Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Bluszczyk
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
Buszczyk to niewielkiego rozmiaru płomykówka, która często pohukuje i próbuje przymilać się do osób, które lubi.
- Sowa:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/90/82/fa/9082fab7d7a0243095fa10653535e036.jpg');background-size: cover;"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> Sheila <!--
--></span></span></div></div></div></div>
- Wysłane listy do osiągnięcia:
1. List do Neali
2. List do Jaydena
3. List do Jaydena
4. List do Jaydena
5. List do Jamesa
6. List do (Steffka) Wilhelminy
7. List do Wilhelminy
8. List do Ronji
9. List do Marcela
10. List do Marcela
11. List do Marcela
12. List do Volansa
13. List do Marcela
14. List do Volansa
15. List do Marcela
16. List do Jaydena
17. List do Jaydena
18. List do Marcela
19. List do Neali
20. List do Neali
21. List do Marcela
22. List do Steffena
23. List do Aidana
24. List do Jamesa
25. List do Carringtona
26. List do Jaydena
27. List do Steffena
28. List do Neali
29. List do Castora
30. List do Yvette
31. List do Jaydena
32. List do Castora
33. List do Steffena
34. List do Neali
35. List do Yvette
36. List do Castora
37. List do Evelyn
38. List do Jaydena
39. List do Aidana
40. List do Evelyn
41. List do Evelyn
42. List do Castora
43. List do Jamesa
44. List do Zlaty
45. List do Kerstin
46. List do Zlaty
47. List do Evelyn
48. List do Steffena
49. List do Kerstin
50. List do Kerstin
51. List do Neali
52. List do Castora
53. List do Castora
54. List do Mare
55. List do Marcela
[bylobrzydkobedzieladnie]
Only those who are capable of silliness can be called truly intelligent.
Ostatnio zmieniony przez Sheila Doe dnia 07.04.22 1:56, w całości zmieniany 6 razy
Przeczytaj Nela
Shelilo, mam nadzieję, że nadal wszystko w porządku u ciebie i pani A. Słyszę, że w Londynie nie jest najprzyjemniej, trudno dziwić się takim osądom, kiedy ludzie zostawiają wszystko za sobą.
Czasem cieszę się, że nie mam wiele. Wiesz, bogatych sukien, kolekcji pięknych trzewików, obrazów sław na ścianach. Łatwiej tak chyba pójść dalej, kiedy nie wiążą Cię rzeczy. Moja mama zawsze mówiła, że prawdziwe bogactwo w sercu się nosi, a najważniejszą wartość więzi mają, bo te nie podlewane mizernieją w oczach. I chyba rację miała, tak myślę sobie.
Też je liczysz? Dni do czasu, kiedy przerwiemy tą okrutną, niespodziewaną i niesprawiedliwą, rozłąkę. Tęsknię okrutnie, żałuję, że nie ma Cię obok. Zostaniesz kilka dni, prawda? Po prawdzie nie będzie nam dane tylko cieszyć się sobą, ale oh, zapamiętam każdą minutę wspólnie spędzoną z Tobą!
Przyrzekam solennie,
Neala
Czasem cieszę się, że nie mam wiele. Wiesz, bogatych sukien, kolekcji pięknych trzewików, obrazów sław na ścianach. Łatwiej tak chyba pójść dalej, kiedy nie wiążą Cię rzeczy. Moja mama zawsze mówiła, że prawdziwe bogactwo w sercu się nosi, a najważniejszą wartość więzi mają, bo te nie podlewane mizernieją w oczach. I chyba rację miała, tak myślę sobie.
Też je liczysz? Dni do czasu, kiedy przerwiemy tą okrutną, niespodziewaną i niesprawiedliwą, rozłąkę. Tęsknię okrutnie, żałuję, że nie ma Cię obok. Zostaniesz kilka dni, prawda? Po prawdzie nie będzie nam dane tylko cieszyć się sobą, ale oh, zapamiętam każdą minutę wspólnie spędzoną z Tobą!
Przyrzekam solennie,
Neala
she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela, pomocnica w Sanatorium
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 15 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
podpis nad imieniem był wielokrotnie skreślony i niemożliwy do odczytania
☆Jayden Vane
Przez te miesiące nie byłem sobą i sądzę, że po tych kilku wiadomościach, które ode mnie dostałaś, mogłaś to z łatwością dostrzec. Twoje słowa mówiły same za siebie, lecz nie chciałem, żebyś widziała mnie takim. Nie chciałem, żebyś się niepotrzebnie martwiła. Nie byłem też w stanie odpisywać na wszystkie Twoje listy, chociaż docierał każdy z nich. I mimo że wówczas nie potrafiłem tego zrobić, teraz chciałbym odpowiedzieć. Że Twój wysiłek nie był daremny. Twoje słowa wtedy, ale i teraz znaczą dla mnie wiele. Nawet nie wiesz, jak bardzo potrzebowałem oprzeć się na świadomości, że wszystko u Ciebie dobrze. To było i jest wciąż istotne.
Nie chcę jednak się usprawiedliwiać czy przeprowadzać całej rozmowy listownie. Chciałbym Cię zobaczyć i z Tobą porozmawiać, nawet jeśli po tym czasie sama nie masz ochoty się ze mną widzieć. Zrozumiem wszystko, tylko proszę o to jedno spotkanie. 17 listopada będę w okolicach Ben Navis - tam, gdzie kiedyś wybraliśmy się z Twoją klasą na obserwacje północnego nieba. Jeśli będziesz potrzebowała, przyślę świstoklik.
Uważaj na siebie, dziecko.tata
Jayden
Sheila,
Nie wiem, jak powinienem był zacząć ten list. Zaczynam go już któryś raz z kolei, ale zawsze wyrzucam to, co napisałem. Nie będę jednak wydłużał, bo żadne słowa nie złagodzą mojego zaniedbania. Przez te miesiące nie byłem sobą i sądzę, że po tych kilku wiadomościach, które ode mnie dostałaś, mogłaś to z łatwością dostrzec. Twoje słowa mówiły same za siebie, lecz nie chciałem, żebyś widziała mnie takim. Nie chciałem, żebyś się niepotrzebnie martwiła. Nie byłem też w stanie odpisywać na wszystkie Twoje listy, chociaż docierał każdy z nich. I mimo że wówczas nie potrafiłem tego zrobić, teraz chciałbym odpowiedzieć. Że Twój wysiłek nie był daremny. Twoje słowa wtedy, ale i teraz znaczą dla mnie wiele. Nawet nie wiesz, jak bardzo potrzebowałem oprzeć się na świadomości, że wszystko u Ciebie dobrze. To było i jest wciąż istotne.
Nie chcę jednak się usprawiedliwiać czy przeprowadzać całej rozmowy listownie. Chciałbym Cię zobaczyć i z Tobą porozmawiać, nawet jeśli po tym czasie sama nie masz ochoty się ze mną widzieć. Zrozumiem wszystko, tylko proszę o to jedno spotkanie. 17 listopada będę w okolicach Ben Navis - tam, gdzie kiedyś wybraliśmy się z Twoją klasą na obserwacje północnego nieba. Jeśli będziesz potrzebowała, przyślę świstoklik.
Uważaj na siebie, dziecko.
Jayden
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
do listu dołączony był świstoklik prowadzący do Ben Navis
☆Jayden Vane
Aby ułatwić Ci podróż, przesyłam obiecany świstoklik. Przeniesie Cię na odpowiednie miejsce w dniu spotkania. Uważaj na niego - jest zaczarowany na tylko jeden skok. Nie korzystaj więc z niego zawczasu, bo straci swą moc.
P.S. Mówiłem, że możesz darować sobie "pana Vane'a".
Sheila,
Nawet nie wiesz, z jaką ulgą czytam Twoje słowa. Spotkajmy się koło południa - dni są coraz chłodniejsze, a ta pora jest najcieplejszą i można jeszcze nacieszyć się promieniami słońca. Nie musisz nic przynosić. W końcu to będzie tylko spacer po okolicy. Ubierz się ciepło.Aby ułatwić Ci podróż, przesyłam obiecany świstoklik. Przeniesie Cię na odpowiednie miejsce w dniu spotkania. Uważaj na niego - jest zaczarowany na tylko jeden skok. Nie korzystaj więc z niego zawczasu, bo straci swą moc.
P.S. Mówiłem, że możesz darować sobie "pana Vane'a".
Do zobaczenia,
Jayden
Jayden
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Nela
Paprotko, i Twoja odpowiedź jest dla mnie niemałą uciechą. Wiedza, gdzie się znajdujesz niezmiennie dygocze moim marnym sercem. Mam nadzieję, że pani A. nie wierzy w to, co przeczytać można w Magu. Wujaszek mówi, że same bzdurny tam piszą i nawet koło prawdy nie stoją. Trzymamy się, zaryzykować stwierdzeniem muszę, że w tym nieszczęściu całym, które na kraj spadło, ja dość szczęśliwa jestem. Martwię się o mojego B., ale nic mi nie brakuje. Dnie spędzamy głównie na pomaganiu. Nocami uczę się trochę, świat mimo wszystko, ma nadal tyle do zaoferowania.
Oh, naprawdę? Ale nie jestem pewna, zawsze wiązałam się do czegoś. Może nie do rzeczy, ale do ludzi bliskich sercu. Miejsca też potrafią zapaść w serce głębiej. Devon jest piękne, ale czasem strasznie puste się zdaje kiedy brak mi duszy bratnich.
Nigdy nie musiałam porzucić wszystkiego, bo los nagle i brutalnie wyrwał mnie z tego co znajome było i dobre. Moje podróże i zmiany, zawsze były wiadome. Nawet nie próbuję udawać, że rozumiem całkowicie ból, który musi rozchodzić się wewnątrz każdego, kto w Devon szuka pomocy. Mogę tylko spróbować go sobie wyobrazić, wyobraźnie zawsze miałam ogromną, ale i ona zdaje się kulić pod wielkością bólu, który spadł w ich stronę. Liczę tylko, że na końcu tej drogi, Paprotko, obie będziemy zdrowe.
To rzecz jasna jak słońce i ja nie chciałabym cię odciągać, kiedy potrzebna będziesz pani A. Odliczam sekundy do tego, aż ujrzę cię ponownie. Dziś zasnę z lżejszym sercem wiedząc, że u ciebie względnie dobrze.
Twój na zawsze
Skowronek
Oh, naprawdę? Ale nie jestem pewna, zawsze wiązałam się do czegoś. Może nie do rzeczy, ale do ludzi bliskich sercu. Miejsca też potrafią zapaść w serce głębiej. Devon jest piękne, ale czasem strasznie puste się zdaje kiedy brak mi duszy bratnich.
Nigdy nie musiałam porzucić wszystkiego, bo los nagle i brutalnie wyrwał mnie z tego co znajome było i dobre. Moje podróże i zmiany, zawsze były wiadome. Nawet nie próbuję udawać, że rozumiem całkowicie ból, który musi rozchodzić się wewnątrz każdego, kto w Devon szuka pomocy. Mogę tylko spróbować go sobie wyobrazić, wyobraźnie zawsze miałam ogromną, ale i ona zdaje się kulić pod wielkością bólu, który spadł w ich stronę. Liczę tylko, że na końcu tej drogi, Paprotko, obie będziemy zdrowe.
To rzecz jasna jak słońce i ja nie chciałabym cię odciągać, kiedy potrzebna będziesz pani A. Odliczam sekundy do tego, aż ujrzę cię ponownie. Dziś zasnę z lżejszym sercem wiedząc, że u ciebie względnie dobrze.
Twój na zawsze
Skowronek
she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela, pomocnica w Sanatorium
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 15 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
☆Jayden Vane
Zresztą pomyślałem, że powinien był się odwdzięczyć za Twój podarunek.
Sheila,
Myślałem o tym, o czym rozmawialiśmy w ostatnim czasie i jedno spotkanie to zdecydowanie za mało, aby nacieszyć się swoim towarzystwem. Chciałbym przekuć zapewnienia w czyny, bo w końcu - każdy potrafi mówić. Gorzej z wypełnianiem obietnic. Dlatego chciałbym, żebyśmy nie poprzestali jedynie na odhaczeniu spotkania, a następne planowali dopiero za wiele tygodni czy nawet miesięcy. Wiem, jak wygląda sytuacja w kraju. Wiem również, że i Ty zdajesz sobie z tego sprawę. Popadanie w całkowite podporządkowanie się ogólnemu stanowi smutku jest niewłaściwe. Co powiesz więc na zaproszenie na obiad? Chciałbym, żebyś kogoś przy tej okazji poznała. Tak jak poprzednio - zagwarantuję Ci bezpieczną podróż. Nie wybaczyłbym sobie, gdyby było inaczej.Zresztą pomyślałem, że powinien był się odwdzięczyć za Twój podarunek.
Dbaj o siebie,
Jayden
Jayden
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
☆Jayden Vane
Widzę jednak, że chwaliłem dzień... Jak to nie posiadasz różdżki? Gdzie ją masz lub kto ją ma? Co to znaczy? Ktoś Cię okradł? Chyba nie muszę Ci mówić, że to poważna sytuacja. Różdżki to nasze życie.
W takim razie mam nadzieję, że nie masz planów na sobotę 22 listopada? Pojaw się, kiedy tylko uważasz - ten dzień zamierzam spędzić w domu, dlatego będę w okolicy. Zgodnie z obietnicą załączam świstoklik - przeniesie tylko Ciebie i uważaj. Jak przy poprzednim razie - jest aktywowany zawczasu. Świstoklik przeniesie Cię w odpowiednie miejsce. I nie krępuj się - możesz spokojnie zabrać harfę!
Jedzeniem się nie przejmuj. Mam wszystko.
Sheila,
Miło mi to słyszeć i zabraniam czuć Ci się źle - nie masz obowiązku do mnie pisać ani nic mi proponować. Zresztą wolę, żebyśmy spotkali się już w Irlandii. Mam nadzieję, że Twoje kłopoty nie są poważne?Widzę jednak, że chwaliłem dzień... Jak to nie posiadasz różdżki? Gdzie ją masz lub kto ją ma? Co to znaczy? Ktoś Cię okradł? Chyba nie muszę Ci mówić, że to poważna sytuacja. Różdżki to nasze życie.
W takim razie mam nadzieję, że nie masz planów na sobotę 22 listopada? Pojaw się, kiedy tylko uważasz - ten dzień zamierzam spędzić w domu, dlatego będę w okolicy. Zgodnie z obietnicą załączam świstoklik - przeniesie tylko Ciebie i uważaj. Jak przy poprzednim razie - jest aktywowany zawczasu. Świstoklik przeniesie Cię w odpowiednie miejsce. I nie krępuj się - możesz spokojnie zabrać harfę!
Jedzeniem się nie przejmuj. Mam wszystko.
Do zobaczenia,
Jayden
Jayden
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
☆Jayden Vane
Nie będę tego komentował listownie, ale chyba nie muszę Cię uświadamiać, że w Ministerstwie wiele się dzieje i zagubiona różdżka będzie ich ostatnim zmartwieniem. Niemniej jeśli będziesz potrzebowała pomocy, postaram się Cię wesprzeć w miarę możliwości.
Cudownie. Wszystko ustalone. A co do moich dzieci... Tak szybko rosną, że bardzo możliwe, że stanie się to już wkrótce.
P.S. Twój posłaniec dostał solidną porcję ziarna - jeśli trochę przytył, wina leży po mojej stronie.
Sheila,
Wszystko dotarło nienaruszone. Dziękuję - miło móc przypomnieć sobie o wiośnie. Szczególnie w momencie gdy mamy taką pogodę za oknem. Oczywiście, że możesz do mnie pisać, kiedy tylko masz na to ochotę! Po prostu musisz brać pod uwagę, iż nasi posłańcy mierzą się aktualnie nie tylko z wiatrem i deszczem. Część listów zostaje zagubiona po drodze.Nie będę tego komentował listownie, ale chyba nie muszę Cię uświadamiać, że w Ministerstwie wiele się dzieje i zagubiona różdżka będzie ich ostatnim zmartwieniem. Niemniej jeśli będziesz potrzebowała pomocy, postaram się Cię wesprzeć w miarę możliwości.
Cudownie. Wszystko ustalone. A co do moich dzieci... Tak szybko rosną, że bardzo możliwe, że stanie się to już wkrótce.
P.S. Twój posłaniec dostał solidną porcję ziarna - jeśli trochę przytył, wina leży po mojej stronie.
Czekam,
Jayden
Jayden
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Szef Komisji Rejestracji Różdżek
Szanowna Panno Doe, w imieniu swoim oraz pozostałych członków Komisji, chciałbym pogratulować rejestracji różdżki i tym samym podziękować za powierzone Ministerstwu Magii zaufanie. Równocześnie informuję, że zgodnie z dekretem Ministra Magii z dnia 10 kwietnia 1957 roku, każdy czarodziej lub czarownica przebywający na terenie Londynu, ma obowiązek noszenia przy sobie dokumentu poświadczającego dokonaną rejestrację oraz okazania go odpowiednim służbom w razie kontroli. Dokument staje się ważny z chwilą podpisania go przez posiadacza, i od tego momentu stanowi zarówno dowód jego tożsamości, jak i pełni rolę oficjalnego zezwolenia na noszenie różdżki na terenie stolicy.
Jeżeli na dokumencie zaistniały jakiekolwiek nieprawidłowości, należy zgłosić się do siedziby Komisji w terminie nieprzekraczającym 7 dni od daty otrzymania niniejszego listu wraz z kompletem dokumentów potwierdzających poprawne dane.
Jeżeli na dokumencie zaistniały jakiekolwiek nieprawidłowości, należy zgłosić się do siedziby Komisji w terminie nieprzekraczającym 7 dni od daty otrzymania niniejszego listu wraz z kompletem dokumentów potwierdzających poprawne dane.
Z poważaniem,
Tiberius Bellchant Szef Komisji Rejestracji Różdżek
Dep. Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Brytyjskie Ministerstwo Magii
Londyn, dn. 18.11.1957
Dep. Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Brytyjskie Ministerstwo Magii
Londyn, dn. 18.11.1957
Do listu dołączony został dokument:
Pomyłki, poprawki, uwagi (zwłaszcza w przypadku błędnie założonej daty urodzenia lub statusu cywilnego postaci wymyślonych) można zgłaszać bezpośrednio do Williama. Jeżeli macie dla waszych postaci wybrany charakter pisma, możecie mi również podesłać odpowiednią czcionkę (najlepiej w postaci linku do strony, z której mogłabym ją pobrać).
po długich próbach Steffen zmienił swój charakter pisma i wypożyczył sowę
Przeczytaj
Sikoreczko Przepiękny przydomek! Czy to twój ulubiony ptak?
Sprawa, którą opisałaś jest naprawdę bardzo delikatna. Aby udzielić Ci dokładnej rady, muszę skonsultować się z gwiazdami, co czynię tylko dla niektórych czytelników. Podaj mi proszę znak zodiaku i pierwszą literę swojego imienia, a także znak zodiaku i pierwszą literę imienia swojego wybranka. Wyniki magii gwiazd i liczb wyślę w prywatnym liście, a porady sercowe ukażą się w najnowszym numerze! Serce zawsze mi rośnie, gdy młode gołąbeczki pałają do siebie uczuciem. Chylę czoła przed Twoją odwagą i mam nadzieję, że Twój wybranek jest sokołem, a nie wróbelkiem.
Twoja,Wilhelmina
Sprawa, którą opisałaś jest naprawdę bardzo delikatna. Aby udzielić Ci dokładnej rady, muszę skonsultować się z gwiazdami, co czynię tylko dla niektórych czytelników. Podaj mi proszę znak zodiaku i pierwszą literę swojego imienia, a także znak zodiaku i pierwszą literę imienia swojego wybranka. Wyniki magii gwiazd i liczb wyślę w prywatnym liście, a porady sercowe ukażą się w najnowszym numerze! Serce zawsze mi rośnie, gdy młode gołąbeczki pałają do siebie uczuciem. Chylę czoła przed Twoją odwagą i mam nadzieję, że Twój wybranek jest sokołem, a nie wróbelkiem.
Twoja,Wilhelmina
I show not your face but your heart's desire
Przekazał Demimoz
Hanfu prezentuje się piękniej niż moje największe oczekiwania i nie mogę się doczekać odpowiedniego momentu na jego założenie. Zapłatę przekazuję wraz z tym listem, ale mam też inną prośbę.
W niedalekiej przyszłości chciałabym zamówić szyty na miarę płaszcz wielosezonowy i nie znam bardziej kompetentnej osoby od Panny, która mogłaby się podjąć tego zadania.
Jeśli znalazłaby Panna chwilę na taki projekt, byłabym niezmiernie wdzięczna.
panno Sheilo
Jestem niezmiernie wdzięczna za ogrom pracy, który włożyła Panna w wykonanie mojego zamówienia. Hanfu prezentuje się piękniej niż moje największe oczekiwania i nie mogę się doczekać odpowiedniego momentu na jego założenie. Zapłatę przekazuję wraz z tym listem, ale mam też inną prośbę.
W niedalekiej przyszłości chciałabym zamówić szyty na miarę płaszcz wielosezonowy i nie znam bardziej kompetentnej osoby od Panny, która mogłaby się podjąć tego zadania.
Jeśli znalazłaby Panna chwilę na taki projekt, byłabym niezmiernie wdzięczna.
Ronja Fancourt
quiet. composed. grateful. disciplined
do not underestimate my heart, it is a fortress, a stronghold that cannot be brought down, it has fought battles worth fighting, and saved loved ones worth defending, the day you think it a weakness, is the day
you will burn
you will burn
Ronja Fancourt
Zawód : magipsychiatra, uzdrowiciel
Wiek : 30/31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
battles may be fought
from the outside in
but wars are won
from the inside out
from the outside in
but wars are won
from the inside out
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj 11.11.57 r.
Sheilo, dziękuję za Twój list, zawsze jesteś bardzo troskliwa. Przepraszam, wydawało mi się, że potrzebujecie wszyscy chwili dla siebie. Wszystko poszło dobrze? Eve została z Wami? Mi nic nie jest, wiesz, że nie tak łatwo mnie przeziębić.
Mamy zwierzęta, ale nie są wcale aż takie dzikie. Wpadnij, poznam Cię z Olliem. Pokochasz go. Porozmawiamy, o czym tylko będziesz chciała.
Dziękuję Ci też za chusteczkę, ten haft to prawdziwe dzieło sztuki.
I... chyba też chciałbym Cię o coś poprosić. Pamiętam, że wspominałaś o swojej nowej pracodawczyni. Miałem przyjaciółkę, która była jej służką - poświęcała jej każdą wolną chwilę, snuła się za nią jak cień i nawet przy mnie nie mówiła o niej jednego złego słowa. Kochała ją - jak kochać można panią, u której się służy. Szczerze, tak po prostu. Prosiłem ją, żeby uważała... ale ona jej ufała. Nie wiem, czym ją mamiła, że aż tak zamydliła jej oczy, ale mamiła ją do ostatniej chwili.
Na moich oczach moją przyjaciółką zabrała policja - za nic, przysięgam Ci, to była spokojna, dobra dziewczyna. Minęło już trochę czasu, ona wciąż jest w Tower. Pozostałych wypuścili - jej nie. Poszedłem do jej pani, myślałem, że może nie wie - wiem, że jej nazwisko z pewnością pozwala jej na kontakty, które mogłyby ją oswobodzić, wyjaśnić to nieporozumienie. Wiesz, co zrobiła? Poszczuła mnie psami, Sheila. Chciała mnie tam wsadzić, żebym siedział razem z nią. Za to tylko, że poprosiłem o łaskę dla dziewczyny, dla której była całym światem. Jeśli tak pogardza ludźmi, którzy są jej oddani, jak mocno pogardza takimi, których ledwo zna? Zdążyła wyrzucić jej rzeczy na śmietnik - zebrałem je stamtąd, zwierząt nie traktuje się w taki sposób.
Proszę, uważaj na siebie. Nie chcę, żebyś skończyła jak Celine. Niedługo ma rozdawać jedzenie na placu Connaught Square, wiem, że to kuszące, ale proszę, nie idźcie tam. To może być pułapka - mogą chcieć urządzić tam łapankę. Ta kobieta nie ma skrupułów. Zniszczyła Celine, będzie niszczyła kolejnych. Proszę, upewnij się, że James i Thomas też się tam nie pokażą. Zatrzymajcie sąsiadów, którym ufacie. To naprawdę może być niebezpieczne. Wszyscy powinni być ostrożni.
James będzie wiedział, był przy tym jak policja przyszła. Znał ją. Marcel
Mamy zwierzęta, ale nie są wcale aż takie dzikie. Wpadnij, poznam Cię z Olliem. Pokochasz go. Porozmawiamy, o czym tylko będziesz chciała.
Dziękuję Ci też za chusteczkę, ten haft to prawdziwe dzieło sztuki.
I... chyba też chciałbym Cię o coś poprosić. Pamiętam, że wspominałaś o swojej nowej pracodawczyni. Miałem przyjaciółkę, która była jej służką - poświęcała jej każdą wolną chwilę, snuła się za nią jak cień i nawet przy mnie nie mówiła o niej jednego złego słowa. Kochała ją - jak kochać można panią, u której się służy. Szczerze, tak po prostu. Prosiłem ją, żeby uważała... ale ona jej ufała. Nie wiem, czym ją mamiła, że aż tak zamydliła jej oczy, ale mamiła ją do ostatniej chwili.
Na moich oczach moją przyjaciółką zabrała policja - za nic, przysięgam Ci, to była spokojna, dobra dziewczyna. Minęło już trochę czasu, ona wciąż jest w Tower. Pozostałych wypuścili - jej nie. Poszedłem do jej pani, myślałem, że może nie wie - wiem, że jej nazwisko z pewnością pozwala jej na kontakty, które mogłyby ją oswobodzić, wyjaśnić to nieporozumienie. Wiesz, co zrobiła? Poszczuła mnie psami, Sheila. Chciała mnie tam wsadzić, żebym siedział razem z nią. Za to tylko, że poprosiłem o łaskę dla dziewczyny, dla której była całym światem. Jeśli tak pogardza ludźmi, którzy są jej oddani, jak mocno pogardza takimi, których ledwo zna? Zdążyła wyrzucić jej rzeczy na śmietnik - zebrałem je stamtąd, zwierząt nie traktuje się w taki sposób.
Proszę, uważaj na siebie. Nie chcę, żebyś skończyła jak Celine. Niedługo ma rozdawać jedzenie na placu Connaught Square, wiem, że to kuszące, ale proszę, nie idźcie tam. To może być pułapka - mogą chcieć urządzić tam łapankę. Ta kobieta nie ma skrupułów. Zniszczyła Celine, będzie niszczyła kolejnych. Proszę, upewnij się, że James i Thomas też się tam nie pokażą. Zatrzymajcie sąsiadów, którym ufacie. To naprawdę może być niebezpieczne. Wszyscy powinni być ostrożni.
James będzie wiedział, był przy tym jak policja przyszła. Znał ją. Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj Marcel
Sheilo, jest w porządku, naprawdę, nic mi nie jest. Cieszę się, że Eve wróciła, że jest cała i zdrowa, że znowu jesteście wszyscy razem. Chciałbym, żeby tak było już zawsze. Jestem pewien, że zadbasz o nią jak nikt, powroty zawsze są trudne. Może nawet trudniejsze niż rozłąki.
To słoń. Jest trochę smutny, może rozchmurzy się na Twój widok.
Sheila, Celine mieszkała w porcie zanim ta wiedźma ją stąd zabrała. Kiedyś była baletnicą w tym budynku w bogatszej części portu, to jej sprawy, wolałbym tego nie roztrząsać. Wielu ludzi ją tutaj znało, była tam chyba z Yvette. Nie pamiętam dobrze. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tamten nalot odbył się w zwykły biały dzień. Ja i James też nie robiliśmy tamtego dnia niczego podejrzanego, poszliśmy na piwo.
Właśnie dlatego do Ciebie piszę, Sheilo. Skoro wsadzono ją, dokładnie tak samo mogą wsadzić Ciebie. Dzisiaj próbowano wsadzić mnie - tylko za to, że wstawiłem się za Celine u tej kobiety. Kobiety, która znaczyła dla Celine wszystko. Proszę, bądź ostrożna. Proszę, trzymaj się od niej z daleka. Proszę, pozwól się chronić i weź moje słowa na poważnie.
Nie rozumiem, skąd wzięło się w Twoim liście tak wiele goryczy. Wszystko w porządku u Was w domu? Chłopaki znikają? Gdybym nie traktował Cię poważnie, nie opisałbym Ci tej historii. Opisałem ją, bo chciałem, żebyś wiedziała. Żebyś mogła być bezpieczna. Mam wrażenie, że szukasz za moimi słowami dna, którego w nich nie ma. Wiem, że trudno w to uwierzyć, Celine wierzyła w tę kobietę równie mocno, ale ona naprawdę jest pozbawiona skrupułów bez powodu. Ani ja ani James nie zaszliśmy jej za skórę, szczerze wątpię, żeby Celine to zrobiła, choć mogę nie wiedzieć wszystkiego.
Sheilo, lepiej być głodnym i żywym niż najedzonym i martwym. To może być pułapka. Wiem, że robisz dla chłopaków, co możesz i wiem, że nie jest Wam łatwo. I mam nadzieję, że wiesz też, że nie pisałbym tego z powodu kaprysu lub natrętnej myśli ani gdyby sprawa nie była tak poważna, jak poważnie ją teraz przedstawiam. Masz rację, na Arenie mam mniej zmartwień niż Wy - ja nie muszę martwić się o posiłek codziennie. Ale to nie znaczy, że nie potrafię zrozumieć Waszej sytuacji ani wyważyć niebezpieczeństwa. Wystarczy, że ta wiedźma wskaże Cię palcem i zabiorą Cię na szafot. Ciebie, Jamesa, Thomasa. Jest zdolna to zrobić. Piszesz, że chcesz być tego częścią, że chcesz zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Ale po co, jeśli nie chcesz potraktować go poważnie? Wyślijcie Thomasa do pracy, już dawno powinien ją znaleźć.
Przesyłam Wam, co udało mi się zdobyć. Przepraszam, że tylko tyle. Marcel
To słoń. Jest trochę smutny, może rozchmurzy się na Twój widok.
Sheila, Celine mieszkała w porcie zanim ta wiedźma ją stąd zabrała. Kiedyś była baletnicą w tym budynku w bogatszej części portu, to jej sprawy, wolałbym tego nie roztrząsać. Wielu ludzi ją tutaj znało, była tam chyba z Yvette. Nie pamiętam dobrze. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tamten nalot odbył się w zwykły biały dzień. Ja i James też nie robiliśmy tamtego dnia niczego podejrzanego, poszliśmy na piwo.
Właśnie dlatego do Ciebie piszę, Sheilo. Skoro wsadzono ją, dokładnie tak samo mogą wsadzić Ciebie. Dzisiaj próbowano wsadzić mnie - tylko za to, że wstawiłem się za Celine u tej kobiety. Kobiety, która znaczyła dla Celine wszystko. Proszę, bądź ostrożna. Proszę, trzymaj się od niej z daleka. Proszę, pozwól się chronić i weź moje słowa na poważnie.
Nie rozumiem, skąd wzięło się w Twoim liście tak wiele goryczy. Wszystko w porządku u Was w domu? Chłopaki znikają? Gdybym nie traktował Cię poważnie, nie opisałbym Ci tej historii. Opisałem ją, bo chciałem, żebyś wiedziała. Żebyś mogła być bezpieczna. Mam wrażenie, że szukasz za moimi słowami dna, którego w nich nie ma. Wiem, że trudno w to uwierzyć, Celine wierzyła w tę kobietę równie mocno, ale ona naprawdę jest pozbawiona skrupułów bez powodu. Ani ja ani James nie zaszliśmy jej za skórę, szczerze wątpię, żeby Celine to zrobiła, choć mogę nie wiedzieć wszystkiego.
Sheilo, lepiej być głodnym i żywym niż najedzonym i martwym. To może być pułapka. Wiem, że robisz dla chłopaków, co możesz i wiem, że nie jest Wam łatwo. I mam nadzieję, że wiesz też, że nie pisałbym tego z powodu kaprysu lub natrętnej myśli ani gdyby sprawa nie była tak poważna, jak poważnie ją teraz przedstawiam. Masz rację, na Arenie mam mniej zmartwień niż Wy - ja nie muszę martwić się o posiłek codziennie. Ale to nie znaczy, że nie potrafię zrozumieć Waszej sytuacji ani wyważyć niebezpieczeństwa. Wystarczy, że ta wiedźma wskaże Cię palcem i zabiorą Cię na szafot. Ciebie, Jamesa, Thomasa. Jest zdolna to zrobić. Piszesz, że chcesz być tego częścią, że chcesz zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Ale po co, jeśli nie chcesz potraktować go poważnie? Wyślijcie Thomasa do pracy, już dawno powinien ją znaleźć.
Przesyłam Wam, co udało mi się zdobyć. Przepraszam, że tylko tyle. Marcel
Sowa przyniosła pakunek, pod białym papierem trochę niezgrabnie uwiązanym sznurkiem znajdowało się pół kilograma mięsnego pasztetu.
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Do każdego, komu życie miłe
-->Connaught Square jest miejscem, w którym każdy z nas może stracić życie - i miejscem, w którym wielu z nas straciło bliskich.
Aquila Black drwi z naszych żyć, przychodząc w najbardziej uciążliwy miesiąc roku i dla własnej uciechy rozdawać jedzenie nam, którzy nie mamy go pod dostatkiem. Rozdaje jedzenie w miejscu, w którym morduje nas i z uciechą chce patrzeć jak zniżamy się i upadlamy tylko po to, aby dostać kawałek chleba - coś, czego osoby pozbawione życia nie doświadczą, a do których możemy dołączyć.
Szlachta nie ma szlachetnych serc - szuka sposobu, aby wyplenić i zabawić się kosztem tych pod nimi. Musimy zadbać o swoje bezpieczeństwo i nie pozwolić, aby drwiono w taki sposób z miejsca, w którym każdy z nas może stracić życie za niewinność.
Fałszywa dobroczynność może być zasadzką do masowej egzekucji i rzeźni. Ostrzeżcie rodziny i przyjaciół - nie ufajcie zupie z trupa.
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj 23.11.1957
Droga Sheilo,Mam nadzieję, że jesteś zdrowa i bezpieczna. Wciąż obawiam się, czy nie wystąpiły jakieś nieprzewidziane skutki związane z tym, że zostałaś ugryziona przez tego lisa, którego ratowaliśmy na wzgórzach.
Jak się masz? Potrzebujesz czegoś albo mogę Ci w czymś pomóc? Przez ten miesiąc nic się u mnie nie zmieniło.
W porozumieniu z bratem zdecydowałem się podarować bratanicy na święta płaszczyk. Byłabyś w stanie uszyć ów płaszcz dla sześcioletniej dziewczynki? Najlepiej byłoby, gdyby był w jakimś uniwersalnym kolorze.
Postanowiłem zapytać o to z miesięcznym wyprzedzeniem z uwagi na potencjalny nawał pracy, który możesz mieć w okresie przedświątecznym. Naturalnie pokryję wszystkie koszty. Volans
Jak się masz? Potrzebujesz czegoś albo mogę Ci w czymś pomóc? Przez ten miesiąc nic się u mnie nie zmieniło.
W porozumieniu z bratem zdecydowałem się podarować bratanicy na święta płaszczyk. Byłabyś w stanie uszyć ów płaszcz dla sześcioletniej dziewczynki? Najlepiej byłoby, gdyby był w jakimś uniwersalnym kolorze.
Postanowiłem zapytać o to z miesięcznym wyprzedzeniem z uwagi na potencjalny nawał pracy, który możesz mieć w okresie przedświątecznym. Naturalnie pokryję wszystkie koszty. Volans
I want to feel the sun shine
On my face like a new day's just begun
And I'll steal a moment's fun
And reflect on all those days long dead and gone
On my face like a new day's just begun
And I'll steal a moment's fun
And reflect on all those days long dead and gone
Volans Moore
Zawód : Smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Oh I still can remember a time when it wasn't like this
Before the world became enslaved
Can we all go back to the time when we were not like this
Can we even be saved?
Before the world became enslaved
Can we all go back to the time when we were not like this
Can we even be saved?
OPCM : 19 +3
UROKI : 15 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Bluszczyk
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy