Łuk Durdle Door

The member 'Megara Malfoy' has done the following action : rzut kością

'k100' : 26

No dobrze do trzech razy sztuka! Już był czas na zgrzytanie zębów i formułowanie najwymyślniejszych przekleństw.  Przynajmniej teraz było wiadomo, że Carrowie nie znają się na niczym a bycie miłym dla Deimosa to wyjątkowa strata czasu! Nowa obietnica. Jak się nie uda to Megara przerobi tego cholernego konia na kotlety i Deimosa zresztą też!  Megara była już tak podenerwowana, że całe jej przebranie trafił szlak. A niech się dzieje wola niebios! I tak wszystkiemu zawsze winny jest Carrow!

The member 'Megara Malfoy' has done the following action : rzut kością

'k100' : 5

Czas najwyższy ochłonąć. Czas się skupić i wziąć na poważnie do roboty. Przecież jest Mal...nie to zły przykład. Malfoy rzuciłby to wszystko w diabły i komuś zapłacił by zrobił to za niego! Ale jest przecież jeszcze krew Averych a Averowie się nie poddają! Tak, tego się właśnie będziemy trzymać. Megara nie da się pokonać fala, skałą czy durnemu koniowi, którego wciąż ma zamiar przerobić na kotlety. Potem będzie nimi karmić Deimosa! Tak! To jest dopiero plan!

The member 'Megara Malfoy' has done the following action : rzut kością

'k100' : 68

Odcinek czwarty

Wracacie w kierunku, z którego wyruszyliście, tym razem jednak nie piaskiem, a nad morską głębiną. Odcinek jest dłuższy, niż pierwszy, w szaleńczym locie trudno utrzymać równowagę, a słońce wydaje się na wysokości szczególnie dotkliwe. Lecicie na coraz to wyższą wysokość, gdy – nagle – magiczne światełka wytaczające trasę schodzą ostro w dół, tuż nad poziom morza. Kopyta zanurzają się w wodzie, rozchlapując morską wodę.

Dalsza trasa prowadzi wzwyż, wzdłuż stromej skarpy wydm.

Aby utrzymać się w siodle: ST=35
Ewentualny upadek: przetaczasz się po skarpie i spadasz wprost w głębiny falującego morza; jeśli wynik łącznie będzie wynosił mniej niż 25 zaklęte wydmy wciągają cię jak ruchomy piasek i ST wydostania się z nich z każdą kolejną próbą wzrasta o 5.

Ranking

lp	Zawodnik	Zachowanie	Wynik	Rachunek
1	Alice i Mickey	kopie i gryzie	311	(192) + 100 z kości + 4 sprawności + 10 krytyczny sukces + 5 za poprzednią turę
2	Selina i Gourmand		263	(191) - 15 za upadek + 82 z kości + 5 sprawności
3	Deimos i Al Burak		259	(147) + 98 z kości + 9 sprawności + 5 za czaprak + 5 za pierwszy post - 5 kopnięty przez Mickey'ego
4	Neleus i Nostalgiczny Piotr		256	(173) + 77 z kości + 5 sprawności + 1 za trzeci post
5	Perseus i Neron		245	(173) - 30 za upadki + 98 z kości + 4 sprawności
6	Darcy i Starfall	kopie	227	(170) - 15 za upadek + 70 z kości + 2 sprawności
7	Inara i Sayuri		213	(158) + 57 z kości + 3 sprawności - 5 kopnięty przez Starfall
8	Tristan i Gavroche		200	(100) + 94 z kości + 6 sprawności
9	Julius i Cezar		191	(120) - 15 za upadek + 83 z kości + 3 sprawności
10	Adrien i Don Kichot		180	(130) + 45 z kości + 5 sprawności
11	Soren i Zamyślona Ilona		170	(67) + 96 z kości + 7 sprawności
12	Caesar i Melancolie		165	(85) + 78 z kości + 7 sprawności - 5 ugryziony przez Megierę
13	Sylvain i Megiera	gryzie	151	(86) + 65 z kości + 5 sprawności - 5 ugryziony przez Smoka
14	Benjamin i Smok	gryzie	136	(35) + 85 z kości + 16 sprawności - 5 za poprzednią turę
15	Megara i Eos	kopie	128	(114) - 45 za upadki + 67 z kości + 2 sprawności - 5 za ostatni post
16	Samael i Venom		118	(92) - 30 za upadki + 57 z kości + 4 sprawności - 5 kopnięty przez Eos
17	Bellona i Merkury	kopie	109	(47) + 62 z kości
*	Colin i Sam	*	*	DYSKWALIFIKACJA

Wzbijając się w powietrze, poczułem jak wszystkie moje troski znikają. Przez chwilę wydawało mi się nawet, że osiągnąłem swoisty zen: wiatr głaskał mnie po twarzy, wzbijane kopytami krople wody opadały na obranie, sącząc w nie zapach życia. Znów mknąłem, leciałem, a moja naolejona specyfikami fryzura niepodatna była na jakiekolwiek masakracje związane z ciśnieniem, siłą wiatru, pędem i huśtaniem na wysokościach. Al Burak wyprzedzał kolejne osoby, staliśmy się jednością. Kiedy chciałem skręcić w lewo, on wykonywał manewr nim zdążyłem go o tym powiadomić, wystarczyło nam to co było przed nami i siła sugestii tłumu. Ilość uczestników pędzących przedemną zmniejszała się. Zdziwiło mnie jednak, że na prowadzenie wysuwały się kobiety - czyż może mnie spotkać jeszcze coś gorszego niż świadomość, że przegrałem z jedną z nich? Jeżeli jednak wygra i dowiem się, że jest s z l a m ą to nawet jej ręki nie podam, już nie wspomnę nawet o tym, jaką stratą będzie oddanie jej konia na własność. Co niby szlama z koniem pocznie? Wstawi sobie do swojego mikroskopijnego domku dla lalek chyba.
Zanurzony w rozważaniach, ledwo dostrzegłem zmianę toru biegu. Skierowałem Al Buraka w dół, by nadążyć za szlamą i ją wyprzedzić.

The member 'Deimos Carrow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 96

Wspaniale. Julius upadł tylko raz, utrzymując swoją pozycję. Pytanie tylko, czy mu ona odpowiadała? Wszak znając jego obsesyjne niekiedy pragnienia bycia najlepszym, cała ta sytuacja była dla niego niekomfortowa. Był cały mokry, chłód wiatru wcale w niczym nie pomagał. Bał się trochę o swoje zdrowie, ale najbardziej chyba jednak o honor. Dlatego ze wszystkich sił próbował utrzymać się w siodle podczas lotu nad wodą. Zmagał się z nim bardzo długo z powodu dalszego dystansu, który mieli teraz wraz z Cezarem do pokonania. Chciał jednak mocno wierzyć w siebie i w swojego wierzchowca. Ale stroma skarpa wydm przerażała.

The member 'Julius Nott' has done the following action : rzut kością

'k100' : 12

Udało się. Po początkowych oporach Neron rozłożył ogromne skrzydła, by kilkoma ich silnymi machnięciami wzbić się w powietrze na odpowiednią wysokość. Pochyliłem się nad szyją czarnego rumaka, by zmniejszyć pęd powietrza, zmuszający mnie do zmrużenia oczu, do których cisnęły się łzy. Pokierowałem Nerona, pociągając delikatnie lejcami w odpowiednie strony tak, byśmy wyprzedzili paru najbliżej się znajdujących zawodników i chociaż częściowo odrobili straconą pozycję, dotarcie do czołówki chyba jednak graniczyło z cudem. Szepcząc do końskiego ucha zagrzewające go do szybszego lotu słowa i licząc na to, że nie spróbuje ponownie zrzucić mnie ze swojego grzbietu prosto do wody, która przy upadku z wysokości mogła się okazać twarda jak skała. Słońce prażyło coraz mocniej, czy tak czuł się Ikar, wzbijając się coraz wyżej, by sięgnąć chwały? Napiąłem wszystkie mięśnie, gdy światełka wyznaczyły trasę biegnącą w dół, a Neron zaczął szybować ku morskiej toni, zanurzając w niej kopyta, by ponownie poderwać się wzwyż, wzdłuż skarpy. Ale czy spięcie każdego mięśnia i przylgnięcie do grzbietu konia wystarczy, by nie spaść wprost na wydmy?

The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością

'k100' : 81

Udało się! Na reszcie się udało! Megara odetchnęła z ulgą odganiając myśli o poddaniu się. Nie było tak źle...nie spadła na ostatnie miejsce. Wciąż miała jakieś minimalne szanse by ukończyć wyścig. Starała się skupić już tylko na torze lotu. Mimo poprzednich gróźb starała się złączyć z Eos i w miarę dobrze mknąć za niebieskim światłem. Nie przeszkadzało jej nawet mokre ubrani czy bolące kończyny od licznych upadków. Tym razem miała szansę by wszystko przeszło bezboleśnie. Spadając ostro w dół czuła jak w jej żyłach buzuje i adrenalina dzięki czemu przypomniała sobie po co właściwie wzięła udział w wyścigu. Nowy etap...wydmy. Rozpoczęła modlitwy do losu wiedząc, że z nich nie będzie wstanie się wydostać.

The member 'Megara Malfoy' has done the following action : rzut kością

'k100' : 78

Stało się to, czego Nott się obawiał. Nie potrafił zbyt długo utrzymać się w siodle, bujało nim na wszystkie boki. Prędkość była na tyle duża, aby każdy podmuch wiatru mógł wstrząsać jeźdźcem. Tak samo jak krnąbrne pegazy, które nieszczególnie chciały się poddać czarodziejom. Raz po raz Juliusem wstrząsały dreszcze z powodu zimna. Ciężej było utrzymać zarówno nogi jak i ręce tak, aby nie spaść. Dlatego tak się właśnie stało, po krótkim locie. Mężczyzna upadł, turlając się po stromej skarpie, aż wreszcie pochłonęły go piaski. Piaski, które były ruchome. Teoretycznie są one w stanie pochłonąć człowieka jedynie do pasa, ale czy to sprawdza się także w przypadku magii?