First topic message reminder :


[bylobrzydkobedzieladnie]

Coś na kształt krótkiego uśmiechu wpełzło na usta półwili, gdy spojrzeniem śledziła trajektorię lotu udanego uroku, lecz nie zamierzała niczego pozostawiać przypadkowi. Wciąż unosząc różdżkę na wysokości splotu słonecznego, wycelowała nią w Edgara, by kontynuować atak.
- Petrificus Totalus! - zawołała więc, licząc na najlepsze, a szykując się na najgorsze.

The member 'Harriett Lovegood' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 12

Dobre złego początki. Tyle Edgar miał do powiedzenia na temat tego pojedynku. Szczerze wątpił w swoją wygraną, jednak nie miał w zwyczaju przestawać walczyć nawet przy pewnej przegranej, więc skupił się mocno nad werbalną tarczą - Protego pomyślał, choć wątpił w powodzenie tego zaklęcia. Nigdy nie był dobry w magii niewerbalnej, ale to znak, żeby nad tym popracować.

The member 'Edgar Burke' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 2

Szczęście go opuściło, co tu więcej dodać. Za to confundus, którym dostał, nie był szczególnie mocny, więc tylko na chwilę stracił orientację i zaraz potem był gotowy do ataku. Wycelował w swoją przeciwniczkę i pomyślał o tym samym zaklęciu Confundus.

The member 'Edgar Burke' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 4

Zacisnęła usta w wąską linię, nie potrafiąc docenić poczucia humoru losu, który postanowił zadziałać przeciwko niej w najmniej odpowiednim momencie. Pocieszeniem było to, że jej przeciwnik nie powrócił do formy, z jaką rozpoczynał starcie, co dawało jej szanse na zakończenie pojedynku, zanim role zupełnie się odwrócą.
- Ignitio! - zawołała, wykonując miękki ruch nadgarstkiem.

The member 'Harriett Lovegood' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 58

Chociaż jej zaklęcie w linii prostej pomknęło w kierunku przeciwnika, nie była pewna, czy dosięgnie celu - mężczyzna wszak z powodzeniem mógł się obronić, mimo że wyciszeniem skutecznie mu to utrudniała.
- Concitus! - rzuciła więc kolejne zaklęcie rozbrajające, zaciskając mocno palce dookoła różdżki.

The member 'Harriett Lovegood' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 68

Edgar już miewał gorszą passę na tegorocznych pojedynkach, ale nie aż taką. Widział jak dwa zaklęcia unieszkodliwiające lecą w jego kierunku, więc pozostało mu już tylko skupić się na niewerbalnej tarczy i liczyć na łut szczęścia. Protego!

The member 'Edgar Burke' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 13

Sukces rozlał się ciepłą falą po całym ciele Harriett, gdy na jej oczach oba zaklęcia przedarły się przez strzępy tarczy i ugodziły Edgara. Opuściła rękę dzierżącą różdżkę wzdłuż tułowia, to już był koniec. Odczekała parę chwil, aż magomedyk cofnie skutki zaklęć z nieco poszkodowanego szlachcica, po czym podeszła bliżej, by podziękować mu za pojedynek i grzecznie pożegnać. Nie takiego zakończenia się spodziewała.

| zt x 2

Jego myśli zdawały się błądzić zupełnie gdzieś indziej, gdy zjawił się na drugim (i ostatnim) z lutowych pojedynków. Wszedł do sali z areną krokiem raczej powolnym, a nie szybkim i sprężystym, jak zazwyczaj; niespiesznie pokonał niskie schodki i dopiero gdy znalazł się we wskazanym miejscu na podwyższeniu, podniósł spojrzenie na swojego przeciwnika. Przesunął wzrokiem po jego twarzy dosyć obojętnie, przekonany, że tym razem był to ktoś zupełnie dla niego obcy, ale bez względu na to, skłonił się w jego stronę przepisowo, starając się nie dać po sobie poznać, że właściwie wolałby, żeby ten pojedynek dobiegł już końca.
On zaczynał, przyjął więc właściwą pozycję i wyciągnął różdżkę przed siebie, w myślach wybierając dopiero pierwsze zaklęcie. - Expulso! - rzucił; po gonitwie w lasach Sherwood powinien mieć już chyba dosyć tej formuły - i miał - ale być może właśnie dlatego przyszła mu do głowy jako pierwsza.