Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Arkady
Strona 4 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Arkady
Sowa bardzo żywa, przyjazna i ciekawska, chociaż wygląda jakby chciała pożerać. Dosyć mała.
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
Ostatnio zmieniony przez Marcella Figg dnia 06.02.19 11:08, w całości zmieniany 1 raz
Przeczytaj Cora Howell
Droga Marcello Figg, jestem niezmiernie zaskoczona tym listem. Wyczuwam Pani troskę o chore stworzonka, ale obawiam się, że niewiele mogę pomóc. Listowne opisy niestety nie zastąpią badania lekarskiego, możliwości obserwowania stworzeń i przyjrzenia się wątpliwej substancji. Mogę jedynie ofiarować kilka wskazówek, ale pełną pomoc i z pewnością pewniejszą otrzymałaby Pani, przybywając do mnie z pufkami. Widzę, że jest Pani zaniepokojona. I mnie zmartwiło to zaskakujące zachowanie stworzeń. Jak to możliwe, że napiły się alkoholu? Jego jakość w tej chwili nie ma znaczenia. Sam w sobie stanowi dla nich niebezpieczna truciznę. Czy jest Pani w stanie określić, jak wiele go wypiły? Objawy wskazują na chorobę, maluszki potrzebują odpoczynku. Najlepiej odseparować je od innych stworzeń i ciężkich przekąsek, organizm oczyszcza się. Z tej odległości mogę jedynie podpowiedzieć, by podawała im Pani kropelki letniej wody i dotykała jak najmniej. Nie należy ich podrzucać i tulić. Zalecam wizytę, nie mogę zagwarantować, że wyzdrowieją bez podania lekarstwa. Biedactwa są upojone alkoholem, to z pewnością. To dla nich bardzo niebezpieczne. Chciałabym móc pomóc bardziej.
Proszę na nie bardzo uważać i udać się do najbliższego magiweta.
Cora Howell
Proszę na nie bardzo uważać i udać się do najbliższego magiweta.
Cora Howell
I show not your face but your heart's desire
przeczytaj
MARCELLA, USPOKÓJ SIĘ, DO JASNEJ AVADY.
Czy Ty płacz
Nic im nie będzie. One żywią się smarkami z nosa i zlizują brud z podłóg, nawet jeśli faktycznie wypiły trochę alkoholu, to NIE UMRĄ.
Nie pła
Marcy, po prostu skontaktuj się z magiweterynarzem, jeśli chcesz być pewna, że wszystko okej.
Panika im nie pomoże. Tobie też nie.
Polepszyło im się trochę?
Keat
Nic im nie będzie. One żywią się smarkami z nosa i zlizują brud z podłóg, nawet jeśli faktycznie wypiły trochę alkoholu, to NIE UMRĄ.
Marcy, po prostu skontaktuj się z magiweterynarzem, jeśli chcesz być pewna, że wszystko okej.
Panika im nie pomoże. Tobie też nie.
Polepszyło im się trochę?
Keat
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
10. kwietnia 1957
Marcello,tak, będę jutro u siebie, najprawdopodobniej w lecznicy.
29.04.57 r. A. Dippett
Szanowna Pani, zapoznaliśmy się z Pani osiągnięciami. Na ten moment nauczyciel obrony przed czarną magią nie jest poszukiwany, ale gdy stan ten ulegnie zmianie, zostanie Pani powiadomiona. A. Dippett,
dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart
(pieczęć szkoły)
dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart
(pieczęć szkoły)
Przeczytaj 17 maja
Marcynie zapuszczam się do Londynu, właściwie rzadko kiedy opuszczam Lancashire czy nawet Fletwood. Ostatnio spływa do mnie tyle pracy z okolicznych wiosek, że nie jest to do końca mój własny wybór jednak nie narzekam - mogę być blisko mamy, dziadków. Słyszałam też o tym co miało miejsce wraz z początkiem kwietnia. Myślałam, że to jakieś mało śmieszne prima aprilis, a jednak po prostu mało śmieszna rzeczywistość, która wcale mnie nie zachęca do kierowania w tamtym kierunku swoich kroków.
Co do Ministerstwa to nie realizuję dla nich żadnych zleceń, Marcello. Już dawno dla nich nie pracuję i jestem niezależnym numerologiem. Zapomniałaś? To nad czym pracuję jest, a może właściwie było finansowane przez Ministerstwo. To w ogóle historia którą trzeba opowiedzieć bo trudno mi zamknąć zawiłość tego wszystkiego, tego jak bardzo skomplikowane się to wszystko stało, na jednym czy dwóch pergaminach.
Czemu miałabym mieć przez ciebie kłopoty...?
--> Shelly
Co do Ministerstwa to nie realizuję dla nich żadnych zleceń, Marcello. Już dawno dla nich nie pracuję i jestem niezależnym numerologiem. Zapomniałaś? To nad czym pracuję jest, a może właściwie było finansowane przez Ministerstwo. To w ogóle historia którą trzeba opowiedzieć bo trudno mi zamknąć zawiłość tego wszystkiego, tego jak bardzo skomplikowane się to wszystko stało, na jednym czy dwóch pergaminach.
Czemu miałabym mieć przez ciebie kłopoty...?
--> Shelly
angel heart | devil mind
Przeczytaj 17 maja
Marcyodwiedziłam gospodę wujka i... chodzi o ten artykuł w Walczącym Magu...?
W co ty się wpakowałaś, Figg?
Masz gdzie się podziać...?
--> Shelly
W co ty się wpakowałaś, Figg?
Masz gdzie się podziać...?
--> Shelly
|Jeżeli pani policjant nie odpisała od razu to po 3-4 godzinach przyleciała kolejna sowa.
angel heart | devil mind
17. maja 1957
Marcello,ufam Twojemu osądowi i wierzę, że nie rozważałabyś ich jako naszych potencjalnych sojuszników gdyby nie fakt, że są po temu podstawy.
Numerolog na pewno odciąży naszych przyjaciół naukowców, a każdy kto jest w stanie dopomóc naszej sprawie jest jak najbardziej potrzebny. Jeżeli sądzisz, że będą to właściwe osoby na właściwym miejscu to mogę napisać Ci tylko jedno: działaj.
Numerolog na pewno odciąży naszych przyjaciół naukowców, a każdy kto jest w stanie dopomóc naszej sprawie jest jak najbardziej potrzebny. Jeżeli sądzisz, że będą to właściwe osoby na właściwym miejscu to mogę napisać Ci tylko jedno: działaj.
10 IV 1957
Marcy!Wielkimi krokami zbliża się ślub Anthony'ego Macmillana, o czym na pewno już wiesz. Zastanawiałem się czy nie miałabyś ochoty wybrać się tam ze mną? Czuję, że stworzylibyśmy zgrany duet. Mam nadzieję, że jeszcze nikt mnie nie uprzedził.
Czekam niecierpliwie na odpowiedź!Florean
Czekam niecierpliwie na odpowiedź!Florean
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
25. maja 1957
Marcello,owszem, posiadam garść informacji dotyczących Traversów. Na pewno Florean będzie mógł powiedzieć Ci coś więcej o ich historii i mniej znanych faktach, ja posiadam tylko ogół wywodzący się z mojej wiedzy o szlachcie.
Traversowie jako lordowie Norfolk rezydują w Corbenic Castle, który leży przy portowym mieście Cromer. Wydaje mi się, że właśnie w porcie w Cromer będą skupiali większość swoich statków, zwłaszcza biorąc pod uwagę niestabilną sytuację w stolicy. Ich herb to pomarańczowa ośmiornica na fioletowym polu - sygnują się tymi barwami. Ich dewizą jest: Ventis secundis, tene cursum (kiedy wiatry sprzyjają, trzymaj kurs).
Bądźcie bardzo ostrożni, niewykluczone, że wzmogli ochronę wokół portu: to ich główne rodowe zajęcie, ich oczko w głowie.
Powodzenia i dajcie znać, czego się dowiecie.
Traversowie jako lordowie Norfolk rezydują w Corbenic Castle, który leży przy portowym mieście Cromer. Wydaje mi się, że właśnie w porcie w Cromer będą skupiali większość swoich statków, zwłaszcza biorąc pod uwagę niestabilną sytuację w stolicy. Ich herb to pomarańczowa ośmiornica na fioletowym polu - sygnują się tymi barwami. Ich dewizą jest: Ventis secundis, tene cursum (kiedy wiatry sprzyjają, trzymaj kurs).
Bądźcie bardzo ostrożni, niewykluczone, że wzmogli ochronę wokół portu: to ich główne rodowe zajęcie, ich oczko w głowie.
Powodzenia i dajcie znać, czego się dowiecie.
15 sierpnia '57
Marcy, Dziękuję za list i chyba domyślam się jego powodu. Po pełni... mam wrażenie, że każdy odczuwa to trochę inaczej, ale że każdy bez wyjątku odczuwa słabość i zmęczenie. Sam chcę tylko spać i jeść, najchętniej coś ciężkostrawnego i czerwone mięso. Co do drażliwych kwestii, uważaj. Fizycznie jesteśmy co prawda senni i osłabieni, ale przemianę potrafią wywołać też silne emocje - gniew, strach, panika. Jesteś bystrą kobietą, zakładam, że umiesz odczytywać uczucia z cudzych twarzy lepiej ode mnie - obserwuj więc wszystko uważnie i miej się na baczności.
Dla niektórych likantropia to ogromny wstyd, inni boją się Ministerstwa. Postępuj serdecznie i ostrożnie, stąpając na cienkiej linie zaufania. W razie potrzeby możesz powołać się naznajomość przyjaźń ze mną, choć nie wiem na ile to pomoże - nie znam zbyt wielu wilkołaków. Wbrew pozorom, samotne z nas stworzenia.
Uważaj na siebie,
Michael
Dla niektórych likantropia to ogromny wstyd, inni boją się Ministerstwa. Postępuj serdecznie i ostrożnie, stąpając na cienkiej linie zaufania. W razie potrzeby możesz powołać się na
Uważaj na siebie,
Michael
| List został zaklęty - jeśli czytał go ktoś niepowołany, pokazywał się przepis na szarlotkę mamy Tonks (bez nazwiska mamy Tonks)
I show not your face but your heart's desire
20 sierpnia '57
Figg,nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego ale Hrabina nie do końca jest normalną sową. Co prawda nie wiem do czego byłaby ci potrzebna, lecz z góry powiem, że miewa problem ze wszystkim co wykracza poza obowiązki pocztowego ptaka. Czuj się więc ostrzeżona.
Jeżeli pomimo tego potrzebujesz ją to jak tylko wleci do twojego domu, a ty właśnie będziesz czytała tą wiadomość, dyskretnie, nie odrywając od tej kartki wzroku, nie patrząc w jej stronę - przymknij okno tak, by nie mogła wylecieć w drogę powrotną do mnie.
Może skrobać i skubać okiennice domagając się wypuszczenia - o ile ci ich nie szkoda to zostaw ją. Po kilkunastu minutach powinna dać sobie spokój.
Staraj się jej nie trzymać w tym samym czasie z innymi zwierzętami. Chowaj jedzenie. Jak będzie bardzo nieprzyjemna rzuć balneo lub conjunctivitis.
A.S.
Jeżeli pomimo tego potrzebujesz ją to jak tylko wleci do twojego domu, a ty właśnie będziesz czytała tą wiadomość, dyskretnie, nie odrywając od tej kartki wzroku, nie patrząc w jej stronę - przymknij okno tak, by nie mogła wylecieć w drogę powrotną do mnie.
Może skrobać i skubać okiennice domagając się wypuszczenia - o ile ci ich nie szkoda to zostaw ją. Po kilkunastu minutach powinna dać sobie spokój.
Staraj się jej nie trzymać w tym samym czasie z innymi zwierzętami. Chowaj jedzenie. Jak będzie bardzo nieprzyjemna rzuć balneo lub conjunctivitis.
A.S.
Find your wings
Od Joe 20.08.
Marcy, Nie ma najmniejszego
Pod warunkiem, że zwrócisz go osobiście.
Hehe.
A tak na poważnie, to jasne, że pożyczę.
To silne ptaszysko, da radę z każdą przesyłką.
PS. Żarty żartami, ale czuj się zaproszona. Chętnie Cię oprowadzę po Piddletrenthide. Joe
Pod warunkiem, że zwrócisz go osobiście.
Hehe.
A tak na poważnie, to jasne, że pożyczę.
To silne ptaszysko, da radę z każdą przesyłką.
PS. Żarty żartami, ale czuj się zaproszona. Chętnie Cię oprowadzę po Piddletrenthide. Joe
Beat back those Bludgers, boys,
and chuck that Quaffle here
No team can ever best the best of Puddlemere!
No team can ever best the best of Puddlemere!
Joseph Wright
Zawód : Bezrobotny
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
What if I'm far from home?
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
28 VII arabella
Cellie, nie bądź na mnie zła, błagam. Albo bądź, ale odezwij się do mnie, napisz mi, czy u Ciebie wszystko w porządku. Bez szczegółów, bez pisania o kimkolwiek innym (ale nie zamordowałaś jeszcze F., prawda? On naprawdę nie mógł mnie powstrzymać, gdyby mi nie pomógł, to i tak jakoś bym się dostała do Londynu - i to sama, a wtedy... nie wiem, czy w ogóle bym się z tego miasta wydostała).
Wystarczy kilka lakonicznych słów. Nie odcinaj się ode mnie. Pewnie nie masz czasu ani sił, żeby tworzyć epopeje, ale przecież wcale tego nie potrzebuję. Proszę tylko o kilka zdań. Martwię się o Was każdego dnia. I tęsknię. Tu wszystko jest obce, wiesz?
Wcale nie czuję się bezpieczniej niż przy Tobie.
Cellie, przepraszam, tak bardzo Cię przepraszam. To było głupie, impulsywne, bezsensowne. Ale musiałam. Gdybym jeszcze raz miała się zdecydować na ten absurdalny zryw, niczego bym nie zmieniła. I Ty też zrobiłabyś to samo.
To mógł być on. Nie wybaczyłabym sobie, gdybym tego nie sprawdziła.
I nie, to, że nie jestem cz., niczego nie zmienia.
A F. nie... Jeśli jeszcze jesteś na niego zła, to przekieruj tę złość na mnie. Bo on na nią nie zasłużył.
Marcie, dbaj o siebie. Nie jesteś nikomu nic winna, Twoje życie nie jest mniej ważne niż życia tych wszystkich, których starasz się uratować.
Obiecaj mi chociaż to jedno. Że nie będziesz ryzykować... za bardzo.
Że wrócisz do mni
Kocham Cię, ściskam najmocniej, przesyłam ciepły uśmiech.
Bądź dzielna, Twoja E.
Wystarczy kilka lakonicznych słów. Nie odcinaj się ode mnie. Pewnie nie masz czasu ani sił, żeby tworzyć epopeje, ale przecież wcale tego nie potrzebuję. Proszę tylko o kilka zdań. Martwię się o Was każdego dnia. I tęsknię. Tu wszystko jest obce, wiesz?
Cellie, przepraszam, tak bardzo Cię przepraszam. To było głupie, impulsywne, bezsensowne. Ale musiałam. Gdybym jeszcze raz miała się zdecydować na ten absurdalny zryw, niczego bym nie zmieniła. I Ty też zrobiłabyś to samo.
To mógł być on. Nie wybaczyłabym sobie, gdybym tego nie sprawdziła.
I nie, to, że nie jestem cz., niczego nie zmienia.
A F. nie... Jeśli jeszcze jesteś na niego zła, to przekieruj tę złość na mnie. Bo on na nią nie zasłużył.
Marcie, dbaj o siebie. Nie jesteś nikomu nic winna, Twoje życie nie jest mniej ważne niż życia tych wszystkich, których starasz się uratować.
Obiecaj mi chociaż to jedno. Że nie będziesz ryzykować... za bardzo.
Kocham Cię, ściskam najmocniej, przesyłam ciepły uśmiech.
Bądź dzielna, Twoja E.
w kopercie znalazło się także kilka zasuszonych maków
I show not your face but your heart's desire
1. września 1957
Marcello Figg,Nie wydaje mi się, żeby był to dobry pomysł. Po pierwsze, Juhani jest okropnie nieposłuszny. I kradnie rzeczy. Po drugie, potrzebuję go do roznoszenia zamówień. Chyba rozumiesz, że to trochę niepewne pożyczać Juhaniego.
Uważaj, żeby niczego ci nie ukradł, ciężko go złapać.
Uważaj, żeby niczego ci nie ukradł, ciężko go złapać.
Asbjorn Ingisson
Zawód : Alchemik na oddziale zatruć w św. Mungu, eks-truciciel
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Wiem dokładnie, Odynie
gdzieś ukrył swe oko
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
K.R. 3 VIII 1957
Marcello, Jestem w stanie użyczyć Ci mojej sowy, choć nie będę ukrywał, że ciekawi mnie powód stojący za taką prośbą. Nie zadam jednak żadnych pytań, bo wierzę, że kierowanie do mnie takiej przysługi ma na celu coś istotnego. Zatem moje sowa jest do twojej pełnej dyspozycji, daj tylko znać kiedy dokładnie ma się pojawić przy Twoim boku. I niech w miarę możliwości wróci do mnie w jednym kawałku. Chociaż Aedus nie jest zbyt towarzyski, to jednak zdołałem się przyzwyczaić do tego ptaszyska.
Powodzenia ze wszystkim, K. Rineheart
Powodzenia ze wszystkim, K. Rineheart
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Strona 4 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Arkady
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy