Pracownia
Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Pracownia
Aby dostać się do pracowni Gwen należy wejść po drabinie wysuwanej z sufitu. Gdy już poczyni się ten trud, oczom odwiedzającego ukazuje się istny chaos. Ta część poddasza wyraźnie od dawna nie była remontowana: na podłodze znajdują się deski, podobnie jak na skośnym dachu. Po lewej stronie pomieszczenia znajdują się stare, poplamione szafki, pełne wszystkiego, co artystce potrzebne jest do tworzenia. Dostęp do nich jest jednak utrudniony w związku z obrazami, które zwykle stoją w naprawdę dużych ilościach, oparte o meble. Wprawdzie w kącie znajduje się specjalny stojak na malunki, jednak dzieła Gwen po prostu przestały się na nim mieścić.
Po prawej stronie znajdują się dwa stare, ale zaskakująco zadbane fotele oraz aktualnie tworzone prace Gwen. Naprzeciwko od wejścia znajdują się zaś drzwi prowadzące do sypialni dziewczyny.
Po prawej stronie znajdują się dwa stare, ale zaskakująco zadbane fotele oraz aktualnie tworzone prace Gwen. Naprzeciwko od wejścia znajdują się zaś drzwi prowadzące do sypialni dziewczyny.
Poprzednia próba uwarzenia eliksiru zdecydowanie nie wyszła. Płyn zmienił kolor i zaczął niewyobrażalnie śmierdzieć. Gwen zmarszczyła brwi, ale nie miała zamiaru się poddawać. Podniosła naczynie, wylała zawartość i bardzo dokładnie je wyczyściła. Już chwilę później ponownie przygotowała włosie akromantuli i skrzydła bahanki, bardzo chcąc poprawnie stworzyć niemo-war.
Nie znała się na ingrediencjach roślinnych, więc to je postanowiła podmienić w trakcie tej próby. Włączyła gaz, wrzucając do kociołka serce oraz skrzydełka, a następnie dorzucając włos z ogona testrala. Wtedy sięgnęła po ingrediencje roślinne. Wybrała robaczywe jabłko oraz jarzębinę. Zaczęła mieszać wywar, modląc się w duchu, aby tym razem eliksir wyszedł jak należy.
Nie znała się na ingrediencjach roślinnych, więc to je postanowiła podmienić w trakcie tej próby. Włączyła gaz, wrzucając do kociołka serce oraz skrzydełka, a następnie dorzucając włos z ogona testrala. Wtedy sięgnęła po ingrediencje roślinne. Wybrała robaczywe jabłko oraz jarzębinę. Zaczęła mieszać wywar, modląc się w duchu, aby tym razem eliksir wyszedł jak należy.
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
The member 'Gwendolyn Grey' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 39
'k100' : 39
Udało się! Mikstura przybrała odpowiedni kolor, taki, jaki był opisywany w książce. Gwen naprawdę szczerze się ucieszyła. Przelała eliksir do fiolki, czyszcząc znów kociołek i nie mając zamiaru poprzestać na jednym sukcesie. Zerknęła do leżącej na blacie stołu książki. Obok niemo-waru znajdował się inny prosty eliksir. Mikstura otępienia też należała do trucizn, ale jej działanie raczej nie robiło nikomu szczególnej krzywdy… Malarka przygryzła wargę, Cóż jej szkodzi? Będzie miała w domu… tak w razie czego. Poza tym liczyło się próbowanie!
Chwyciła więc skórkę boomslanga, wrzucając ją do kociołka, a następnie zaczęła dodawać kolejne składniki, wciąż mieszając w kociołku. Dodała jad skorpiona, żółć kobry oraz gorczycę i nasiona granatu. Serce dziewczyny biło szybko: naprawdę zależało jej, by ten nietrudny eliksir także okazał się udany.
Chwyciła więc skórkę boomslanga, wrzucając ją do kociołka, a następnie zaczęła dodawać kolejne składniki, wciąż mieszając w kociołku. Dodała jad skorpiona, żółć kobry oraz gorczycę i nasiona granatu. Serce dziewczyny biło szybko: naprawdę zależało jej, by ten nietrudny eliksir także okazał się udany.
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
The member 'Gwendolyn Grey' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 19
'k100' : 19
Fiasko. Och, to przecież tak prosta mikstura! Pokręciła głową i odwróciła się do książki, szukając czegoś jeszcze łatwiejszego. W ten sposób trafiła na eliksir niezłomności. Od razu kiwnęła sama do siebie głową i zabrała się do przygotowania kociołka.
Gdy ten lśnił czystością, wrzuciła do środka serce, czyli róg garboroga. Potrzebowała jeszcze trzech składników zwierzęcych. Zaczęła więc dodawać róg byka, krew wilka i łuskę węgorza. Na sam koniec sięgnęła po składnik roślinny, wybierając pyłek kwiatowy. Zaczęła mieszać eliksir. Był prosty… teoretycznie nie było szansy, by go zepsuła. A może jednak?
Gdy ten lśnił czystością, wrzuciła do środka serce, czyli róg garboroga. Potrzebowała jeszcze trzech składników zwierzęcych. Zaczęła więc dodawać róg byka, krew wilka i łuskę węgorza. Na sam koniec sięgnęła po składnik roślinny, wybierając pyłek kwiatowy. Zaczęła mieszać eliksir. Był prosty… teoretycznie nie było szansy, by go zepsuła. A może jednak?
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
The member 'Gwendolyn Grey' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 61
'k100' : 61
Cóż, przynajmniej ten eliksir jej wyszedł. Właściwie przy jej niewielkich umiejętnościach dwa udane i dwa nie udane twory to chyba nie był taki zły wynik… Z drugiej strony, tworzyła przecież najprostsze receptury. Ech, chyba nie miała się nad czym dłużej zastanawiać i po prostu zabrała się za sprzątanie. Przynajmniej tym razem nie podpaliła kuchni. To już był jakiś sukces.
| zt
| zt
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
| 15 lutego
Minęło już kilka dni od wizyty Charlene. Gwen niezwykle kusiło, aby znów warzyć jakieś eliksiry, jednak najzwyczajniej w świecie nie miała na to czasu. Dopiero teraz znalazła chwilę. Słońce zaszło już za horyzont, więc zapaliła światło w pracowni. Wewnątrz nie było prawie żadnych obrazów. Część sprzedała, a część leżała w salonie – Gwen próbowała zdecydować, co powinna zrobić z niektórymi swoimi pracami. Przynajmniej one były więc bezpieczne… w razie czego. Pod okiem panny Leighton czuła się zdecydowanie bezpieczniej. Choć wspólnie dowiodły działania kuchenki to mimo wszystko, malarka czuła, że robi coś nietypowego i przełomowego.
Odziana w roboczy strój przygotowała miejsce pracy. Wyciągnęła kociołek, składniki i książkę, z której regularnie korzystała. Przeszło jej przez myśl, że chyba powinna kupić nowy egzemplarz: obecnie używany był już mocno zużyty. Okładka niemal się rozpadała, a strony były wymięte i wyraźnie wielokrotnie przekładane.
Przygryzając wargi, wybrała eliksir. Marynowana narośl ze szczuroszczeta wydawała się Gwen dość trudna, ale przecież nie mogła bezustannie tworzyć tylko prostych rzeczy. Poza tym działanie tego konkretnego specyfiku wydawało się naprawdę przydatne i chyba było warte ryzyka. Biorąc głęboki oddech, zaczęła podgrzewać kociołek i wrzuciła do niego czułki szczuroszczeta. Eliksir bojowy wymagał jeszcze trzech innych składników zwierzęcych, dlatego spróbowała wrzucić do mieszanki pióro kolibra, krew wieloryba i pawie oko. Do całości dodała także olej z czarnuszki.
Zaczęła ostrożnie mieszać całość. Miała nadzieję, że uda jej się dobrze uwarzyć eliksir. Jeśli nie – to trudno. Może nie była wystarczająco wprawiona. Mimo wszystko wiedziała jednak, że powodzenie podbuduje jej pewność siebie w tej sztuce. Poza tym to był naprawdę przydatny eliksir. Mogłaby go wręczyć któremuś ze znanych aurorów: ci na pewno zrobiliby z niego dobry użytek. Choć może jej też by się przydał? Kto wie, życie pisze przeróżne scenariusze. Chyba jednak lepiej będzie w razie czego wręczyć go w ramach prezentu. Teraz jednak musiała skupić się na samym warzeniu, aby przypadkiem nie doprowadzić do eksplozji.
Minęło już kilka dni od wizyty Charlene. Gwen niezwykle kusiło, aby znów warzyć jakieś eliksiry, jednak najzwyczajniej w świecie nie miała na to czasu. Dopiero teraz znalazła chwilę. Słońce zaszło już za horyzont, więc zapaliła światło w pracowni. Wewnątrz nie było prawie żadnych obrazów. Część sprzedała, a część leżała w salonie – Gwen próbowała zdecydować, co powinna zrobić z niektórymi swoimi pracami. Przynajmniej one były więc bezpieczne… w razie czego. Pod okiem panny Leighton czuła się zdecydowanie bezpieczniej. Choć wspólnie dowiodły działania kuchenki to mimo wszystko, malarka czuła, że robi coś nietypowego i przełomowego.
Odziana w roboczy strój przygotowała miejsce pracy. Wyciągnęła kociołek, składniki i książkę, z której regularnie korzystała. Przeszło jej przez myśl, że chyba powinna kupić nowy egzemplarz: obecnie używany był już mocno zużyty. Okładka niemal się rozpadała, a strony były wymięte i wyraźnie wielokrotnie przekładane.
Przygryzając wargi, wybrała eliksir. Marynowana narośl ze szczuroszczeta wydawała się Gwen dość trudna, ale przecież nie mogła bezustannie tworzyć tylko prostych rzeczy. Poza tym działanie tego konkretnego specyfiku wydawało się naprawdę przydatne i chyba było warte ryzyka. Biorąc głęboki oddech, zaczęła podgrzewać kociołek i wrzuciła do niego czułki szczuroszczeta. Eliksir bojowy wymagał jeszcze trzech innych składników zwierzęcych, dlatego spróbowała wrzucić do mieszanki pióro kolibra, krew wieloryba i pawie oko. Do całości dodała także olej z czarnuszki.
Zaczęła ostrożnie mieszać całość. Miała nadzieję, że uda jej się dobrze uwarzyć eliksir. Jeśli nie – to trudno. Może nie była wystarczająco wprawiona. Mimo wszystko wiedziała jednak, że powodzenie podbuduje jej pewność siebie w tej sztuce. Poza tym to był naprawdę przydatny eliksir. Mogłaby go wręczyć któremuś ze znanych aurorów: ci na pewno zrobiliby z niego dobry użytek. Choć może jej też by się przydał? Kto wie, życie pisze przeróżne scenariusze. Chyba jednak lepiej będzie w razie czego wręczyć go w ramach prezentu. Teraz jednak musiała skupić się na samym warzeniu, aby przypadkiem nie doprowadzić do eksplozji.
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
The member 'Gwendolyn Grey' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 29
'k100' : 29
Westchnęła przeciągle. Cóż… no trudno. Najwyraźniej jej umiejętności były zbyt słabe, by próbować tak trudnych mikstur. A może to po prostu przypadek? Przecież nawet tym najlepszym nie wszystko wychodzi, prawda?
Chcąc poprawić sobie nastój postanowiła spróbować uwarzyć coś łatwiejszego. Czara-mara była niebywale prosta, a jednocześnie wydawała się naprawdę przydatna. Natychmiast wykrywała obecność czarnej magii, a w takich czasach to mogło być zbawienne.
Zakasała więc rękawy i zabrała się do roboty. Wylała nieudany eliksir i umyła kociołek, po czym wrzuciła do niego korzeń ciemiernika. Potrzebowała jeszcze dwóch składników roślinnych i czterech zwierzęcych. Zaczęła więc wrzucać kolejno: krew salamandry, pióro papugi, pancerzyk żuka, algi, aloes oraz pióro sroki. Całość zaczęła mieszać, mając nadzieję, że tworząc tak prostą miksturę się nie zawiedzie.
Mimo że wcześniej była gotowa na porażkę to czuła ten nieprzyjemny zawód w sercu. Nie była wystarczająco dobra. Wciąż. Niby wiedziała, że nie osiągnie wszystkiego na raz, że nie może od razu być najlepsza, a nieomylny nie jest nikt… Ale naprawdę zależało jej, by ludzie wokół nie musieli czuć potrzeby, aby bezustannie jej pomagać i otaczać ją opieką. To oczywiście było kochane z ich strony, ale przecież była dorosłą kobietą. Musiała być w stanie sama od siebie zadbać, szczególnie, że nie miała nikogo u swojego boku.
Chcąc poprawić sobie nastój postanowiła spróbować uwarzyć coś łatwiejszego. Czara-mara była niebywale prosta, a jednocześnie wydawała się naprawdę przydatna. Natychmiast wykrywała obecność czarnej magii, a w takich czasach to mogło być zbawienne.
Zakasała więc rękawy i zabrała się do roboty. Wylała nieudany eliksir i umyła kociołek, po czym wrzuciła do niego korzeń ciemiernika. Potrzebowała jeszcze dwóch składników roślinnych i czterech zwierzęcych. Zaczęła więc wrzucać kolejno: krew salamandry, pióro papugi, pancerzyk żuka, algi, aloes oraz pióro sroki. Całość zaczęła mieszać, mając nadzieję, że tworząc tak prostą miksturę się nie zawiedzie.
Mimo że wcześniej była gotowa na porażkę to czuła ten nieprzyjemny zawód w sercu. Nie była wystarczająco dobra. Wciąż. Niby wiedziała, że nie osiągnie wszystkiego na raz, że nie może od razu być najlepsza, a nieomylny nie jest nikt… Ale naprawdę zależało jej, by ludzie wokół nie musieli czuć potrzeby, aby bezustannie jej pomagać i otaczać ją opieką. To oczywiście było kochane z ich strony, ale przecież była dorosłą kobietą. Musiała być w stanie sama od siebie zadbać, szczególnie, że nie miała nikogo u swojego boku.
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
The member 'Gwendolyn Grey' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 64
'k100' : 64
Udało jej się! No, jak widać, przynajmniej te proste mikstury przynajmniej czasem jej wychodziły. Nie miała zamiaru spoczywać na laurach: trzeba było uwarzyć coś jeszcze. Znów przygryzając wargę, przelała udany eliksir do fiolki i posprzątała miejsce pracy, aby już po chwili przygotować kolejne składniki. Miała w swoich zbiorach włosie akromantuli. Mogła uwarzyć niemo-war, ale już go miała, więc zdecydowała się na prosty eliksir grozy. Nie brzmiał zbyt przyjaźnie, ale hej, robiła to dla treningu, a nie do użytkowania. Liczyła się nauka i satysfakcja, którą czerpała z warzenia eliksirów.
Wrzuciła do kociołka serce, po czym zaczęła dodawać kolejne składniki. Zdecydowała się na jad żmii irańskiej, kieł węża, suszonego pająka oraz szafran. Ingrediencie plugawe, tak samo jak serce. Zawsze miała nadzieję, że to pomoże przy warzeniu, choć kto wie…
Zaczęła mieszać wywar, mając nadzieję, że wszystko i tym razem się uda.
Wrzuciła do kociołka serce, po czym zaczęła dodawać kolejne składniki. Zdecydowała się na jad żmii irańskiej, kieł węża, suszonego pająka oraz szafran. Ingrediencie plugawe, tak samo jak serce. Zawsze miała nadzieję, że to pomoże przy warzeniu, choć kto wie…
Zaczęła mieszać wywar, mając nadzieję, że wszystko i tym razem się uda.
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
The member 'Gwendolyn Grey' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 93
'k100' : 93
Eliksir się udał, więc przelała go do fiolki. Naprawdę chciała coś jeszcze uwarzyć, jednak jej zapasy były coraz to szczuplejsze i nie miała z czego wybierać ingrediencji. Mimo tego okazało się, że ma pod ręką jeszcze jedną porcję włosia akromantuli, dlatego zdecydowała się spróbować powtórzyć sukces. Wyczyściła dokładnie kociołek, poprawiła fartuszek i zabrała się za ponowne warzenie eliksiru grozy.
Nie chciała ryzykować. Znów dodała niemal te same składniki. Jad żmii irańskiej, kieł węża i szafran sprawdziły się już wcześniej, więc Gwen wolała nie ryzykować. Niestety, zabrakło jej suszonych pająków, więc musiała znaleźć dla tego składnika zastępstwo. Uznała, że spróbuje dodać do wywaru ślinę warana – może akurat coś poprawi w tym eliksirze? Czasami takie próby wychodziły przecież wszystkim na dobre.
Oddychając spokojnie, mieszała eliksir, czerpiąc przyjemność z samej tej czynności. To miało w sobie coś twórczego i relaksującego. Trochę jak gotowanie, ale chyba alchemia mimo wszystko wychodziła jej lepiej. Na jedzenie po prostu nie miała czasu. Zwykle chwytała tylko coś w biegu, przygotowywała szybkie obiady, bądź pożywiała się na mieście, wciąż coś tworząc, spotykając się z innymi i załatwiając swoje sprawy. Ponadto miała przecież psa, a Betty domagała się naprawdę dużej ilości uwagi.
Nie chciała ryzykować. Znów dodała niemal te same składniki. Jad żmii irańskiej, kieł węża i szafran sprawdziły się już wcześniej, więc Gwen wolała nie ryzykować. Niestety, zabrakło jej suszonych pająków, więc musiała znaleźć dla tego składnika zastępstwo. Uznała, że spróbuje dodać do wywaru ślinę warana – może akurat coś poprawi w tym eliksirze? Czasami takie próby wychodziły przecież wszystkim na dobre.
Oddychając spokojnie, mieszała eliksir, czerpiąc przyjemność z samej tej czynności. To miało w sobie coś twórczego i relaksującego. Trochę jak gotowanie, ale chyba alchemia mimo wszystko wychodziła jej lepiej. Na jedzenie po prostu nie miała czasu. Zwykle chwytała tylko coś w biegu, przygotowywała szybkie obiady, bądź pożywiała się na mieście, wciąż coś tworząc, spotykając się z innymi i załatwiając swoje sprawy. Ponadto miała przecież psa, a Betty domagała się naprawdę dużej ilości uwagi.
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
The member 'Gwendolyn Grey' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 29
'k100' : 29
Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Pracownia
Szybka odpowiedź