Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Bato
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Bato
[bylobrzydkobedzieladnie]
Niezbyt ufna wobec nieznajomych sowa, która została zakupiona w okolicach kwietnia/maja 1956 r. gdzieś w Jugosławii. Jej poprzedniczka została przypadkiem zestrzelona podczas przelatywania w pobliżu miejsca, gdzie odbywało się czarnogórskie wesele.
Imię otrzymała po tym, jak Anthony'emu spodobało się serbsko-chorwackie słowo Bato, chociaż nigdy nikogo nie zapytał co ono oznacza (a oznacza braciszka/brata).
Bato nie lubi, gdy jej właściciel pije. Nie odpowiada jej zapach Starej Ognistej Ogdena, bywa też nieprzyjemna wobec Ognistej Macmillanów. Stąd też każdy kto otrzyma od niej list, a w danym momencie popija sobie whisky lub po prostu ją od niego czuć - może być pewien, że sowa w najlepszym przypadku krzywo na niego spojrzy i nie będzie chciała z początku do niego/niej podejść, a w najgorszym przypadku może skubnąć adresata. Sam właściciel doświadczył w ciągu miesiąca wielu skubnięć.
Po otwarciu się na jakąś osobę, lubi otrzymywać różnego rodzaju przysmaki i głaskanie.
Imię otrzymała po tym, jak Anthony'emu spodobało się serbsko-chorwackie słowo Bato, chociaż nigdy nikogo nie zapytał co ono oznacza (a oznacza braciszka/brata).
Bato nie lubi, gdy jej właściciel pije. Nie odpowiada jej zapach Starej Ognistej Ogdena, bywa też nieprzyjemna wobec Ognistej Macmillanów. Stąd też każdy kto otrzyma od niej list, a w danym momencie popija sobie whisky lub po prostu ją od niego czuć - może być pewien, że sowa w najlepszym przypadku krzywo na niego spojrzy i nie będzie chciała z początku do niego/niej podejść, a w najgorszym przypadku może skubnąć adresata. Sam właściciel doświadczył w ciągu miesiąca wielu skubnięć.
Po otwarciu się na jakąś osobę, lubi otrzymywać różnego rodzaju przysmaki i głaskanie.
- LIST:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.imgur.com/zC2nMqc.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> Anthony Macmillan <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Anthony Macmillan dnia 11.01.21 10:24, w całości zmieniany 2 razy
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj V. Rineheart
Anthony, Minęło bardzo wiele czasu odkąd wiedzieliśmy się ostatnio. Wspomnienia tamtych chwil nie pozwalają o sobie zapomnieć. Mam wrażenie, że podczas przemierzania bezkresów zagranicznych terenów, czułem te upragnioną i wyczekiwaną wolność. Chyba nigdy nie uda mi się wyrazić w pełni swej wdzięczności, którą dysponuje wobec Ciebie. Pomogłeś mi w najtrudniejszych sytuacjach, a ja powonieniem się odpłacić. Wiem, że byłem zaślepiony; nowe wyzwanie, które stanęło na mojej drodze kompletnie mnie pochłonęło. Skomplikowana nauka łamania klątw okazała się ciężka, mozolna i niebezpieczna. Starałem się, lecz tęskniłem za swobodą i brakiem zobowiązań. Musiałem wytrwać w postanowieniu i zobowiązaniu, które złożyłem wobec czarodzieja. Mam nadzieje, że dałeś sobie radę!
Chciałbym powiedzieć, że wróciłem do Anglii. Nie pytaj na jak długo, gdyż sam nie potrafię określić terminowości mojego pobytu. Wiesz, postanowiłem załatwić pewne sprawy - powrócić do przeszłości. Pewnie stwierdzisz, że oszalałem, startując z przegranej pozycji, ale czy nie ustaliliśmy kiedyś, że warto ryzykować?
Jeżeli znajdziesz dla mnie czas, daj znać. Jeżeli nie odpowiem,to znaczy, że nie żyję. Vincent
Chciałbym powiedzieć, że wróciłem do Anglii. Nie pytaj na jak długo, gdyż sam nie potrafię określić terminowości mojego pobytu. Wiesz, postanowiłem załatwić pewne sprawy - powrócić do przeszłości. Pewnie stwierdzisz, że oszalałem, startując z przegranej pozycji, ale czy nie ustaliliśmy kiedyś, że warto ryzykować?
