher Parkinson
Odetta Parkinson
Zawód : ambasadorka Domu Mody Parkinson, alchemiczka
Wiek : 23 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
It’s a game of war
death, love
And sacrifice
death, love
And sacrifice
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Do naczelnika Tower of London
Mieszkająca na co dzień w Irlandii, nieopodal pubu "Stepujący Leprokonus" Pani Tompkins zgodziła się współpracować i pomóc w poszukiwaniach męża. Przyrzekła zrobić wszystko, by został ukarany za swoje przestępstwa. Ma zgłosić się w dniu jutrzejszym. Wierzę, że tak będzie.
Do listu dołączam notatkę poszukiwanego oraz adres jego zamieszkania.
Szanowny Panie Warrington,
wypełniając obywatelski obowiązek uprzejmie donoszę, że pracownik Ministerstwa Magii nagrodzony niegdyś za wybitne osiągnięcia za pracę w komisji śledczej, Jeremy Topkins, powinien zostać niezwłocznie zatrzymany za szpiegostwo i kolaborację z wrogiem. Na dowód tego przesyłam notatkę, jaką pozostawił w jednym z irlandzkich pubów, który wyłącznie dzięki czujności sojuszników Czarnego Pana okazał się być kryjówką poszukiwanych listami gończymi terrorystów. W związku z tym liczę, że miejsce jego pobytu zostanie szybko ustalone, a on sam ujęty, zatrzymany a następnie właściwie osądzony. Mieszkająca na co dzień w Irlandii, nieopodal pubu "Stepujący Leprokonus" Pani Tompkins zgodziła się współpracować i pomóc w poszukiwaniach męża. Przyrzekła zrobić wszystko, by został ukarany za swoje przestępstwa. Ma zgłosić się w dniu jutrzejszym. Wierzę, że tak będzie.
Do listu dołączam notatkę poszukiwanego oraz adres jego zamieszkania.
Z wyrazami szacunku,
Ramsey Mulciber
Nie oczekuję ani odpowiedzi, ani reakcji od Mistrza Gry, wysyłam informacyjnie, dot. wątku.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Przeczytaj grudzień 1957
Szanowna Lady Nott, na początku mego listu chciałbym serdecznie podziękować Lady za zaproszenie na tegoroczny Sabat. Z nieskrywaną przyjemnością zjawię się w Hampton Court. Zawsze uważałem, że organizowane przez Lady Sabaty były miłym zwieńczeniem Starego oraz pozytywną zapowiedzią Nowego Roku oraz żywię głęboką nadzieję, że będzie tak też tym razem.
Jak sama Lady zauważyła, minione miesiące nie były łaskawe dla rodu Blacków. Śmierć Alpharda wszystkich nas zaskoczyła, on sam zaś odchodząc wyrwał każdemu z nas kawałek serca, pozostawiając po sobie głębokie rany, które szybko się nie zagoją. Ufam jednak, że czas spędzony wśród wyśmienitych Gości Sabatu sprawi, że choć na kilka godzin ból stanie się nieco lżejszy.
Będę ogromnie zaszczycony mogąc opowiedzieć Lady o swoim zawodzie. Z nicierpliwością odliczam dni do Sabatu.
Z poważaniem,lord Perseus Black
Jak sama Lady zauważyła, minione miesiące nie były łaskawe dla rodu Blacków. Śmierć Alpharda wszystkich nas zaskoczyła, on sam zaś odchodząc wyrwał każdemu z nas kawałek serca, pozostawiając po sobie głębokie rany, które szybko się nie zagoją. Ufam jednak, że czas spędzony wśród wyśmienitych Gości Sabatu sprawi, że choć na kilka godzin ból stanie się nieco lżejszy.
Będę ogromnie zaszczycony mogąc opowiedzieć Lady o swoim zawodzie. Z nicierpliwością odliczam dni do Sabatu.
Z poważaniem,lord Perseus Black
Nie oczekuję odpowiedzi, list jest reakcja na zaproszenie lady Nott.
[bylobrzydkobedzieladnie]
{............................. }
Ce qu'on appelle une raison de vivre , est en
même temps une excellente raison demourir .
même temps une excellente raison de
Ostatnio zmieniony przez Perseus Black dnia 16.07.21 7:24, w całości zmieniany 1 raz
List dostarczony osobiście do Ratusza w Oazie
list jest fabularną reakcją na informacje od Czaroszpiega, informacje powinny być przekazane do władz Zakonu, nie oczekuję (od razu?) odpowiedzi
Przeczytaj Minister Magii, Harold Longbottom
Szanowny lordzie Longbottom, W maju zabezpieczyliśmy (wraz ze zmarłym Bottem i Susanne Lovegood) kryjówkę dla niemagicznych w Dziurawym Kotle, na którą miał oko Czaroszpieg nałożony przez Lovegood. Czaroszpieg właśnie nawiedził mnie z bardzo niepokojącymi i zaskakującymi informacjami. Wrogowie spróbowali uderzyć na Dziurawy Kocioł - co było do przewidzenia, właściciele to zdolni czarodzieje a pułapki powinny ich chronić, ale rezultaty walki na razie są mi nie znane. Bardziej zaniepokoiło mnie to, co Czaroszpieg mówił o zachowaniu ukrywających się w budynku mugoli. Najpierw dwójka z nich wypchnęła jednego z piętra przez okno, na ulicę. Potem zaatakowali samych właścicieli. Ukrywali się w budynku od dawna, z właścicielami łączyła ich głęboka przyjaźń, Czaroszpieg nie potrafił wyjaśnić przyczyn ich zachowania, a ja sam podejrzewam, że zwykła panika nie popchnęłaby ich do takiej agresji. Zdaniem Czaroszpiega tym wydarzeniom towarzyszyła dziwna, ametystowa poświata. Choć pracuję jako auror od lat, nie słyszałem o takiej formie czarnej magii - czy coś mogło wywołać ich szaleństwo? Jest lord najzdolniejszym aurorem jakiego znam, być może sam lord ma swoje podejrzenia, lub znajdziemy odpowiedź w notatkach Bathildy Bagshot.
Nie wiem, czy to jednorazowe wydarzenie, ale wszyscy Zakonnicy i czynnie walczący na wojnie aurorzy powinni o tym wiedzieć i zachować czujność - proszę o pozwolenie na przekazanie tej informacji dalej lub poruszenie jej na kolejnym spotkaniu.
Z poważaniem, Michael Tonks
Nie wiem, czy to jednorazowe wydarzenie, ale wszyscy Zakonnicy i czynnie walczący na wojnie aurorzy powinni o tym wiedzieć i zachować czujność - proszę o pozwolenie na przekazanie tej informacji dalej lub poruszenie jej na kolejnym spotkaniu.
Z poważaniem, Michael Tonks
list jest fabularną reakcją na informacje od Czaroszpiega, informacje powinny być przekazane do władz Zakonu, nie oczekuję (od razu?) odpowiedzi
Can I not save one
from the pitiless wave?
odpowiedź na list pierwszy
lady Eurydice Nott przeczytaj
Mój największy wzorze, najdroższa cioteczko, wspaniała lady Nott
Do mojej najdroższej szanownej cioteczki, niezmiennej inspiracji oraz opiekunki, słodyczą wspomnień z dzieciństwa zsyłającej na me usta uśmiech. Tak bardzo ucieszył mnie twój list szanowna ciociu, iż z tej radości nie potrafiłam przestać wirować w zachwycie, dopóki mój szanowny lord brat Leander nie uznał wielce okrutnie, że powinnam przestać się wygłupiać. Och, mam taką nadzieję, iż nadchodzące przyjęcie, wobec którego przejęcie miesza się z płomienną wręcz ekscytacją, pozwoli mu pozbyć się tej kwaśnej miny! Przecież mój kochany lwi rycerz jest taki przystojny, co jeśli jego marsowe grymasy odstraszą wszystkie miłe, niezamężne lady?
Tak bardzo martwię się o jego przyszłość, że niemal zapominam o swojej własnej. Jednak ty oraz twe ciepłe słowa napełniają mnie spokojem, twoja wiara odpycha wszelki lęk i mam nadzieję, że jeśli los będzie dla mnie wyjątkowo łaskawy - tak nie zawiodę cię nigdy.
Och! Lady doyenne Rosier jest zbyt łaskawa dla mej skromnej osoby. Jednak jak mogłabym nie pomóc w żaden sposób, gdy tyle złego ciąży na naszym pięknym kraju? Pozwoliłam sobie zadziałać skromnie, u boku szanownej kuzynki Lestrange, jednak z chwilą debiutu, chciałabym nieco pewniej ofiarować swe wsparcie, tak by mieszkańcy naszego hrabstwa czuli się już zawsze bezpiecznie i wiedzieli, iż dumny lwi ród nad nimi czuwa. Twoja pochwała do podobnej inicjatywy dodałaby mi skrzydeł! Ach, czy nie wydaje się zbyt zachłanna w tej chwili? Racz mi wybaczyć za to proszę, to młodzieńcza ekscytacja, ten pęd do doświadczeń za rogiem czekających przeze mnie przemawia. Z kolei propozycja kochanej kuzyneczki lady doyenne Rosier jest ogromną uprzejmością i wyrazem głębokiego zaufania. Oczywistym jest, że z radością pomogę jej w przygotowywaniach do sabatu, mam nadzieję, iż w swym sercu odnajdziesz odrobinę uznania dla mych pomysłów oraz wybaczysz mi wszelkie błędy, które szanowna lady doyenne Evandra skoryguje z pewnością, wszak pobierała nauki od najwspanialszej lady. Mam nadzieję, iż nie troskasz się zbyt bardzo, a w swym zaangażowaniu wobec magicznej socjety odnajdujesz chwile na odpoczynek. Tęsknie wyczekuję wspólnego popołudnia przy herbatce, wiedz, iż twoje towarzystwo jest najmilsze mej duszy.
W wyrazami niezmiennego szacunku i miłości,
Do mojej najdroższej szanownej cioteczki, niezmiennej inspiracji oraz opiekunki, słodyczą wspomnień z dzieciństwa zsyłającej na me usta uśmiech. Tak bardzo ucieszył mnie twój list szanowna ciociu, iż z tej radości nie potrafiłam przestać wirować w zachwycie, dopóki mój szanowny lord brat Leander nie uznał wielce okrutnie, że powinnam przestać się wygłupiać. Och, mam taką nadzieję, iż nadchodzące przyjęcie, wobec którego przejęcie miesza się z płomienną wręcz ekscytacją, pozwoli mu pozbyć się tej kwaśnej miny! Przecież mój kochany lwi rycerz jest taki przystojny, co jeśli jego marsowe grymasy odstraszą wszystkie miłe, niezamężne lady?
Tak bardzo martwię się o jego przyszłość, że niemal zapominam o swojej własnej. Jednak ty oraz twe ciepłe słowa napełniają mnie spokojem, twoja wiara odpycha wszelki lęk i mam nadzieję, że jeśli los będzie dla mnie wyjątkowo łaskawy - tak nie zawiodę cię nigdy.
Och! Lady doyenne Rosier jest zbyt łaskawa dla mej skromnej osoby. Jednak jak mogłabym nie pomóc w żaden sposób, gdy tyle złego ciąży na naszym pięknym kraju? Pozwoliłam sobie zadziałać skromnie, u boku szanownej kuzynki Lestrange, jednak z chwilą debiutu, chciałabym nieco pewniej ofiarować swe wsparcie, tak by mieszkańcy naszego hrabstwa czuli się już zawsze bezpiecznie i wiedzieli, iż dumny lwi ród nad nimi czuwa. Twoja pochwała do podobnej inicjatywy dodałaby mi skrzydeł! Ach, czy nie wydaje się zbyt zachłanna w tej chwili? Racz mi wybaczyć za to proszę, to młodzieńcza ekscytacja, ten pęd do doświadczeń za rogiem czekających przeze mnie przemawia. Z kolei propozycja kochanej kuzyneczki lady doyenne Rosier jest ogromną uprzejmością i wyrazem głębokiego zaufania. Oczywistym jest, że z radością pomogę jej w przygotowywaniach do sabatu, mam nadzieję, iż w swym sercu odnajdziesz odrobinę uznania dla mych pomysłów oraz wybaczysz mi wszelkie błędy, które szanowna lady doyenne Evandra skoryguje z pewnością, wszak pobierała nauki od najwspanialszej lady. Mam nadzieję, iż nie troskasz się zbyt bardzo, a w swym zaangażowaniu wobec magicznej socjety odnajdujesz chwile na odpoczynek. Tęsknie wyczekuję wspólnego popołudnia przy herbatce, wiedz, iż twoje towarzystwo jest najmilsze mej duszy.
W wyrazami niezmiennego szacunku i miłości,
twoja Euri
odpowiedź na list drugi (zaproszenie)
lady Euridyce Nott przeczytaj
Do mej najdroższej szanownej cioteczki lady Nott; światła oraz inspiracji,
Każda chwila przybliżająca mnie do tak znamienitego wydarzenia, do momentu wkroczenia w prawdziwą dorosłość, napawa mnie obawą oraz głęboką wiarą, iż wiedziona dobrymi radami lady stąpających po salonach z gracją i niezaprzeczalnym urokiem, a także wsparcie mojej najdroższej szanownej cioteczki, pozwoli mi przynieść dumę naszej rodzinie. Jestem pewna, iż twoja broszka, której noszenie będzie dla mnie ogromnym zaszczytem, tylko mi w tym pomoże. Och, to takie miłe! Jestem tak wzruszona twym pięknym gestem droga ciociu, iż nawet teraz, pisząc te słowa, z trudem tłumię łzy szczęścia, jakie przywołałaś. Tak bardzo jestem ci wdzięczna za samą myśl o mnie!
Kruche zdrowie nie mogło powstrzymać mnie przed powrotem, gdy świadomość, iż wyczekiwałaś mej obecności oraz debiutu dodawała mi sił w nawet najcięższych chwilach. Zaś moja najdroższa kuzynka lady doyenne Evandra, w swej nieskończonej dobroci na nowo pozwoliła mi odnaleźć się w kraju, jak wielkim jest szczęściem móc podążać śladami tak utalentowanej oraz pełnej elegancji czarownicy? Dziękuję ci bardzo za zaproszenie, a także za twe rady, wiedz, iż gdy oblekę się w enigmę, tak słuchać ich będę gorliwie!
Och, zawstydzasz mnie straszliwie! Naprawdę sądzisz droga ciociu, iż jakikolwiek kawaler zechce ze mną chociaż raz zatańczyć? To byłoby takie wspaniałe! Wyczekuję naszego spotkania, mam przecież tyle pytań, a twoje odpowiedzi zawsze potrafią mnie ukoić.
Przesyłająca moc uścisków i buziaków
Każda chwila przybliżająca mnie do tak znamienitego wydarzenia, do momentu wkroczenia w prawdziwą dorosłość, napawa mnie obawą oraz głęboką wiarą, iż wiedziona dobrymi radami lady stąpających po salonach z gracją i niezaprzeczalnym urokiem, a także wsparcie mojej najdroższej szanownej cioteczki, pozwoli mi przynieść dumę naszej rodzinie. Jestem pewna, iż twoja broszka, której noszenie będzie dla mnie ogromnym zaszczytem, tylko mi w tym pomoże. Och, to takie miłe! Jestem tak wzruszona twym pięknym gestem droga ciociu, iż nawet teraz, pisząc te słowa, z trudem tłumię łzy szczęścia, jakie przywołałaś. Tak bardzo jestem ci wdzięczna za samą myśl o mnie!
Kruche zdrowie nie mogło powstrzymać mnie przed powrotem, gdy świadomość, iż wyczekiwałaś mej obecności oraz debiutu dodawała mi sił w nawet najcięższych chwilach. Zaś moja najdroższa kuzynka lady doyenne Evandra, w swej nieskończonej dobroci na nowo pozwoliła mi odnaleźć się w kraju, jak wielkim jest szczęściem móc podążać śladami tak utalentowanej oraz pełnej elegancji czarownicy? Dziękuję ci bardzo za zaproszenie, a także za twe rady, wiedz, iż gdy oblekę się w enigmę, tak słuchać ich będę gorliwie!
Och, zawstydzasz mnie straszliwie! Naprawdę sądzisz droga ciociu, iż jakikolwiek kawaler zechce ze mną chociaż raz zatańczyć? To byłoby takie wspaniałe! Wyczekuję naszego spotkania, mam przecież tyle pytań, a twoje odpowiedzi zawsze potrafią mnie ukoić.
Przesyłająca moc uścisków i buziaków
twoja Euri
Magic tumbled from her pretty lips and when she spoke the language of the universe – the stars
sighed in unison
sighed in unison
Listy do mistrza gry
Szybka odpowiedź