Wydarzenia


Ekipa forum
Sala balowa
AutorWiadomość
Sala balowa [odnośnik]12.08.15 21:35

Sala balowa

Przenosimy się do bogato zdobionej ogromnej sali w barwach rodu Selwynów, czasem zmieniającej się w tętniące życiem miejsce tańców, zabaw i wytwornych bankietów.
Blablabla coś więcej
[bylobrzydkobedzieladnie]




Ostatnio zmieniony przez Alexander Selwyn dnia 23.08.17 22:17, w całości zmieniany 3 razy
Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Sala balowa 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392
Re: Sala balowa [odnośnik]16.07.16 23:52
Ucieszyła się z tego spotkania. Naprawdę wierzyła, że Alexander był odpowiednią osobą, by spełnić jej niewielką prośbę; miał doświadczenie, talent i odwagę stawać w szranki już wielokrotnie. Nie widziała, go co prawda, w akcji w rezydencji pana Fawleya, ale dużo o nim słyszała - poradził sobie śpiewająco z bardzo silnymi przeciwnikami. Minerwa pewnie czuła się w transmutacji, równie pewnie w urokach i obroną przed czarną magią, ale w trakcie dynamicznych pojedynków, gdzie oprócz umiejętności rzucania zaklęć i znajomości teorii, liczył się refleks, odwaga i szybkość. Miała mieszane uczucia, czy zgłoszenie się na ten turniej... aby na pewno był dobrym pomysłem, ale kiedy powiedziała już pierwsze słowa, mówić musiała również kolejne. Minerwa McGonagall nigdy nie wycofywała się z wyzwań, które podejmowała. Nigdy.
Alexander wskazał jej w liście swój adres, widok rezydencji Selwynów nieco ją onieśmielił. Ubrana w zimowy płaszczyk, puchate rękawiczki, otulona szczelnie grubym wełnianym szalem stanęła u jej wrót, gdzie odczekała na skrzata, który poprowadził ją przez przepiękne korytarze wprost ku sali balowej. Minerwa stanęła u jej progu, rozglądając się za gospodarzem, z wolna zaczynając odwijać gruby szal ze swojej drobnej szyi. Wodząc wzrokiem po ozdobach błyszczących na ścianach, stuknęła obcasem, jakby chcąc się ponieść tańcom; nawet ona mogła marzyć o byciu księżniczką. Gdzieś bardzo skrycie. Zsunęła z dłoni rękawiczki, z ramion płaszczyk, wszystko przewieszając przez stojące najbliżej krzesło. Jej włosy były mokre od śniegu, nie padało gęsto, lecz musiała dojść pod bramę pieszo od najbliższego publicznego kominka - wciąż nie zdała egzaminu na teleportację. W milczącym zamyśleniu okręciła się wokół siebie przystając pod olbrzymim obrazem przedstawiającym obcą jej postać, uważnie przypatrując się jej surowemu obliczu - któż to był? Czyżby któryś spośród znamienitych przodków Alexandra?


Kto pierwszy został królem? A kto chciał zostać bogiem? Kto pierwszy był człowiekiem? Kto będzie nim
ostatni?




Minnie McGonagall
Minnie McGonagall
Zawód : Kariera naukowa
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Be careful as you go,
cos little people grow.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1950-minerwa-mcgonagall https://www.morsmordre.net/t1967-niktymene#27808 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f264-maxwell-lane-17 https://www.morsmordre.net/t3014-skrytka-bankowa-nr-559 https://www.morsmordre.net/t3213-minnie#53350
Re: Sala balowa [odnośnik]28.07.16 20:30
Alexander, poinformowany o przybyciu gościa, ruszył dość pospiesznie w kierunku sali balowej. Nie chciał bowiem kazać panience McGonagall czekać, było to nieuprzejme ze strony gospodarza. Ubrał się w miarę reprezentatywnie, czarna koszula i jeansy (ileż on tego przywiózł ze Stanów...) były przecież uniwersalne. Nie postarzał się dziś niczym, co zawsze robił na spotkaniach Zakonu - pierwszy raz zrezygnował z tej sztuczki dopiero w święta. Wszedł do ogromnego pomieszczenia i zastał Minnie uważnie wpatrzoną w obraz u szczytu sali.
- Eliasz Filip Selwyn, wnuk Wendeliny Dziwacznej - powiedział Alexander uśmiechając się do dziewczyny. Machnął różdżką, a lewitująca obok niego taca z imbrykiem, dwoma filiżankami herbaty i dodatkami do tejże podryfowała w kierunku stoliczka, który stał pod obrazem. Był to jedyny mebel, który kazał skrzatom zostawić w sali. - Wykupił na własność Hylands Park, a następnie kazał rozpocząć budowę rezydencji. Jako, że trafiła się ona dwa wieki później mojemu ojcu to nie muszę mieszkać z resztą rodziny w Beaulieu. Dzień dobry, Minnie - zakończył, znajdując się już przy niej i zamykając Minerwę na chwilę w przyjacielskim, nie zbyt długim uścisku.
- Sala balowa jest odpowiednio zabezpieczona, więc możemy strzelać po ścianach i sufitach bez obaw. Częstuj się - skinął w stronę tacy, a sam wskoczył na chwilę na najbliższy parapet, siadając na nim po turecku, obok zaś kładąc swoją różdżkę. Pociągnął wzrokiem po pomieszczeniu, zastanawiając się, czy kiedykolwiek ktoś używał tego miejsca w takim przeznaczeniu.
- Jak wspomniałaś o transmutacji w pojedynkach to powiem Ci, że sam co nieco wiem z tej dziedziny. Tak tylko trochę, jednak zawsze mnie to interesowało, bo wiesz... - jestem metamorfomagiem. Jednak zamiast to powiedzieć, zamienił swój nos w kruczy dziób. Zaraz jednak wrócił on do swojego normalnego wyglądu i rozmiaru. - Wygrałem dwa pojedynki używając zaklęcia Lapifors. A Hereward przegrał jeden z pojedynków ugodzony bodajże własnym Pullus. Zastosowanie jest więc możliwe, pewnie zauważyłaś, że na oficjalnej liście zaklęć dozwolonych jest kilka pozycji z transmutacji. Moim zdaniem są najefektowniejsze do kończenia pojedynków - wyszczerzył się, a w oku coś mu niebezpiecznie zabłyszczało. - Jakieś jeszcze pytania, czy rzucasz się na głęboką wodę? - zapytał, dalej mając ten swój szelmowski uśmieszek na twarzy. Kto wie, może Minnie mu go zetrze?
[bylobrzydkobedzieladnie]




Ostatnio zmieniony przez Alexander Selwyn dnia 13.08.16 17:20, w całości zmieniany 1 raz
Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Sala balowa 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392
Re: Sala balowa [odnośnik]13.08.16 17:13
Drgnęła, słysząc głos Alexandra, nie poznając go w pierwszej chwili, oglądnęła się nań przez ramię - i dopiero wtedy się uśmiechnęła, ciepło, promiennie, łagodnie. Alexander wydał się jej młodszy niż zwykle, lecz otoczenie wciąż ją przytłaczało; było olbrzymie, pałacowe, zupełnie inne od tych, do których była przyzwyczajona. Pochodziła z rodziny pastora, zawsze mieszkali skromnie, w Londynie wynajmowała pokoik u starszej pani. Tak przestronne przestrzenie widywała jedynie w muzeach.
Z zainteresowaniem przeniosła wzrok na portret: tak jak się spodziewała, należał do jednego z chlubnych przodków Alexandra. Posiadłość Selwyna miała w sobie coś, co nie odstręczało, coś innego, niż dworek Carrowów, w którym była z okazji badań nad lykantropią - coś nieprzesyconego wiekową nienawiścią do czarodziejów takich jak ona. Coś, co budziło szacunek, natchnione wielkimi dokonaniami wielkich ludzi. Przyglądała się - szlachetnym liniom rysującym twarz, oczom, i ustom, nie mignęło jej to imię w podręcznikach do historii magii, lecz imię jego babki - już z pewnością tak. Wspięła się na palce, odwzajemniając przyjacielski uścisk powitalny.
- Dobrze cię widzieć, Alexandrze - odparła nad jego ramieniem. - Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że zgodziłeś się mi... trochę pomóc. - Wdzięczny uśmiech wciąż przyozdabiał jej twarz, kiedy odsunęła się od niego i sięgnęła po filiżankę herbaty, jaką ją ugościł, upijając łyk z naczynia. - Twoi przodkowie musieli wiedzieć, jak się dobrze bawić - dodała ze śmiechem, komentując zabezpieczenia sali balowej: dobrze, że były, piękne żyrandole czy zabytkowe obrazy nie zasługiwały na zniszczenie w tak głupi sposób - a już na pewno nie wisiały na tych ścianach wieki tylko  po to, żeby zniszczyła je Minerwa. Wsparła się o ścianę nieopodal stolika, zawieszając wzrok na oknie za jej towarzyszem, rozciągał się przez nie naprawdę piękny widok. Powróciła ku niemu, ciekawa jego słów, kiedy zawiesił głos i uśmiechnęła się znów - ciepło - ujrzawszy na jego twarzy kruczy dziób.
- Metamorfomagia - zauważyła z niekłamanym zachwytem, wyjątkowy dar. Czysta magia krążąca w żyłach, prawdziwy dar wrodzonej transmutacji. Coś niezwykłego, systentując w badaniach profesora Bartiusa Minerwa spędziła wiele miesięcy nad badaniem owej wyjątkowej zdolności. Nie wiedziała, że Alexander należał do ich grona - pozytywnie ją zaskoczył. - Lapifors to moja specjalizacja - stwierdziła z równie niekłamaną dumą. - Martwi mnie raczej ilość zaklęć dozwolonych w potyczkach klubowych. Większość kończy pojedynki, ale nie mogę przecież kończyć zanim dobrze zaczniemy. Będę musiała sięgnąć po uroki, a z tych... czuję się dużo gorzej. - Spojrzała na niego niepewnie, poszukując zaprzeczenia lub przytaknięcia. - Nie jestem pewna, czy pamiętam, jak się rzuca protego w warunkach innych niż własna sypialnia. - Kącik jej ust uniósł się lekko do góry, czym innym była dynamika pojedynków, czym innym suche ćwiczenie zaklęć i uroków w czterech ścianach własnego domu.
- Może po prostu spróbujmy. - Wzruszyła ramionami, sięgając po różdżkę ukrytą w kieszeni spódnicy. - Na początek... ukłon, tak?


Kto pierwszy został królem? A kto chciał zostać bogiem? Kto pierwszy był człowiekiem? Kto będzie nim
ostatni?




Minnie McGonagall
Minnie McGonagall
Zawód : Kariera naukowa
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Be careful as you go,
cos little people grow.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1950-minerwa-mcgonagall https://www.morsmordre.net/t1967-niktymene#27808 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f264-maxwell-lane-17 https://www.morsmordre.net/t3014-skrytka-bankowa-nr-559 https://www.morsmordre.net/t3213-minnie#53350
Re: Sala balowa [odnośnik]13.08.16 18:48
- Oj, wiedzieli jak się bawić. Nadal wiemy - wyszczerzył się, nie mogąc puścić mimo uszu komentarza dotyczącego zabezpieczeń sali balowej.
Alexander upił łyk herbaty, następnie drugi i trzeci, siedząc wygodnie na parapecie. Zerkał na Minnie, gdy rozglądała się po pomieszczeniu, zastanawiając się jednocześnie, czy często widywała podobne... miejsca. Mało wiedział o Minerwie - mniej więcej tyle samo on o niej, co ona o nim.
- Reszta domu jest, moim zdaniem bynajmniej, zdecydowanie mniej przytłaczająca. To właśnie takie typowe pokazowe pomieszczenie, całą resztę pozmieniano na przestrzeni lat - powiedział, uśmiechając się lekko, po czym zsunął się z zajmowanego miejsca i odstawił filiżankę na stolik.
Zmarszczył lekko czoło na dźwięk zwerbalizowanych obaw panienki McGonagall dotyczących pojedynków. Zaraz jednak jego oblicze się rozpogodziło, bowiem nie widział w jej strachach czegokolwiek, z czym nie dałaby sobie rady. O czym jak o czym, ale o tym że stojąca przed nim dziewczyna jest zdeterminowana to słyszał.
- Wszystko jest do wyćwiczenia, więc się nie martw. Nie mogę obiecać, że wygrasz wszystkie pojedynki, ale postaram się pomóc ci najlepiej jak potrafię - obiecał, po czym uśmiechnął się przyjacielsko. - Sam nie jestem nie wiadomo jakim mistrzem, w szkole jednak co nieco się nauczyłem. Zaraz zobaczymy, co z tym Protego - uśmiechnął się szerzej po czym złapał za różdżkę i ruchem głowy zachęcił Minnie, by ruszyła za nim na środek sali. Alexander lubił pojedynki - było w nich coś takiego co sprawiało, że czuł się jeszcze odrobinę bardziej żywy - chociaż i tak przecież wszędzie było go pełno i bez tego. Pokazał w pewnym momencie Minnie, żeby się zatrzymała, samemu stając parę kroków dalej i odwracając się do niej przodem.
- Prezentujemy różdżkę i kłaniamy się - powiedział, czy też zarządził, Merlin wie, wszystko jednak było i tak w bardzo luźnej atmosferze, bo Selwyn nieustannie się uśmiechał. - Teraz odwracamy się i idziemy na miejsca na końcu podestu, a jako że tutaj nie mamy takowego, to do narysowanych przez skrzaty linii - powiedział po chwili, po czym zrobił jak powiedział. Gdy ponownie odwrócił się do Minerwy, była już na swoim miejscu. Wyprostował się, chwytając hebanowe drewno w jego ręce odrobinę mocniej.
- Panie przodem.


Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Sala balowa 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392
Re: Sala balowa [odnośnik]14.08.16 13:23
Kącik jej ust uniósł się wyżej w pogodnym, szczerym uśmiechu na wspomnienie zabaw: wierzyła na słowo, ale grzecznie nie drążyła tematu. Wydawało się jej, że huczne przyjęcia raczej nie były w jej stylu,  wydawało się - póki na żadnym nie była, nie mogła tak do końca wiedzieć. A przecież lubiła, zarówno spędzać czas z przyjaciółmi, jak i śmiać się i tańczyć - może akurat by się odnalazła. O Alexandrze wiedziała natomiast tyle, co nic i tyle, ile zasłyszała od innych Zakonników - a że nigdy nie ciągnęło jej do plotek, było to wciąż raczej niewiele. Tyle, ile mogła się domyślać, dobrze znając historię jego wyśmienitej rodziny. Bogactwo, blichtr i przepych nie robiły na Minerwie większego wrażenia, ale Selwynowie należeli do jednych z nielicznych czystokrwistych rodzin, którzy wzbudzali u niej szacunek za wszystko, czego na przestrzeni dziejów dokonali. Aż dziwne, że udało im się utrzymać w chwale przez lata bytności obok Malfoyów, Nottów czy Carrowów.  Ale żeby istniał cień, musi też istnieć światło - czyż nie? Alexander sprawiał na niej wrażenie młodego księcia, godnego dziedzica otaczającej ją spuścizny. Miło było go poznać.
- Zawsze marzyłam, żeby zatańczyć kiedyś na sali balowej. - Jej usta wciąż trwały wygięte w uśmiechu, jej słowa pobrzmiewały wyłącznie dziecięcą jeszcze szczerością - każda mała dziewczynka marzyła kiedyś, żeby być księżniczką, a ona nie była wyjątkiem, nie zdążyła też jeszcze zapomnieć, jak to jest być dzieckiem. - Wreszcie będę miała okazję - I to nawet z księciem, choć nie trzymając się jego ramienia, a wymachując różdżką, ale zawsze miło jest otrzeć się o wspomnienia z dzieciństwa. Miała nadzieję, że Alexander wyczuje z jej słów zawoalowany komplement, to miejsce naprawdę było piękne.
Skinęła głową na jego słowa, ruszając za Alexandrem na środek sali, wciąż miała ciche obawy odnośnie otaczających ich malowideł, ale powinna uwierzyć mu na słowo - nie byli w stanie ich zniszczyć.
- Wystarczy, że przeżyję - odparła, w jej jasnych oczach błyskały radosne iskry, żartowała. Wiedziała, że mogła trafić w Klubie na naprawdę silnych i doświadczonych przeciwników, nie spodziewała się zająć w rankingu wysokiego miejsca. Ale chciała się wypróbować, przekonać, na ile pamięta szkolne nauki, z których nie wszystkie przecież pielęgnowała przez ostatnie dwa lata. - A jeśli przegram, najwyżej zmienię nauczyciela - dodała zadziornie, choć wciąż z uśmiechem. Wiedziała, że był za skromny.
Zatrzymała się w miejscu wskazanym jej przez Alexandra, obserwując, jak ten odchodzi nieco dalej. Powtórzyła jego ruchy, zarówno prezentację różdżki jak i ukłon, po czym na znak  - podążając wciąż za jego słowami, odwróciła się i zaczęła iść przed siebie, póki ponownie nie usłyszała jego głosu i nie dostrzegła skrzacich linii tuż przed stawianą na posadzce stopą. Obróciła się wdzięcznie, rozbawionym półpiruetem, więc zatańczmy, mały książę. Topaz pierścionka Zakonu pobłyskiwał na palcu zaciskanym na różdżce, zapomniała go zdjąć - przed oficjalnymi pojedynkami z pewnością będzie musiała to zrobić.
Wzięła głęboki wdech, tylko się nie denerwuj.
- Bądź ostrożny - poprosiła z niepewną miną, bez protestów unosząc różdżkę; zwinny ruch nadgarstka, broda wysoko ku górze: - Impedimenta!


Kto pierwszy został królem? A kto chciał zostać bogiem? Kto pierwszy był człowiekiem? Kto będzie nim
ostatni?




Minnie McGonagall
Minnie McGonagall
Zawód : Kariera naukowa
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Be careful as you go,
cos little people grow.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1950-minerwa-mcgonagall https://www.morsmordre.net/t1967-niktymene#27808 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f264-maxwell-lane-17 https://www.morsmordre.net/t3014-skrytka-bankowa-nr-559 https://www.morsmordre.net/t3213-minnie#53350
Re: Sala balowa [odnośnik]14.08.16 13:23
The member 'Minnie McGonagall' has done the following action : rzut kością


'k100' : 90
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala balowa Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala balowa [odnośnik]17.08.16 21:16
Uśmiechnął się na wspomnienie tańca, gestem zapraszając Minnie na parkiet. Alexander popatrzył na obracającą się kobietę i zaczął zastanawiać się, jak wyglądałaby w falbaniastej sukni, w wymyślnej fryzurze i w całym tym arystokratycznym blichtrze przyjęcia sabatowego. Albo nawet i nie sabatowego, Sabaty bowiem były nudnawe i słynęły z tego, że wszyscy na nich jeszcze bardziej plotkowali i zakładali jeszcze doskonalsze maski obłudy. Jednak przyjęcie kameralne, w gronie bliższych znajomych...? W głowie Alexandra zaczynał kiełkować pomysł, jednak odłożył go na chwilę na bok. Minnie bowiem chyba wyciągała czerwoną płachtę.
- Ja ci dam, zmieniać nauczyciela - odpowiedział z tym samym błyskiem w oku, na chwilę zwężając oczy w szparki, tak żeby nadać groźbie choćby cień autentyczności - jednak uśmiech, majaczący gdzieś na jego ustach, skutecznie zniweczył całą próbę.
Szybko jednak spoważniał, a na prośbę Minnie kiwnął prawie niezauważalnie głową. Podwinął jeszcze szybko rękawy, wykorzystując moment, w którym jego przeciwniczka wybierała pierwsze zaklęcie, którym w dniu dzisiejszym go uraczy. Nie zdziwił się, że wybrała zaklęcie z dziedziny transmutacji - jak dla niego był to doprawdy trafny wybór. Uniósł różdżkę w obronnym geście, obawiając się, że czar jest nie zwykle silny.
- Protego Maxima!


Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Sala balowa 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392
Re: Sala balowa [odnośnik]17.08.16 21:16
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : rzut kością


'k100' : 57
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala balowa Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala balowa [odnośnik]17.08.16 21:31
Spóźnił się. Minimalnie, ale jednak. Zaklęcie ugodziło go w pierś, zmuszając do cofnięcie jednej z nóg, bowiem czar rzeczywiście był silny - tak silny, że aż bujnęło nim do tyłu.
- Tak się nie broń - powiedział, pogodnym jednak głosem. Nie zawsze wychodziło, nawet pomoc w postaci pierścienia Zakonu (który również pozostawił na swoim palcu, po tym jak zobaczył topazowy błysk na dłoni Minnie) nie była w stanie go uratować przed talentem czarownicy do transmutacji.
[bylobrzydkobedzieladnie]




Ostatnio zmieniony przez Alexander Selwyn dnia 13.09.16 13:33, w całości zmieniany 2 razy
Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Sala balowa 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392
Re: Sala balowa [odnośnik]06.09.16 17:32
Na twarzy Minnie wykwitł wdzięczny uśmiech, kiedy Alexander jej pogroził - żartobliwy błysk w oku nie przestawał dawać o sobie znać. Nie znała przecież nikogo, kto lepiej pomógłby jej zdobyć jakiekolwiek klubowe doświadczenie jeszcze przed jej pierwszym występem - oprócz kilku aurorów, których jednak o pomoc nie chciała prosić, mieli dość na głowie. Selwyn mógł się pochwalić niezwykłym zwycięstwem, znał się na transmutacji i był w podobnym wieku, co ona, dzięki czemu nie musiała się czuć dodatkowo onieśmielona. Transmutacja jej nie zawiodła - jak mogłaby? - była przecież specjalistką z tej dziedziny, zaklęcie z potężną mocą ugodziło Selwyna, przejmując władzę nad jego mięśniami, spowalniając ruchy arystokraty. Celny ruch, w prawdziwym pojedynku dałby jej sporą przewagę nad oponentem. Skinęła głową - tak się bronić nie będzie próbowała.
- Miałeś mnie nauczyć, jak to robić, a nie jak tego nie robić - odparła wciąż uśmiechnięta, w jej głosie drgało rozbawienie, łut szczęścia, ot co, może element zaskoczenia; miała nadzieję, że nie uniosła różdżki zbyt wcześnie, popełniając jakieś paskudne faux pas. Alexander był spowolniony jej zaklęciem, nie zdąży wyprowadzić ataku - czy nie powinna skorzystać z okazji? Ach, na prawdziwym pojedynku nikt jej nie da tyle czasu na namysł, powinna działać szybciej.
- Confundus - wypowiedziała śpiewnie, dźwięcznie, pozbawiona zaklęć z dziedziny transmutacji sięgała po najprostsze uroki, w ich rzucaniu nie miała wielkiego doświadczenia.


Kto pierwszy został królem? A kto chciał zostać bogiem? Kto pierwszy był człowiekiem? Kto będzie nim
ostatni?




Minnie McGonagall
Minnie McGonagall
Zawód : Kariera naukowa
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Be careful as you go,
cos little people grow.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1950-minerwa-mcgonagall https://www.morsmordre.net/t1967-niktymene#27808 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f264-maxwell-lane-17 https://www.morsmordre.net/t3014-skrytka-bankowa-nr-559 https://www.morsmordre.net/t3213-minnie#53350
Re: Sala balowa [odnośnik]06.09.16 17:32
The member 'Minnie McGonagall' has done the following action : rzut kością


'k100' : 82
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala balowa Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala balowa [odnośnik]06.09.16 17:45
Confundus pomknął w kierunku uzdrowiciela, a Minerwa usiłowała wykorzystać tę drobną przewagę, którą dało jej poprzednie zaklęcie; nie miała co prawda pomysłu, jak ją wykorzystać, ale wiedziała, ze musiała. Martwiło ją, jak długi jest jej czas wahania; powinna mieć szybszy refleks, jeśli chciała myśleć o klubie poważnie. Zacisnęła dłoń na różdżce, wynajdując z pamięci kolejne łatwiejsze uroki, jakie pamiętała z listy udostępnionych przez regulamin Klubu. Łatwiejszych i mniej paskudnych, przecież nie chciała sprawić Alexandrowi nieprzyjemności, nie po to się tutaj spotkali.
- Setelus - wypowiedziała więc płynnie, dbając o akcent, lekko wysuwając w przód prawą stopę, gest jej różdżki wydawał się bardzo dokładny, niemal - podręcznikowy, choć z pewnością nie doświadczony.


Kto pierwszy został królem? A kto chciał zostać bogiem? Kto pierwszy był człowiekiem? Kto będzie nim
ostatni?




Minnie McGonagall
Minnie McGonagall
Zawód : Kariera naukowa
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Be careful as you go,
cos little people grow.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1950-minerwa-mcgonagall https://www.morsmordre.net/t1967-niktymene#27808 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f264-maxwell-lane-17 https://www.morsmordre.net/t3014-skrytka-bankowa-nr-559 https://www.morsmordre.net/t3213-minnie#53350
Re: Sala balowa [odnośnik]06.09.16 17:45
The member 'Minnie McGonagall' has done the following action : rzut kością


'k100' : 9
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sala balowa Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sala balowa [odnośnik]13.09.16 13:43
Prychnął z rozbawieniem na docinkę Minnie, przewracając oczami.
- Rób to tak, żeby zdążyć - odparł, czekając, aż jej poprzednie zaklęcie przestanie działać. Powoli, zbyt powoli dla niego, mięśnie powracały do swojej zwykłej prędkości reakcji, jednak nim to nastąpiło całkowicie, jego przeciwniczka zebrała się do rzucenia kolejnego czaru.
- Merlinie, tego akurat nie lubię! - zaśmiał się, ale cóż zrobić? Pozostawało tylko się obronić, albo dać Minerwie kolejne szanse na rzucanie dalej w niego zaklęć. Zresztą... chyba właśnie tego chciała się uczyć? Do nauki tarczy zawsze mogą przejść później. Mieli chyba cały dzień, nieprawda?
Jednak na pewno całego dnia nie miał Alex, by zareagować. Postarał się więc zrobić to trochę szybciej niż wcześniej.
- Protego!


Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Sala balowa 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Sala balowa
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach