Wydarzenia


Ekipa forum
Pojedynek na alkohol - 29.03.57
AutorWiadomość
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]24.02.20 13:37
First topic message reminder :

Sala Zabaw
Posiadłość Macmillanów, Sala Zabaw29.03.1957 r.
Marcella Figg, Keat Burroughs, Gabriel Tonks, Anthony Macmillan, Steffen Cattermole i Florean Fortescue spotkali się w Sali Zabaw, żeby uczcić powrót Gabriela Tonksa do żywych. Rozpoczynają nieoficjalny pojedynek na najbardziej trzeźwą osobę.

Szafka zniknięć


I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 2 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]25.02.20 19:04
196/216
(Kostka 83-10 za wytrzymałość II = 73 / -20 pż)
+5 do następnej kostki za zmianę alko


Whiskey nieprzyjemnie zapiekło go w gardło - chyba nie był stworzony do tak mocnych alkoholi!
-Yyh, pyszna, panie gospodarzu!
Powiercił się nerwowo, a w końcu ostrożnie sięgnął po białe wino, mając nadzieję, że gospodarz nie uzna tego za potwarz. Ale nie wystawiałby wina, gdyby nie mieli go pić, nie?
-Wszystkiego najlepszego! Jak dobrze przejść z panami na „ty”… Gabrielu i Floreanie! - wykrztusił, lekko zarumieniony z powodu tej nagłej poufałości. Został pełnoprawnym Zakonnikiem i miał nowych przyjaciół i pił whiskey w domu/dworze/pałacu lorda Macmillana AAA!
Zmarszczył lekko brwi, gdy Keat zaczął się wymądrzać.
-Keat, ja cię nie przepytuję z run, runa to runa, a smok to smok, a większość mioteł jest ciemnobrązowa i z witkami. Jeśli dostanę pracę w Gringottcie to wypytam gobliny dokładniej o gatunek, obiecuję! - postanowił, jak na dobrego kumpla przystało.
Sam miał się nie wymądrzać, ale… ale…
Spojrzał na Marcellę, rozdziwiając usta, a w jego oczach zapłonął alkoholowy ogień.
-To samo?! - pisnął. -To samo?! Może powiesz mi jeszcze, że ecru to zwykły kremowy? A może uważasz, że kremowy to biel? - zrobił facepalm. Czy Marcella nigdy nie wybierała sukni na własne wesele?
-Kość słoniowa jest zupełnie inna od bieli, ale smok i tak był srebrny, o taki - Fae Feli! - zadeklamował, a srebrny pyłek wytrysnął z jego różdżki i osiadł na Marcelli oraz Keatonie.


intellectual, journalist
little spy

Steffen Cattermole
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7358-steffen-cattermole https://www.morsmordre.net/t7438-szczury-nie-potrzebuja-sow#203253 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f127-dolina-godryka-szczurza-jama https://www.morsmordre.net/t7471-skrytka-bankowa-nr-1777#204954 https://www.morsmordre.net/t7439-steffen-cattermole?highlight=steffen
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]25.02.20 19:04
The member 'Steffen Cattermole' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 25
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]25.02.20 19:31
235/240

- Dokładnie, każda miotła ma witki, a nie każdy smok jest biały - zawtórowałem Steffenowi, czując się w obowiązku obrony naszej grupy. Wszak we trójkę przeżyliśmy tak wiele, nawet otarliśmy się o śmierć! - I istnieje wiele odcieni białego, lody śmietankowe i waniliowe są na różne sposoby białe - dodałem w kierunku Marcelli, tym razem czując się w obowiązku obrony samego siebie. Westchnąłem cicho i dolałem sobie trochę whisky, ale mniej niż za pierwszym razem, bo faktycznie była strasznie mocna, a ja nie chciałem wychodzić stąd pijany. Po chwili jednak się uśmiechnąłem, bo już nieważne jaki kolor miał ten smok, ale że w ogóle tam był. - Nie wiem jak wy, ale ja totalnie nie spodziewałem się tam smoka. To znaczy wiedziałem, że one tam są, ale... spotkać go na żywo? Wspominały coś o jakimś Kocmołuchu zanim wsiedliśmy do wózka, ale miałem nadzieję, że to też jakiś goblin... - rozgadałem się, ale cały ten stres zdążył już ze mnie zejść i mogłem przyjrzeć się naszej przygodzie z większym dystansem. - A jak tam było... Na początku normalnie, dopiero po wodospadzie złodzieja zaczęła się jazda bez trzymanki. Dosłownie - upiłem łyk, bo wspomnienie wiszenia nad przepaścią nie było zbyt przyjemne. - Gdyby nie wy, spadłbym w tę przepaść. Dziękuję - spojrzałem na Marcelę i Steffena z wyrazem wdzięczności. Chyba już im dziękowałem, ale nie zaszkodzi zrobić tego jeszcze raz. - No i nie spodziewałem się, że te tunele mają swoje nazwy! Każdy łuk, zakręt... Ciekawe czy mają mapę - gadałem dalej, niezrażony tym, że robię to już długo. - Ale dość o nas, wy lepiej coś opowiedzcie! - Odbiłem piłeczkę, bo byłem przekonany, że zagną nas czymś niezwykłym. A potem zaśmiałem się znad kieliszka, kiedy Steffen rzucił fae feli. - Pięknie - skwitowałem, spoglądając na błyszczące drobinki, które osiadały na Marcy i Keatonie.


not a perfect soldier
but a good man

Florean Fortescue
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 2 F2XZyxO
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3393-florean-fortescue https://www.morsmordre.net/t3438-laverne#59673 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t4591-skrytka-bankowa-nr-854 https://www.morsmordre.net/t3439-florean-fortescue#59674
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]25.02.20 19:31
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 27
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]26.02.20 1:59
-10pż
236/246


Z run nie ma po co nikogo przepytywać, bo to tylko runy, za to smoki są powszechnie cenione w czarodziejskiej społeczności i należy im się szacunek, minimum wiedzy o nich każdy powinien dysponować - czy on wymagał wiele, pytał tylko o gatunek, nie o to, czym należy je karmić w sezonie rozpłodowym, żeby zapewnić ciągłość tychże gatunków (nierozpoznanych). - Co, czekaj, jaką pracę w Gringottcie? - podchwycił, zerkając na Steffa z ciekawością. - Odnalazłeś w banku swoje powołanie? - w trakcie włamu? No tego to jeszcze nie grali; nie wiedział jednak, że Stefek miał już za sobą jedno podejście do wylęgarni goblinów.
- Zależność była inna, każdy smok w roli strażnika, że tak to ujmę, bez wątpienia jest duży, a opisanie go samym kolorem nie mówi zbyt wiele, tak jak sam kolor miotły nie wystarczy, żeby powiedzieć, jaki to model - co to za irracjonalny wywód w ogóle; ale przecież o witkach i kijach od miotły też trochę wiedział, udawał, że go ten temat niesamowicie interesuje, kiedy włóczył się za Hannah, choć bardziej niż to, co opowiadała, zajmował go jednak sposób, w jaki to robiła - i fakt, że mógł wyjmować z jej włosów malutkie drobinki drewna. Coś tam mu w głowie zostało - na przykład to, ile dni suszy się drewno do produkcji Świetlistej Smugi. Czterdzieści, gdyby to kogoś zastanawiało.
- Wypadliście z torów? - zapytał Floriana, zastanawiając się, jakim cudem to się mogło skończyć dobrze. Jak w ogóle wyszli z tego cało. - My mieliśmy przydupasów z Ministerstwa na karku... - zaczął, zerkając w stronę Antka. On to pewnie zgrabniej przedstawi.
A potem wybuchnął niekontrolowanym śmiechem, kiedy nie-wymądrzaj-się-Stef prawie się zapowietrzył, bo ktoś nie znał wszystkich odcieni bieli. - Czym jest - kurwa nie wypowiedział, zerkając na Marcelkę; mimo wszystko, była kobietą i to nie z portu, znaczy wrażliwa na bluzgi pewnie pozostawała, chociaż dobrze pamięta, jak go jakimś walijskim albo szkockim bełkotem odprawiła, pewnie wieszając na nim psidwaki - ecru? - naprawdę go to zaintrygowało.
A potem srebrzyste drobinki zaatakowały go niepostrzeżenie, zamrugał tylko, a już cały pokryty był tym srebrnym brokatem. Zmrużył oczy, zerkając na Stefka, po czym starł rękami z twarzy tyle wyczarowanego pyłu, ile tylko przylepiło się do jego dłoni - i ułożył ręce w łódkę, po czym dmuchnął nimi prosto w Cattermole'a, żeby pomysłodawca też został przyozdobiony.
- Za najlepsze towarzystwo! - i znowu, na raz; ognista zapiekła kolejny raz, ale nawet się nie skrzywił. Tylko kieliszek jeszcze przechylił, żeby ani jednej kropki nie zostawić (czy on tam widzi brokat?). - Dobre to diabelstwo, nie rozcieńczacie chyba? - palnął z głupia frant, jakby wcale nie był właśnie w domu-szlachetnym dworku, nie pił z kryształowych kieliszków, a gospodarz nie miał na sobie stroju najwyższej jakości. Ale nierozcieńczona jakoś tak zaskakująco inaczej smakowała, chciał tylko komplement zasadzić!

krótkie, szybkie posty w szafce, wersja: ja Smile



from underneath the rubble,
sing the rebel song
Keat Burroughs
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
I will survive, somehow I always do
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7770-keaton-burroughs https://www.morsmordre.net/t7784-sterta-nieprzeczytanych-listow#217101 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f128-oaza-chata-nr-69 https://www.morsmordre.net/t7785-skrytka-bankowa-nr-1866#217105 https://www.morsmordre.net/t7787-keaton-burroughs#217189
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]26.02.20 1:59
The member 'Keat Burroughs' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 24
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]26.02.20 14:58
żywotność 240 - 20 = 220

Jeżeli już na samym początku spotkania był lekko rozproszony i miał problem z połapaniem się w tym, co się dookoła niego dzieje - to chyba musiały być skutki jego spaceru na kraniec życia oraz śmierci i z powrotem - to teraz, gdy wywiązał się cały spór na temat koloru SMOKA (?!) spotkanego w korytarzach Gringotta, Gabriel naprawdę miał wrażenie, że stracił wątek. Niemniej jednak nie jego rolą było wtrącanie się w wydarzenia, których nie był członkiem. Poza tym i on nie miał co opowiadać bo wbrew wszystkim domysłom to śmierć nie była ekscytującym przeżyciem, żadnego światełka w tunelu nie widział. Trochę biedak pobladł; Ministerstwo na karku, wypadanie z wózka i spotkanie twarzą w twarz ze smokiem? No nieźle. Czy to był dobry czas, żeby zwilżyć gardło? - Zdrowie - odparł na toast niemrawo, no bo się biedny skołowaciał po samym zmartwychwstaniu to jeszcze takie rewelacje mu serwowano jaką zagryzkę. Zacisnął palce na szklance i przelał bursztynowy alkohol przez gardło. Jedynym wątkiem, którego chyba nie stracił był fakt, że Steffen postanowił mówić mu po imieniu. - To co z tym Ministerstwem? - dzielnie parł do przodu, próbując zakryć szok i niedowierzanie.
Gabriel X. Tonks
Gabriel X. Tonks
Zawód : zagubiony w wojennej zawierusze
Wiek : 30
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
I've got a message that you can't ignore
Maybe I'm just not the man I was before
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6145-gabriel-tonks https://www.morsmordre.net/t6193-gabrysiowe-listy https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f177-wybrzeze-exmoor-somerset-wrzosowa-przystan https://www.morsmordre.net/t6795-skrytka-bankowa-nr-1529 https://www.morsmordre.net/t6194-gabriel-tonks
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]26.02.20 14:58
The member 'Gabriel Tonks' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 100
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]26.02.20 21:22
Kiedy Tonks przełykał alkohol poczuł, że coś jest nie tak. Zbierało mu się na czkawkę. I to nie byle jaką, ponieważ Gabriela dopadła magiczna czkawka pijacka, w której każde czknięcie było zaklęciem dwukrotnie zwiększającym moc alkoholu pitego przez pozostałych.

| Mechanika ta nie jest oficjalna, ma charakter humorystyczny.
Przy każdym swoim poście Gabriel rzuca kością k3. Jeżeli wynik wyniesie 1 Gabriel czka, a pozostali w tej kolejce mnożą swój wynik na k100 razy dwa.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]26.02.20 23:33
195/215 PŻ
pozostaję przy whisky


Uwielbiał smak ognistej, nawet jeżeli miał wrażenie, że za każdym razem wypalała gardło. Uśmiechnął się w stronę Steffena, dziękując w ten sposób za pochwałę alkoholu.
Nadal też nie rozumiał sprzeczki dotyczącej koloru smoka. W końcu kolor nie miał teraz znaczenia! (Szczególnie, że sam odróżniał tylko odcienie błękitu i żółci!) Szybko jednak musiał wkroczyć w całą tę kłótnię, ponieważ dosięgła ona tematu, który był dla niego ważny.
Proszę nie generalizować mioteł – odpowiedział całkiem poważnie na stwierdzenia Steffena i Floreana. – Stara się p… Starasz się o pracę w Gringotcie po tym wszystkim? – Zapytał wyraźnie zaskoczony pierwszego z nich. Z drugiej jednak strony… osoba, która jest w stanie złamać zabezpieczenia i wykraść przedmioty z banku, powinna być też osobą, która doskonale wie jak poprawić zabezpieczenia. – Sam chciałbym zobaczyć kiedyś smoka – stwierdził z dziwnym smutkiem w głosie. – Jak daliście sobie radę po wykolejeniu? – Zapytał, właściwie wtórując Keatonowi.
Zaśmiał się na widok Fae Feli i Keatona próbującego ściągnąć z siebie pyłek.  
Kiedy spojrzenie Burroughsa padło na niego westchnął jedynie i stwierdził:
Olbrzymy. Chcą olbrzymów– wytłumaczył w dwóch zdaniach. Nie wiedział właściwie czy oczekiwali od niego szczegółowej relacji, czy tylko podsumowania tego, czego się dowiedzieli.
Kiedy usłyszał jednak o rozwodnionym whisky, miał ochotę zamordować Keatona wzrokiem. Nikt. Ale nikt. Żaden Macmillan. Nigdy. Przenigdy. Nie. Rozcieńczyłby. Whisky. NIGDY!!! Dlatego Anthony próbował uspokoić się kolejnym kieliszkiem ulubionego alkoholu.
Jak się czujesz, Gabrielu?


Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 2 4d6424bb796c4f2e713915b83cd7690217932357
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5779-anthony-macmillan https://www.morsmordre.net/t5786-bato https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f143-kornwalia-puddlemere-dwor-macmillanow https://www.morsmordre.net/t5790-skrytka-bankowa-nr-1421 https://www.morsmordre.net/t5806-anthony-macmillan
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]26.02.20 23:33
The member 'Anthony Macmillan' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 100
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]27.02.20 0:11
Drzwi do pomieszczenia otworzyły się niespodziewanie i stanęła w nich sylwetka starsza, siwa i w pewien dobroduszny sposób dostojna. Był to lord Sorphon, senior Macmillanów, którego Anthony rozpoznał już w momencie, w którym otworzyły się drzwi; nikt w tej rezydencji nie otwierał drzwi tak zamaszyście jak lord nestor.
Doszły mnie słuchy, że jest tu jakieś zgromadzenie! – z uśmiechem na ustach zakrzyknął na wejściu, żwawo ruszając w kierunku stołu przy którym zasiadali Zakonnicy. – Wszyscy przyjaciele Anthony'ego są tu zawsze mile widziani, za-wsze – podkreślił ostatnie słowo. – Ale – posłał w kierunku młodszego Macmillana spojrzenie, na moment poważniejąc. Czyżby chciał skończyć zabawę? – Co to za wizyta jeżeli gości nie przywita gospodarz domu? – szeroki uśmiech był znów na twarzy lorda nestora. O nie, nikt nie będzie kończył żadnej zabawy. – Napijmy się, za prawdziwą przyjaźń – oznajmił, a dopiero teraz wszyscy zebrani zauważyli, że dzierżył w dłoni szklankę, którą prędko napełnił. – Sláinte! – zakrzyknął, unosząc szkło, po czym opróżnił je na raz. Po tym z hukiem odstawił je na stół, zaśmiał się serdecznie i życząc wszystkim udanej zabawy zostawił ich samym sobie.

| Ujrzenie pana lorda nestora otrzeźwiło Anthony'ego o 40 punktów.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]27.02.20 8:30
| ż: 220

Sama prawie się zapowietrzyła o tej gadaninie o miotłach. Fuknęła niezadowolona szybko. - To nie jest dobry przykład, okej! I nie każda miotła jest brązowa, ale owszem, każda ma witki. Ale to tak jakbym powiedziała no, ten smok był duży i miał skrzydła, bez przesady. - No zdenerwowali ją teraz. Jej Quidditchowa dusza strasznie się teraz oburzyła. - Nie ma dużo jasnych smoków z tego co wiem. - W końcu nadal miała w pamięci ten dzień, kiedy Bott pokazywał jej swoją ksiażkę ze smokami. I już się nie chciała czepiać tego białego, więc powiedziała o jasnym, żeby panowie przypadkiem jej tutaj nie zakrzyczeli. - Nie wydaje mi się też, żeby był to Antypodzki Opalooki, bo o nim akurat dużo czytałam i chyba nie nadawałby się na strażnika.-
Westchneła i wzruszyła lekko ramionami. - Może to zrobić... - Odnosiła się teraz do Steffena. - Gobilny ani razu go nie widziały, bo był w formie szczura. Niestety to też nas zgubiło przy wodospadzie złodzieja... Myślę, że gdyby nie trochę szczęścia moglibyśmy naprawdę mieć kłopot. No i widziały tylko mnie i Floreana, więc tylko my możemy mieć kłopoty... - No właśnie, bo Marcella wypiła na początku Felix Felicis. Może gdyby nie to, rzeczywiście spadliby w przepaść. Będzie musiała też uporać się ze sprawą problemów związanych z tą misją... Ale przynajmniej się udała i nie poszło to na marne. Aż uśmiechnęła się lekko.
I nagle otworzyły się drzwi. Przez chwilę miała aż dreszcze na plecach, jak jakaś przyłapana na złym zachowaniu nastolatka, ale okazało się, że spotkało ich naprawdę miłe zaskoczenie. Pan nestor Macmillan? To by wynikało z tego, że powiedział, że jest gospodarzem domu. Zrobiło się od razu jakoś milej. Aż nalała sobie kolejną kolejkę, żeby wypić wraz z panem Macmillanem seniorem. - No to zdrowie pana gospodarza! - Wychyliła swój kieliszek whisky.
- Może w coś zagramy? Znam taką grę, nazywa się "nigdy nie". Ogólnie każda osoba po kolei mówi, czego w swoim życiu nie robiła, a każdy kto to robił musi wypić kolejkę. Mogę zacząć! - Na chwilę się zastanowiła, ale w sumie szybko wymyśliła co chciała powiedzieć... - Nigdy nie dostałam Trolla, gdy jeszcze uczyłam się w Hogwarcie. - I w sumie była to prawda, wprawdzie zdarzyło jej się dostać niską ocenę, ale zazwyczaj były one zwyczajnie średnie...[/i]


nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem


Ostatnio zmieniony przez Marcella Figg dnia 27.02.20 8:33, w całości zmieniany 3 razy
Marcella Figg
Marcella Figg
Zawód : Rebeliantka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
porysował czas ramiona
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6925-marcella-figg#181615 https://www.morsmordre.net/t6971-arkady#183169 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f104-szkocja-kres-w-john-o-groats https://www.morsmordre.net/t6991-skrytka-nr-1723#183527 https://www.morsmordre.net/t6972-marcella-figg#183216
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]27.02.20 8:30
The member 'Marcella Figg' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 80
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pojedynek na alkohol - 29.03.57 - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pojedynek na alkohol - 29.03.57 [odnośnik]27.02.20 14:49
-5pż
231/246

- Marcella - robiło się poważnie, zwrócił się bezpośrednio do niej - tak się składa, że akurat biały kolor w przypadku smoków może równie dobrze świadczyć o albinizmie. Albo, co bardziej prawdopodobne, jego kolor mógł stracić na intensywności, niemal całkowicie zblednąć po tylu latach spędzonych w podziemiach, gdzie nie docierają promienie słoneczne, równie dobrze mógł to być jakiś szary smok, może spiżobrzuch ukraiński, który po prostu stał się... koloru kości słoniowej - uśmiechnął się kąśliwie - już o wiele bardziej przydatną informacją byłoby, jakiego koloru był jego ogień, udało mu się nim w was zionąć? - zapytał lekkim tonem, jakby pytał właśnie, czy stworzenie podało im łapę. - Chociażby ten wspomniany przez ciebie opalooki wydobywa z siebie strumień ognia, który jest jaskrawoczerwony, niemal pomarańczowy - doprecyzował, żywo zainteresowany, czy zaprzyjaźnili się ze stworzeniem na tyle, żeby okazało im w ten sposób swoją uwagę.
Najbardziej na świecie (na chwilę obecną) żałował tego, że nie mógł się wtedy rozdwoić i być w dwóch miejscach na raz, bo do banku też by się chętnie włamał, ze smokiem by sobie porozmawiał. - W sumie, to chętnie bym skorzystał ze zmieniacza czasu, żeby polować na jednorożca, a w tym samym czasie być tam z wami, ale gdybym miał z niego skorzystać, to już teraz powinniście o tym wiedzieć, co nie? W sensie, ja jeszcze bym o tym nie wiedział, ale wy wiedzielibyście, że ten drugi ja już był w banku z Wami? Nigdy nie rozumiałem tego mechanizmu... - zbyt skomplikowane to było, jak na niego. Nie ta moc obliczeniowa mózgu.
- Bredzili też coś o jakiejś otwartej wojnie, Merlin wie, co oni znowu wymyślili - wzruszył tylko ramionami; ale darował sobie ten temat, bo jednak mugolożercze olbrzymy i zagłada czarodziejskiego świata to może dobry temat do rozmów na imprezie, ale chyba dopiero jak się człowiek wstawi mocno. - Swoją drogą, gdzie jest Jamie? I gdzie masz siostrę? - zerknął na Gabriela, zastanawiając się, czemu dziewczyny nie dotarły. - Spóźnią się?
Nie podejrzewał, że Macmillan może mieć w sobie tyle gniewu. Na wzmiankę o rozcieńczeniu Ognistej tak na niego spojrzał, jakby Keaton bluźnić zacząć. Teraz dopiero Burroughs zobaczył w nim tego całego... - czy Ty czasem nie jesteś jakimś Pogromcą Olbrzymów? - tak w klimacie olbrzymów pozostając. W sumie nigdy nie był na festiwalu lata, to mógł nie wiedzieć.
No, i wtedy do środka wparował nestor, sądząc po tym, co staruszek im powiedział. Keat w osłupieniu przyglądał się temu żwawemu dziadkowi, nie będąc w stanie wydusić z siebie słowa. Tego to się nie spodziewał. Wzniósł z nim swoją szklankę, a jego mina mówiła wszystko. O kurwa, właśnie wypiłem kolejkę w towarzystwie lorda Macmillana. Odprowadził go wzrokiem, a kiedy drzwi się za nim zamknęły, wybuchnął śmiechem. - W porządku jest ten gość - podsumował całą jego osobę, jeszcze sobie na szeroki uśmiech pozwalając.
Pomysł z grą był całkiem w porządku - to znaczy myślał tak, zanim padło pierwsze hasło, a potem już wiedział, że skończy się tak, że będzie pić w każdej kolejce.
- Nie no, Figg, jak mogłaś nigdy nie dostać Trolla... - przecież to było niemożliwe, przez siedem lat w Hogwarcie musiała jej się kiedyś noga podwinąć... - Nigdy nie dostałem Te rzadziej niż raz na trzy dni, też się liczy? - burknął, ale ostatecznie wypił ten kieliszek.
Nie dość, że bagieta, to jeszcze kujonka.



from underneath the rubble,
sing the rebel song
Keat Burroughs
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
I will survive, somehow I always do
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7770-keaton-burroughs https://www.morsmordre.net/t7784-sterta-nieprzeczytanych-listow#217101 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f128-oaza-chata-nr-69 https://www.morsmordre.net/t7785-skrytka-bankowa-nr-1866#217105 https://www.morsmordre.net/t7787-keaton-burroughs#217189

Strona 2 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Pojedynek na alkohol - 29.03.57
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach