Poczta Hani
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Dallas
Stara sowa dziadka, której używa do swoich listów.
Przeczytaj
Data
ADRESAT
TREŚĆ WIADOMOŚCI Hannah Moore
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Ostatnio zmieniony przez Hannah Moore dnia 13.02.24 9:42, w całości zmieniany 9 razy
początek listopada Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
początek listopada Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj Dimitri Johnson
Panno Wright,z przykrością przesyłam informację pochodzącą z góry - nasza drużyna została rozwiązana. Nie będzie już panna dbała o nasze miotły.
Poproszono mnie jednak, by przekazać pannie, że ród Macmillan wciąż potrzebuje tych usług dla czarodziejów, którzy służą na wojnie. Ród Macmillan posiada największą ilość posłańców, łączników i przewoźników a wszyscy oni potrzebują sprawnego sprzętu. Przyjęcie oferty proszę przekazać młodszemu lordowi Macmillanowi. Ja z tym kończę.
Co robi panna jutro wieczorem? W okolicy stadionu jest przytulna mała knajpka, możemy zjemy razem kolację? Z winem...?
Dimitri Johnson
kapitan Zjednoczonych z Puddlemere
Poproszono mnie jednak, by przekazać pannie, że ród Macmillan wciąż potrzebuje tych usług dla czarodziejów, którzy służą na wojnie. Ród Macmillan posiada największą ilość posłańców, łączników i przewoźników a wszyscy oni potrzebują sprawnego sprzętu. Przyjęcie oferty proszę przekazać młodszemu lordowi Macmillanowi. Ja z tym kończę.
Co robi panna jutro wieczorem? W okolicy stadionu jest przytulna mała knajpka, możemy zjemy razem kolację? Z winem...?
Dimitri Johnson
Przeczytaj 22 X 1957
Hanny, tak, spałem d chciałbym napisać, że noc potraktowała mnie łagodnie, ale właściwie nie pamiętam, kiedy po raz ostatni przespałem ją całą. Gdy szykujemy się z Amelią do snu, czuję się dobrze - ale gdy gasną światła, przygniata mnie cisza. Nigdy wcześniej nie zwróciłem uwagi na to, że w Oazie bywa tak cicho.
Przepraszam - nie chcę Cię zadręczać. Żałuję, że nie mam snu, który mógłbym Ci opowiedzieć. Opowiesz mi swój? Co robiliśmy na Nest Point? To było lato czy zima? Co wprawiło mnie w taki dobry nastrój? A Ty? Co sobie wtedy myślałaś?
Nie słyszałem, Hanny. Ani Anthony, ani Joseph nic mi nie pisali. Że Johnson się nie odezwał to już wiesz, zdaje się, że miał ważniejsze sprawy na głowie. Co dokładnie Ci napisał? Pytałaś Josepha o co chodzi? Musi być załamany, choć jak teraz o tym myślę, to po odejściu Zjednoczonych z ligi pewnie była to kwestia czasu - po prostu żadne z nas nie chciało o tym za bardzo myśleć.
Przykro mi. Wiem, ile znaczyła dla Ciebie ta praca. Jeśli byś czegoś potrzebowała - czegokolwiek - wystarczy, że napiszesz. No i jeżeli wolałabyś teraz być z bratem czy Zjednoczonymi, możemy przełożyć sobotnie plany; przylecimy z Amelią innym razem.
Uważaj na siebie,
Przepraszam - nie chcę Cię zadręczać. Żałuję, że nie mam snu, który mógłbym Ci opowiedzieć. Opowiesz mi swój? Co robiliśmy na Nest Point? To było lato czy zima? Co wprawiło mnie w taki dobry nastrój? A Ty? Co sobie wtedy myślałaś?
Nie słyszałem, Hanny. Ani Anthony, ani Joseph nic mi nie pisali. Że Johnson się nie odezwał to już wiesz, zdaje się, że miał ważniejsze sprawy na głowie. Co dokładnie Ci napisał? Pytałaś Josepha o co chodzi? Musi być załamany, choć jak teraz o tym myślę, to po odejściu Zjednoczonych z ligi pewnie była to kwestia czasu - po prostu żadne z nas nie chciało o tym za bardzo myśleć.
Przykro mi. Wiem, ile znaczyła dla Ciebie ta praca. Jeśli byś czegoś potrzebowała - czegokolwiek - wystarczy, że napiszesz. No i jeżeli wolałabyś teraz być z bratem czy Zjednoczonymi, możemy przełożyć sobotnie plany; przylecimy z Amelią innym razem.
Uważaj na siebie,
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj 22 X 1957
Hanny, nie martw się o mnie - jestem pewien, że to przejściowe. Musi minąć trochę czasu. Poza tym - eliksiry czasem pomagają, staram się też zostawiać na noc otwarte okno, żeby móc słuchać, jak ocean rozbija się o te wysokie stały na wybrzeżu, niedaleko Skamieliny. Zostawiałem, teraz robi się coraz zimniej i nie chcę, żeby Amelia się przeziębiła. Myślałem o radiu, ale nie jestem pewien, czy tutaj, w Oazie, w ogóle miałoby to sens. Jak robi się całkiem cicho i ciemno... Nie mogę się pozbyć wrażenia, że znowu tam jestem. Nie wiem, czy to sen, czy jeszcze nie, ale ciągle mi się wydaje, że ją ścigam - Sarę - że ucieka przede mną korytarzami pomiędzy celami, chociaż widzę tylko skrawki, kawałek cienia, włosy, jak znikają za zakrętem. Zawsze jestem wtedy przekonany, że jeśli tylko będę biegł szybciej, albo leciał, to uda mi się ją znaleźć na czas. Ale nigdy się nie udaje, zawsze pierwsi robią to dementorzy.
Myślenie o innych rzeczach czasami też mi pomaga. Dobrych, wiesz. Robię sobie listy w głowie - tego, co mam do zrobienia następnego dnia, i to jakoś pozwala uwierzyć, że będzie następny dzień. Wspominam też czasem nasze popołudnie nad szmaragdowym stawem. Pamiętasz? To był dobry dzień. Myślałem o tym też tamtej nocy, kiedy nie mogłem przywołać do siebie patronusa - i jakoś mi się wtedy udało.
To piękny sen. Pokażesz mi kiedyś to miejsce? Neist Point? Wydaje się wspaniałe, trochę jak klify niedaleko naszego domu w Devon. Skakaliśmy z nich, kiedy byliśmy młodsi, mama dostawała przez nas ataku serca. Zabraniała nam tego robić. Tata udawał, że nie widzi.
Jakich marzeń tam wyglądałaś, Hanny?
Na pewno jest załamany. Wszyscy muszą być,pamiętam, kiedy ale Macmillanowie na pewno nie zostawią ich - Was - z niczym. Cieszę się, że pozwolili Ci zostać, w Kornwalii jest dużo bezpieczniej niż w innych miejscach. Im też pozwolą, to wygląda tak, jakby chcieli przekwalifikować drużynę, żeby pomagali... wiesz, w potrzebniejszych teraz rzeczach. Może to nie jest taki zły pomysł, podobno na półwysep ściąga coraz więcej ludzi, którzy nie mają się gdzie podziać.
Ze sklepem wszystko będzie w porządku, Hanny. Ukryłaś go - nikt go nie znajdzie, będzie tam stał i czekał na Ciebie, aż do niego wrócisz. Możemy go doglądać czasami, sprawdzać, czy nic nie trzeba naprawić, ani czy ten zawór na zapleczu znowu się nie poluzował. A przed ponownym otwarciem go odnowimy, zobaczysz, będzie wyglądał lepiej nawet niż wcześniej. Pomogę Ci ze wszystkim.
Joseph też sobie poradzi. Jest silny, poza tym - to tylko tymczasowe, na pewno. Porozmawiam z nim, jeśli tylko mi na to pozwoli. Teraz pewnie zaszył się gdzieś z Kometą i próbuje upić się do nieprzytomności.
W takim razie nie mogę się już doczekać.
Myślenie o innych rzeczach czasami też mi pomaga. Dobrych, wiesz. Robię sobie listy w głowie - tego, co mam do zrobienia następnego dnia, i to jakoś pozwala uwierzyć, że będzie następny dzień. Wspominam też czasem nasze popołudnie nad szmaragdowym stawem. Pamiętasz? To był dobry dzień. Myślałem o tym też tamtej nocy, kiedy nie mogłem przywołać do siebie patronusa - i jakoś mi się wtedy udało.
To piękny sen. Pokażesz mi kiedyś to miejsce? Neist Point? Wydaje się wspaniałe, trochę jak klify niedaleko naszego domu w Devon. Skakaliśmy z nich, kiedy byliśmy młodsi, mama dostawała przez nas ataku serca. Zabraniała nam tego robić. Tata udawał, że nie widzi.
Jakich marzeń tam wyglądałaś, Hanny?
Na pewno jest załamany. Wszyscy muszą być,
Ze sklepem wszystko będzie w porządku, Hanny. Ukryłaś go - nikt go nie znajdzie, będzie tam stał i czekał na Ciebie, aż do niego wrócisz. Możemy go doglądać czasami, sprawdzać, czy nic nie trzeba naprawić, ani czy ten zawór na zapleczu znowu się nie poluzował. A przed ponownym otwarciem go odnowimy, zobaczysz, będzie wyglądał lepiej nawet niż wcześniej. Pomogę Ci ze wszystkim.
Joseph też sobie poradzi. Jest silny, poza tym - to tylko tymczasowe, na pewno. Porozmawiam z nim, jeśli tylko mi na to pozwoli. Teraz pewnie zaszył się gdzieś z Kometą i próbuje upić się do nieprzytomności.
W takim razie nie mogę się już doczekać.
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj
Haniu!Bardzo Ci dziękuję za ten list i okropnie przepraszam, że tak długo milczałam. Ciężki był ten miesiąc, nie tak co prawda jak wrzesień, ale Justine czeka jeszcze wiele tygodni rekonwalescencji, a kuchnią trzeba się zajmować z wyczuciem, bo wszystkiego ostatkiem brakuje. Nie musisz się o mnie martwić, kochana, ja się nie narażam, siedzę w domu jak należy, chodzę tylko do Doliny. Nie ciągnie mnie absolutnie do wycieczek, chociaż czasami żałuję, że są niemożliwe. Was na przykład z chęcią bym odwiedziła. Wszystko w porządku u braci? U rodziców? Mam nadzieję, że jesteście bezpieczni.
Podziękuj mamie serdecznie, na pewno skorzystam, a żeby się odwdzięczyć, załączam do tego listu nasz przepis na faworki. Nie jest mój, dostałam go dawno temu razem z zeszytem od naszej świętej pamięci mamy. Nie potrzeba dużo składników i mam nadzieję, że będą wam smakować!
Michael się jakoś trzyma, ale chyba bym nie ryzykowała mówiąc, że wszystko dobrze. Poczucie winy i wilkołactwo go wykańczają. Robię wszystko, co w mojej mocy, żeby się nie posypał, ale - mówiąc szczerze - nie jestem pewna, ile minie czasu, zanim trzeba go będzie na jakiś czas odesłać na przerwę.
Kerry
Podziękuj mamie serdecznie, na pewno skorzystam, a żeby się odwdzięczyć, załączam do tego listu nasz przepis na faworki. Nie jest mój, dostałam go dawno temu razem z zeszytem od naszej świętej pamięci mamy. Nie potrzeba dużo składników i mam nadzieję, że będą wam smakować!
Michael się jakoś trzyma, ale chyba bym nie ryzykowała mówiąc, że wszystko dobrze. Poczucie winy i wilkołactwo go wykańczają. Robię wszystko, co w mojej mocy, żeby się nie posypał, ale - mówiąc szczerze - nie jestem pewna, ile minie czasu, zanim trzeba go będzie na jakiś czas odesłać na przerwę.
Z miłością i tęsknotą,
Kerry
[bylobrzydkobedzieladnie]
I show not your face but your heart's desire
☆Skamander
Hannah,wracam do życia zdrowia i nie narzekam.
Do rozmów nie było okazji rzeczywiście, ale ostatnimi czasy trudno usiedzieć w miejscujakby kiedykolwiek to było możliwe. Nadrabiam zaległości. Dużo zdążyło się zmienić. Działam.
Po prostu mnie dorwali, gdy byłem już na granicy śmierci. I prawdopodobnie dlatego, złośliwie ujmując, na ich nieszczęście przeżyłem. Nie wiem czy jest co słuchać i po co. Niechcę warto do tego wracać.
Ciężko mi określić kiedy dokładnie. Jakoś po majowej akcji z przerzutem grupy mugolaków i mojej rodziny w bezpieczne miejsce. Była tam moja siostra. Zaatakowali nas. Walczyłem. Poległem. Spadłem z klifu. Wyciągnęli mnie i zamknęli. Trwało to jakieś 4 miesiące. Nie jestem pewien.
Śmierć mnie oszczędziła. Jak widać, jeszcze mogę się przydać na wojnie.
Dziękuję Hannah. Za list. Za troskę.
Kiedyś porozmawiamy. Obiecuję.
O Brendanie nic nie wiem. Nie widziałem go w Tower.
Jeśli zginął - na pewno w walce. Jeśli jest żywy - wciąż walczy. W inne opcje nie uwierzę.
Do rozmów nie było okazji rzeczywiście, ale ostatnimi czasy trudno usiedzieć w miejscu
Po prostu mnie dorwali, gdy byłem już na granicy śmierci. I prawdopodobnie dlatego, złośliwie ujmując, na ich nieszczęście przeżyłem. Nie wiem czy jest co słuchać i po co. Nie
Ciężko mi określić kiedy dokładnie. Jakoś po majowej akcji z przerzutem grupy mugolaków i mojej rodziny w bezpieczne miejsce. Była tam moja siostra. Zaatakowali nas. Walczyłem. Poległem. Spadłem z klifu. Wyciągnęli mnie i zamknęli. Trwało to jakieś 4 miesiące. Nie jestem pewien.
Śmierć mnie oszczędziła. Jak widać, jeszcze mogę się przydać na wojnie.
Dziękuję Hannah. Za list. Za troskę.
Kiedyś porozmawiamy. Obiecuję.
O Brendanie nic nie wiem. Nie widziałem go w Tower.
Jeśli zginął - na pewno w walce. Jeśli jest żywy - wciąż walczy. W inne opcje nie uwierzę.
Samuel
Darkness brings evil things
the reckoning begins
początek listopada Tonks
PRÓBOWAŁAM. ALE CHOLERA MNIE STRZELA OD TEGO. TO ZWYCZAJNIE NIE NA MOJE NERWY JEST, HANNAH. DA SIĘ NIE BYĆ STWORZONYM DO SZYCIA?
MYŚLAŁAM, ŻEBY POPROSIĆ BILLY’EGO O TRENING. MOJE CIAŁO JESZCZE NIE REAGUJE TAK, JAK BYM CHCIAŁA.
SAMA NIE WIEM, MYŚLĘ WIĘCEJ NIŻ BYM CHCIAŁA, KIEDY JESTEM TAKA BEZUŻYTECZNA. MOŻE ZA MOCNO TO JAKOŚ KOMPLIKUJE.
DOBRZE? PRZECIEŻ JEM. NAPRAWDĘ! MAM WRAŻENIE ŻE NIE ROBIĘ WIELE WIĘCEJ POZA JEDZENIEM I SPANIEM. NIE MOGĘ SIĘ SKUPIĆ. MAM ROZBIEGANE MYŚLI, A SNY WCALE NIE SĄ SPOKOJNIE. CIĄGLE ICH SŁYSZĘ.
CZEKAJ WINIEN. CO MI JEST WINIEN?
CZY ZMIANY RZECZYWISCIE SĄ TAKIE ZŁE? MOŻE WŁAŚNIE NIE POWINNAŚ W TO SIĘ AŻ TAK ZAGŁĘBIAĆ? CHYBA LEPIEJ TAK, NIŻ W MIEJSCU STAĆ. NO OSTATECZNIE DOLEJEMU MU CZEGOŚ NA ROZSTROJE ŻOŁĄDKA. ALE SAMA MÓWIŁAŚ HANNAH, SAMA MI RADZIŁAŚ, ŻEBYM POWIEDZIAŁA VINCENTOWI WSZYSTKO I POZWOLIŁA MU ZDECYDOWAĆ.
MOŻE OSTATECZNIE DO TEGO TO SIĘ ZAWSZE SPROWADZA. JAKIEJŚ DZIWNEJ PRÓBY, KTÓRĄ JESTEŚMY W STANIE PRZEJŚĆ. ALBO NIE?
PRÓBOWAŁAM. ALE CHOLERA MNIE STRZELA OD TEGO. TO ZWYCZAJNIE NIE NA MOJE NERWY JEST, HANNAH. DA SIĘ NIE BYĆ STWORZONYM DO SZYCIA?
MYŚLAŁAM, ŻEBY POPROSIĆ BILLY’EGO O TRENING. MOJE CIAŁO JESZCZE NIE REAGUJE TAK, JAK BYM CHCIAŁA.
SAMA NIE WIEM, MYŚLĘ WIĘCEJ NIŻ BYM CHCIAŁA, KIEDY JESTEM TAKA BEZUŻYTECZNA. MOŻE ZA MOCNO TO JAKOŚ KOMPLIKUJE.
DOBRZE? PRZECIEŻ JEM. NAPRAWDĘ! MAM WRAŻENIE ŻE NIE ROBIĘ WIELE WIĘCEJ POZA JEDZENIEM I SPANIEM. NIE MOGĘ SIĘ SKUPIĆ. MAM ROZBIEGANE MYŚLI, A SNY WCALE NIE SĄ SPOKOJNIE. CIĄGLE ICH SŁYSZĘ.
CZEKAJ WINIEN. CO MI JEST WINIEN?
CZY ZMIANY RZECZYWISCIE SĄ TAKIE ZŁE? MOŻE WŁAŚNIE NIE POWINNAŚ W TO SIĘ AŻ TAK ZAGŁĘBIAĆ? CHYBA LEPIEJ TAK, NIŻ W MIEJSCU STAĆ. NO OSTATECZNIE DOLEJEMU MU CZEGOŚ NA ROZSTROJE ŻOŁĄDKA. ALE SAMA MÓWIŁAŚ HANNAH, SAMA MI RADZIŁAŚ, ŻEBYM POWIEDZIAŁA VINCENTOWI WSZYSTKO I POZWOLIŁA MU ZDECYDOWAĆ.
MOŻE OSTATECZNIE DO TEGO TO SIĘ ZAWSZE SPROWADZA. JAKIEJŚ DZIWNEJ PRÓBY, KTÓRĄ JESTEŚMY W STANIE PRZEJŚĆ. ALBO NIE?
J.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
początek listopada Tonks
TO RODZENIE DZIECI TO CHYBA WĄTPLIWE PRZY MOICH ROZMIARACH… OCZYWIŚCIE, ŻE URODZIŁAM SIĘ JAKO CUDOWNE DZIECKO.
TAK, WYWRACAM TERAZ OCZAMI.
HANKA. ODDYCHAJ. TY TAK SERIO TERAZ? UWAŻASZ ŻE CO JA CHCĘ Z NIM ROBIĆ? NIE POTRAFIĘ NADĄŻYĆ ZA TWOIM TOKIEM MYŚLENIA. JAKIM CUDEM DODAŁAŚ DO NORMALNYCH SŁÓW ZNACZEŃ? MAM OBOK FACETA O KTÓRYM CI PISZĘ I KTÓRY JEST DLA MNIE DOBRY, NAPRAWDĘ MYŚLISZ, ŻE CHCIAŁABYM TO ZAPRZEPAŚCIĆ, ŻEBY ZABAWIĆ SIĘ Z KIMŚ KTO JEST WAŻNY DLA MOJEJ PRZYJACIÓŁKI I O TYM WIEM?
JA WIEM, ŻE BYWAM AUTODESTRUKCYJNA, ALE STRACIĆ TRZY ZNAJOMOŚCI, DLA CHWILI TO ŚREDNIA MATEMATYKA.
ZRESZTĄ, ON NIGDY NIE INTERESOWAŁ MNIE W TEN SPOSÓB. MOŻESZ ZACZĄĆ ODDYCHAĆ?
PRZESTAŁAŚ JUŻ PANIKOWAĆ?
NAPRAWDĘ CHCESZ ŻEBYM ZACZĘŁA GO IGNOROWAĆ? NIE UŚMIECHA MI SIĘ TO. CO MAM ROBIĆ JAK DO MNIE COŚ POWIE. UDAWAĆ ŻE GO NIE SŁYSZĘ?
ZRESZTĄ, CHODZI MI TYLKO O ZWYKŁY TRENING. GDYBY BIURO DZIAŁAŁO JAK DAWNIEJ, ALBO BRENDAN BYŁ NA MIEJSCU TO DO NIEGO ZWRÓCIŁABYM SIĘ NAJPIERW. ALE PO NIM MOORE JEST NAJBARDZIEJ KOMPETENTNY JEŚLI O TO CHODZI. JAK CI TO SEN Z POWIEK SPĘDZA ZAWSZE MOŻESZ DOŁĄCZYĆ, ALBO WPAŚĆ ODWIEDZIĆ KERSTIN, KIEDY MY BĘDZIEMY ĆWICZYĆ.
NIE PRZESZŁAM. KAŻDY DZIEŃ JEST WALKĄ. ALE KAŻDY TEŻ KROKIEM NA PRZÓD. NIE MOGĘ JUŻ TYLKO SPAĆ I JEŚĆ. MUSZĘ ZACZĄĆ COŚ ROBIĆ INACZEJ ZWARIUJE DO RESZTY. ROZUMIESZ?
SAMA SRAMA. TY SOBIE NIE MYŚL, ŻE JA CI DALEJ POZWOLĘ ROBIĆ WSZYSTKO SAMA.
TO RODZENIE DZIECI TO CHYBA WĄTPLIWE PRZY MOICH ROZMIARACH… OCZYWIŚCIE, ŻE URODZIŁAM SIĘ JAKO CUDOWNE DZIECKO.
TAK, WYWRACAM TERAZ OCZAMI.
HANKA. ODDYCHAJ. TY TAK SERIO TERAZ? UWAŻASZ ŻE CO JA CHCĘ Z NIM ROBIĆ? NIE POTRAFIĘ NADĄŻYĆ ZA TWOIM TOKIEM MYŚLENIA. JAKIM CUDEM DODAŁAŚ DO NORMALNYCH SŁÓW ZNACZEŃ? MAM OBOK FACETA O KTÓRYM CI PISZĘ I KTÓRY JEST DLA MNIE DOBRY, NAPRAWDĘ MYŚLISZ, ŻE CHCIAŁABYM TO ZAPRZEPAŚCIĆ, ŻEBY ZABAWIĆ SIĘ Z KIMŚ KTO JEST WAŻNY DLA MOJEJ PRZYJACIÓŁKI I O TYM WIEM?
JA WIEM, ŻE BYWAM AUTODESTRUKCYJNA, ALE STRACIĆ TRZY ZNAJOMOŚCI, DLA CHWILI TO ŚREDNIA MATEMATYKA.
ZRESZTĄ, ON NIGDY NIE INTERESOWAŁ MNIE W TEN SPOSÓB. MOŻESZ ZACZĄĆ ODDYCHAĆ?
PRZESTAŁAŚ JUŻ PANIKOWAĆ?
NAPRAWDĘ CHCESZ ŻEBYM ZACZĘŁA GO IGNOROWAĆ? NIE UŚMIECHA MI SIĘ TO. CO MAM ROBIĆ JAK DO MNIE COŚ POWIE. UDAWAĆ ŻE GO NIE SŁYSZĘ?
ZRESZTĄ, CHODZI MI TYLKO O ZWYKŁY TRENING. GDYBY BIURO DZIAŁAŁO JAK DAWNIEJ, ALBO BRENDAN BYŁ NA MIEJSCU TO DO NIEGO ZWRÓCIŁABYM SIĘ NAJPIERW. ALE PO NIM MOORE JEST NAJBARDZIEJ KOMPETENTNY JEŚLI O TO CHODZI. JAK CI TO SEN Z POWIEK SPĘDZA ZAWSZE MOŻESZ DOŁĄCZYĆ, ALBO WPAŚĆ ODWIEDZIĆ KERSTIN, KIEDY MY BĘDZIEMY ĆWICZYĆ.
NIE PRZESZŁAM. KAŻDY DZIEŃ JEST WALKĄ. ALE KAŻDY TEŻ KROKIEM NA PRZÓD. NIE MOGĘ JUŻ TYLKO SPAĆ I JEŚĆ. MUSZĘ ZACZĄĆ COŚ ROBIĆ INACZEJ ZWARIUJE DO RESZTY. ROZUMIESZ?
SAMA SRAMA. TY SOBIE NIE MYŚL, ŻE JA CI DALEJ POZWOLĘ ROBIĆ WSZYSTKO SAMA.
J.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
początek listopada Tonks
BRENDAN SZKOLIŁ AURORÓW WŁAŚNIE POD WZGLĘDEM UMIEJĘTNOŚCI FIZYCZNYCH. ZRESZTĄ WIESZ CO? NIEWAŻNE. NIEWAŻNE!
TERAZ JUŻ WIEM CO NAPRAWDĘ O MNIE MYŚLISZ.
TROCHĘ ZA PÓŹNO WRIGHT. I ZANIM TA TWOJA GŁOWA ZACZNIE COŚ WYMYŚLAĆ – NIGDY Z NIM NIE SPAŁAM I NIE ZAMIERZAM DLA TWOJEJ WIADOMOŚCI. ZACHOWUJESZ SIĘ JAK PARANOICZKA.
NIE WYCIĄGAJ MI TAKICH ARGUMENTÓW, HANNAH. TO JASNE, ŻE ZROBIĘ DLA CIEBIE WSZYSTKO. ALE TO JEST ZWYCZAJNIE IRRACJONALNE.
A ZRESZTĄ - CO MI SZKODZI. PROSZĘ CIĘ BARDZO!!! NIE WYPOWIEM DO NIEGO NAWET JEDNEGO SŁOWA. TYLKO TY MU TO WYTŁUMACZ. JA PO PROSTU OD DZIŚ ZACZNĘ UDAWAĆ ŻE NIE ISTNIEJE. TO CIĘ ZADOWOLI?
I JAKIM NEGLIŻU O CZYM TY MÓWISZ ZNOWU. POWTÓRZĘ JESZCZE RAZ. MOORE MNIE NIE INTERESUJE W TEN SPOSÓB.
WIESZ CO, WŁAŚCIWIE NIE PISZ DO MNIE JUŻ WIĘCEJ. SAMA SOBIE POPRAWIĘ TĄ SUKIENKĘ. SAMA SOBIE PORADZĘ.
W RZYĆ SOBIE WS
PS. WIĘC TERAZ OBIE JESTEŚMY ZŁE.
BRENDAN SZKOLIŁ AURORÓW WŁAŚNIE POD WZGLĘDEM UMIEJĘTNOŚCI FIZYCZNYCH. ZRESZTĄ WIESZ CO? NIEWAŻNE. NIEWAŻNE!
TERAZ JUŻ WIEM CO NAPRAWDĘ O MNIE MYŚLISZ.
TROCHĘ ZA PÓŹNO WRIGHT. I ZANIM TA TWOJA GŁOWA ZACZNIE COŚ WYMYŚLAĆ – NIGDY Z NIM NIE SPAŁAM I NIE ZAMIERZAM DLA TWOJEJ WIADOMOŚCI. ZACHOWUJESZ SIĘ JAK PARANOICZKA.
NIE WYCIĄGAJ MI TAKICH ARGUMENTÓW, HANNAH. TO JASNE, ŻE ZROBIĘ DLA CIEBIE WSZYSTKO. ALE TO JEST ZWYCZAJNIE IRRACJONALNE.
A ZRESZTĄ - CO MI SZKODZI. PROSZĘ CIĘ BARDZO!!! NIE WYPOWIEM DO NIEGO NAWET JEDNEGO SŁOWA. TYLKO TY MU TO WYTŁUMACZ. JA PO PROSTU OD DZIŚ ZACZNĘ UDAWAĆ ŻE NIE ISTNIEJE. TO CIĘ ZADOWOLI?
I JAKIM NEGLIŻU O CZYM TY MÓWISZ ZNOWU. POWTÓRZĘ JESZCZE RAZ. MOORE MNIE NIE INTERESUJE W TEN SPOSÓB.
WIESZ CO, WŁAŚCIWIE NIE PISZ DO MNIE JUŻ WIĘCEJ. SAMA SOBIE POPRAWIĘ TĄ SUKIENKĘ. SAMA SOBIE PORADZĘ.
PS. WIĘC TERAZ OBIE JESTEŚMY ZŁE.
J.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
początek listopada Tonks
O, ODEZWAŁA SIĘ TA, CO SIĘ TAK DOROŚLE ZACHOWUJE. NIE BĘDĘ CYTOWAĆ TEGO CO WCZEŚNIEJ NAPISAŁAŚ. POSTANOWIŁAM JEDYNIE SPEŁNIĆ TWOJĄ PROŚBĘ. JA WIEM, ŻE NIE MOGĘ GO CAŁKOWICIE IGNOROWAĆ, ALE TY ZDAJESZ SIĘ MIEĆ NADZIEJĘ, ŻE JAKIMŚ CUDEM BĘDĘ W STANIE.
JA? JA?! TY WEŹ HANKA, BO MI CIERPLIWOŚCI NAPRAWDĘ ZACZYNA BRAKOWAĆ.
NO WŁAŚNIE O TO CHODZI.
NAPRAWDĘ POSTANOWIŁAŚ PODRZUCIĆ MI POD NOS ROZPISKĘ Z FACETAMI KTÓRYMI NIE JESTEŚ ZAINTERESOWANA, ALBO SĄ TWOIM BRATEM? CZYM SIĘ MIAŁAM CHWALIĆ, ŻE WESZŁAM PODAĆ MU ARTYKUŁ DO PROROKA, ZŁOŻYŁ MI ŻYCZENIA, DAŁ CIASTKA I POĆWICZYLIŚMY ZAKLĘCIA? NIE WIEM CO SOBIE WYOBRAŻASZ.
CZEMU TY W JAKIŚ MAGICZNY SPOSÓB, ŁĄCZYSZ TRENING Z… WŁAŚCIWIE NIE WIEM CZYM?
JESTEM DOTKNIĘTA I ZASKOCZONA, BO NAWET PRZEZ LIST WIDZĘ JAK NA MNIE PATRZYSZ. JAKBYM UBRAŃ NA SOBIE UTRZYMAĆ NIE UMIAŁA KIEDY JAKIŚ FACET OBOK SIĘ ZNAJDZIE. KIEDY OD KILKU LISTÓW NIEZMIENNIE PISZĘ CI O VINCENCIE. A TY PO PROSTU UZNAŁAŚ, ŻE POMYŚLAŁAM O BILLYM, ŻEBY NIE WIEM, W PRZYKRÓTKIEJ BLUZCE, TRZEPOCZĄC RZĘSAMI, PRÓBOWAĆ UWIEŚĆ MĘŻCZYZNĘ KTÓREGO KOCHASZ. PEWNIE, NAJLEPIEJ ZGONIĆ WSZYSTKO NA JAKIES PATATAJE. NIE WIEM JAK WYOBRAŻASZ SOBIE TRENING, ALE UWIERZ MI, NIE WYGLĄDAM WTEDY PONĘTNIE - BARDZIEJ JAKBYM MIAŁA ZA CHWILĘ ZEJŚĆ Z TEGO ŚWIATA.
BILLY POMÓGŁ MI JUŻ WCZEŚNIEJ - PO ODSIECZACH. I ZANIM ZEJDZIESZ NA JAKIEŚ HIPERWENTYLACJE, GRALIŚMY TYLKO W QUIDDITCHA. I NIE, TO NIE JEST ŻADNA METAFORA. MOŻE TO KWESTIA TEGO, ŻE WIDZIAŁ MNIE JUŻ W BARDZO ZŁYM STANIE A NIE CHCE POKAZYWAĆ SIĘ TAK CAŁEMU ŚWIATU. TO NIE BYŁA TEŻ ŻADNA TAJEMNICA.
ONI ZE SOBĄ TEŻ ROZMAWIAJĄ, WIESZ?
CÓŻ, OSTATECZNIE WYCHODZI NA TO ŻE NIE UFASZ MI NA TYLE. NAWET CHYBA TO NIE JEST NAJGORSZE TYLKO FAKT, ŻE UWAŻASZ, ŻE PRÓBOWAŁABYM W TAK PERFIDNY SPOSÓB ZASABOTOWAĆ TO, CO ŁĄCZY MNIE Z VINCENTEM. RANIĄC NIE TYLKO CIEBIE, ALE I JEGO. NIE BĘDĘ W TO WNIKAĆ. JUŻ ZAPOMNIJ. ZACHOWAM W MIARĘ MOŻLIWOŚCI ZDROWY DYSTANS DWÓCH METRÓW OD MOORA. ZWRACAĆ SIĘ BĘDĘ DO NIEGO JEDYNIE W KWESTIACH FORMALNYCH.
O NIE, WRIGHT. NIE MÓW MI, ŻE ZE WSZYSTKIM MUSISZ SOBIE RADZIĆ SAMA, BO OBRAŻAM SIĘ ZA KAŻDYM RAZEM. MUSISZ RADZIĆ SOBIE SAMA, BO NIGDY DO MĄDREJ ROWENY NIE POWIESZ, ŻE PRZYDAŁABY CI SIĘ POMOC! MÓWIŁAM CI JUŻ, NIE JESTEM W STANIE SAMA DOMYŚLIĆ SIĘ WSZYSTKIEGO. NA GODRYKA, RZUCIŁABYM PRAKTYCZNIE WSZYSTKO I ODDAŁA WSZYSTKO, ŻEBY CI POMÓC, NAWET OBRAŻONA CZY ZŁA. TYLKO TY JAKOŚ NADAL NIE POTRAFISZ TEGO POJĄĆ. JAKBYŚ NIE WIERZYŁA, ŻE TAK JEST NAPRAWDĘ. I TO BOLI MNIE JESZCZE BARDZIEJ, NIŻ TE INSYNUACJE KTÓRE ZAPREZENTOWAŁAŚ WCZEŚNIEJ.
ZAPOMNIAŁAM ŻE JĄ WYSŁAŁAM ZANIM TO NAPISAŁAM. ZAPŁACĘ ZA TE POPRAWKI.
JA? JA?! TY WEŹ HANKA, BO MI CIERPLIWOŚCI NAPRAWDĘ ZACZYNA BRAKOWAĆ.
NO WŁAŚNIE O TO CHODZI.
NAPRAWDĘ POSTANOWIŁAŚ PODRZUCIĆ MI POD NOS ROZPISKĘ Z FACETAMI KTÓRYMI NIE JESTEŚ ZAINTERESOWANA, ALBO SĄ TWOIM BRATEM? CZYM SIĘ MIAŁAM CHWALIĆ, ŻE WESZŁAM PODAĆ MU ARTYKUŁ DO PROROKA, ZŁOŻYŁ MI ŻYCZENIA, DAŁ CIASTKA I POĆWICZYLIŚMY ZAKLĘCIA? NIE WIEM CO SOBIE WYOBRAŻASZ.
CZEMU TY W JAKIŚ MAGICZNY SPOSÓB, ŁĄCZYSZ TRENING Z… WŁAŚCIWIE NIE WIEM CZYM?
JESTEM DOTKNIĘTA I ZASKOCZONA, BO NAWET PRZEZ LIST WIDZĘ JAK NA MNIE PATRZYSZ. JAKBYM UBRAŃ NA SOBIE UTRZYMAĆ NIE UMIAŁA KIEDY JAKIŚ FACET OBOK SIĘ ZNAJDZIE. KIEDY OD KILKU LISTÓW NIEZMIENNIE PISZĘ CI O VINCENCIE. A TY PO PROSTU UZNAŁAŚ, ŻE POMYŚLAŁAM O BILLYM, ŻEBY NIE WIEM, W PRZYKRÓTKIEJ BLUZCE, TRZEPOCZĄC RZĘSAMI, PRÓBOWAĆ UWIEŚĆ MĘŻCZYZNĘ KTÓREGO KOCHASZ. PEWNIE, NAJLEPIEJ ZGONIĆ WSZYSTKO NA JAKIES PATATAJE. NIE WIEM JAK WYOBRAŻASZ SOBIE TRENING, ALE UWIERZ MI, NIE WYGLĄDAM WTEDY PONĘTNIE - BARDZIEJ JAKBYM MIAŁA ZA CHWILĘ ZEJŚĆ Z TEGO ŚWIATA.
BILLY POMÓGŁ MI JUŻ WCZEŚNIEJ - PO ODSIECZACH. I ZANIM ZEJDZIESZ NA JAKIEŚ HIPERWENTYLACJE, GRALIŚMY TYLKO W QUIDDITCHA. I NIE, TO NIE JEST ŻADNA METAFORA. MOŻE TO KWESTIA TEGO, ŻE WIDZIAŁ MNIE JUŻ W BARDZO ZŁYM STANIE A NIE CHCE POKAZYWAĆ SIĘ TAK CAŁEMU ŚWIATU. TO NIE BYŁA TEŻ ŻADNA TAJEMNICA.
ONI ZE SOBĄ TEŻ ROZMAWIAJĄ, WIESZ?
CÓŻ, OSTATECZNIE WYCHODZI NA TO ŻE NIE UFASZ MI NA TYLE. NAWET CHYBA TO NIE JEST NAJGORSZE TYLKO FAKT, ŻE UWAŻASZ, ŻE PRÓBOWAŁABYM W TAK PERFIDNY SPOSÓB ZASABOTOWAĆ TO, CO ŁĄCZY MNIE Z VINCENTEM. RANIĄC NIE TYLKO CIEBIE, ALE I JEGO. NIE BĘDĘ W TO WNIKAĆ. JUŻ ZAPOMNIJ. ZACHOWAM W MIARĘ MOŻLIWOŚCI ZDROWY DYSTANS DWÓCH METRÓW OD MOORA. ZWRACAĆ SIĘ BĘDĘ DO NIEGO JEDYNIE W KWESTIACH FORMALNYCH.
O NIE, WRIGHT. NIE MÓW MI, ŻE ZE WSZYSTKIM MUSISZ SOBIE RADZIĆ SAMA, BO OBRAŻAM SIĘ ZA KAŻDYM RAZEM. MUSISZ RADZIĆ SOBIE SAMA, BO NIGDY DO MĄDREJ ROWENY NIE POWIESZ, ŻE PRZYDAŁABY CI SIĘ POMOC! MÓWIŁAM CI JUŻ, NIE JESTEM W STANIE SAMA DOMYŚLIĆ SIĘ WSZYSTKIEGO. NA GODRYKA, RZUCIŁABYM PRAKTYCZNIE WSZYSTKO I ODDAŁA WSZYSTKO, ŻEBY CI POMÓC, NAWET OBRAŻONA CZY ZŁA. TYLKO TY JAKOŚ NADAL NIE POTRAFISZ TEGO POJĄĆ. JAKBYŚ NIE WIERZYŁA, ŻE TAK JEST NAPRAWDĘ. I TO BOLI MNIE JESZCZE BARDZIEJ, NIŻ TE INSYNUACJE KTÓRE ZAPREZENTOWAŁAŚ WCZEŚNIEJ.
ZAPOMNIAŁAM ŻE JĄ WYSŁAŁAM ZANIM TO NAPISAŁAM. ZAPŁACĘ ZA TE POPRAWKI.
J.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
początek listopada Tonks
NO JASNE. I NA WSZELKI WYPADEK, GDYBYM JEDNAK POSTANOWIŁA PRZESPAĆ SIĘ ZE SWOIM PROBLEM DBASZ O TO ŻEBYM KIERUNEK ODPOWIEDNI MIAŁA.
KOGO URODZINACH, KEATONA?
NAPRAWDĘ JUŻ NIE WIEM O CO CI KONKRETNIE CHODZI HANNAH.
UDAWAJ ŻE GO NIE ZNASZ, A TERAZ RÓB CO CHCESZ. ZDECYDUJ SIĘ, BO JA NAPRAWDĘ NIE MAM W ZAMIARZE CI NA ODCISK NADEPTYWAĆ. USTALMY PO PROSTU JEDNĄ WERSJĘ I JEJ SIĘ BĘDĘ TRZYMAĆ.
NO ONI, FACECI. MYŚLISZ, ŻE ONI ZE SOBĄ NIE GADAJĄ? GADAJĄ GORZEJ NIŻ MY, TYLKO UDAJĄ ŻE WCALE NIE. POWINNAŚ WIEDZIEĆ, TEŻ MASZ DWÓJKĘ BRACI. OD AURORÓW PROSTA DROGA DO SAMA WIESZ KOGO. MICHAEL ZDAJE SIĘ GORSZY OKRES MIEĆ TERAZ. A KEATON I JOSEPH ODPADAJĄ - NIE PRZEZ SWOJE UMIEJĘTNOŚCI. ALE SAMA WIDZIAŁAŚ, JAK VINCENT PATRZYŁ NA KEATONA. JOSEPH MOŻE JESZCZE, ALE ZA DŁUGO GO ZNAM, ŻEBY NIE UZNAĆ ŻE COŚ PALNIE. A JA NIE CHCĘ GASIĆ POŻARU Z PRZESZŁOŚCI KTÓRA NIE MA ZNACZENIA.
NIE WIEM CO PRÓBUJESZ MI POWIEDZIEĆ. ŻE ZAZDROSNA BĘDZIESZ? TO JEST W OGÓLE JESZCZE BARDZIEJ NIE DO POMYŚLENIA DLA MNIE. KOMPLETNIE NIE ROZUMIEM, CZEMU SOBIE UJMIESZ. ZAWSZE. ALE TO ZAWSZE. KAŻDY FACET BYŁBY SZCZĘŚLIWY MOGĄC WZIĄĆ CIĘ W OBJĘCIA. I NA ROWENĘ, JEŚLI MOORE NIE JEST CAŁKOWITYM GŁUPKIEM, TO WEŹMIE SIĘ DO ROBOTY. SAMA MU KAFEL PODAŁAŚ O KTÓRYM TYLE MNIE GADAŁAŚ WCZEŚNIEJ. DO CIEBIE TO DOPIERO USTAWIA SIĘ NIEZŁA KOLEJKA. TYLKO NIE UDAWAJ ŻE JEJ NIE WIDZISZ.
ALE JAK JUŻ SIĘ HAJTNIECIE, TO BĘDĘ MOGŁA SIĘ DO NIEGO ODEZWAĆ?
JEŚLI O TO CI IDZIE, HANKA. TO GŁUPIO ROBISZ. BO TY ZAWSZE BYŁAŚ TĄ, NA CAŁE ŻYCIE, A NIE TĄ, CO TYLKO NA CHWILĘ BIERZE SIĘ W OBJĘCIA.
A TEŻ SĄDZĘ, ŻE JAK SIĘ W GŁOWIE MA KOGOŚ KONKRETNIE, TO NIKT MU INNY W MYŚLACH NIE ZACHACHMĘTA, I ŻADNE FIU ZBDŹIU CZY PATATAJ TEGO NIE ZMIENI, CHOĆBY NA RZĘSACH STAWAŁ.
PRZEPRASZAM, ŻE TAK WYBUCHŁAM.
WIESZ CO, MOŻE MY NIE POWINNIŚMY GADAĆ O SUKIENKACH, JAKOŚ OD NICH ZAWSZE DO JAKOŚ HISTERII IDZIEMY.
PS DOBRZE ŻE NIE WIDZISZ, ILE CZASU JEDEN LIST PISZE.
PS 2 TERAZ MI GŁUPIO PO PROSTU JEST, JAK ZAWSZE.
KOGO URODZINACH, KEATONA?
NAPRAWDĘ JUŻ NIE WIEM O CO CI KONKRETNIE CHODZI HANNAH.
UDAWAJ ŻE GO NIE ZNASZ, A TERAZ RÓB CO CHCESZ. ZDECYDUJ SIĘ, BO JA NAPRAWDĘ NIE MAM W ZAMIARZE CI NA ODCISK NADEPTYWAĆ. USTALMY PO PROSTU JEDNĄ WERSJĘ I JEJ SIĘ BĘDĘ TRZYMAĆ.
NO ONI, FACECI. MYŚLISZ, ŻE ONI ZE SOBĄ NIE GADAJĄ? GADAJĄ GORZEJ NIŻ MY, TYLKO UDAJĄ ŻE WCALE NIE. POWINNAŚ WIEDZIEĆ, TEŻ MASZ DWÓJKĘ BRACI. OD AURORÓW PROSTA DROGA DO SAMA WIESZ KOGO. MICHAEL ZDAJE SIĘ GORSZY OKRES MIEĆ TERAZ. A KEATON I JOSEPH ODPADAJĄ - NIE PRZEZ SWOJE UMIEJĘTNOŚCI. ALE SAMA WIDZIAŁAŚ, JAK VINCENT PATRZYŁ NA KEATONA. JOSEPH MOŻE JESZCZE, ALE ZA DŁUGO GO ZNAM, ŻEBY NIE UZNAĆ ŻE COŚ PALNIE. A JA NIE CHCĘ GASIĆ POŻARU Z PRZESZŁOŚCI KTÓRA NIE MA ZNACZENIA.
NIE WIEM CO PRÓBUJESZ MI POWIEDZIEĆ. ŻE ZAZDROSNA BĘDZIESZ? TO JEST W OGÓLE JESZCZE BARDZIEJ NIE DO POMYŚLENIA DLA MNIE. KOMPLETNIE NIE ROZUMIEM, CZEMU SOBIE UJMIESZ. ZAWSZE. ALE TO ZAWSZE. KAŻDY FACET BYŁBY SZCZĘŚLIWY MOGĄC WZIĄĆ CIĘ W OBJĘCIA. I NA ROWENĘ, JEŚLI MOORE NIE JEST CAŁKOWITYM GŁUPKIEM, TO WEŹMIE SIĘ DO ROBOTY. SAMA MU KAFEL PODAŁAŚ O KTÓRYM TYLE MNIE GADAŁAŚ WCZEŚNIEJ. DO CIEBIE TO DOPIERO USTAWIA SIĘ NIEZŁA KOLEJKA. TYLKO NIE UDAWAJ ŻE JEJ NIE WIDZISZ.
ALE JAK JUŻ SIĘ HAJTNIECIE, TO BĘDĘ MOGŁA SIĘ DO NIEGO ODEZWAĆ?
JEŚLI O TO CI IDZIE, HANKA. TO GŁUPIO ROBISZ. BO TY ZAWSZE BYŁAŚ TĄ, NA CAŁE ŻYCIE, A NIE TĄ, CO TYLKO NA CHWILĘ BIERZE SIĘ W OBJĘCIA.
A TEŻ SĄDZĘ, ŻE JAK SIĘ W GŁOWIE MA KOGOŚ KONKRETNIE, TO NIKT MU INNY W MYŚLACH NIE ZACHACHMĘTA, I ŻADNE FIU ZBDŹIU CZY PATATAJ TEGO NIE ZMIENI, CHOĆBY NA RZĘSACH STAWAŁ.
PRZEPRASZAM, ŻE TAK WYBUCHŁAM.
WIESZ CO, MOŻE MY NIE POWINNIŚMY GADAĆ O SUKIENKACH, JAKOŚ OD NICH ZAWSZE DO JAKOŚ HISTERII IDZIEMY.
PS DOBRZE ŻE NIE WIDZISZ, ILE CZASU JEDEN LIST PISZE.
PS 2 TERAZ MI GŁUPIO PO PROSTU JEST, JAK ZAWSZE.
J.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
początek listopada Tonks
TO NIE DO KOŃCA RADZENIE SOBIE ZE STRESEM BYŁO, HANKA. ZRESZTĄ, NIE MA CO SIĘ TYM PRZEJMOWAĆ. NIE ROBIĘ JUŻ TAK.
TRZYMAĆ KRÓTKO, TO ZNACZY JAK?
A WIĘC TAK OTWARCIE PRZYZNAJESZ, ŻE CHCESZ SIĘ NADE MNĄ POZNĘCAĆ? DOBRA. ALE PRZEGADAJ TO Z KIMŚ, DOBRA? BO WOLAŁABYM NIE ROBIĆ POMPEK PRZEZ CAŁY DZIEŃ.
ALE TŁUMACZYŁAM CI TEŻ, WIRGHT, CZYM - A MOŻE BARDZIEJ KIM - KONKRETNIE BYŁO TO SPOWODOWANE.
FACET POCZEKA, HANNAH, JEŚLI MU ZALEŻY. NAWET JAK GO POTRZEBA PRZYCIŚNIE CZY JAKIEŚ INNE RZECZY. JEŚLI KTÓRYŚ KIEDYŚ SPRÓBUJE WMÓWIĆ CI INACZEJ, TO ZNACZY ŻE ALBO ZWOJE W GŁOWIE MA ZLASOWANE DO KOŃCA, ALBO NIGDY NAPRAWDĘ MU NIE ZALEŻAŁO.
ALE TO CHYBA NIE ZAWSZE TAK JEST, HANNAH. WŁAŚCIWIE, TO CHYBA W OGÓLE BARDZIEJ RZADKO NIŻ CZĘSTO Z TYM FULGURO. SAMA NIE WIEM. NO I ZAPROSIŁ CIĘ, NIE? A SAMA MÓWIŁAŚ OSTATNIO, ŻE JAK KTOŚ ZAPRASZA TO ZNACZY, ŻE JEST ZAINTERESOWANY.
OSTATECZNIE, TO CHYBA TYLKO CZAS POKAZAĆ MOŻE.
BO WIESZ, JEŚLI RINEHEART BĘDZIE MIAŁ MNIE DOŚĆ, ALBO JAKAŚ FLĄDRA W GŁOWIE MU ZAWRÓCI, TO JA NIC Z TYM NIE ZROBIĘ. ALE CZUJE, ŻE MU ZALEŻY.
O DAJ SPOKÓJ, HANNAH. ROBI SIĘ CORAZ DŁUŻSZA.
PS NO TO JEST JAKIŚ SUKCES, NIE?
PS2 NIE PLANOWAŁAM NIC INNEGO.
PS3 DOBRA, NIEWAŻNE. SERIO. MY CHYBA MUSIMY CZASEM SOBIE POWYRZUCAĆ. I PRZEWAŻNIE TO JA GADAM BEZ SENSU.
TRZYMAĆ KRÓTKO, TO ZNACZY JAK?
A WIĘC TAK OTWARCIE PRZYZNAJESZ, ŻE CHCESZ SIĘ NADE MNĄ POZNĘCAĆ? DOBRA. ALE PRZEGADAJ TO Z KIMŚ, DOBRA? BO WOLAŁABYM NIE ROBIĆ POMPEK PRZEZ CAŁY DZIEŃ.
ALE TŁUMACZYŁAM CI TEŻ, WIRGHT, CZYM - A MOŻE BARDZIEJ KIM - KONKRETNIE BYŁO TO SPOWODOWANE.
FACET POCZEKA, HANNAH, JEŚLI MU ZALEŻY. NAWET JAK GO POTRZEBA PRZYCIŚNIE CZY JAKIEŚ INNE RZECZY. JEŚLI KTÓRYŚ KIEDYŚ SPRÓBUJE WMÓWIĆ CI INACZEJ, TO ZNACZY ŻE ALBO ZWOJE W GŁOWIE MA ZLASOWANE DO KOŃCA, ALBO NIGDY NAPRAWDĘ MU NIE ZALEŻAŁO.
ALE TO CHYBA NIE ZAWSZE TAK JEST, HANNAH. WŁAŚCIWIE, TO CHYBA W OGÓLE BARDZIEJ RZADKO NIŻ CZĘSTO Z TYM FULGURO. SAMA NIE WIEM. NO I ZAPROSIŁ CIĘ, NIE? A SAMA MÓWIŁAŚ OSTATNIO, ŻE JAK KTOŚ ZAPRASZA TO ZNACZY, ŻE JEST ZAINTERESOWANY.
OSTATECZNIE, TO CHYBA TYLKO CZAS POKAZAĆ MOŻE.
BO WIESZ, JEŚLI RINEHEART BĘDZIE MIAŁ MNIE DOŚĆ, ALBO JAKAŚ FLĄDRA W GŁOWIE MU ZAWRÓCI, TO JA NIC Z TYM NIE ZROBIĘ. ALE CZUJE, ŻE MU ZALEŻY.
O DAJ SPOKÓJ, HANNAH. ROBI SIĘ CORAZ DŁUŻSZA.
PS NO TO JEST JAKIŚ SUKCES, NIE?
PS2 NIE PLANOWAŁAM NIC INNEGO.
PS3 DOBRA, NIEWAŻNE. SERIO. MY CHYBA MUSIMY CZASEM SOBIE POWYRZUCAĆ. I PRZEWAŻNIE TO JA GADAM BEZ SENSU.
J.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj 24-10-57
Droga Hannah,
Dziękuję Ci za otrzymany list. Listy pisane prosto z mostu są dla mnie najprzyjemniejsze do czytania. Ria ma się dobrze! Muszę Ci wyznać, że niedługo zostanę ojcem.
Nie mniej – wszystko Ci już wyjaśniam. Nestor rozwiązał Zjednoczonych na czas wojny ze względów finansowych. Miałem napisać do wszystkich graczy i personelu w tej sprawie z prośbą o spotkanie i rozmowę. Jak już uda mi się ustalić termin, to poproszę Cię o obecność. Oczywiście natychmiast się poinformuję.
Cieszę się na Twoją odpowiedź i jestem bardzo wdzięczny! Tak, Macmillanom bardzo zależałoby na Twojej pomocy i zdolnościach.
Hannah, za zgodą Josepha pozwoliłem sobie przeczytać Twój list do niego. Jest bezpieczny u mnie, nie martw się. Spróbuję go doprowadzić do porządku. Załamał się ze względu na decyzję Nestora. Oczywiście, mam nadzieję, że nie muszę to ponawiać, możesz Nas odwiedzić w każdym momencie. Pokazałbym Tobie przy okazji miejsce pracy.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia!
Anthony
Dziękuję Ci za otrzymany list. Listy pisane prosto z mostu są dla mnie najprzyjemniejsze do czytania. Ria ma się dobrze! Muszę Ci wyznać, że niedługo zostanę ojcem.
Nie mniej – wszystko Ci już wyjaśniam. Nestor rozwiązał Zjednoczonych na czas wojny ze względów finansowych. Miałem napisać do wszystkich graczy i personelu w tej sprawie z prośbą o spotkanie i rozmowę. Jak już uda mi się ustalić termin, to poproszę Cię o obecność. Oczywiście natychmiast się poinformuję.
Cieszę się na Twoją odpowiedź i jestem bardzo wdzięczny! Tak, Macmillanom bardzo zależałoby na Twojej pomocy i zdolnościach.
Hannah, za zgodą Josepha pozwoliłem sobie przeczytać Twój list do niego. Jest bezpieczny u mnie, nie martw się. Spróbuję go doprowadzić do porządku. Załamał się ze względu na decyzję Nestora. Oczywiście, mam nadzieję, że nie muszę to ponawiać, możesz Nas odwiedzić w każdym momencie. Pokazałbym Tobie przy okazji miejsce pracy.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia!
Anthony
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 23 X 1957
Hanny, przepraszam, że Cię niepokoję - ale dostałem list od Josepha i trochę się martwię. Odzywał się do Ciebie?
Mam wrażenie, że nie był do końca trzeźwy, kiedy to pisał, ale chyba nie czuje się za dobrze. Wspominał coś o locie do Londynu, i że wyjeżdża. Boję się, że zrobi coś głupiego. Przysłał mi klucze do swojego domu i napisał, że go nam zostawia. W sensie mnie i Tobie. Albo nam osobno, chyba nie mógł się zdecydować.
W każdym razie, jeśli pisał do Ciebie cokolwiek, to daj mi koniecznie znać. Myślisz, że powinienem tam polecieć? Do Piddletrenthide?
Mam wrażenie, że nie był do końca trzeźwy, kiedy to pisał, ale chyba nie czuje się za dobrze. Wspominał coś o locie do Londynu, i że wyjeżdża. Boję się, że zrobi coś głupiego. Przysłał mi klucze do swojego domu i napisał, że go nam zostawia. W sensie mnie i Tobie. Albo nam osobno, chyba nie mógł się zdecydować.
W każdym razie, jeśli pisał do Ciebie cokolwiek, to daj mi koniecznie znać. Myślisz, że powinienem tam polecieć? Do Piddletrenthide?
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Poczta Hani
Szybka odpowiedź