V - O. Bott i P. Pomfrey
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Arena Pojedynków
Oliver Bott vs. Poppy Pomfrey 06.05.1956 r.
Wartość żywotności Olivera: 234
Wartość żywotności Poppy: 204
Wartość żywotności Olivera: 234
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 190-211 |
71-80% | brak | -10 | 166-189 |
61-70% | zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz | -15 | 143-165 |
51-60% | silne ciosy w walce wręcz | -20 | 119-142 |
41-50% | blokowanie ciosów w walce wręcz i kontratak | -30 | 96-118 |
31-40% | metamorfomagia, animagia | -40 | 73-95 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70 | -50 | 49-72 |
11-20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, odskoki w walce wręcz | -60 | 26-48 |
1-10% | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 2-25 |
0 | Utrata przytomności |
Wartość żywotności Poppy: 204
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 198-178 |
71-80% | brak | -10 | 177-156 |
61-70% | zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz | -15 | 155-134 |
51-60% | silne ciosy w walce wręcz | -20 | 133-112 |
41-50% | blokowanie ciosów w walce wręcz i kontratak | -30 | 111-90 |
31-40% | metamorfomagia, animagia | -40 | 89-68 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70 | -50 | 67-46 |
11-20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, odskoki w walce wręcz | -60 | 45-24 |
1-10% | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 23-2 |
0 | Utrata przytomności |
I show not your face but your heart's desire
Odbiła zaklęcie, kolejne Silencio nie trafiło tam, gdzie powinno trafić. Magicznie wyczarowana tarcza posłuchała Poppy i sprawiła, że snop magii rozbryzł się na wszystkie strony i znikł. Ja jednak nie zamierzałem się poddać. Oj nie, to nie było w moim stylu. Ledwo powstrzymałem się przed głośnym wybuchem śmiechu, gdy moje drugie zaklęcie sięgnęło celu, zamieniając podłogę w lód, przez który dziewczyna się potknęła. Powstrzymałem się jednak, wkładając w to wiele sił, a moje usta wygięły się jedynie odrobinkę w rozbawionym uśmieszku. Nie byłem gentlementem, przy innej kobiecie zapewne nie powstrzymywałbym się. Jednak żywicieli się szanowało i nawet ja to wiedziałem.
- Silencio! - Po raz kolejny, uparcie, rzuciłem w jej stronę te zaklęcie. Kobiety nie powinny dużo mówić, więc Silencio rzucane na wejściu było dobrym pomysłem nie tylko w Domu Pojedynków.
- Silencio! - Po raz kolejny, uparcie, rzuciłem w jej stronę te zaklęcie. Kobiety nie powinny dużo mówić, więc Silencio rzucane na wejściu było dobrym pomysłem nie tylko w Domu Pojedynków.
Oliver Bott
Zawód : Złodziej i oszust do wynajęcia
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Bo większość ludzi to durnie. Więc trzeba to wykorzystać.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Oliver Bott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 98
'k100' : 98
Błysk satysfakcji przebiegł przez moje oczy, gdy twarz również wyraziła to samo. Kolejne Silencio poszybowało w jej kierunku, miałem nadzieję, że tym razem dosięgnie celu. Widziałem jak obserwuje tor lotu magii, która uleciała z mojej różdżki skupiona, silna, szybsza, bardziej niż ostatnim razem. Nie mogłem pozostać bezczynny, nie mogłem zmarnować tej szansy i nie spróbować małej zemsty za zaklęcie, które usiłowała rzucić na mnie. Zwłaszcza, że ona również robiła to samo z Silencio.
- Everte Stati. - Wykonałem precyzyjny ruch nadgarstka, kierując swoją różdżkę w stronę Poppy.
- Everte Stati. - Wykonałem precyzyjny ruch nadgarstka, kierując swoją różdżkę w stronę Poppy.
Oliver Bott
Zawód : Złodziej i oszust do wynajęcia
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Bo większość ludzi to durnie. Więc trzeba to wykorzystać.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Oliver Bott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 98
'k100' : 98
184/204, -5
Magia znów nie była jej posłuszna. Z wierzbowej różdżki Poppy strzeliło zaledwie kilka iskier, które powinny być zaklęciem Everte Stati, lecz nie było nawet szansy, by uczyniły Bottowi krzywdę. Nie upłynęło nawet pięć minut, a ona już najadła się wstydu. Kuło ją to tym bardziej, że naprzeciw stał Bott - nie znosiła tego kpiącego uśmieszku, który jawił mu się na ustach, zwłaszcza, gdy posłał ku niej dwa niezwykle silne zaklęcia. Na twarzy Poppy z łatwością można było dostrzec niepokój, gdy próbowała uchronić się potężniejszą tarczą, prosząc Merlina, by jej się udało.
-Protego maxima!
Magia znów nie była jej posłuszna. Z wierzbowej różdżki Poppy strzeliło zaledwie kilka iskier, które powinny być zaklęciem Everte Stati, lecz nie było nawet szansy, by uczyniły Bottowi krzywdę. Nie upłynęło nawet pięć minut, a ona już najadła się wstydu. Kuło ją to tym bardziej, że naprzeciw stał Bott - nie znosiła tego kpiącego uśmieszku, który jawił mu się na ustach, zwłaszcza, gdy posłał ku niej dwa niezwykle silne zaklęcia. Na twarzy Poppy z łatwością można było dostrzec niepokój, gdy próbowała uchronić się potężniejszą tarczą, prosząc Merlina, by jej się udało.
-Protego maxima!
Poppy Pomfrey
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Poppy Pomfrey' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 16
'k100' : 16
158/204, -10, +15 do ST zaklęć przez niemożliwość mówienia
Pierwsze dotarło do niej Silencio, przełamało z łatwością tę nędzną namiastkę tarczy, której tak właściwie prawie wcale nie było, ugodziło ją w gardło i Poppy poczuła jak głos ugrzązł jej w gardle. Po chwili miała już dowód na brak możliwość mowy, kiedy Everte Stati na drugi koniec podestu. Nie mogła nawet krzyknąć z bólu, kiedy upadła na lewy łokieć. Chyba go nie złamała, ale bolał niezwykle mocno. Dźwignęła się na nogi, zdeterminowana, by nie dać Oliverowi satysfakcji, że tak łatwo ją pokonał.
-Planta Doleto!
Pierwsze dotarło do niej Silencio, przełamało z łatwością tę nędzną namiastkę tarczy, której tak właściwie prawie wcale nie było, ugodziło ją w gardło i Poppy poczuła jak głos ugrzązł jej w gardle. Po chwili miała już dowód na brak możliwość mowy, kiedy Everte Stati na drugi koniec podestu. Nie mogła nawet krzyknąć z bólu, kiedy upadła na lewy łokieć. Chyba go nie złamała, ale bolał niezwykle mocno. Dźwignęła się na nogi, zdeterminowana, by nie dać Oliverowi satysfakcji, że tak łatwo ją pokonał.
-Planta Doleto!
Poppy Pomfrey
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Poppy Pomfrey' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 30
'k100' : 30
Tym razem nie udało mi się powstrzymać, więc pewien uśmieszek satysfakcji wygiął me usta - zapewne widocznie także dla niej. Nie mogłem się powstrzymać widząc te silne, celne zaklęcia, które poszybowały w jej kierunku. Tym bardziej nie mogłem się powstrzymać, gdy silne, solidne Silencio trafiło ją w pierś i odebrało mowę. Ogólnie uważałem, że kobiety nie powinny dużo mówić, ale tym razem chodziło raczej o naukę, którą wyniosłem z mego poprzedniego, niestety przegranego, pojedynku. Przypominałem sobie lata w Hogwarcie podczas których uczono nas magii niewerbalnej. Dobrze pamiętałem, że tylko nieliczni sobie z nią radzili. Satysfakcja nie pojawiła się jednak na mojej twarzy, gdy drugie zaklęcie trafiło celu i wyrzuciło dziewczynę na drugi koniec sali. Choć nidgy nie powiedziałbym tego na głos - odczułem lekkie wyrzuty sumienia. Czasem wolałbym, aby zaklęcia tu dozwolone były łagodniejsze. Ale to był dom pojedynków - pole walki. I wiedziała co robi przychodząc tu.
- Caeruleusio - wypowiedziałem inkantacje zaklęcia, zgrywając to z ruchem nadgarstka.
- Caeruleusio - wypowiedziałem inkantacje zaklęcia, zgrywając to z ruchem nadgarstka.
Oliver Bott
Zawód : Złodziej i oszust do wynajęcia
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Bo większość ludzi to durnie. Więc trzeba to wykorzystać.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Oliver Bott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 63
'k100' : 63
Wiedziałem, że po tym wszystkim porządnie się nasłucham. I przez chwilę zacząłem nawet żałować, że to akurat Poppy stała się moim przeciwnikiem. Dażyłem ją swego rodzaju sympatią, co było dość wyjątkowę zważywszy na wszystko. Zdobyła ją przez dawanie mi schronienia, jedzenia? A może przez to, że potrafiła dostrzec, że coś mi jest, nawet jeżeli nikt inny nie potrafił, a ja skrywałem to pod szczelną zasłoną metamorfomagii? Nie chciałem stracić tej znajomości. Miałem nadzieję, że skończy się tylko na gadaniu, chwilowej obrazie i potem wszystko wróci do normy...
- Commotio! - Stwierdziłem, że chcę to wszystko skończyć jak najszybciej. Tak było najlepiej.
- Commotio! - Stwierdziłem, że chcę to wszystko skończyć jak najszybciej. Tak było najlepiej.
Oliver Bott
Zawód : Złodziej i oszust do wynajęcia
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Bo większość ludzi to durnie. Więc trzeba to wykorzystać.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Oliver Bott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 49
'k100' : 49
158/204, -10, +15 do ST zaklęć przez niemożliwość mówienia
Owszem, wiedziała co robi przychodząc tu, jednakże wcale to nie oznaczało, że musi się do niej uśmiechać z takim pełnym jadu szyderczym uśmiechem i patrzeć na nią wyniośle, jakby co najmniej startowała na aurora z tymi umiejętnościami walki. Była pielęgniarką, miała więc prawo do pomyłek. Była już zła na niego za te uśmiechy. Nigdy nie potrafiła zrozumieć dlaczego taki jest.
Protego, pomyślała.
Owszem, wiedziała co robi przychodząc tu, jednakże wcale to nie oznaczało, że musi się do niej uśmiechać z takim pełnym jadu szyderczym uśmiechem i patrzeć na nią wyniośle, jakby co najmniej startowała na aurora z tymi umiejętnościami walki. Była pielęgniarką, miała więc prawo do pomyłek. Była już zła na niego za te uśmiechy. Nigdy nie potrafiła zrozumieć dlaczego taki jest.
Protego, pomyślała.
Poppy Pomfrey
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Poppy Pomfrey' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 99
'k100' : 99
158/204, -10, +15 do ST zaklęć przez niemożliwość mówienia
Chyba wyjątkowo mocno się uparła, by tym razem obronić się przed klątwą i utrzeć mu nosa. Nie podobał jej się ten uśmieszek, kiedy więc pojawiła się przedeń silna tarcza i wchłonęła zaklęcie, mające na celu nieco popieścić jej skórę zimnem, Poppy uniosła wyżej brodę. Ani się nie uśmiechnęła, ani nie skrzywiła. Chciała jak najszybciej to skończyć i nie dawać powodów Oliverowi do poniżania jej.
Everte Stati, pomyślała.
Chyba wyjątkowo mocno się uparła, by tym razem obronić się przed klątwą i utrzeć mu nosa. Nie podobał jej się ten uśmieszek, kiedy więc pojawiła się przedeń silna tarcza i wchłonęła zaklęcie, mające na celu nieco popieścić jej skórę zimnem, Poppy uniosła wyżej brodę. Ani się nie uśmiechnęła, ani nie skrzywiła. Chciała jak najszybciej to skończyć i nie dawać powodów Oliverowi do poniżania jej.
Everte Stati, pomyślała.
Poppy Pomfrey
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
V - O. Bott i P. Pomfrey
Szybka odpowiedź