też mi się wydawało, że ta szalona tapeta to nie na moje nerwy!
O, oprzyjmy się o zmarłego! Możliwe, że będe musiała powiedzieć Cezarowi o tym, ale to już trudno ;d
Tak więc Carrow mniej znał Anthonego, a bardziej Thobiasa - mógł nawet nie chcieć poznawać bardziej Antka, zważywszy na Rosierów (Deimos ma uczulenie na ten ród, no i patrzy na ich przyjaciół przez pryzmat nielubianej rodziny). A z drugiej strony dzielą nas tylko 2 lata, myślę że możemy się na prawdę dobrze znać z czasów hogwarckich i chociaż Carrow był niezbyt miłym nastolatkiem, to dla Ślizgonów ze szlachetnych rodów zachowywał ludzką twarz. No i pewnie to była specyficzna relacja w Hogwarcie (znałeś już wtedy Milburgę? XD), zważając na to, że szlachcice się znają długo wcześniej i pewnie porównują dzieci z rodzicami, mówią do siebie nie jak do przyjaciół, tylko jak do ważnych osobistości, pewnie wspólnie unoszą brwi i wzdychają patrząc na ten szlamowaty plebs, itd.
Właściwie Carrow chyba będzie traktował to, że Bruke lubi się ze wszystkimi szlachetnymi i jest ponad podziałami , jako pewnego rodzaju rozgrywkę biznesową! Biznes jest biznes
ach, no i miałam się spytać czy chesz być uczestnikiem przebieranek u Deimosa? Teraz on się tam bawi z Deirdire, ale co wy na to, żeby kiedyś chciał podrzucić azjatkę Bruke'owi? Może nie wiedzieć o waszej przeszłości i zrobić to bardzo nieświadomie!

Anthony poznał tych Rosierów z któymi się przyjaźni dużo później, po powrócie z długoletniego wyjazdu do Azji. Także myślę, że to nie mogło mieć wpływu na naszą znajomość, bo tak jak mówisz, szlachcice znają się od młodych lat. Nie wiem jak to załatwić, bo Anthony raczej nigdy nie był salonowym pieskiem  Jest trochę podobny w tym do papy Yaxleya i toleruje jedynie imprezy Nottów, bo się z nimi maksymalnie przyjaźni. Ile lat ma Milburga? 29?  Anthony poznał ją w sklepie Borgina&Burke'a jak był u ojca, który spędzał tam każdą wolną chwilę (Anthony prawie w ogóle tam nie przebywa, także nie wiem skąd Twoje przekonanie o tym że jest tamtejszym sklepikarzem  ) i Milburga odwiedziła sklep razem z ojcem. W szkole też się znali, ale nie tak blisko. Później dopiero podróżowali razem do Rosji a Milburga robiła mu za tłumacza  

Z miłą chęcią  W zasadzie to, wątpię czy Deimos w ogóle mógł wiedzieć o tym związku, bo on nie wychodził poza swerę prywatną Deirdre i Anthony'ego. Także takie spotkanie byłoby bardzo ciekawe, bo Carrow rzeczywiście mógłby być nieświadomy tego co ich łączyło. Kiedyś wpadnę  Może w rewanżyku kiedyś dam Ci zaproszenie do mojej palarni.

Generalnie to proponuję pozytyw, bo Carrow mają pozytywne stosunki z Blackami, a Anthony ma matkę z Blacków.

edit: upsi pupsi, nie przelogowałam się

xdd
O, racja, matka z Blacków! No to na pewno pozytywnie, ale mam cię już więcej nie nazywać sklepikarzem? salonowe pieski to też nie Carrowy, my lubimy siedzieć u siebie i koni pilnować, ale racja no i tak Deimos byłby zabawnie wyniosły jako dziecko (strasznie lubie grać małym Deimosem, dlatego tak naciskam!)
+ cudnie! Wiesz, właściwie coby dodać nieco pikanterii, może spytam niedługo Dei, czy nie chce żeby Antek się dołączył do nas? Moglibyśmy od razu zagrać ten motyw

tłumacza :jelen:

tłumaczyła język miłości :megusta: 

Tylko koni żal  Ej to jak mamy między mamą moją a waszym rodem pozytyw to Antek mógł oglądać kiedyś te wasze kunie Anthony w szkole był YOLO + dużą wagę przykładał do nauki zaklęć i uroków, a przede wszystkich klątw wszelkiego rodzaju. No i jest najstarszym łamaczem klątw na forum  
Ja na razie nie zaczynam nowych wączków, bo muszę się wygrzebać z tych co mam. Ale kiedyś chętnie się zgłoszę! <3

Mały Deimos zmalym Antkiem przy małych koniach *.* zagrajmy to kiedyś!!
Hahaha ok, odzywaj się

i co, dobrze ją Deimos nauczył języka miłości?

O jakie ładne relacje teraz masz <3

dziękuję <3 Amoś mi wjechał na ambicję

upodabniam się do szwagra

z profila wymarzony dzik SPECJALNIE WAS OBOK SIEBIE DAŁAM