First topic message reminder :


[bylobrzydkobedzieladnie]

The member 'Percival Nott' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 55

Zadziorny wąs, wygładzone włosy, naturalna pewność siebie - tak oto zjawiłem się w domu pojedynków. Oczywiście nie widziałem opcji, abym mógł przegrać, bo mi przecież nie wypada. Nie przyszłemu mistrzowi pojedynków! Dlatego przed wejściem na arenę poprawiłem sobie wąsika szepcząc sobie jednocześnie, że dziś jest to mój dzień.
Mój.
Drwiący uśmiech zagościł na mojej twarzy, gdy wchodząc do środka ujrzałem swego przeciwnika. Czy go kojarzył - niekoniecznie, i chyba ze wzajemnością. Lecz nie zaniechałem tradycji, która nakazywała przywitać się z każdym przeciwnikiem w sposób godny, czyli skłonu, który może nie był jak najniższy, ale wystarczający - według mnie oczywiście. Kroki zostały odmierzone, mój dziki wzrok zagościł na twarzy przeciwnika. I się zaczęło. Pierwsze zaklęcie poleciało, więc nie zostało mi nic innego, ja się po prostu obronić.
- Protego - powiedziałem swobodnie będąc pewny swego. Ja to wygram, kolego.

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 8

Spojrzałem nieco zdumiony na swą różdżkę, a potem następnie poleciałem trochę do tyłu - trzymając jednocześnie mocno różdżkę w dłoni, by ta nie wypadła. A to cwaniak, zaskoczył mnie, tak! Gdy upadłem na podłogę, zaraz z niej powstałem, wyprostowałem się i wziąłem wdech. Dobrze, teraz cel. Różdżka została wycelowana. To teraz zaklęcie... ach, jakbym chciał teraz rzucić jedno z zaklęć niewybaczalnych. Może tak Crucio? Albo fakt, od razu Avadę, zakończyłoby się tę szopkę w mgnieniu oka. Ale niestety tu jest zbyt dużo aurorów, wścibskich oczów, które zerkają na nas między innymi.
- Slugulus Erecto - postanowiłem zaatakować w sposób... brudny, ale jak mocno skuteczny. Musiałem myśleć, jak unieszkodliwić mego przeciwnika. Może to pomoże? Przynajmniej tego chciałem, aby poczuł smak porażki w swych ustach.

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 26

Uśmiechnął się pod nosem, obserwując z zadowoleniem, jak jego zaklęcie mknie prosto w stronę (absurdalnie pewnego siebie) przeciwnika, przebija jego wątłą, magiczną tarczę i odrzuca go do tyłu. Wyglądało na to, że ćwiczenia w czasie gonitwy nie poszły w las (choć, w tym wypadku, poszły dokładnie tam), a wybór pierwszego uroku był właściwy; jeżeli nie ze względu na przewagę, jaką mu zapewnił, to na pewno z powodu poprawionego niespodziewanie nastroju.
Uniósł lekko brwi. Chciał zatkać mu usta ślimakami? - Silencio - rzucił, również planując go uciszyć, choć w nieco bardziej cywilizowany sposób.

The member 'Percival Nott' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 53

Srebrzysta smuga pomknęła prosto w stronę wąsatego mężczyzny, a Percival śledził ją przez moment wzrokiem, jakby chcąc mentalnie zakląć przeciwnika i pozbawić go możliwości obrony. Miał nadzieję, że jego protego okaże się tak samo słabe, jak poprzednie, ale nie miał zamiaru pozostawić niczego przypadkowi; skoro miał okazję do wykonania jeszcze jednego ruchu, miał zamiar z niej skorzystać. - Confundus! - krzyknął, wykonując znajomy, wyćwiczony przez lata ruch nadgarstkiem.

The member 'Percival Nott' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 59

Co to u źdźbła złotokłosego się stało? Czemu moje zaklęcia nie płyną niczym miód w rzeczy, swobodnie i zarazem mocno, tylko lecą gdzie chcą? Nie tak to miało być, nie tak trenowałem! Cały grudzień poświęciłem na przygotowanie do turnieju. I co, wychodzi na to, że jestem łamagą, nie ma tak! Szybko machnąłem różdżką. - Protego! - miałem nadzieję, że tarcza się pojawi, a nawet może i odbije te zaklęcia, bo jednak nie po drodze jest mi z milczeniem, a nóż widelec przeciwnik nagle zamilknie.
W końcu muszę jemu oddać za jego poprzednie zaklęcia.

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 46

Niespodziewanie tarcza nagle pękła, a obydwa zaklęcia we mnie trafiły. Nie dość, że straciłem umiejętność mówienia, to też na chwilę straciłem orientację, a nawet i wspomnienia z chwili obecnej. Po prostu ... byłem zdziwiony przez moment, że pozwoliłem sobie na coś takiego. nie, to było nie do pomyślenia! Ja mu jeszcze pokażę! Tylko potrzebuję chyba chwili... tak. Albo może dam jakieś słabsze zaklęcie? Confundus postanowiłem oddać filiżankę z tym samym naparem, czy tam teraz zaklęciem. Szybkie machnięcie różdżką powinno pomóc w trafieniu do mego przeciwnika. Oby, bo nie zamierzałem bawić się tu z nim, lecz też postanowiłem bardziej skupić się na walce.

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 41

Obserwowanie bezskutecznych zmagań przeciwnika z zaklęciami przynosiło mu dziwny rodzaj satysfakcji; teraz nie potrafił już powstrzymać kpiącego uśmieszku, który znalazł drogę na jego usta i tam już został, towarzysząc mu niczym najbliższy kompan. Zaczekał cierpliwie, aż mężczyzna skończy bezgłośnie (i bez żadnego efektu) machać różdżką, zanim stwierdził, że wystarczy na dzisiaj tej zabawy. - Ignitio! - krzyknął; wąsacz zdawał się mieć dosyć ognisty temperament, więc ten urok powinien mu przypaść do gustu.

The member 'Percival Nott' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 13