Fitzroy

12.10.20 11:21

First topic message reminder :

Fitzroy

FitzRoy to dumny Puchacz, którego Prim otrzymała w dniu jedenastych urodzin. Zawsze siedzi z poważną miną jakby chciał powiedzieć, że jest ponad tym co się wokół niego dzieje. Jednak nigdy nie zawiódł Prim i często bywał powiernikiem jej zmartwień. Miewa swoje humory i przed wysłaniem listu oczekuje małego głaskania. Gdy czegoś potrzebuje wydaje różne dźwięki i prostuje skrzydła, wtedy wiadomo, że należy mu poświęcić chwilę uwagi.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/42/32/cc/4232ccd4a3ceb1f297c73fcd64363ed9.jpg');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"> Grudzień 1957 </span><div class="sowa3"><span class="adresat"> Droga lady Calypso Carrow, </span><span class="tresc"> Z ogromną przyjemnością przyjmuję zaproszenie Twoje oraz lady doyenne Carrow. Przyznam, że jedną z moich ulubionych aktywności sportowych jest jazda konna. Wzgórza Durham są wspaniałym miejscem do dzikich przejażdżek. Wobec tego, czy dzień dziesiąty grudnia mogę pozwolić sobie na zajęcie Twojej uwagi. Pozdrawiam, <span class="podpis"><div class="primrosediv">Lady Primrose Burke</div></span></span></div></div></div></div> <style>@font-face {font-family:'Really Distinct';src:url(https://dl.dropbox.com/s/u56yc6onfq7yexw/AsmelinaHarley.ttf?dl=0) format('truetype');} .primrosediv {font-size: 28px; font-family: 'Really Distinct'} </style>

18.01.21 2:02

prosimy o potwierdzenie przybycia na PW Aquili Black do 23.01

19.01.21 21:14

Przeczytaj 30 września 1957

Droga Primrose Dziękuję za Twoją pamięć i ciepłe słowa! Wiedz, że Twoja przyjaźń jest dla mnie szalenie istotna i także cenię sobie Twoją obecność w moim życiu. Wspomnienie dawnych chwil napawa radością i sentymentem, dzięki czemu dzisiejszy dzień, nawet jeśli otoczony tak przykrymi okolicznościami, napawa nadzieją na lepsze jutro. Już nie mogę się doczekać na przygotowany przez Ciebie podarek, dobrze jednak wiesz, że Twoja przyjaźń jest dla mnie cenniejsza, niż prezenty!

Dobrze słyszeć, że Twoi bliscy są cali i zdrowi, i choć nie wszyscy mieli tyle szczęścia, to nie możemy się teraz poddać, zwłaszcza gdy strata dotyka nas tak boleśnie. Rozumiem Twoje obawy, lecz to my winnyśmy teraz być siłą i wsparciem dla tych, którzy potrzebują nas najbardziej. Nie oddawaj się trwodze, przyświeca nam wszystkim cel, przed którego osiągnięciem nic nas już nie powstrzyma. Czeka na nas piękna przyszłość, co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Dzielę się z Tobą swoją wiarą, byś i Ty się nie poddawała, a przynosiła światło tym, których blask zaczął przygasać. Sama martwię się zarówno o Aquilę, ale i o Rigela. Zawsze miał opory przed zdradzaniem swoich myśli, obawiam się, że ciężar zbyt mocno go przytłoczy i na dobre zamknie się w sobie.

Aby wspierać innych, samemu trzeba pozostać silnym, ale i umieć przyjąć pomoc. Jeśli tylko czegoś potrzebujesz, koniecznie daj mi znać.
Twoja Evandra

22.01.21 9:50

Przeczytaj8 sierpnia

Lady Burke,mam nadzieję, że moja sowa zastaje Cię w dobrej formie, zdrowiu i nastroju. Wybacz mi opieszałość, przejdę od razu do rzeczy. Od mojego zaufanego dostawcy otrzymałem więcej poszukiwanych przeze mnie wcześniej ingrediencji. Złoto i róża piaskowa. Mnie nie okażą się przydatne, nie miałbym co z nimi uczynić ani teraz ani później, wierzę jednak, że jeśli będą Ci potrzebne wykorzystasz je właściwie.

Przy odwiązywaniu sakwy nie zwracaj uwagi na Ursusa, jeśli będzie Cię skubał po dłoniach. Nie uczyni Ci żadnej krzywdy.

Z wyrazami szacunku,

01.02.21 22:54

Odbierz list D. Macnair

Szanowna Lady, niezwykle cieszy mnie fakt, że zwróciła się lady z prośbą akurat do mnie. Miło mi czytać takie słowa - wiele nauki jeszcze przede mną, jednakże śmiało mogę powiedzieć, iż nie należę do laików, jakich w Londynie wielu. Z chęcią spotkam się z lady i wysłucham planów związanych z artefaktami. Istnieje możliwość, że jestem w posiadaniu takich, które panienkę by zainteresowały.

Proszę wskazać mi miejsce oraz dzień, w którym mam się pojawić. Z wyrazami szacunku,
D. Macnair

04.02.21 4:34

Przeczytaj Frances Wroński

Droga Primrose, Wyobrażasz sobie, że mój mąż po ceremonii wręczył mi świstoklik, który zabrał nas na sam szczyt wieży Eiffla? Wiedział, że zawsze chciałam tam pojechać, lecz nie miałam ku temu sposobności... Och, nadal ciężko mi w to wszystko uwierzyć!

Znalazłam kilka ksiąg, które z pewnością Cię zainteresują, póki co jednak, przesyłam Ci pocztówkę. Mam nadzieję, że nie uznasz tego za oklepane i niedługo będziemy mogły się spotkać.

Ściskam,

Frances

05.02.21 16:23

Przeczytaj 02.10.57

Droga Prim! Droga Prim!

Dziękuję za list i troskę. Jest... chyba lepiej. Mam za chwilę rozmowę z ojcem - obyśmy ustalali kwestie pogrzebowe… a nie jakieś inne.
A teraz powiem wprost - mam problem, czy ci gratulować, czy nie. Bardzo bym chciał być na twoim ślubie! Niestety, biały to nie twój kolor (z nas wszystkich chyba tylko Evandrze w nim ładnie). A co do wybranka dla ciebie… Cóż. Mogę sprawdzić, czy zdążył już pójść po rozum do głowy, kiedy będę odbierać od niego konie na pogrzeb. Porozmawiam z nim i zdam później szczegółowy raport, jak udało się nasze spotkanie.
Głowa do góry!
Jestem pewien, że uda się zorganizować wszystko tak, że będziesz zadowolona. Rigel

05.02.21 18:42

Przeczytaj 3 października

Lady Primrose Burke Jak pewnie już doskonale wiesz, pod koniec tego miesiąca czeka nas wielki dzień. Nim to się jednak stanie, chciałbym się z Tobą, Lady, spotkać. Myślę, że powinniśmy omówić pewne kwestie. Jak mniemam, okazja do spotkania przydarza się nam dość prędko - będę obecny na pogrzebie Lorda Aplharda. Nie sądzę jednak, by udało nam się wtedy porozmawiać. Ja będę w pracy, a ty zapewne zajęta będziesz pocieszaniem lorda Black.
Proponuję spotkanie kilka dni później. Może zaprosisz mnie na oprowadzenie po Twoich ojczystych ziemiach Durham? Jeżeli wolisz bardziej neutralny grunt, powiedz, wymyślę coś innego.
Piszę ten list w nadziei, że mimo moich ostatnich słów, nie planujesz sabotować umowy, nad którą pracowali nasi nestorowie. W ramach przeprosin, proszę przyjmij ten podarunek w postaci bukietu białych róż z ogrodów Sandal Castle. To co wydarzyło się niedawno w teatrze stawia mnie w kłopotliwej sytuacji, jeżeli będziesz chować urazę. Podczas pogrzebu przyjdę się przywitać i mam nadzieję, że nie otrzymam zimnego powitania.

Łączę pozdrowienia

Ares Carrow

razem z listem przyniesiono 50 białych róż bez kolców ale z gałązkami oliwnymi.

05.02.21 22:39

Przeczytaj 4 października

Lady, Nie, bynajmniej wieść ta nie była dla mnie ani odpychająca ani trudna do zniesienia. Każdy z nas rodzi się z poduszką psychologiczną, chroniącą nas przed takimi uczuciami. Jestem przekonany, że Ty również lady, chociażbyś nawet czuła do mnie wstręt, wychowanie nie pozwoliłoby ci na to, by dopuścić to do świadomości. Chyba, że uczucie to jest tak głębokie, że już pomimo tego, je odczuwasz. W tym wypadku, lepiej żebym o nim nie wiedział.
Cieszę się, że kwiaty się podobają. Białe róże nie są w innych częściach kraju tak poważane, jak w Yorku, ale tutaj mają bardzo wiele znaczeń. Nie będę się rozpisywał na ten temat, więcej na pewno opowie ci moja kuzynka Isabella. W temacie rodziny: rozmawiałem z lordem Edgarem. Póki co sprawa powinna mieć charakter nieco bardziej prywatny, ja sam nie przepadam za plotkami, jakie masz ty Pani o tym zdanie? Nie upieram się, by trzymać buzię na kłódę przed najbliższymi, ale faktycznie ze wzgledu na pogrzeb Lorda Black, może nie warto się ujawniać póki co. Uprzedzam Cię o tym, na wszelki wypadek.
Na przechadzkę przyjadę więc kolejnego dnia po pogrzebie. Chyba, ze masz inne plany.

Ares Carrow

07.02.21 19:54

Odbierz list D. Macnair

Droga Lady, zjawię się we wskazanym miejscu. Proszę mnie wypatrywać. D. Macnair

08.02.21 12:17

Przeczytaj 2.10

Kochana Primrose jestem Ci wdzięczna, że zechciałaś mi o tym powiedzieć, ale - jeśli mogę być z Tobą zupełnie szczera - jestem w szoku. Czy spodziewałaś się, że to nastąpi? Pamiętam naszą rozmowę, zaledwie sprzed dwóch miesięcy, na temat małżeństwa. Nie wiem co powiedzieć i, po raz pierwszy od dawna, po prostu mnie zatkało.

Staram się żyć normalnie, chociaż ostatnio jest trochę trudniej, ale jeśli powiesz mi, że jesteś szczęśliwa, to będzie to radość dla mojego serca. Jesteś szczęśliwa...?

Primrose, będę chciała poznać wszystkie szczegóły. Muszę też osobiście sprawdzić Lorda Aresa Carrow, kojarzę go, ale nie rozmawialiśmy chyba nigdy. Jeśli jest mądrym mężczyzną, będzie wiedział, że o wiele lepiej dla niego będzie gdy przyjaciółki żony będą go lubić. Żony... Primrose Burke żoną. Przepraszam, kochana, ale nigdy nie sądziłam, że ja będę ostatnia. Lady Primrose Carrow brzmi dobrze. Lubisz go?

Ja jestem załamana, ale cały mój żal powoli przeradza się w siłę. Tak mówi ojciec. Wierzę mu i do tego dążę. Chcę po prostu to wszystko przetrwać. Aquila

08.02.21 12:20

Przeczytaj 7.10

Kochana Primrose musimy się spotkać. Nie tak, jak na pogrzebie. Musimy się spotkać i porozmawiać. Ja, Ty i Evandra.

~~Potrzebuję Waszej pomocy.~~

Potrzeba mi tego co było kiedyś, chciałabym poczuć się normalnie, usiąść z Wami przy winie lub innym trunku, po prostu porozmawiać i pozwolić byśmy znowu mogły być razem. Proszę, czy przyjedziesz do mnie 10.10? Chciałabym Cię zobaczyć. Aquila

09.02.21 22:12

Przeczytaj 2 października 1957

Droga Primrose Przyznam że nie zaskoczyła mnie Twoja wiadomość o tak rychłych zaręczynach. Przykro mi jednak, iż nie zaczekano z tym póki nie oczyściliście Aresem swoich relacji. Czy uważasz, że skoro wiedział o zaręczynach wcześniej, to celowo doprowadził do Waszej kłótni w teatrze? To prawda, że zdarza mu się sięgać skrajności, ale czy sądzisz, że mógł prowadzić do tego od początku Waszego spotkania?

Wierzę, że Ares zrobi to, co słuszne i będzie dla Ciebie dobrym mężem.
Nie dziwię się też Twojemu zdenerwowaniu. Pamiętam jak sama przez długi czas nie umiałam pogodzić się z decyzją lorda nestora. Ty masz w sobie więcej mądrości, o czym świadczą Twoje dojrzałe słowa. Zrozumienie i akceptacja przychodzą z czasem, potrzeba wyczucia i praktyki, na których wyćwiczenie będziesz miała okazję.

Chciałabym Ci doradzić, lecz czasami sama zaczynam się gubić, nie wiedząc już w co tak naprawdę mam wierzyć. Masz czasem wrażenie, że znasz kogoś przez całe swoje życie i nagle uświadamiasz sobie jak wiele was dzieli? Zaczynasz zadawać sobie pytania czy było tak od zawsze czy też nastąpiły zmiany w wyniku jakichś incydentów bądź nieszczęśliwych wypadków? Zastanawiasz się czy to ktoś nagle chce Cię oszukać, wykorzystując Twą dobroć, czy też sama się oszukujesz, starając wybielić dotychczasowe wydarzenia, bo prawda okazuje się być zbyt dotkliwie bolesna?
Butelka ginu nie jest rozwiązaniem na dłuższą metę. Na zszargane nerwy polecam spacer i kąpiel, a także kieliszek Laudanum i okłady z paroma kroplami olejku lawendy.

Po uroczystościach pogrzebowych musimy się spotkać i porozmawiać. Koniecznie poinformuj mnie, jeśli Ares podejmie kroki ku poprawieniu Waszych relacji. Twoja Evandra

18.02.21 9:47

Przeczytaj sir Francis Lestrange

Szanowna Lady Burke,

--> Owszem, zupełnie nie spodziewałem się listu od Lady - tym bardziej o ruwnie niepokojącej treści. Wydaje mi się conajmniej niestosowne dyskutować o podobnych, delikatnych wątkach listownie. Zdajesz sobie sprawę, Madame, co by się stało, gdyby ktoś taką korespondęcję przechwycił?

Nie mam zielonego pojęcia, gdzie rzekomo usłyszała Panienka podobne rewelacje, jednakowoż... Jeśli tego sobie życzysz, rozwieję Twoje wątpliwości, Lady. Osobiście.

Do tego czasu, jak mniemam, mogę liczyć na Twą dyskrecję?

Z uszanowaniem,

Francis Lestrange

18.02.21 10:08

Przeczytaj sir Francis Lestrange

Szanowna Lady Burke,

--> Przyjmę Panienkę w mojej restauracji, tam będziemy mieć zapewnioną odpowiednią dyskrecję oraz pewność, że nikt nas nie podsłucha. Chciałbym móc powiedzieć, że ugoszczę Cię z przyjemnością, lecz sama rozumiesz, Lady...

Nazajutsz? Im szybciej to wyjaśnimy, tym lepiej.

Pzdr.

Francis Lestrange

19.02.21 12:20

Przeczytaj 02.11

Szanowna Lady Burke, doszły mnie słuchy, że zajmuje się lady wytwórstwem talizmanów. Mnogość przychylnych opinii każe mi wierzyć, że nie mogłabym zwrócić się ze swoją prośbą do nikogo zdolniejszego. Oferuję więc współpracę, dostarczenie ingrediencji oraz zapłaty w zamian za wykonanie interesującego mnie talizmanu.

Czy umowa ta byłaby dla lady zadowalająca? Będę oczekiwać sowy zwrotnej.

Z wyrazami szacunku.

PS jeżeli potrzebuje lady zapewnienia, że transakcja ze mną nie jest w trudnych czasach rzeczą ryzykowną, wystarczy okazać moje nazwisko lordowi nestorowi lub lordowi Craigowi. Znamy się.

Elvira Multon

[bylobrzydkobedzieladnie]

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia