Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Varda
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Varda
[bylobrzydkobedzieladnie]
Potężna samica puchacza zwyczajnego, która zwróciła uwagę Gwen przez swoje duże, złote oczy oraz nieśmiały charakter. Gwen zakupiła ją 25 września 1956 na Pokątnej, robiąc zakupy z Meg. Varda prędko stała się istotną częścią życia malarki. Choć sowa przez większość czasu ją po prostu ignoruje, Gwen robi wszystko, aby zapewnić swojej podopiecznej jak najlepszy żywot. Sowa jednak nie chce się zaprzyjaźnić z malarką, wykonując tylko swoje zadania.
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.imgur.com/xbUeG0L.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
[bylobrzydkobedzieladnie]
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Ostatnio zmieniony przez Gwendolyn Grey dnia 05.10.23 17:42, w całości zmieniany 8 razy
Przeczytaj 12 stycznia 1957
Droga Gwendolyn,Dziękuję, że piszesz, kompletnie bym zapomniał, że to już zaraz i znów guwernantki siadłyby mi na głowę, że nie pilnuję planu zajęć mojego syna. Potrafią być wyjątkowo dosadne w wypominaniu mi braku organizacji i kobiecej ręki. Muszę im przyznać rację, nigdy nie byłem w tym dobry, a i do delikatnych dłoni mi daleko.
Czasem zadziwia mnie, jak dobrze rozumiesz potrzeby tego huncwota. Heath na pewno będzie zachwycony - jak po każdych zajęciach z Tobą, Gwen. Nie mam absolutnie nic przeciwko, ważne jest dla mnie, żeby dobrze się bawił.
Towarzystwo psów jest zawsze mile widziane - Heath będzie mógł wziąć Szczotka, to nasz chart szkocki. Skończył dwa lata, więc jest w miarę stonowany, choć dalej ma energię szczeniaka - nie musisz się martwić, że zrobi coś Betty. Osobiście go szkoliłem, jest spokojny i przyjazny w stosunku do innych psów. W razie potrzeby was obroni, choć wierzę, że akurat ta jego umiejętność będzie zbędna. Tylko uważaj, bo szaleje za śnieżkami. I Heathem.
Chętnie bym do Was dołączył, niestety w tym czasie będę zajęty. Pozostaje mi jedynie życzyć Wam wspaniałej zabawy.
Czasem zadziwia mnie, jak dobrze rozumiesz potrzeby tego huncwota. Heath na pewno będzie zachwycony - jak po każdych zajęciach z Tobą, Gwen. Nie mam absolutnie nic przeciwko, ważne jest dla mnie, żeby dobrze się bawił.
Towarzystwo psów jest zawsze mile widziane - Heath będzie mógł wziąć Szczotka, to nasz chart szkocki. Skończył dwa lata, więc jest w miarę stonowany, choć dalej ma energię szczeniaka - nie musisz się martwić, że zrobi coś Betty. Osobiście go szkoliłem, jest spokojny i przyjazny w stosunku do innych psów. W razie potrzeby was obroni, choć wierzę, że akurat ta jego umiejętność będzie zbędna. Tylko uważaj, bo szaleje za śnieżkami. I Heathem.
Chętnie bym do Was dołączył, niestety w tym czasie będę zajęty. Pozostaje mi jedynie życzyć Wam wspaniałej zabawy.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia,
Coinneach– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść?– Co wtedy?
- Nic wielkiego. Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
- Nic wielkiego. Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
Przeczytaj Do Pani G. Grey
Szanowna Pani Grey, Piszę w sprawie rysunków do opakowań czekoladek. Czy ogłoszenie o szukaniu pracy jest dalej aktualne? Pracodawca poprosił mnie, bym wysłała Pani ten list. Oczekuje, że szybko dostanie wiadomość zwrotną, bo liczy się czas i tak dalej...
Wracając do rzeczy: Brakuje osoby do ozdabiania opakowań w cukierni "Czekoladowa Rzeka". Potrzebny byłby zarówno szkic, jak i pełne wypełnienie rysunku. Musiałaby Pani zrobić obie rzeczy, bo w cukierni prócz osoby umiejącej jedynie projekt powielać, nie dysponujemy nikim odpowiednim do tej roli.
Oczywiście zaliczka płatna z góry. Rysowanie najlepiej by odbywało się w dobrych warunkach oświetleniowych, więc mój przełożony oferuje pracownię na dachu. Podobno nawet w zimie wpada tam z okien dużo światła.
Jeżeli jest Pani zainteresowana to czy odpowiada Pani spotkanie siedemnastego stycznia w południe? Mojego pracodawcy wówczas nie będzie, ale przekazał mi pieczę. Można również wedle upodobania ustalić długoterminową współpracę, jeśli by Pani chciała - wówczas ten dzień będzie służyć równocześnie jako dzień próbny.
Z wyrazami szacunku,
Clementine Thorne
Wracając do rzeczy: Brakuje osoby do ozdabiania opakowań w cukierni "Czekoladowa Rzeka". Potrzebny byłby zarówno szkic, jak i pełne wypełnienie rysunku. Musiałaby Pani zrobić obie rzeczy, bo w cukierni prócz osoby umiejącej jedynie projekt powielać, nie dysponujemy nikim odpowiednim do tej roli.
Oczywiście zaliczka płatna z góry. Rysowanie najlepiej by odbywało się w dobrych warunkach oświetleniowych, więc mój przełożony oferuje pracownię na dachu. Podobno nawet w zimie wpada tam z okien dużo światła.
Jeżeli jest Pani zainteresowana to czy odpowiada Pani spotkanie siedemnastego stycznia w południe? Mojego pracodawcy wówczas nie będzie, ale przekazał mi pieczę. Można również wedle upodobania ustalić długoterminową współpracę, jeśli by Pani chciała - wówczas ten dzień będzie służyć równocześnie jako dzień próbny.
Z wyrazami szacunku,
Clementine Thorne
Oh my darling ClementineYou were lost and gone forever
Dreadful sorrow, Clementine
Dreadful sorrow, Clementine
Clementine Thorne
Zawód : ~ Czekoladniczka ~
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Do you ever feel like a misfit?
Everything inside you is
Dark and twisted
Oh, but it's okay to be different
'Cause baby, so am I
Everything inside you is
Dark and twisted
Oh, but it's okay to be different
'Cause baby, so am I
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj 21 I 1957
Droga Gwen, zapewniam Cię, że o wybaczenie prosić mnie nie musisz - nie zrobiłaś nic, by mnie urazić, a mój czas, z tego, co pamiętam, sam oddałem do Twojej dyspozycji. Przyznam, że nie spodziewałem się otrzymać od Ciebie wiadomości, cieszę się jednak, że wszystko u Ciebie w porządku - a przynajmniej, że nie musisz się martwić o swoje zdrowie ani bezpieczeństwo.
Nie mylisz się - od kilku miesięcy pracuję jako łowca smoków dla rezerwatu trójogonów edalskich w Peak District, w okresach między wyprawami pełniąc tam rolę opiekuna. Jeśli chodzi o wizytę w rezerwacie, to powinnaś zdawać sobie sprawę, że czarodzieje niezwiązani ze smokami są za jego bramy wpuszczani rzadko, a jeżeli już - to w towarzystwie przewodnika, smoki należą bowiem do stworzeń bardzo niebezpiecznych - szczególnie dla osób, które nie potrafią właściwie się z nimi obchodzić. Nie jestem też w stanie obiecać, że w trakcie takiej wizyty zdołamy zbliżyć się do któregoś ze smoków na tyle, byś zdołała poczynić bardziej szczegółowe szkice, ale jeżeli takie ryzyko Ci nie przeszkadza, to myślę, że będę mógł Ci pomóc. Do marca wciąż pozostało kilka tygodni, to powinno być wystarczająco dużo czasu, by poczynić odpowiednie przygotowania.
Jeżeli zdecydujesz się na przyjazd, daj mi znać jak najszybciej, żebym mógł z wyprzedzeniem poinformować władze rezerwatu.
Nie mylisz się - od kilku miesięcy pracuję jako łowca smoków dla rezerwatu trójogonów edalskich w Peak District, w okresach między wyprawami pełniąc tam rolę opiekuna. Jeśli chodzi o wizytę w rezerwacie, to powinnaś zdawać sobie sprawę, że czarodzieje niezwiązani ze smokami są za jego bramy wpuszczani rzadko, a jeżeli już - to w towarzystwie przewodnika, smoki należą bowiem do stworzeń bardzo niebezpiecznych - szczególnie dla osób, które nie potrafią właściwie się z nimi obchodzić. Nie jestem też w stanie obiecać, że w trakcie takiej wizyty zdołamy zbliżyć się do któregoś ze smoków na tyle, byś zdołała poczynić bardziej szczegółowe szkice, ale jeżeli takie ryzyko Ci nie przeszkadza, to myślę, że będę mógł Ci pomóc. Do marca wciąż pozostało kilka tygodni, to powinno być wystarczająco dużo czasu, by poczynić odpowiednie przygotowania.
Jeżeli zdecydujesz się na przyjazd, daj mi znać jak najszybciej, żebym mógł z wyprzedzeniem poinformować władze rezerwatu.
Z najlepszymi życzeniami,
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
Otwórz liścik Isabella Selwyn
Droga Ciociu Brunhildo, dziękuję za Twoją sowę i tak ciepłe życzenia. Jestem wielce szczęśliwa i z przyjemnością wkrótce odwiedzę Cię w Londynie. Mam nadzieje, że minęły niedawne dolegliwości i jesteś pod opieką najlepszych uzdrowicieli. Gdybyś tylko chciała, ja z chęcią przybędę Cię wesprzeć. Masz rację, wraz z nową rolą pojawiło się wiele obowiązków, ale zawsze znajdę czas dla tak drogiej mi krewnej. Bardzo szanuję Twą mądrość i wspaniałe rady.
Gdy tylko otrzymasz list, proszę, pozwól, Droga Ciociu, Iskierce odpocząć pod Twym dachem. Wydaje mi się dziwnie niepewna.
Gdy tylko otrzymasz list, proszę, pozwól, Droga Ciociu, Iskierce odpocząć pod Twym dachem. Wydaje mi się dziwnie niepewna.
Łączę serdeczne pozdrowienia,
Isabella Otwórz liścik Isabella Selwyn
Szanowna Panno Grey, jakże miło mi czytać (jak i również widzieć), że z moją kochaną sówką wszystko w porządku. Martwiłam się, cóż za zawiłość losu! Cieszę się niemiłosiernie, że trafiła do tak życzliwej i opiekuńczej damy. Proszę przyjąć najszczersze podziękowania. Załączam przyjemną słodkość i pozwolę sobie wierzyć, iż lubi Pani czekoladki i zasmakują Pani, Panno Grey. Jestem bardzo wdzięczna za zachowanie omyłkowo nadesłanej korespondencji oraz troskę okazaną Iskierce.
Łączę pozdrowienia,
Isabella SelwynSzczęśliwego Nowego Roku! 5.01
Droga Gwen, Wszystkiego Najlepszego z okazji Nowego Roku! A Nowy Rok to nowe początki, prawda? Wspomnienie naszej ostatniej rozmowy nadal pali mi wstydem, ale chciałbym Ci zaproponować oficjalną współpracę - bez niedomówień! Moglibyśmy spotkać się na herbacie albo kawie, żeby wszystko omówić? Chodzi o ilustracje do artykułu o szlacheckich zaręczynach, a w sumie najchętniej karykatury, ale wszystko do negocjacji! Gwarantuję uczciwą zapłatę i pełną anonimowość. Steffen
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj J. Bojczuk
Kochana Gwen! Dlaczego więc jeszcze Cię nie ma w Bibury? Tutaj wszystko toczy się swoim stałym, beztroskim rytmem - kiedy zbliża się Salon Niezależnych, wszyscy jakby zapominają o problemach naszego świata, chcą się tylko bawić, pić, podziwiać, rozmawiać, inspirować. Od kilku dni przebywam więc na włościach mojej matki - witam gości i dopinam ostatnie guziki przygotowań przed oficjalnym wernisażem. Przyjedź do mnie, weź ze sobą Betty, mamy ogród, w którym będzie mogła się wyszaleć. Weź swoje prace, zawiśniemy razem na ścianie, hehe. Nie przyjmuję odmowy, a wręcz OCZEKUJĘ CIĘ w najbliższej przyszłości! Po prostu wsiądź do Błędnego i powiedz Erniemu, że ma Cię dowieść do mnie, będzie wiedział gdzie ; )
PS zdarza mi się wyfrunąć na kilka godzin z rodzinnego gniazda, no wiesz, praca, ale w razie czego mama się Tobą zajmie czekam z niecierpliwością na Twoje przybycie,
ściskam mocno, J.
PS zdarza mi się wyfrunąć na kilka godzin z rodzinnego gniazda, no wiesz, praca, ale w razie czego mama się Tobą zajmie czekam z niecierpliwością na Twoje przybycie,
ściskam mocno, J.
15.02 Charlene Leighton
Droga Gwen, Witaj! Cieszę się, że napisałaś i mam nadzieję że wszystko w porządku. To dobrze, że eliksiry wychodzą nawet mimo tak nietypowej metody warzenia. Cóż, ostatecznie to Tobie ma się je warzyć dobrze i bezpiecznie, a jeśli znasz się na mugolskich wynalazkach z pewnością potrafisz je wykorzystać.
Właściwie to bardzo chętnie! Wiesz, nigdy nie byłam w kinie i nie wiem, jak to wygląda i działa, więc chętnie się przekonam, zawsze to coś nowego. Ale jako że w dzień pracuję, prędzej miałabym czas po południu lub bliżej wieczora. Będziesz musiała jednak przygotować się na sporo często głupich pytań z mojej strony, bo o ile dobrze znam się na warzeniu eliksirów, tak o świecie mugoli nie wiem nic, jak już mogłaś się przekonać wtedy, gdy u Ciebie byłam. Charlie
Właściwie to bardzo chętnie! Wiesz, nigdy nie byłam w kinie i nie wiem, jak to wygląda i działa, więc chętnie się przekonam, zawsze to coś nowego. Ale jako że w dzień pracuję, prędzej miałabym czas po południu lub bliżej wieczora. Będziesz musiała jednak przygotować się na sporo często głupich pytań z mojej strony, bo o ile dobrze znam się na warzeniu eliksirów, tak o świecie mugoli nie wiem nic, jak już mogłaś się przekonać wtedy, gdy u Ciebie byłam. Charlie
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
25 III 1957
Gwen,Dziękuję, że pytasz - i spieszę z odpowiedzią. Tak, wszystko jest u mnie we względnym porządku. Muszę jednak przyznać, że Twoje pytanie wielce mnie zaskoczyło.
Do kostnicy i prosektorium mają dostęp wyłącznie koronerzy, aurorzy za pisemnym pozwoleniem, uzdrowiciele i stażyści szpitala tylko w czasie pracy. Nie jest możliwym, aby wprowadzić kogoś z zewnątrz, a nawet jeżeli to obawiam się, że posiadany szacunek wobec zmarłych nie pozwalałby mi tego zrobić.
Jest jednak pewien sposób na ćwiczenie się w malunkach pośmiertnych. Twojej uwadze polecam zaklęcie transmutacyjne Partis Morte - rzucenie go na osobę sprawi, że jej ciało z wyglądu będzie przypominało nieboszczyka. Jedyne co może go zdradzić to wciąż bijące serce i czynności oddechowe - potrzebujesz więc modela skłonnego do chwilowej wizualnej przemiany w trupa. Mógłbym Ci pomóc, jednak mam teraz dość napięty grafik i wolne trafi mi się dopiero za tydzień.
Daj znać, co o tym sądzisz.
Do kostnicy i prosektorium mają dostęp wyłącznie koronerzy, aurorzy za pisemnym pozwoleniem, uzdrowiciele i stażyści szpitala tylko w czasie pracy. Nie jest możliwym, aby wprowadzić kogoś z zewnątrz, a nawet jeżeli to obawiam się, że posiadany szacunek wobec zmarłych nie pozwalałby mi tego zrobić.
Jest jednak pewien sposób na ćwiczenie się w malunkach pośmiertnych. Twojej uwadze polecam zaklęcie transmutacyjne Partis Morte - rzucenie go na osobę sprawi, że jej ciało z wyglądu będzie przypominało nieboszczyka. Jedyne co może go zdradzić to wciąż bijące serce i czynności oddechowe - potrzebujesz więc modela skłonnego do chwilowej wizualnej przemiany w trupa. Mógłbym Ci pomóc, jednak mam teraz dość napięty grafik i wolne trafi mi się dopiero za tydzień.
Daj znać, co o tym sądzisz.
Ostatnio zmieniony przez Alexander Farley dnia 11.12.19 21:13, w całości zmieniany 1 raz
26 III 1957
Gwen,Pewnie, ze Ci pomogę. Właściwie to zaoferowałem się nawet z tą intencją, aby przy okazji coś podpowiedzieć z zakresu anatomii - mogę przynieść ze sobą parę książek. Omówilibyśmy ogólnie ciało i sposób, w jaki zaczyna się rozkładać - nie jest to zbyt estetyczny temat, jednak myślę, że we wszystkim co stworzyła natura jest pewna finezja. Podaj mi tylko miejsce i godzinę spotkania.
Ostatnio zmieniony przez Alexander Farley dnia 11.12.19 21:27, w całości zmieniany 1 raz
26 III 1957
Gwen,Świetnie - spotkajmy się więc drugiego kwietnia o piętnastej. Jeżeli coś miałoby mi wypaść - chociaż raczej się tak nie stanie, mam nadzieję - to na pewno Cię o tym poinformuję z odpowiednim wyprzedzeniem.
Do zobaczenia,
Przeczytaj J. Bojczuk
Kochana Gwen, To naprawdę świetne wieści! Bardzo się cieszę, że wszystko układa się po Twojej myśli i jestem wręcz pewien, że na rozmowę wjedziesz z kopyta, a redaktorka naczelna normalnie oszaleje z zachwytu! Cóż, chyba powinienem Ci życzyć połamania pędzla? Kciuki, oczywiście, będę trzymał! Pamiętaj - pewność siebie to podstawa, oczaruj ją swoim urokiem i talentem. Nie zapomnij dać mi później znać jak Ci poszło, bo sukces wymaga odpowiedniej celebracji.
Co u mnie? Wszystko gra, trochę jestem zmęczony pracą, ale wierzę, że koniec marca wynagrodzi mi wszystkie starania. To normalne, że im bliżej premiery, tym więcej stresów, co nie? Właśnie, a propo... podobno dostanę zaproszenie na przedstawienie, podwójne, nie chciałabyś wybrać się tam ze mną? Właściwie chciałbym pokazać Ci co udało mi się stworzyć, a dodatkowo myślę, że cała sztuka mogłaby przypaść Ci do gustu, chociaż nie mogę zdradzać szczegółów. To będzie dobra okazja do wystrojenia się jak na bal, hehe. Później, jeśli wszystko dobrze pójdzie, moglibyśmy wynająć stolik w jakimś miłym miejscu, żeby uczcić nasze sukcesy. Co Ty na to? Koniecznie daj znać co o tym myślisz!
PS Który artykuł ilustrowałaś? Chętnie zajrzę do najnowszego numeru, żeby nie przegapić Twojego debiutu. ściskam i całuję,
J.
Co u mnie? Wszystko gra, trochę jestem zmęczony pracą, ale wierzę, że koniec marca wynagrodzi mi wszystkie starania. To normalne, że im bliżej premiery, tym więcej stresów, co nie? Właśnie, a propo... podobno dostanę zaproszenie na przedstawienie, podwójne, nie chciałabyś wybrać się tam ze mną? Właściwie chciałbym pokazać Ci co udało mi się stworzyć, a dodatkowo myślę, że cała sztuka mogłaby przypaść Ci do gustu, chociaż nie mogę zdradzać szczegółów. To będzie dobra okazja do wystrojenia się jak na bal, hehe. Później, jeśli wszystko dobrze pójdzie, moglibyśmy wynająć stolik w jakimś miłym miejscu, żeby uczcić nasze sukcesy. Co Ty na to? Koniecznie daj znać co o tym myślisz!
PS Który artykuł ilustrowałaś? Chętnie zajrzę do najnowszego numeru, żeby nie przegapić Twojego debiutu. ściskam i całuję,
J.
Przeczytaj J. Bojczuk
Droga Gwen, Na pewno się sprawdzi! Dosłownie czuję to w kościach, jak mnie zaczyna łupać w krzyżu, to znaczy, że będzie dobrze, poważnie.
Jasne, uciekniesz kiedy będziesz chciała, a ja obiecuję się nie pogniewać ; ) najważniejsze żebyś była obok mnie podczas spektaklu; szczerze powiedziawszy trochę się stresuję. Mam nadzieję, że uda mi się zaspokoić wyrafinowane gusta bywalców baletu, a trochę bardziej nowoczesna forma okaże się miłym zaskoczeniem, nie zaś rozczarowaniem.
O matko! No cóż, przeboleję jakoś słaby artykuł i jestem pewien, że Twoje ilustracje mi w tym pomogą.
Aha, więcej szczegółów a propo premiery (kiedy dokładnie, o której godzinie, i tak dalej) prześlę jak tylko się wszystkiego dowiem. ślę miliardy całusów,
J.
Jasne, uciekniesz kiedy będziesz chciała, a ja obiecuję się nie pogniewać ; ) najważniejsze żebyś była obok mnie podczas spektaklu; szczerze powiedziawszy trochę się stresuję. Mam nadzieję, że uda mi się zaspokoić wyrafinowane gusta bywalców baletu, a trochę bardziej nowoczesna forma okaże się miłym zaskoczeniem, nie zaś rozczarowaniem.
O matko! No cóż, przeboleję jakoś słaby artykuł i jestem pewien, że Twoje ilustracje mi w tym pomogą.
Aha, więcej szczegółów a propo premiery (kiedy dokładnie, o której godzinie, i tak dalej) prześlę jak tylko się wszystkiego dowiem. ślę miliardy całusów,
J.
Przeczytaj G. Tonks
Gwendolyn Nie masz powodu, aby mnie przepraszać, jeżeli uznałaś, że w obliczu Twojego zaniepokojenia obecną sytuacją jestem odpowiednią osobą, do której możesz się zwrócić to niezmiernie mnie to cieszy i chętnie pomogę. Niewątpliwie, śmierć pani Bones to wielki cios dla czarodziejskiego świata. Była czarownicą równie surową i sprawiedliwą co zdolną i potężną. My również, jako jej podwładni, jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało i z pewnością będziemy jeszcze długo nosić w sercach pustkę po Edith. Ktokolwiek nad nami czuwa, niech ma ją i nas w opiece. Wyjazd do Francji z pewnością byłby rozsądniejszy, ale podjęcie decyzji należy jedynie do Ciebie. Obawiam się, że nie powinienem sugerować Ci żadnego z możliwych wyjść z tej sytuacji. Mogę Cię jedynie zapewnić, że jako aurorzy robimy wszystko co w naszej mocy, aby w tych niespokojnych czasach zapewnić bezpieczeństwo i otaczającym nas chaosie.
Co zaś tyczy się Twoich wątpliwości co do obecnego szefa, to jest to człowiek, któremu powierzyłbym własne życie.
Jeżeli w jakikolwiek inny sposób mogę Ci pomóc, czy też czujesz potrzebę rozmowy to chętnie się z Tobą spotkam.
I niech ten rok będzie dla nas łaskawszy Gabriel
Co zaś tyczy się Twoich wątpliwości co do obecnego szefa, to jest to człowiek, któremu powierzyłbym własne życie.
Jeżeli w jakikolwiek inny sposób mogę Ci pomóc, czy też czujesz potrzebę rozmowy to chętnie się z Tobą spotkam.
I niech ten rok będzie dla nas łaskawszy Gabriel
I show not your face but your heart's desire
28 lutego '57
Droga Gwen, Mam dosyć spory problem i proszę Cię serdecznie o pomoc. Czy byłabyś w stanie wysłać mi fiolkę eliksiru słodkiego snu?
Pozdrowienia,
Marcella Figg
Pozdrowienia,
Marcella Figg
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
Varda
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy