Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Fumea
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Fumea
Sowa. Chwila, jaka sowa? Aaa, sowa!
No tak, ostatecznie zdecydowałem się na zakup własnej sowy, tuż przed wyjazdem do Stanów. I szczerze, to nie żałuję. Fumea jest sową bardzo energiczną i mądrą, która okazała się być idealnym kompanem dla mej niespokojniej duszy. Na dodatek też lubi ciastka.
No tak, ostatecznie zdecydowałem się na zakup własnej sowy, tuż przed wyjazdem do Stanów. I szczerze, to nie żałuję. Fumea jest sową bardzo energiczną i mądrą, która okazała się być idealnym kompanem dla mej niespokojniej duszy. Na dodatek też lubi ciastka.
- Wzór listu:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.imgur.com/j3EG7Vu.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Ostatnio zmieniony przez Alexander Farley dnia 02.08.19 20:22, w całości zmieniany 7 razy
20 września, wczesne popołudnie - błękitny lis odnalazł Alexandra w starej chacie, po czym przemówił do niego głosem FoxaSzukamy cię. Podaj nam swoje położenie. Zostań w miejscu i ukryj się, jeśli jesteś ranny. Idziemy po ciebie od wieży astrologów. Czekamy na wiadomość.
Link do rzutu kością: link
I show not your face but your heart's desire
30 września 1957 Archibald Prewett
Alex Przed chwilą dostałem niepokojący list od ministra. Groził mi pod warunkiem poddania mu Dorset. Odrzucił kodeks tajności, dogadał się z Francją, Hiszpanią i Egiptem, planuje jakąś rzeź na mugolach.
Błagam, uważajcie na siebie, bądźcie czujni.
Archie
Błagam, uważajcie na siebie, bądźcie czujni.
Archie
list zabezpieczony metodą Zakonu
Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning
and began again in the morning
list zaszyfrowany metodą Zakonu
Przeczytaj 22.09.1957
Alex,
22.09.1957
Ledwo odbiliśmy z Londynu Justine, a ja znów czuję, że mam kogoś na sumieniu. Po powrocie do domu zastałem zaszyfrowany list od Hagrida - wygląda na to, że jakiś patrol policji go aresztował, a potem zmusił do pracy dla Goyle'a w porcie. Poszukiwaliśmy w porcie szpiega, ale Hagrid nie nadaje się na szpiegowanie pod samym nosem Rycerza Walpurgii, boję się, że go do czegoś zmuszą, że powinienem w ogóle zakazać mu tam iść pomimo jego uporu,boję się pocałunku dementora, czy też ciagle o tym myślisz?, nie mogę tego tak zostawić. Nie wie nic, co mogłoby zagrozić Zakonowi, ale to wciąż pół człowiek. Wiem, wiem, wojna wciąż zbiera kolejne żniwo, ale to ponoć protegowany samego Dumbledore'a, sumienie nie pozwala mi na to, by jego pięści służyły w ICH sprawie... Merlinie, od Azkabanu w głowie mam chaos, ale rozumiesz, co mam na myśli? Sam się z nim spotkałeś, jak się na to zapatrujesz? Jeśli Azkaban mnie czegoś nauczył, to że jak działać, to z rozsądkiem.
Hagrid nie może już do nas pisać, wyślę mu ostatni list, w którym mu tego zabronię - i zapewnię, że... no właśnie, że co?Znasz mnie, wiesz że chętnie ruszyłbym na Londyn nawet sam, ale...
-->Michael T.
22.09.1957
Ledwo odbiliśmy z Londynu Justine, a ja znów czuję, że mam kogoś na sumieniu. Po powrocie do domu zastałem zaszyfrowany list od Hagrida - wygląda na to, że jakiś patrol policji go aresztował, a potem zmusił do pracy dla Goyle'a w porcie. Poszukiwaliśmy w porcie szpiega, ale Hagrid nie nadaje się na szpiegowanie pod samym nosem Rycerza Walpurgii, boję się, że go do czegoś zmuszą, że powinienem w ogóle zakazać mu tam iść pomimo jego uporu,
Hagrid nie może już do nas pisać, wyślę mu ostatni list, w którym mu tego zabronię - i zapewnię, że... no właśnie, że co?
-->Michael T.
I show not your face but your heart's desire
List został zabezpieczony metodą Zakonu.
Przyniósł go smoczognik, szczęśliwie tym razem nie podpalając żadnej firanki.
Przyniósł go smoczognik, szczęśliwie tym razem nie podpalając żadnej firanki.
Przeczytaj 27 VIII 1957
Alexandrze, jeśli chodzi o pierwsze z Twoich pytań, to pająki, o których piszesz, to akromantule - niezwykle rzadkie i bardzo niebezpieczne, niewielu przeżyło z nimi spotkanie oko w oko, stąd też obawiam się, że nie ma wielu badań na ich temat. W Wielkiej Brytanii raczej trudno je spotkać, handel ich jajami jest nielegalny, a oswojenie ich - praktycznie niemożliwe, dorastają do kilku metrów i żywią się surowym mięsem. Słyszałem o próbach wykorzystywania ich jako strażników, po to je zresztą wyhodowano, ale to mało lojalni towarzysze - zdarzało im się zjadać zarówno intruzów, jak i właścicieli, których miały strzec. Są jadowite, a ich jad jest rzadki i cenny, i tu dochodzimy to Twojego drugiego pytania, na które pozwolę sobie odpowiedzieć ostrożnie: jad akromantul jest trujący i takie zatrucie w przypadku ludzi prowadzi do śmierci, o ile odpowiednio szybko nie poda się antidotum. To, czy w konkretnych stężeniach czy przypadkach może człowieka doprowadzić do stanu, który śmierć przypomina, ale nią nie jest, to już obszar spekulacji, w których lepiej sprawdziłby się ktoś biegły w odzwierzęcych zatruciach - może Archibald, próbowałeś się z nim kontaktować?
W kwestii innych stworzeń, które mogłyby człowieka doprowadzić do podobnego stanu - tutaj temat jest szeroki i obawiam się, że musiałbyś dokładniej określić, jakie dokładnie działanie masz na myśli, żebym mógł udzielić Ci precyzyjniejszej odpowiedzi. Ta ogólna brzmi: tak. Pomijając już pająki, o których sam wspomniałeś, istnieje cały szereg stworzeń jadowitych, mogących popchnąć człowieka w stan bliski śmierci; mam tu na myśli owady, których użądlenie potrafi wywołać długotrwały paraliż całego ciała, spowalniając przy okazji funkcje życiowe; węże, których ukąszenie wprowadza w głęboki sen przypominający śpiączkę, albo takie, które są w stanie zabić samym spojrzeniem; słyszałem też o gatunku ropuchy żyjącej w Ameryce Południowej, której ślina ma podobne działanie do Wywaru Żywej Śmierci. Czy byłbyś w stanie napisać o oczekiwanym... efekcie coś więcej?
(Mam nadzieję, że Ognik znalazł Cię bez problemu i nie narobił szkód - wciąż jeszcze pracuję nad jego manierami).
W kwestii innych stworzeń, które mogłyby człowieka doprowadzić do podobnego stanu - tutaj temat jest szeroki i obawiam się, że musiałbyś dokładniej określić, jakie dokładnie działanie masz na myśli, żebym mógł udzielić Ci precyzyjniejszej odpowiedzi. Ta ogólna brzmi: tak. Pomijając już pająki, o których sam wspomniałeś, istnieje cały szereg stworzeń jadowitych, mogących popchnąć człowieka w stan bliski śmierci; mam tu na myśli owady, których użądlenie potrafi wywołać długotrwały paraliż całego ciała, spowalniając przy okazji funkcje życiowe; węże, których ukąszenie wprowadza w głęboki sen przypominający śpiączkę, albo takie, które są w stanie zabić samym spojrzeniem; słyszałem też o gatunku ropuchy żyjącej w Ameryce Południowej, której ślina ma podobne działanie do Wywaru Żywej Śmierci. Czy byłbyś w stanie napisać o oczekiwanym... efekcie coś więcej?
(Mam nadzieję, że Ognik znalazł Cię bez problemu i nie narobił szkód - wciąż jeszcze pracuję nad jego manierami).
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
Przeczytaj 01.10.1957
Alex,
Padła dziś karta la Soleil, gdy myślałem o Twoim poranku, mon ami! Samych pomyślności! Ciepłej herbaty i przepysznego śniadania, które zbudzi Cię prędzej niż ma sowa doleci. Smacznej kanapki aux tomates!
Jak świat co dzień zorza budzi,
Jak się wiosna co rok śmieje,
Tak jest miłość szczęściem ludzi,
Tak nie mylne Twe nadzieje.
Jak się wiosna co rok śmieje,
Tak jest miłość szczęściem ludzi,
Tak nie mylne Twe nadzieje.
Padła dziś karta la Soleil, gdy myślałem o Twoim poranku, mon ami! Samych pomyślności! Ciepłej herbaty i przepysznego śniadania, które zbudzi Cię prędzej niż ma sowa doleci. Smacznej kanapki aux tomates!
Julek
list zaszyfrowany metodą Zakonu
Przeczytaj 19.09.1957
Alex,
19.09.1957
Odbyłem z Regim Weasleyem bardzo długą rozmowę - ufam mu jak własnemu bratu, ale Twoje słowa o Samancie dały mi do myślenia, więc wziąłem ze sobą również fałszoskop. Weasley wyjaśnił mi, co robił przez ostatnie miesiące - od dawna nie pracuje w Ministerstwie, ale za to mieszka w porcie pod fałszywą tożsamością. Słysząc o Zakonie Feniksa, bez wahania przysiągł być naszymi oczyma w porcie i wspierać naszą sprawę. Jest doświadczonym wiedźmim strażnikiem i metamorfomagiem, a gdyby w stolicy zrobiło się za gorąco, dołączy do mnie w Somerset. Cieszę się, mając jego różdżkę po naszej stronie.
-->Michael T.
19.09.1957
Odbyłem z Regim Weasleyem bardzo długą rozmowę - ufam mu jak własnemu bratu, ale Twoje słowa o Samancie dały mi do myślenia, więc wziąłem ze sobą również fałszoskop. Weasley wyjaśnił mi, co robił przez ostatnie miesiące - od dawna nie pracuje w Ministerstwie, ale za to mieszka w porcie pod fałszywą tożsamością. Słysząc o Zakonie Feniksa, bez wahania przysiągł być naszymi oczyma w porcie i wspierać naszą sprawę. Jest doświadczonym wiedźmim strażnikiem i metamorfomagiem, a gdyby w stolicy zrobiło się za gorąco, dołączy do mnie w Somerset. Cieszę się, mając jego różdżkę po naszej stronie.
-->Michael T.
I show not your face but your heart's desire
20 VIII
Piszę, by poinformować Cię, że moja siostra i Hannah natknęły się w Londynie na potrzebującą pomocy mugolkę. Dziewczyna była potwornie zagubiona, całkowicie przerażona, bała się różdżek w naszych dłoniach. Nie mogliśmy wydusić z niej ani jednego słowa, musiało spotkać ją coś okropnego.
Skorzystaliśmy z jednego z naszych przejść w porcie. Wydostaliśmy się z nią z Londynu, a potem zabraliśmy ją z Hanią w... spokojniejsze miejsce. Wiem, że należy zgłaszać każdą taką sytuację z wyprzedzeniem, lecz ze względu na okoliczności nie mieliśmy jak wysłać sowy. Nie było też możliwości, byśmy poczekali na odpowiedź. Dziewczynie potrzebna była natychmiastowa pomoc.
Biorę na siebie odpowiedzialność za podjęcie tej decyzji.
A.,
ze swojej nieobecności wytłumaczę się przy najbliższej okazji. Piszę, by poinformować Cię, że moja siostra i Hannah natknęły się w Londynie na potrzebującą pomocy mugolkę. Dziewczyna była potwornie zagubiona, całkowicie przerażona, bała się różdżek w naszych dłoniach. Nie mogliśmy wydusić z niej ani jednego słowa, musiało spotkać ją coś okropnego.
Skorzystaliśmy z jednego z naszych przejść w porcie. Wydostaliśmy się z nią z Londynu, a potem zabraliśmy ją z Hanią w... spokojniejsze miejsce. Wiem, że należy zgłaszać każdą taką sytuację z wyprzedzeniem, lecz ze względu na okoliczności nie mieliśmy jak wysłać sowy. Nie było też możliwości, byśmy poczekali na odpowiedź. Dziewczynie potrzebna była natychmiastowa pomoc.
Biorę na siebie odpowiedzialność za podjęcie tej decyzji.
Keaton
szyfrowany metodą Zakonu; widoczne jest tylko zapytanie, jak się miewa cioteczka Judith i pozdrowienia z wakacji w Brighton
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
30 września 1957
list Cronusa niewiele robisz sobie z naszych gróźb, sir. Sytuacja nie jest dla Ciebie korzystna, listy gończe rozesłane za Tobą i Twoją małżonką wkrótce uderzą we wszystkich Twoich bliskich. Czy naprawdę tego dla nich pragniesz - i taką przyszłość zamierzasz zgotować rodzinie, o której czystość przez wiele wieków dbali Twoi przodkowie? Byłaby to dla całego czarodziejskiego społeczeństwa niepowetowana strata.
Piszę do Ciebie, lordzie Prewett, z propozycją. Uniewinnimy tak Ciebie, jak lady Lorraine, od wszelkich zarzutów i ułaskawimy za Wasze przewiny, jeśli odeślesz do nas swoich ludzi i poddasz Dorset. Londyn został przejęty, pozostałe miasta są teraz już tylko kwestią czasu. Bądź rozsądny, lepiej jest żyć niż zginąć za ludzi, których nie jesteś w stanie nawet zrozumieć. Mugole wyrządzili już wystarczająco wiele zła. Skończmy z tym - razem. My, najdawniejsze angielskie rodziny, wciąż mamy w tym kraju rozległe wpływy.
Odrzucamy i tak naruszony Kodeks Tajności. Odrzucamy dotychczasowe ustalenia międzynarodowe, ze wsparciem Francji, Egiptu i Hiszpanii. Zmieniamy porządek świata, zajmując należne nam miejsce. Oddamy hołd tradycji. Takie jest pragnienie Czarnego Pana.
Piszę do Ciebie, lordzie Prewett, z propozycją. Uniewinnimy tak Ciebie, jak lady Lorraine, od wszelkich zarzutów i ułaskawimy za Wasze przewiny, jeśli odeślesz do nas swoich ludzi i poddasz Dorset. Londyn został przejęty, pozostałe miasta są teraz już tylko kwestią czasu. Bądź rozsądny, lepiej jest żyć niż zginąć za ludzi, których nie jesteś w stanie nawet zrozumieć. Mugole wyrządzili już wystarczająco wiele zła. Skończmy z tym - razem. My, najdawniejsze angielskie rodziny, wciąż mamy w tym kraju rozległe wpływy.
Odrzucamy i tak naruszony Kodeks Tajności. Odrzucamy dotychczasowe ustalenia międzynarodowe, ze wsparciem Francji, Egiptu i Hiszpanii. Zmieniamy porządek świata, zajmując należne nam miejsce. Oddamy hołd tradycji. Takie jest pragnienie Czarnego Pana.
30 września 1957
AlexTak, Ulysses też dostał od niego list. Napisałem do nestorów wszystkich promugolskich rodów, jeszcze czekam na ich odpowiedź. A.
PS. Spokojnie, już dostałem nauczkę, otwieram listy tylko przez rękawiczki albo skrzata.
PS. Spokojnie, już dostałem nauczkę, otwieram listy tylko przez rękawiczki albo skrzata.
listy zabezpieczone metodą zakonu
Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning
and began again in the morning
30 września 1957
AlexMacmillanowie i Longbottomowie również dostali od niego listy – zażądał wydania Anthony'ego i Harolda. Sprzeciwili mu się, są po naszej stronie. Weasley'owie, Abbottowie, Ollivanderowie i Greengrassowie też. A.
list zabezpieczony metodą zakonu
Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning
and began again in the morning
Przeczytaj październik
Alexandrze, listy Steffena Cattermole odbiera niejaki Willric, rzekomy brat, a także na nie odpisuje. Nie wiem, czy następne dotrą do Steffena. Należałoby sprawdzić co się z nim dzieje. A pod żadnym pozorem, póki co, nie wolno wysyłać mu poufnych informacji w liście.
Wolałem ostrzec.
Wolałem ostrzec.
becomes law
resistance
becomes duty
Przeczytaj 6.10
Alex, Pewnie Proroka trudniej już dostać w Londynie, więc zadbałem o to, by Lady Selwyn dwa razy pomyślała zanim wyśle do kogoś coś przeklętego. I żeby Blackowie nie uważali Rycerza Walpurgii za takiego bohatera.
Te wszystkie miejsca z dalszych stron gazety są już od dawna jakoś zabezpieczone, nie? S.C.
Te wszystkie miejsca z dalszych stron gazety są już od dawna jakoś zabezpieczone, nie? S.C.
do listu dołączony był nowy numer Proroka Codziennego
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
7 października '57
Alex, Przejdę od razu do rzeczy. Czy pamiętasz jak ja i Steffen wybraliśmy się na poszukiwanie amuletu? Pewnie nie, szybko to rozwiązaliśmy, ale była taka sprawa... On kiedy ściągał klątwę... Nie do końca widziałam co się stało, nie wiem jak to opisać. On jakby ją wchłonął.
Myślisz, że to może być powiązane? To co się stało i ta klątwa... Czy ona może go... Psuć?
I daj mi proszę znać, jeśli gdziekolwiek będę potrzebna. Pojawię się natychmiast.
A i jeszcze jedno. Chcę przejść Próbę.
Albo spróbować.
Marcella
Myślisz, że to może być powiązane? To co się stało i ta klątwa... Czy ona może go... Psuć?
I daj mi proszę znać, jeśli gdziekolwiek będę potrzebna. Pojawię się natychmiast.
A i jeszcze jedno. Chcę przejść Próbę.
Albo spróbować.
Marcella
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
przeczytaj 25 X 1957
Szanowny Panie Farley, Zgodnie z obietnicą przesyłam niezbędne przedmioty życia codziennego - mam nadzieję, że zrobi z nich Pan dobry użytek.
Z pozdrowieniami, U. O.
Z pozdrowieniami, U. O.
dołączono grzebień i łyżkę :v (świstokliki)
psithurism (n.)
the sound of rustling leaves or wind in the trees
the sound of rustling leaves or wind in the trees
Ulysses Ollivander
Zawód : mistrz różdżkarstwa, numerolog, nestor
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
and somehow
the solitude just found me there
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 6.10.1957 rano
Alex, Przyjąłem do wiadomości. Wezwij mnie po wszystkim, teraz lecę to odkręcać. Poinformowałem wszystkich, zdobędę świstokliki, udam się we wszystkie miejsca osobiście jeśli będzie... znaczy nie rozdwoję się, ale powiadomiłem wszystkich Zakonników, którzy mogą pomóc.S.C.
list zabezpieczony metodą Zakonu i napisany drżącą ręką
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 06-10-1957
Drogi Alexandrze
Przesyłam Ci pewien kod, który będzie potrzebny do odczytania pewnego listu, który wyślę Tobie niedługo. Zatrzymaj go.
Pozdrawiam,
A.M.
Przesyłam Ci pewien kod, który będzie potrzebny do odczytania pewnego listu, który wyślę Tobie niedługo. Zatrzymaj go.
Pozdrawiam,
A.M.
[W liście, poniżej tekstu, znajduje się schemat prywatnego kodu]
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Fumea
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy