Wydarzenia


Ekipa forum
Polana w głębi lasu
AutorWiadomość
Polana w głębi lasu [odnośnik]20.11.15 19:25
First topic message reminder :

Polana w głębi lasu

Nie słychać stąd dźwięków morza, zdaje się, że polana odcięta jest od reszty świata - a szkoda, bo urzeka malowniczością. Jednak kto wie, może na jednym z powalonych drzew, wśród kwitnących przez większość roku białych kwiatów miało miejsce niejedno romantyczne spotkanie? W różnych częściach polany można znaleźć kwitnąco dziko róże oraz czarne jagody, bokiem płynie jedna z odnóg rozlewiska, niegłęboka rzeczka, lecz pomiędzy jej brzegami - może tylko na potrzeby festiwalu? - ktoś  stworzył niewielki, drewniany mostek. Próbując przejścia w inną część polany, należy uważać na przeszkody w postaci kamieni, korzeni, powalonych konarów, zapadnięć terenu, jeśli nie chce się skończyć przechadzki z najróżniejszymi otarciami.

Ogniska z kadzidłami


W lasach Dorset palą się liczne, mniejsze ogniska, przy których zbierają się czarodzieje. Niektóre z nich są po prostu miejscem zapewniającym ciepło i rozmowę, ale przy innych uczestnicy oddają się też... innym rozrywkom. Na jednej z polan w lesie rozpalono kilkanaście mniejszych ognisk, przy których ustawiono kosze z suszonymi ziołami, używanymi do wytwarzania magicznych kadzideł. Niektóre z nich rosną w okolicznych lasach, inne sprowadzono z bardzo daleka, wiele z nich przywieźli handlarze przybyli zza granicy, zwłaszcza z Hiszpanii.
Zioła można wrzucić w ogień, uwalniając w ten sposób zapach, który odniesie efekt na wszystkich znajdujących się przy palenisku istot.

W jednym wątku można wykorzystać tylko jedną mieszankę ziół. Są to głównie substancje roślinne, zioła. Postać z zielarstwem na co najmniej II poziomie potrafi rozpoznać ich znaczenie i wybrać odpowiednie, wrzucając do ognia konkretne spośród rozpisanych na poniższej liście. Pozostałe postaci mogą próbować ich w sposób losowy - poprzez rzut kością k6:

1: Mieszanina żywicy i sosnowych igieł przepełniona jest też czymś, co pachnie jak świeże górskie powietrze. Bardzo orzeźwiająco, nieco otumaniająco. Zapach jest łagodny, koi zmysły, uspokaja nastroje, wzbudza zaufanie do rozmówców. Pobudza do szczerych wyznań i zdradzania sekretów, ale nie hamuje całkowicie naturalnych barier związanych z rozmową z osobami nieznajomymi lub takimi, przy których postać naturalnie czułaby się skrępowana.
2: Drzewny zapach musi mieć swoje źródło w niewielkiej ilości drzewa sandałowego, które zmieszano z rosnącymi w Dorset dzikimi kwiatami oraz sporą ilością ostrokrzewu. Kadzidło jest trochę duszne, głębokie, wprowadza w przyjemne odrętwienie, spowalnia zmysły i pozwala w pełni odprężyć ciało. Pod jego wpływem trudniej jest zebrać myśli. Wprowadza w przyjemne otępienie i relaksację, odpędza troski.
3:  Słodki zapach bergamotki przebija się przez skromniejszy bukiet owoców, które prowadzi cytryna oraz nieznacznie mniej wyczuwalna porzeczka, zapach jest przyjemny, świeży, lekko cytrusowy, dodaje energii, poprawia nastrój. Dalsze nuty kadzidła lekko i przyjemnie otępiają. Czarodziej znajdujący się pod wpływem tego kadzidła staje się pobudzony do flirtu i trudniej mu usiedzieć w miejscu, korci go spacer lub taniec.
4:  Gryzące zioła, pieprz, rozmaryn, tymianek i inne, które trudniej rozpoznać, przemykają do odrętwionego umysłu, wyciągając z niego cienie. Niektórzy twierdzą, że to kadzidło oczyszcza umysł: pobudza smutek, zmusza do sięgnięcia po problemy i uzewnętrznienia ich, do szczerych wyznań odnośnie tego, co ostatnim czasem trapi czarodzieja, co jest jego zmartwieniem. Wyciska z oczu łzy, ale dzięki temu pozwala zostawić najczarniejsze myśli za sobą i rozpocząć nowy etap życia bez obciążenia.
5: Zapach wiedziony przez silnego irysa w towarzystwie polnych kwiatów wywołuje wesołość, a przy dłuższej ekspozycji - niekontrolowany śmiech. Poprzez lekkie przytępienie zmysłów dodaje odwagi, skłania do czynów i wyznań, na które czarodziej nie miał wcześniej odwagi, a na które od zawsze miał ochotę.
6: Lawenda przeważnie koi zmysły, ale w towarzystwie czterolistnej koniczyny i konwalii odnosi podobny efekt na istoty, nie na ludzi. Czarodziejów zaczyna drażnić, roztrząsa najdawniejsze urazy. Pod jego wpływem niektórzy mogą stać się skorzy do drobnych złośliwości, a inni do kłótni lub nawet agresywni.

Skorzystanie z kadzideł przy ognisku zastępuje jedną wybraną używkę z osiągnięcia hedonista.

Wśród świętujących czarodziejów krążą ceremonialne misy wypełnione pszenicznym piwem zmieszanym z fermentowanym kwiatowym miodem, tradycyjny napój Lughnasadh. Ze wspólnych mis pili wszyscy, przekazując je sobie z rąk do rąk. Naczynia zapełniały charłaczki w zwiewnych sukienkach noszące przy sobie duże miedziane dzbany.


[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 31.01.23 19:07, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 12 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 14:27
Charlie była w szkole raczej spokojna i nie rzucała się zbytnio w oczy. Chodziła swoimi drogami jak kot i dużo się uczyła. Raczej nie została zapamiętana w sposób negatywny. To raczej Gryfoni słynęli z różnych psot i brawurowych zachowań, a także z licznych szlabanów. Charlie nie czuła do tego ciągotek i pewnie nie odnalazłaby się w tym domu; Tiara podjęła słuszną decyzję, posyłając ją do Ravenclawu, choć Hufflepuff też nie byłby dla niej zły.
Niestety zaczęła swoją przygodę z labiryntem niefortunnie, bo choć dopasowała planety bez problemu, okazało się, że przemieszczenie kul na orbity prostym zaklęciem Volitavi odrobinę ją przerosło. Ostatnia z kul znowu ani drgnęła, wciąż spoczywając na ziemi. Magia ostatnimi czasy jej nie sprzyjała, i nie była już pewna, czy to wina jej samej, czy może anomalii. Pozostawało faktem, że naprawdę musiała się za siebie wziąć, bo czasy były coraz trudniejsze, a chciała być przydatna dla Zakonu Feniksa.
- Pewnie tak – westchnęła. – Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że nie potrafimy przenieść jednej kuli? – zastanowiła się, widząc, że tym razem i jemu nie wyszło.
Chociaż nie wierzyła w żadne żyły wodne, przesunęła się lekko, znów unosząc różdżkę.
- Volitavi – rzuciła po raz kolejny. Może tym razem magia wreszcie jej posłucha i pozwoli umieścić ostatnią planetę na swoim miejscu?




Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Charlene Leighton
Charlene Leighton
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Chciałoby się uciec,
ale nie przed wszystkim się da.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5367-charlene-leighton https://www.morsmordre.net/t5375-listy-do-charlie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f376-irlandia-gory-derryveagh https://www.morsmordre.net/t5388-skrytka-bankowa-nr-1338 https://www.morsmordre.net/t5387-charlene-leighton
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 14:27
The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 73

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Polana w głębi lasu - Page 12 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 15:25
Dobrze w takim razie, że moje myśli pozostają w sferze moich myśli. Tak jest lepiej i przyjemniej, zwłaszcza ze świadomością, że wkraczamy w nieznany nam labirynt pełen równie tajemniczej zawartości. Organizatorzy zapewniali, że niby nic nam tam nie grozi, ale ja wcale nie jestem taka pewna. Pośród magicznej roślinności może zdarzyć się dosłownie wszystko i jako zielarka jestem tego w pełni świadoma. Rowan też zdaje się taka być, skoro tak uważnie i podejrzliwie spogląda na wszystko wokół. Unoszę wyżej jedną brew i uśmiecham się może odrobinę pobłażliwie, słysząc jakże piękny pokaz wokalny siostry. Jazgocze zupełnie jak ja, chyba Sproutowie nie są stworzeni do śpiewu. Jednak mając na względzie ten piękny, nadwrażliwy kwiat nie komentuję popisów słodkiej Jarzębinki. Która absolutnie nie powinna wstydzić się swojego pięknego przydomku, ba, to po prostu jej imię i jako takie powinno być noszone z dumą, ot co. Dobrze zatem, że obie nie słyszymy nawzajem swych mrocznych myśli. Zamiast tego stoję całkiem zadowolona ignorując byłą, jednorazową randkę, przez którą zbłaźniłam się do potęgi nie wiem której. Chyba nie ma takiej, która oddałaby ogrom mojego idiotyzmu. Za to chętnie słucham o fantastycznej randce z Benem. Och, wyglądaliby razem absolutnie czarująco, szkoda, że nie potrafię na nich jakoś wpłynąć, żeby rzeczywiście tak się stało.
- W takim razie bardzo się cieszę - mówię bardzo sugestywnie, a kąciki ust drżą mi dość znacznie. Kiedy zaś zostaję zalana falą pytań unoszę brwi nie wiedząc, czy bardziej jestem skonsternowana czy rozbawiona. - Po prostu Jay i romantyzm nie chodzą ze sobą w parze - wyjaśniam uprzejmie, ale cicho, żeby jednak tego nie usłyszał. - Ale ma ogromną wiedzę i cieszę się, że przekazał nam prawdę, a nie karmił głupimi opowiastkami - rzucam, pewnie zbyt stanowczo i radykalnie, ale ja też nie widzę niczego romantycznego w spadających gwiazdach. To ludzie nadają naturze błędne znaczenia. - Naturalnie, że był miły i kulturalny. Tak i nie, nie spotykamy się przecież - dorzucam jeszcze, po czym wzruszam ramionami. Nigdy nie myślałam o koledze z pracy jako o potencjalnym partnerze i dlatego wydaje mi się to teraz mocno dziwne. I niezręczne, jak o tym rozmawiamy.
- Przyzwyczajaj się - stwierdzam bezlitośnie i klepię Rowan pocieszycielsko po plecach. Tyle jeszcze mogę zrobić nim omal nie umieram z nudów, a potem wkraczam na tereny labiryntu wraz z jej gorącą, ogniście czerwoną głową. Idziemy kawałek drogą, aż spotykamy jeszcze trzy inne pary, przy tym samym zadaniu. Mrugam intensywnie bardzo zdziwiona, ale cóż. - Możemy spróbować rozwiązać zagadkę wspólnie - proponuję przyjaźnie każdej drużynie, chociaż na dwoje arystokratów to nie liczę na pewno, oni nie bardzo mają jakiekolwiek chęci na integracje z pospólstwem. Tracę zresztą nimi zainteresowanie i koncentruję się na postawionej przed nami przeszkodzie. Kamienny cokół, a na niej portrety dyrektorów Hogwartu. Uśmiecham się dość ironicznie na ten widok, to nie powinien być większy problem. - Accio - rzucam, kierując promień różdżki na pierwszą z lewitujących nad głowami mężczyzn tabliczkę. Chcę, żeby znalazła się w naszych łapkach i żebyśmy mogły odczytać co tam jest konkretnie napisane.



( i need your teeth )
in me, slow and vicious, to tell me my armor is just skin, bones, only bones


Pomona Vane
Pomona Vane
Zawód : nauczycielka zielarstwa
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna

ty je­steś tym co księ­życ
od da­wien daw­na zna­czył
tobą jest co słoń­ce
kie­dy­kol­wiek za­śpie­wa



OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3270-pomona-sprout#55354 https://www.morsmordre.net/t3350-pomonkowa-poczta#56671 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f113-irlandia-killarney-national-park-upper-cottage https://www.morsmordre.net/t3831-skrytka-bankowa-nr-838#71331 https://www.morsmordre.net/t3351-pomona-sprout
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 15:25
The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 23

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Polana w głębi lasu - Page 12 NrhNB7b
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 16:20
Po nieco przydługim wstępie, zabawa w końcu mogła się rozpocząć. Z Anthonym przy boku czuła się nieco pewniej, wiedziała też, że z pewnością zagadki nie będą dla nich wielkim wyzwaniem - krukoński umysł, lubujący się w nauce i rozwiązywaniu tajemnic na pewno był główną zaletą Skamandera, jako partnera do przejścia labiryntu. Choć rzecz jasna nie można było zapomnieć o tym, że i rozmówca był z niego niezgorszy.
- Och. Czyje to portrety? - być może Lunara wykazała się w tym momencie odrobiną ignoracji, ale nie można było ją winić za to, że nie zna poprzednich dyrektorów Hogwartu. Ciężko było tego wymagać od kogoś, kto nigdy tej szkoły nie widział na oczy ani specjalnie nie interesował się historią magii.
Nie trzeba było jednak być geniuszem, by domyślić się na czym polegała ta zagadka. Lunara postanowiła więc iść w ślady jednej z kobiet, na którą natknęli się z Tonym przy owych przedziwnych, plotkujących portretach.
- Accio tabliczka! - zawołała, wyciągając różdżkę.


You know that hiding ain't gonna keep you safe,
Because the tears on your face,
They leak and leave a trace,
So just when you think the true love's begun, run!
Lunara Greyback
Lunara Greyback
Zawód : Opiekunka hipogryfów
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Bycie stałym punktem we wciąż zmieniającym się świecie, jest największym wyczynem wojownika.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5054-lunara-greyback#108735 https://www.morsmordre.net/t5376-piorka#121476 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f96-salisbury-milford-mill-road-19 https://www.morsmordre.net/t5442-lunara-yvonne-greyback#124096
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 16:20
The member 'Lunara Greyback' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 7

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Polana w głębi lasu - Page 12 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 17:35
Uchwyciła ruch kątem oka, zanim coś musnęło rękaw jej sukienki. Błyskawicznie obróciła się w kierunku intruza, zaciskając drobne palce na rękojeści różdżki. Bystre spojrzenie ciemnych, czekoladowych oczu nie zdołało jednak dostrzec niczego, poza własnym cieniem. Dopiero po chwili, gdy zadrła podbródek ku górze, zarejestrowała beztrosko dryfujące w powietrzu skrawki pergaminu, przyjmujące strzeliste kształty. Tańczyły nad ich głowami niczym zaczepne chochliki, wręcz prosząc się o to, by odkryć ich tajemnice. Zupełnie mimowolnie rozchyliła usta i przechyliła głowę na bok, naprężając skórę na szyi; obserwowała to zjawisko przez dłuższą chwilę, a błysk w oku zdradzał, iż w głowie musiała przeprowadzać właśnie poważne kalkulacje.
- Mam nadzieję, że w Cheshire refleks jest równie pożądaną cechą jak bezwględność. - Rzuciła mu kolejne wyzwanie, patrząc na niego z ukosa, by po chwili energicznie wyciągnąć dłoń po przelatująct tuż przed jej nosem skrawek pergaminu. I dopiero teraz dostzregając, że z jednej odnogi wyłaniały się dwie sylwetki, najpewniej należące do kobiety i mężczyzny.

łapię pergamin



Dreamers, they never learn beyond the point of no return. It's too late, the damageis done

Lara Dolohov
Lara Dolohov
Zawód : badaczka klątw, konstruktorka pułapek
Wiek : 24
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Amidst a crowd of strangers,
I still remain unknown
to myself.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5641-lara-dolohov https://www.morsmordre.net/t5643-hagalla#132372 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t5644-skrytka-bankowa-nr-1387#132373 https://www.morsmordre.net/t5645-lara-dolohov#132374
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 17:35
The member 'Lara Dolohov' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 7
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 17:42
Rzucenie się głową w dół historycznej przepaści uczuliło Magnusa na obcość dużo bardziej niż jego krewniaków spod wilczego herbu. Starożytne księgi wertowanie z pasją może nie udzielały odpowiedzi na miotające nim pytania i wątpliwości, lecz dały mu cenną lekcję zwaną perspektywami. Ze szczytu świat wyglądał inaczej, inaczej wyglądał z obronnej linii wąwozu. Horyzonty majaczyły na różnych płaszczyznach, a Rowle aspirował wysoko - chciał je mieć szerokie i widne. Wychowały go posępne mury Durmstrangu, gdzie nazwisko dawało przywileje oraz obowiązek wzmożonego wysiłku; Lara zakosztowała smaku tego podziału, a wcześniej musnęła ją rosyjska musztra w ostrym klimacie Tundry. Musiał uważać: tęgie zimy zahartowały dziewczęce ciało, a sroga dyscyplina zamku utwardziła charakter. Cenił te przymioty, windując je ponad uprzedzenia do gorszej krwi. Ostatecznie była jedną z nich, nawet jeśli zbrukaną, nawet jeśli urodziła ją zwykła suka, którą z rozkoszą podał Ramseyowi na talerzu. Kupił sobie tym przychylność dwóch Mulciberów, a samo pokrewieństwo dawało Magnusowi podstawy do pretensji wobec młodziutkiej Dolohov. Czarna owca jego rodu spłodziła nad wyraz udane potomstwo - Larę oceniał co prawda z przymrużeniem czyjego oka, ale to była tylko próba. Mogła go zadziwić, mogła też rozczarować, czego w gruncie rzeczy nie chciał. Zaczął pokładać w niej nadzieję, jak Ikar w swoich skrzydłach. Spalimy się razem, Laro?
-Nie pierdol - burknął wulgarnie, brak sposobu był metodą, a sarkastyczny strzał poniżej pasa znacząco utrudni konwersację na wyższych szczeblach. Formalności zostawiał na biurku, a pierwszych razy nie chciał kojarzyć z gabinetem. Użycie przeciwko niemu jego własnej broni (obosieczny miecz Damoklesa?) mógł pochwalić radosnym pieniem, lecz szczerze zaniepokoił się jej wykorzystaniem. Do cna perfidnym: rosyjska dziewka nie robiła przecież nic ponad dokładnego spełnienia zalecenia lorda Cheshire.
-Nie poprzestałybym na tym - uzupełnił, mierzył dalej, płotki zostawiał amatorom, dobrze bawiąc się tylko przy polowaniu na grubego zwierza. Licha (żadna?) warstwa tłuszczu Dolohov zmyliłaby bogów, ale nie mogła zmylić jego - mam silną wolę, lecz nie opieram się przed ciekawością, kiedy eksponujesz się z tak nachalną nonszalancją - rzucił lekko, bo Lara nie mudiała się wysilać, aby wzmożyć jego czujność. Na życzenie: przezroczysta albo przerzucona na drugi biegun, z którego jej ostre rysy przebijały skórę wraz z jej pchronną warstwą.
- Brawurowe? Mów dalej - zachęcił niewzruszony. Jeśli sądziła, że go zawstydzi - myliła się. Jeśli chciała rozsierdzić - fatalanie chybiła. Na sumieniu Rowle'a nie odbiła się reprymenda nestora, więc słowa Dolohov jedynie połaskotały wypielęgnowane ego. Karmione wybiórczymi określeniami.
-Selwynowi smak krwi wyciekającej z ust dobrze zrobi. A mi brakło obdrapanych knykci. Mam trzydzieści pięć lat i pracę za biurkiem. Czy to dzisiejsza młodzież nie posiada ikry, czy ja trzymam się lepiej niż niejeden młodzik? - zakpił, unosząc krzaczastą brew i zdejmując z ramion amarantową pelerynę, by zaprezentować w pełni szczupłe barki i zapadniętą klatkę piersiową. Nie budował pomnika fizycznej kultury, bliższy był mu od zawsze atramentowy, skraplany na pergaminie. Wytrwałość odcinał od siły - chłodne noce w Tower potraktował jak przygodę i lekcję, niezwykle cenną. Żył o chlebie i wodzie, aurą wykreował mur dzielący go od przebrzydłych szumowin: pokora i świadomość, że poradzi sobie zawsze i nic go nie złamie.
-Nie poprosisz - uciął stanowczo, zatrzymując się, by zerknąć na nią z góry, chociaż wyrównał społeczny poziom i znurzył piedestał, na który wypchnięto go w chwili urodzenia. Miała mądre oczy, czaiła się w nich przezorność, więc bez zawahania wygłaszał swoją opinię - fakt - nie zmarnujesz tak swojego życzenia - uśmiechnął się bezczelnie, wyzwaniem sprawi mu przyjemność, lecz niedokonanie niemożliwego nie zaświadczy o jego porażce, lecz o jej lekkomyślności. Wiązała z nim plany? Zapraszała do dzielenia skóry na niedźwiedziu? Nie mówił nie, lecz póki co wywędrował w ślepą uliczkę, alienując się od zgiełku a zbliżając do czarnej sukienki.
-Istnieją baśnie ze złym zakończeniem. Takie, w których ojciec obcina córce ręce, a macocha bestialsko morduje pasierba i podaje swemu mężowi gulasz z jego syna. Takie, które ustawiają świat na kolumnach prawideł czystej krwi. Takie, które były mitami i biblią, brutalne i święte. Kto wierzy w baśnie, Laro Dolohov? - sprowokował, mierząc swe kroki z tymi drobniejszymi, jakie stawiała w ślad za nim. Przystrzyżona koronka żywopłotu zamknęła ich w roślinnej trumnie - powrót na rodzinne łono, kto wie, może spoczną w jednym grobowcu, jeśli jakiś młody szalony Rowle ogłupieje dla swej kuzyneczki?
-A jednak - zaprzeczył, wychylając się zza rogu i dostrzegając parę, mniej osobliwą niż oni sami. Szlachetna dwójka, Ulysses i ruda jak wiewiórka panna, która pewnie miała wspólne geny z jednym czy drugim z ryżych zdrajców - niech wygra lepszy - zacytował, skinąwszy głowę Ollivanderowi. Laro, nie potrzeba nam pomocy, spiszmy się w tej konkurencji. Papierowy samolocik mało dyskretnie otarł się o jego skroń i już-już ulatywał, gdy Magnus prędko wyciągnął po niego swą dłoń. Miał dość refleksu, by schwytać Larę, czy poradzi sobie i z tą zabaweczką?
Magnus Rowle
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 12 GleamingImpressionableFlatfish-small
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4426-magnus-phelan-rowle https://www.morsmordre.net/t4650-korespondencja-m-p-rowle-a https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f310-cheshire-farndon-posiadlosc-rowle-ow https://www.morsmordre.net/t4652-skrytka-bankowa-nr-1118 https://www.morsmordre.net/t4786-magnus-rowle
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 17:42
The member 'Magnus Rowle' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 86

--------------------------------

#2 'k10' : 10
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 18:03
Przemierzali zielone korytarze natrafiając ostatecznie na pierwszą na ich drodze zagadkę. Anthonego rozbawiła niewiedza swojej towarzyszki, jednak nie dał sobie po tego poznać. Splótł za to ręce za siebie i z powagą wyjaśnił jej że to co widzi to:
- To portrety kierowców Błędnego Rycerza którzy nie potrącili w czasie swej służby żadnego pieszego. To bardzo wyjątkowe. Wymaga uhonorowania - ostatecznie uśmiechnął się w nieco lisi sposób. Widząc niepowodzenie swojej towarzyszki sam sięgnął po swoją różdżkę nie chcąc tracić czasu bo przecież:
- Z tego co wiem konkurencje polegają na rywalizacji. Kooperacja pomimo iż sprzyjająca każdej stronie raczej nie pozwoli wyłonić lepszego. To by mijało się z celem więc - niech wygra najlepszy - powiedział jej rezygnując z jej propozycji. Nigdy nie lubił prac polegających na wspólnym przygotowywaniu referatów, sprawozdań. Poza tym był tutaj chcąc się przekonać czy da radę rozwiązać zagadkę sam, ewentualnie w przydzielonym towarzystwie - Accio! - wywołał kierując magiczny patyk w stronę portretu licząc na efekt.


Find your wings


Anthony Skamander
Anthony Skamander
Zawód : Rebeliant
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You don't need a weapon when you were born one
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5456-budowa#124328 https://www.morsmordre.net/t5494-hrabina#125516 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f256-bexley-high-street-27-4 https://www.morsmordre.net/t5495-skrytka-bankowa-nr-1354#125517 https://www.morsmordre.net/t5479-anthony-skamander#124933
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 18:03
The member 'Anthony Skamander' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 13

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Polana w głębi lasu - Page 12 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 18:10
Zmarszczyła lekko brwi, kiedy Anthony odpowiedział na jej pytanie. I chociaż nawet brew mu nie zadrgała, Lunara spojrzała na niego nieco podejrzliwym wzrokiem. Cóż, Błędny Rycerz na pewno rozbijał się po ulicach Anglii jak szalony, ale jakoś nie podejrzewała, by kierowców, którzy za swojej kariery nikogo nie potrącili, honorowano właśnie w ten sposób. Z resztą, coś za elegancko wyglądali ci czarodzieje na obrazach!
Nie odrzekła jednak ani słowa, nie dając mu jednocześnie znać, czy mu uwierzyła, czy też nie. Widząc, że i jemu się nie powiodło, ponownie uniosła swoją różdżkę.
- Accio!


You know that hiding ain't gonna keep you safe,
Because the tears on your face,
They leak and leave a trace,
So just when you think the true love's begun, run!
Lunara Greyback
Lunara Greyback
Zawód : Opiekunka hipogryfów
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Bycie stałym punktem we wciąż zmieniającym się świecie, jest największym wyczynem wojownika.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5054-lunara-greyback#108735 https://www.morsmordre.net/t5376-piorka#121476 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f96-salisbury-milford-mill-road-19 https://www.morsmordre.net/t5442-lunara-yvonne-greyback#124096
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 18:10
The member 'Lunara Greyback' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 45

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Polana w głębi lasu - Page 12 LZ1FGec
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Polana w głębi lasu - Page 12 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Polana w głębi lasu [odnośnik]18.07.18 18:18
- Pierwszy raz w życiu jechałam Błędnym Rycerzem, to dość paskudny sposób transportu, szczególnie gdy wszyscy razem wybierają się na festiwal - rozcieram bolące żebra, które zostały potraktowane łokciem niepozornej, kościstej staruszki. Jak czytałam w prasie, a potem przekonałam się na własnej skórze, zawirowania związane z magią były wystarczającym utrapieniem bez zwichrowanej teleportacji i szwankującej sieci fiuu. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, może warto będzie nauczyć się jazdy mugolskimi samochodami? Nieomal prycham na samą myśl o tym ekscentrycznym pomyśle godnym samego Jamiego, który z zamkniętymi oczami potrafi rozpoznać marki samochodów. Za każdym razem nie mogę się nadziwić, ileż to on wie o świecie niemagicznych.
Długo nie musimy czekać na rozpoczęcie, by nie przerywać prowadzącemu nie wdaje się w zbyt żarliwą dyskusję dotyczącą zmiennego działania zaklęcia. Po wkroczeniu do labiryntu, nie możemy zabłądzić, wiedzie nas tylko jedna droga, dłuższą chwilę biegnąca bez żadnych rozwidleń. Rozglądam się po bokach, z każdym krokiem coraz mniej pewnie, jak gdyby cisza miała w sobie coś niepokojącego, a za rogu mógłby wyskoczyć na nas jakiś magiczny stwór. To dopiero byłoby ciekawe! Spodziewam się magicznych wyzwań, a pierwsze z nich czeka na naszą parę tuż za rogiem, tylko, że nie w takiej formie jakiej bym chciała. Mina mi rzednie w momencie. Przyglądam się niepewnie Jean, część podejrzanych wspomnień świadczy o tym, że i moja towarzyszka jest równie mocna w głosie, co i ja. Fałszowałyśmy wspólnie hymn Hogwartu podczas większości uczt rozpoczynających rok szkolny. Cóż, wszystko wskazuje na to, że urządzimy tutaj mały koncert zarzynanych kotów - nie ma co ukrywać, jeśli nie ma się głosu a na ucho nadepnął buchorożec, to nagle nie nauczy się człowiek śpiewać. Spoglądam jeszcze niepewnie po pozostałych osobach, które dotarły do tego samego miejsca innym z wejść. Podejmuję za nieznanym sobie mężczyzną (Anthony), mając nadzieję, że Jean, Frances i Floreana - których kojarzę ze spotkań Zakonu - przyłączą się do naszego duetu. W końcu co dwa głosy to nie jeden, a kilka to w ogóle zaczyna robić się cudownie… Wspólnie może uda nam się przejść dalej.

Miała baba czerwonego kapturka,
Wsadziła go do worka, siedź!
O mój miły kapturku,
Jakże ci tam w tym worze jest?


| Śpiew poziom 0 (-50 do rzutu)



these violent delights have
violent ends...
Josephine Fenwick
Josephine Fenwick
Zawód : przyszła aurorka
Wiek : 22
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
W całym magicznym świecie gasną światła. Nie ujrzymy ich już za naszego życia.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3390-josephine-fenwick#58313 https://www.morsmordre.net/t3429-poczta-josephine#59532 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f129-enfield-lavender-hill-145-8 https://www.morsmordre.net/t3519-skrytka-bankowa-nr-855#61428 https://www.morsmordre.net/t3428-josie#59531

Strona 12 z 67 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 39 ... 67  Next

Polana w głębi lasu
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach