Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Filozof
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Filozof\Krytyk
Niewielkich rozmiarów sówka. A właściwie sówek. Swoje "urocze" imię owo stworzenie zyskało nie bez powodu. Wychodzi bowiem, że każdy list, jaki napisał Samuel, musiał zostać poznaczony pazurkami sówki. Zupełnie, jakby chciała poprawiać nienaganne pismo swego właściciela. Sycząc przy tym, jakby chciała wytłumaczyć, co takiego nieodpowiedniego znalazło się w liście. A zapewne było.
Darkness brings evil things
the reckoning begins
30 sierpnia Just Tonks
Sam, Może z działań, ale pewnie również i z przeżyć, nie zgodzisz się?
Byłam przez chwilę u Margie, pomogła mi, ale nie mogłam tam zostać. Wróciłam do domu, choć i on zdaje mi się dziwne obcy i pusty. Muszę jednak porozmawiać z Leanne. Nim to zrobię, moje myśli potrzebują choć względnego porządku. Na razie panuje w nich chaos. A ja martwię się Sam. Boję się, że czuje się porzucona i samotna. Muszę wbić jej do głowy to i owo.
Zawsze nim byłeś, Sammy.
Będę uważać, naprawdę.
Tęsknie.
Tonks
Byłam przez chwilę u Margie, pomogła mi, ale nie mogłam tam zostać. Wróciłam do domu, choć i on zdaje mi się dziwne obcy i pusty. Muszę jednak porozmawiać z Leanne. Nim to zrobię, moje myśli potrzebują choć względnego porządku. Na razie panuje w nich chaos. A ja martwię się Sam. Boję się, że czuje się porzucona i samotna. Muszę wbić jej do głowy to i owo.
Zawsze nim byłeś, Sammy.
Będę uważać, naprawdę.
Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
30 sierpnia Just Tonks
Sam, Masz rację, przepraszam.
I przepraszam raz jeszcze, nie sądziłam, że te
Nie rób tego, proszę. Pewne decyzje musiałam podjąć sama. Moją winą jest, że o niektórych dowiedziałeś się tak późno. Kolejnym razem postąpiłabym inaczej, żadne z nas nie potrafi jednak cofać czasu.
Margie zajęła się moimi ranami, po tym, jak złożyłam przysiegę.
Martwi się, wszystkie jej problemy nakładają się na siebie. A jedyna pewność, stała którą uważała za niezmienną, zniknęła.Wiem, jak to uczucie stracić kogoś, kogo koch Też musi ułożyć własne myśli i powziąć własne decyzje. Martwię się, jednak nie wiem, czy cokolwiek jest w stanie wypełnić pustkę, po stracie ukochanej osoby. Chciałabym jej pomóc, tak jak i ona pomagała mnie, gdy tego potrzebowałam. Jednak, nie jestem w stanie zrobić nic, by jej ulżyć.
Moja nieobecność w domu, to nie Twoja wina. To mój własny strach. Ból, gdy każdy przedmiot który tutaj jest, przypomina mi o matce. Byłam słaba, ale dłużej już nie mogę być. Nie mogę jednak zostać też tutaj stale. Tuziny wykluczających się potrzeb i powinności. Ale jakoś rozwiążę i te sprawę.
A przynajmniej mam taką nadzieję.
Tonks
I przepraszam raz jeszcze
Nie rób tego, proszę. Pewne decyzje musiałam podjąć sama. Moją winą jest, że o niektórych dowiedziałeś się tak późno. Kolejnym razem postąpiłabym inaczej, żadne z nas nie potrafi jednak cofać czasu.
Margie zajęła się moimi ranami, po tym, jak złożyłam przysiegę.
Martwi się, wszystkie jej problemy nakładają się na siebie. A jedyna pewność, stała którą uważała za niezmienną, zniknęła.
Moja nieobecność w domu, to nie Twoja wina. To mój własny strach. Ból, gdy każdy przedmiot który tutaj jest, przypomina mi o matce. Byłam słaba, ale dłużej już nie mogę być. Nie mogę jednak zostać też tutaj stale. Tuziny wykluczających się potrzeb i powinności. Ale jakoś rozwiążę i te sprawę.
A przynajmniej mam taką nadzieję.
Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj Just Tonks
Sam, Nie żałuję? Jak m
A ty, Sam? Czy żałujesz swoich?
To mnie rozrywa, nie rozumiesz? Jednocześnie jestem pewna podjętej drogi, ale żałuję, że musiałam podjąć się tych kroków. Myślisz, że nie wolałabym wieść wcześniejszego życia? Spokojnego, łagodnego, nie okraszonego taką ilością zagrożeń. Borykania się z trywialnymi sprawami - za słoną zupą, czy spóźnieniem do pracy. Ale wszystko się zmieniło. Wiesz to. A ja nie mogę, nie umiem, nie potrafię i nie będę stać z boku. Zbyt wiele razy czułam się już bezsilna.
Oceniaj mnie, Samuel, bądź moim głosem rozsądku. Choć pewnie sądzisz, że nie ufam Twoim słowom i Twoim osądom prawdziwie. Tą decyzję jednak musiałam podjąć sama. Przed tym nie byłeś w stanie mnie powstrzymać.
Żałuję nas wszystkich, bo cena którą przyszło nam zapłacić nie mieściła się w naszych wyobrażeniach.
Zamierzam ją o tym dosadnie uświadomić.. Choć podejrzewam, że jest tego świadoma i bez moich słów. Teraz potrzebuje spokoju, możliwe, że samotności.
Rozwiąże, choć nie będzie to proste.
Tonks
A ty, Sam? Czy żałujesz swoich?
To mnie rozrywa, nie rozumiesz? Jednocześnie jestem pewna podjętej drogi, ale żałuję, że musiałam podjąć się tych kroków. Myślisz, że nie wolałabym wieść wcześniejszego życia? Spokojnego, łagodnego, nie okraszonego taką ilością zagrożeń. Borykania się z trywialnymi sprawami - za słoną zupą, czy spóźnieniem do pracy. Ale wszystko się zmieniło. Wiesz to. A ja nie mogę, nie umiem, nie potrafię i nie będę stać z boku. Zbyt wiele razy czułam się już bezsilna.
Oceniaj mnie, Samuel, bądź moim głosem rozsądku. Choć pewnie sądzisz, że nie ufam Twoim słowom i Twoim osądom prawdziwie. Tą decyzję jednak musiałam podjąć sama. Przed tym nie byłeś w stanie mnie powstrzymać.
Żałuję nas wszystkich, bo cena którą przyszło nam zapłacić nie mieściła się w naszych wyobrażeniach.
Zamierzam ją o tym dosadnie uświadomić.. Choć podejrzewam, że jest tego świadoma i bez moich słów. Teraz potrzebuje spokoju, możliwe, że samotności.
Rozwiąże, choć nie będzie to proste.
Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
5. września
Przeczytaj E. Bones
Sam, przesyłam Ci akta sprawy wszczętej na wniosek jednej z najmłodszych kursantek, Justine Tonks. We fiolce, którą dołączyłam, znajduje się jej wspomnienie, podczas którego niejaki Ramsey Mulciber dokonuje na nią ataku. Sprawdziłam tego drania, jest niewymownym w Departamencie Tajemnic. Może być trudnym przeciwnikiem. Przyprowadź go do mnie.
Zrobisz, co uważasz za słuszne, ale wydaje mi się, że dziewczyna, która złożyła zawiadomienie, chciałaby przy tym być. Jeśli zdecydujesz ją wziąć do tej sprawy, wydam pozwolenie na udział kursanta.
E. Bones
Zrobisz, co uważasz za słuszne, ale wydaje mi się, że dziewczyna, która złożyła zawiadomienie, chciałaby przy tym być. Jeśli zdecydujesz ją wziąć do tej sprawy, wydam pozwolenie na udział kursanta.
E. Bones
3 września Charlene Leighton
Samuelu, Co u ciebie słychać? Mam nadzieję, że w porządku - na tyle, na ile może. Ostatnio warzyłam nowe eliksiry dla naszych przyjaciół. Muszę się pochwalić, że udało mi się uwarzyć to, o co mnie niedawno poprosiłeś - ale będzie gotowe do użycia dopiero za miesiąc. Na razie przesyłam ci kilka innych mikstur. Wierzę, że będziesz wiedział, jak je spożytkować.
Uważaj na siebie, dobrze?
Charlie
Uważaj na siebie, dobrze?
Charlie
Sowa, oprócz listu, dźwiga paczkę ze starannie zapakowanymi i opisanymi eliksirami: 4 porcje maści z wodnej gwiazdy, 4 porcje kameleona, 2 porcje wywaru ze szczuroszczeta, 2 porcje czuwającego strażnika, 2 porcje eliksiru oczyszczającego z toksyn, 1 porcja wiecznego płomienia, 3 porcje eliksiru kociej zwinności, 2 porcje eliksiru grozy.
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Benjamin
Sam,
dobrze, że sobie poradziliście - mam nadzieję, że lepiej niż ja. Trochę pokiereszowali mi twarz, wiesz jakie te czarnomagiczne klątwy bywają paskudne, ale cóż. Pięknością nigdy nie byłem, nie rozpaczam, bardziej martwię się Hanią. To była jej pierwsza interwencja ze mną, chciałem ją ochronić, ale...nie potrafiłem. Straciła oko - jestem jednak dobrej myśli, mają je odtworzyć, Selwyn zaopiekował się nią na oddziale tuż po tym wszystkim.
Powinni zacząć. Jestem jeszcze bardziej wściekły niż byłem. Zapłacą za wszystkich, których skrzywdzili.
Ben
dobrze, że sobie poradziliście - mam nadzieję, że lepiej niż ja. Trochę pokiereszowali mi twarz, wiesz jakie te czarnomagiczne klątwy bywają paskudne, ale cóż. Pięknością nigdy nie byłem, nie rozpaczam, bardziej martwię się Hanią. To była jej pierwsza interwencja ze mną, chciałem ją ochronić, ale...nie potrafiłem. Straciła oko - jestem jednak dobrej myśli, mają je odtworzyć, Selwyn zaopiekował się nią na oddziale tuż po tym wszystkim.
Powinni zacząć. Jestem jeszcze bardziej wściekły niż byłem. Zapłacą za wszystkich, których skrzywdzili.
Ben
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Departament Tajemnic
st. auror Samuel Skamander, w związku z wnioskiem dot. akt sprawy 28096 załącza się akta niewymownego R. Mulcibera.
Ramsey Mulciber ur. 19.11.1926 r. w Dover, zam. Pokątna 3/6; niekarany, stan cywilny: kawaler, zn. szczególne: leworęczność, syn Ignotusa Mulcibera, matka z domu Rowle, na stanowisku niewymownego od kwietnia br., wcześniej kat na usługach Departamentu Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami.
Departament Tajemnic
(pieczątka)
Ramsey Mulciber ur. 19.11.1926 r. w Dover, zam. Pokątna 3/6; niekarany, stan cywilny: kawaler, zn. szczególne: leworęczność, syn Ignotusa Mulcibera, matka z domu Rowle, na stanowisku niewymownego od kwietnia br., wcześniej kat na usługach Departamentu Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami.
Departament Tajemnic
(pieczątka)
List zawierał zdjęcie portretowe podejrzanego.
Przeczytaj E. Bones
Sam, dzisiaj na swoim biurku znalazłam list od Mulcibera. Żądał dowodów, które stoją za prowadzonym postępowaniem. Nie wiem, co ten bandyta kombinuje - ale Twoja głowa w tym, żeby się dowiedzieć. Przesłuchaliście go już? Sprawdziliście jego dom?
Nadałam sprawie klauzulę tajności i odmówiłam mu dostępu do akt. Nie będzie grał nam na nosie. Nie spartol tego. E. Bones
Nadałam sprawie klauzulę tajności i odmówiłam mu dostępu do akt. Nie będzie grał nam na nosie. Nie spartol tego. E. Bones
przeczytaj Robin Hawthorne
S. Ostatni tydzień września. Sowę z dokładnym miejscem dostanie ode mnie dzień przed. Niech się nie przejmuje - urzęduję w Londynie, więc nie będziemy się tułać. Nie wiem, jakie bzdury usłyszał od Botta, ale większości się wypieram. Niech pamięta o ingrediencjach.
Robin
Robin
Robin Hawthorne
Zawód : Alchemik z powołania
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I have seen the moment of my greatness flicker,
And I have seen the eternal Footman hold my coat, and snicker
And in short, I was afraid.
And I have seen the eternal Footman hold my coat, and snicker
And in short, I was afraid.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Rineheart
Sam Jak się czujesz po tym wszystkim? Rany wylizane?
Też masz koszmary? Pytam jak oklumenta oklumentę. Jackie
Też masz koszmary? Pytam jak oklumenta oklumentę. Jackie
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Percival Blake
Samuelu, nie mam pewności, czy wiesz, kim jestem. Spotkaliśmy się na feralnym przyjęciu w Kumbrii, pomogłem odstawić bezpiecznie do domu Twoją znajomą. Wydaje mi się jednak, że w trakcie drogi powrotnej nie pomyślałem o tym, żeby się przedstawić, a jeśli chodzi o to, co miało miejsce wcześniej... Cóż, w tej kwestii nie wiem właściwie niczego.
Przepraszam, że zakłócam Twój spokój tym listem, ale nie bardzo miałem do kogo się zwrócić. Jeżeli nie masz pojęcia, o czym piszę, proszę, zignoruj tę wiadomość. Ale jeżeli wiesz - to mam nadzieję, że zrozumiesz dręczącą mnie potrzebę poukładania faktów w całość. W czasach, w których praktycznie niczego nie mogę być pewien, chciałbym być pewien przynajmniej własnych myśli i wspomnień - a ostatnie dni odebrały mi nawet to.
Czy to wszystko działo się naprawdę? Mugolski bunkier, cela, kule przecinające powietrze, laboratorium, podziemny labirynt, mapa płonąca mi w dłoniach? Nie wydaje mi się, by mój umysł był w stanie wytworzyć to wszystko sam, niewiele wiem o mugolskim świecie, a większości spośród rzeczy, które t a m napotkaliśmy, nigdy wcześniej nie widziałem na oczy. Jednocześnie blizny po poparzeniach na moich przedramionach wydają się aż za bardzo prawdziwe, a do domu razem ze mną przyplątał się pies, który również zdecydowanie nie jest iluzją. Jednak skoro ani na chwilę nie opuściliśmy polany, to jak mogliśmy?..
Przepraszam raz jeszcze. Podejrzewam, że podobnie jak ja, nie odczuwasz przyjemności w powracaniu do tego dnia myślami, ale wiem, że nie odnajdę spokoju, dopóki nie rozwieję przynajmniej części wątpliwości. Będę więc dozgonnie Ci wdzięczny, jeżeli zdecydujesz się pomóc mi w rzuceniu odrobiny światła na całą tę sytuację. Zdaję sobie sprawę, że nie musisz tego robić - niczego nie jesteś mi winien - ale mimo wszystko proszę. Wybacz, że kulawo - nie przywykłem jeszcze do tego, że muszę to robić. Percival Blake
Przepraszam, że zakłócam Twój spokój tym listem, ale nie bardzo miałem do kogo się zwrócić. Jeżeli nie masz pojęcia, o czym piszę, proszę, zignoruj tę wiadomość. Ale jeżeli wiesz - to mam nadzieję, że zrozumiesz dręczącą mnie potrzebę poukładania faktów w całość. W czasach, w których praktycznie niczego nie mogę być pewien, chciałbym być pewien przynajmniej własnych myśli i wspomnień - a ostatnie dni odebrały mi nawet to.
Czy to wszystko działo się naprawdę? Mugolski bunkier, cela, kule przecinające powietrze, laboratorium, podziemny labirynt, mapa płonąca mi w dłoniach? Nie wydaje mi się, by mój umysł był w stanie wytworzyć to wszystko sam, niewiele wiem o mugolskim świecie, a większości spośród rzeczy, które t a m napotkaliśmy, nigdy wcześniej nie widziałem na oczy. Jednocześnie blizny po poparzeniach na moich przedramionach wydają się aż za bardzo prawdziwe, a do domu razem ze mną przyplątał się pies, który również zdecydowanie nie jest iluzją. Jednak skoro ani na chwilę nie opuściliśmy polany, to jak mogliśmy?..
Przepraszam raz jeszcze. Podejrzewam, że podobnie jak ja, nie odczuwasz przyjemności w powracaniu do tego dnia myślami, ale wiem, że nie odnajdę spokoju, dopóki nie rozwieję przynajmniej części wątpliwości. Będę więc dozgonnie Ci wdzięczny, jeżeli zdecydujesz się pomóc mi w rzuceniu odrobiny światła na całą tę sytuację. Zdaję sobie sprawę, że nie musisz tego robić - niczego nie jesteś mi winien - ale mimo wszystko proszę. Wybacz, że kulawo - nie przywykłem jeszcze do tego, że muszę to robić. Percival Blake
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
Ostatnio zmieniony przez Percival Blake dnia 06.04.19 18:12, w całości zmieniany 1 raz
Przeczytaj Tonks
Sammy, nie bardzo
długo się zas
jestem w Mungu. Nie wiem dokładnie jak tutaj trafiłam. Uzdrowiciel mówił, że znaleziono mnie w dokach.
Chciałam, żebyś dowiedział się ode mnie.
Żyję, jedno z zaklęć ucięło mi nogę. Nie wiem jakie, rzuciła ja niewerbalnie. Próbowała też zrobić ze mną to, co z Alexem. Coś wypiła na początku, coś co ją wzmocniło.
Mówią, że potrzebuję kilku dni, żeby dojść do siebie. Jedz coś, dobrze? Coś co nie jest kawą.
Okropnie czuję się bez różdżki.
Zawsze Twoja
Tonks
jestem w Mungu. Nie wiem dokładnie jak tutaj trafiłam. Uzdrowiciel mówił, że znaleziono mnie w dokach.
Chciałam, żebyś dowiedział się ode mnie.
Żyję, jedno z zaklęć ucięło mi nogę. Nie wiem jakie, rzuciła ja niewerbalnie. Próbowała też zrobić ze mną to, co z Alexem. Coś wypiła na początku, coś co ją wzmocniło.
Mówią, że potrzebuję kilku dni, żeby dojść do siebie. Jedz coś, dobrze? Coś co nie jest kawą.
Okropnie czuję się bez różdżki.
Zawsze Twoja
Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj Benjamin
Samuelu,
zamierzamy porozmawiać z pewnym do-niedawna-szlachcicem, który wykazał się wielką odwagą, sprzeciwiając się szumowinom i temu parszywcowi Lordowi Voldetortori. Wierzę, że wiesz o co mi chodzi, nie chcę zdradzać szczegółów listownie. W każdym razie, gdybyś chciał zadać mu kilka pytań albo wyrazić swoje zdanie, spotkamy się jutro, 21 października u Alexandra. Cenię Twoją opinię, Skamander, oraz zdrowy rozsądek, więc jeśli miałbyś czas i chęć, wpadaj.
Ben
zamierzamy porozmawiać z pewnym do-niedawna-szlachcicem, który wykazał się wielką odwagą, sprzeciwiając się szumowinom i temu parszywcowi Lordowi Voldetortori. Wierzę, że wiesz o co mi chodzi, nie chcę zdradzać szczegółów listownie. W każdym razie, gdybyś chciał zadać mu kilka pytań albo wyrazić swoje zdanie, spotkamy się jutro, 21 października u Alexandra. Cenię Twoją opinię, Skamander, oraz zdrowy rozsądek, więc jeśli miałbyś czas i chęć, wpadaj.
Ben
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Tonks
Sammy, Dobrze. Znaczy… Martwiłam się, że nie udało jej się uciec.
I opowiem, oczywiście, że tak. Wszyscy powinni wiedzieć, czego się spodziewać.
I kolejna zgoda- to coś nowego, czyż nie? Może zacznij zabierać
Dobra, nieważne.
Będę się słuchać, postaram się być grzeczna. Ale niektórych rzeczy nie jestem w stanie uniknąć. Są niebezpieczni i nieobliczalni, trudno przewidzieć co jeszcze mają w zanadrzu.
Dlaczego sądzisz, że zamierzam zrobić coś głupiego? Nie mam nogi, daleko bez niej nie zajdę. Mam dzisiaj dostać protezę, ale ponoć na początku ciężko będzie mi w niej chodzić, chociaż będę mogła spróbować postawić w niej kilka kroków.
Zresztą spuściłam z siebie sporo krwi i obiecałam zostać w łóżku uzdrowicielom, którzy też ciągle patrzą podejrzliwie sądząc, że zaraz spróbuję się stąd wyczołgać.
Jeśli możesz podeślij mi książki z których korzystałeś przy nauce swojej umiejętności. Muszę jakoś spożytkować ten czas, żeby nie zwariować całkiem.
Tonks
I opowiem, oczywiście, że tak. Wszyscy powinni wiedzieć, czego się spodziewać.
I kolejna zgoda
Dobra, nieważne.
Będę się słuchać, postaram się być grzeczna. Ale niektórych rzeczy nie jestem w stanie uniknąć. Są niebezpieczni i nieobliczalni, trudno przewidzieć co jeszcze mają w zanadrzu.
Dlaczego sądzisz, że zamierzam zrobić coś głupiego? Nie mam nogi, daleko bez niej nie zajdę. Mam dzisiaj dostać protezę, ale ponoć na początku ciężko będzie mi w niej chodzić, chociaż będę mogła spróbować postawić w niej kilka kroków.
Zresztą spuściłam z siebie sporo krwi i obiecałam zostać w łóżku uzdrowicielom, którzy też ciągle patrzą podejrzliwie sądząc, że zaraz spróbuję się stąd wyczołgać.
Jeśli możesz podeślij mi książki z których korzystałeś przy nauce swojej umiejętności. Muszę jakoś spożytkować ten czas, żeby nie zwariować całkiem.
Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
październik Charlene Leighton
Samuelu, Zgodnie z prośbą wysyłam Ci eliksir, o który kiedyś poprosiłeś. Jest już dojrzały i zdatny do użytku, więc wykorzystaj go dobrze i rozsądnie.
Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku,
Charlie
Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku,
Charlie
Do listu jest dołączona starannie zapakowana w ochronny papier fiolka eliksiru.
I show not your face but your heart's desire
Filozof
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy