XI - M. Desmond vs. R. Mulciber
AutorWiadomość
Wartość żywotności Maxine: 215
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 174 - 193 |
71-80% | brak | -10 | 152 - 173 |
61-70% | brak | -15 | 131 - 151 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 109 - 130 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 88 - 108 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 66 - 87 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 45 - 65 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 44 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
Wartość żywotności Ramseya: 215
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 174 - 193 |
71-80% | brak | -10 | 152 - 173 |
61-70% | brak | -15 | 131 - 151 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 109 - 130 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 88 - 108 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 66 - 87 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 45 - 65 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 44 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
I show not your face but your heart's desire
Miała ochotę rozedrzeć kartkę na strzępy, kiedy ujrzała nazwisko Ramseya Mulcibera na liście obok własnego - jako jej pierwszego przeciwnika podczas listopadowych i grudniowych spotkań w Klubie Pojedynków. Cóż za ironia losu. Powinna była się tego spodziewać, że w końcu na siebie trafią; wiedziała przecież, że także brał w nich udział, jeden z nich obserwowała z trybun - i uśmiechała się z satysfakcją obserwując jak jej siostra wspaniale sobie radzi.
Nie mogła jednak zaprzeczyć temu, że później martwiła się o nią jeszcze bardziej, że ten parszywiec odnajdzie ją i zemści się - choć czy sam status krwi nie był dla niego wystarczającym powodem?
Wchodziła na podest areny klubu pojedynków pełna niepokoju, starała się jednak zapanować nad nerwami, musiała pozostać skupiona - trudno było jednak się skoncentrować, kiedy na sam widok jego twarzy zachciało jej się rzygać z całej tej nienawiści jaką wobec niego czuła. Cisnęła w niego błyskawicą hardego spojrzenia, wysoko, z dumą unosząc brodę i śmiało patrząc mu w oczy - nie bała się.
Skłoniła się lekko, płytko, tyle, ile musiała, bo tego wymagała pojedynkowa etykieta, choć najchętniej splunęłaby mu w twarz. Usłyszawszy podczas spotkań Zakonu Feniksa o tym, do czego był zdolny, wzgardziła nim nie mniej, niż on gardził nią.
Zacisnęła mocno palce na różdżce z czerwonego dębu, czekając na sygnał do rozpoczęcia pojedynku; zareagowała bardzo szybko, od razu celując w Mulcibera i wypowiadając z mocą słowa inkantacji: - Lamino.
| (nie wiem, czy to obowiązuje w klubie pojedynków, ale za I poziom organizacji mam -5 do ST Lamino)
Nie mogła jednak zaprzeczyć temu, że później martwiła się o nią jeszcze bardziej, że ten parszywiec odnajdzie ją i zemści się - choć czy sam status krwi nie był dla niego wystarczającym powodem?
Wchodziła na podest areny klubu pojedynków pełna niepokoju, starała się jednak zapanować nad nerwami, musiała pozostać skupiona - trudno było jednak się skoncentrować, kiedy na sam widok jego twarzy zachciało jej się rzygać z całej tej nienawiści jaką wobec niego czuła. Cisnęła w niego błyskawicą hardego spojrzenia, wysoko, z dumą unosząc brodę i śmiało patrząc mu w oczy - nie bała się.
Skłoniła się lekko, płytko, tyle, ile musiała, bo tego wymagała pojedynkowa etykieta, choć najchętniej splunęłaby mu w twarz. Usłyszawszy podczas spotkań Zakonu Feniksa o tym, do czego był zdolny, wzgardziła nim nie mniej, niż on gardził nią.
Zacisnęła mocno palce na różdżce z czerwonego dębu, czekając na sygnał do rozpoczęcia pojedynku; zareagowała bardzo szybko, od razu celując w Mulcibera i wypowiadając z mocą słowa inkantacji: - Lamino.
| (nie wiem, czy to obowiązuje w klubie pojedynków, ale za I poziom organizacji mam -5 do ST Lamino)
That girl with pearls in her hair
is she real or just made of air?
The member 'Maxine Desmond' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 34
'k100' : 34
Kolejny miesiąc z klubem pojedynków. Robił się coraz silniejszy, dbał już nie tylko o ofensywę i defensywę, ale i przykładał się do wzmocnienia swojego ciała, które wymagało wytrzymałości. Musiał się rozwijać, szczególnie teraz - widział swoje braki, zamierzał poprawić to, co nie działało, jak powinno.
To było całkiem zabawne. Wcześniej miał okazję stać na arenie pojedynków z jej siostrą. Nie mógłby nie przyznać, że nie czekał na ten moment, kiedy się pojawi, kiedy stanie z nim twarzą w twarz. Po tylu latach, po takim czasie. Kolejna szlama ze szkoły, która dorosła, dojrzała. Długo jej nie widział, mógłby rzec, że się nie zmieniła, ale to nieprawda. Wyładniała. Rysy twarzy sprawiły, e jej twarz kartofla nabrała ładnego owalu, stała się wyraźna, oczy roziskrzone. Spojrzenie miała zacięte, kiedy wchodził na arenę.
Uśmiechnął się do niej życzliwie i szeroko, a usta wykrzywiły się z łatwością, jakby jednym z tych firmowych uśmiechów uraczał ludzi każdego dnia. Skłonił się lekko, dłonie zacisnął na różdżce, lewą stopę wysuwając bardziej do przodu.
Nie powiodło jej się; cóż.
— Ignitio — wypowiedział miękko i płynnie, celując prosto w pierś szlamy.
| Nie!
To było całkiem zabawne. Wcześniej miał okazję stać na arenie pojedynków z jej siostrą. Nie mógłby nie przyznać, że nie czekał na ten moment, kiedy się pojawi, kiedy stanie z nim twarzą w twarz. Po tylu latach, po takim czasie. Kolejna szlama ze szkoły, która dorosła, dojrzała. Długo jej nie widział, mógłby rzec, że się nie zmieniła, ale to nieprawda. Wyładniała. Rysy twarzy sprawiły, e jej twarz kartofla nabrała ładnego owalu, stała się wyraźna, oczy roziskrzone. Spojrzenie miała zacięte, kiedy wchodził na arenę.
Uśmiechnął się do niej życzliwie i szeroko, a usta wykrzywiły się z łatwością, jakby jednym z tych firmowych uśmiechów uraczał ludzi każdego dnia. Skłonił się lekko, dłonie zacisnął na różdżce, lewą stopę wysuwając bardziej do przodu.
Nie powiodło jej się; cóż.
— Ignitio — wypowiedział miękko i płynnie, celując prosto w pierś szlamy.
| Nie!
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 66
'k100' : 66
Bezbłędnie rzucone zaklęcie pomknęło w stronę dziewczyny, ognista kula uformowała się tuż po tym, jak z różdżki rozbłysło jasne światło. Nie odwlekał posłania w ślad za pierwszym kolejnego zaklęcia. Wolałby spotkać się z nią gdzie indziej, poza areną pojedynków, z dala od sędziów, od gapiów, od członków Zakonu Feniksa, którzy niewątpliwie znajdowali się na trybunach i obserwowali ich zmagania. Badali go. Oceniali możliwości. Nie chciał i nie zamierzał pokazywać wszystkiego, co potrafił.
— Aeris!
— Aeris!
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 4
'k100' : 4
Zazgrzytała zębami z irytacji. Chciała zacząć szybko, mocno, z wysokiego C, na chęciach jednak jedynie się skończyło. Wytrącił ją z równowagi jego życzliwy, szeroki uśmieszek; nie wierzyła w jego szczerość, nie w przypadku Mulcibera. Może zawinił błędny ruch nadgarstka, może źle zaakcentowała inkantację - noże się nie pojawiły, choć miała płomienną ochotę zetrzeć mu ten uśmieszek z warg.
- Protego - zażądała od swojej różdżki, zmuszona do obrony, gdy pomknęła w jej kierunku kula ognia.
- Protego - zażądała od swojej różdżki, zmuszona do obrony, gdy pomknęła w jej kierunku kula ognia.
That girl with pearls in her hair
is she real or just made of air?
The member 'Maxine Desmond' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 46
'k100' : 46
Zmaterializowała się przed nią tarcza, jasna i mocna; obroniła Maxine przed kulą ognia, nie była jednak dość silna, by odbić ją w jego kierunku - musiała się bardziej postarać, wiedziała, że potrafi to zrobić. Ten pojedynek był dla niej szczególny; wciąż doskonale pamiętała co jej zrobił w latach szkolnych, jak ją zwiódł i oszukał, skrzywdził - nie potrafiła i nie chciała o tym zapomnieć.
- Glacius - wyrzekła, przechodząc do ataku.
- Glacius - wyrzekła, przechodząc do ataku.
That girl with pearls in her hair
is she real or just made of air?
The member 'Maxine Desmond' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 74
'k100' : 74
Czarownicy udało się odbić jego zaklęcie, chociaż był przekonany, że odpowiadało za to szczęście. Nie była w jego mniemaniu ani za zdolna, ani za inteligentna, ale nie mógł oczekiwać od szlamy zbyt wiele. Dobrze, że dzieliła ich spora odległość, nie musiał przynajmniej jej wąchać. Uniósł brew; świetlista tarcza zablokowała jego atak. Drugi okazał się być niecelny, prawdopodobnie zareagował zbyt szybko, drgnął mu nadgarstek. W odwecie rzuciła w niego urok; dobrze.
— Protego maxima — powiedział ze spokojem, koncentrując się na odpowiednim ruchu lewej dłoni.
— Protego maxima — powiedział ze spokojem, koncentrując się na odpowiednim ruchu lewej dłoni.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 16
'k100' : 16
195/215
Tarcza nie powstrzymała zaklęcia, lód, który pojawił się pod jego stopami sprawił, że jego równowaga się zachwiała i sprowadziła go na plecy. Szata zaszeleściła, kiedy runął w dół, boleśnie obijając sobie plecy. Nie dowierzał, że szlama sprowadziła go do parteru, westchnął — nie wściekał się. Wciąż pozostawał spokojny. Traktował to przecież jak rutynowe szlifowanie umiejętności; spodziewał się szybkiego końca dla niej, ale jeśli sprzyjał jej los, będzie trwało to dłużej.
— Lamino — rozkazał, tuż po tym, jak podniósł się na równe nogi.
Tarcza nie powstrzymała zaklęcia, lód, który pojawił się pod jego stopami sprawił, że jego równowaga się zachwiała i sprowadziła go na plecy. Szata zaszeleściła, kiedy runął w dół, boleśnie obijając sobie plecy. Nie dowierzał, że szlama sprowadziła go do parteru, westchnął — nie wściekał się. Wciąż pozostawał spokojny. Traktował to przecież jak rutynowe szlifowanie umiejętności; spodziewał się szybkiego końca dla niej, ale jeśli sprzyjał jej los, będzie trwało to dłużej.
— Lamino — rozkazał, tuż po tym, jak podniósł się na równe nogi.
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
The member 'Ramsey Mulciber' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 6
'k100' : 6
XI - M. Desmond vs. R. Mulciber
Szybka odpowiedź