Listy do mistrza gry
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Sowa mistrza gry
Chciałbyś wysłać wiadomość do postaci odgrywanej przez mistrza gry, postaci NPC? A może zależy Ci na kontakcie z którąś z instytucji czarodziejskiego świata, londyńską, brytyjską... zagraniczną? Chcesz skontaktować się z redakcją którejś z wydawanych gazet? Twoja sowa z pewnością odnajdzie adresata listu, gdziekolwiek się nie ukrywa!
><S.
Sir,proszę mi wybaczyć bezpośredniość, ale właśnie uczestniczyłem w akcji, w której o pomoc poprosiła mnie młodsza Rineheart. Zakładam, że jej raport z wcześniejszych wydarzeń nad rzeką Lune znalazł się wcześniej na Pańskim biurze, ale aktualnym - celem, było dotarcie do zbyt dobrze zorganizowanej szajki szmalcowników, która od dłuższego czasu zastraszała mieszkańców, grasowała w tamtej okolicy - porwania, wymuszenia, szantaże, morderstwa, haracze. Okazało się, że dzieje się tu jeszcze więcej i na wiele szerszą skalę, a działający na miejscu szmalcownicy mają wsparcie bezpośrednio Ministerstwa. Na miejscu trafiliśmy nawet na samego komendanta policji - Arnolda Montague'a.
Z początkowego składu, zaginęła w akcji - podczas teleportacji szafką - sama Rineheart. Nie mam też kontaktu z dwójką, która się rozdzieliła - panny Macmillan oraz młodego Doe. Pozostali - Grey oraz uzdrowicielka Fancourt, są ranni, ale bezpieczni. Wyciągnęliśmy dodatkowo czarownicę, której porwano córkę i szantażowano. Mam też więźnia do przesłuchania - jest w ciężkim stanie, ale jeśli przeżyje, powinien dać nieco światła na wydarzenia. Dostarczę go w bezpieczne miejsce, tak szybko, jak to możliwe. Tej sprawy nie można zostawić, Sir.
Jestem do dyspozycji Pańskich rozkazów.
Z początkowego składu, zaginęła w akcji - podczas teleportacji szafką - sama Rineheart. Nie mam też kontaktu z dwójką, która się rozdzieliła - panny Macmillan oraz młodego Doe. Pozostali - Grey oraz uzdrowicielka Fancourt, są ranni, ale bezpieczni. Wyciągnęliśmy dodatkowo czarownicę, której porwano córkę i szantażowano. Mam też więźnia do przesłuchania - jest w ciężkim stanie, ale jeśli przeżyje, powinien dać nieco światła na wydarzenia. Dostarczę go w bezpieczne miejsce, tak szybko, jak to możliwe. Tej sprawy nie można zostawić, Sir.
Jestem do dyspozycji Pańskich rozkazów.
S. Skamander
List widocznie pisany jest pospiesznie, ale charakterystycznym pismem aurora.
Pergamin posiada rozmazane ślady krwi na brzegu.
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Przeczytaj 18.02.1958
Szanowny Panie H. Longbottomie,na wstępie pragnę podziękować za zapewnienie mi możliwości gruntownego przemyślenia kwestii mojej przynależności do tej organizacji. Po rozważeniu wszystkich za i przeciw jestem gotów zasilić szeregi Zakonu i wspierać w dalszym ciągu słuszną sprawę.
Z poważaniem, Volans Moore
Z poważaniem, Volans Moore
I want to feel the sun shine
On my face like a new day's just begun
And I'll steal a moment's fun
And reflect on all those days long dead and gone
On my face like a new day's just begun
And I'll steal a moment's fun
And reflect on all those days long dead and gone
Volans Moore
Zawód : Smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Oh I still can remember a time when it wasn't like this
Before the world became enslaved
Can we all go back to the time when we were not like this
Can we even be saved?
Before the world became enslaved
Can we all go back to the time when we were not like this
Can we even be saved?
OPCM : 19 +3
UROKI : 15 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Do Walczącego Maga Lady Primrose Burke
Szanowna Redakcjo Walczącego Maga Wasza gazeta jest nadzieją dla całej społeczności magicznej. Na łamach Walczącego Maga pojawiają się najważniejsze informacje dotyczące tego co się dzieje w Anglii oraz jakie decyzje podejmuje Minister Magii tak ważne dla społeczności magicznej.
Wierzę, że tak samo jak działania wojenne nie są obojętne redakcji wszelka dobroczynność i pomoc niesiona na terenie całego kraju przez liczną grupę filantropów.
Takich działań jest nie mało, a w miesiącu marcu niesiona będzie pomoc do przytułku mieszczącego się w Warwickshire. Pod przewodnictwem lady Primrose Burke pojawią się na miejscu magomedycy, którzy będą mieli za zadanie nieść pomoc medyczną ale również ocenić stan zdrowia osób przebywających w przytułku. Ponadto sam budynek ponoć potrzebuje naprawy co również zostanie ocenione i działania zostaną od razu podjęte celem poprawy stanu budynku.
Jestem przekonana, że informacje o tym, że społeczność magiczna nie została pozostawiona sama sobie jest równie ważna co wiadomości dotyczące działań wojennych.
Pozdrawiam,
Wierzę, że tak samo jak działania wojenne nie są obojętne redakcji wszelka dobroczynność i pomoc niesiona na terenie całego kraju przez liczną grupę filantropów.
Takich działań jest nie mało, a w miesiącu marcu niesiona będzie pomoc do przytułku mieszczącego się w Warwickshire. Pod przewodnictwem lady Primrose Burke pojawią się na miejscu magomedycy, którzy będą mieli za zadanie nieść pomoc medyczną ale również ocenić stan zdrowia osób przebywających w przytułku. Ponadto sam budynek ponoć potrzebuje naprawy co również zostanie ocenione i działania zostaną od razu podjęte celem poprawy stanu budynku.
Jestem przekonana, że informacje o tym, że społeczność magiczna nie została pozostawiona sama sobie jest równie ważna co wiadomości dotyczące działań wojennych.
Pozdrawiam,
Lady Primrose E. Burke
May god have mercy on my enemies
'cause I won't
'cause I won't
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj marzec 1958
Lordzie Longbottom--
--> Uczestniczyłam wczoraj w wydarzeniach, o których muszę Pana poinformować. Wraz z Jackie Rineheart znalazłyśmy pod koniec stycznia statek na zamarzniętej rzece Lune. Udało nam się wydostać z niego rozbitków, którzy później poinformowali nas o tym, że najprawdopodobniej dzieje się tam coś złego. Jeden z nich miał ponoć gdzieś w okolicy swój dom, zostały mi przekazane klucze - które nie było wiadomo do czego służą. Udałyśmy się więc kolejny raz w okolice rzeki Lune, tym razem jednak z dodatkowym towarzystwem - wiedząc, że same możemy niezbyt wiele zdziałać. Może nie do końca fortunnie się rozdzieliliśmy. Ja z moim pracownikiem weszliśmy do skrzyni, do której pasował klucz, a reszta udała się do domu. Nie wiem, czy wszystko z nimi w porządku, gdyż nie widziałam ich od momentu w którym się rozdzieliliśmy. Kiedy weszliśmy do skrzyni znaleźliśmy przejście do jaskiń pod rzeką Lune, niestety pojawiło się towarzystwo policji, z którą udało nam się poradzić. Później trafiliśmy na szmalcowników, postanowiliśmy zobaczyć co knują, udając że przyszliśmy po to, co mają do zaoferowania. Niestety było ich więcej, przyprowadzili bezbronne dzieci! Którym nie byłam w stanie pomóc, bo Cygan chciał mnie wymienić za dzieci, sam wcześniej zabijając jedno z nich. Uciekłam ratując swoje życie, za co mi wstyd, zresztą straciłam przytomność, przez co nie byłam w stanie napisać do Sir listu wcześniej. Trzeba pomóc tym dzieciom, o ile jeszcze żyją. Warto zając się tym miejscem, bo wielu szmalcowników tam przebywa.
Prudence Macmillan
--> Uczestniczyłam wczoraj w wydarzeniach, o których muszę Pana poinformować. Wraz z Jackie Rineheart znalazłyśmy pod koniec stycznia statek na zamarzniętej rzece Lune. Udało nam się wydostać z niego rozbitków, którzy później poinformowali nas o tym, że najprawdopodobniej dzieje się tam coś złego. Jeden z nich miał ponoć gdzieś w okolicy swój dom, zostały mi przekazane klucze - które nie było wiadomo do czego służą. Udałyśmy się więc kolejny raz w okolice rzeki Lune, tym razem jednak z dodatkowym towarzystwem - wiedząc, że same możemy niezbyt wiele zdziałać. Może nie do końca fortunnie się rozdzieliliśmy. Ja z moim pracownikiem weszliśmy do skrzyni, do której pasował klucz, a reszta udała się do domu. Nie wiem, czy wszystko z nimi w porządku, gdyż nie widziałam ich od momentu w którym się rozdzieliliśmy. Kiedy weszliśmy do skrzyni znaleźliśmy przejście do jaskiń pod rzeką Lune, niestety pojawiło się towarzystwo policji, z którą udało nam się poradzić. Później trafiliśmy na szmalcowników, postanowiliśmy zobaczyć co knują, udając że przyszliśmy po to, co mają do zaoferowania. Niestety było ich więcej, przyprowadzili bezbronne dzieci! Którym nie byłam w stanie pomóc, bo Cygan chciał mnie wymienić za dzieci, sam wcześniej zabijając jedno z nich. Uciekłam ratując swoje życie, za co mi wstyd, zresztą straciłam przytomność, przez co nie byłam w stanie napisać do Sir listu wcześniej. Trzeba pomóc tym dzieciom, o ile jeszcze żyją. Warto zając się tym miejscem, bo wielu szmalcowników tam przebywa.
Prudence Macmillan
I am the storm and I am the wonder
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
Prudence Macmillan
Zawód : Specjalista ds. morskich organizmów
Wiek : 26/27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
With wild eyes, she welcomes you to the adventure.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj marzec 1958
Lordzie Longbottom--
-->
Ogromnie cieszą mnie wieści, które od Sir otrzymałam. Czy jest możliwość, aby te dzieci trafiły pod opiekę mojej rodziny? Chciałabym się nimi zająć, zrekompensować im to wszystko, co musiały przeżyć. Mamy odpowiednie środki. Kamień spadł mi z serca, teraz kiedy wiem, że moi towarzysze są bezpieczni, to naprawdę dobre nowiny, martwiłam się, że jest inaczej.
Zdaję sobie sprawę, że miałam więcej szczęścia niż rozumu. Trudno jednak siedzieć z założonymi rękoma, kiedy wokół dzieją się takie rzeczy. Jestem gotowa ponieść każde możliwe konsekwencje, aby tylko Wam pomóc. Sytuacja była dynamiczna, teraz zapewne podeszłabym do tematu zupełnie inaczej.
Posiadam nadal klucz od skrzyni, również udało mi się zdobyć różdżkę jednego z policjantów, dołączę je do listu, Wam na pewno przydadzą się bardziej niż mi, próbowałam również naszkicować mapę, mam nadzieję, że się na coś przyda. Pamiętam dosyć sporo informacji. Szmalcownicy, którzy się tam znajdowali to rodzeństwo - Elige i Hazel, przynajmniej tak mi się wydaje, że muszą być spokrewnieni. Jeszcze jeden to Travis, pamiętam, że tak się zwracali do tego, który znalazł się w sali do której udało nam się dostać. Przemierzyliśmy sporo korytarzy, te jaskinie są dosyć mocno rozciągnięte, płynie w nich rzeka. Znaleźliśmy się w sali, w której był podest, działający na zasadzie sieci Fiuu, to dzięki niemu udało mi się uciec.
Prudence Macmillan
-->
Ogromnie cieszą mnie wieści, które od Sir otrzymałam. Czy jest możliwość, aby te dzieci trafiły pod opiekę mojej rodziny? Chciałabym się nimi zająć, zrekompensować im to wszystko, co musiały przeżyć. Mamy odpowiednie środki. Kamień spadł mi z serca, teraz kiedy wiem, że moi towarzysze są bezpieczni, to naprawdę dobre nowiny, martwiłam się, że jest inaczej.
Zdaję sobie sprawę, że miałam więcej szczęścia niż rozumu. Trudno jednak siedzieć z założonymi rękoma, kiedy wokół dzieją się takie rzeczy. Jestem gotowa ponieść każde możliwe konsekwencje, aby tylko Wam pomóc. Sytuacja była dynamiczna, teraz zapewne podeszłabym do tematu zupełnie inaczej.
Posiadam nadal klucz od skrzyni, również udało mi się zdobyć różdżkę jednego z policjantów, dołączę je do listu, Wam na pewno przydadzą się bardziej niż mi, próbowałam również naszkicować mapę, mam nadzieję, że się na coś przyda. Pamiętam dosyć sporo informacji. Szmalcownicy, którzy się tam znajdowali to rodzeństwo - Elige i Hazel, przynajmniej tak mi się wydaje, że muszą być spokrewnieni. Jeszcze jeden to Travis, pamiętam, że tak się zwracali do tego, który znalazł się w sali do której udało nam się dostać. Przemierzyliśmy sporo korytarzy, te jaskinie są dosyć mocno rozciągnięte, płynie w nich rzeka. Znaleźliśmy się w sali, w której był podest, działający na zasadzie sieci Fiuu, to dzięki niemu udało mi się uciec.
Prudence Macmillan
Do listu dołączone: klucz, różdżka policjanta oraz prowizoryczna mapa korytarzy
William Moore
I am the storm and I am the wonder
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
Prudence Macmillan
Zawód : Specjalista ds. morskich organizmów
Wiek : 26/27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
With wild eyes, she welcomes you to the adventure.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 05.03.1958
Niedługo czeka nas wspaniała zabawa, nie mogę się doczekać. -->
Wuju Bernardzie,
muszę przyznać, że Twój list był dla mnie zaskoczeniem i właściwie całkiem słusznie. Sowa musiała pomylić adresy, czyż list nie powinien być przeznaczony dla Mildred? Przekażę jej go osobiście, jestem pewna, że ją to uraduje. Połączenie naszej rodziny z rodem Avery to wielki zaszczyt. Mildred będzie zachwycona. Cieszy mnie myśl, że jest w tym także moja zasługa, lecz wiesz dobrze, wuju, że dla wszystkich będzie lepiej, jeśli to moja droga kuzynka stanie na ślubnym kobiercu wraz z lordem Avery.Niedługo czeka nas wspaniała zabawa, nie mogę się doczekać. -->
Sigrun
Odpowiedź na parszywkę-niespodziankę po półrocznym okresie oczekiwania. Dziękuję za "obiecany wątek z MG", ale jednak nie skorzystam.
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Odbierz list 02.02.58'
Szanowna Lady Nott, pragnę podziękować za zaproszenie na noworoczny bal, który po raz kolejny wywarł na mnie ogromne wrażenie. Jestem pełen podziwu za zaangażowanie, gościnność oraz stworzenie przestrzeni, gdzie choć na tą jedną noc wszyscy mieliśmy okazję zapomnieć o trudach otaczającej nas rzeczywistości.
Dziś już jednak musimy powrócić do normalności i stawić jej czoła, dlatego pozwoliłem sobie posłać Lady list z niewielką, choć dla innych ogromnie istotną, prośbą. Pozwolę sobie przejść od razu do meritum, albowiem zdaję sobie sprawę, że Lady ma wiele spraw na głowie i każda minuta jest cenna.
Domniemam, iż po noworocznym przyjęciu pozostało wiele pożywienia, wody oraz wina. Jeśli Lady nie ma co z tym uczynić, tudzież spiżarnie pękają w szwach przez nadmiar nabytych na tę okazję artykułów, to będę rad mogąc rozwiązać ten problem. W pewnej lecznicy, gdzie pomoc udzielana jest naszym sojusznikom i czarodziejom działającym na froncie, występują spore braki produktów przez ilość pacjentów oraz ogólną sytuację, której skutki odczuwamy wszyscy. Jestem przekonany, że równie wyborne dania, nawet jeśli mają być skosztowane jednego wieczora, podniosą ich na siłach i umilą ten przykry czas rekonwalescencji. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek walczący za naszą sprawę musiał dłużej dochodzić do zdrowia tylko i wyłącznie dlatego, że kuchnia świeci pustkami.
Uzdrowicielka zajmująca się lecznicą wykonuje świetną i niezwykle ważną dla nas pracę, więc chciałbym zdjąć jej z głowy to zmartwienie.
Jeśli ma prośba stanowi dla Lady ujmę, to pragnę zapewnić, iż zupełnie nie leżało to w mych intencjach.
Byłbym rad za informację w tej kwestii. Oczywiście wszystkim jestem gotów się zająć.
Dziś już jednak musimy powrócić do normalności i stawić jej czoła, dlatego pozwoliłem sobie posłać Lady list z niewielką, choć dla innych ogromnie istotną, prośbą. Pozwolę sobie przejść od razu do meritum, albowiem zdaję sobie sprawę, że Lady ma wiele spraw na głowie i każda minuta jest cenna.
Domniemam, iż po noworocznym przyjęciu pozostało wiele pożywienia, wody oraz wina. Jeśli Lady nie ma co z tym uczynić, tudzież spiżarnie pękają w szwach przez nadmiar nabytych na tę okazję artykułów, to będę rad mogąc rozwiązać ten problem. W pewnej lecznicy, gdzie pomoc udzielana jest naszym sojusznikom i czarodziejom działającym na froncie, występują spore braki produktów przez ilość pacjentów oraz ogólną sytuację, której skutki odczuwamy wszyscy. Jestem przekonany, że równie wyborne dania, nawet jeśli mają być skosztowane jednego wieczora, podniosą ich na siłach i umilą ten przykry czas rekonwalescencji. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek walczący za naszą sprawę musiał dłużej dochodzić do zdrowia tylko i wyłącznie dlatego, że kuchnia świeci pustkami.
Uzdrowicielka zajmująca się lecznicą wykonuje świetną i niezwykle ważną dla nas pracę, więc chciałbym zdjąć jej z głowy to zmartwienie.
Jeśli ma prośba stanowi dla Lady ujmę, to pragnę zapewnić, iż zupełnie nie leżało to w mych intencjach.
Byłbym rad za informację w tej kwestii. Oczywiście wszystkim jestem gotów się zająć.
Z poważaniem,
Drew Macnair
Drew Macnair
William Moore
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Danger is a beautiful thing when it is purposefully sought out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag
Śmierciożercy
Przeczytaj 18.01.1958
Lordzie Longbottom--
--> Zajęłam się sprawą, o której wspomniał Pan w liście do mnie. Pojawiliśmy się w wiosce z panem Foxem oraz moją przyjaciółką Ronją Fancourt. Przy pomocy miejscowych rybaków poradziliśmy sobie ze stworzeniem, które ich nękało. Okazała się nim być kałamarnica olbrzymia, tak jak Lord wspomniał. Została unieszkodliwiona i podzielona na części, jest to gatunek zdatny do jedzenia. Mięso można odebrać od rybaków, chyba, że życzy sobie Pan, aby je przetransportować do Oazy, to zorganizuję transport.
Prudence Macmillan
--> Zajęłam się sprawą, o której wspomniał Pan w liście do mnie. Pojawiliśmy się w wiosce z panem Foxem oraz moją przyjaciółką Ronją Fancourt. Przy pomocy miejscowych rybaków poradziliśmy sobie ze stworzeniem, które ich nękało. Okazała się nim być kałamarnica olbrzymia, tak jak Lord wspomniał. Została unieszkodliwiona i podzielona na części, jest to gatunek zdatny do jedzenia. Mięso można odebrać od rybaków, chyba, że życzy sobie Pan, aby je przetransportować do Oazy, to zorganizuję transport.
Prudence Macmillan
William Moore
I am the storm and I am the wonder
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
Prudence Macmillan
Zawód : Specjalista ds. morskich organizmów
Wiek : 26/27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
With wild eyes, she welcomes you to the adventure.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Tonks
Sir,zgodnie z Twoją sugestią poprosiłam o pomoc Meave. Przesłuchałyśmy chłopaka. Zgodnie z informacjami zawartymi w liście lady Macmillan - Doe rzeczywiście był jej pracownikiem i razem z nią i wskazanymi wcześniej osobami udali się do wspomnianego domu. Potwierdza, że na miejscu rozdzielili się a on razem ze swoją pracodawczynią znaleźli tajne przejście prowadzące do jaskini pod rzeką Lune. Znaleźli się w pułapce kiedy w pewnym momencie do szopy weszli policjanci a do miejsca w którym się znajdowali z jednego z rozwidleń też ktoś się zbliżał. To wtedy postanowił podjąć się próby oszustwa nieznanych przeciwników i przekonania ich że są po jednej stronie. Dopomóc miał im splot szczęśliwych wypadków - ich przeciwnicy czekali na kogoś kto miał się pojawić po towar. W czasie rozmowy padło stwierdzenie “układ z Montague”. Przedstawili się fałszywymi imionami i zostali zaprowadzeni do wspomnianego wcześniej towaru - którym, jak już sir wiesz, okazały się dzieci. Tam spotkali więcej przeciwników, jednym z nich miał być strażnik z Tower, który rozpoznał chłopaka. Ale w ogniu różnych opinii reszta według relacji nie była w stanie określić, które z nich mówi prawdę. Jeden ze szmalcowników miał nakazać zabicie chłopca, w ramach potwierdzenia, że Doe razem z Prudence mówią prawdę. Twierdzi, że gdyby odmówił - zaatakowaliby ich. Walki mimo wszystko nie udało im się uniknąć. Thomas Doe zeznał również, że spoił chłopca eliksirem kurczącym i chciał zanieść go do Ronji by udzieliła mu pomocy. Do walki miało dojść po tym, gdy lady Macmillan podjęła się próby targowania z szmalcownikami - a ci zaproponowali by jedno z nich zostało. Jak zakładamy to był moment w którym zaprzestali współpracy ze sobą. Doe zaprzecza by próbował wydać lady Macmillan, jak mówi w czasie rozmowy ze szmalcownikami pomylił się w fałszywym imieniu, które im podała.
Co do powodów, dla których znalazł się wcześniej w Tower są to następująco: zakłamanie danych w arkuszu rejestracji różdżki, narobienie - pozwoli sir, że zacytuję - “burdelu” na Cannaugh Square dwudziestego grudnia oraz oskarżenie o kradzież na jarmarku. Podczas jednego z pobytów zgodnie z jego słowami został poddany legilimencji wykonanej przez Sallowa.
Thomas Doe, jak sam siebie określił - jest cyganem. Twierdzi również że nie znał spotkanych szmalcowników (kojarzył jedynie Travisa, który był jego strażnikiem podczas zamknięć w Tower). Nie wydaje się posiadać jasno ukierunkowanych motywów.
Razem z Clearwater podzielamy opinie, że prawdopodobnie chłopak jest na tyle niebezpieczny, na ile ważnych informacji posiada i w jak trudnej sytuacji przychodzi mu się znaleźć. Zawierzenie mu ze sprawami ważnymi, może zakończyć się poważnymi problemami - na ten moment nie jest wart zaufania. Nie potrafi poprawnie ocenić sytuacji w której przychodzi mu się znaleźć prawdopodobnie sądząc, że swoimi kłamstwami jest w stanie wyciągnąć się z opresji.
Thomas Doe na potwierdzenie zeznania zgodził się oddać swoje wspomnienie tego wydarzenia do naszego wglądu. Może ono okazać się potwierdzeniem wysnutych przypuszczeń.
Pozostajemy na miejscu w oczekiwaniu na dalsze dyspozycje odnośnie chłopaka.
Co do powodów, dla których znalazł się wcześniej w Tower są to następująco: zakłamanie danych w arkuszu rejestracji różdżki, narobienie - pozwoli sir, że zacytuję - “burdelu” na Cannaugh Square dwudziestego grudnia oraz oskarżenie o kradzież na jarmarku. Podczas jednego z pobytów zgodnie z jego słowami został poddany legilimencji wykonanej przez Sallowa.
Thomas Doe, jak sam siebie określił - jest cyganem. Twierdzi również że nie znał spotkanych szmalcowników (kojarzył jedynie Travisa, który był jego strażnikiem podczas zamknięć w Tower). Nie wydaje się posiadać jasno ukierunkowanych motywów.
Razem z Clearwater podzielamy opinie, że prawdopodobnie chłopak jest na tyle niebezpieczny, na ile ważnych informacji posiada i w jak trudnej sytuacji przychodzi mu się znaleźć. Zawierzenie mu ze sprawami ważnymi, może zakończyć się poważnymi problemami - na ten moment nie jest wart zaufania. Nie potrafi poprawnie ocenić sytuacji w której przychodzi mu się znaleźć prawdopodobnie sądząc, że swoimi kłamstwami jest w stanie wyciągnąć się z opresji.
Thomas Doe na potwierdzenie zeznania zgodził się oddać swoje wspomnienie tego wydarzenia do naszego wglądu. Może ono okazać się potwierdzeniem wysnutych przypuszczeń.
Pozostajemy na miejscu w oczekiwaniu na dalsze dyspozycje odnośnie chłopaka.
William Moore
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
do Harolda L. Benjamin
Panie szanowny Longbottomie,
chciałbym upszejmie poinformować, że wróciłem do kraju. Sytuacja w naszych kręgach we Francji nie jest najlepsza, ostatnio doszło do przerwania łańcócha dostaw i transportu pan-sam-wie-kogo, niestety, zginęli też ludzienic nie mogłem na to poradzić, naprawdę, to stało się za szybko. Powróciłem tutaj, morze tymczasowo, aż sytuacja t a m się uspokoi. Odezwałem się do starych druchów, poinformowałem, że jestem na ich rozkazy - no i na pana szanownego Longbottoma także, wystarczy słowo albo list, a zrobię wszystko, co będzie trzeba. A nawet wiencej. To nie jest prośba o powrót czy informacje tajne ani nic takiego, po prostu chce, żeby pan szanowny i reszta naszych przyjaciół byli pewni, że jestem z nimi wami i że jeśli będę mógł jakoś wesprzeć sprawę, która ciągle jest dla mnie najwarzniejsza na świecie, to zrobię to ze wszystkich sił, jakie mam.
Z wyrazami unirzonego szacunku
Ben W.
chciałbym upszejmie poinformować, że wróciłem do kraju. Sytuacja w naszych kręgach we Francji nie jest najlepsza, ostatnio doszło do przerwania łańcócha dostaw i transportu pan-sam-wie-kogo, niestety, zginęli też ludzie
Z wyrazami unirzonego szacunku
Ben W.
Ramsey Mulciber
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Do lorda Ofera Greengrassa
Odpowiedź wysłana.
koniec marcaBenjamin
Najszanowniejszy lordzie Greengrass,kreślę niniejsze słowa z nadzieją, że zastaną lorda w doskonałym zdrowiu oraz jeszcze lepszym samopoczóciu i że los lordowi sprzyja, a smoki są tylko pociechą oraz radują lorda swym dostojeństwem, zarówno w locie, jak i w przysiadzie.
Trochę się denerwuję pisząc ten listNie chcę zawracać lordowi głowy i zajmować arcycennego czasu, dlatego przejdę do rzeczy. Powróciłem do kraju, jestem znów w Anglii, dlatego chciałbym zapytać, czy mogę powrócić na stanowisko w najlepszym rezerwacie na świecie jakim jest oczywiście Peak District. Jestem świadom, że wieść o moim kilkumiesięcznym wyjeździe była dla lorda sromotą żałobą rozpaczą przykra, ale tak jak już pisałem, musiałem to uczynić dla dobra ludzkości. Wiem terz, że zapewne nie mogę liczyć na moje poprzednie stanowisko a morze mogę?, ale chciałbym po prostu znów pomagać przy smokach. Znam je, tęsknię bardzo za Okruszkiem i jego kompanami, znam też pracowników i cały rezerwat, no i myślę, żem się sprawował dobrze w robocie.
Z góry dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby. A jeśli będzie niepozytywne, to terz proszę o informację (ale proszę się nie bać, nie pójdę do rezerwatutych sukinsynów Kent, co to, to nie. Peak Distrit na zawsze w mym sercu jako jedyne).
Z góry dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby. A jeśli będzie niepozytywne, to terz proszę o informację (ale proszę się nie bać, nie pójdę do rezerwatu
Z wyrazami oddanego szacunku
Lorda oddany pracownik
Benjamin WrightLorda oddany pracownik
Ramsey Mulciber
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Neala
pamiętam dokładnie, cieszy mnie, serce moje raduje się, że koce pomogły. Nigdy, Pani Lande - ale to nigdy - proszę nie wahać się, żeby pisać ku nam, kiedy jest potrzeba.
Przyznaję, że spisane przez Panią słowa są niepokojące.
Proszę wytrzymać jeszcze trochę Pani Lande, wiem, że proszę o wiele, ale wierzę że posiada w sobie Pani siłę, co każdy mieszkaniec Devon.
Szanowna Pani Lande,
pamiętam dokładnie, cieszy mnie, serce moje raduje się, że koce pomogły. Nigdy, Pani Lande - ale to nigdy - proszę nie wahać się, żeby pisać ku nam, kiedy jest potrzeba.
Przyznaję, że spisane przez Panią słowa są niepokojące.
Proszę wytrzymać jeszcze trochę Pani Lande, wiem, że proszę o wiele, ale wierzę że posiada w sobie Pani siłę, co każdy mieszkaniec Devon.
Neala Weasley
Druga sowa pojawiła się kilka godzin później
Przeczytaj Neala
dziękuję za cierpliwość w tym trudnym dla Wellswood czasie. Zdaje sobie sprawę, że każda minuta działa na naszą niekorzyść. Spieszę z informacją, że koło zostało puszczone w ruch. Przekażę Pani kilka instrukcji do rąk burmistrza licząc na jego pomoc i współpracę przy całym przedsięwzięciu.
Zjawię się w Wellswood wraz z nastaniem świtu. Proszę żeby burmistrz zorganizował miejsce w którym będziemy mogli rozłożyć magiczne namioty - w miarę możliwości niech znajduje się możliwie jak najdalej od zajmowanego domu. I jego też proszę o to, by rozniósł po Wellswood wieść, że od 12 w wyznaczonym przez niego miejscu każdy mieszkaniec w potrzebie, będzie mógł liczyć na otrzymanie posiłku. Zaraz obok udzielimy też pomocy medycznej tym, którzy tej pomocy będą potrzebować.
Jednocześnie, prosze przekazać, żeby zadbał o to, by nikt nie zbliżał się do domu zajmowanego przez wspomnianych ludzi. Do naszego przybycia osoby zamieszkujące najbliższe otoczenie niech opuszczą swoje domostwa - wiem, że proszę o wiele. Liczymy na pokojowe rozwiązanie sprawy, Ci ludzie - Pani Lande - z pewnością dotknięci wojną, jak powiedział kuzyn Elroy- nie wszystko widzą wyraźnie. Cieszę się, że Wellswood wyciągnęło do nich pomocne dłonie. Razem, jesteśmy w stanie więcej - to jedno wiem na pewno. Ewakuacja jest jedynie zabezpieczeniem. I chwilowym stanem rzeczy.
Proszę nigdy nie wątpić w dobry gest, względem obcych. Teraz, potrzebujemy go więcej niż wcześniej. A dobro - Pani Lande - zawsze wraca.
Do zobaczenia o świcie
PS. co do gorączki, proszę spróbować okłady z ziemniaków lub cebuli. Proszę być na miejscu o wskazanej godzinie, uzdrowiciel pomoże na dolegliwości syna.
Szanowna Pani Lande,
dziękuję za cierpliwość w tym trudnym dla Wellswood czasie. Zdaje sobie sprawę, że każda minuta działa na naszą niekorzyść. Spieszę z informacją, że koło zostało puszczone w ruch. Przekażę Pani kilka instrukcji do rąk burmistrza licząc na jego pomoc i współpracę przy całym przedsięwzięciu.
Zjawię się w Wellswood wraz z nastaniem świtu. Proszę żeby burmistrz zorganizował miejsce w którym będziemy mogli rozłożyć magiczne namioty - w miarę możliwości niech znajduje się możliwie jak najdalej od zajmowanego domu. I jego też proszę o to, by rozniósł po Wellswood wieść, że od 12 w wyznaczonym przez niego miejscu każdy mieszkaniec w potrzebie, będzie mógł liczyć na otrzymanie posiłku. Zaraz obok udzielimy też pomocy medycznej tym, którzy tej pomocy będą potrzebować.
Jednocześnie, prosze przekazać, żeby zadbał o to, by nikt nie zbliżał się do domu zajmowanego przez wspomnianych ludzi. Do naszego przybycia osoby zamieszkujące najbliższe otoczenie niech opuszczą swoje domostwa - wiem, że proszę o wiele. Liczymy na pokojowe rozwiązanie sprawy, Ci ludzie - Pani Lande - z pewnością dotknięci wojną, jak powiedział kuzyn Elroy- nie wszystko widzą wyraźnie. Cieszę się, że Wellswood wyciągnęło do nich pomocne dłonie. Razem, jesteśmy w stanie więcej - to jedno wiem na pewno. Ewakuacja jest jedynie zabezpieczeniem. I chwilowym stanem rzeczy.
Proszę nigdy nie wątpić w dobry gest, względem obcych. Teraz, potrzebujemy go więcej niż wcześniej. A dobro - Pani Lande - zawsze wraca.
Do zobaczenia o świcie
PS. co do gorączki, proszę spróbować okłady z ziemniaków lub cebuli. Proszę być na miejscu o wskazanej godzinie, uzdrowiciel pomoże na dolegliwości syna.
Neala Weasley
William Moore
she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela, pomocnica w Sanatorium
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 15 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj marzec 1958 Drogi Dziadku! Lordzie Sorphonie Macmillan!
Zacznę od tego, że chciałam Cię przeprosić za mój ostatni wyskok. Zdaję sobie sprawę, że postąpiłam nierozważnie. Nie wiem, jak wytłumaczyć to lekkomyślne zachowanie. Rozumiem Twoją złość, obiecuję, że to już się więcej nie powtórzy. Jestem Waszym rozczarowaniem, nie chcę być dłużej postrzegana jako najsłabsze ogniwo naszej rodziny. Obiecuję, że to już nigdy więcej się nie powtórzy, konsekwencje tego wyskoku mogły być dużo gorsze, naprawdę wiele do mnie dotarło po tym wszystkim.
Nie wiem, czy doszły do Ciebie słuchy o tym, że znalazłam podczas tego nieszczęśliwego dnia dzieci. Jak się okazuje trafiły one do swoich rodziców. Przeszły naprawdę wiele. Może nie powinnam zwracać się do Lorda z prośbą, jednak uważam, że zawsze warto próbować. Czy byłbyś w stanie pomóc im sfinansować azyl w Kornwalii? Ponoć tymczasowo mieszkają w jakiejś kryjówce, jednak na dłuższą metę nie mają się gdzie zatrzymać. Mogłabym doglądać wszystkiego, przygotować im bezpieczne miejsce, oczywiście na naszych ziemiach, nie zamierzam oddalać się od rezydencji, zgodnie z Twoimi zaleceniami. Myślę, że Quentin chętnie by się zaangażował w to ze mną.
Mam nadzieję, że jeszcze mnie nie skreśliłeś Dziadku. Możesz mieć pewność, że będę godnie reprezentować nasz ród, to co się wydarzyło skutecznie zniechęciło mnie do walki, mogę jednak pomagać potrzebującym w inny sposób.
--> Prudence
Zacznę od tego, że chciałam Cię przeprosić za mój ostatni wyskok. Zdaję sobie sprawę, że postąpiłam nierozważnie. Nie wiem, jak wytłumaczyć to lekkomyślne zachowanie. Rozumiem Twoją złość, obiecuję, że to już się więcej nie powtórzy. Jestem Waszym rozczarowaniem, nie chcę być dłużej postrzegana jako najsłabsze ogniwo naszej rodziny. Obiecuję, że to już nigdy więcej się nie powtórzy, konsekwencje tego wyskoku mogły być dużo gorsze, naprawdę wiele do mnie dotarło po tym wszystkim.
Nie wiem, czy doszły do Ciebie słuchy o tym, że znalazłam podczas tego nieszczęśliwego dnia dzieci. Jak się okazuje trafiły one do swoich rodziców. Przeszły naprawdę wiele. Może nie powinnam zwracać się do Lorda z prośbą, jednak uważam, że zawsze warto próbować. Czy byłbyś w stanie pomóc im sfinansować azyl w Kornwalii? Ponoć tymczasowo mieszkają w jakiejś kryjówce, jednak na dłuższą metę nie mają się gdzie zatrzymać. Mogłabym doglądać wszystkiego, przygotować im bezpieczne miejsce, oczywiście na naszych ziemiach, nie zamierzam oddalać się od rezydencji, zgodnie z Twoimi zaleceniami. Myślę, że Quentin chętnie by się zaangażował w to ze mną.
Mam nadzieję, że jeszcze mnie nie skreśliłeś Dziadku. Możesz mieć pewność, że będę godnie reprezentować nasz ród, to co się wydarzyło skutecznie zniechęciło mnie do walki, mogę jednak pomagać potrzebującym w inny sposób.
--> Prudence
Ramsey Mulciber
I am the storm and I am the wonder
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
Prudence Macmillan
Zawód : Specjalista ds. morskich organizmów
Wiek : 26/27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
With wild eyes, she welcomes you to the adventure.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
H.Longbottom luty 1958
Do listu dołączam szczegółowy raport wraz z dokładnym objaśnieniem sposobu działania wynalezionych przeze mnie pluskiew radiowych. Proszę mieć na uwadze, Sir, że to nie tylko sposób na łatwy obieg informacji, ale także możliwość komunikacji na terenie całego kraju. Siedziba radia została zabezpieczona.
Tym samym uważam, że największą pomocą dla Zakonu będę jeśli skupię się na kolejnych badaniach naukowych oraz oczywiście pracy nad świstoklikami. Z tego też powodu przekazałem kwestie prowadzenia audycji radiowych i opieki nad Ptasim Radiem Steffenowi Cattermolowi. To dobry i wyjątkowo inteligentny chłopak, wierzę, że poradzi sobie.
W razie jakichkolwiek pytań pozostaję do Pańskiej dyspozycji.
Życzę zdrówka,
Panie Ministrze,
zgodnie z ustaleniami, przez ostatnie miesiące zaangażowałem naszych sojuszników i działaczy w projekt utworzenia niezależnej stacji radiowej. Pragnę poinformować Pana, że cel został dopełniony, a końcem stycznia Ptasie Radio rozpoczęło swoją działalność. Na dzień dzisiejszy jesteśmy w stanie nadawać w Derbyshire, Devon, Dorset, Kornwalii, Lancashire, Northumberland, Somerset i Staffordshire. Do listu dołączam szczegółowy raport wraz z dokładnym objaśnieniem sposobu działania wynalezionych przeze mnie pluskiew radiowych. Proszę mieć na uwadze, Sir, że to nie tylko sposób na łatwy obieg informacji, ale także możliwość komunikacji na terenie całego kraju. Siedziba radia została zabezpieczona.
Tym samym uważam, że największą pomocą dla Zakonu będę jeśli skupię się na kolejnych badaniach naukowych oraz oczywiście pracy nad świstoklikami. Z tego też powodu przekazałem kwestie prowadzenia audycji radiowych i opieki nad Ptasim Radiem Steffenowi Cattermolowi. To dobry i wyjątkowo inteligentny chłopak, wierzę, że poradzi sobie.
W razie jakichkolwiek pytań pozostaję do Pańskiej dyspozycji.
Życzę zdrówka,
Stevie Beckett
Do listu dołączyłem pełen raport z prac badawczych, wraz z wyszczególnieniem nazwisk odpowiedzialnych za pomoc.
List tylko dla informacji Pana Ministra, nie potrzebuję odpowiedzi MG.
William Moore
Am I going crazy? Would I even know? Am I right back where I started forty years ago?
Wanna guess the ending? If it ever does... I swear to God that all I've ever wanted was
A little bit of everything, all of the time, a bit of everything, all of the time
Apathy's a tragedy, and boredom is a crime. I'm finished playing, and I'm staying inside.
Odpowiedź na list - raport z misji sojuszniczej
Przeczytaj 20/21.01.1958
Szanowny lordzie Longbottom, zgodnie z poleceniem przesyłam raport z misji w Cromer - 19 lutego w dniu otrzymania listu natychmiast poinformowałam o sytuacji Gabriela Tonksa. Jego doświadczenie z Wiedźmiej Straży przydało się do wstępnego rozpoznania sytuacji, określenia zachowań marynarzy na lądzie i zaplanowania najlepszej godziny do przeprowadzenia akcji. W tym czasie zorganizowałam do pomocy Justine Tonks, Lucindę Hensley oraz Josephine Bell.
Misja nie przebiegła zgodnie z planem, gdyż nad Cromer przeleciało ponad tysiąc dementorów - dokładne oszacowanie ich nie było możliwe, jednak z pewnością zaatakować mogły średniej wielkości miasteczko. Potężny patronus panny Bell rozgonił ich i uniemożliwił działanie, nie udało się jednak ukryć w tym wypadku obecności Zakonu w mieście.
Podzieliliśmy się więc - Justine Tonks i Josephine Bell wykorzystując zaklęcia i metamorfomagię przekonały ludzi o obecności członków Zakonu powiązanej z dementorami, przekonując społeczność do poszukiwań Tonks, kusząc ich nagrodą z listu gończego. Aby zyskać na czasie i uniemożliwić pojawienie się kapitanowi, Tonks unieruchomiła go i upozorowała kradzież, zarówno na Tremainie jak i paru innych osobach, tak aby zrzucić to na zachowanie tłumu.
W międzyczasie wraz z Lucindą udałyśmy się na statek, wchodząc dzięki pomocy McConella i udając się do miejsca, gdzie przetrzymywane były kobiety - pod postacią marynarza zajmowałam załogę, która mogłaby kręcić się w okolicy, pozostawiając pannie Hensley czas na zdjęcie zabezpieczeń. Po przeniesieniu się świstoklikami w okolice Leśnej Lecznicy, zaprowadziłam uratowane mugolki do Kerstin Tonks, mającej doświadczenie w pracy z osobami pochodzenia niemagicznego.
Wróciłam by wraz z Lucindą zejść ze statku - panna Hensley w międzyczasie założyła iluzję, która powinna oszukać marynarzy do czasu wypłynięcia - i spotkać się z pozostałymi kobietami, a po upewnieniu się, że kapitan nie podejrzewa Zakonu o bezpośredni atak na niego i nikt nie zorientował się w zniknięciu kobiet, rozstałyśmy się - udałam się jeszcze do Doliny, aby upewnić się, że kobiety na tę noc mają miejsce do zatrzymania się oraz posiłek. Dalsze ich losy pozostają do dyspozycji
Z wyrazami szacunku T. Wellers
Misja nie przebiegła zgodnie z planem, gdyż nad Cromer przeleciało ponad tysiąc dementorów - dokładne oszacowanie ich nie było możliwe, jednak z pewnością zaatakować mogły średniej wielkości miasteczko. Potężny patronus panny Bell rozgonił ich i uniemożliwił działanie, nie udało się jednak ukryć w tym wypadku obecności Zakonu w mieście.
Podzieliliśmy się więc - Justine Tonks i Josephine Bell wykorzystując zaklęcia i metamorfomagię przekonały ludzi o obecności członków Zakonu powiązanej z dementorami, przekonując społeczność do poszukiwań Tonks, kusząc ich nagrodą z listu gończego. Aby zyskać na czasie i uniemożliwić pojawienie się kapitanowi, Tonks unieruchomiła go i upozorowała kradzież, zarówno na Tremainie jak i paru innych osobach, tak aby zrzucić to na zachowanie tłumu.
W międzyczasie wraz z Lucindą udałyśmy się na statek, wchodząc dzięki pomocy McConella i udając się do miejsca, gdzie przetrzymywane były kobiety - pod postacią marynarza zajmowałam załogę, która mogłaby kręcić się w okolicy, pozostawiając pannie Hensley czas na zdjęcie zabezpieczeń. Po przeniesieniu się świstoklikami w okolice Leśnej Lecznicy, zaprowadziłam uratowane mugolki do Kerstin Tonks, mającej doświadczenie w pracy z osobami pochodzenia niemagicznego.
Wróciłam by wraz z Lucindą zejść ze statku - panna Hensley w międzyczasie założyła iluzję, która powinna oszukać marynarzy do czasu wypłynięcia - i spotkać się z pozostałymi kobietami, a po upewnieniu się, że kapitan nie podejrzewa Zakonu o bezpośredni atak na niego i nikt nie zorientował się w zniknięciu kobiet, rozstałyśmy się - udałam się jeszcze do Doliny, aby upewnić się, że kobiety na tę noc mają miejsce do zatrzymania się oraz posiłek. Dalsze ich losy pozostają do dyspozycji
Z wyrazami szacunku T. Wellers
William Moore
So heed the words from sailors old
Beware the dreams with eyes of gold
And though he'll speak of quests and powers...
...blessed, ignore the lies you're told
Beware the dreams with eyes of gold
And though he'll speak of quests and powers...
...blessed, ignore the lies you're told
Thalia Wellers
Zawód : Żeglarz, handlarz, przemytnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
I'm makin' my way
From the top of this lowly hillside
Through the realm of the soulless Fey
I'm makin' my way
And all of us dread the trouble that lies ahead
At the end of this wayward day
I'm makin' my way
From the top of this lowly hillside
Through the realm of the soulless Fey
I'm makin' my way
And all of us dread the trouble that lies ahead
At the end of this wayward day
I'm makin' my way
OPCM : 13+2
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0+1
TRANSMUTACJA : 5+2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Zakonu Feniksa
Listy do mistrza gry
Szybka odpowiedź