First topic message reminder :



[bylbrzydkobedzieladnie]

Magia dawała im siłę, moc, pewność siebie. Ułatwiała życie i sprawiała, że rzeczy niemożliwe stawały się bardzo możliwe. Była jednak też przewrotna, a czasem nawet i złośliwa. Oczywiście najlepszym przykładem tego były wszystkie anomalie, które ostatnio zaatakowały ich świat, ale nie tylko. Nawet w takich prostych momentach jak właśnie pojedynek potrafiła umyka. Sprawić, że najłatwiejsze zaklęcia stają się najtrudniejsze. I nic nie można było na to poradzić. Widząc jak mężczyzna nie jest w stanie się obronić, a potem kolejne zaklęcie posłane przez niego mija ją zrobiła krok do przodu i rzuciła - Commotio

The member 'Lucinda Selwyn' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 49

Zaklęcie pomknęło w stronę mężczyzny by minąć go o włos. Tego się nie spodziewała. Czuła jak silne zaklęcie posyła i była niemal pewna, że jej się to uda. Okazało się jednak, że nie było to wcale takie proste jak myślała, że będzie. Nigdy nie szukała prostych rozwiązań. On wiedział o tym doskonale. Proste rozwiązania nie mogły być tymi właściwymi. Zbyt wiele osób po nie sięgało. - Jinx

The member 'Lucinda Selwyn' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 16

|105/215 (-30)
Żadne z rzuconych zaklęć do niego nie doleciało, miał więc szansę na wystosowanie aż dwóch ataków. Czuł się słabiej niż na początku pojedynku, nie powinien więc porywać się z motyką na słońce i rzucać trudniejszego zaklęcia, ale własnie na zamierzał zrobić. - Concitus!

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 87

Zaklęcie poszybowało w kierunku Lucindy i minęło ją o włos, nie czyniąc żadnej szkody. Edgar przeklął się w myślach, wiedział, że to mogło się udać. Wciąż jednak mógł rzucić drugie zaklęcie, lecz tym razem postanowił nie szarżować. - Incendio

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 38

Nie mieli szczęścia do zaklęć, a ten cały pojedynek pokazywał to bardzo dokładnie. Nie wiedziała czy to tylko w tym miejscu, tego dnia, między nimi czy po prostu ona już nie potrafiła znaleźć w sobie tyle siły by rzucać te zaklęcia dobrze. Tak by nie były tylko przypadkiem, głupim szczęściem. Tak się dzisiaj czuła, nawet kiedy wygrywała czuła się tak jakby napędzane to było przypadkiem. - Everte Stati – rzuciła w stronę mężczyzny gdy oba jego zaklęcia ominęły ją.

The member 'Lucinda Selwyn' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 29

To nie mogło być nic innego jak szczęście. Klub Pojedynków miał to do siebie, że czasem potrafił nieźle namieszać w głowie. Zdarzało się tak, że potrafił nas podbudować. Sprawić, że poczujesz się tak jakby wszystko było proste, miłe i przyjemne. Czasem jednak dawał wiele do myślenia. Dzisiaj nie wiedziała jeszcze z jakim humorem stąd wyjdzie. Wiedziała, że bardzo nie lubiła gdy coś nad czym naprawdę się skupiała jej się nie udawało. - Deprimo

The member 'Lucinda Selwyn' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 30

|105/215 (-30)
Żadne zaklęcie nie pomknęło w jego kierunku, więc ponownie miał okazję do rzucenia aż dwóch ataków lub do próby ich rzucenia. Różdżka dzisiaj go nie słuchała albo umiejętności go zawiodły - to nie był dobry czas na rozwodzenie się nad takimi rzeczami. - Planta doleto!

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 45

|105/215 (-30)
Z jego różdżki co prawda wydobył się promień zaklęcia, ale nie doleciał do Lucindy. Edgar, niezrażony niepowodzeniem, ponowił atak. - Tarantallegra!