Dandelion

16.01.21 15:01

First topic message reminder :

Dandelion

Losy Dziadka, poprzedniej sowy Celine, pozostają nieznane. Po uwolnieniu z Tower dziewczyna zaczęła korzystać z dobroci Dandelion, niedużej, młodej sowy o cichym i niekłopotliwym usposobieniu, która straciła poprzedniego właściciela podczas Bezksiężycowej Nocy. Szczęście w nieszczęściu - dla nich obu.

Nowa wiadomość Data

ADRESAT TREŚĆ WIADOMOŚCI

Celine

[bylobrzydkobedzieladnie]

18.02.21 1:29

List przyniesiony przez wypożyczoną sowę.

Przeczytaj

Celine, Jesteś bezpieczna? Jak się miewasz?
Przepraszam, że tak zniknąłem. Czy mogę coś dla Ciebie zrobić, w czymś pomóc?
Nie pisz o niczym konkretnym w liście - jeśli będziesz mnie potrzebowała, kiedykolwiek, podaj czas i miejsce, najlepiej poza Londynem. List spal.

I nic się nie martw - wszyscy są już bezpieczni i nikt o niczym nie wie. M. (lub F.)

18.02.21 2:03

Przeczytaj październik 1957

Mon Amoureuse,

Kiść jagód nęci mnie swym zapachem,
Jak Twe włosy mknące w tańcu uroczym.
Chciałbym porwać Cię z rozmachem,
I utonąć niemal w tym śnie proroczym.

Kozy to przedziwne stworzenia, pamiętam gdy ktoś tłumaczył mi o ich poziomych źrenicach… Do tej pory wspomnienie łypiącej groźnie kozy napawa mnie niepokojem. Jednak kaczuszka, moja Słodka Celino, jest wybitnie pasującym do Ciebie stworzeniem. Lecz malutka i niech się nie starzeje. Przykro mi rzec, że nie mam pojęcia, gdzie znaleźć te stworzenia, albowiem ma wiedza nikła i nieopierzona, jak piskle wyklute ledwie z jajka.

Wróżby mówią wiele, lecz przeraża mnie, co tarot raczy prawić. Celino… proszę powiedz, że kłamstwem jest krzywda i kłamstwem niebezpieczeństwo, w którym żyjesz. Nie narażaj się, ma Miła, urok Twój może omamić najwyższe władze, lecz pamiętaj, kto trzyma Twą rękę i wiąże ją do siebie, odbierając Ci cenną wolność. Przynajmniej to mówią karty… chciałbym, aby złe wróżby się myliły.

Żyję, ciągle dyszę z utęsknieniem.

Myślami bieżę za wspomnień oddechem,
Wszak kręcisz się w mej głowie wilim echem.
Poszukuję Twych ciepłych ust co ranek,
Choć zgubionym w klatce niczym kanarek.

Je t'aime,

Julien

27.02.21 1:47

☆S.

Panno Odetto,nie jestem pewien czego Panna oczekuje ode mnie i za kogo właściwie mnie bierze, ale jeśli powołujesz się na wskazane personalia, jestem zobligowany do odpowiedzi.
Obiecałem pomoc, dlatego domyślam się, że to Panna była tą, którą Egerton chciał chronić.
Domyślam się, że bez potrzeby nie kierowałaby Panna słów akurat do mnie. Ze znajomych względów.
Pomogę w miarę możliwości.

Samuel

27.02.21 2:12

☆S.

Odetto,w porządku, nie widzę przeciwskazań.
Czyli chodziło córkę. Rozumiem już, dlaczego z takim zaangażowaniem mówił o pannie.
Ale przechodząc do kornetów. Kiedy dokładnie został uwięziony? Czy informacje o zamknięciu była podana do publicznej wiadomości? Jaki był powód aresztowania? I najważniejsze, czy wciąż oczekuje na "proces", czy został skazany? Dopytałbym o więcej szczegółów, ale podobne rozmowy nie są bezpieczne formą dla kreśleń na pergaminie.
Nie wiem też, co dokładnie powiedział ci o mnie ojciec, ale moje zasoby są aktualnie ograniczone w kwestii dostępu do piekielnych miejsc.

Samuel

27.02.21 2:43

☆S.

Odetto,w tym względzie, warto poznać się z prasą, niezależnie od naleciałości jej treści. A podobne informacje mogą ułatwić pewne działania.
Jeśli zbierają dowody, to znaczy, że albo nie maja niczego konkretnego, albo cos konkretnego próbują znaleźć, bo twój ojciec podpadł komuś w najbliższym czasie. Czy jesteś w stanie wiedzieć, kto to mógłby być?
Dopóki nie przeniosą go dalej lub głębiej, być może też za polecającym listem kogoś znaczącego, będzie możliwość wydostania go bez użycia niekonwencjonalnych środków. A jej zasoby, jak pisałem na początku, aktualnie mam ograniczone. Ale.
Czy jesteś pewna, że od końcówki września, czcią przebywa w zamknięciu? To ważna informacja. Kontaktował się z tobą?

Samuel

27.02.21 3:00

☆S.

Odetto,jeśli pozwalają ci się z nim widzieć, to dobry omen. I jednocześnie niepokojący, bo zgodnie z tym co napisałaś - mogą się interesować nie tylko sama sprawą Twego ojca, ale i tobą. Być może, chcą wykorzystać przeciw niemu i to Ty stanowisz kartę przetargową, by zdobyć odpowiednie informacje od niego.
Powiedz mi jeszcze, jesteś w stanie wskazać kim dokładnie jest ów niebezpieczny człowiek, który interesuje się sprawą?
Może chcieć czegoś od ciebie?

Samuel

27.02.21 3:24

☆S.

Odetto,całość przeradza się w dłuższa dyskusję, dlatego, zanim przejdę dalej - prośba. Po przeczytaniu tego listów i poprzednich, spal proszę wszystkie. Czymkolwiek zawinił Twój ojciec, nie mają niczego konkretnego do jego skazania. To, czego doświadczyłaś to legilimencja. Bardzo niebezpieczna umiejętność. Kiedyś, była zakazana przez władze. I jeśli ów mężczyzna się nią posługiwał, działał z ramienia Ministerswa.
Jedno z pytań brzmi - skąd wiedzieli, gdzie mogą Cię znaleźć? Jeśli tam mieszkasz, polecałbym zmianę. Zdaję sobie sprawę z okoliczności i trudności, ale pozostawanie w jednym miejscu grozi ponownym spotkaniem. Możesz opowiedzieć o nim coś więcej? Cokolwiek, co mówił, co zwróciło twoją uwagę?

Samuel

28.02.21 0:39

☆S.

Odetto,przykro mi cię zasmucić, ale aktualna władza - delikatnie ujmując - nic sobie nie robi ze sprawiedliwości. Nie słyszałaś co działo się do tej pory? O masowych morderstwach mugoli z ich ręki i za ich przyzwoleniem? O aresztowaniach, gdzie wystarczyło powiązanie lub posiadanie "gorszej" krwi? O terrorze, okrucieństwie, torturach, które stosowali i stosują, byle tylko wymusić swoją władzę?
Nie wiem gdzie znalazłaś schronienie, ale podejrzewam, że twój ojciec został niesłuszne oskarżony i próbują wymusić na nim przyznanie się do winy na różne sposoby. Także przez ciebie.
Nie, nie na każdy list odpowiadam, ale prawdą jest, że wielu niewinnych trafiło w ich ręce, wielu zginęło i zaginęło. Tak wygląda ich "czysta" rzeczywistość.
A ów legilimenta, skoro zaatakował w ten sposób niewinną kobietę - jest zwykłym tchórzem. Ale i świadczy coś o tobie. Potraktował jako potencjalne zagrożenie, byłaś wystarczająco silna, aby sięgać po tak niebezpieczne metody.
To o czym piszesz tylko potwierdza, jak spaczony ma umysł. Nie warto go słuchać.

Niezależnie od powyższego, spróbuje dowiedzieć się czegoś więcej. gdyby przypomniało ci się cokolwiek więcej - prześlij informacje tą samą drogą.

Samuel

06.03.21 22:45

Przeczytaj 12 października 1957

Celine

zostaw to co robisz i udaj się do portu. Zdobądź dla mnie wszystkie informacje na temat Elviry Multon, jakie Ci się uda. To ta kobieta, która zepsuła ceremonię pogrzebową mojego brata. Na pewno jest chora psychicznie.
Nie waż się mówić kto Ci to rozkazał, ani w porcie, ani nikomu w domu. Masz być dyskretna i absolutnie nie zwracać na siebie uwagi. Jeśli cokolwiek zepsujesz, to będę na Ciebie bardzo zła.

A.

08.03.21 20:39

Przeczytaj Yvette Baudelaire

Najdroższa Celine Dziadek zastał mnie w bardzo dobrym zdrowiu i z największym uśmiechem jaki kiedykolwiek miałam na ustach widząc, że ten przybył do z listem od Ciebie.
Kojarzę ją. Kiedy jeszcze pracowałam w Świętym Mungu była ona uzdrowicielką na oddziale chorób wewnętrznych. Chciałabym Ci bardziej pomóc, ale nawet nie przypominam sobie abym kiedykolwiek z nią rozmawiała, jedyne co pamiętam, to że była bardzo oddana pracy. Pamiętasz co dokładnie Ci powiedziała?
Ciężko jest mi cokolwiek Ci doradzić nie wiedząc o co chodzi. Jeśli naprawdę czujesz się zagrożona z jej powodu na wszelki wypadek nie zjawiaj się w porcie w najbliższym czasie, a ja postaram się dyskretnie dowiedzieć się o niej nieco więcej.
Unikaj kłopotów,
Yvette

09.03.21 22:18

Przeczytaj Jimmy

Celinko,

u mnie wszystko w porządku, nie musisz się martwić. Pozytywne myśli ściągają tylko dobro, pamiętaj o tym. Myśl więc o mnie ciepło, a wtedy fortuna będzie mi sprzyjać. Wciąż bywam w porcie. Bywam też pod Twoim oknem, licząc na to, że może przypadkiem będziesz wyglądać na ulicę, by sprawdzić jaka jest pogoda. Jeśli napiszesz mi kiedy, będę. Daję Ci moje słowo.

Nigdy nie słyszałem o takiej kobiecie, ale spotykam na co dzień dziesiątki osób, mało którą poznaje z imienia i nazwiska, prędzej z twarzy. Jak wygląda? Co od Ciebie chciała, Celinko? Zrobiła Ci krzywdę? Powinnaś na siebie uważać i stronić od takich miejsc teraz. Nie wybieraj się na samotne spacery. Jeśli wcześniej część zwyrodnialców się ukrywała, tak teraz wielu z nich z dumą kroczy po ulicach Londynu. Nie brakuje wśród nich łowców okazji i ingrediencji. Wojna wyzwala w ludziach najgorsze instynkty.

Dbaj o siebie, Cel.
Pisz do mnie czasem.
Pisz, jak Ci tam jest.

James

10.03.21 0:32

Przeczytaj Kto to?

Celino, nie musisz przepraszać. Pamiętaj, że stoję na straży, gdyby tylko coś się działo. Zawsze możesz przyjść - w nocy i w dzień. Ale to wcale nie oznacza, że nie zdzielę cię przez łeb, jeśli będzie trzeba. Czasami przyjaciele są po to, by wziąć w ramiona i podnieść z tej upieprzonej ziemi. Albo by dać porządnego kopa i kazać wziąć się w garść.

Nie wiem, kto to jest, Celine. Przykro mi. Po porcie kręci się dużo osób, niektórzy podaja nieprawdziwe nazwiska - a nawet większość z nich. Jeśli znów cię zaczepi, nie wahaj się prosić o pomoc naszych portowych braci. Albo uciekaj. Prosto do mnie. I nic jej nie mów. wiem, że jesteś zwinna i szybko biegasz. Nie daj się. Wiesz dobrze, że nasz port, jaki by nie był, wcale nie należy do bezpiecznych miejsc. Miej oczy z tyłu głowy, Celine. Philippa

10.03.21 14:16

☆S.

Odetto,doświadczenie z pracy mówi mi jednak coś zupełnie innego. I nie można mówić tylko o afekcie, a zwykłym okrucieństwie. Nie chce być nieprzyjemny, ale im szybciej przestaniesz być naiwna w takim postrzeganiu, tym mniej kłopotów przyciągniesz. Tym bardziej teraz w stanie wojny.
Ciężko mnie oszukać i zdecydowanie stawiam z zaufaniem twemu ojcu, niż ścigającym i przetrzymywanym go organom. To psy na usługach czarnej magii. I na usługach fałszywej władzy. I każdy kto w ich uznaniu nie zgadza się z ich ideologią, zasługuje na karę. Bez litości. czy ktoś taki Twoim zdaniem zasługuje na zaufanie?
Skażona wilim genem? To nie skaza. To dar, który powinnaś wykorzystywać. To siła, przeciw której ów wróg będzie musiał się cofnąć. Przez to jednak może być bardziej bezwzględny. Jeśli znalazł cię raz, wykorzysta to i zdobytą wiedzę.

Jeśli będziesz wiedzieć coś więcej o swoim ojcu, prześlij mi wieści.
I pamiętaj o spaleniu listów.

Uważaj na siebie. I nie zawracaj siebie głowy moją osobą. To niepotrzebne. I niebezpieczne.

Samuel

11.03.21 18:08

Przeczytaj Yvette Baudelaire

Najdroższa Celinetwojej słodyczy nie ma granic. Również żałuję, że to tak niestety nie działa, ale zawsze możemy się spotkać.
Gdy odchodziłam ze Świętego Munga to tam pracowała. Nie mam jednak pojęcia co się z nią stało później. Równie dobrze może podobnie jak ja już tam nie pracować, czy nie pracować w zawodzie w ogóle. Cóż, zawsze wydawało mi się, że jeśli ktoś chce zostać uzdrowicielem robi to, aby móc służyć, pomagać innym, ale niektórzy ludzie obierają taką drogę z innych powodów, jak nacisk rodziny, czy finanse. Nie znam motywu panny Multon, więc nie zakładałabym niczego z góry.
Nie przejmuj się. Na pewno nie chodziło o nic poważnego. Nie da się pomóc wszystkim, zresztą sądząc po twych słowach nawet nie wiesz czy tejże pomocy od Ciebie oczekiwała. Wiem, że czasy są jakie są. A i ten świat nie zawsze jest kolorowy i bez tego. Strach nie jest czymś czego powinnaś się wstydzić, to że go odczuwasz oznacza, że jesteś mądra i rozsądna. Musisz być ostrożna, ale też nie możesz popadać w paranoje. Daj sobie czas, oczyść umysł, zrelaksuj się nieco i odpocznij.
Nie ma za co słońce, chciałabym móc bardziej Ci pomóc. Jeśli się czegoś dowiem od razu napiszę.
Kocham Cię,
Yvette

21.03.21 20:53

Przeczytaj 30.10.1957

Kochana Celine,

mam nadzieję, że jesteś zdrowa i bezpieczna. Poza tym - jak się miewasz? Długo się już nie odzywałaś, martwię się! Wolałabym jednak, byś opowiedziała mi o tym na żywo. Chciałabym Cię zaprosić do siebie drugiego listopada, jeśli tylko będziesz miała czas i ochotę, by świętować Noc Duchów. Jutro mam występ, nie wiem o której skończę i wrócę do domu, więc byłaby to najbezpieczniejsza data.
Odpisz kiedy mogę się Ciebie spodziewać!

Całusy,

Demelza

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia