Helios

17.05.21 22:06

Helios

Średnich rozmiarów sowa towarzyszy Maghnusowi już od przeszło dekady, skrupulatnie i terminowo dostarczając listy. Helios bywa nadgorliwy, wpatrując się przenikliwie i pohukując ponaglająco na korespondentów niespieszących się z odpowiedzią, ale jak na dobrze wychowaną sowę przystało, nigdy nie pozwoli sobie nadużyć gościnności - po otrzymaniu listu natychmiast wyrusza w drogę.

wzór listu:

[bylobrzydkobedzieladnie]

20.05.21 12:13

Przeczytaj Odetta Parkinson

Szanowny Lordzie Bulstrode List Lorda zastał mnie w spokoju i dobrym zdrowiu - mam nadzieję, że chłodniejsze dni nie wpływają na samopoczucie Lorda i wszystko wiedzie się jedynie ku dobremu.
Tak jak Lord wie, moja rodzina nigdy nie odmawia pomocy szlachcie, która pragnie godnie prezentować się w otoczeniu, niezależnie od tego, w jakim wieku osoby z tak zacnym rodowodem są obecnie. Jeżeli więc napotkał Lord niemały kryzys w postaci braku odpowiednich szat, dołożę wszelkich starań by tylko wspomóc Lorda całą swoją wiedzą i czasem, którym dysponuję. Nie wiem, czy młody kawaler zaszczyci nas swoją obecnością wraz z Panem, ale swój czas mogę dopasować. Na termin zasugerować mogę dwudziesty siódmy listopada, ale jeżeli Lordowi to nie pasuję, chętnie wybiorę jakąś inną, bardziej pasującą datę.
Proszę się nie martwić, nawet przy obecnym obłożeniu zawsze znajdziemy dla Lorda chwilę i wspólnymi siłami zażegnamy każdy kryzys.

Z wyrazami szczerego szacunku

Lady Odetta Eimher Parkinson

20.05.21 21:56

Przeczytaj 16 XI 1957

Szanowny Lordzie Bulstrode, bardzo dziękuję za pański list i troskę. Zarówno ja, jak i moja rodzina mamy się dobrze, pomimo burzowych chmur nad naszym krajem. Pod opieką i przywództwem mego drogiego brata, lorda nestora Tristana Rosiera, trwamy silni, dzięki niemu nie tracę wiary w lepsze jutro.
Przyznam szczerze, że słowa lorda są dla mnie niemałym zaskoczeniem. Mówią, że Piórko Feniksa to pańskie oczko w głowie - jakże mogła wkraść się do niego nuda? Może to postępująca rewolucja, dobra zmiana jest i dla Lorda natchnieniem? Dziękuję za pańskie słowa, taka wiara w moją osobę to dla mnie przemiły komplement; nie miałabym serca odmówić, gdy chodzi o sztukę. Tak się właśnie składa, że niekiedy sama maluję. Myślę jednak, że najlepiej będzie, jeśli najpierw ujrzę na własne oczy te nieciekawe, monotonne ściany, by ocenić i Lordowi doradzić. Nie mogłabym uczynić tego w ciemno.

Z wyrazami szacunku,

lady Fantine C. Rosier

24.05.21 14:01

Przeczytaj 18.11

Drogi kuzynie

czas biegnie nieubłaganie, a te tygodnie, które minęły od pogrzebu Alpharda, zdawały się trwać wieczność. Ból rozrywa serca, ale zgodnie ze słowami Czarnego Pana, mamy ponieść dalej jego schedę, więc to trzyma mnie na powierzchni i zabrania tonąć. Dziękuję, że chcesz mi dać siłę i oparcie, zwłaszcza gdy sam wiesz, jak bardzo boli strata kogoś tak cennego.
Ostatnio wszystko jest jakieś inne. Wyobrażasz sobie, że we wrześniu podczas obiadu, który jadłam z lordem Shafiq w Wenus, nie podano nam kawioru? Nie chcę ryzykować kolejnych problemów w tamtym miejscu, to było skandaliczne. Może spojrzymy na Londyn z innej perspektywy? Wybrałabym się na wycieczkę statkiem po Tamizie, tamtejsza restauracja słynie z motywu muszli. Podobno tamtejszy szef kuchni jest mistrzem jeśli chodzi o jesiotra, a ja lata już nie jadłam tej ryby.

Aquila

24.05.21 20:12

Przeczytaj 17 XI 1957

Szanowny Lordzie Bulstrode, życzę podobnej wiary Panu i pańskiej rodzinie. Proszę przekazać serdeczne pozdrowienia swojej siostrze, lady Vivienne, mam nadzieję, że ona również miewa się dobrze pomimo tej dziwnej teraźniejszości.
Nigdy nie miałam okazji, aby odwiedzić pański lokal, Lordzie Bulstrode, słyszałam jednak o nim wiele dobrego. Ponoć na na deskach Piórka Feniksa występowała sama Belle oraz Celestyna Warbeck, czy to prawda? O ile druga z artystek nieszczególnie zachwyca mnie swym nowoczesnym repertuarem, to nie mogę odmówić jej talentu, zaś Belle musiała oczarować sobą wszystkich pańskich gości. Na pewno repertuar Piórka Feniksa nie jest nudny, jego wnętrze więc powinno doń pasować.
Nie wiedziałam, że słuch o mojej pasji krąży po salonach, lecz niezwykle mi to schlebia. Mam nadzieję, że rzeczywistość nie okaże się mniej barwna od pańskich wyobrażeń, w innym jednak przypadku znam wielu mecenasów sztuki, którzy sprowadzą dla Lorda najwspanialsze dzieła sztuki.
Zobaczę, co mogę dla Pana zrobić - byłoby najlepiej, gdyby mógł to być dwudziesty piąty listopada o godzinie piętnastej.

Z wyrazami szacunku,

lady Fantine C. Rosier

31.05.21 19:06

Przeczytaj 16 X '57

Sir

jak dobrze wiesz, nie potrzebuję uprzejmości, gdy zapłata jest solidna. Wytropić mogę ich sama, ale wytępienie gnid, to świetna zabawa. Spróbujesz, Maghnusie?
Daj tyle, co zawsze i załatwimy to na początku przyszłego tygodnia. Dorzuć tytoń i trochę słodyczy dla dziecka, a będę jutro rano.

R.

31.05.21 22:59

Przeczytaj C. B.

Drogi Maghnusie Mam nadzieję, że list ten zastanie Cię w dobrym zdrowiu, a także że Blanche nie narobi Ci zbyt wielu kłopotów podczas odwiązywania pergaminu od jej nogi. Ostatnio zrobiła się odrobinę marudna, wybacz jej to proszę.
Piszę do Ciebie w sprawie, która, jak wierzę, jest bliska zarówno mojemu, jak i Twojemu sercu. Sprawa dotycząca świata, w którym obaj żyjemy i o który należy się odpowiednio zatroszczyć - inaczej legnie on w gruzach i zgliszczach.
Żeby dalej nie owijać w bawełnę, mam dla Ciebie zadanie, przyjacielu. Nie chcę ubierać tego w tak mocne słowa, niemniej, jest to zadanie, a nie prośba. Musisz podjąć się sprawdzenia intencji pewnej osoby - istnieje pewna jednostka, której cele nie są do końca pewne i jednoznaczne. Jego nazwisko poznasz w drugim liście, to zbyt ważne informacje, by zapisywać wszystko na jednym pergaminie. Gorąco Cię proszę, abyś podjął się próby potwierdzenia prawdziwości zamiarów owego jegomościa. W świetle dnia może on głosić poparcie dla naszej sprawy, mam jednak poważne podstawy sądzić, że na sercu leży mu dobro zupełnie kogoś innego. Istnieją dowody świadczące że persona ta pomagała szlamom w ucieczce poza nasze granice.
Wiem, że poradzisz sobie z tym zadaniem mój drogi, z pewnością wystarczy jakaś niewielka zachęta - może w postaci zaproszenia do Twojego wspaniałego klubu? Mało kto byłby w stanie się oprzeć! - oraz odrobina perswazji lub podstępu i ptaszek będzie śpiewał. Bądź jednak dyskretny, bardzo proszę. Gdyby okazało się, że nasze podejrzenia są prawdziwe, możesz uczynić z jegomościem co też uważasz za stosowne. Jeśli jednak jest prawdziwie wierny naszej sprawie, puść go wolno i bez śladu uszczerbku. C. B.

31.05.21 23:02

Przeczytaj C. B.

Drogi Maghnusie Osoba której musisz się przyjrzeć to Christopher Day, 47 lat, złotnik. Dość popularny w wyższych sferach. Częsty bywalec przyjęć oraz lokali gromadzących śmietankę Londynu. C. B.

02.06.21 19:39

Przeczytaj 17.12.1957

Drogi lordzie Maghnusie, Trafiłam na pewne zapiski, które sądzę, że Cię zainteresują. Mam pewne problemy aby je zrozumieć i połączyć, a jestem przekonana, że należą do rodziny run. Pamiętam jak na ostatnim polowaniu opowiadałeś o jednej ze swych ostatnich wypraw i skomplikowanych runach, być może uchylisz rąbka kolejnej tajemnicy. Czy w tym tygodniu znajdziesz dla mnie chwilę?

Pozdrawiam,

Lady P. Burke

02.06.21 21:39

Przeczytaj 17.12.1957

Drogi lordzie Maghnusie, Pozwolę sobie być wybawicielem w tym trudnym czasie by z ogromną przyjemnością się spotkać w Londynie. Stawię się punktualnie o 15.00
Do zobaczenia.

Lady P. Burke

03.06.21 22:50

Przeczytaj C.Sallow

Szanowny Lordzie Bulstrode, Żywię nadzieję, że znajduje się lord w dobrym zdrowiu i nastroju. Nastroju, którego pod żadnym pozorem nie chciałbym psuć - ale czuję się zobowiązany donieść o czymś, o czym mogą już szeptać okoliczne ptaki.

Lavinia de Pur, urzędniczka Ministerstwa Magii, osoba ciesząca się niepodważalnym zaufaniem społecznym, pracująca w Komisji Rejestracji Różdżek. Lucius de Pur, sporo starszy, po kontuzji na służbie pracuje w biurokracji w Departamencie Przestrzegania Prawa. Nigdy nie ujawniał poglądów, ale DPP jest siedliskiem aurorów i mącicieli - a Lavinia ma dostęp do zbyt ważnych informacji państwowych, by choć cień wątpliwości padał na jej lojalność.

Dlaczego zaprzątam tym głowę lorda? Niedawno para przeprowadziła się na Pańskie ziemię (załączam kartkę z adresem domowym) - a choć wiem, że są przepiękne, to jest to ruch nietypowy jak na londyńskich urzędników i patriotów. Chciałbym z nimi porozmawiać o patriotyzmie, osobiście i tak jak potrafię najlepiej.

W normalnej sytuacji nie śmiałbym pytać o pozwolenie lorda na wizytę i rozmówił się z kobietą w Londynie, ale tą delikatną sprawę zlecił mi sam lord nestor Rosier - a obydwoje wiemy, co to oznacza. Załatwię sprawę dyskretnie, choć - gdyby Lucius okazał się bardziej byłym mundurowym niż biurokratą - czułbym się spokojniej, wiedząc, że w pobliżu są zaufani ludzie Bulstrode'ów.

Z poważaniem,
Cornelius Sallow

08.06.21 19:22

Przeczytaj Październik 1957

Szanowny Lordzie Bulstrode

Wykonam zadanie z największą przyjemnością.
Co do ceny dogadajmy się, jak już będzie po wszystkim, ponieważ wtedy będę dokładnie wiedziała, ile moich zasobów poszło na wykonanie zlecenia.
Moje stawki są uczciwe - potwierdzą to także Lordowie Burke.
PS. Doskonały wybór rasy sowy.
Z wyrazami szacunku

Zlata Raskolnikova

14.06.21 14:52

Przeczytaj Październik 1957

Szanowny Lordzie Bulstrode!

Umowa stoi.
Dam znać, jak już będzie po wszystkimi.
PS. Zwierzęta z Australii mają swój urok. Mało kto docenia. Szkoda.

Z wyrazami szacunku

Zlata Raskolnikova

16.06.21 13:54

Przeczytaj 07.12.1957

Szanowny Lordzie Bulstrode, mam nadzieję, że Astrid odnajduje lorda w pełni zdrowia i niesiona przez nią przesyłka jest cała. Ta z Pańskim nazwiskiem, jak się lord domyśla, to eliksiry, o które lord prosił. Mam nadzieję, że okażą się przydatne, choć ich użycie nie będzie konieczne. Helios TSLN267

22.06.21 20:03

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Maghnusie,dnia 20 grudnia, jeszcze przed świętami, w godzinach południowych, w Londynie na Placu Connaught Square odbędzie się akcja charytatywna, w trakcie której damy z towarzystwa obdarują biedotę dotkniętą wojną zapasami żywnościowymi. Nikt równie trafnie nie sięgnie serce najuboższych, a w trakcie naszych działań nie możemy ignorować ich całkiem.

Mam pewne obawy, że bezbronność złotych serc szlachetnie urodzonych kobiet może sprowokować najniższe instynkty wroga. Myślę, że ktoś powinien znaleźć się na miejscu i upewnić się, że do takiej sytuacji nie dojdzie. To newralgiczne miejsce, już raz się tam zakradli. Miej oczy szeroko otwarte, na miejscu będzie więcej naszych ludzi. Twoja czujność pozwoli zabezpieczyć teren.Tristan Corentin Rosier

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia