Moira

16.08.15 13:53

First topic message reminder :

Moira

Samiczka puszczyka zwyczajnego. Szara, niepozorna, niezwykle cicha i wierna, chociaż bezpieczeństwa przenoszonego listu potrafi bronić z zaciekłością drapieżnego ptaka.

Spoiler:

12.09.18 17:57

15 sierpnia

Przeczytaj sam wiesz, kto

Deirdre, wraz z Ramseyem uporaliście się z anomalią szalejącą w kasynie. Nasi badacze sprawdzili tamto miejsce, a teraz mają do Ciebie kilka pytań. Są w lecznicy na Nokturnie. Nie każ im czekać.

Sam wiesz

21.09.18 10:07

Przeczytaj

Deirdre,ignorowanie podszeptów losu nie leżało nigdy w mej naturze i choć zwykle tego nie robię, powinienem Cię ostrzec.

Kiedy mówiłem, że sprawdzasz się roli matki nie kłamałem, ale to są moje dzieci, Deirdre. Nasze dzieci. Obiekty badań, jednorazowe egzemplarze przygotowane na najgorsze, przeznaczone do testów i ekspetymentów, które pewnego dnia zakończą się sukcesem, a Twoja rola się zakończy. Nie kłamałem również wtedy, gdy przyznałem, że Ci to nie pasuje. Uważaj na siebie. Teraz bardziej niż przez wszystkie noce spędzone w Wenus. Nie trać czujności, nie pozwól się zwieść samej sobie. Konsekwencje będą dotkliwe.

Dziś trzymałem niemowlę, które miało Twoje oczy i wiedziałem, że nie jest jedyne.
Mulciber

23.09.18 21:11

Przeczytaj

Deirdre,wątpię, byś potrafiła przywiązać się do tych dzieci. Podobnie jak ja, widzisz w nich jedynie środek do osiągnięcia celu.

Wizje są prawdziwe. Lecz jeśli tak twierdzisz, cóż mi pozostaje? Kto najlepiej zadba o Ciebie, jak nie ty sama?

Bywaj zdrowa, Deirdre.

Mulciber

17.10.18 13:54

Przeczytaj

Deirdre, podczas pracy stronię od wina i zbędnych poufałości, dlatego potraktujmy to spotkanie po przyjacielsku. Najwcześniejszy termin w moim kalendarzu to 10 lub 15 września. Nie mam wtedy nic zaplanowane, więc jestem do twojej dyspozycji.

S.

19.10.18 11:12

Przeczytaj

Deirdre, zjawię się w umówionym miejscu i czasie. Mam nadzieje, że ominiemy wszelkie komplikacje. Ufam, że eliksir zaprowadzi nas do celu i los się do nas uśmiechnie chociaż nie zawierzałabym mu wszystkiego.

Do zobaczenia na miejscu. Antonia

19.10.18 16:11

przeczytaj Robin Hawthorne

D. Niech weźmie ze sobą ingrediencje, pieniądze i listę potrzebnych eliksirów. Resztą się zajmę.

Robin

21.10.18 13:53

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Deirdre,pogoda zaiste jest piękna, nigdy jednak nie sądziłem, że ta znajduje się w wąskim spektrum Twoich zainteresowań. To nie słońce Cię ożywia - czy mam rację? Enigmatyczna wiadomość nie zaspakaja ciekawości - czym jest tajemniczy prezent, Czarna Orchdeo? Ufam, że nie zrobiłaś nic głupiego, te czasy mamy już za sobą.

Mam jutro ważnych gości z rumuńskiego rezerwatu, nie zapowiedzieli dokładnej godziny, o której się pojawią. Będę musiał na nich zaczekać - wierzę, że obejdzie się bez przedłużenia, ale nie jestem w stanie tego przewidzieć. Najwyżej Ty i Twoja niespodzianka chwilę na mnie poczekacie.Tristan

21.10.18 14:05

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Deirdre,wierzę zatem, że Twoja niespodzianka jest znacznie ciekawsza od czekającego mnie towarzystwa - cóż, mniemam, że domyślasz się, że po moich nudnych towarzyszach będzie mi się naprawdę trudno zrelaksować. Jutrzejszy szczyt może przynieść ogromne zmiany - byłoby szkoda, gdybym nie był wtedy w formie. Szczęśliwie, jak zawsze pamiętasz o wszystkim.

Na wieczorny chłód mam jedną radę, Prymulka uzupełniła zapasy w piwniczce -wino prosto z Szampanii rozgrzewa subtelnie i przyjemnie, poproś ją o jedną z butelek. Jestem pewien, że przypadnie Ci do gustu jak żadne wcześniej. Tristan

28.10.18 23:33

Przeczytaj

Deirdre Informacje, które posiadasz są jak najbardziej prawdziwe.
Myślę, że sprowadzenie dla Ciebie tejże biżuterii nie stanowiłoby większego problemu, jeśli tylko będę posiadał wystarczająco ilość informacji.
Na spotkanie proponuje mój dom, gdzie będziemy mogli wszystko omówić na spokojnie. Preferowałbym raczej godziny wieczorne gdyż w najbliższych dniach prowadzę bar na pierwszą zmianę. Jeśli miejsce ci nie odpowiada, proszę zaproponuj inne, a z pewnością się pojawię. wystarczy miejsce, dzień i godzina. Z wyrazami szacunku,
Luke

05.11.18 12:18

Przeczytaj

Droga Dei, dziękuję Ci za pamięć, Twoje piękne życzenia osłodziły mój dzień. Piękny jest też prezent, Lysandra była nim zaintrygowana. Chciałabym powiedzieć, że moje dni mijają ostatnio spokojnie, ale nie mogę. Moją głowę zaprząta wiele trosk i wątpliwości, ale w tym wszystkim to właśnie Ty jesteś osobą, którą mogę zaufać - najprawdopodobniej jedyną. I chciałabym, żebyś odpowiedziała mi na kilka pytań.

Wiesz, że w kręgach naszej sprawy... wciąż jestem zagubiona. Nie odnajduję się łatwo w powiązaniach, nikt jasno nie przedstawił zasad rządzących tym światem - więc ich nie znam. Powiedz, jak daleko sięga władza śmierciożercy? Czy może szafować życiem tych, którzy są niżej postawieni od niego? Czy może sam decydować o tym, kto jest zdrajcą - a kto nie? Zostałam postawiona w trudnej sytuacji i jeszcze nie wiem, jak bardzo jest ona trudna. Trudno mi jednak zbagatelizować podobne zarzuty z ust śmierciożercy, kiedy nie wiem, na czym stoję. Nie są prawdziwe, są wsparte jedynie prywatnymi niesnaskami, prywatną zemstą - miałam pewien spór z Mulciberami, który odbijają sobie w ten sposób - wykorzystując swoją pozycję. Tobie mogę zaufać - powiedz, ile im wolno? Czy mogę kogoś poprosić o protekcję? Czy wolno mi się zwrócić do Czarnego Pana, jeśli to zabrnie zbyt daleko? Czy Ty - możesz mi pomóc?

Ciekawi mnie też, czy wiesz kim była Cornelia Mulciber? Przedstawiała się niekiedy innym nazwiskiem, ale to nie ma znaczenia, była żoną Grahama. Doszły mnie słuchy, że stanęła po niewłaściwej stronie - czy wiesz, co się z nią stało? C.

08.11.18 14:22

przeczytaj Robin Hawthorne

D. Niech sobie nie zaprząta głowy, wszystkim się zajmę. Na razie niczego nie potrzeba, złoto i ingrediencji to aż nadto, czego mi trzeba. Może przyjść pod koniec miesiąca albo na początku następnego i dać mi nowe składniki.
Trzy porcje eliksiru brzemienności. Niech uważa z dawkowaniem.
Robin

do nóżki sowy przywiązano pieczołowicie obowiązaną paczuszkę, w której znajdowały się trzy zapieczętowane woskiem fiolki z eliksirem brzemienności

09.11.18 20:06

3 września

Przeczytaj Eir Goyle

Droga Deirdre, 26 sierpnia przyszła na świat Freya - drobna i jasna, a oczy ma jak okruchy lodu. Urodziła się zdrowa, choć nieco mniejsza niż chciałam, żeby była. Urodziłam ją nieco za wcześnie, Cassandra mówiła mi, że dwa tygodnie to jak nic, ale wystarczyła choćby i chwila. Jest już w domu, bezpieczna, cała i zdrowa.
Wybacz, że przesyłam Ci ten list dopiero teraz - potrzebowałam czasu, żeby dojść do siebie i załapać dobowy rytm z moją córką. Wciąż mam zbyt mało sił, żeby wychodzić z domu, ale jeśli tylko znajdziesz chwilę, odwiedź mnie. Nas. Eir

18.11.18 19:41

Przeczytaj

Deirdre, Jak zwykle enigmatyczna. Twoja dyskrecja jest godna podziwu, ale czasami lepiej wprost wyłożyć swoje oczekiwania. Powiedzmy jednak, że Twoja prośba i tak zdołała mnie przekonać. Jutrzejszy wieczór niestety nie wchodzi w rachubę, ale jeśli odpowiada Ci spotkać się ze mną za trzy dni - Knajpa Morderców brzmi satysfakcjonująco - z przyjemnością poświęcę Ci chwilę.
Magnus

19.11.18 0:09

A.R.B. wrzesień

Deirdre,Poluźnienie naszych kontaktów nie pomogło, moja droga. Nasze drogi znów się skrzyżowały i to w okolicznościach nieoczekiwanych. Tak być musiało, gdy uparcie milczałaś o tej części swojego życia. Część mnie jest rozgoryczona z tego powodu, ale inna część podpowiada, że czyniłaś to, co uznawałaś za słuszne. I choć Twój widok na samym czele był czymś nowym, to jednak nie mogę napisać, że wręcz mnie oszołomił. Chyba właśnie tego się spodziewałem. Miałem swoje podejrzenia już od dłuższego czasu. Nasze spotkanie w oranżerii wiele dało mi do myślenia. Nie dziw się, że poniekąd wiązałem je z późniejszymi czerwcowymi wydarzeniami. To było instynktowne. W Twoich zmartwieniach doszukiwałem się czegoś większego. I nie pomyliłem się.
Myślałem, że próbujesz mnie omamić, gdy wspominałaś jak niewiele wiem o tym, co łączy Cię z Rosierem. Choć wiedziałem, że Twoje słowa są prawdą, długo nie dopuszczałem jej do siebie. Tak, wiele Cię z nim łączy i zobaczyłem to na własne oczy. Ale o tym na pewno nie chcę pisać. Znów tylko przypuszczam kto otworzył Ci oczy na słuszne sprawy i to już dawno, skoro Twych słów posłusznie słuchają inni. Muszę wiele kwestii uporządkować. Na tylu sprawach musimy się wszyscy skupić. Długo zastanawiałem się nad tym, co mogę uczynić. Chodzi tylko o moje nazwisko i kontakty w Ministerstwie? Chodzi o mnie? To dziwne, że przyszedł do mnie z zaproszeniem Ramsey a nie mój brat.
Miałem też pewne przypuszczenia wobec Lupusa. Jego chłodna postawa nie dawała mi spokoju. Jego wkład w badania mnie zaskoczył, a moja obecność zaskoczyła jego. Nie powiedziałem mu nic, tak jak on nie powiedział nic mnie. I to był błąd, ale nie zamierzam go żałować. Poniekąd zasłużył sobie na taką podłość z mojej strony.
Dei, czy ujawnienie prawdy cokolwiek między nami zmienia? Wciąż żądasz ode mnie bym silił się na oficjalny ton wobec Ciebie? Czy możemy ponownie mówić o przyjaźni między nami? W obliczu nowych informacji powinna być to kwestia drugorzędna, ale chcę wiedzieć kim dla siebie jesteśmy. Ja wciąż uważam się za Twojego przyjaciela. Wiesz, że możesz powiedzieć mi wszystko. Nie zdradzę Twoich tajemnic, ale musisz wierzyć, że niezmiernie mnie korciło, aby oczernić Rosiera. Tylko dla Twojego dobra nie mówię nic, nawet jeśli sam kolczasty lord mówi o mnie zbyt wiele i to nie osobom przypadkowym. Chciałbym tak wiele Ci powiedzieć osobiście, abyśmy zrozumieli się wzajemnie. Mam nadzieję, że w końcu będzie ku temu okazja. Wyczekuję jej.
Alphard

22.11.18 11:10

Przeczytaj

Deirdre, Oby ta drobna zmiana nie nadwyrężyła Twoich planów. Nie darowałbym sobie, gdyby przez moje widzimisię umknęła Ci jedna z Twych spraw, jak mniemam, z gatunku niecierpiących zwłoki.
Podzielę się z Tobą wiadomościami, na jakich Ci zależy, naturalnie podług moich własnych możliwości. Jeśli masz konkretne pytania, możesz je sobie wynotować.
Magnus

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia