Apt

21.11.20 0:47

First topic message reminder :

Apt

Przyjaciel Rigela jeszcze z czasów szkolnych. Apt jest dzielny i wytrwały, jednak, jak na pustynnego puchacza przystało — lubi upały, więc wyprawy w deszczu kosztują jego właściciela dodatkową porcję smakołyków.

Wzór:

03.01.23 14:32

Przeczytaj 1 maja 1958 roku

Rigelu Nie dziękuj mi. Naprawdę. Zamiast tego napisz, proszę, czy wszystko w porządku?? Być może to tylko moje głupie przeczucia, ale to jak zakończyłeś ten ostatni list wzbudziło mój niepokój... Pewnie to nic takiego i się wygłupiam. Pogoda mi faktycznie dopisuje. O tej porze roku jest tu naprawdę przyjemnie. Zamierzam wybrać się do jaskini (wiesz której). Ale to dopiero za jakiś czas. Zdążyłbyś odpisać. Oczywiście zrozumiem, jeśli jesteś zajęty, ale... Rig, na pewno nic ci nie jest..? Rene

06.01.23 20:11

Przeczytaj 10 maja 1958

Drogi Rigelu,

Tnie sposób znaleźć odpowiednich słów, jakie wyrazić mogą wstyd za to, jak Cię potraktowałam. Przykro mi szalenie, że tak poważnie nadszarpnęłam Twoje zaufanie do mnie i chcę, byś wiedział, że niszczenie naszej przyjaźni, to ostatnie, czego pragnę. Chcę, abyś wiedział, że jest ona dla mnie niezwykle ważna i przepraszam za swoje karygodne zachowanie. Przysięgam, że nigdy więcej Cię nie zawiodę. Muszę przyznać, że kierowało mną wyłącznie Twoje dobro oraz chęć pomocy, a nie krzywda, jaką niewątpliwie Ci wyrządziłam.

Wybacz mi, proszę

Evandra

12.01.23 10:39

Przeczytaj 4 czerwca 1958

Rigelu! Nie wiem co myśleć o tym pojedynku. Z jednej strony jestem ci wdzięczna i nie potrafię wyrazić słowami tego co czuję. Z drugiej strony mam obiekcje do tego czy jest zasadne. Nie masz obowiązku tego robić.

Jednak skoro podjąłeś taką decyzję, niezwykle honorową, to wiedz, że będę wyczekiwać informacji.

Prim

12.01.23 10:44

Przeczytaj 19 czerwca 1958

Rigelu! Mathieu się żeni. Kolejną lady Rosier zostanie Corrine Avery. W czasach szkolnych miałam z nią dobre relacje i pamiętam jak bardzo była zafascynowana alchemią i talizmanami. Niedawno odnowiłam z nią znajomość, a Evandra poinformowała mnie, że panna Avery zmieni nazwisko na Rosier z końcem tego miesiąca.
Przyznam, że nie była to wiadomość, którą przyjęłam z łatwością. Chyba jeszcze przez jakiś czas będzie mnie to dręczyć. Nie wiem jak długo, ale nie martw się o mnie. Jestem twardsza niż wyglądam, a przy okazji chciałam ci zaproponować współudział w jarmarkach.

Wraz z Odettą Parkinson chcemy, aby w największej ilości hrabstw okresem letnim odbyły się jarmarki. Kładziemy nacisk na to, aby były one skupione wokół tego z czego słynie dane hrabstwo i z czego jest dumne. Pragnę, aby lokalni rzemieślnicy wystawiali swoje stragany, w ciągu dnia towarzyszyły występy trup aktorskich, cyrkowców lub inne atrakcje. Ma być to czas wesołości i bycia dumnym z przynależności do danej społeczności. Zachęcamy do odkrywania lokalnych potraw, muzyki i tańców, aby one również się znalazły na jarmarku.
Nie spodziewam się wielkich jarmarków, ale zależy mi aby odbywały się co roku, aby zostały wpisane w stały punkt programu hrabstwa. Z czasem pewnie mieszkańcy innych hrabstw będę odwiedzać te drugie, aby zobaczyć czym się różnią. Zależy mi na budowaniu przynależności, poczucia bycia częścią grupy. Ludzie bardzo tego potrzebują, zwłaszcza teraz kiedy wojna zniszczyła tak wiele domów, zmniejszyła rodziny i ludzie szukają od nowa swojego miejsca na ziemi.

Daj mi proszę znać, czy byłbyś zainteresowany. Wstępnie mam zainteresowanie ze strony lady Travers, pana Macnair, oraz pana Mulcibera. Evandrę też już o to zapytałam i teraz byłabym zaszczycona gdybyś również się zaangażował w tę małą inicjatywę.

Twoja,

Prim

27.01.23 13:08

Przeczytaj 25/06/1958

Rigel! Ostatnio Twoje listy zawierają same zaskakujące wieści. Jak nie pojedynek to teraz słowa, które sprawiają, że mam czarne myśli. Pojawię się u ciebie jutro, jak tylko uporam się z bieżącymi sprawami w Durham.

Primrose

14.02.23 13:01

Dziś o poranku znalazłeś list i piękną, czerwoną różę. Skropiona amortencją wiadomość poprawiła ci nastrój, przyprawiła cię o uśmiech jeszcze zanim zajrzałeś do środka. W kopercie znajdował się list pachnący męskimi perfumami — i choć w rzeczywistości były zupełnie obce, tak jak prawdziwy adresat i jego styl pisma, jakimś dziwnym trafem od razu przypisałaś je osobie bliskiej twojemu sercu, przecząc najzwyklejszym faktom. Prócz pergaminu w środku znajdował się drobny upominek, który miał cię ucieszyć.

Kupidynek pozostawił na Twoim parapecie miłosny list, nastrajając cię powoli na nadchodzące święto miłości. Wewnątrz znajdziesz kryształ/komponent/czekoladową żabę — jedną z tych rzeczy możesz wylosować w odpowiednim temacie.

Przeczytaj Moja Miłości

Najdroższy kwiecie, Gdy stąpa, piękna, jakże przypomina
Gwiaździste niebo bez śladu obłoku:
Ciemność i jasność — każda z nich zaklina
W nią swój osobny czar, i jest w jej oku
To miękkie światło, które zna godzina
Nocy, gdy blaski dnia zagasną w mroku…
I czar tej twarzy, policzka i skroni
Jakąż spokojnie pewną ma wymowę:
W ufnym uśmiechu, w barwie, co twarz płoni,
Widać jej czyste dni dotychczasowe,
Lecz i świadomość, jak wielu śni o niej —
Serce niewinne, lecz kochać gotowe!
Tylko Twój

19.02.23 11:23

Przeczytaj Evandra Rosier

Rigelu,

naturalnie pomówię z Primrose o Twojej nieobecności. Martwi mnie jednak Twoja choroba - kontaktowałeś się z uzdrowicielami, mam nadzieję? Czy jest sposób, by Ci pomóc? Wierzę, że nie przesłaniasz się chorobą, by uniknąć spotkania?
Martwię się.

Evandra

28.03.23 15:17

Przeczytaj 4 lipca 1958

Drogi Rigelu, Mam nadzieję, że od naszego spotkania 1 lipca zdrowie ci dopisuje. List ten jednak nie ma na celu pogawędki, ponieważ wczoraj miała styczność z cieniami. Widziałam kruki, z tej samej materii jak węże, które pokazywałeś mi w myślodsiewni jeszcze w czerwcu.

Rigelu, musimy się zobaczyć. Może udamy się do biblioteki. Potrzebuję znaleźć wszelkie informacje jakie są możliwe na temat starych wierzeń lub też legend. Sądze, że mogą one być źródłem do wiedzy jakiej poszukujemy.

Twoja,

Primrose

28.03.23 17:10

Przeczytaj 2 lipca

Rigelu,

liczę, że mój list zastaje Ci w dobrej formie i jesteś gotowy podjąć kolejne kroki w sprawie projektu dla departamentu. Słowa, które mam Ci do przekazania nie powinny się jednak znaleźć na tym pergaminie. Papier przyjmie wszystko, a mógłby trafić w niepowołane dłonie. Będę na ciebie czekał dziś wieczorem w swoim gabinecie. Planuję pracę do późna.

Jest coś jeszcze, o czym chciałbym z Tobą pomówić. Mam kilka pytań na temat krwawych symboli na Twoim ciele. Ich, ich pochodzenia i samego rytuału, którego dotyczyły. Wierzę, że zaspokoisz moją naukową ciekawość.

Ramsey Mulciber

03.08.23 0:37

Przeczytaj 1958

Najdroższy Rigelu, Dziękuję za Twój list! Zawieszenie broni pozwoliło wszystkim odetchnąć, również mi i mam skromną nadzieję, że Ty także pozwoliłeś sobie na chwilę wytchnienia. Nauka poczeka, a umysł potrzebuje silnego stelażu zdrowego, wypoczętego ciała - pamiętaj o tym.
Pozostaję gotowa do pomocy z podopiecznymi sierocińca. Od kilku tygodni intensywnie myślę o tym, czym mogłabym ich zainteresować, aby pozwolić na chwilę odpoczynku i odciągnięcia myśli. Liczę, że to co zorganizuję, pozwoli choć na moment porzucić ciężar takich przeżyć w młodych duszach.
Słyszałam ostatnio o podupadającej szwalni na ziemiach Norfolku - gdyby potrzeba było dostawy odzieży, mogłabym się tym zająć, to pomogłoby z dwóch stron. Myślę, że zastanowimy się nad tym, już podczas spotkania.
Jeśli masz jakieś wskazówki, jak mogłabym jeszcze pomóc - nie obawiaj się napisać, jestem do waszej dyspozycji. Sytuacja kraju zawsze odbija się najbardziej na najsłabszych, póki mamy zawieszenie broni, powinniśmy budować silne mury przed drugą fazą walk. ~~Kiedyś nadejdą.~~

Ślę najszczersze pozdrowienia,

I. Travers

15.10.23 14:23

Przeczytaj Lipiec

Szanowny lordzie Black, Lorda słowa uznania sprawiają mi wiele radości, dziękuję. Z tym większym zadowoleniem informuję, że strój udało się uratować, a drzemiąca w nim magia pozostała niezachwiana. W niektórych miejscach konieczne było zaimplementowanie eleganckich wstawek, by zszyte fragmenty nie stały się zbyt ciasne. Użyłam do tego tkaniny ciemnoszarej, pasującej do wcześniej wykorzystanej wełny rogatej czarowcy. W razie gdyby konieczne były jakiekolwiek poprawki, proszę o wiadomość.

Z wyrazami szacunku, Yelena Mulciber

Strój został zapakowany w barwiony na czarno papier i przepasany satynową, kobaltową wstęgą. Całość oprawiono dodatkową warstwą papieru, grubszą, zwyczajnie brązową, zabezpieczoną zaklęciem na wypadek szkodliwej pogody.

09.11.23 11:40

. SIERPIEŃ

Drogi kuzynie,nie skrywam, że minęło już trochę czasu od naszej ostatniej korespondencji, a także od naszego ostatniego spotkania. To długie milczenie nie przyniosło mi ani ukojenia, ani radości. Dlatego właśnie, moja duszyczko, z najwyższym przejęciem pragnę cię serdecznie zaprosić do mojej skromnej rezydencji w Ambleside. Ogrody o tej porze roku są szczególnie urzekające.
Pragnę podzielić się z tobą chwilami spędzonymi na festiwalu; myślę, że moja przygoda z wiedźmami szczególnie zaskarbi twoją uwagę. Swoją drogą, jestem ciekawa dlaczego nie zaszczyciłeś obchodów swoją obecnością, ale opowiesz mi o tym kiedy się zobaczymy.Babette

09.11.23 21:46

Przeczytaj 3.08.1958

Drogi Rigelu, Liczę, że FitzRoy znajdzie cię już wypoczętego po festiwalu. Czego nie można powiedzieć o mnie. Wieczór i noc ta przyniosła wiele ekscytujących wrażeń, ale również tych, które sprawiają, że moje serce drży w niepokoju.
Czy zdarzyło ci się, unieść emocjami, dać się porwać chwili, gdzie wszystko schodziło na dalszy plan, nic nie było ważne, a rankiem, wraz z chłodnym świtem, przychodziło otrzeźwienie?
Jednocześnie wszystkie znaki wskazywały, że zrobiłeś coś bardzo głupiego, a pamięć płata figle i część wspomnień pozostaje za mgłą? Tym samym wiedziałeś, że mogą przyjść niechciane konsekwencje, a z drugiej strony lekki dreszcz sprawiał, że czułeś iż żyjesz.

Tak właśnie się teraz czuję i zastanawiam się czy nie pcha mnie to ku drodze jaką nie chciałam kroczyć.

Twoja,

Primrose

09.11.23 23:37

Przeczytaj 4.08.1958

Drogi Rigelu, Liczę mocno na to, że uda ci się skorzystać choć trochę z możliwości jakie oferuje jarmark. Imogen Travers zaprosiła mnie na spotkanie, więc mam zamiar z niego skorzystać jak również udać się na parę innych atrakcji.

Gdyby były to niebezpieczne badania, dostałbyś razem z sową kopię wszystkich obliczeń i teorii jakie powstały w trakcie jego trwania. Jednak tak nie było, choć prowadzę różne, tak nie są one na tyle niebezpieczne, że skończyły się czyjąś śmiercią.

Twój instynkt dobrze Ci podpowiada. Ośmieliłam się przekroczyć pewne granice, jakich panna, niezależnie od stanu i pochodzenia, nie powinna przekraczać. Zrobiłam to, choć wspomnienia i wydarzenia nadal są za mgłą. Bardziej wydaje się to snem niż prawdziwym wydarzeniem. Jednak wszelkie znaki jakie zobaczyłam jawnie wskazują co się wydarzyło w trakcie tej nocy.
Tak jak opisujesz, był to czysty żywioł, pozbawiony jakiejkolwiek kontroli.
I będzie kłamstwem, jeżeli powiem, że nie napawa mnie to lękiem i jednocześnie przedziwnym uniesieniem.

Twoja,

Primrose

16.11.23 19:09

Przeczytaj

Lipiec 1958

Lordzie Black

Dziękuję za pamięć i miłe słowo. Zapewniam również, że czuję się niezgorzej, wszelkie zasługi należą się lipcowemu słońcu, które niezmiennie obdarza mnie ciepłem swych promieni.
Proszę się nie przejmować i porzucić ewentualne wyrzuty sumienia spowodowane tamtym dniem. Wierzę, że postępował Pan słusznie, w końcu dzięki temu wydostaliśmy się z nieoczekiwanej pułapki, a to najważniejsze. Przyznam, że miałam dzięki temu dość wesoły wieczór, zdecydowanie mi tego brakowało. Rufus również nie okazywał żadnych niepokojących objawów, może jedynie przez tydzień był łakomy bardziej niż zwykle.
Jestem wdzięczna za upominek, nie zmarnuje się, szczególnie w obecnych czasach.

Niech Merlin sprawuje nad Panem pieczę.

Z pozdrowieniami,

EvelynDespenser

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia