Odległa stacja metra
AutorWiadomość
First topic message reminder :
W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy Walpurgii i +10 dla Śmierciożerców.
Odległa stacja metra
Londyńska sieć szybkiej kolei miejskiej jest najstarszą na świecie; liczy sobie już około piętnastu lat i jest sprawdzonym, a przy tym najczęściej wybieranym środkiem komunikacji publicznej. Mieszkający nawet w odleglejszych dzielnicach miasta mugole dzień po dniu, poranek po poranku, udają się wagonami do pracy. Rozległe tunele rozciągają się głęboko pod całym miastem, są dobrze zorganizowane i zawsze zapełnione pasażerami. Przez lata od otwarcia metro uległo zużyciu; siedzenia gdzieniegdzie wydawały się przetarte, plastiki oparć popisane mazakami niesfornej - lub zwyczajnie głupiej - niemagicznej młodzieży. Czarodzieje rzadko wybierają tę drogę transportu, skomplikowane maszyny wydające bilety oraz obracające się bramki zaopatrzone w cudaczne, piskliwe konstrukcje, zwykle stanowią dla nich dostateczną barierę i odstraszają, zupełnie jak strach w polu wróble.
W tej lokacji obowiązuje bonus do rzutu kością w wysokości +5 dla Rycerzy Walpurgii i +10 dla Śmierciożerców.
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 66
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 66
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Obydwa śmietniki wybuchnęły, przyciągając uwagę strażników - ci, zdezorientowani i wystraszeni, zniknęli za rogiem. Pomona i Justine zostały przy odległej stacji metra same, mogąc bez większych problemów dotrzeć do środka, do centrum anomalii, by stawić czoła skumulowanej w tym miejscu, niebezpiecznej czarnej magii.
Nie były jednak jedynymi osobami, które tej samej nocy postanowiły spróbować swych sił na peronie podziemnej kolejki.
Sigrun wypiła do dna niezwykle rzadki eliksir - od razu poczuła, jak napełnia ją szczęście. Zniknęło poddenerwowanie i lęk, czuła się jedynie przyjemnie zdeterminowana, a stres związany z trudem anomalii miał wyłącznie motywujące działanie. Mniej szczęścia miała Lyanna, której pierwsze zaklęcie, wycelowane w nieznajome, okazało się nieudane. Zakonniczki jednak doskonale słyszały inkantację, widziały także w półmroku dwie sylwetki, ale na razie nie były w stanie dokładnie rozpoznać ich rysów - po dźwięku głosu Lyanny mogły jednak być pewne, że należał on do kobiety.
Pomona i Justine od razu zareagowały na nagłe najście, lecz wyłącznie zaklęcie Tonks okazało się udane. Promień pomknął w stronę Sigrun.
Dopóki Mistrz Gry nie określi inaczej, żadna z was nie rozpoznaje personaliów i wyglądu czarownic z drugiej organizacji.
| Czas na odpis dla każdej z grup: 24h.
Kolejka: Zakon Feniksa, Rycerze Walpurgii
Sigrun, w czasie trwania działania eliksiru Felix Felicis nie musisz rzucać kością k100 na wykonywane akcji/zaklęcia - musisz jednak, w przypadku zaklęć, wykonywać rzuty na Anomalię.
Działanie Felix Felicis (Sigrun): 1/10 tur
Bardzo proszę o dokładne opisywanie kierunku rzucania zaklęć oraz poruszania się względem mapki - także poza treścią postu, na dole lub na górze wiadomości. Obowiązuje mechanika poruszania się podczas pojedynków oraz mechanika pojedynków.
W razie pytań, wątpliwości, zauważeń błędów oraz wszelkich innych spraw - zapraszam na PW do Deirdre.
Nie były jednak jedynymi osobami, które tej samej nocy postanowiły spróbować swych sił na peronie podziemnej kolejki.
Sigrun wypiła do dna niezwykle rzadki eliksir - od razu poczuła, jak napełnia ją szczęście. Zniknęło poddenerwowanie i lęk, czuła się jedynie przyjemnie zdeterminowana, a stres związany z trudem anomalii miał wyłącznie motywujące działanie. Mniej szczęścia miała Lyanna, której pierwsze zaklęcie, wycelowane w nieznajome, okazało się nieudane. Zakonniczki jednak doskonale słyszały inkantację, widziały także w półmroku dwie sylwetki, ale na razie nie były w stanie dokładnie rozpoznać ich rysów - po dźwięku głosu Lyanny mogły jednak być pewne, że należał on do kobiety.
Pomona i Justine od razu zareagowały na nagłe najście, lecz wyłącznie zaklęcie Tonks okazało się udane. Promień pomknął w stronę Sigrun.
Dopóki Mistrz Gry nie określi inaczej, żadna z was nie rozpoznaje personaliów i wyglądu czarownic z drugiej organizacji.
| Czas na odpis dla każdej z grup: 24h.
Kolejka: Zakon Feniksa, Rycerze Walpurgii
Sigrun, w czasie trwania działania eliksiru Felix Felicis nie musisz rzucać kością k100 na wykonywane akcji/zaklęcia - musisz jednak, w przypadku zaklęć, wykonywać rzuty na Anomalię.
Działanie Felix Felicis (Sigrun): 1/10 tur
Bardzo proszę o dokładne opisywanie kierunku rzucania zaklęć oraz poruszania się względem mapki - także poza treścią postu, na dole lub na górze wiadomości. Obowiązuje mechanika poruszania się podczas pojedynków oraz mechanika pojedynków.
W razie pytań, wątpliwości, zauważeń błędów oraz wszelkich innych spraw - zapraszam na PW do Deirdre.
- Mapka:
ciemnoniebieska kropka Justine
jasnoniebieska kropka Pomona
ciemnozielona kropka Sigrun
jasnozielona kropka Lyanna
Szare pole (z dwoma czarnymi paskami) to TORY METRA. Tory metra znajdują się około 2 metrów poniżej poziomu peronu (reszta mapy). Zeskoczenie na tory metra liczone są jako akcja - różnica poziomów jest istotna w trakcie celowania, dopiero będąc w pierwszej i drugiej kolumnie heksów przy bocznej ścianie można celować do ludzi znajdujących się w pierwszych 4 kolumnach heksów na peronie (i odwrotnie).
Bordowe koła to kolumny, nie można przez nie przejść, można się za nimi ukryć.
Pomarańczowe prostokąty to ławki - nie są przymocowane do ziemi.
Czarne prostokąty na obydwu końcach mapki to wejścia na schody, prowadzące na zewnątrz stacji.
Mapka jest brzydka z braku czasu, ale przy następnym poście MG dostarczy ładniejszą - zasady, odległości i kolory się nie zmienią.
- Ekwipunek:
Ekwpipunek Sigrun: różdzka, zaczarowana torba, a w niej miotłę, czuwający strażnik (1 porcja, stat. 21), eliksir niezłomności (stat. 32) x1, eliksir uspokajający (stat. 32) x1
Ekwipunek Lyanny: różdżka, fiolki z eliksirami: eliksir niezłomności, maść z wodnej gwiazdy, kameleon, eliksir kociego wzroku (wszystkie x 1)
Ekwipunek Pomony: różdżka, abastrowa broszka z jednorożcem, cieplny bursztyn, miotła
Ekwipunek Justine: różdżka
Sigrun (i inni, jeśli się na to zdecydują) - zużycie eliksirów zgłoście proszę po zakończeniu wątku w aktualizacjach, zbiorczo.
Mistrz Gry przypomina, że ekwipunek należy opisać w pierwszym poście w wątku, a nie dopiero po ewentualnym ataku. Justine nie opisała tego, co ze sobą zabrała w pierwszym poście, więc jej ekwipunek, poza różdżką oraz przedmiotami wliczonymi w punkty statystyk w Karcie do bonusów, nie został uwzględniony.
Chciałabym wierzyć, że nie jestem charłakiem i umiem rzucać zaklęcia, ale to wcale nieprawda. Widzę to dość szybko, kiedy moc przechodzi z ręki wiodącej do różdżki, ale poza tym nie dzieje się za bardzo nic. Jedna z przeciwniczek ma chyba ten sam problem, bo nie odczułyśmy silnego podmuchu wiatru ani przez chwilę. W zasadzie wydaje się, jakby metro było opustoszałe. O tej porze nie kręci się nikt, a przynajmniej nie w danym momencie, nie tam, gdzie stoimy. Cztery czarownice, dwie pary stojąca naprzeciwko siebie. Tak szczerze to boję się co będzie dalej. Może niekoniecznie o siebie, bo aktualnie to nic się dla mnie nie liczy ani na niczym mi nie zależy, ale jednak chciałabym, żeby Just była bezpieczna. Na razie nie jest to w żaden sposób możliwe.
Dobrze, że zna się na zaklęciach lepiej ode mnie. Urok leci wprost na jedną z przeciwniczek, ale nie możemy tak stać bezczynnie jak słup soli i czekać, aż atakujący znów postanowią w nas celować, co jest więcej niż pewne.
Myśl, Sprout, nad tym co zrobić do cholery. Cofam się więc o krok w stronę wyjścia z metra i ponownie celuję różdżką na przód.
- Pavor veneo - wymawiam ostatecznie, starając się zrobić poprawny ruch nadgarstkiem oraz starannie wymówić wszystkie zgłoski. Trochę boję się, że będzie więcej z tego problemu niż pożytku, ale przynajmniej muszę próbować. Może kiedyś się uda, a może będzie to akurat teraz, nie wiem. Wiem tylko, że celuję między obie czarownice, żeby ewentualny czar objął je obie.
Idę jeden heks w tył czyli w górę względem mapy i próbuję celować między Sigrun i Lyannę, dokładniej na mapie. I przepraszam, ale mam biegłość malarstwo tworzenie 0.
Dobrze, że zna się na zaklęciach lepiej ode mnie. Urok leci wprost na jedną z przeciwniczek, ale nie możemy tak stać bezczynnie jak słup soli i czekać, aż atakujący znów postanowią w nas celować, co jest więcej niż pewne.
Myśl, Sprout, nad tym co zrobić do cholery. Cofam się więc o krok w stronę wyjścia z metra i ponownie celuję różdżką na przód.
- Pavor veneo - wymawiam ostatecznie, starając się zrobić poprawny ruch nadgarstkiem oraz starannie wymówić wszystkie zgłoski. Trochę boję się, że będzie więcej z tego problemu niż pożytku, ale przynajmniej muszę próbować. Może kiedyś się uda, a może będzie to akurat teraz, nie wiem. Wiem tylko, że celuję między obie czarownice, żeby ewentualny czar objął je obie.
Idę jeden heks w tył czyli w górę względem mapy i próbuję celować między Sigrun i Lyannę, dokładniej na mapie. I przepraszam, ale mam biegłość malarstwo tworzenie 0.
( i need your teeth )
in me, slow and vicious, to tell me my armor is just skin, bones, only bones
Pomona Vane
Zawód : nauczycielka zielarstwa
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
ty jesteś tym co księżyc
od dawien dawna znaczył
tobą jest co słońce
kiedykolwiek zaśpiewa
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 19
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 19
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Walka nie była im na rękę. Była niemal pewna, że i Pomona sądziła podobnie. Musiały zachować się w pełni sił i możliwości, żeby być w stanie wykonać nadchodzące misje. Nie bała się, przecież była świadoma tego, że mogą tutaj trafić na swoich przeciwników. Wiedziała na co się pisze, gdy zgadzała się na dołączenie do zakonu i potem na przejście próby. Na razie jednak ich przeciwniczki więcej mówiły, niż działały. Tak, kobiety, tego była właściwie pewna, choć zdarzali się mężczyźni o kobiecej budowie, to rzadko który z nich posiadał kobiecy głos. Chyba, że przechodził mutację. Tonks jednak wątpiła, by Voldemort zrzeszał podrostków z mlecznym wąsem. Choć myśl ta ją rozbawiła. Uniosła lekko kącik ust. Zerknęła na Pomonę.
- Dobry pomysł. - powiedziała kiwając głową. Również zrobiła krok w tył tak, by znaleźć się zaraz obok niej. - Pavor veneo. - powtórzyła mając nadzieję, że jej magia jej posłucha. Celowała między dwie postacie stojące naprzeciw nich. Mgła mogła je spowolić i dać im szansę na działani.
| idę jedną kratkę w tył, względem mapy to jedna kratka w górę w stronę Pomony tak, żebyśmy znajdowały się na sąsiadujących ze sobą polach (jak bd trzeba wizualizacji to mogę dosłać po 17) i celuję pomiędzy Sigrun i Lyanne
- Dobry pomysł. - powiedziała kiwając głową. Również zrobiła krok w tył tak, by znaleźć się zaraz obok niej. - Pavor veneo. - powtórzyła mając nadzieję, że jej magia jej posłucha. Celowała między dwie postacie stojące naprzeciw nich. Mgła mogła je spowolić i dać im szansę na działani.
| idę jedną kratkę w tył, względem mapy to jedna kratka w górę w stronę Pomony tak, żebyśmy znajdowały się na sąsiadujących ze sobą polach (jak bd trzeba wizualizacji to mogę dosłać po 17) i celuję pomiędzy Sigrun i Lyanne
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 55
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 55
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Słyszała pogłoski i legendy o eliskirze szczęścia, nigdy jednak nie przypuszczała, że będzie miała okazję, by go zdobyć i wypróbować. Czarny Pan miał wśród swych sług utalentowanych i potężnych czarodziejów, także i alchemików, do Rookwood uśmiechnęło się więc szczęście. Fiolka eliksiru szczęścia wpadła w jej ręce i zamierzała wykorzystać ją jak najlepiej. Wypiwszy do dna zawartość fiolki poczuła się zadziwiająco lekko. Poddenerwowanie i wątpliwości, czy uda im się tym razem zapanować nad anomalią, przeminęły. Czuła się tak pewna siebie jak chyba jeszcze nigdy wcześniej.
- Jesteś z Departamentu Przestrzegania Prawa, dlatego przebywasz w zakazanym miejscu po zmroku? Wylegitymujesz się? - zakpiła w odpowiedzi Sigrun.
W jej stronę od razu pomknęły dwa uroki, nie zamierzała pozwolić się ani wtrącić do dziury w ziemi, ani znaleźć się we mgle. Celując różdżką prosto przed siebie wyrzekła: - Ascendio!
Chciała, aby różdżka pociągnęła ją do przodu, nim ich uroki zaczną działać; chciała znaleźć się bliżej przeciwników, poza zasięgiem zaklęć.
| chcę polecieć sobie , czyli 10 pól do góry na mapie
- Jesteś z Departamentu Przestrzegania Prawa, dlatego przebywasz w zakazanym miejscu po zmroku? Wylegitymujesz się? - zakpiła w odpowiedzi Sigrun.
W jej stronę od razu pomknęły dwa uroki, nie zamierzała pozwolić się ani wtrącić do dziury w ziemi, ani znaleźć się we mgle. Celując różdżką prosto przed siebie wyrzekła: - Ascendio!
Chciała, aby różdżka pociągnęła ją do przodu, nim ich uroki zaczną działać; chciała znaleźć się bliżej przeciwników, poza zasięgiem zaklęć.
| chcę polecieć sobie , czyli 10 pól do góry na mapie
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością
'Anomalie - CZ' :
'Anomalie - CZ' :
Zaklęcie Lyanny nie wyszło zupełnie, nie udało jej się posłać w stronę kobiet strugi zaklęcia. Sapnęła pod nosem, mając jednak nadzieję, że później różdżka nie będzie jej już zawodzić. Dzisiaj nie zamierzała znowu przegrać, zwłaszcza jeśli nieznajome sylwetki należały do Zakonu. Póki co takiej pewności nie było, mogła tylko się zastanawiać, z kim miała do czynienia. Głosy wykrzykujące zaklęcia brzmiały jednak jak kobiece, ale to jedyne co mogła na ten moment wywnioskować.
Jednej z kobiet udało się rzucić zaklęcie wyczarowujące zniechęcającą mgłę. Lyanna miała się już okazję przekonać jak to zaklęcie działa, i zdawała sobie sprawę że osłonięcie się tarczą zadziała tylko na chwilę. Widząc jak Sigrun mknie do przodu, postanowiła pójść w jej ślady. Powinny trzymać się możliwie blisko siebie, poza tym Zabini chciała znaleźć się poza zasięgiem mgły, która zaraz zapewne zjawi się wokół miejsca, gdzie stały teraz.
- Ascendio! – rzuciła, kierując różdżkę do przodu.
| chcę polecieć 10 pól do przodu, równolegle jak Sigrun (10 kratek w górę mapki od miejsca gdzie stoi Lyanna teraz)
Jednej z kobiet udało się rzucić zaklęcie wyczarowujące zniechęcającą mgłę. Lyanna miała się już okazję przekonać jak to zaklęcie działa, i zdawała sobie sprawę że osłonięcie się tarczą zadziała tylko na chwilę. Widząc jak Sigrun mknie do przodu, postanowiła pójść w jej ślady. Powinny trzymać się możliwie blisko siebie, poza tym Zabini chciała znaleźć się poza zasięgiem mgły, która zaraz zapewne zjawi się wokół miejsca, gdzie stały teraz.
- Ascendio! – rzuciła, kierując różdżkę do przodu.
| chcę polecieć 10 pól do przodu, równolegle jak Sigrun (10 kratek w górę mapki od miejsca gdzie stoi Lyanna teraz)
The member 'Lyanna Zabini' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 86
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 86
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Zaklęcie Pomony było nieudane, kobieta cofnęła się też bliżej wyjścia, strategicznie zwiększając dystans dzielący ją od nieznajomych postaci. Podobnie postąpiła Tonks, zbliżając się do towarzyszki - różdżka przyszłej aurorki rozgrzała się przyjemnie, gdy udane Pavor Veneo pomknęło na przeciwległą stronę peronu, prosto pomiędzy zakapturzone postaci.
Sigrun i Lyanna wykazały się niezwykłym refleksem: obydwie poprawnie zainkantowały zaklęcie Ascendio. Ich różdżki zawibrowały i z niesamowitą szybkością, odczuwalną zwłaszcza w przypadku upojonej szczęściem Rookwood, pociągnęły kobiety przed siebie. Mgła Pavor Veneo rozpostarła swą zniechęcającą aurę tam, gdzie do niedawna znajdowały się Rycerki.
Blondynka wylądowała nieco dalej, ale zarówno ona, jak i Zabini znalazły się bardzo blisko Zakonniczek.
Jeśli któraś z waszej czwórki posiada spostrzegawczość co najmniej na poziomie I i zna inną czarownicę przebywającą w tym temacie, może podejrzewać, z kim ma do czynienia - kaptury nie ociemniają calkiem twarzy, a zepsute latarnie oświetlają nieco twarze Zakonniczek.
| Czas na odpis dla każdej z grup: 24h.
Kolejka: Rycerze Walpurgii, Zakon Feniksa
Sigrun, w czasie trwania działania eliksiru Felix Felicis nie musisz rzucać kością k100 na wykonywane akcji/zaklęcia - musisz jednak, w przypadku zaklęć, wykonywać rzuty na Anomalię.
Działanie Felix Felicis (Sigrun): 2/10 tur
Pavor veneo: 1/3 tury
Sigrun i Lyanna wykazały się niezwykłym refleksem: obydwie poprawnie zainkantowały zaklęcie Ascendio. Ich różdżki zawibrowały i z niesamowitą szybkością, odczuwalną zwłaszcza w przypadku upojonej szczęściem Rookwood, pociągnęły kobiety przed siebie. Mgła Pavor Veneo rozpostarła swą zniechęcającą aurę tam, gdzie do niedawna znajdowały się Rycerki.
Blondynka wylądowała nieco dalej, ale zarówno ona, jak i Zabini znalazły się bardzo blisko Zakonniczek.
Jeśli któraś z waszej czwórki posiada spostrzegawczość co najmniej na poziomie I i zna inną czarownicę przebywającą w tym temacie, może podejrzewać, z kim ma do czynienia - kaptury nie ociemniają calkiem twarzy, a zepsute latarnie oświetlają nieco twarze Zakonniczek.
| Czas na odpis dla każdej z grup: 24h.
Kolejka: Rycerze Walpurgii, Zakon Feniksa
Sigrun, w czasie trwania działania eliksiru Felix Felicis nie musisz rzucać kością k100 na wykonywane akcji/zaklęcia - musisz jednak, w przypadku zaklęć, wykonywać rzuty na Anomalię.
Działanie Felix Felicis (Sigrun): 2/10 tur
Pavor veneo: 1/3 tury
- Mapka:
ciemnoniebieska kropka Justine
jasnoniebieska kropka Pomona
ciemnozielona kropka Sigrun
jasnozielona kropka Lyanna
Szare pole (z dwoma czarnymi paskami) to TORY METRA. Tory metra znajdują się około 2 metrów poniżej poziomu peronu (reszta mapy). Zeskoczenie na tory metra liczone są jako akcja - różnica poziomów jest istotna w trakcie celowania, dopiero będąc w pierwszej i drugiej kolumnie heksów przy bocznej ścianie można celować do ludzi znajdujących się w pierwszych 4 kolumnach heksów na peronie (i odwrotnie).
Bordowe koła to kolumny, nie można przez nie przejść, można się za nimi ukryć.
Pomarańczowe prostokąty to ławki - nie są przymocowane do ziemi.
Czarne prostokąty na obydwu końcach mapki to wejścia na schody, prowadzące na zewnątrz stacji.
Fioletowe koło - zasięg Pavor Veneo
Sigrun została przesunięta o 2 pola dalej ze względu na krytyczny sukces.
- Ekwipunek:
Ekwpipunek Sigrun: różdzka, zaczarowana torba, a w niej miotłę, czuwający strażnik (1 porcja, stat. 21), eliksir niezłomności (stat. 32) x1, eliksir uspokajający (stat. 32) x1
Ekwipunek Lyanny: różdżka, fiolki z eliksirami: eliksir niezłomności, maść z wodnej gwiazdy, kameleon, eliksir kociego wzroku (wszystkie x 1)
Ekwipunek Pomony: różdżka, abastrowa broszka z jednorożcem, cieplny bursztyn, miotła
Ekwipunek Justine: różdżka
Sigrun (i inni, jeśli się na to zdecydują) - zużycie eliksirów zgłoście proszę po zakończeniu wątku w aktualizacjach, zbiorczo.
Uśmiech pełen satysfakcji wpłynął na usta Sigrun, gdy poczuła bardzo mocne szarpnięcie. Cisowa różdzka wystrzeliła bez chwili zwłoki do przodu, ciągnąc właścicielkę za sobą. Zaciskała na drewienku palce mocno, chwilę później lądując pewnie na ziemi, całkiem blisko kobiet. Nie odwracała się za sobie, by sprawdzić, czy zniechęcająca mgła pojawia się w miejscu, gdzie przed chwilą stały. Usłyszała tupnięcie butów Lyanny gdzieś obok, a więc i jej się udało - doskonale.
Upojona szczęściem podjęła ryzykowną decyzję, przekonana, ze jej się powiedzie. Znała to zaklęcie, wiedziała jak jaki wykonać ruch nadgarstka i jak wypowiedzieć inkantację, a Felix Felicis podpowiadał, że może odnieść dziś sukces.
- Horatio - wyrzekła z mocą, pogodnym tonem, dbając o odpowiedni gest, czyniąc jednocześnie krok do przodu. Czy zdoła sprawić, by czas się dla niej zatrzymał choć na kilka chwil?
| rzucam Horatio i idę jedno pole do góry w linii prostej
Upojona szczęściem podjęła ryzykowną decyzję, przekonana, ze jej się powiedzie. Znała to zaklęcie, wiedziała jak jaki wykonać ruch nadgarstka i jak wypowiedzieć inkantację, a Felix Felicis podpowiadał, że może odnieść dziś sukces.
- Horatio - wyrzekła z mocą, pogodnym tonem, dbając o odpowiedni gest, czyniąc jednocześnie krok do przodu. Czy zdoła sprawić, by czas się dla niej zatrzymał choć na kilka chwil?
| rzucam Horatio i idę jedno pole do góry w linii prostej
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością
'Anomalie - CZ' :
'Anomalie - CZ' :
Horatio zacznie działać od kolejnej tury, kolejka odpisów - bez zmian. Lyanna -> Zakon Feniksa.
Tym razem różdżka jej nie zawiodła. Drewno drgnęło pod jej palcami, a następnie pociągnęło ją do przodu, sprawiając że wylądowała kilka metrów bliżej nieznajomych postaci, jednocześnie uciekając od przygnębiającej mgły, która zaległa w miejscu, gdzie przed chwilą stały.
Domyśliła się, co próbowała zrobić Sigrun i zdawała sobie sprawę, że czas za chwilę zatrzyma się dla wszystkich prócz niej, także dla Zabini; po felix felicis to zaklęcie najwyraźniej było w zasięgu jej towarzyszki. Zanim jednak miało zacząć działać, Lyanna wykorzystała ostatnie sekundy, by posłać w stronę jednej z kobiet (Justine) niewerbalne zaklęcie, którego formułę wypowiedziała w myślach, chcąc wykorzystać element zaskoczenia i zdobyć odrobinę przewagi, jaką dawało jej niewypowiadanie go na głos.
| idę kratkę do góry mapki
Domyśliła się, co próbowała zrobić Sigrun i zdawała sobie sprawę, że czas za chwilę zatrzyma się dla wszystkich prócz niej, także dla Zabini; po felix felicis to zaklęcie najwyraźniej było w zasięgu jej towarzyszki. Zanim jednak miało zacząć działać, Lyanna wykorzystała ostatnie sekundy, by posłać w stronę jednej z kobiet (Justine) niewerbalne zaklęcie, którego formułę wypowiedziała w myślach, chcąc wykorzystać element zaskoczenia i zdobyć odrobinę przewagi, jaką dawało jej niewypowiadanie go na głos.
| idę kratkę do góry mapki
Odległa stacja metra
Szybka odpowiedź