Jeżeli znajdziesz dla mnie czas, daj znać. Jeżeli nie odpowiem,
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj Ulysses Ollivander
Szanowny lordzie Macmillan, po skreślonych na pergaminie słowach wnioskuję, że tytuł Pogromcy związał się nierozerwalnie z lordowską krwią. Czy na moczarach winienem stawić się w noc pełni Księżyca, by wraz z wilkołaczym skowytem dreszczyk grozy dołączył do arsenału burzliwych emocji?
Obawiam się, że nie rozumiem. Honoru lady Prewett? Czy wygrany przez Lorda pojedynek zwróci jej honor? Jeśli wyjdę ze starcia zwycięsko, jej honor zmaleje parokrotnie, czy może mój własny zyska na wadze? Nie wypada mi pytać, czy lady Prewett skarżyła się Lordowi w ostatnim czasie na cierpiący honor. Brzmi jak bardzo przykra przypadłość.
Chętnie poznam szczegóły, które wpłynęły na Pański, zupełnie subiektywny, osąd sytuacji. Niestety, nie rozumiem rozdrażnienia w sprawie, niebędącej Pańskim interesem - czyżby okoliczności wpłynęły na Pańskie plany matrymonialne? Jeśli tak, czuję się w obowiązku przeprosić za wprowadzenie zamieszania, gdyż żadną miarą nie było ono moim celem.
Nie chcąc Pana urazić - jeżeli pojedynek ma być dla Lorda źródłem pewnego rodzaju ulgi, w porządku, możemy go odbyć. Proszę jednak mieć na względzie, że wynik starcia nie będzie miał dla mnie większego znaczenia. Nie mam też ochoty snuć się po moczarach, przy tej temperaturze zapewne przeistoczonych w wielkie lodowisko - proponuję znalezienie bardziej rozsądnego terenu. Cenię swoje zdrowie, proszę też dbać o własne.
Kieliszek whisky stanowi najbardziej przekonujący argument. Bardzo cenię sobie Waszą whisky, lordzie Macmillan.
Obawiam się, że nie rozumiem. Honoru lady Prewett? Czy wygrany przez Lorda pojedynek zwróci jej honor? Jeśli wyjdę ze starcia zwycięsko, jej honor zmaleje parokrotnie, czy może mój własny zyska na wadze? Nie wypada mi pytać, czy lady Prewett skarżyła się Lordowi w ostatnim czasie na cierpiący honor. Brzmi jak bardzo przykra przypadłość.
Chętnie poznam szczegóły, które wpłynęły na Pański, zupełnie subiektywny, osąd sytuacji. Niestety, nie rozumiem rozdrażnienia w sprawie, niebędącej Pańskim interesem - czyżby okoliczności wpłynęły na Pańskie plany matrymonialne? Jeśli tak, czuję się w obowiązku przeprosić za wprowadzenie zamieszania, gdyż żadną miarą nie było ono moim celem.
Nie chcąc Pana urazić - jeżeli pojedynek ma być dla Lorda źródłem pewnego rodzaju ulgi, w porządku, możemy go odbyć. Proszę jednak mieć na względzie, że wynik starcia nie będzie miał dla mnie większego znaczenia. Nie mam też ochoty snuć się po moczarach, przy tej temperaturze zapewne przeistoczonych w wielkie lodowisko - proponuję znalezienie bardziej rozsądnego terenu. Cenię swoje zdrowie, proszę też dbać o własne.
Kieliszek whisky stanowi najbardziej przekonujący argument. Bardzo cenię sobie Waszą whisky, lordzie Macmillan.
Z wyrazami szacunku,
Ulysses Ollivander psithurism (n.)
the sound of rustling leaves or wind in the trees
the sound of rustling leaves or wind in the trees
Ulysses Ollivander
Zawód : mistrz różdżkarstwa, numerolog, nestor
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
and somehow
the solitude just found me there
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Wczesnym rankiem pierwszego kwietnia przed lordem Macmillanem pojawił się Patronus w kształcie łaciatej kozy. Posłaniec przemawiał znajomym, choć nienaturalnie nerwowym, głosem Gwen Grey.Panie Anthony? Potrzebuje pomocy, nie wiem, do kogo mogę się zwrócić. W nocy zostałam zaatakowana i ledwo udało mi się wydostać, cudem dotarłam do domu. Muszę jakoś opuścić Londyn, ale sama chyba nie dam rady. Przepraszam, że trafiło na pana, ale naprawdę nie wiem, do kogo się zwrócić. Mieszkam przy Aldermanbury 5/15 i chyba pilnie potrzebuje azylu. Jeśli… jeśli ma pan jakikolwiek pomysł…
Link do rzutu kością: tutaj
I show not your face but your heart's desire
Ostatnio zmieniony przez Ain Eingarp dnia 05.03.20 1:17, w całości zmieniany 1 raz
Przeczytaj 03.04.57
Anthony, Słyszałeś, co wydarzyło się w Londynie? Mam nadzieję, że jesteś bezpieczny. Piszę, bo chciałam się upewnić, że nic Ci nie jest i zapewnić, że ja zdołałam zawczasu opuścić miasto i znajduję się niedaleko miejsca, w którym widzieliśmy się po raz ostatni. Uważam na siebie i proszę, Ty też uważaj. Dzieje się naprawdę źle. Charlie
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Przeczytaj 05.04.57
Anthony, Choć od momentu wieści o śmierci Very myślałam o przeprowadzce, teraz rozumiem, że była konieczna, choć jeszcze kilka dni temu nie sądziłabym, że będę musiała też rzucić pracę. Wiesz, że tego nie planowałam, że poprzednim razem odrzuciłam Twoją propozycję, przekonana, że to w Mungu będę mogła najlepiej pomagać wszystkim, którzy tego potrzebują. Ale teraz wiem, że Mung już nie będzie pomagać wszystkim, bo są lepsi i gorsi, a nie mogę się godzić na wartościowanie ludzkich żyć na podstawie ich pochodzenia. I teraz nie chcę wiązać swej pracy z jedną tylko rodziną, skoro tylu ludzi potrzebuje eliksirów, ale wiedz, że Ty i Twoi bliscy zawsze możecie liczyć na moje mikstury. Jeśli tylko będziesz czegoś potrzebować, albo ktoś z Twojej rodziny, zawsze Ci pomogę i jeśli sama będę potrzebować pomocy, odezwę się. Naprawdę dziękuję, Anthony i tym bardziej to doceniam, zwłaszcza z perspektywy dotychczasowej pokojowej koegzystencji naszych rodzin na Waszych ziemiach.
Słyszałam o tym i prawdę mówiąc, mam poważne wątpliwości co do tego. Moją pierwszą myślą było, że lepiej trzymać się od tego z dala, dlatego też nie wróciłam do Munga, gdzie przy wejściu sprawdzają różdżki.
Oczywiście pozdrowię i będę ostrożna. Ty też bądź. Nie szukaj kłopotów, nawet jeśli macmillanowska brawura pewnie się w Tobie burzy. Pomyśl o swojej rodzinie i o Rii, oni Cię potrzebują. Charlie
Słyszałam o tym i prawdę mówiąc, mam poważne wątpliwości co do tego. Moją pierwszą myślą było, że lepiej trzymać się od tego z dala, dlatego też nie wróciłam do Munga, gdzie przy wejściu sprawdzają różdżki.
Oczywiście pozdrowię i będę ostrożna. Ty też bądź. Nie szukaj kłopotów, nawet jeśli macmillanowska brawura pewnie się w Tobie burzy. Pomyśl o swojej rodzinie i o Rii, oni Cię potrzebują. Charlie
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Przeczytaj Solange Baudelaire
Anthony Wina zazwyczaj leży po obu stronach i tym razem tak było. Oboje zachowaliśmy się niedojrzale, ale od tamtej pory minęło już sporo czasu. Myślę więc, że powinniśmy po prostu o tym zapomnieć.
Informacja o twoim ślubie faktycznie jest dla mnie zaskoczeniem, ale w obliczu ostatnich wydarzeń bardzo miłym. Przyjmij moje szczere gratulacje, a w kwestii garnituru oczywiście nie odmówię. W końcu powinieneś prezentować się równie dobrze co panna młoda, prawda?
Proponuję, żebyśmy się spotkali, niekoniecznie w Londynie. Wróciłam na początku roku z Francji, jednak więcej czasu spędzam w Hogsmeade u rodziny. Paradoksalnie właśnie teraz czuję się bezpieczniejsza, niż wcześniej. Liczę na to, że ty również na siebie uważasz.
Podaj mi termin i miejsce, dostosuję się. S.
Informacja o twoim ślubie faktycznie jest dla mnie zaskoczeniem, ale w obliczu ostatnich wydarzeń bardzo miłym. Przyjmij moje szczere gratulacje, a w kwestii garnituru oczywiście nie odmówię. W końcu powinieneś prezentować się równie dobrze co panna młoda, prawda?
Proponuję, żebyśmy się spotkali, niekoniecznie w Londynie. Wróciłam na początku roku z Francji, jednak więcej czasu spędzam w Hogsmeade u rodziny. Paradoksalnie właśnie teraz czuję się bezpieczniejsza, niż wcześniej. Liczę na to, że ty również na siebie uważasz.
Podaj mi termin i miejsce, dostosuję się. S.
don't want to give you up, there's never time enough (...) I'm running out of luck, promises
ain't enough.
ain't enough.
Solene Baudelaire
Zawód : krawcowa, projektantka
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
She smelled like white roses and felt as fragile and satiny as her dress.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Przeczytaj V. Rineheart
Anthony, Nigdy nie pozwoliłbym, aby czas osłabił nasze więzi. Los rzucał nas w różne miejsca, lecz nigdy nie przerwał nawet najcieńszej linii kontaktu. Cieszy mnie fakt, iż mimo tak niepewnej sytuacji na zewnątrz, pozostajesz w dobrym, znanym mi nastroju. Jak interes, czy nadal rozwija się tak prężnie? Drobne marzenie? Uratowałeś mi życie, a co więcej – zupełnie zmieniłeś jego bieg. Będę Ci wdzięczny do końca życia!
Dziękuję za pokrzepiające słowa. Niestety nie wszystkie sprawy idą pomyślnie. Co do rodziny? Wiesz jak to jest, z nimi najgorzej nawiązać odpowiednie porozumienie. Ale, nie poddaje się.
Dość krótkich opowiastek w liście, niedługo będę w pobliżu Twoich terenów. Ustalam jeszcze dokładną datę, ale na pewno poinformuje Cię odpowiednio wcześniej. Zarezerwuj dla mnie kilka godzin! Możesz też wyciągnąć coś z tej znamienitej piwniczki. Tęsknię za Waszymi trunkami.
Nie mogę doczekać się, aż usłyszę niespodziewaną wiadomość.
Pozostań zdrów,Vincent
Dziękuję za pokrzepiające słowa. Niestety nie wszystkie sprawy idą pomyślnie. Co do rodziny? Wiesz jak to jest, z nimi najgorzej nawiązać odpowiednie porozumienie. Ale, nie poddaje się.
Dość krótkich opowiastek w liście, niedługo będę w pobliżu Twoich terenów. Ustalam jeszcze dokładną datę, ale na pewno poinformuje Cię odpowiednio wcześniej. Zarezerwuj dla mnie kilka godzin! Możesz też wyciągnąć coś z tej znamienitej piwniczki. Tęsknię za Waszymi trunkami.
Nie mogę doczekać się, aż usłyszę niespodziewaną wiadomość.
Pozostań zdrów,Vincent
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj 07.04.57
Anthony, Nie mogłam tam już wrócić, skoro teraz to miejsce i tak nie będzie pomagać wszystkim. Chciałabym kiedyś móc tam wrócić, ale... nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle będzie to możliwe. W każdym razie póki co wolę nie zbliżać się do Londynu. Może w pewnym sensie nie chcę wiedzieć, jak to tam teraz wygląda i wolę pamiętać to miejsce takim, jakie było, gdy przez prawie sześć lat tam mieszkałam?
Czuję się... cóż, skłamałabym, gdybym napisała, że dobrze. Dopiero niedawno pochowałam Verę, wciąż nie potrafię przywyknąć do myśli, że jej nie ma i nie wróci, a teraz jeszcze wydarzyły się te wszystkie okropności. Trudno przejść nad tym do porządku dziennego. Ale oczywiście zamierzam uważać, wiesz, że ja nie z tych, którzy szukają guza i kochają ryzyko. Pod tym względem nie mam w sobie zbyt wiele z Wrightów.
Bardzo Ci dziękuję za słowa wsparcia, Anthony. Wiele to dla mnie znaczy. Gdybyś potrzebował jakiegoś eliksiru, pisz, choć mam nadzieję, że Twoja terapia eliksirami uspokajającymi zbliża się do końca. Charlie
Czuję się... cóż, skłamałabym, gdybym napisała, że dobrze. Dopiero niedawno pochowałam Verę, wciąż nie potrafię przywyknąć do myśli, że jej nie ma i nie wróci, a teraz jeszcze wydarzyły się te wszystkie okropności. Trudno przejść nad tym do porządku dziennego. Ale oczywiście zamierzam uważać, wiesz, że ja nie z tych, którzy szukają guza i kochają ryzyko. Pod tym względem nie mam w sobie zbyt wiele z Wrightów.
Bardzo Ci dziękuję za słowa wsparcia, Anthony. Wiele to dla mnie znaczy. Gdybyś potrzebował jakiegoś eliksiru, pisz, choć mam nadzieję, że Twoja terapia eliksirami uspokajającymi zbliża się do końca. Charlie
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Lordzie Macmillan Jestem bardzo zaskoczona, a jednocześnie uradowana, że dostałam od Pana wiadomość. Dziękuję za uprzejmość, jestem cała i zdrowa, jak również mam nadzieję, że Pana Arkady zastaje w dobrym zdrowiu. Z chęcią również przeszłabym na Ty, zdecydowanie przeszliśmy tyle przygód, że możemy sobie na to pozwolić.
Owszem, nie da się przeoczyć, że zarówno ja jak i moja rodzina pochodzimy z angielskoszkockich kresów Newton Steward. Wydaje mi się, że bez problemu mogłabym wypytać przyjaciół rodziny lub babcię o takie sprawy i spisać je dla Ciebie. Mogę również poprosić moją drogą babcię, żeby udzieliła Ci rozmowy, jednak ostrzegam zawczasu, jest trochę przygłucha i trochę krzykliwa. Ale bardzo kochana.
W razie czego będę pamiętać o tej przysłudze!
Pozdrawiam serdecznie,
Marcella
Owszem, nie da się przeoczyć, że zarówno ja jak i moja rodzina pochodzimy z angielskoszkockich kresów Newton Steward. Wydaje mi się, że bez problemu mogłabym wypytać przyjaciół rodziny lub babcię o takie sprawy i spisać je dla Ciebie. Mogę również poprosić moją drogą babcię, żeby udzieliła Ci rozmowy, jednak ostrzegam zawczasu, jest trochę przygłucha i trochę krzykliwa. Ale bardzo kochana.
W razie czego będę pamiętać o tej przysłudze!
Pozdrawiam serdecznie,
Marcella
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
List zaszyfrowany sposobem Zakonu.
biegłość kłamstwa dwa
Wilhelmina to nie ja!
Przeczytaj
Szanowny lordzie Macmillan (a czy w listach nadal możemy być na "ty"?)
W imieniu redakcji Czarownicy, najserdeczniej przepraszam za wszelkie uczucia, jakie wzbudził w lordzie ostatni numer! Niestety, redakcja preferuje oficjalną politykę Ministerstwa i z tego względu redaktorki nie piszą nic pozytywnego o nie-konserwatywnych rodach, nad czym głęboko ubolewam. Jedyne, co mogę w tej sprawie zdziałać to zasypanie ich informacjami o innych lordach (cierpliwie zbierałem te o lordzie Lestrange i omal nie przypłaciłem tego życiem albo paroma zębami), a artykuły są pisane kolektywnie pod okiem naczelnej. Zbieżność listów do Wilhelminy, która jest naszą szanowaną emerytowaną koleżanką, z problemami znanych nam osób jest zupełnie przypadkowa, ale to fascynujące, że cały Londyn ma podobne problemy miłosne! Sam czytam jej rubrykę z zapartym tchem, ta kobieta to prawdziwy autorytet.
Mam nadzieję, że mój niewinny sposób dorabiania sobie (dla niektórych z nas pieniądze są trudne do zdobycia) nie stanie na drodze naszej przyjaźni! Bardzo dziękuję za whiskey, przepraszam za wszelkie zmartwienia i jestem gotów złożyć Przysięgę Wieczystą, że nie pisnę nikomu ani słowa o wspaniałym ślubiektóry nie interesuje zresztą redakcji, bo nikt nie spodziewa sie przepychu po Wesl...nieważne!. Doszły mnie również przecieki, że kolejny numer będzie poświęcony niezamężnym damom, więc lord i nadobna przyszła pani Macmillan jesteście bezpieczni!
Pozdrawiam i korzę się,
-->
Steffen
W imieniu redakcji Czarownicy, najserdeczniej przepraszam za wszelkie uczucia, jakie wzbudził w lordzie ostatni numer! Niestety, redakcja preferuje oficjalną politykę Ministerstwa i z tego względu redaktorki nie piszą nic pozytywnego o nie-konserwatywnych rodach, nad czym głęboko ubolewam. Jedyne, co mogę w tej sprawie zdziałać to zasypanie ich informacjami o innych lordach (cierpliwie zbierałem te o lordzie Lestrange i omal nie przypłaciłem tego życiem albo paroma zębami), a artykuły są pisane kolektywnie pod okiem naczelnej. Zbieżność listów do Wilhelminy, która jest naszą szanowaną emerytowaną koleżanką, z problemami znanych nam osób jest zupełnie przypadkowa, ale to fascynujące, że cały Londyn ma podobne problemy miłosne! Sam czytam jej rubrykę z zapartym tchem, ta kobieta to prawdziwy autorytet.
Mam nadzieję, że mój niewinny sposób dorabiania sobie (dla niektórych z nas pieniądze są trudne do zdobycia) nie stanie na drodze naszej przyjaźni! Bardzo dziękuję za whiskey, przepraszam za wszelkie zmartwienia i jestem gotów złożyć Przysięgę Wieczystą, że nie pisnę nikomu ani słowa o wspaniałym ślubie
Pozdrawiam i korzę się,
-->
Steffen
biegłość kłamstwa dwa
Wilhelmina to nie ja!
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Lord Sorphon Macmillan
Anthony,niezmiernie cieszy mnie Twój list i wiadomość o poprawie Twojego stanu. Rodzina potrzebuje Cię silnego i gotowego na wszystko. Niestety, obecna sytuacja wymaga ode mnie nadzwyczajnych działań w celu zapewnienia naszej rodzinie bezpieczeństwa. O ile nie jest to sprawa życia i śmierci wolałbym, byś przedstawił mi ją listownie, a obiecuję, że zapoznam się z nią przy najbliższej okazji.
Ten stary drań, sir Calvin, już raz próbował podłożyć nam wyjątkowo nijaki alkohol, ale przyrzekłem mu, że pókim zdrów, nie wleję tego ścierwa do żadnej karafki w Puddlemere. Dobrze, że o tym wspominasz. Odwiedź go przy najbliższej okazji i porozmawiaj z nim o tym. I zajmij się w końcu nauką produkcji, a nie tylko degustacją, Anthony. Kiedyś to na Twoich barkach spocznie odpowiedzialność za produkcję whisky.
Lord Sorphon Macmillan
Ten stary drań, sir Calvin, już raz próbował podłożyć nam wyjątkowo nijaki alkohol, ale przyrzekłem mu, że pókim zdrów, nie wleję tego ścierwa do żadnej karafki w Puddlemere. Dobrze, że o tym wspominasz. Odwiedź go przy najbliższej okazji i porozmawiaj z nim o tym. I zajmij się w końcu nauką produkcji, a nie tylko degustacją, Anthony. Kiedyś to na Twoich barkach spocznie odpowiedzialność za produkcję whisky.
Lord Sorphon Macmillan
Przeczytaj Lord Sorphon Macmillan
Anthony,niezmiennie cieszy mnie fakt, że dbasz o rodzinę i czynisz wszystko, by zapewnić jej bezpieczeństwo w tych strasznych czasach. Lord Longbottom był wielkim przywódcą, którego bezprawnie, w zamachu stanu strącono z należnego mu miejsca i utytułowano zdrajcą i zbrodniarzem. Jeśli współpracujesz z nim mogę być spokojny o dobro naszego rodu. Wierzę w jego siłę i zdolności. Jeśli ktokolwiek miałby przywrócić w Wielkiej Brytanii czarodziejski pokój to właśnie on. Prosisz mnie jednak o wiele, Anthony. Obawiam się, że nie mogę wesprzeć Cię w sposób, o którym wspominasz, choć myślami jesteśmy z Haroldem i wszystkimi, którzy ucierpieli w trakcie minionych zdarzeń. Nie jesteśmy dziś gotów, by stanąć do walki, narażając przy tym dobro naszych krewnych. Ród Macmillan nie pozostanie jednak obojętny na krzywdę niewinnych. Znając lorda Longbottoma potrafił on zapewnić im bezpieczeństwo. Cokolwiek uczynił, z przyjemnością sfinansuję pomoc potrzebującym, jeśli potrafisz do nich dotrzeć. Musisz jednak bliżej nakreślić mi sytuację.
Wiem, jak droga jest Ci Virginia i jeśli masz na oku jakiegoś odpowiedniego kawalera sprawdź go, a kiedy uznasz, że będzie godny ręki naszej Virginii przemyślę to.
Będę obserwował Twoje postępy w nauce.
Lord Sorphon Macmillan
Wiem, jak droga jest Ci Virginia i jeśli masz na oku jakiegoś odpowiedniego kawalera sprawdź go, a kiedy uznasz, że będzie godny ręki naszej Virginii przemyślę to.
Będę obserwował Twoje postępy w nauce.
Lord Sorphon Macmillan
Przeczytaj Lord Sorphon Macmillan
Anthony,w takim razie wszystko zostanie przygotowane i wysłane we wskazane przez Ciebie miejsce. Możesz je również zabrać ze sobą osobiście, jeśli miejsce stworzone przez sir Longbottoma okryte jest tajemnicą. Rodzina Macmillan przekaże potrzebującym żywność, ubrania, koce, pościele, a także zakupi materiały budowlane. Wraz z przygotowanymi podarkami przekaże również beczkę ognistej z 53 roku. Jeśli w owym miejscu znajduje się odpowiedni teren, z przyjemnością sfinansuje również boisko do quidditcha. Wierzę, że Ci ludzie bardziej od innych prócz podstawowych środków do życia i spokoju potrzebują odrobiny rozrywki.
Lord Sorphon Macmillan
Lord Sorphon Macmillan
Przeczytaj Archibald Prewett
Drogi Anthony!Zapewne doszły Cię słuchy o nieprzyjemnym incydencie, jaki miał miejsce na Twoim ślubie. Padłem ofiarą Klątwy Opętania, przez którą w każdym widziałem swojego wroga. Zrobiłem rzeczy, których nigdy nie powinienem robić, i wypowiedziałem słowa, które nigdy nie powinny zostać wypowiedziane. Musiałem niezwłocznie udać się do Weymouth, żeby dojść do siebie, ale nie martw się – już wszystko ze mną w porządku. Nawet nie wiesz jak mi przykro, że nie mogłem bawić się na Twoim weselu. Mam nadzieję, że za to Ty bawiłeś się wyśmienicie! W końcu taki dzień zdarza się tylko raz. Proszę, przeproś ode mnie Rię.Archie
Ps. Sowa powinna przynieść niewielką fiolkę. To antidotum, które postawi Cię na nogi, jeżeli bawiłeś się wczoraj tak dobrze jak myślę. Chociaż tyle mogę zrobić.
Ps. Sowa powinna przynieść niewielką fiolkę. To antidotum, które postawi Cię na nogi, jeżeli bawiłeś się wczoraj tak dobrze jak myślę. Chociaż tyle mogę zrobić.
Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning
and began again in the morning
Masz wiadomość!początek lipca
Drogi Anthony,mam nadzieję, że Dallas dotarł na miejsce i nie zgubił się po drodze. Czy wszystko u Ciebie w porządku? Jak się trzymasz? I przede wszystkim, jak czujesz się w roli męża, Anthony? Wierzę, że wspaniale i mimo niesprzyjających wokół okoliczności możesz być naprawdę szczęśliwy w domu.
Rzadko piszę z prośbą, ale czuję, że teraz nie mam wyjścia. Z góry przepraszam za to, co napiszę i tym bardziej przepraszam jeśli postawię Cię tym w jakiejś niewygodnej sytuacji, ale pamiętaj, że mnie możesz napisać wszystko wprost, tak jak jest, bez zbędnego owijania w bawełnę. Jak wiesz, w chwili, gdy znaleźliśmy się na listach gończych nasza obecność w Londynie stała się wyrazem skrajnej bezmyślności. A przynajmniej coś takiego zasugerował mi pan Rineheart... W każdym razie, mój sklep jest na Pokątnej, w samym sercu Londynu, a ja nie mogę tam już dłużej pracować. Dlatego pomyślałam, że może jesteś zorientowany, czy w Zjednoczonych nie szukają kogoś, kto zna się na miotłach. Nie będę kłamać, że wszystko mam w małym palcu, inaczej wynalazłabym najlepszą na świecie miotłę, ale dziadek przekazał mi o miotłach wszystko, co wiedział, cały czas też staram się poprawiać fach. Szybko się też uczę i chętnie poznam inne techniki. Mogłabym nawet układać je i polerować przed rozgrywkami. Nie spodziewam się niczego szczególnego. Pomyślałam po prostu, że może macie jakieś braki w obsłudze, a ja bardzo chętnie pomogę i naprawdę nie potrzebuję wiele w zamian. Jeśli znalazłoby się też coś, cokolwiek innego, to ja jestem chętna do pracy.
Będę Ci naprawdę wdzięczna za pomoc, ale jeśli nic z tego, zrozumiem.
Rzadko piszę z prośbą, ale czuję, że teraz nie mam wyjścia. Z góry przepraszam za to, co napiszę i tym bardziej przepraszam jeśli postawię Cię tym w jakiejś niewygodnej sytuacji, ale pamiętaj, że mnie możesz napisać wszystko wprost, tak jak jest, bez zbędnego owijania w bawełnę. Jak wiesz, w chwili, gdy znaleźliśmy się na listach gończych nasza obecność w Londynie stała się wyrazem skrajnej bezmyślności. A przynajmniej coś takiego zasugerował mi pan Rineheart... W każdym razie, mój sklep jest na Pokątnej, w samym sercu Londynu, a ja nie mogę tam już dłużej pracować. Dlatego pomyślałam, że może jesteś zorientowany, czy w Zjednoczonych nie szukają kogoś, kto zna się na miotłach. Nie będę kłamać, że wszystko mam w małym palcu, inaczej wynalazłabym najlepszą na świecie miotłę, ale dziadek przekazał mi o miotłach wszystko, co wiedział, cały czas też staram się poprawiać fach. Szybko się też uczę i chętnie poznam inne techniki. Mogłabym nawet układać je i polerować przed rozgrywkami. Nie spodziewam się niczego szczególnego. Pomyślałam po prostu, że może macie jakieś braki w obsłudze, a ja bardzo chętnie pomogę i naprawdę nie potrzebuję wiele w zamian. Jeśli znalazłoby się też coś, cokolwiek innego, to ja jestem chętna do pracy.
Będę Ci naprawdę wdzięczna za pomoc, ale jeśli nic z tego, zrozumiem.
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Bato
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy