Leonora

02.02.21 13:45

First topic message reminder :

Leonora

Biała gołębica, wykluta z jaja dojrzewającego w gnieździe zbudowanym na dachu jednego z drewnianych wozów karawany. Po roku odnalazła wóz w innym miejscu, by uwić na nim własne gniazdo, a kiedy familia się rozpadła została z Jamesem, towarzysząc mu w jego wędrówce.

Przeczytaj

DATA

ADRESAT

TREŚĆ

James

12.11.21 21:46

Przeczytaj 19.01

12.11.21 21:47

Przeczytaj 20.01

28.11.21 18:14

Przeczytaj 9 stycznia

Jimmy, Thomas powiedział, że musiałeś jeszcze zostać na leczenie. Tak bardzo boję się zapytać, co Ci tam zrobili, ale jednocześnie tak bardzo się cieszę, że jesteście żywi. Powiedz, czy coś Ci przysłać? Ja i Eve jesteśmy bezpieczne, teraz próbujemy znaleźć jakieś miejsce, gdzie moglibyśmy się wszyscy pomieścić. Kiedy do nas dołączysz?

Ja...chciałam też przeprosić. Powinnam była coś powiedzieć albo może jakoś zareagować, może wtedy by się to nie stało. I wiem, że przed tym wszystkim byłam niezbyt dobrą siostrą, ale teraz już będę lepszą. Powiedziałeś, że Cię nie stracę i ja już we wszystkim Ci zaufam. Tylko wróć jak najszybciej, bo tęsknimy. Tęsknię.

Twoja kochana siostrzyczka Sheila

List napisany po romsku

02.01.22 5:19

Przeczytaj 4.02

Jim, Napisałem już do Tomka, ale potem uświadomiłem sobie, że to ryzykowny pomysł. Zauważyłem, że ta pułapka u was w domu, która informowała mnie o każdym waszym gościu (nie wnikaj...), teraz jakby... ucichła???
Wszystko w porządku? Tomek nic nie zepsuł? Nie bawcie się pułapkami, zabezpieczenia to nie zabawa!Staff

07.01.22 0:30

8 stycznia Neala

James,

czy wszystko z Tobą w porządku?

~~w sensie. Sheila nie napisała mi dokładnie wszystkiego, ale martwiła się o was.~~
nie martwię się, żeby była jasność.

O ile dobrze pamiętam, jestem Ci winna konną przejażdżkę za zachowanie milczenia. Chciałabym sfinalizować to przedsięwzięcie ~~jak najszybciej.~~

Neala

26.01.22 22:16

7 luty 58 Marcel

Jimmy, ~~co wy znowu~~

Co się dzieje? Dlaczego nie ma jej z Wami? Zgubiła się? Wszystko gra, James?

U mnie jej nie było, ostatnio widziałem ją u Ciebie. Wybierała się do Londynu? M.

26.01.22 22:45

7 luty 58 Marcel

Jimmy, wiesz, że zawsze. Przyjdziesz? Wiesz, jak jest, mam... ograniczone możliwości. Marcel

27.01.22 1:17

Przeczytaj 3.02

JIM, GRATULACJE
JUŻ WSZYSTKO WIEM
CHOLERNIE SIĘ CIESZĘ
Tak myślałem, że ~~Mich~~ Marcel Ci powie w swoim czasie, to do niego należała ta decyzja - nie mówiłbym nic za jego plecami.
Nie ja go wprowadziłem, jak coś, w sumie to chciałem Was trzymać od tego z daleka, ALE TAK SIĘ CIESZĘ.
Słuchaj, zrobiłem z nimi tyle świetnych rzeczy, nie mogę się doczekać aż Ci powiem! Na przykład zabiłem trolla, ale potem ożył. I ~~okr~~ nauczyłem się w pełni wykorzystywać moje talenty!

Teraz już muszę Wam założyć dodatkowe pułapki w domu. Czy ~~Mich~~ ten gość o którym pisał Marcel rozwalił moje pułapki?!S.

27.01.22 1:17

Przeczytaj 3.02

JIM, PS: SPAL TEN LIST ZNACZY TEN POPRZEDNIS.

27.01.22 1:32

Przeczytaj 3.02

Jim, Trochę nie rozumiem skąd ta nagła wdzięczność, odnowiłeś kontakt z rodzicami, znaczy z mamą? Tak szczerze to lepiej nie, ja swoich wysłałem do Niemiec. Dziewczyny by ich polubiły! Przemyśl to, zawsze przygarną je z otwartymi ramionami, mój tata nawet nie zapyta o co chodzi. W sensie, Sheilę i Eve, ale może i Twoja mama by ich nie zdziwiła.

Zostało mi trochę nalewki, jasne że możemy to uczcić! Opowiem ci jak zwiedzałem moje obecne miejsce pracy.

Skąd wiesz o Wilhelminie...? Tomek ci powiedział...?

Którego brata? Marcel zawsze w Ciebie wierzył, wiem o tym.

Myślisz, że będą o nas pisać piosenki? Trochę ironia, że jesteśmy już żonaci, nie? Ale Marcel będzie kiedyś wyrywał laski na bycie bohaterem, wróżę mu wielką przyszłość. Mam nadzieję, że nie skończy jak taki mój starszy kolega, który tak się zakręcił w walkę, że głaszcze jednorożce jak jakaś dziewica, ech.

S.C.

27.01.22 1:39

Przeczytaj 3.02

Jim, Wyobraź sobie, że wiem, że to nie zabawa. B.B. zabili, to on mnie w to wciągnął. Myślisz, że dlaczego Was w to nie wciągałem?! Jaki pieprzony test?! Jesteście jak młodsi bracia, których nigdy nie miałem i nie chciałem być jak Will, któremu wszystko jedno odnośnie bezpieczeństwa. Myślisz, że czemu pieprzę o pułapkach od roku?

Nie pierdol i chodź lepiej poduczyć się tarcz. Jakiś psychol chciał we mnie już rzucić Crucio, to wchłania ta mocniejsza tarcza. Nie chodź w teren, dopóki nie będziesz gotowy. Daj mi znać, jak będziesz potrzebował eliksirów, talizmanów, czegokolwiek, znam kogo trzeba.

Jesteście z Marcelem dorośli, mam zamiar się cieszyć, skoro już jesteśmy w tym razem, a nie rozpaczać nad tym, że możemy jutro umrzeć. Każdy może, Harry podobno próbował uciec i go dopadli, mnie chcieli zabić za pertraktacje z trollem, ten list naprawdę spal.
S.

27.01.22 17:50

Przeczytaj 1.01

Jim, Też jesteś taki śpiący?
Jak już nie będziemy tacy śpiący to nauczysz mnie się bić?

Jesteś po ślubie już tak długo. Co się robi, jak ktoś chce się zająć Twoją żoną, honorowego w sensie? W szczurzej postaci to jakieś niehonorowe. Co, jeśli to jest Twój najlepszy kumpel, nawet nie taki po którym mógłbyś się tego spodziewać bo ma fajną fryzurę, ale taki któremu powierzyłbyś własne życie?
Czy jeśli komuś zmarł ktoś bliski to to usprawiedliwia zajmowanie się cudzymi żonami?
Niewazne. Nic się nie dzieje. Po prostu mnie naucz i już. Jakbym był kiedyś w porcie bez Tomka albo coś. Steff

Przeczytaj 3.01

Jim, Rozumiem! Jakby coś, to mój tata na pewno im pomoże. On już taki jest, nie zadaje zbędnych pytań. Myślę zresztą, że domyśla się czemu tu zostałem.

Nie przepraszaj.
Ja też tego nie planowałem. W pożarze Ministerstwa straciłem człowieka, który nauczył mnie wszystkiego o runach (znaczy wszystkiego nowego, w sumie po szkole wiedziałem już prawie wszystko), a potem poszedłem za Bertiem. Trochę jak ty za Marcelem, ha.
~~No z transmutacją radzisz sobie lepiej niż z defensywą.~~ Nie jesteś beznadziejny z transmutacji, masz talent! Jasne, że ci pomogę. W transmutacji wyobraźnia to podstawa, tej ci nie brakuje. I wiara, w siebie. W to, że możesz zmienić świat, najpierw szyszkę w jeża, a potem wszystko inne.
Mam nadzieję, że zmienimy ten świat choć trochę, na lepsze.

Ech, szkoda gadać. Starsi stażem wzięli mnie wtedy w teren, pomóc ludziom w Londynie. Był tam zarządca portu i jeszcze jakiś chłopak w moim wieku. Rozpoznali, że chcemy czegoś innego i ten młody rzucił we mnie Crucio - ale mój towarzysz wyczarował wtedy tarczę, która nas ochroniła. Oddałby za nas życie, tam. Wycofaliśmy się i wszystko w porządku. Lord Black, ten martwy, zaatakował czarną magią moją koleżankę. Nigdy wcześniej nie sądziłem, że będę się cieszyć z czyjejś śmierci, wiesz?
Ale są też dobre momenty! Zawaliłem jednemu lordowi dach na głowę. Chyba przeżył, ale satysfakcja pozostała.

Nie wiem, czy jednorożce pozwalają się głaskać ludziom, ale pozwoliły pogłaskać się jemu. Mówił mi, że to dlatego, że nigdy nie miał dziewczyny, ale to jakieś cholernie smutne wyjaśnienie. Próbował wtedy uratować jednego człowieka, może wyczuły dobre intencje?
S.

28.01.22 16:24

Przeczytaj 1.01

Jim, Co? Jestem w domu. Swoim domu. Już spałem, potem chyba pisałem coś do Marcela, bo mam od niego list, a potem znowu spałem. Wy nadal tam jesteście?
Już nie jestem pijany, chyba. Boli mnie głowa. Co wy wlaliście do tego Mocarza?

Tak, chcę się bić. Kiedyś trzeba wydorośleć. Umiem się bić na zaklęcia, to na pięści też muszę. Muszę być prawdziwym mężczyzną, skoro mam się żenić. Jak ty. Faktycznie to już szmat czasu.

Co? Castor coś robił z moją przyszłą żoną jak spałem? Co ty widziałeś, Jim?

Widziałem jak szczury jedzą trupa, ale nie żywego człowieka. Muszę poćwiczyć.

Chcę! Chodźmy na sparing! To nie przeszkadza, że kręci mi się w głowie? Muszę zbić Castora jeśli faktycznie coś widziałeś na Sylwestrze, ~~Marcela~~ kogoś w kogo lojalność wierzyłem a kto chce zająć się moją żoną jak umrę, Morganę Selwyn i Tristana Rosiera.

Steff

04.02.22 20:19

Przeczytaj 1.01

Jim, Był doskonały, Mocarz! Nigdy się tak nie ~~upiłem~~ bawiłem. A widziałeś to igloo przed domem? Nie pamiętam, kto je zbudował, ale chyba ja, a wy pomagaliście. Marcel na pewno pomagał ~~czyli może to nie on uwiódł moją żonę.~~
Zaraz, Castor dowalał się do Eve? I porzucił Finnie? A do mojej żony też się dowalał, czy nie starczyło mu czasu?
Ona tam była, Jim, przysięgam. A potem zniknęła, z Castorem, Tomkiem, Aidanem, albo Leonem. Metodą eliminacji chyba z tymi dwoma ostatnimi?
Merlinie, ona jest z dobrej rodziny, Leon też. Przegrałem. To koniec. Nigdy nie powinienem był w to uwierzyć.
Czy ty mi współczujesz i dlatego chcesz mnie swatać z Alisą albo Alexą? Dawno tam nie byłem. Za co di dała tą czekoladę, za ładne oczy? Nie umiem flirtować z dziewczynami tak jak ty, nawet Marcelowi idzie lepiej ode mnie.
Nie ma już dla mnie nadziei, podobno mugole wyrzekają się cielesności aby osiągnąć pełnię kujoństwa. Zrobię to samo. Gobliny, na przykład, nie uprawiają miłości cielesnej, a przynajmniej mam nadzieję, że nie. Właśnie spróbowałem to sobie wyobrazić i mi niedobrze. Albo może nadal mam kaca. Ile trwa kac, Jim?
Odpiszę Ci potem już jutro, boli mnie głowa. Steff

Przeczytaj

Jim, Chcesz pożyczyć mój ślubny garnitur?
CZY THOMAS BIERZE ŚLUB?
Pożyczę, ale Tobie ślubny, a Tomkowi taki zwykły, okej? Ufam Ci bardziej niż jemu, a to jednak pamiątka. Chyba, że to ślub Tomka, to nie wiem, nie powinieneś wyglądać wtedy lepiej od pana młodego.
Buty też mam. Steff

04.02.22 21:55

Przeczytaj Kerstin Tonks

Szanowny Panie Doe, Jamesie chciałabym przeprosić Pana za sytuację, która miała miejsce w Pańskim domu niespełna parę dni temu. To było nie do pomyślenia i przysięgam, że nigdy nie było moim zamiarem w ten sposób włamywać się do Pana i ~~siać~~ wzbudzać niepokój.

Chciałabym zaoferować spotkanie w jakimś zupełnie bezpiecznym miejscu, na przykład w lecznicy. Wiem, że Thomas nie ma rodziny poza wami. ~~Znaczy się,~~ Zdaję sobie sprawę, że jesteście mu bliżsi niż ktokolwiek, Thomas opowiadał o was same dobre rzeczy. Ja ~~chciałabym~~ ~~jestem zdania~~

Och nie umiem tak pisać!

Proszę, przyjdź. Obwiniam się o wszystko co się stało, o ten dzień, o Mike'a, o to że nic nie wiedzieliście. Myślę, że sami nie wiedzieliśmy, znaczy się, nie myśleliśmy z Thomasem, że się w sobie zakochamy. Naprawdę go kocham. Bardzo chcę się z Tobą spotkać, James, żeby ci wszystko wyjaśnić. Możesz mi powiedzieć potem, że mam iść do diabła i pójdę. Proszę, nie chcę, żebyście mnie nienawidzili.

Wszystko naprawię.

Kerstin

Do listu przywiązana jest paczuszka z własnoręcznie zrobionym szalikiem z grubej, gryzącej, bordowej włóczki oraz karteczka, na której Kerstin nabazgrała dni i godziny z najbliższych dwóch tygodni; swoje dyżury w lecznicy

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia