Walka z Kelpie | 15.11
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Zaklęcie może nie było takie potężne, jak chciała, aczkolwiek udało jej się wywołać eksplozję na środku jeziora. Nie była ona nie wiadomo jak efektowna, ale była, w przeciwieństwie do zaklęcia, które rzucał nasz łowca potworów.
Zaklęcie może nie było takie potężne, jak chciała, aczkolwiek udało jej się wywołać eksplozję na środku jeziora. Nie była ona nie wiadomo jak efektowna, ale była, w przeciwieństwie do zaklęcia, które rzucał nasz łowca potworów.
I am the storm and I am the wonder
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
Prudence Macmillan
Zawód : Specjalista ds. morskich organizmów
Wiek : 26/27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
With wild eyes, she welcomes you to the adventure.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Znalazł się tuż obok kobiety, która wpadła na genialny pomysł wyczarowania iluzji do podejrzenia morskiego stworzenia. Być może jej nie docenił, taka myśl przemknęła mu przez głowę... co nie zmieniało faktu, że nadal w jego głowie kreowały się brutalne sceny z jej udziałem i myśl o wyszarpaniu jej włosów z głowy nie ustąpiła nawet na chwilę. Z naturalnych powodów zawiesił jednak sadystyczne zamiary i zwrócił się doń ochrypłym głosem.
— Dobry pomysł, spróbuję wkurwić potwora z jeziora. Zamknij lepiej oczy, panienko. — Rookwood nie przejmował się specjalnie obecnością nieznanej mu kobiety, gdy realizował deklarację. Czarna magia była standardowym elementem jego pracy, wszak był Rookwoodem sprzymierzonym z nową władzą - kto zwracałby na to uwagę? Spojrzał przez iluzję na morskiego potwora i zanurzył się lekko. — Betula! — skierował różdżkę w stronę, w której dostrzegł Kelpi i wykonał ruch z intencją wywołania wiązki czarnej magii, którą mógłby trafić bestię.
— Dobry pomysł, spróbuję wkurwić potwora z jeziora. Zamknij lepiej oczy, panienko. — Rookwood nie przejmował się specjalnie obecnością nieznanej mu kobiety, gdy realizował deklarację. Czarna magia była standardowym elementem jego pracy, wszak był Rookwoodem sprzymierzonym z nową władzą - kto zwracałby na to uwagę? Spojrzał przez iluzję na morskiego potwora i zanurzył się lekko. — Betula! — skierował różdżkę w stronę, w której dostrzegł Kelpi i wykonał ruch z intencją wywołania wiązki czarnej magii, którą mógłby trafić bestię.
Hannibal Rookwood
Zawód : Łowca wilkołaków z grupy Sigrun, dystrybutor zwierzęcych ingrediencji
Wiek : 33
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Moja natura mówi głośniej
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
The member 'Hannibal Rookwood' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 90
--------------------------------
#2 'k10' : 9
#1 'k100' : 90
--------------------------------
#2 'k10' : 9
Kolejne, wypowiedziane na powierzchni tafli wody zaklęcie wybrzmiało z ust Hannibala, który miał nadzieję trafić bestię bardzo poważnym czarem.
— Sectumsempra!
— Sectumsempra!
Hannibal Rookwood
Zawód : Łowca wilkołaków z grupy Sigrun, dystrybutor zwierzęcych ingrediencji
Wiek : 33
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Moja natura mówi głośniej
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
The member 'Hannibal Rookwood' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 5
--------------------------------
#2 'k10' : 5
--------------------------------
#3 'k8' : 2, 7, 2
#1 'k100' : 5
--------------------------------
#2 'k10' : 5
--------------------------------
#3 'k8' : 2, 7, 2
Lady Macmillan nie ustawała w swych wysiłkach. W końcu, po paru próbach okazały się owocne. Skierowana różdżka na siebie sprawiła, podobnie jak wcześniej u Hannibala, że jej nogi złączyły się ze sobą, a pomiędzy nimi pojawiła się pokryta błękitnymi łuskami błona, która miała pomóc jej szybko i zwinnie poruszać się w wodzie i pod. Czarownica nie była jednak w stanie po tym wejść do wody. Próbując zrobić krok przed siebie, spętane ze sobą w rybiej płetwie nogi zostały w miejscu. Dziewczyna runęła w dół, na brzeg, prosto na dłonie i klatkę piersiową. Trzymając różdżkę cały czas w dłoni była zmuszona upaść na nadgarstek, który nie mógł zamortyzować jej niefortunnego potknięcia. Zaraz po tym wyciągnęła różdżkę przed siebie i rzuciła zaklęcie, które przeniosło ją do przodu. Pęd różdżki przeciągnął ją po powierzchni tafli, a potem wrzucił do wody, skąd, unosząc się na powierzchni, znów wypowiedziała inkantację i znów odniosła sukces. Tuż przed nią pojawiła się powłoka, która sprawiła, że światło inaczej załamywało się na niej, niż na tafli wody. Przez nią, jak przez szkło mogła zobaczyć własne nogi pokryte łuskami i wodę. Nie była w stanie dostrzec dna. Nie wiedziała także niczego innego, poza głębią stawu.
Hannibal uczynił podobnie. Wyciągnął różdżkę w kierunku środka stawu, a różdżka pociągnęła go za sobą w tamto miejsce. Jak beczka, uniósł się w wodzie, znajdując tuż obok arystokratki. Kiedy zanurzył się lekko i na wydechu wyrzucił z siebie inkantację, zaklęcie przecięło promieniem wodę i pomknęło we wskazanym przez niego kierunku. Ale mknęło i ginęło w ciemnościach mętnawej wody. Rookwood nie mógł zobaczyć, czy sięgnęło celu. Wynurzenie się wymagało zaczerpnięcia haustem powietrza. Być może to sprawiło, że czarodziej nie był w stanie rzucić kolejnego zaklęcia poprawnie.
Powierzchnia jeziora pozostawała gładka i nieruchoma. Kelpia zniknęła czarodziejom z oczu. Wokół nic się nie działo, staw wydawał się nieporuszony, jakby martwy. Obserwująca głębię przez niewielkie okno Prudence nagle, niespodziewanie ujrzała cień, a potem kształt. Był ciemny, duży i tuż pod nimi, zbliżał się z wyjątkową prędkością w ich stronę. Nim zdążyła zareagować, kelpia wpłynęła pomiędzy nich, a potem zanurkowała znów pod wodę. Siła stworzenia i wody odrzuciła w plusku czarodziejów dalej od siebie, a później na chwilę ściągnęła pod wodę. Oboje bez trudu mogli znów wydostać się na powierzchnię dwoma ruchami rąk. Kelpia pływała tuż pod nimi i wyglądało na to, że zawracała, znów szykując się do ataku.
| 48h na odpis.
Magicus Extremos (Hannibal) +4 2/3
Abspectus 1/3
Prudence: 205/219
(14 - stłuczony nadgarstek)
Hannibal uczynił podobnie. Wyciągnął różdżkę w kierunku środka stawu, a różdżka pociągnęła go za sobą w tamto miejsce. Jak beczka, uniósł się w wodzie, znajdując tuż obok arystokratki. Kiedy zanurzył się lekko i na wydechu wyrzucił z siebie inkantację, zaklęcie przecięło promieniem wodę i pomknęło we wskazanym przez niego kierunku. Ale mknęło i ginęło w ciemnościach mętnawej wody. Rookwood nie mógł zobaczyć, czy sięgnęło celu. Wynurzenie się wymagało zaczerpnięcia haustem powietrza. Być może to sprawiło, że czarodziej nie był w stanie rzucić kolejnego zaklęcia poprawnie.
Powierzchnia jeziora pozostawała gładka i nieruchoma. Kelpia zniknęła czarodziejom z oczu. Wokół nic się nie działo, staw wydawał się nieporuszony, jakby martwy. Obserwująca głębię przez niewielkie okno Prudence nagle, niespodziewanie ujrzała cień, a potem kształt. Był ciemny, duży i tuż pod nimi, zbliżał się z wyjątkową prędkością w ich stronę. Nim zdążyła zareagować, kelpia wpłynęła pomiędzy nich, a potem zanurkowała znów pod wodę. Siła stworzenia i wody odrzuciła w plusku czarodziejów dalej od siebie, a później na chwilę ściągnęła pod wodę. Oboje bez trudu mogli znów wydostać się na powierzchnię dwoma ruchami rąk. Kelpia pływała tuż pod nimi i wyglądało na to, że zawracała, znów szykując się do ataku.
| 48h na odpis.
Magicus Extremos (Hannibal) +4 2/3
Abspectus 1/3
Prudence: 205/219
(14 - stłuczony nadgarstek)
Zauważywszy zagrożenie atakiem ze strony Kelpie, czarownik zdecydował się na rzucenie zaklęcia ochronnego, które osłoni go przed potencjalnym atakiem. Nie wiedział, czy wodne stworzenie podejmie za cel jego, czy też towarzyszkę; w tej chwili prewencja była pierwszorzędnym ruchem.
— Protego!
— Protego!
Hannibal Rookwood
Zawód : Łowca wilkołaków z grupy Sigrun, dystrybutor zwierzęcych ingrediencji
Wiek : 33
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Moja natura mówi głośniej
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
The member 'Hannibal Rookwood' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 96
'k100' : 96
Zaklęcie powiodło się, więc mężczyzna mógł przejść do ofensywy. Na pierwszy ogień szła próba osłabienia kondycji zdrowotnej zwierzęcia, toteż skierowane w nie zaklęcie miało zadać jak największe obrażenia.
— [b]Vulnerario! — wrzasnął, wykonując gest różdżką z intencją skrzywdzenia Kelpie.
— [b]Vulnerario! — wrzasnął, wykonując gest różdżką z intencją skrzywdzenia Kelpie.
Hannibal Rookwood
Zawód : Łowca wilkołaków z grupy Sigrun, dystrybutor zwierzęcych ingrediencji
Wiek : 33
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Moja natura mówi głośniej
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
The member 'Hannibal Rookwood' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 25
--------------------------------
#2 'k10' : 9
--------------------------------
#3 'k8' : 3, 1, 1
#1 'k100' : 25
--------------------------------
#2 'k10' : 9
--------------------------------
#3 'k8' : 3, 1, 1
Błyskawicznie powtórzył próbę skrzywdzenia wodnej istoty, tym razem wypowiadając jedno z poprzednich zaklęć.
— Sectumsempra!
— Sectumsempra!
Hannibal Rookwood
Zawód : Łowca wilkołaków z grupy Sigrun, dystrybutor zwierzęcych ingrediencji
Wiek : 33
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Moja natura mówi głośniej
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
The member 'Hannibal Rookwood' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 33
--------------------------------
#2 'k10' : 7
--------------------------------
#3 'k8' : 3, 3, 8
#1 'k100' : 33
--------------------------------
#2 'k10' : 7
--------------------------------
#3 'k8' : 3, 3, 8
Lady Macmillan ponownie nie wykazała instynktu samozachowawczego. Tak bardzo chciała wejść do tej wody, zaaferowana tym, że zaklęcie jej się udało, że zapomniała o tym, że nie jest to takie proste. Potknęła się, co za wstyd. Wywalić się podczas łowienia takiego potwora. To nie wróżyło nic dobrego. Syknęła z bólu. Ręka ją pobolewała, spojrzała więc na nadgarstek, aby ocenić, jak bardzo źle jest, na szczęście mogło być gorzej. Nie będzie się jednak rozdrabniać nad tym, co przed chwilą miało miejsce. Grunt, że udało jej się rzucić kolejne zaklęcie i znaleźć w miejscu, w którym chciała się pojawić. To jakiś sukces, a to na nich trzeba się skupiać, a nie na drobnych niedogodnościach.
Zaklęcie, które następnie rzuciła nie do końca spełniło jej oczekiwania, przynajmniej spróbowała. Może, jak zwierzę podpłynie bliżej, to wtedy się im do czegoś przyda.
- Zamknę oczy, a on mnie zeżre.. skończ gadać, działaj.- odparła jeszcze do Hannibala, który najwyraźniej mia w zwyczaju zbyt dużo mówić.
Zaklęcia, które zaczął wypowiadać, nie brzmiały znajomo. Spojrzała na niego z zainteresowaniem, to musiała być czarna magia, czego innego mogłaby się spodziewać po Rookwoodzie? Nie przeszkadzało jej to jednak jakoś specjalnie, uważała, że warto jest się uczyć każdej dziedziny magii.
No i wtedy tą ciszę, przerwało wyłonienie się stworzenia z wody. Wyłonienie to może zbyt delikatnie powiedziane, wyskoczyła między nimi, przez co zostali od siebie odrzuceni.
- Protego!- chciała się obronić, w razie czego, nie wiedziała, które z nich stanie się celem stworzenia.
Zaklęcie, które następnie rzuciła nie do końca spełniło jej oczekiwania, przynajmniej spróbowała. Może, jak zwierzę podpłynie bliżej, to wtedy się im do czegoś przyda.
- Zamknę oczy, a on mnie zeżre.. skończ gadać, działaj.- odparła jeszcze do Hannibala, który najwyraźniej mia w zwyczaju zbyt dużo mówić.
Zaklęcia, które zaczął wypowiadać, nie brzmiały znajomo. Spojrzała na niego z zainteresowaniem, to musiała być czarna magia, czego innego mogłaby się spodziewać po Rookwoodzie? Nie przeszkadzało jej to jednak jakoś specjalnie, uważała, że warto jest się uczyć każdej dziedziny magii.
No i wtedy tą ciszę, przerwało wyłonienie się stworzenia z wody. Wyłonienie to może zbyt delikatnie powiedziane, wyskoczyła między nimi, przez co zostali od siebie odrzuceni.
- Protego!- chciała się obronić, w razie czego, nie wiedziała, które z nich stanie się celem stworzenia.
I am the storm and I am the wonder
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
Prudence Macmillan
Zawód : Specjalista ds. morskich organizmów
Wiek : 26/27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
With wild eyes, she welcomes you to the adventure.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Prudence Macmillan' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 92
'k100' : 92
Impedimenta!- machnęła ponownie różdżką, chciała spowolnić nieco stworzenie.
I am the storm and I am the wonder
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
And the flashlights nightmares
And sudden explosions
Prudence Macmillan
Zawód : Specjalista ds. morskich organizmów
Wiek : 26/27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
With wild eyes, she welcomes you to the adventure.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Prudence Macmillan' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 45
'k100' : 45
Walka z Kelpie | 15.11
Szybka odpowiedź