Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Limbo
Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Limbo
Spora sowa śnieżna. Spokojne zwierzę, które doskonale spełnia swoje obowiązki. Gdy dostarcza wiadomości czeka na nagrodę, chętnie daje się pogłaskać adresatom listów. Może nie sprawia wrażenia zbyt przyjaznej, jednak to tylko pozory. Naprawdę jest całkiem sympatycznym stworzeniem.
I am the storm and I am the wonder
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
Ostatnio zmieniony przez Prudence Macmillan dnia 13.06.21 12:12, w całości zmieniany 1 raz
Prudence Macmillan
Zawód : Specjalista ds. morskich organizmów
Wiek : 26/27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
With wild eyes, she welcomes you to the adventure.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 06.11
Lady Macmillan, wybaczy lady, że tyle musiała czekać na wiadomość zwrotną, ale miałem wczoraj tyle roboty, że odkryłem list dopiero pod wieczór!
U mnie wszystko w porządku i mam nadzieję, że i w Kornwalii nadal dominuje bezpieczeństwo. Nie powiem, prośba lady mnie zaskoczyła, ale myślę, że jeśli lady szanowny ojciec ani nestor nie wyrażają sprzeciwu względem treningu, można coś spróbować w tej materii ugrać. Rzecz jasna zapraszam ósmego listopada o poranku, ale proponuję miejsce inne niż rezerwat - obecność smoków nie sprzyja ćwiczeniom ani pojedynkom. Niedaleko od rezerwatu znajduje się wzgórze, nosi nazwę Pennine. Jest na tyle blisko naszych siedzib, by zapewniać bezpieczeństwo, a przy tym nie istnieje ryzyko, że rozjuszymy gady.
Do zobaczenia więc, czuję się zaszczycony, że lady pomyślała akurat o mnie,
Elric Lovegood
U mnie wszystko w porządku i mam nadzieję, że i w Kornwalii nadal dominuje bezpieczeństwo. Nie powiem, prośba lady mnie zaskoczyła, ale myślę, że jeśli lady szanowny ojciec ani nestor nie wyrażają sprzeciwu względem treningu, można coś spróbować w tej materii ugrać. Rzecz jasna zapraszam ósmego listopada o poranku, ale proponuję miejsce inne niż rezerwat - obecność smoków nie sprzyja ćwiczeniom ani pojedynkom. Niedaleko od rezerwatu znajduje się wzgórze, nosi nazwę Pennine. Jest na tyle blisko naszych siedzib, by zapewniać bezpieczeństwo, a przy tym nie istnieje ryzyko, że rozjuszymy gady.
Do zobaczenia więc, czuję się zaszczycony, że lady pomyślała akurat o mnie,
Elric Lovegood
[bylobrzydkobedzieladnie]
This is my
home
and you can't
frighten me
frighten me
Elric Lovegood
Zawód : Smokolog
Wiek : 31
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
A potem świat
znowu zaczął istnieć
ale istniał zupełnie inaczej
znowu zaczął istnieć
ale istniał zupełnie inaczej
OPCM : 12 +3
UROKI : 8 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Jasnowidz
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Harold Longbottom
Lady Macmillan, dotarły do mnie wieści, że chcesz się wykazać, wyznaczyłem więc dla Ciebie zadanie, którego szczegóły przesyłam poniżej. Zapamiętaj je, a list spal - wierzę, że nie muszę podkreślać, że nie powinien trafić w niepowołane ręce.
Wierzę, że nikt tak dobrze jak Ty nie zna korwnalijskich ziem, problem pojawił się około 20 mil na południe od Falmouth, w bezimiennej rybackiej wiosce zamieszkałej głównie przez czarodziejów. Z pewnością wiesz, którą mam na myśli: tamtejsi rybacy długie lata, aż do odcięcia się Półwyspu od reszty kraju, zaopatrywali szkocki Hogwart. Teraz Ministerstwo Magii woli płacić za to innym rybakom, a oni wykarmiają nasze bojówki.
Albo - wykarmiali, od pewnego czasu mają problemy z połowem, nie do końca pojmując jego istotę. W wodach grasuje coś większego i bardziej niepokojącego, coś, co przegryza sieci, wznieca niepokojące fale, a w trakcie wczorajszego połowu przewróciło nawet łódź. Zbiory są uboższe, coś płoszy lub pożera ryby. Jeśli znam kogoś, kto jest w stanie powiedzieć, czym jest to stworzenie, to tylko Ciebie, lady. Znajdź tych ludzi, poznaj ich problemy i spróbuj dotrzeć do ich sedna. Podobno zachowanie stworzenia jest niecodzienne, bo nie wygląda, jakby umyślnie zbliżało się do ludzi - wykazuje pewną agresję, ale nie wiedzioną głodem. Rybacy sugerowali, że mogła być to zabłąkana kałamarnica ranna w trakcie morskich operacji, która pod wpływem bólu zachowuje się bardziej nerwowo. Rzuć na nią okiem. Jej obecność nie może dłużej zakłócać połowów. Jeśli ten gatunek nie jest trujący, można by nią nakarmić wielu czarodziejów, mięso będzie trzeba przetransportować do Oazy. Jeśli jest, należy się upewnić, że będzie się trzymała z dala od terenów łownych.
Powodzenia, lady Macmillan. Po wszystkim oczekuję Twojego raportu.
H. Longbottom
Wierzę, że nikt tak dobrze jak Ty nie zna korwnalijskich ziem, problem pojawił się około 20 mil na południe od Falmouth, w bezimiennej rybackiej wiosce zamieszkałej głównie przez czarodziejów. Z pewnością wiesz, którą mam na myśli: tamtejsi rybacy długie lata, aż do odcięcia się Półwyspu od reszty kraju, zaopatrywali szkocki Hogwart. Teraz Ministerstwo Magii woli płacić za to innym rybakom, a oni wykarmiają nasze bojówki.
Albo - wykarmiali, od pewnego czasu mają problemy z połowem, nie do końca pojmując jego istotę. W wodach grasuje coś większego i bardziej niepokojącego, coś, co przegryza sieci, wznieca niepokojące fale, a w trakcie wczorajszego połowu przewróciło nawet łódź. Zbiory są uboższe, coś płoszy lub pożera ryby. Jeśli znam kogoś, kto jest w stanie powiedzieć, czym jest to stworzenie, to tylko Ciebie, lady. Znajdź tych ludzi, poznaj ich problemy i spróbuj dotrzeć do ich sedna. Podobno zachowanie stworzenia jest niecodzienne, bo nie wygląda, jakby umyślnie zbliżało się do ludzi - wykazuje pewną agresję, ale nie wiedzioną głodem. Rybacy sugerowali, że mogła być to zabłąkana kałamarnica ranna w trakcie morskich operacji, która pod wpływem bólu zachowuje się bardziej nerwowo. Rzuć na nią okiem. Jej obecność nie może dłużej zakłócać połowów. Jeśli ten gatunek nie jest trujący, można by nią nakarmić wielu czarodziejów, mięso będzie trzeba przetransportować do Oazy. Jeśli jest, należy się upewnić, że będzie się trzymała z dala od terenów łownych.
Powodzenia, lady Macmillan. Po wszystkim oczekuję Twojego raportu.
H. Longbottom
Harold Longbottom
Zawód : Prawowity minister i przywódca rebelii
Wiek : 58
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Konta specjalne
Przeczytaj 19.01
Schemat działania urządzeń jest prosty i tak też przedstaw go tym ludziom:
1. Odbiornik radiowy (mugolski lub czarodziejski), otwieramy, aby dostać się do bebechów
2. Wsuwamy tam pluskwę, która samodzielnie znajdzie sobie miejsce
3. Zamykamy odbiornik
4. Częstotliwość ustawiamy na 101,1
5. Następnie przestrajamy ją na kolejno 10 07 19 55 (hasło aktywuje pluskwę)
6. Wracamy na częstotliwość 101,1
7. Po zakończeniu słuchania należy przekręcić gałkę tak, aby nie wskazywała na 101,1
8. Żeby wyciągnąć pluskwę, wystarczy accio lub chwycenie jej za te druciki, co dołączyłem
Przekaż im, że jeśli zostaną złapani, to mogą wydać wszystko OPRÓCZ kodu 10 07 19 55. Przyrząd bez niego jest bezużyteczny, nawet gdy będą znali częstotliwość. Zaczniemy nadawać 15 lutego.Spal ten list, aby nie dostał się w niepowołane ręce.
Daj mi, proszę znać, czy będziesz w stanie pomóc. Mamy mało czasu, ale wiem, że mogę na Ciebie liczyć.
Prudence
Muszę prosić o pomoc. Przez ostatnie dwa miesiące wraz z kilkoma sojusznikami pracowaliśmy nad wznowieniem rozgłośni radiowej, w całości działającej po naszej stronie. Udało się. Wszystko jest już gotowe, ale potrzebujemy dostarczyć ją tym, którzy jej potrzebują. Wiem, że pracujecie nad umocnieniem terenów Kornwalii, to też chciałbym poprosić Cię o pomoc. Stworzyłem sprytne urządzenia, które dołączam w paczce. Nazwałem je pluskwami. Czy mogłabyś się tam udać i rozdać je tym, co działają na naszą stronę i ukrywają się przed wrogiem?Schemat działania urządzeń jest prosty i tak też przedstaw go tym ludziom:
1. Odbiornik radiowy (mugolski lub czarodziejski), otwieramy, aby dostać się do bebechów
2. Wsuwamy tam pluskwę, która samodzielnie znajdzie sobie miejsce
3. Zamykamy odbiornik
4. Częstotliwość ustawiamy na 101,1
5. Następnie przestrajamy ją na kolejno 10 07 19 55 (hasło aktywuje pluskwę)
6. Wracamy na częstotliwość 101,1
7. Po zakończeniu słuchania należy przekręcić gałkę tak, aby nie wskazywała na 101,1
8. Żeby wyciągnąć pluskwę, wystarczy accio lub chwycenie jej za te druciki, co dołączyłem
Przekaż im, że jeśli zostaną złapani, to mogą wydać wszystko OPRÓCZ kodu 10 07 19 55. Przyrząd bez niego jest bezużyteczny, nawet gdy będą znali częstotliwość. Zaczniemy nadawać 15 lutego.Spal ten list, aby nie dostał się w niepowołane ręce.
Daj mi, proszę znać, czy będziesz w stanie pomóc. Mamy mało czasu, ale wiem, że mogę na Ciebie liczyć.
Stevie Beckett
do listu dołączony został worek pluskiew stworzonych w projekcie badawczym Ptasiego Radia
Am I going crazy? Would I even know? Am I right back where I started forty years ago?
Wanna guess the ending? If it ever does... I swear to God that all I've ever wanted was
A little bit of everything, all of the time, a bit of everything, all of the time
Apathy's a tragedy, and boredom is a crime. I'm finished playing, and I'm staying inside.
I show not your face but your heart's desire
15.01.58 Droga narzeczono ? ! ? Prudence Wybacz za brak moich życzeń świątecznych oraz wieści, nie miałem okazji dotychczas spojrzeć na pocztę i szczerze powiedziawszy wciąż nie mam zamiaru od listu ze strony Twojego nestora ale bardzo cieszę się, że piszesz.
Każdy rodzaj pomocy jest dla mnie przyjemnością, a nawet i obowiązkiem, z którego nie jestem w stanie zrezygnowaćchoć nie wiem jak bardzo się to ma do naszego ślu dlatego naturalnie jeśli Twoja chęć wciąż jest aktualna podaj mi jedynie datę i miejsce spotkania.
Nie uwierzysz co mam Ci do opowiedzenia. Twój nestor chyba oszalał.
Nie oczekuję w zamian żadnej rekompensatymam kogoś chociaż teraz to chyba już nie jest tak ważne po prostu pomogę.Reggie
Każdy rodzaj pomocy jest dla mnie przyjemnością, a nawet i obowiązkiem, z którego nie jestem w stanie zrezygnować
Nie oczekuję w zamian żadnej rekompensaty
Przekazał Demimoz
Ze swojej strony postaram się zadbać o medyczne zaplecze i spokój ducha mieszkańców wioski, zważywszy na okoliczności, wezmę też ze sobą znaleziony niedawno kryształ o magicznych właściwościach.
Umożliwia oddychanie pod wodą, w razie niebezpieczeństwa może okazać się przydatny, chociaż nie jestem pewna co nas tam czeka.
Droga Prue
Wiesz dobrze, że jestem gotowa ci pomóc zawsze i możesz oczekiwać mnie o wyznaczonej porze. Ze swojej strony postaram się zadbać o medyczne zaplecze i spokój ducha mieszkańców wioski, zważywszy na okoliczności, wezmę też ze sobą znaleziony niedawno kryształ o magicznych właściwościach.
Umożliwia oddychanie pod wodą, w razie niebezpieczeństwa może okazać się przydatny, chociaż nie jestem pewna co nas tam czeka.
Do zobaczenia na miejscu
Twoja Ronja
quiet. composed. grateful. disciplined
do not underestimate my heart, it is a fortress, a stronghold that cannot be brought down, it has fought battles worth fighting, and saved loved ones worth defending, the day you think it a weakness, is the day
you will burn
you will burn
Ronja Fancourt
Zawód : magipsychiatra, uzdrowiciel
Wiek : 30/31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
battles may be fought
from the outside in
but wars are won
from the inside out
from the outside in
but wars are won
from the inside out
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Styczeń 1958
Najdroższa lady Prudence, mam nadzieję, że mój list odnajdzie Cię w dobrym zdrowiu i humorze. Twój jasny uśmiech rozświetlał nam nawet najtrudniejsze dni nauki szkolnej, mam więc nadzieję, że Twoi bliscy również odnajdują w nim ukojenie, szczególnie w tak trudnych czasach, w jakich przyszło nam żyć.
Ileż to czasu minęło, odkąd mogłyśmy spotkać się w cztery oczy? Proszę, przyjmij najszczersze wyrazy żalu i skruchy. Wśród obowiązków małżeńskich i matczynych zaniedbałam naszą relację, lecz nie ma w naszym świecie lepszego czasu na naprawianie błędów niż nadejście Nowego Roku. Me serce tęskni za Twym towarzystwem, błyskotliwymi uwagami i porywającymi opowieściami o morskich stworzeniach. Czy wciąż spoglądasz ku morskim głębinom z tą samą tęsknotą, Kornwalijska Syreno?
Wnioskując z braku zaproszenia na Twój ślub (nie zapomniałabyś o starej znajomej, czyż nie?), żywię głęboką nadzieję, że nie popełniłam błędu, adresując ten list przy użyciu Twego panieńskiego nazwiska. Nic się jednak nie martw — lord nestor Sorphon jest człowiekiem niezwykłej mądrości, pewna więc jestem, że odnajdzie Ci odpowiedniego narzeczonego już całkiem niedługo. Nie oznacza to jednak, że nie możemy spędzić miłego popołudnia w swym towarzystwie i nie przedyskutować potencjalnych kandydatów. Odpowiednio przygotowana stawisz czoła nawet najtwardszemu z męskich serc.
Z przyjemnością odwiedziłabym Puddlemere. Derby, choć piękne, nie jest miejscem wystarczająco bezpiecznym, dlatego też nie mogłabym sobie wybaczyć, gdyby w trakcie Twego pobytu stało się coś zagrażającego życiu.
Kuzyni Greengrass prosili, by przekazać Ci najcieplejsze uściski.
Ze szczerymi życzeniami pomyślności w Nowym Roku,
Lady Mare C. Greengrass
lady Derbyshire i Staffordshire
Ileż to czasu minęło, odkąd mogłyśmy spotkać się w cztery oczy? Proszę, przyjmij najszczersze wyrazy żalu i skruchy. Wśród obowiązków małżeńskich i matczynych zaniedbałam naszą relację, lecz nie ma w naszym świecie lepszego czasu na naprawianie błędów niż nadejście Nowego Roku. Me serce tęskni za Twym towarzystwem, błyskotliwymi uwagami i porywającymi opowieściami o morskich stworzeniach. Czy wciąż spoglądasz ku morskim głębinom z tą samą tęsknotą, Kornwalijska Syreno?
Wnioskując z braku zaproszenia na Twój ślub (nie zapomniałabyś o starej znajomej, czyż nie?), żywię głęboką nadzieję, że nie popełniłam błędu, adresując ten list przy użyciu Twego panieńskiego nazwiska. Nic się jednak nie martw — lord nestor Sorphon jest człowiekiem niezwykłej mądrości, pewna więc jestem, że odnajdzie Ci odpowiedniego narzeczonego już całkiem niedługo. Nie oznacza to jednak, że nie możemy spędzić miłego popołudnia w swym towarzystwie i nie przedyskutować potencjalnych kandydatów. Odpowiednio przygotowana stawisz czoła nawet najtwardszemu z męskich serc.
Z przyjemnością odwiedziłabym Puddlemere. Derby, choć piękne, nie jest miejscem wystarczająco bezpiecznym, dlatego też nie mogłabym sobie wybaczyć, gdyby w trakcie Twego pobytu stało się coś zagrażającego życiu.
Kuzyni Greengrass prosili, by przekazać Ci najcieplejsze uściski.
Ze szczerymi życzeniami pomyślności w Nowym Roku,
Lady Mare C. Greengrass
lady Derbyshire i Staffordshire
Przeczytaj Gabriel
Prudence O ile początkowo widok twej sowy na moim parapecie mnie ucieszył, o tyle kiedy przeczytałem list moje nastawienie się zmieniło.
Nie spodziewałem się takich wiadomości. Nie sądziłem, że… z resztą nie ważne. To było oczywiste, że wybierzesz rodzine.
Życzę ci szczęścia w życiu.
Nie spodziewałem się takich wiadomości. Nie sądziłem, że… z resztą nie ważne. To było oczywiste, że wybierzesz rodzine.
Życzę ci szczęścia w życiu.
G.
Between life and death
you will find your true self, you will know what you are and what you never expected to be
Gabriel Tonks
Zawód : Szpieg
Wiek : 32
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony - no nie powiedziałbym.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Phillip
Lady Macmillan, mam nadzieję, że czuje się lady dobrze, i że pozostaje bezpieczna. Jeśli zastanawia się lady, czy powinna znać nazwisko na odwrocie koperty, spieszę z wyjaśnieniem - nie znamy się, a przynajmniej nie mieliśmy okazji zamienić nawet słowa; mimo to, zawdzięczam lady życie - a chociaż chciałbym odnaleźć właściwe zdania, żeby za nie podziękować, to nie mam pojęcia, jakie mogłyby okazać się wystarczające.
Tym, za co podziękować jednak mogę, jest przyniesienie nam z powrotem ciała Edmonda. Był naszym przyjacielem - jednym z moich najbliższych, wspaniałym człowiekiem, odważnym i dobrym - i mimo że to, co go spotkało, budzi we mnie gniew i bezsilność, to odnajduję pociechę w świadomości, że przynajmniej mogliśmy wyprawić mu pogrzeb.
Nie mam nic, co mógłbym ofiarować Ci w wyrazie wdzięczności, wraz z listem przesyłam więc jedyne, co posiadam - klucz, który niesie sowa, należał wcześniej do Edmonda; nie jestem pewien, co jest w skrzyni, którą otwiera, ale Edmond prawie się z nim nie rozstawał - dając mi go na przechowanie jedynie wtedy, gdy wyprawiał się w teren. Mówił, że w razie, gdyby mu się coś stało, powinienem zabrać zawartość - cokolwiek jednak tam jest, nie ośmielę się już po to wrócić. Edmond nie zginął przypadkowo - przez ostatnie tygodnie kierowała nim obsesja, chciał za wszelką cenę znaleźć operujących wzdłuż rzeki szmalcowników; szopę za domem przekształcił w bazę operacji, gdzie składował wszystkie informacje na ich temat. Deptał im po piętach, a oni o tym wiedzieli - i wreszcie go dopadli.
Nie mam pewności, czy w szopie i skrzyni znajduje się coś prawdziwie wartościowego, ale decyzję co do przekazania dalej tej informacji pozostawiam w lady rękach. Wiem, że w razie czego będzie lady w stanie dostarczyć ją ludziom, którym zarówno informacje, jak i kosztowności mogłyby przydać się bardziej. Mnie pozostaje żywić jedynie nadzieję, że robiąc to, nie ściągnę lady na głowę kłopotów.
Z wyrazami szacunku,
Phillip
Tym, za co podziękować jednak mogę, jest przyniesienie nam z powrotem ciała Edmonda. Był naszym przyjacielem - jednym z moich najbliższych, wspaniałym człowiekiem, odważnym i dobrym - i mimo że to, co go spotkało, budzi we mnie gniew i bezsilność, to odnajduję pociechę w świadomości, że przynajmniej mogliśmy wyprawić mu pogrzeb.
Nie mam nic, co mógłbym ofiarować Ci w wyrazie wdzięczności, wraz z listem przesyłam więc jedyne, co posiadam - klucz, który niesie sowa, należał wcześniej do Edmonda; nie jestem pewien, co jest w skrzyni, którą otwiera, ale Edmond prawie się z nim nie rozstawał - dając mi go na przechowanie jedynie wtedy, gdy wyprawiał się w teren. Mówił, że w razie, gdyby mu się coś stało, powinienem zabrać zawartość - cokolwiek jednak tam jest, nie ośmielę się już po to wrócić. Edmond nie zginął przypadkowo - przez ostatnie tygodnie kierowała nim obsesja, chciał za wszelką cenę znaleźć operujących wzdłuż rzeki szmalcowników; szopę za domem przekształcił w bazę operacji, gdzie składował wszystkie informacje na ich temat. Deptał im po piętach, a oni o tym wiedzieli - i wreszcie go dopadli.
Nie mam pewności, czy w szopie i skrzyni znajduje się coś prawdziwie wartościowego, ale decyzję co do przekazania dalej tej informacji pozostawiam w lady rękach. Wiem, że w razie czego będzie lady w stanie dostarczyć ją ludziom, którym zarówno informacje, jak i kosztowności mogłyby przydać się bardziej. Mnie pozostaje żywić jedynie nadzieję, że robiąc to, nie ściągnę lady na głowę kłopotów.
Z wyrazami szacunku,
Phillip
Oprócz samego listu, sowa niosła wspomniany przez Phillipa klucz - ciężki, zaśniedziały, metalowy, z ozdobioną kwiatowymi zawijasami górą; mógł służyć do otwarcia zarówno dużej skrzyni jak i drzwi, na pierwszy rzut oka - trudno było stwierdzić. Adres domu Edmonda, podany przez Phillipa, znajdował się w niedalekiej odległości od miejsca, w którym znalazłyście statek - dotarcie do niego piechotą od tamtego punktu zabrałoby mniej więcej pół godziny.
Informacje z listów możecie przekazać dowolnie wybranym postaciom, w rozgrywkę będącą kontynuacją wątku może się ich jednak zaangażować maksymalnie sześć (akcja ma na celu wytropienie grupy wspominanych w listach (oraz w pierwotnym opisie incydentu) szmalcowników, Jackie i Prudence oczywiście również mogą wziąć w niej udział, ale nie mają takiego obowiązku). Informacje z listów mogą być sprawdzone w dowolnej kolejności (lub jednocześnie, jeśli grupa zdecyduje się podzielić). Aby wziąć udział w rozgrywce, każda z postaci musi napisać post w tym temacie maksymalnie do 9 października do godz. 20:00, a później zaczekać na post mistrza gry. Rozgrywka ma status zagrażającej życiu i zdrowiu postaci, jej datę fabularną możecie wybrać dowolnie, przy założeniu, że będzie to ostatni z aktualnie prowadzonych przez was wątków. W trakcie rozgrywki czas na napisanie postów w poszczególnych turach będzie ograniczony do 48 godzin. Przed napisaniem pierwszych postów, proszę wszystkich o aktualizację tabeli żywotności i ekwipunków, a także wrzucenie planowanego rozwoju postaci - po rozpoczęciu wątku nie będzie takiej możliwości aż do jego zakończenia.
Mistrzem gry w rozgrywce będzie William, w razie pytań i wątpliwości - zapraszam. <3
Przeczytaj luty 1958
Pru! Wszystko dobrze, mam nadzieję, że u ciebie też, zresztą zawsze chcę wierzyć, że moi bliscy żyją raczej spokojnie, mimo całkowicie niespokojnych czasów.
W sumie zabawne, że dostałaś list z takimi informacjami, bo do mnie też napisał jeden z rozbitków, choć w trochę innej sprawie. Ci szmalcownicy co mieli krążyć koło statku, wrócili tam i zastawili pułapkę. Podobno siedzą tam w okolicy i napadają na okoliczne wioski, żądając pieniędzy, napadają kupców, statki i każdego, kogo można orżnąć z pieniędzy, niczym zwykłe zbiry. Poproszono mnie, bym się tym zajęła, a informacje, które zdobyłaś mogą okazać się w tym przydatne - może cos ciekawego, co pomoże ich namierzyć i wykończyć znajduje się w szopie.
Może spróbowałabym się skontaktować z kilkoma osobami, które dałyby radę pomóc mi w rozgromieniu szajki? Nie będzie to łatwe, ale to będzie niepowtarzalna okazja. Najpierw pójdziemy do szopy, ogarniemy co i jak, potem zbiorę ludzi chętnych do walki z naszej drużyny i zaskoczymy tych chciwychskurwysynów szmalcowników, pozbywając się ich na dobre.
Wiele ludzi będzie mogło odetchnąć, szlaki staną się też bezpieczniejsze. Spotkajmy się może w okolicy tej szopy, co? Dajmy sobie czas na przygotowanie - nie wiadomo co nas tam spotka i spróbujemy zrobić, co możemy. Trzeba w końcu skończyć to, co się zaczęło.
Weź Ronję i tego swojego pracownika. Będzie miał chrzest bojowy.
Trzymaj się! Jackie
W sumie zabawne, że dostałaś list z takimi informacjami, bo do mnie też napisał jeden z rozbitków, choć w trochę innej sprawie. Ci szmalcownicy co mieli krążyć koło statku, wrócili tam i zastawili pułapkę. Podobno siedzą tam w okolicy i napadają na okoliczne wioski, żądając pieniędzy, napadają kupców, statki i każdego, kogo można orżnąć z pieniędzy, niczym zwykłe zbiry. Poproszono mnie, bym się tym zajęła, a informacje, które zdobyłaś mogą okazać się w tym przydatne - może cos ciekawego, co pomoże ich namierzyć i wykończyć znajduje się w szopie.
Może spróbowałabym się skontaktować z kilkoma osobami, które dałyby radę pomóc mi w rozgromieniu szajki? Nie będzie to łatwe, ale to będzie niepowtarzalna okazja. Najpierw pójdziemy do szopy, ogarniemy co i jak, potem zbiorę ludzi chętnych do walki z naszej drużyny i zaskoczymy tych chciwych
Wiele ludzi będzie mogło odetchnąć, szlaki staną się też bezpieczniejsze. Spotkajmy się może w okolicy tej szopy, co? Dajmy sobie czas na przygotowanie - nie wiadomo co nas tam spotka i spróbujemy zrobić, co możemy. Trzeba w końcu skończyć to, co się zaczęło.
Weź Ronję i tego swojego pracownika. Będzie miał chrzest bojowy.
Trzymaj się! Jackie
Jackie N. Rineheart
Zawód : Wiedźmia Strażniczka i najemniczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
And suddenly life wasn't about living. It was about surviving.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przekazał Demimoz
Do zobaczenia przy Łunie i czekam wówczas na całą opowieść.
droga prudence
Możesz oczekiwać mojej obecności na miejscu, wezmę ze sobą przydatny ekwipunek.Do zobaczenia przy Łunie i czekam wówczas na całą opowieść.
Twoja Ronja
quiet. composed. grateful. disciplined
do not underestimate my heart, it is a fortress, a stronghold that cannot be brought down, it has fought battles worth fighting, and saved loved ones worth defending, the day you think it a weakness, is the day
you will burn
you will burn
Ronja Fancourt
Zawód : magipsychiatra, uzdrowiciel
Wiek : 30/31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
battles may be fought
from the outside in
but wars are won
from the inside out
from the outside in
but wars are won
from the inside out
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj 16.01
Lady Prudence Macmillan, pojawię się niedługo przy dworze
Będę
Jak mam wejść na teren
Nie jestem pewny czy
Mam nadzieję, że moja sowa nie stworzyła zamieszania. Pojawię się przy dworze w przeciągu godziny.
Z wyrazami szacunku, Thomas Doe
Mam nadzieję, że moja sowa nie stworzyła zamieszania. Pojawię się przy dworze w przeciągu godziny.
Z wyrazami szacunku, Thomas Doe
| Sowa dotarła koło 9 rano, tutaj jestem.
Frederick Fox1958
Lady Macmillan,Dziękuję za list oraz zaufanie. Biorąc pod uwagę personalia poręczyciela, domyślam się, że sprawy tej nie należy bagatelizować. Prawdopodobnie uda mi się wygospodarować chwilę we wskazanym przez Lady terminie. Mam jednak na swoich barkach wiele obowiązków i proszę zrozumieć, że jeśli w ostatniej chwili odmówię, nie jest to gestem złej woli, a kwestią niezależną od moich chęci. Gdyby tak się stało, srebrny lis w porę przyniesie Lady wiadomość.
Z poważaniem,
Frederick Fox
Z poważaniem,
Frederick Fox
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Przeczytaj Sir Havelock Ollivander
Prudence, moje plecy nie pamiętają już chyba, czym jest życie bez bólu, a głowa nie pamięta codzienności wyzbytej strachu, a jednak jestem — czuwam nad Tobą zawsze, chociaż dzieli nas tak wielka odległość. Czasy te nie są spokojne, ani przychylne dla naszej rodziny. Dowiedziałem się niedawno, że Twój narzeczony zaginął. Zakładam, że nie jest Ci z tym łatwo, więc nie szukam nawet w głowie odpowiednich słów pocieszenia — wiem dobrze, że nie istnieją. Pamiętaj po prostu, że odnajdziesz we mnie oparcie w nawet najczarniejszej chwili. Moje dzieci są okazami zdrowia, żona zaś na nim podupadła. Proszę Cię jednak o to, żebyś wstrzymała się z informowaniem o tym kogokolwiek — zachowaj tę informację dla siebie. Czy wypada mi przy Twoim rozdarciu pisać, że cieszę się z wyboru, jaki podjęłaś? Kiedy byłem młodszy, o wiele młodszy od Ciebie, również stanąłem do podobnym rozdrożu, chociaż ja nie chciałem porzucić swojej rodziny dla miłości, lecz dla idei. Dzisiaj, wsparty doświadczeniem wiem, że wybrałem dobrze. Zagubienie to okres przejściowy, nic ponadto. Nie wiem tylko jednego — jak to możliwe, że doskwiera Ci samotność, skoro Matka jest przy Tobie o każdej porze dnia i nocy? Spędź z nami Imbolc w tym roku. Pozwól płomieniom na otarcie Twoich łez. Sir Havelock Oll
I believe you find life such a problem because you think there are good people and bad people. You're wrong, of course. There are, always and only, the bad people, but some of them are on opposite sides.
♪
♪
Havelock Ollivander
Zawód : różdżkarz, hodowca roślin, lord i opiekun lasów Lancashire
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Meet me at the edge
I ain't afraid
I've already fallen
I ain't afraid
I've already fallen
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przekazał Demimoz
droga prue
Chociaż widziałyśmy się całkiem niedawno, chciałam Ci podziękować za wsparcie podczas lekcji magii z Profesorem Vancem. Obecność kogoś bardziej obeznanego w technikach obrony przed czarną magią komu mogę ufać sprawiło, że czułam się znacznie pewniej. Ostatnio wkładam wiele wysiłku w praktykowanie rzucania zaklęć na bardziej zaawansowanym poziomie i chociaż nie jest to najprostszy wysiłek, powoli widzę w nim efekty. Motywuje mnie to do dalszej pracy nad sobą, a część z tej energii zawdzięczam również Tobie! Musimy kiedyś wybrać się na wspólną medytację, jestem pewna, że twojej aktywnej duszy przypadnie do gustu taki rodzaj wyciszenia emocji połączony z wysiłkiem fizycznym. Daj znać jak mijają ci dni. Twoja Ronja
quiet. composed. grateful. disciplined
do not underestimate my heart, it is a fortress, a stronghold that cannot be brought down, it has fought battles worth fighting, and saved loved ones worth defending, the day you think it a weakness, is the day
you will burn
you will burn
Ronja Fancourt
Zawód : magipsychiatra, uzdrowiciel
Wiek : 30/31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
battles may be fought
from the outside in
but wars are won
from the inside out
from the outside in
but wars are won
from the inside out
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Limbo
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy