Wydarzenia


Ekipa forum
Pracownia alchemiczna
AutorWiadomość
Pracownia alchemiczna [odnośnik]15.11.17 11:21
First topic message reminder :

Pracownia alchemiczna

Mieszcząca się w podziemiach pracownia alchemiczna całkowicie poświęcona została zadaniu przygotowywania eliksirów na zamówienie. Dojście do niej jest dość kłopotliwe - należy przebrnąć przez gąszcz korytarzy tworzących skomplikowany labirynt. Dla kogoś, kto nie zagląda do pomieszczenia zbyt często, jego położenie pozostaje nieznane. Dopiero pod koniec długiej wędrówki można odnaleźć ciężkie, drewniane drzwi z metalowymi elementami; po przekroczeniu progu pokoju wzdłuż ścian znajdują się solidne, mahoniowe regały skrywające najróżniejsze księgi, ingrediencje oraz przedmioty. W centrum znajduje się porządny stół wraz z paleniskiem potrzebnym do podgrzewania kociołka. Jedno, jedyne okno widnieje na wprost wejścia - wiecznie jest ubrudzone, najczęściej także zasłaniane grubą kotarą.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]20.02.19 16:08
Trochę wyczekiwałem już końca tych badań. Głównie dlatego, że akurat w tym etapie nie miałem za dużo do roboty. Oprócz zbadania wpływu ingrediencji na pobraną krew, to głównie przyglądałem się pracy Quentina. Było mi z tego powodu trochę głupio, ale to też nie tak, że nic nie robiłem. Pozyskałem testerów, przygotowałem całą niezbędną dokumentację medyczną wraz ze wskazówkami. To nie takie byle co. Choć z drugiej strony to były moje badania, więc to ja powinienem się o nie zatroszczyć, zdecydowanie. Pewnie dlatego tak bardzo się stresowałem kiedy eliksiry raz za razem się nie udawały. To najgorsze, co mogłoby się zdarzyć; brak składników i brak wywaru. Zdenerwowałbym się wtedy, choć nie na mężczyznę, tylko na siebie, czy raczej okrutny los, który postanowił z nas zadrwić.
Nic dziwnego, że pomyślne wieści wywołały we mnie ekscytację oraz zadowolenie. Starałem się je trzymać na wodzy, ale napięcie było zbyt duże, by pohamować je tak całkiem. Wreszcie powstał specyfik, który potem się chłodził, a ja oczekiwałem na to z nieprzerwaną niecierpliwością.
- Przyznaję, że tak właśnie zacząłem myśleć – odparłem z lekkim uśmiechem na twarzy. Obserwowałem ruchy Quentina zastanawiając się czy to dobry pomysł, podawanie eliksiru dzikiemu zwierzęciu nie mając na dłoniach rękawiczek, ale nie wtrącałem się. Widocznie Burke posiadał większą wiedzę na temat magicznych i niemagicznych stworzeń ode mnie. Trudno się dziwić, jako alchemik pewnie obcował z nimi dość często, choć na pewno w przeważającej ilości był to handel już martwymi ingrediencjami, nie żywymi organizmami. Nie wtrącałem się. Wyjąłem tylko nóż, by być w pogotowiu do przetestowania działania nowego wytworu tych badań.
Przyglądałem się zmaganiom czarodzieja i kiedy udało mu się napoić tych kilka osobników, to wtedy podszedłem i dziabnąłem je ostrzem. I faktycznie, rana, która się pojawiła, momentalnie zniknęła. U wszystkich. To oznaczało przełom w postępach. Wystarczyło przetestować specyfik na ludziach. Fenomenalnie. – Świetnie ci poszło, dziękuję – pochwaliłem Quentina i uścisnąłem mu dłoń. – Chcesz może te zające? – spytałem. Mi nie były już do niczego potrzebne. Dowiedziawszy się, że będą pyszną kolacją, pożegnałem się z gospodarzem i każdy z nas wrócił do swoich zajęć.

z/t obaj
Lupus Black
Lupus Black
Zawód : Uzdrowiciel na oddziale urazów pozaklęciowych
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Szedł podróżny w wilczurze, zaszedł mu wilk drogę.
"Znaj z odzieży - rzekł człowiek - co jestem, co mogę".
Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury;
"Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry".
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4105-lupus-black https://www.morsmordre.net/t4189-lupusowa https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f184-grimmauld-place-12 https://www.morsmordre.net/t4464-skrytka-bankowa-nr-1060#95257 https://www.morsmordre.net/t4398-lupus-black#94303
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 11:59
06.09

Dziś jest ten dzień, do którego muszę podejść metodycznie i uwarzyć jak najwięcej Płynnego Szczęścia. Nie jestem pewien ile z tych prób okaże się być udana, ale muszę zmaksymalizować swoje szanse. Szkoda marnować ingrediencje, ale to nieuniknione. Nigdy nie będzie tak, że uda mi się wszystko. Nie ma szans. Jednak gdzieś tam w środku karmię się nadzieją, że tym razem się powiedzie. Naiwne.
W celu uwarzenia pierwszej porcji Felix Felicis nalewam tam wody i pozwalam jej się zagotować. W tym czasie przystępuję do dalszych prac. Odmierzam dokładnie cztery uncje sproszkowanego złota oraz trzy uncje sproszkowanego kamienia księżycowego, które wkrótce lądują w kotle urządzając sobie taniec na powierzchni cieczy. Ta zaczyna się mienić, więc brnę dalej w twórczym szale. Dokładnie rozdrabniam w moździerzu pięć piór memortka, które dorzucam do bulgoczącego wywaru. Mieszam pięć razy w lewo i dwa w prawo, żeby dodać fiolkę srebrzystej krwi jednorożca, niezwykle cennej. Następuje niewielki wybuch na powierzchni, ale nie zrażam się niczym. Tak ma być. W szafce odszukuję odpowiednie pudełeczko, z którego wybieram garść ususzonych much siatkoskrzydłych, które w całości lądują w przygotowywanym eliksirze. Mieszam dziesięć razy w lewo i dziewięć w prawo obserwując zachowanie mikstury. Dopiero potem dodaję żółć pancernika, dokładnie jedną fiolkę, która ma nadać wywarowi intensywniejszego, złocistego koloru. Potem szatkuję starannie piętnaście liści moly, dorodny kwiat paproci zwyczajnej oraz jeden strączek wnykopieńki, co to według tej kolejności dodaję do powstającego płynnego szczęścia. Chcę, żeby ono się utworzyło, naturalnie, że tak. Potrzebujemy teraz wiele tego typu eliksirów, nie mogę spoczywać na laurach. Nawet jak się nie uda to mam jeszcze kilkanaście prób na jego uwarzenie, statystycznie to przynajmniej część z nich powinna zostać zwieńczona sukcesem. Na to liczę obserwując uważnie wnętrze kociołka.


Mil­cze­nie, cisza gro­bowa, a jakże wy­mow­na. Zdmuchnęła is­kry złudzeń. Zos­ta­wiła tło stra­conych nadziei.
I po­wiedziała więcej niż słowa.

Quentin Burke
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3067-quentin-burke#50373 https://www.morsmordre.net/t3092-skrzynka-quentina#50608 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t3300-skrytka-bankowa-nr-783#55807 https://www.morsmordre.net/t3261-quentin-burke
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 11:59
The member 'Quentin Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 53
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 12:10
Nie jestem pewien. Niby wywar wydaje się w porządku, ale nie do końca. Dość długo stoję nad kociołkiem w celu określenia jego struktury, konsystencji, koloru oraz zapachu, a mimo to nie umiem podjąć ostatecznej decyzji co do tego, czy miksturę mogę uznać za udaną. Tak głowię się i głowę, drapię po tej głowie i żywcem nie wiem. Wreszcie postanawiam przelać eliksir do zwykłego kociołka, gdzie specyfik ma trzy miesiące dojrzewać. Na wszelki wypadek oznaczam go znakiem zapytania. Zobaczymy w grudniu co tam się z niego urodzi.
Dalej próbuję stworzyć Felix Felicis, więc ponownie nalewam tam wody i pozwalam jej się zagotować. W tym czasie przystępuję do dalszych prac. Odmierzam dokładnie cztery uncje sproszkowanego złota oraz trzy uncje sproszkowanego kamienia księżycowego, które wkrótce lądują w kotle urządzając sobie taniec na powierzchni cieczy. Ta zaczyna się mienić, więc brnę dalej w twórczym szale. Dokładnie rozdrabniam w moździerzu pięć piór memortka, które dorzucam do bulgoczącego wywaru. Mieszam pięć razy w lewo i dwa w prawo, żeby dodać fiolkę srebrzystej krwi jednorożca, niezwykle cennej. Następuje niewielki wybuch na powierzchni, ale nie zrażam się niczym. Tak ma być. W szafce odszukuję odpowiednie pudełeczko, z którego wybieram garść ususzonych much siatkoskrzydłych, które w całości lądują w przygotowywanym eliksirze. Mieszam dziesięć razy w lewo i dziewięć w prawo obserwując zachowanie mikstury. Dopiero potem dodaję żółć pancernika, dokładnie jedną fiolkę, która ma nadać wywarowi intensywniejszego, złocistego koloru. Potem szatkuję starannie piętnaście liści moly, dorodny kwiat paproci zwyczajnej oraz jeden strączek wnykopieńki, ostatni element wywaru. Trzymam mocno kciuki, żeby tym razem się udało. Bez żadnych wątpliwości. Naturalnie chciałbym, żeby wszystko udało się perfekcyjnie, każde jedno zużycie ingrediencji przynosiło wymierny rezultat w postaci eliksiru, ale wiem, że to naiwne myślenie. Nawet jak na mnie. Jednak nie poddaję się, próbuję nadal.


Mil­cze­nie, cisza gro­bowa, a jakże wy­mow­na. Zdmuchnęła is­kry złudzeń. Zos­ta­wiła tło stra­conych nadziei.
I po­wiedziała więcej niż słowa.

Quentin Burke
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3067-quentin-burke#50373 https://www.morsmordre.net/t3092-skrzynka-quentina#50608 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t3300-skrytka-bankowa-nr-783#55807 https://www.morsmordre.net/t3261-quentin-burke
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 12:10
The member 'Quentin Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 22
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 12:14
Nie, tym razem mam pewność, że to nie wyszło. Widzę już po bladym kolorze i zbyt rzadkiej strukturze. Szkoda składników, jakie zużyłem do przygotowania wywaru. Wzdycham nad nim cierpiętniczo, ale każę skrzatowi posprzątać ten nieudany eksperyment. Coś strasznego. Nie mogę się jednak poddawać, przecież kiedyś wyjdzie, musi. Mam jeszcze trochę ingrediencji, zamierzam zużyć je wszystkie. Trochę obawiam się reakcji innych na wieść, że nie wystarczyło mi zdolności na stworzenie wszystkich eliksirów, ale trudno, nie jestem cudotwórcą. Jestem po prostu Quentinem, czyli sobą.
Dalej próbuję stworzyć Felix Felicis, więc ponownie nalewam tam wody i pozwalam jej się zagotować. W tym czasie przystępuję do dalszych prac. Odmierzam dokładnie cztery uncje sproszkowanego złota oraz trzy uncje sproszkowanego kamienia księżycowego, które wkrótce lądują w kotle urządzając sobie taniec na powierzchni cieczy. Ta zaczyna się mienić, więc brnę dalej w twórczym szale. Dokładnie rozdrabniam w moździerzu pięć piór memortka, które dorzucam do bulgoczącego wywaru. Mieszam pięć razy w lewo i dwa w prawo, żeby dodać fiolkę srebrzystej krwi jednorożca, niezwykle cennej. Następuje niewielki wybuch na powierzchni, ale nie zrażam się niczym. Tak ma być. W szafce odszukuję odpowiednie pudełeczko, z którego wybieram garść ususzonych much siatkoskrzydłych, które w całości lądują w przygotowywanym eliksirze. Mieszam dziesięć razy w lewo i dziewięć w prawo obserwując zachowanie mikstury. Dopiero potem dodaję żółć pancernika, dokładnie jedną fiolkę, która ma nadać wywarowi intensywniejszego, złocistego koloru. Potem szatkuję starannie piętnaście liści moly, dorodny kwiat paproci zwyczajnej oraz jeden strączek wnykopieńki, ostatni element wywaru. Nic się nie zmienia, dalej stoję przejęty, pochylony nad kotłem i dumam nad efektem swojej pracy. Oby tym razem się udało, bardzo ładnie proszę. Nie wiem kogo, Salazara, Merlina, wszystkich, którzy mogliby mi teraz pomóc. Żeby tym razem stworzyć szczęśliwe zakończenie.


Mil­cze­nie, cisza gro­bowa, a jakże wy­mow­na. Zdmuchnęła is­kry złudzeń. Zos­ta­wiła tło stra­conych nadziei.
I po­wiedziała więcej niż słowa.

Quentin Burke
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3067-quentin-burke#50373 https://www.morsmordre.net/t3092-skrzynka-quentina#50608 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t3300-skrytka-bankowa-nr-783#55807 https://www.morsmordre.net/t3261-quentin-burke
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 12:14
The member 'Quentin Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 12:20
To już nawet nie westchnienie. To warknięcie irytacji. Kolejna porcja eliksiru musi znaleźć się w mocy skrzata, który dziś za mnie sprząta. Szybkim, zniecierpliwionym ruchem poganiam go, żeby posprzątał ten bałagan. Kolejny nieudany wywar. Dobra, spokojnie, przecież to przewidziałem. Może niekoniecznie to, że całkowicie nic się nie uda, ale straty brałem pod uwagę. Spokojnie. Tylko spokój może mnie uratować. Jak się zdenerwuję, to nic mi nie wyjdzie. Tego bym nie zniósł.
Dalej próbuję stworzyć Felix Felicis, więc ponownie nalewam tam wody i pozwalam jej się zagotować. W tym czasie przystępuję do dalszych prac. Odmierzam dokładnie cztery uncje sproszkowanego złota oraz trzy uncje sproszkowanego kamienia księżycowego, które wkrótce lądują w kotle urządzając sobie taniec na powierzchni cieczy. Ta zaczyna się mienić, więc brnę dalej w twórczym szale. Dokładnie rozdrabniam w moździerzu pięć piór memortka, które dorzucam do bulgoczącego wywaru. Mieszam pięć razy w lewo i dwa w prawo, żeby dodać fiolkę srebrzystej krwi jednorożca, niezwykle cennej. Następuje niewielki wybuch na powierzchni, ale nie zrażam się niczym. Tak ma być. W szafce odszukuję odpowiednie pudełeczko, z którego wybieram garść ususzonych much siatkoskrzydłych, które w całości lądują w przygotowywanym eliksirze. Mieszam dziesięć razy w lewo i dziewięć w prawo obserwując zachowanie mikstury. Dopiero potem dodaję żółć pancernika, dokładnie jedną fiolkę, która ma nadać wywarowi intensywniejszego, złocistego koloru. Potem szatkuję starannie piętnaście liści moly, dorodny kwiat paproci zwyczajnej oraz jeden strączek wnykopieńki, ostatni element wywaru. Tak, dalej oczekuję tego pięknego, szczęśliwego zakończenia. Coraz niecierpliwiej, splatam palce ze sobą, niemal wywiercając wzrokiem dziurę w tworzącej się miksturze. Dalej, zrób się wreszcie pożądanym przeze mnie specyfikiem. Czekam na odpowiednie rezultaty, tu i teraz.


Mil­cze­nie, cisza gro­bowa, a jakże wy­mow­na. Zdmuchnęła is­kry złudzeń. Zos­ta­wiła tło stra­conych nadziei.
I po­wiedziała więcej niż słowa.

Quentin Burke
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3067-quentin-burke#50373 https://www.morsmordre.net/t3092-skrzynka-quentina#50608 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t3300-skrytka-bankowa-nr-783#55807 https://www.morsmordre.net/t3261-quentin-burke
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 12:20
The member 'Quentin Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 76
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 12:27
Wreszcie. Nareszcie. Jest. Upragnione Szczęście, cicho bulgoczące w kociołku. Oddycham z prawdziwą ulgą, przymykam na chwilę oczy. Wszystko się zgadza. Dlatego bez ceregieli mogę przelać utworzoną porcję do zwykłego kociołka, gdzie będzie dojrzewać przez następne trzy miesiące. Wiem jednak, że cały proces zakończy się sukcesem. Jestem zadowolony, ale do euforii mi daleko. Czeka na mnie jeszcze parę prób, muszę wierzyć, że i tym razem się uda. I kolejnym, i kolejnym. Byłoby wspaniale, chociaż to sielskie marzenia.
Dalej próbuję stworzyć Felix Felicis, więc ponownie nalewam tam wody i pozwalam jej się zagotować. W tym czasie przystępuję do dalszych prac. Odmierzam dokładnie cztery uncje sproszkowanego złota oraz trzy uncje sproszkowanego kamienia księżycowego, które wkrótce lądują w kotle urządzając sobie taniec na powierzchni cieczy. Ta zaczyna się mienić, więc brnę dalej w twórczym szale. Dokładnie rozdrabniam w moździerzu pięć piór memortka, które dorzucam do bulgoczącego wywaru. Mieszam pięć razy w lewo i dwa w prawo, żeby dodać fiolkę srebrzystej krwi jednorożca, niezwykle cennej. Następuje niewielki wybuch na powierzchni, ale nie zrażam się niczym. Tak ma być. W szafce odszukuję odpowiednie pudełeczko, z którego wybieram garść ususzonych much siatkoskrzydłych, które w całości lądują w przygotowywanym eliksirze. Mieszam dziesięć razy w lewo i dziewięć w prawo obserwując zachowanie mikstury. Dopiero potem dodaję żółć pancernika, dokładnie jedną fiolkę, która ma nadać wywarowi intensywniejszego, złocistego koloru. Potem szatkuję starannie piętnaście liści moly, dorodny kwiat paproci zwyczajnej oraz jeden strączek wnykopieńki, ostatni element wywaru. I znów chcę zobaczyć sukces odbijający się złotem w tafli, pięknie skrzący się do mnie nieopisanym szczęściem. Lub przynajmniej zadowoleniem. Potrzebuję tego, tak jak potrzebuje tego cała organizacja. No, dalej, działaj.


Mil­cze­nie, cisza gro­bowa, a jakże wy­mow­na. Zdmuchnęła is­kry złudzeń. Zos­ta­wiła tło stra­conych nadziei.
I po­wiedziała więcej niż słowa.

Quentin Burke
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3067-quentin-burke#50373 https://www.morsmordre.net/t3092-skrzynka-quentina#50608 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t3300-skrytka-bankowa-nr-783#55807 https://www.morsmordre.net/t3261-quentin-burke
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 12:27
The member 'Quentin Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 89
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 12:52
Tym razem również się udaje. Czuję prawdziwe zadowolenie, chociaż to pierwsze koty za płoty i może zdarzyć się dosłownie wszystko. Równie dobrze każda kolejna partia może skończyć się fiaskiem, niewypałem, kolejnym nieudanym tworem. Jednak muszę pracować nad tym nadal, przecież zostało mi jeszcze trochę składników, z których konieczne jest uwarzenie kolejnych porcji Płynnego Szczęścia. To mój główny priorytet, bo reszta eliksirów nie jest w tym momencie tak istotna, chociaż na pewno też będę próbował je stworzyć, bo są potrzebne. Tak ogólnie.
Dalej próbuję stworzyć Felix Felicis, więc ponownie nalewam tam wody i pozwalam jej się zagotować. W tym czasie przystępuję do dalszych prac. Odmierzam dokładnie cztery uncje sproszkowanego złota oraz trzy uncje sproszkowanego kamienia księżycowego, które wkrótce lądują w kotle urządzając sobie taniec na powierzchni cieczy. Ta zaczyna się mienić, więc brnę dalej w twórczym szale. Dokładnie rozdrabniam w moździerzu pięć piór memortka, które dorzucam do bulgoczącego wywaru. Mieszam pięć razy w lewo i dwa w prawo, żeby dodać fiolkę srebrzystej krwi jednorożca, niezwykle cennej. Następuje niewielki wybuch na powierzchni, ale nie zrażam się niczym. Tak ma być. W szafce odszukuję odpowiednie pudełeczko, z którego wybieram garść ususzonych much siatkoskrzydłych, które w całości lądują w przygotowywanym eliksirze. Mieszam dziesięć razy w lewo i dziewięć w prawo obserwując zachowanie mikstury. Dopiero potem dodaję żółć pancernika, dokładnie jedną fiolkę, która ma nadać wywarowi intensywniejszego, złocistego koloru. Potem szatkuję starannie piętnaście liści moly, dorodny kwiat paproci zwyczajnej oraz jeden strączek wnykopieńki, ostatni element wywaru. Jak zawsze temu etapowi towarzyszy cała gama różnych emocji oraz napięcie widoczne w zesztywniałym ciele. Chcę widzieć sukces, szczęście rozpływające się złotem po równie złotym kotle, ale coś mi podpowiada, że tak wcale nie będzie. Więc czuję obawę, ale badam intensywnie zawartość naczynia.


Mil­cze­nie, cisza gro­bowa, a jakże wy­mow­na. Zdmuchnęła is­kry złudzeń. Zos­ta­wiła tło stra­conych nadziei.
I po­wiedziała więcej niż słowa.

Quentin Burke
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3067-quentin-burke#50373 https://www.morsmordre.net/t3092-skrzynka-quentina#50608 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t3300-skrytka-bankowa-nr-783#55807 https://www.morsmordre.net/t3261-quentin-burke
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 12:52
The member 'Quentin Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 37
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 13:01
Niestety, tak jak się spodziewałem, dobra passa mija. Chyba bezpowrotnie, chociaż bardzo zmartwiłby mnie taki obrót spraw. Mam jeszcze parę prób na uwarzenie Szczęścia opływającego, ale zaczynam się obawiać, że to już tylko równia pochyła. Nie, nie mogę tak myśleć. Wdech i wydech. Każę skrzatowi posprzątać po nieudanym eksperymencie, a sam zabieram się za przygotowanie składników oraz nastrojenie się na kolejną walkę z nieposłuszną sztuką alchemii.
Dalej próbuję stworzyć Felix Felicis, więc ponownie nalewam tam wody i pozwalam jej się zagotować. W tym czasie przystępuję do dalszych prac. Odmierzam dokładnie cztery uncje sproszkowanego złota oraz trzy uncje sproszkowanego kamienia księżycowego, które wkrótce lądują w kotle urządzając sobie taniec na powierzchni cieczy. Ta zaczyna się mienić, więc brnę dalej w twórczym szale. Dokładnie rozdrabniam w moździerzu pięć piór memortka, które dorzucam do bulgoczącego wywaru. Mieszam pięć razy w lewo i dwa w prawo, żeby dodać fiolkę srebrzystej krwi jednorożca, niezwykle cennej. Następuje niewielki wybuch na powierzchni, ale nie zrażam się niczym. Tak ma być. W szafce odszukuję odpowiednie pudełeczko, z którego wybieram garść ususzonych much siatkoskrzydłych, które w całości lądują w przygotowywanym eliksirze. Mieszam dziesięć razy w lewo i dziewięć w prawo obserwując zachowanie mikstury. Dopiero potem dodaję żółć pancernika, dokładnie jedną fiolkę, która ma nadać wywarowi intensywniejszego, złocistego koloru. Potem szatkuję starannie piętnaście liści moly, dorodny kwiat paproci zwyczajnej oraz jeden strączek wnykopieńki, ostatni element wywaru. Ostatni element zawsze jest tym najgorszym, bo towarzyszy mu już jedynie napięcie oczekiwania. Wdech i wydech, powinienem się uspokoić, bo denerwowanie się w niczym mi już nie pomoże. Niech to szlag. Chcę zobaczyć co z tego mojego gotowania wyszło, ale oby coś dobrego, potrzebuję kolejnej porcji mikstury.


Mil­cze­nie, cisza gro­bowa, a jakże wy­mow­na. Zdmuchnęła is­kry złudzeń. Zos­ta­wiła tło stra­conych nadziei.
I po­wiedziała więcej niż słowa.

Quentin Burke
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3067-quentin-burke#50373 https://www.morsmordre.net/t3092-skrzynka-quentina#50608 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t3300-skrytka-bankowa-nr-783#55807 https://www.morsmordre.net/t3261-quentin-burke
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]08.03.19 13:01
The member 'Quentin Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 91
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia alchemiczna - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 7 z 21 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 14 ... 21  Next

Pracownia alchemiczna
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach