First topic message reminder :


[bylobrzydkobedzieladnie]

The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 78

--------------------------------

#2 'k8' : 8, 5, 6, 1, 6, 1, 3, 5

Uśmiech ponownie zawitał na malinowych ustach, gdy i ten eliksir okazał się niezwykle udany. Udane eliksiry zawsze niezwykle cieszyły eteryczną alchemiczkę, która ostrożnie zdjęła kociołek z nad palnika, aby przelać miksturę do dwóch, czystych fiolek, które dokładnie opisała zgrabnym pismem. Była pewna, że eliksir grozy w którymś momencie może okazać się przydatny - o ile ona nie zrobiłaby z niego żadnego pożytku, tak była przekonana, że z pewnością pomoże Danielowi w jego pracy. A im łatwiej ta mu szła, tym więcej czasu mógł poświęcić jej, co Pani Wroński uznawała za niezwykle korzystne rozwiązanie. Frances odłożyła fiolki na odpowiednie miejsce, by wyczyścić kociołek oraz przygotować przyrządy do przygotowania kolejnego eliksiru - tym razem eliksiru siły, który również mógł okazać się niezwykle przydatnym środkiem. Świeża, źródlana woda w odpowiedniej porcji ponownie zapełniła złoty kociołek, a eteryczna alchemiczka mogła przystąpić do przyrządzania eliksiru.
W pierwszej kolejności w kociołku umieściła serce eliksiru - róg garboroga, doskonale wiedząc, iż ten składnik potrzebuje odrobiny więcej czasu od innych, aby w pełni połączyć się z wodą oraz przyjąć odpowiednią konsystencję. Pani Wroński odczekała odpowiednią ilość czasu, aby ostrożnie dorzucić kilka much siatkoskrzydłych, będących niezwykle istotnym składnikiem akurat tego eliksiru. Następnie sięgnęła po jasne drewno swojej różdżki, by wykonać kilka niezwykle precyzyjnych gestów nad kociołkiem, dodając do niego odpowiednią porcję czynnika magicznego, zamieszała w kociołku by dorzucić do niego drobno posiekany korzeń selera. Pani Wroński odczekała chwilę, aby misktura mogła spokojnie wymieszać się ze sobą w naturalny sposób, by w ostatnich ruchu dodać dwa, ostatnie składniki. Wpierw dolała do eliksiru brunatną krew byka oraz mięciutką wełnę owcy. Eteryczna alchemiczka ostatni raz zamieszała w kociołku, by utkwić uważne spojrzenie w jego zawartości, przyglądając się, by sprawdzić czy przypadkiem z miksturą nie dzieje się nic nie pożądanego.


| Eliksir siły (ST 75)
Składniki roślinne: korzeń selera
Składniki zwierzęce: róg garboroga (serce), muchy siatkoskrzydłe, krew byka, wełna owcy

The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 74

--------------------------------

#2 'k8' : 7, 1, 8, 7, 4, 6, 6, 4

Po raz kolejny zadowolenie przepełniło delikatny organizm alchemiczki. Mikstura wyszła dokładnie tak, jak powinna - zgadzał się jej kolor, konsystencja oraz zapach, jaki unosił się z kociołka. Frances z radością przelała eliksir do czystych fiolek uważając, aby nie wylać ni kropelki cennego płynu. Dokładnie oraz szczelnie zakorkowała fiolki, by odłożyć je do regału, znajdującego się w pracowni. Zapas mikstur powoli się powiększał, co było przyjemnym doznaniem. Nawet ze świadomością, że niedługo część z nich zapewne odda najbliższym. Przy pomocy zaklęć Frances wyczyściła kociołek, by ponownie napełnić go świeżą, źródlaną wodą. Lista, jaką posiadała stawała się coraz to krótsza, coraz mniej eliksirów miała do zrobienia, a tym razem jej wybór padł na mieszankę antydepresyjną, która również wydawała się niezwykle przydatnym środkiem w tych, jakże niespokojnych czasach.
Eteryczna alchemiczka podkręciła palnik, by woda na miksturę osiągnęła odpowiednią temperaturę. A gdy to się stało, Frances zabrała się za przygotowywanie eliksiru. Wpierw dodała do wody serce eliksiru, w postaci różowawych kwiatów ślazu, delikatnie zamieszała w kociołku trzykrotnie zgodnie z ruchem wskazówek zegara, aby pozwolić miksturze przez chwilę się pogotować. Gdy woda poczęła przyjmować delikatnie niebieski kolor, Pani Wroński zabrała się za kolejne kroki. Frances dorzuciła do kociołka język kameleona oraz posiekaną, smoczą wątrobę. Ponownie sięgnęła po jasne drewno swojej różdżki, aby wykonać odpowiednią sekwencję gestów, dodając do przyrządzanej mikstury czynnik magiczny. Eteryczna alchemiczka ostrożnie zmniejszyła płomień, pozwalając składnikom spokojnie, dokładnie się połączyć w naturalny sposób. Szaroniebieskie spojrzenie nie oderwało się od tafli mikstury, dokładnie przyglądając się, czy aby proces warzenia nie przebiega przypadkiem niepomyślnie. Gdy niewielkie bąbelki zaczęły pojawiać się na jej powierzchni, Frances wiedziała, iż nadszedł czas na dwa, ostatnie składniki. Wpierw dodała do kociołka poszatkowane liście klonu oraz świeżą gryfonię by ostatni raz przemieszać zawartość.


| Mieszanka antydepresyjna (ST 25)
Składniki roślinne: liście klonu, ślaz (serce), gryfonia
Składniki zwierzęce: język kameleona , smocza wątroba

The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 14

Mieszanka antydepresyjna wyszła dokładnie tak, jak powinna. Eteryczna alchemiczka z zadowoleniem wypisanym na delikatnej buzi rozlała eliksir do czystych, szklanych fiolek dokładnie je opisując oraz odkładając na odpowiednie miejsce. Frances przeciągnęła się by rozprostować kości, mogłaby teraz przerwać, chciała jednak skończyć pracę nad eliksirami nim Daniel powróci do domu, by resztę wieczoru móc spędzić w towarzystwie kochanego męża. Po raz kolejny zaklęciami wyczyściła kociołek oraz przyrządy alchemiczne, by zerknąć na swoją, coraz bardziej kurczącą się listę. Szaroniebieskie spojrzenie przebiegło po spisanych słowach, by finalnie zatrzymać się na nazwie eliksiru Kameleona. Frances szybko uznała, iż to właśnie tym eliksirem teraz się zajmie.
Świeża, źródlana woda ponownie zapełniła złoty kociołek, a eteryczna alchemiczka przystąpiła do przygotowywania odpowiedniej mikstury. Wpierw wrzuciła do kociołka serce eliksiru, w postaci - żądła mantykory. Ponownie sięgnęła po drewno jasnej różdżki by wykonać nad kociołkiem serię odpowiednich, niezwykle precyzyjnych gestów, dodając do kociołka czynnik magiczny. Frances delikatnie zwiększyła płomień pod kociołkiem, by w oczekiwaniu, aż mikstura osiągnie odpowiednią temperaturę naszykować kolejne składniki. Pierwsze bąbelki pojawiły się na tafli eliksiru, a eteryczna alchemiczka ostrożnie dolała do kociołka krew salamandry, by po krótkiej chwili wsunąć do mikstury również pióro świergotnika. Delikatnie, drewnianą łyżką, pani Wroński zamieszała w kociołku - wpierw trzykrotnie w lewo, później trzykrotnie w prawo, by tym razem zmniejszyć płomień pod kociołkiem pozwalając miksturze swobodnie się pogotować. Ciche westchnienie wyrwało się z jej ust, szaroniebieskie spojrzenie uważnie przyglądało się przyrządzanej miksturze, a gdy ta osiągnęła odpowiednią barwę oraz konsystencję, pani Wroński dodała dwa, ostatnie składniki - poszatkowane liście jemioły oraz język kameleona. Finalnie Frances ostatni raz zamieszała w kociołku, następnie ujmując w dłonie różdżkę, by po raz ostatni wykonać odpowiednie gesty nad eliksirem. Delikatnie podkręciła płomień pod kociołkiem, oczekując rezultatu.

| Eliksir Kameleona (ST 60)
Składniki roślinne: liście jemioły
Składniki zwierzęce: żądło mantykory (serce), język kameleona, krew salamandry, pióro świergotnika

The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 100

Uśmiech pojawił się na buzi Pani Wroński, gdy mikstura po raz kolejny wyszła udana. Przyrządzony eliksir był podręcznikowym przykładem dobrze uważonego eliksiru kameleona, co jedynie wywoływało przypływ satysfakcji. Alchemia była jej największą pasją oraz dziedziną, której chciała się spełniać i mimo posiadania sporej wiedzy, każdy udany eliksir cieszył tak samo będąc niewielkim sukcesem, niezależnie od stopnia jego trudności. I tym razem Frances przelała miksturę do odpowiednich fiolek, szczelnie je zamykając oraz dokładnie opisując. Ostrożnie dołączyła fiolki do swoich zasobów, by uważnie je przejrzeć. Przygotowała już wszystkie eliksiry, jakie miała przygotować, chciała jednak upewnić się, czy przypadkiem w jej zapasach nie brakuje czegoś niezwykle istotnego. Frances zauważyła braki w swoich autorskich recepturach, które również mogły okazać się niezwykle przydatne. Idąc za ciosem, Pani Wroński postanowiła przyrządzić kilka, niewielkich porcji autorskich receptur.
Na pierwszy ogień postanowiła wybrać swoją pierwszą recepturę, wzbudzającą zaufanie - Fides. Pani Wroński wyczyściła kociołek, by napełnić go czystą, świeżą wodą, chcąc rozpocząć proces przyrządzania mikstury. Średniej wielkości korzeń ciemiernika znalazł się w wodzie, a Frances od razu sięgnęła po jasne drewno swojej różdżki, by pozwolić magii zadziałać. Z niezwykłą dbałością, z charakterystyczną dla siebie perfekcją Pani Wroński wykonała odpowiednie gesty nad kociołkiem, wprowadzając do niego odpowiednią porcję czynnika magicznego. Następnie dodała skrzydełka motyla królewskiego oraz sześć kwiatów kozłka lekarskiego. Ostrożnie zamieszała w kociołku, czując podekscytowanie dokładnie takie samo, jak gdy przyrządzała recepturę po raz pierwszy. Po kilku minutach dorzuciła do półtorej niewielkiej fiolki śliny węża eskulapa oraz niewielkie pióro hipogryfa, ułamek sekundy później machając ponownie różdżką. Pięć minut później dorzuciła do kociołka sześć kwiatów arcydzięgla żółtawego, by na koniec zanurzyć w miksturze dorodne pawie pióro. Czy i tym razem jej się uda?


| Eliksir Fides (ST 65)
Składniki roślinne: korzeń ciemiernika (serce), kozłek lekarski, arcydzięgiel żółtawy
Składniki zwierzęce:pawie pióro, skrzydełka motyla, pióro hipogryfa, ślina węża eskulapa

The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 63

Cała sesja warzenia eliksirów, podczas której wszystkie eliksiry były udane przyprawiał o specyficzny rodzaj zadowolenia oraz satysfakcji. Eteryczna alchemiczka cieszyła się, że osiągała coraz większą swobodę podczas przyrządzania eliksirów, a sam proces warzenia zdawał się przychodzić jej naturalnie, zwłaszcza, gdy większość receptur znała na pamięć, będąc w stanie przygotować je nawet w środku nocy. Z niebywałą dokładnością przelała mikstury do odpowiednich fiolek, by szczelnie je zamknąć oraz odłożyć na odpowiednią półkę w regale. Jeszcze jeden eliksir i będzie mogła zakończyć pracę nad przyrządzaniem mikstur, akurat w momencie gdy ukochany mąż zakończy pracę i będą mogli spędzić wspólnie trochę czasu. Ostatnim przyrządzanym eliksirem miało być Letnie Wino. Frances wyczyściła dokładnie kociołek, napełniła go wodą po czym uruchomiła alchemiczny palnik, by rozpocząć proces warzenia eliksiru. A gdy pierwsze bąbelki pojawiły się na tafli wody, oznaczając nabranie przez nią odpowiedniej temperatury, rozpoczęła przyrządzanie eliksiru. Wpierw wrzuciła do kociołka żeglarza portugalskiego, by ten mógł powoli, spokojnie się rozgotować. Dopiero gdy galaretowate ciałko morskiego stworzonka niemal ujednoliciło się z wodą, dodała do eliksiru jad czarnej wdowy od razu machając różdżką nad kociołkiem, aby za pomocą czynnika magicznego zmodyfikować jego działanie. Mikstura zagotowała się, a Pani Wroński dodała do niej chabry oraz niewielką ilość nalewki malinowej. Frances odczekała chwilę, aż mikstura pogotuje się odrobinę, pozwalając składnikom wymieszać się w naturalny sposób, bez żadnych wspomagaczy. Dopiero gdy ta poczęła zmieniać kolor, Frances zamieszała trzykrotnie w kociołku zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Ponownie wykonała serię odpowiednich gestów nad kociołkiem, by dodać kolejne składniki - sok z cytrysów oraz roztarte w moździerzu kły węża. Ostrożne zmniejszyła płomień pod kociołkiem, pozwalając miksturze ponownie się pogotować, by zamieszać miksturę - tym razem dwukrotnie w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Finalnie dodała ostatni składnik eliksiru - serce w postaci skorupy toksyczka. Pozostało jej poczekać na odpowiedni rezultat przyrządzania mikstury.

| Letnie wino (ST 65)
Składniki roślinne: chaber, nalewka malinowa, sok z cytrusów
Składniki zwierzęce: skorupa toksyczka (serce), żeglarz portugalski, jad czarnej wdowy, kły węża
skorupa toksyczka

The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 78

Kolejny sukces! Taka ilość powodzenia aż prosiła się, aby przygotować jeszcze jedną, niewielką miksturę. Wpierw jednak musiała zabezpieczyć Letnie Wino - Frances przelałą je do odpowiednich fiolek, zabezpieczyła przed otworzeniem oraz odłożyła na odpowiednie miejsce. Szaroniebieskie spojrzenie powędrowało w kierunku zegara znajdującego się na ścianie. Miała jeszcze chwilę - dokładnie tyle, ile potrzebowała aby nastawić kolejną miksturę, która musiała gotować się przez kilkanaście dni. Pani Wroński wyczyściła kociołek, by poraz ostatni dzisiejszego dnia napełnić go źródlaną wodą. Veritaserum, zdawało się być w ostatnich tygodniach niezwykle pożądanym specyfikiem.
Wpierw ostrożnie wsypała do kociołka serce - popiół feniksa. Uważała, by nie rozsypać choćby odrobiny tego, niezwykle cennego składnika alchemicznego. Ostrożnie ustawiła odpowiedni płomień palnika, by poczekać, aż wywar osiągnie odpowiednią temperaturę. Mikstura zabulgotała w końcu, alchemiczka zmniejszyła płomień pod kociołkiem, po czym ostrożnie zanurzyła w wywarze piękne, kolorowe pióro pawia. Frances sięgnęła po jasne drewno swojej różdżki, by wykonać kilka dokładnych gestów nad kociołkiem, uzupełniając miksturę o niezwykle istotny czynnik magiczny. A gdy ten osiadł na tafli wywaru, Frances dolała do eliksiru krew wieloryba oraz niewielkie serduszko elfa. Szaroniebieskie spojrzenie uważnie przyglądało się zawartości, a gdy mikstura zawrzała, Frances dorzuciła do wywary poszatkowane liście moly, kilka kwiatów akacji oraz świeży, oczyszczony rumianek. Pozostało jej poczekać by sprawdzić, czy mikstura wyjdzie pomyślnie czy też nie. Miała nadzieję, że przygotowała wszystko tak, jak powinna i nie przyjdzie jej zmarnować cennego składnika. Wiedziała jednak, że alchemia jest niezwykle kapryśną kochanką, nie pozwalającą na przesadną pewność siebie w jej arkanach. Wymagała pokory, oraz odpowiedniego podejścia; zamiłowania do perfekcji i bystrego umysłu. Szaroniebieskie tęczówki utkwiły w tafli mikstury, dokładnie się jej przyglądając, a gdy ta utraciła jakiekolwiek oznaki koloru, Pani Wroński ostrożnie zamieszała w kociołku. Trzykrotnie, zgodnie z ruchem wskazówek zegara.

| Veritaserum (ST 90)
Składniki roślinne: liście moly, kwiaty akacji, rumianek
Składniki zwierzęce: popiół feniksa (serce), pióro pawia, serce elfa, krew wieloryba

The member 'Frances Wroński' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 82

Uśmiech pojawił się na buzi Frances, gdy mikstura nabrała odpowiedniej konsystencji. Eteryczna alcheiczka  zmniejszyła płomień pod kociołkiem, pozostawiając eliksir, aby spokojnie warzył się przed dwadzieścia osiem długich dni. Z czystym sumieniem mogła zakończyć pracę na dzień dzisiejszy. Sprawnie posprzątała w pracowni, by podejść do regału z ingrediencjami oraz przygotować odpowiednie paczki.
Pierwsza z nich była dla Zlaty. Mimo iż nie znała dobrze kuzynki męża wyczuła, że z pewnością może potrzebować kilku mikstur a fakt, iż zdawała się być ważna dla Daniela jedynie zachęcał, do przygotowania niewielkiego podarku. Pani Wroński zapakowała więc dwie porcje eliksiru niezłomności, dwie porcje eliksiru grozy oraz jedną porcję eliksiry siły. Włożyła fiolki do drewnianego pudełeczka oraz zabezpieczyła je, by przypadkiem nie uległy zniszczeniu podczas drogi. Skreśliła również list z prostym objaśnieniem mikstur, ich działaniem oraz kilkoma, ciepłymi słowami.
Kolejną paczkę przygotowała dla Philippy - zapakowała do niej dwie porcje mieszanki antydepresyjnej, zaniepokojona ostatnimi rozmowami, jakie miały okazję odbyć. A gdy ta paczka była przygotowana, Frances wysłała sowy w świat.
W oczekiwaniu na powrót sowy, eteryczna alchemiczka naszykowała paczkę dla Lady Aquili Black, zawierającą jedną porcję eliksiru kameleona oraz jedną porcję veritaserum, z nadzieją, iż kobieta faktycznie posiada odrobinę rozumu i nie użyje tego drugiego w sposób lekkomyślny. A gdy to było gotowe wyszła na chwilę z pracowni, by przekazać paczuszkę skrzatowi domowemu, już na nią oczekującemu. Frances powróciła z pracowni, by przygotować kolejne paczki.
Dla kochanej Forsythii przygotowała porcję letniego wina, porcję wężowych ust oraz porcję eliksiru fides, do skrzyneczki z nimi dołączając dłuższy list z odpowiednimi wyjaśnieniami oraz obietnicą wykonania jeszcze jednej mikstury w wolniejszej chwili.
Ostatnią, niewielką paczkę przygotowała dla uroczej Finley, wysyłając jej jedną porcję wężowych ust. Była pewna, że podobna mikstura może przydać się młodszej koleżance. Sowy powróciły, eteryczna alchemiczka wysłała odpowiednie pakunki pod odpowiednie adresy by z czystym sumieniem móc wyjść z pracowni oraz skupić się na kochanym małżonku.


| Przekazuję:
Dla Zlaty:  eliksir niezłomności - 2 porcje, eliksir grozy - 2 porcje, eliksir siły - 1 porcja
Dla Philippy: Mieszanka antydepresyjna - 2 porcje
Dla Aquili: Kameleon - 1 porcja, veritaserum (1 porcja, uwarzony 16.09.57)
Dla Forsythii: Fides - 1 porcja, letnie wino - 1 porcja, Wężowe usta (1 porcja, moc +54)
Dla Finley: Wężowe usta - 1 porcja

zt.

Zamówienie od Forsythii niezwykle zaciekawiło eteryczną alchemiczkę. Do tego stopnia, iż wczorajszego dnia zdecydowała się wysłać jej jedną fiolkę więcej, doskonale wiedząc, że kochana przyjaciółka może wpaść na iście szalony pomysł, w którym (nawet jeśli nie znała szczegółów) odrobina alchemii z pewnością mogła się jej przydać. I mimo iż wczoraj wysłała jej już kilka fiolek, tak nie zdążyła przygotować ostatniej z zamówionych mikstur, którą zamierzała przyrządzić dziś - doskonale wiedząc, iż przygotowanie jej zajmie cały, długi miesiąc. Frances wolała mieć pewność, że Forsthia będzie posiadała odpowiedni zapas, tak na wszelki wypadek.
Eteryczna alchemiczka zebrała wszystkie składniki, które potrzebne były do przygotowania eliksiru wielosokowego by w odpowiedniej kolejności ułożyć je na blacie stołu alchemicznego. W następnym kroku ustawiła kociołek nad palnikiem alchemicznym, by napełnić go czystą, źródlaną wodą oraz uruchomić palnik. Frances odczekała chwilę, by pierwsze bąbelki pojawiły się na tafli wody, w tym czasie przygotowując wszystkie składniki z niezwykłą precyzją oraz dbałością o szczegóły. Wpierw ostrożnie przesypała do kociołka pierwsze serce eliksiru w postaci sproszkowanego rogu dwurożca, z uwagą wsypywała składnik do wody bacząc na to, by przypadkiem go nie rozsypać. Drewnianą łyżką pani Wroński zamieszała w kociołku, by sproszkowany składnik połączył się z ciepłą wodą. Następnie eteryczna alchemiczka dodała do mikstury aloes oraz algi, by z kieszeni sukni wyjąć jasne drewno swojej różdżki. Z precyzją wykonała kilka gestów nad kociołkiem, by dodać do niego odpowiednią porcję czynnika magicznego. W kolejnym kroku Frances odrobinę podkręciła palnik zwiększając ogień pod kociołkiem, aby mikstura się zagotowała. Gdy wywar osiągnął odpowiednią temperaturę, pani Wroński dodała drugie serce eliksiru w postaci skórki boomslanga, by ledwie chwilę później dosypać do wywaru skrzydełka much siatkoskrzydłych oraz umieścić w nim niewielką porcję wełny lunaballa. Z uwagą zamieszała w zawartości, by w finalnym geście dolać do eliksiru esencje z szaleju jadowitego. Teraz pozostało już jedynie czekać.

| Eliksir wielosokowy (ST 70)
Składniki roślinne: esencja z szaleju jadowitego, algi
Składniki zwierzęce: sproszkowany róg dwurożca (serce), skórka boomslanga (serce), skrzydełka much siatkoskrydłych, wełna lunaballa