Pojedynek - S.B. & M.F. vs olbrzym
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
Marcella Figg i Stevie Beckett trafiają na olbrzyma w górach.
Szafka zniknięć
Wartość żywotności postaci: 252
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 204 - 226 |
71-80% | brak | -10 | 178 - 203 |
61-70% | brak | -15 | 153 - 177 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 128 - 152 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 103 - 127 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 78 - 102 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 52 - 77 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 51 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
Wartość żywotności postaci: 212
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 171 - 190 |
71-80% | brak | -10 | 150 - 170 |
61-70% | brak | -15 | 129 - 149 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 108 - 128 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 86 - 107 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 65 - 85 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 44 - 64 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 43 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
Wartość żywotności postaci: 600
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 486 - 540 |
71-80% | brak | -10 | 426 - 485 |
61-70% | brak | -15 | 366 - 425 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 306 - 365 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 245 - 305 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 186 - 244 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 126 - 185 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 125 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
I show not your face but your heart's desire
Cholera, olbrzym. Prawdziwy olbrzym. Na szczęście Marcella zauważyła go pierwsza, zareagowała szybko.
Dasz radę.
Olbrzym rzeczywiście w ręce trzymał coś... Trzymał kogoś! Kogoś kto w jego łapie wyglądał niczym szmaciana laleczka, ale żył, jeszcze żył. Stali daleko, wystarczająco daleko by olbrzym ich nie dosięgnął, ale ta biedna kobieta... Musieli jej przecież pomóc.
- Co? - rozproszył się na słowa Figg. - Ach tak - wycelował różdżką prosto pod stopy olbrzyma i wykrzyknął pierwsze zaklęcie jakie tylko przyszło mu do głowy. - Rebus calceamenta!
Dasz radę.
Olbrzym rzeczywiście w ręce trzymał coś... Trzymał kogoś! Kogoś kto w jego łapie wyglądał niczym szmaciana laleczka, ale żył, jeszcze żył. Stali daleko, wystarczająco daleko by olbrzym ich nie dosięgnął, ale ta biedna kobieta... Musieli jej przecież pomóc.
- Co? - rozproszył się na słowa Figg. - Ach tak - wycelował różdżką prosto pod stopy olbrzyma i wykrzyknął pierwsze zaklęcie jakie tylko przyszło mu do głowy. - Rebus calceamenta!
Am I going crazy? Would I even know? Am I right back where I started forty years ago?
Wanna guess the ending? If it ever does... I swear to God that all I've ever wanted was
A little bit of everything, all of the time, a bit of everything, all of the time
Apathy's a tragedy, and boredom is a crime. I'm finished playing, and I'm staying inside.
The member 'Stevie Beckett' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 78
--------------------------------
#2 'k8' : 4, 3, 1, 1
#1 'k100' : 78
--------------------------------
#2 'k8' : 4, 3, 1, 1
Mugol nie mugol, co za różnica mięso było dokładnie takie samo w każdym z tych smakołyków. Czasem nawet nie chodziło o samo jedzenie, a jedynie przyjemność z rozłupania czaszki o kamień. Marne to takie, kruche i żylaste, ale pan da - pan ma.
Olbrzym był bardzo zaaferowany panienką, która to niedawno jeszcze darła się wniebogłosy, miał zamiar nieco rozłupać bezwładną kukłę. Wiaterek wiał, góry stały, a on zwyczajnie przygotowywał się do rozłupania czaszeczki, czy co to tam było w środku tej dwunożnej pokraki.
- Trond trond trond - mruczał sobie pod nosem w nieznajomym rytmie, może nawet rytuale, a kto wie, co to tam gadało do siebie w obcym języku. Sielanka jego codziennej rutyny wcinania żywych istot nie została nawet poruszona przez dźwięk aportacji gdzieś w oddali za jego plecami. Liczyło się mięsiwo, które tak wesoło podskakiwało przy każdym jego kroku. Głowa już nie taka sztywna to pewnie i dobre danie będzie. Omdlała kobieta nie wiedziała już zbytnio, co się dzieje, majacząc z wyczerpania i mrucząc pod nosem, żeby tylko jej nie zjadał.
Nagły krzyk zwrócił jego uwagę. Potężne drżenie podłogi zagrzmiało, kiedy stwór zorientował się, że pojawiły się jeszcze dwa soczyste ciałka dokładnie na porę drugiej strawy, ależ to miała być uczta! Zanim jednak zdążył zrobić krok, usłyszał przeraźliwy pisk, nie tak przyjazny, jak te wcześniej wydawane przez trzymaną kobietę. Dama trzymana w ręku olbrzyma również usłyszała przeraźliwy pisk, co widocznie lekko otrzeźwiło jej stan, ponieważ mętnym wzrokiem zaczęła szukać w okolicy źródła, rozpoczynając kolejną szarpaninę z potężnym łapskiem olbrzyma. Stwór starając się powstrzymać jakoś okropny dźwięk, otworzył obydwie łapy, łapiąc się nimi zaraz za głowę. Z jego gardła wydobył się ryk, a wraz z nim jakby okoliczne drzewa zadrżały od wściekłości. Zdezorientowany i rozwścieczony obrał sobie za cel dwójkę czarodziejów i kiedy już próbował zrobić krok, strumień zaklęcia trafił prosto pod jego stopy, które jakby przywarły do ziemi. Kolejny ryk wydał się z jego rozdziawionej paszczy, a kobieta? Niczym szmaciana lalka została wypuszczona przy nagłym pisku, lecąc prosto na ziemię pół metra od zaczarowanych stóp wściekłego olbrzyma.
| Olbrzym 595/600 (-5 psychiczne)
| Mugolka 105/130 (-5 psychiczne) [Mugolka jest wyczerpana i bezwładna - bazowe 110/130]
Olbrzym był bardzo zaaferowany panienką, która to niedawno jeszcze darła się wniebogłosy, miał zamiar nieco rozłupać bezwładną kukłę. Wiaterek wiał, góry stały, a on zwyczajnie przygotowywał się do rozłupania czaszeczki, czy co to tam było w środku tej dwunożnej pokraki.
- Trond trond trond - mruczał sobie pod nosem w nieznajomym rytmie, może nawet rytuale, a kto wie, co to tam gadało do siebie w obcym języku. Sielanka jego codziennej rutyny wcinania żywych istot nie została nawet poruszona przez dźwięk aportacji gdzieś w oddali za jego plecami. Liczyło się mięsiwo, które tak wesoło podskakiwało przy każdym jego kroku. Głowa już nie taka sztywna to pewnie i dobre danie będzie. Omdlała kobieta nie wiedziała już zbytnio, co się dzieje, majacząc z wyczerpania i mrucząc pod nosem, żeby tylko jej nie zjadał.
Nagły krzyk zwrócił jego uwagę. Potężne drżenie podłogi zagrzmiało, kiedy stwór zorientował się, że pojawiły się jeszcze dwa soczyste ciałka dokładnie na porę drugiej strawy, ależ to miała być uczta! Zanim jednak zdążył zrobić krok, usłyszał przeraźliwy pisk, nie tak przyjazny, jak te wcześniej wydawane przez trzymaną kobietę. Dama trzymana w ręku olbrzyma również usłyszała przeraźliwy pisk, co widocznie lekko otrzeźwiło jej stan, ponieważ mętnym wzrokiem zaczęła szukać w okolicy źródła, rozpoczynając kolejną szarpaninę z potężnym łapskiem olbrzyma. Stwór starając się powstrzymać jakoś okropny dźwięk, otworzył obydwie łapy, łapiąc się nimi zaraz za głowę. Z jego gardła wydobył się ryk, a wraz z nim jakby okoliczne drzewa zadrżały od wściekłości. Zdezorientowany i rozwścieczony obrał sobie za cel dwójkę czarodziejów i kiedy już próbował zrobić krok, strumień zaklęcia trafił prosto pod jego stopy, które jakby przywarły do ziemi. Kolejny ryk wydał się z jego rozdziawionej paszczy, a kobieta? Niczym szmaciana lalka została wypuszczona przy nagłym pisku, lecąc prosto na ziemię pół metra od zaczarowanych stóp wściekłego olbrzyma.
| Olbrzym 595/600 (-5 psychiczne)
| Mugolka 105/130 (-5 psychiczne) [Mugolka jest wyczerpana i bezwładna - bazowe 110/130]
Przymknęła oczy mocno, kiedy usłyszała ten ciężki ryk. Był trudny do zniesienia, ale jeszcze nie ogłuszający. Zadrżała, ale nawet nie opuściła różdżki. Przede wszystkim musieli zapewnić bezpieczeństwo tej kobiecie, to przecież z jej powodu tutaj byli.
- Lento! - Celowała w upadającą kobietę.
- Lento! - Celowała w upadającą kobietę.
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
The member 'Marcella Figg' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 86
'k100' : 86
Olbrzym zareagował i na całe szczęście wypuścił z łapska kobietę, która teraz leciała prosto w dół. Całe szczęście, że Marcella zareagowała szybko i uratowała ją przed drastycznym uderzeniem prosto w ziemie. Trzeba było reagować szybko, póki żyli. Gdy ta upadła zawisła w powietrzu Stevie wycelował w mugolkę różdżką, by w myślach jedynie rzucić zaklęcie Kameleona. Niech lepiej olbrzym jej nie dostrzeże.
- Biegnij do nas, schowaj się za mną! - krzyknął do kobiety. - No chodź!
- Biegnij do nas, schowaj się za mną! - krzyknął do kobiety. - No chodź!
Am I going crazy? Would I even know? Am I right back where I started forty years ago?
Wanna guess the ending? If it ever does... I swear to God that all I've ever wanted was
A little bit of everything, all of the time, a bit of everything, all of the time
Apathy's a tragedy, and boredom is a crime. I'm finished playing, and I'm staying inside.
The member 'Stevie Beckett' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 88
'k100' : 88
Kobieta lekko upadła na ziemię, żeby zaraz zlać się z zielonym otoczeniem. W krótkim czasie jej postać zaczęła zanikać. Nieco ocucona piskiem i uwolnieniem z wielkiej łapy, zaczęła rozglądać się za pomocnymi postaciami, które krzyczały coś z oddali. Nie do końca wiedziała, co w rzeczywistości się działo, jednak to nie powstrzymało jej przed pierwszymi krokami w panicznej ucieczce, żeby znaleźć się jak najdalej od potężnego olbrzyma.
Rozwścieczony stwór próbował pociągnąć swoje nogi za pomocą łap, a te...jakby były z kamienia! Kolejny ryk wyrwał się z jego gardzieli, a łapa trzasnęła w nieposłuszne nogi, przelatując niebezpiecznie blisko zaczarowanej kobiety.
| Olbrzym 595/600 (-5 psychiczne) - Rebus calceamenta
| Mugolka 105/130 (-5 psychiczne) [bazowe 110/130] - Kameleon 1/5
| Olbrzym, Spostrzegawczość, kostka 17-40 < ST 100 [Kameleon (7+8+8+2)*4]
Rozwścieczony stwór próbował pociągnąć swoje nogi za pomocą łap, a te...jakby były z kamienia! Kolejny ryk wyrwał się z jego gardzieli, a łapa trzasnęła w nieposłuszne nogi, przelatując niebezpiecznie blisko zaczarowanej kobiety.
| Olbrzym 595/600 (-5 psychiczne) - Rebus calceamenta
| Mugolka 105/130 (-5 psychiczne) [bazowe 110/130] - Kameleon 1/5
| Olbrzym, Spostrzegawczość, kostka 17-40 < ST 100 [Kameleon (7+8+8+2)*4]
- Świetnie, masz go! - Marcella krzyknęła do swojego towarzysza, posyłając mu uśmiech. Tym razem był nieco inny niż podczas ich rozmowy, zupełnie jakby cała ta sytuacja w jakiś sposób dodała jej energii. Uniosła teraz różdżkę do góry. - Magicus Extremos!
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
The member 'Marcella Figg' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 84
--------------------------------
#2 'k8' : 3, 4, 8, 1, 6, 3, 7, 7
#1 'k100' : 84
--------------------------------
#2 'k8' : 3, 4, 8, 1, 6, 3, 7, 7
Udało się, kobieta zlała się z otoczeniem. Co prawda wolałby mieć ją na oku, ale najważniejsze, że olbrzym jej nie widział. Mogła uciec.
- Spróbuję go spowolnić, wal czym się da! - powiedział głośniej do Marcelii, sam ponownie kierując różdżkę w stronę olbrzyma. - Impedimenta!
- Spróbuję go spowolnić, wal czym się da! - powiedział głośniej do Marcelii, sam ponownie kierując różdżkę w stronę olbrzyma. - Impedimenta!
Am I going crazy? Would I even know? Am I right back where I started forty years ago?
Wanna guess the ending? If it ever does... I swear to God that all I've ever wanted was
A little bit of everything, all of the time, a bit of everything, all of the time
Apathy's a tragedy, and boredom is a crime. I'm finished playing, and I'm staying inside.
The member 'Stevie Beckett' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 42
'k100' : 42
Potężny, przygłupi stwór nie miał czasu na rozglądanie się po otoczeniu. Z jego gardzieli słyszalne były jedynie pomruki przerywane zapierającymi dech w piersi rykami, które zdawały się nie pomagać w uwolnieniu nóg. Rozwścieczony wciąż próbował oderwać stopy od podłoża, wymachując ogromnymi łapskami w tę i nazad.
Niewidzialna kobieta wiedziona instynktem uciekała w stronę ludzi, co z tego, że z ich strony leciały jakieś kolorowe promienie - byli ludźmi, a nie baśniowymi stworami, którymi straszyło się dzieci. W trakcie panicznej ucieczki potknęła się, upadając na kolana, choć i to nie powstrzymało przed możliwie najszybszym usunięciem się od olbrzyma.
| Olbrzym 595/600 (-5 psychiczne) - Rebus calceamenta [przytwierdzony do ziemi], Impedimenta [spowolnienie, 1 akcja na 2 tury]
| Mugolka 105/130 (-5 psychiczne) [bazowe 110/130] - Kameleon 2/5
| Olbrzym, Spostrzegawczość 58-40 < ST 100 [Kameleon (7+8+8+2)*4]
| Następna kolejka: Stevie +20 do rzutów (Magicus Extremos = 39/2=19,5^)
Niewidzialna kobieta wiedziona instynktem uciekała w stronę ludzi, co z tego, że z ich strony leciały jakieś kolorowe promienie - byli ludźmi, a nie baśniowymi stworami, którymi straszyło się dzieci. W trakcie panicznej ucieczki potknęła się, upadając na kolana, choć i to nie powstrzymało przed możliwie najszybszym usunięciem się od olbrzyma.
| Olbrzym 595/600 (-5 psychiczne) - Rebus calceamenta [przytwierdzony do ziemi], Impedimenta [spowolnienie, 1 akcja na 2 tury]
| Mugolka 105/130 (-5 psychiczne) [bazowe 110/130] - Kameleon 2/5
| Olbrzym, Spostrzegawczość 58-40 < ST 100 [Kameleon (7+8+8+2)*4]
| Następna kolejka: Stevie +20 do rzutów (Magicus Extremos = 39/2=19,5^)
I show not your face but your heart's desire
Zaklęcie kameleona świetnie zadziałało, kobieta już chwilę temu rozmyła się w przestrzeni. Zaczeła się zastanawiać czy olbrzym nie zrobi jej krzywdy, a oni nawet tego nie dostrzegą.
Usłuchała rady mężczyzny, ale najpierw postanowiła się przygotować. Znała sztukę obrony bardzo dobrze, dlatego doskonale wiedziała, że zaklęcia należy... wzmacniać. A na takiego potwora przyda im się wszystko co mają. - Speculio. - rzuciła na siebie.
Usłuchała rady mężczyzny, ale najpierw postanowiła się przygotować. Znała sztukę obrony bardzo dobrze, dlatego doskonale wiedziała, że zaklęcia należy... wzmacniać. A na takiego potwora przyda im się wszystko co mają. - Speculio. - rzuciła na siebie.
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Pojedynek - S.B. & M.F. vs olbrzym
Szybka odpowiedź