Skrzywił się z niezadowoleniem, gdy jego zaklęcie okazało się niecelne, ale oba uroki rzucone przez przeciwnika również nie trafiły tam, gdzie zapewne miały trafić; znaleźli się więc w punkcie wyjścia, czy to ze względu na nagłe rozproszenie magii, czy zbytnią pewność siebie. Billy postanowił nie spieszyć się, poprawiając uchwyt palców na różdżce i starannie wybierając kolejny urok. - Everte Stati - spróbował; póki co nie było sensu porywać się na silniejsze zaklęcia.

The member 'Billy Moore' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 41

I znów spudłował; pokręcił nieznacznie głową, wyrzucając z siebie w myślach kilka niecenzuralnych określeń, żeby sprawnie przywołać się do porządku. Nie mógł pozwalać sobie na takie błędy - jeżeli dopuści do nich teraz, to tym bardziej zawiedzie, gdy naprawdę będzie miało to znaczenie. - Caeruleusio - wypowiedział uważnie, próbując raz jeszcze i tym razem mocniej przykładając się do celowania.

The member 'Billy Moore' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 28

Totalnie nieudane ostatnie tury. Zaklęcie szybowały między nimi, jednak mijały ich wbijając się w ściany. Biedne ściany, przez chwilę zastanawiał się jak wiele wycierpiały. Oni sami dzisiaj, walnęli w nie już sporą ich ilość i miał nadzieję, że żadne z jego - jego przeciwnika, nie miał nic przeciwko, mogły nadal fruwać po sali - uroków, nie trafi ponownie w ścianę.
- Aeris! - wybrał kolejne z zaklęć, zataczając gest ręką.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 100

Zaklęcie pomknęło w kierunku stojącego przed nim mężczyzny z mocą, która zadziwiła samego Saveterre, ale nie zamierzał za bardzo chełpić się tym jednorazowym sukcesem, dopiero zaczynali, musiał więc iść za ciosem, możliwie jak najskuteczniej, licząc na to, że odpowiednio dobrane zaklęcia pomogą mu wyjść dzisiaj z Klubu Pojedynków jako zwycięzca.
- Lamino! - wybrał licząc na równie owocną skuteczność.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 47

Nic z tego, kolejne jego uroki skończyły swój krótkotrwały żywot w ścianach, nie muskając nawet przeciwnika. Który chyba dopiero się rozgrzewał; Billy podniósł błyskawicznie różdżkę, widząc pędzący w jego stronę, niezwykle silny podmuch - zdecydowanie zbyt silny na zwyczajną tarczę. - Protego Maxima! - krzyknął; bardzo nie chciał oberwać tym małym tornadem.

The member 'Billy Moore' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 98

Nawet nie udawał, że widok silnej tarczy nie przyniósł mu ulgi; świetlista bariera wyrosła przed nim posłusznie, rozganiając potężny wiatr na boki i chroniąc go przed nieprzyjemnym upadkiem. Odetchnął krótko, nadeszła wreszcie pora na przejście do ofensywy; nie mógł jedynie bronic się przed urokami przeciwnika. - Deprimo - spróbował; może tym razem.

The member 'Billy Moore' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 14

Musiał przyznać - jego przeciwnik potrafił tarczę, prawdopodobnie lepiej od niego. Szczęśliwie dla samego Sauveterre, zaklęcia które wychodziły z jego różdżki, na razie szczęśliwie za swój cel obierały ściany, uznając je za bardziej ciekawe, niźli jego osoba.
- Glacius! - Wybrał następne z zaklęć, licząc, że różdżka posłucha go, skierował różdżkę w stronę stóp mężczyzny.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 75

Tak, zaklęcie pomknęło prosto w stronę mężczyzny stojącego na przeciw niego. Czy raczej prosto pod jego nogi dokładnie tak, jak tego oczekiwał od swojej różdżki i siebie samego. Przestąpił z nogi na nogę, poprawił uścisk na drewnie, by zaraz wybrać kolejne z zaklęć.
- Jęzlep. - wypowiedział spokojnie, choć lekka niepewność owinęła się wokół niego. Specem w transmutacji z pewnością nie był.