Humorzasta polana

08.04.16 21:47

First topic message reminder :

Humorzasta polana

Niedaleko Cardiff mieści się legendarna polana, o której niechętnie mówią mieszkańcy. Najpewniej chcą ją zachować z dala od turystów, nieuważających na delikatne kwiaty. Polana nie znajduje się na żadnej mapie, więc nie mają do niej dostępu mugole, dodatkowo chroniona jest zaklęciami. Najczęściej mieszkańcy przychodzą tu, aby zmierzyć się ze swoimi emocjami, bowiem polana posiada pewien sekret; pogoda panująca na jej obszarze dostosowuje się pod humor odwiedzających. Jednak nie mówi się o tym otwarcie, a każdy kto jeszcze tutaj nie był, odkrywa burzę czy upalne słońce na swojej skórze po raz pierwszy. Zazwyczaj dopiero po chwili łączy zjawiska pogodowe ze swoim humorem. Jeśli przyjdziesz tu szczęśliwy, kwiaty będą otulone przyjemnym słońcem, a twoje włosy będą tańczyć z wiatrem. Zobaczysz najpiękniejsze kolory nieba, a zapach wiosenno - letniej łąki będzie pieścił twoje zmysły. Jednak jeśli gniew tobą kieruje, polana zrobi wszystko, aby cię zniechęcić do przebywania na jej terenie. Grzmoty nie pozwolą ci skupić żadnych myśli, a deszcz tworzący się tylko wokół twojej osoby, zmoczy cię doszczętnie. Depresja objawia się tutaj ponurym, zniechęcającym, późnojesiennym krajobrazem, często z opadami deszczu. Musisz uważać na swój humor, ponieważ każda gwałtowna zmiana negatywnie wpływa na rosnącą tu florę.

18.06.16 16:21

Młode kości w staro wyglądającym ciele pozwoliły na to, by Lorne uskoczył w bok. Zaklęcie rozpierzchło się w powietrzu, a on uniósł powoli kciuk do góry. Obnażył w uśmiechu rząd szarych zębów, które będzie miał za około 50 lat. Potem podrapał się po brodzie, zastanawiając się, co przećwiczyć Barrym. Przyznał, że nie będzie z nim tak źle, gdy będzie starcem.
- Ceruus! - a miejże poroże!, pomyślał Lorne celując prosto w piegowate czoło kompana.
Tak, zaczęli wyjątkowo łagodnie i ograniczali się jedynie do zaklęć transmutacji. Nie pamiętał, czy wcześniej postanowili, że przećwiczą tylko ten kanon? Miał nadzieję, że jego problemy z pamięcią nie zepsują zabawy. Na niebie pojawiło się o wiele więcej chmur, choć nie zwiastowały burzy. Jeszcze.

18.06.16 16:21

The member 'Lorne Bulstrode' has done the following action : rzut kością

'k100' : 6

18.06.16 16:31

Nie udało się, ale to nic, bo nie to rozszerzyło rudzielcowy uśmiech, tylko rzucone w niego poroże, którego ładnym krokiem uniknął i posłał uśmiech w stronę starca. Chciał mnie zmienić w rogatego rudzielca? Niech nie myśli, że rudzielec nie myśli o odwecie, bo już wpadł na inny pomysł.
- Camuflo- rzucił jednocześnie widząc, że nieopodal starca jest drzewo. A dlaczego drzewo? Może rudzielec chciał się bardziej wykazać? Lecz dlaczego rzuca z grupy transmutacji? Może uznał, że skoro z Lornem będzie się pojedynkować, a że najlepiej mu idą właśnie te zaklęcia, to może wypróbuje różne zaklęcia, by je zarówno przećwiczyć, jak i uśmiechnąć się wesoło na efekt zaklęcia, jak tu było z jego pierwszym udanym zaklęciem. Teraz było zagadką, czy uda się zmienić Lorne'a w drzewo, skoro nie udało się jego zmniejszyć.

18.06.16 16:31

The member 'Barry Weasley' has done the following action : rzut kością

'k100' : 99

18.06.16 16:47

Rzucił okiem raz jeszcze na krajobraz, który rozciągał się wokół. Miałby zamienić się w drzewo? Co to, to nie! Niemożność ruchu byłaby okropnym uczuciem, już wolał świadomość bycia brzydkim, obwisłym dziadem. Zresztą byłby to szybki koniec rundy pierwszej tegoż przyjaznego pojedynku. Lorne nie mógł do tego dopuścić.
- Protego! - raz jeszcze chciał uchronić się przed nadciągającą energią. Wykrzesał jeszcze z siebie nieco wiary - wiadomo przecież, że to ona głównie czyni cuda!
Z drugiej strony, nigdy drzewem nie był - w razie, gdyby znowu poniósł porażkę, mógłby doświadczyć czegoś nowego. Uśmiechnął się krzywo na tę myśl, bowiem nędzne to było pocieszenie. Losie, bądź łaskaw!

18.06.16 16:47

The member 'Lorne Bulstrode' has done the following action : rzut kością

'k100' : 86

18.06.16 22:50

Ha, udało się! Starzec okręcił się wokół własnej osi w komicznym tańcu, wymachując zaciśniętymi pięściami. Magiczna bariera pojawiła się tuż przed nim, neutralizując kolejny atak Barry'ego. Tak dobrze nie bawił się już dawno - oby Klub Pojedynków otwarty został jak najprędzej! Będzie stałym bywalcem, choćby miał na przemian raczkować jako maluch lub sypać się jako szarozębny staruch!
- Inanimatus Conjurus - krzyknął parę sekund później, celując w stronę dzikiej rabaty różowych kwiatów po swojej prawej stronie. Nazwy takowych nie znał, ale doszedł do wniosku, że będzie to przekomiczne, gdy obsypie nimi głowę Barry'ego. Chciał, aby pas ziemi z tymi uroczymi kwiatkami poderwał się i pomknął w jego stronę.
Rudy czarodziej pośród różowego deszczu płatków. Byłoby w tym pewnie trochę trawy i ziemi. Lorne uznał to za podwójnie zabawne. Oby się udało!

18.06.16 22:50

The member 'Lorne Bulstrode' has done the following action : rzut kością

'k100' : 44

18.06.16 22:58

Chyba nie tym razem. Zaklęcie może i udało się rudzielcowi, lecz starzec skutecznie je tym razem odpędził. Lecz i to nie umniejszyło jego uśmiechu, bo to świadczyło o tym, że tylko jest podnoszona między nimi poprzeczka. A skoro tak, to na twarzy rudzielca zawitał uśmiech, który maskował jego wesołe pomysły, które co rusz zaczęły krążyć po jego rudej czuprynie. Spostrzegł lecące w niego zaklęcie, więc zaraz nieco przechylił się w bok powodując, że zaklęcie po prostu poleciało gdzieś daleko nie powodując większych szkód piegowatemu.
- I jak tam, zmęczony?- dopytał wesoło, lecz zrobił chwilę przerwy - dosłownie na dwie/trzy sekundy i znów zaatakował.
- Duro!- rzucił zaklęcie. Skoro już Barry bawi się w zmienianie czarodziei w rzeczy bez ruchu, to czemu miałby nie wykorzystać innych, trudniejszych zaklęć, nim rzuci jakieś proste. W końcu obaj mają tutaj okazję poćwiczyć te trudniejsze zaklęcia. Bo kto im tego zabroni, no kto.[bylobrzydkobedzieladnie]

18.06.16 22:58

The member 'Barry Weasley' has done the following action : rzut kością

'k100' : 81

19.06.16 20:59

- A skąd! - odkrzyknął mu Lorne, szykując się na kolejną ofensywę. - No dawaj, pokaż, na co cię stać!
I przyjął odpowiednią do uniku pozycję. Starość w wykonaniu Lorne'a była komiczna. Nie było jednak czasu, by dłużej podziwiać nieprawdziwą brzydotę. Po łagodnym początku pojedynku przyszedł czas na poważniejsze zaklęcia. Skończy się doprawdy nieprzyjemnie, jeśli Barry'emu uda się rzucić Duro. To był znak, że pora zagrać agresywniej, jeśli tylko tarcza po raz kolejny się uda. Jeśli zaś różdżka zawiedzie, rudy zaserwuje porażkę o smaku kamieni. Ciekawe, czy Barry będzie w stanie cofnąć działanie zaklęcia, którego się podjął?
- Protego! - reakcja była oczywiście jasna. No dalejże, różdżko, słodka przyjaciółko! Działaj albo cię połamię!
A co jeśli to nie wina różdżki, tylko beznadziejnego czarodzieja? Ta myśl zawsze trochę ciąży na umyśle. Cóż, zobaczmy!

19.06.16 20:59

The member 'Lorne Bulstrode' has done the following action : rzut kością

'k100' : 37

19.06.16 23:43

Rudzielec nie mógł powstrzymać rosnącego uśmiechu na twarzy, gdy był świadkiem, jak człowiek - ba, czarodziej staje się zwykłym kamieniem. Twardym, bez ruchu, bez żadnego słowa. Rudzielec aż podszedł do kamienia w postaci starca i z ciekawością podotykał jego brody, która sięgała do piersi.
- Nawet jako kamień nie wyglądasz tak staro.- powiedział wesołym tonem chcąc zapamiętać ten widok, a sekundę później już odczarował Bulstrode'a, łącznie z wcześniejszym jego wyglądem.
- Jest jeden zero dla mnie. Zaczynamy drugą rundę?- mówiąc te słowa rudzielec skierował swój zawadiacki uśmiech na Lorne, który już wyglądał, jak na samym początku. Rudzielec cofnął się do swojego miejsca. - Trzy, dwa.... jeden- odliczył w miarę głośno, po czym przytaknął głową na znak, że teraz jest jego kolej na zaklęcie. Niech pokaże co potrafi, prócz bycia kamieniem.

22.06.16 19:09

Bycie skamieliną zdecydowanie nie należało do najprzyjemniejszych z uczuć. Jednak nie pierwszy raz Lorne zetknął się z taką transformacją, ba, już w czasach Hogwartu wielokrotnie stawał się kamieniem. Za każdym razem jest to uczucie nadto klaustrofobiczne. Dlatego odczuł ulgę, gdy Barry odczarował go. Zrobił to czym prędzej. Bulstrode pogratulował Weasleyowi wygranej potyczki skinieniem głowy i uścisnął mu dłoń. Potem obaj oddalili się o kilkanaście kroków, by rozpocząć kolejną turę. Tym razem Lorne zaczynał od ofensywy. Musiał się skupić, by nie przegrać i tej potyczki. Weasley był niezły! Gdy odliczył do końca, Lorne od razu zamachnął się różdżką i krzyknął:
- Concitus!
Proste zaklęcie, które mogło pomóc Lorne'owi wygrać drugą potyczkę niemal od razu. Gdzieś tam głęboko tliła urażona ambicja, której jednak nie można było odczytać z twarzy, która wciąż pełna była od uśmiechu.

22.06.16 19:10

The member 'Lorne Bulstrode' has done the following action : rzut kością

'k100' : 35

Humorzasta polana

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia