First topic message reminder :



[bylobrzydkobedzieladnie]

154/210 -10

Udało się! Trochę nie mogłem w to uwierzyć - po prostu zacząłem powątpiewać w swoje dzisiejsze (i w ogóle?) umiejętności. Tarcza okazała się jednak niezwykle udana i z łatwością zniwelowała działanie zaklęcia. - Lapifors! - Co prawda ten urok nie miał nic wspólnego z dobrze obmyśloną taktyką gry, ale oprócz wygranej zależało mi na szlifowaniu swoich umiejętności - transmutacja była drugą dziedziną, zaraz po opcm, w której chciałem się wyszkolić. Czy mogło być do tego lepsze miejsce? Chyba nie!
A poza tym chciałem zobaczyć Kostka w postaci królika.

The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 35

Jego zaklęcie, choć udane, nie uniosło jego przeciwnika w powietrze, gdyż ten sprawnie obronił się, wyczarowując świetlistą tarczę. Kącik jego ust drgnął w próbie przelotnego uśmiechu; chciał wygrać, to prawda, ale życzył też dobrze przyjacielowi. Przyglądał mu się uważnie, czekają na kolejny ruch. Inkantację tylko kojarzył, dziedzina transmutacji wciąż budziła w nim pewną obawę i cóż, promień, który miałby go zamienić w królika minął go, pędząc gdzieś dalej. W sumie szkoda, na pewno Constantine-futrzak prezentowałby się godnie! Skoro jednak i stojący mu naprzeciw czarodziej korzystał z nieco innych uroków, sam wypowiedział:
— Jęzlep!
Próbował tego wcześniej, lecz mu się nie powiodło. Jedno niepowodzenie to przecież za mało, aby wpłynąć na jego wolę.

The member 'Constantine Ollivander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 76

Ostrożna inkantacja związana z transmutacją zmaterializowała się w całkiem silnej wersji zaklęcia; sam Ollivander był pod wrażeniem, gdy wyczuł ciepłą magię, która zebrała się w opuszkach jego palców i powędrowała po drewienku różdżki. Może jeszcze była dla niego, i dla przemieniania jednych obiektów w inne, nadzieja. Był ciekawe czy Florean ponownie wzniesie silną tarczę, lecz zanim dał mu na to szansę, musiał jeszcze wykorzystać swój moment. Poprawił pozycję, skupiając się na pojedynku i sięgając ponownie po ofensywę.
Wcześniej mu nie wyszło, teraz była okazja, by to naprawić. — Caeruleusio — wypowiedział pewnym tonem, wykonując dokładny ruch nadgarstkiem, pragnąc w końcu przywołać posłuszną, lodowatą mgiełkę. W czerwcu śnieg objął Londyn, niech zawita też na arenę.

| 190/190

The member 'Constantine Ollivander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 39

154/210 -10

Ach! Nie udało mi się, a taką miałem nadzieję na ujrzenie Kostka w postaci małego króliczka. Aż zacząłem żałować, że nie mam ze sobą aparatu fotograficznego - może komuś z widowni udałoby się to uwiecznić. Trudno! Pojedynek wciąż trwał, więc mogła mi się trafić jeszcze jedna okazja do próbowania swoich sił w tych trudnych transmutacyjnych zaklęciach. Bo jeżeli chodzi o tę dziedzinę to na razie Kostek radził sobie lepiej - jęzlep to nic przyjemnego, szybko uniosłem różdżkę i rzuciłem - Protego!

The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 76

154/210 -10

Ha! Kolejna tarcza zmaterializowała się przede mną i bez problemu wchłonęła zaklęcie. A więc właśnie to był moment na powtórzenie swojej próby. - Lapifors! - Trochę się uparłem, ale jeszcze nigdy podobne zaklęcie mi nie wyszło, a bardzo chciałem je opanować. Transmutacja to była dziedzina magii, którą niedawno odkryłem, a która mnie zafascynowała. A zamienienie człowieka w małe zwierze to naprawdę coś godnego podziwu - może się uda, w końcu żeby się rozwijać trzeba próbować nowych rzeczy.

The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 78

Mgiełka uparcie przenikała między jego palcami, zanim zdołała uformować się w kształt zaklęcia. Obiecał sobie potrenować jeszcze sztukę rzucania uroków; jego szczęście zdawało się przypadkowe, a w tych czasach musiał opierać się na czymś więcej niż na oczekiwaniu na uśmiech losu. Był za to zadowolony z powodzenia w dziedzinie transmutacji, nawet jeśli zostało szybko pochłonięte przez moc tarczy Floreana. Zanim ostatnie drobinki magii zdążyły opaść na deski areny, przeciwnik już ponownie unosił różdżkę, by powtórzyć swą poprzednią próbę. Tym razem promień wystrzelił, radośnie wędrując wprost na młodego badacza.
— Protego! — wypowiedział nie zwlekając. Na tym etapie nie był pewien czy rzeczywiście chciał być króliczkiem!

| 190/190

The member 'Constantine Ollivander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 50

Tarcza uniosła się łagodnie, by obronić go przed zaklęciem. Gdy upadła, jego usta wygięły się w lekkim uśmiechu; pojedynek zdawał się wkraczać na nowe pole. Promyki uroków pędził w stronę czarodziejów, by zaraz zostać zablokowane przez błękitne bariery. Magia przeskakiwała między nimi, raz popychając jednego, raz drugiego. Młody Ollivander czuł, że należało wychylić się nieco z bram ostrożności, spróbować tego, co pozostawało wcześniej jedynie w sferze wyuczonych inkantacji. Poprawił się, upewniając się, iż jego wiodąca ręka nie drży, po czym spojrzał pewnie w stronę Floreana.
— Bombarda Maxima — rzucił, wykonując gest, który we świstem przeciągnął różdżkę przez napięte powietrze.

| 190/190

The member 'Constantine Ollivander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 26

154/210 -10

Jak to się działo, że tak dobrze wychodziły mu tarcze? To znaczy generalnie bardzo mnie to cieszyło, ale w tym momencie wolałbym, żeby chociaż raz coś mu się nie powiodło. Moje piękne zaklęcie transmutacyjne zostało bez problemu wchłonięte, ale ja postanowiłem podjąć ostatnią próbę. - Lapifors!