Łuk Durdle Door

The member 'Inara Carrow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 57

Koń upadł miękko na piasek ku jego zdziwieniu – wszak ludzie wokół, nawet bardziej doświadczeni jeźdźcy, wypadali z siodeł. Nie skupiał się jednak na tym, kto znajdował się w tyle, a kto frunął przed nim. Całkowicie oddał się władzy wierzchowca, na którym pędził. Właściwie liczyło się tylko jedno – nie wlókł się na samym końcu, nie był ostatnim z jeźdźców. Oczywiście ambicje miał o wiele większe, ale nie wówczas gdy siedział w siodle, w którym, a bywały takie dni, czuł się wyjątkowo niepewnie. Zwłaszcza, gdy okazywało się, że trzeba będzie wzbić się w powietrze.
Jakież to byłoby zabawne – runąć prosto w morską otchłań na oczach całego czarodziejskiego zgromadzenia. O takiej chwale przecież marzył.
Skupił się zatem i jednocześnie starał nie denerwować – akurat w trzymaniu emocji na wodzy posiadał wprawę – ponieważ cała ta otoczka mogła udzielić się jego kapryśnemu, melancholijnie – czyli bez rewelacji – pnącemu do przodu wierzchowcowi. Miał jedynie na dzieję, że dzielny rumak odbije się od ziemi, a on utrzyma się w siodle.
Chociaż umiał pływać, ale wolałby nie próbować swoich umiejętności przy nich wszystkich.

The member 'Caesar Lestrange' has done the following action : rzut kością

'k100' : 78

Mickey zgrabnie pokonał kolejną przeszkodę, przeskakując na drugą stronę płotu, z którym miało problemy sporo innych jeźdźców. Skok był stabilny, więc Alice bez większych problemów utrzymała się w siodle. Póki co trzymała się na przedzie, udało jej się nawet wyprzedzić kilka osób, które początkowo trzymały się przed nią. Gdzieś w pobliżu mignęły jej sylwetki Seliny i Perseusa, także wciąż trzymających się na swoich koniach. Poznana na plaży kobieta radziła sobie naprawdę dobrze, ale jej dawny towarzysz z amerykańskich czasów także pokazywał swoje umiejętności. Alice sprawiał satysfakcję nie tylko sam bieg (będący tak przyjemnym nawiązaniem do wspomnień ważnych dla niej czasów), ale i fakt, że póki co radziła sobie tak dobrze, może nawet trochę utarła nosa niektórym czystokrwistym, którzy początkowo byli tak pewni siebie. Przez moment nawet była na prowadzeniu! To wprawiło ją w sporą satysfakcję.
- Tylko tak dalej, Mickey – wyszeptała do swojego konia. Przez nimi pozostała jeszcze spora część wyścigu, więc miała nadzieję, że Mickey jej nie zawiedzie. Choć nie nastawiała się na wygraną, zostanie na szarym końcu byłoby sporym ciosem dla jej dumy.
Światełka wytyczały dalszą trasę. Zauważyła niebieskie iskry, znak, że należy poderwać konia do lotu. Kolejny odcinek miał wieść pod przepastnym skalnym łukiem, wprost nad otwarte morze. Dała Mickeyowi znak, by oderwał się od podłoża i nakierowała go, by poleciał w tamtą stronę. Jego skrzydła musnęły jej uda, kiedy koń wystartował.

The member 'Alice Elliott' has done the following action : rzut kością

'k100' : 100

Skok przez drewniane bele był płynny i delikatny, niemalże perfekcyjny, jakby Neron był moim wierzchowcem już od wielu lat, a nie od zaledwie paru minut. Nie wszyscy mieli tyle samo szczęścia, moich uszu przez parę chwil dobiegało rżenie rumaków i odgłosy głuchych tąpnięć o ziemię, pomknąłem jednak dalej, w stronę wnętrza łuku, gdzie moim oczom miało ukazać się morze. Może i mnie brakowało trochę szczęścia, bo oto koń Alice ponownie postanowił machnąć kopytami prosto w stronę Nerona, opóźniając mnie nie co i dając pannie Elliott wyprzedzić pędzącą na przedzie Selinę, spiąłem jednak aetonana zdecydowanym ruchem, licząc na to, że pomimo niewielkich perypetii, nie odmówi poderwania się do lotu.

The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością

'k100' : 22

Lovegood poczuła ból, gdy po uniesieniu się zaledwie kilka metrów w górę, straciła równowagę i poniosła dramatyczną porażkę, spadając prosto do morza. I samo uderzenie o twardą taflę wody nie było takie tragiczne, jak fakt, że zarówno policzek, oraz ręka na całej długości miały styk z ostrą powierzchnią klifu, o który otarła się, kompletnie rozrywając rękaw rajtroka i koszuli. Ciecz wokół nieco zabarwiła się na czerwono. Ale Selina się nie poddawała, tak?
Zagwizdała, czując, jak ból odbiera jej na chwilę głos. Aetonany wyróżniały się wiernością. I ten, mimo że najwyraźniej urażony epitetem, którym go obdarzyła, wrócił. Najwyraźniej Gourmand nie miał nic przeciwko temu, by nazywała go grubym, a małego to on już nie zdzierżył!
Złapała się za przedni i tylny łęk, by podciągnąć się do góry i umościć w siodle. Cmoknęła, ściskając jego boki łydkami i wypychając biodrami, by zmusić go do uniesienia się go góry.
-Okej, okej, jesteś duży. Ale leć już!-syknęła, oddając mu nieco wodze.

The member 'Selina Lovegood' has done the following action : rzut kością

'k100' : 82

A jednak dalszy odcinek trasy okazał się być pechowy. Może poczułem się zbyt pewnie w siodle, a ambicja zbyt głośno zadzwoniła mi w uszach, gdy wierzgający Mickey zmusił mnie na parę chwil do zwolnienia, bo gdy pokierowałem Nerona prosto przed siebie, zmuszając go do rozpostarcia skrzydeł i wzbicia się w powietrze, ten zbuntował się gwałtownie. Mało tego, poruszył się niecierpliwie, przez co dość boleśnie otarłem się o skałę i wylądowałem w wodzie. A może to nie otarte o klif udo, tylko urażona duma bolała najbardziej? Mamrocząc wściekle pod nosem, wygramoliłem się z wody, by złapać za lejce Nerona, nim temu do łba strzelił pomysł wracania do stajni, wskoczyłem na siodło i ruszyliśmy ponownie do miejsca, w którym miał się rozpocząć lot - tym razem, miejmy nadzieję, udany.

The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością

'k100' : 17

Nie myślał zbyt wiele, kiedy po prostu przeskoczył przez przeszkodę, gnając dalej tak szybko jak się dało. Dorównanie do czoła peletonu aetonanów nie było jednak takie łatwe. Widowiskowe upadki w mięciutki piasek nie skrzywdziły Benjamina fizycznie, ale za to zagwarantowały mu zaszczytne, ostatnie miejsce. Na szczęście nie przejmował się tym zbytnio - jego organizm w przypływie adrenaliny nie potrafił kontrolować niczego więcej poza czystą fizycznością. Spiął więc mięśnie, spiął konia i ruszył za wszystkimi przemiłym kurcgalopkiem. Po chwili dotarł do łuku i wziął dług rozbieg, by rozpocząć lot. Cóż, miał nadzieję, że Smok ma spory udźwig i że nie różni się w sterowaniu od miotły.

The member 'Benjamin Wright' has done the following action : rzut kością

'k100' : 85

Udało mu się, chociaż Avery do końca nie wierzył, że mu się uda. Kopyta prawie musnęły drewniane bale, a jemu serce podeszło do gardła. Lądowanie było jednak miękkie i płynne, piasek malowniczo rozprysł się pod kopytami, pozwalając gnać im obu dalej. Ucieszył się, bo nie wszystkim udało się to zrobić za pierwszym razem. Niewidoczny ciężar spadł mu z serca, ale nie do końca. Wciąż oglądał ogon wierzchowca swojego brata, co budziło w nim gorzki posmak irytacji. Nie było to wskazane w tym momencie uczucie, ale nie mógł się go pozbyć.
Snop niebieskich iskier sprawił, że uderzył w niego dreszcz podniecenia. Pierwszy raz miał wzbić się z Fantasme w powietrze. Nie miał pojęcia, czy zwierzę będzie miało ochotę współpracować, ale on sam nie miał najmniejszej ochoty na kąpiel w morskiej wodzie. Liczył na łut szczęścia, który pozwoli mu latać tak dobrze, jak gdyby wzbijał się na miotle. Zapewne pobożne życzenie, ale tylko modlitwa pozostała, gdy spiął konia i przednie kopyta odbiły się od ziemi.

The member 'Søren Avery' has done the following action : rzut kością

'k100' : 96