Wydarzenia


Ekipa forum
Ruiny elektrowni
AutorWiadomość
Ruiny elektrowni [odnośnik]29.04.16 1:54
First topic message reminder :

Ruiny elektrowni Battersea

Pod koniec czerwca 1956 roku elektrownia została zrównana z ziemią za sprawą nieznanej siły.

Był to jeden z najnowocześniejszych budynków w mieście, chluba londyńczyków: największy w Europie budynek wzniesiony z cegły i pierwsza tego typu elektrownia opalana węglem. Oddana do użytku ledwie kilka miesięcy temu znana jest przez każdego mugola w mieście; dla czarodziejów wydawać się musi olbrzymim, brzydkim, futurystycznym budynkiem zalewającym zarówno powietrze, jak i wodę Tamizy, olbrzymią ilością nieczystości związanych z odpadami.
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 10.02.18 13:22, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 29 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]07.01.18 5:00
The member 'Valerij Dolohov' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 64

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ruiny elektrowni - Page 29 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 29 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]07.01.18 16:18
Antonia miała otwarty umysł, a przynajmniej tak właśnie siebie postrzegała. Zagadki zwykle nie sprawiały jej trudności chociaż tak naprawdę była osobą, która woli działać niż głowić się nad rozwiązaniem. Teraz jednak trochę się w tym wszystkim już pogubiła. Było tego zdecydowanie za dużo. Zaczynając od mitu, anomalii, mugoli, którzy wyglądali jak chorzy na sinice, po krakena prawdopodobnie czyhającego na nich tuż za rogiem. Próbowała znaleźć w tym wszystkim coś wspólnego, ale daleko jej było do jakiegokolwiek rozwiązania. Idąc tu nie mogli wiedzieć, że to zadanie będzie po prostu trudne. Łatwiej by im było wpaść tutaj, zabić każdego, a potem po prostu dostać się do źródła anomalii. Merlin jednak im świadkiem, że nie było tutaj nic co mogło być proste i utwierdzała się w tym przekonaniu za każdym razem gdy próbowała dodać dwa do dwóch, a wychodziło jej milion. Kiedy Drew rzucił zaklęcie, które jej wcześniej się nie powiodło odetchnęła z ulgą. Znała się na klątwach, potrafiła je nakładać, a jednak wszystko tylko komplikowało się jeszcze bardziej. Tak jak jeszcze chwile temu cieszyła się iż znaleźli runę tak teraz nie miała pojęcia jak ten fakt wykorzystać. Nienawidziła tego uczucia. Zaczęła to wszystko analizować i klątwa jej tutaj po prostu nie pasowała. Oczywiście to co mówił Macnair było bardzo prawdopodobne, ale symbole miały to do siebie, że można było wpasować niemalże wszędzie. - Widmo broni przed potworem czy broni potwora? - zapytała widząc tutaj także drugą stronę medalu. Słysząc pytanie Magnusa zamyśliła się. - Na pewno tak było. Rzucenie czaru na siebie nie wydaje się być nieprawdopodobne jeżeli bierze się pod uwagę intencję. - odparła. Widząc jak mężczyzna bierze nóż podeszła o krok bliżej do niego. Nie powinien robić tego sam chociaż pewnie tego właśnie od nich się wymagano. Nie wiedziała tylko czy to aby na pewno był dobry pomysł. Tak naprawdę nie do końca jeszcze rozgryźli znaczenie tych słów, a to był jednak palec. Antonia zawsze wychodziła z założenia, że bez pewności rodzi się głupota. Miała tylko nadzieje, że tym razem będzie inaczej. To musiał być wstrząs. Borgin widząc jak mężczyzna oplata sobie palec podeszła do niego i przyłożyła różdżkę by zatrzymać krwawienie. - Fosilio - mruknęła mając nadzieje, że jej się uda.



   
Udziel mi więc tych cierpień
 płaczmy razem na nie! ach, nie dziel ich, niech
wszystko mi samej zostanie
Antonia Borgin
Antonia Borgin
Zawód : pracownik urzędu niewłaściwego użycia czarów & znawca run
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
ognistych nocy głodne przebudzenia
i tych uścisków, żar co krew wysusza,
wszystkie rozkosze ciała - i cierpienia
wszystkie, jakie znosi dusza
OPCM : 7 +2
UROKI : 10 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 15 +1
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t4668-antonia-borgin https://www.morsmordre.net/t4725-vermeer#101224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f467-city-of-london-smiertelny-nokturn-20-13 https://www.morsmordre.net/t4733-skrytka-bankowa-nr-1201#101427 https://www.morsmordre.net/t4726-antonia-borgin#101398
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]07.01.18 16:18
The member 'Antonia Borgin' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 85

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ruiny elektrowni - Page 29 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 29 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]07.01.18 18:21
- Jeśli Hector wychował potwora, mógł być dla niego niczym dziecko, prawda? Zastanawia mnie kobieta, która, jeśli dobrze myślimy powinna być duchem. - powiedziałem dołączając się do spekulacji. Przesunąłem się w stronę aparatury alchemicznej, widząc, że właściwie wszystko, o czym pomyślałem, zostało już wykonane. - Posągi i kula mogą mieć też znaczenie metaforyczne. - snułem spokojnie dalej - jeśli przyjmiemy, że posągami była kobieta, Hector i kraken, to wraz z jej śmiercią, zabrakło trzeciego. Zerknąłem w stronę ściany, by później przenieść wzrok na stojącą pod nią misą. Następnie skierowałem wzrok na stół. Jeśli melodia miała pomóc, powinniśmy chociaż spróbować znaleźć nuty, lub instrument muzyczny, które by nam to uniemożliwiło. - Accio woda brzozowa. - zadecydowałem w końcu. Jeśli wspomniano o tym na ścianie, to musiało mieć to jakieś znaczenie. Cóż, nie zaszkodziło spróbować, skoro reszta zdawała się wykonać wszystko odpowiednio. Stać bezczynnie też nie zamierzałem.


Just wait and see, what am I capable of

Apollinare Sauveterre
Apollinare Sauveterre
Zawód : artysta, krytyk, dyrektor Galerii Sztuki
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Sztuka zawsze, nieustannie zajmuje się dwiema sprawami: wiecznie rozmyśla o śmierci i dzięki temu wiecznie tworzy życie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4149-apollinare-sauveterre https://www.morsmordre.net/t4299-rembrandt#90382 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f208-horizont-alley-21-3 https://www.morsmordre.net/t4239-skrytka-bankowa-nr-1066#86886 https://www.morsmordre.net/t4236-apollinare-sauveterre#86874
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]07.01.18 18:21
The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 37
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 29 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]08.01.18 13:27
Bąblogłowa Cynerika również pękła. Czarodziej usiłował dostrzec w komnacie coś ponadto, co widzieli do tej pory i szukał wody lub posągu, był jednak prawie pewien, że w tym miejscu woda zostałaby wciągnięta przez wszechobecny mech, a posągi trudno byłoby przeoczyć na pierwszy rzut oka. Uważnie przyglądając się wnętrzu komnaty dostrzegł mysią dziurę w kącie po prawej stronie patrząc od wejścia i po przeciwległej stronie od niego.

Drew nie zdołał odczytać nic ponad to, co dostrzegł wcześniej. Wydawało się, że pozostałe znaki były zbyt zamazane świeższymi, żeby ich odczytanie w ogóle było jeszcze możliwe. Pierwszy rzut spostrzegawczego oka był bardzo skuteczny.

Zaklęcie Valerija pozwoliło osiągnąć zamierzony efekt: promień zaklęcia uderzył w spulchnioną breję, sunąc wzdłuż dywanu mchu, który wkrótce w całości pokryty został lodem. Lód pękł z trzaskiem pod ciężarem każdego z was, roślina prawdopodobnie była niegroźna, choć nikt z was nie wiedział, czy po odtajaniu pozostanie niegroźną. Narośl pokrywająca ściany, bardziej liściasta, którą alchemik zidentyfikował jako powiązaną z ziołolecznictwem, nieco przerzedzona we wnętrzu komnaty, pozostała nienaruszona.

Valerij zdecydował się odsunąć regał, obok którego stał również Apolinaire - nie było to szczególnie trudne, jednak za nim znajdowała się jedynie ściana.

Zaklęcie Magnusa również nie wykazało nic więcej, na ścianie nie było ukrytego pisma. Wziął nóż, który należał uprzednio do sekretarki i zamierzał amupotować sobie palca. Kiedy wyobrażał sobie swoje stalowe nerwy - słynął z nich wszak, charakteryzował się wysoką odpornością na ból - podobna czynność wydawała mu się prostsza, niż okazała się w trakcie. Być może słyszał, jak podobny zabieg powinien przebiegać, jednak podstawowa wiedza anatomiczna nie dawała mu umiejętności, które umożliwiłyby mu wykonanie podobnego zabiegu równie dokładnie, jak to zaplanował. Przy pierwszym cięciu jedynie syknął, przy kolejnym - nie potrafił powstrzymać krzyku; ból odbierał siły, w samoobronie próbował go powstrzymać od dopełnienia dzieła, ale Rowle zwieńczył dzieła, ostatecznie oddzielając palec od dłoni, zalewając przy tym alchemiczną aparaturę własną krwią. Cięcie nie było precyzyjne, strzępy skóry zwisały z dłoni,  a niewyobrażalny ból odbył się spazmem w jego ciele. Jedynie ogromna wytrzymałość sprawiła, że znalazł w sobie dość refleksu, żeby przynajmniej trochę zatamować krwotok ubraniem. Na szczęście - w pobliżu była Antonia, która dopełniła dzieła i skutecznie zabezpieczyła ranę. Poświęcenie Rowle'a nie poszło jednak na marne. W momencie, w którym Rowle zaczął krzyczeć, zza ściany znajdującej się za alchemiczną aparaturą rzeczywiście wyłonił się duch.
Była to kobieta, jej ubiór, wyświechtana codzienna szata daleka pięknym suknom, podpowiadał, że zmarła przed paroma setkami laty. Doskonale obeznanemu w historii Magnusowi wystarczyło jedno spojrzenie, by skojarzył ją z latami życia Hectora. Mogła mieć około trzydziestu lat, nie mniej, być może więcej, jej pukle włosów spływały wzdłuż ramion malowniczymi, falowanymi kaskadami, a kształt oczu sprawiał, że wydawały się smutne. Jej ciało mieniło się srebrem.
- Krzywda, krzywda, ktoś krzywdzi - mamrotała nieco zdezorientowana, obrzuciwszy Magnusa spojrzeniem: wpierw jego twarz, potem rękę z nożem, potem - raz jeszcze - tą zakrwawioną. - Nie wolno krzywdzić - stwierdziła ostrzej, zacieklej, przenosząc spojrzenie na Antonię znajdującą się najbliżej Rowle'a, w jej oku błysnęło coś groźnego, kiedy stanęła przed czarownicą z rozwścieczonym licem i włosami rozrzuconymi w okół głowy. - Bronić - Coś jednak duchowi - duszycy - wyraźnie w tym obrazku nie pasowało, obejrzała się przez ramię raz jeszcze, po czym zbliżyła się do palca leżącego przy stole, okrążając go malowniczym lotem unoszącym się nieznaczny kawałek nad ziemią, przenikając przez ściany i meble, przyglądając mu się ze smutkiem; po złości nie został żaden ślad, pokracznie przegibywała się z prawej strony na lewą.

Apolinaire w tym czasie próbował przywołać brzozową wodę. Początkowo nic się nie wydarzyło, dopiero po chwili przez wejście do komnaty - nie tracący czujności, obserwujący Cyneric zdołał dostrzec, że od lewej strony patrząc od środka komnaty - do środka wpadł unoszący się w powietrzu bąbel wody, który rozprysnął się na szacie czarodzieja. Woda miała dziwny, słodkawy zapach.

(nie)życie:

Antonia - bąblogłowa, do momentu zdjęcia
Magnus - bąblogłowa, 1 tura
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 29 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]08.01.18 21:20
Piekło. W ustach poczuł lepki posmak mdłości, gdy w nozdrza uderzył metaliczny zapach krwi, ostrze noża wydawało upiorny dźwięk szorując już po nagiej kości. Wcześniej tylko bolało, przecięta skóra jednak zrastała się prędko i Magnus długo się nad nią nie rozczulał. Zniósł rany klatki piersiowej, więc poradzi sobie i z tym drobiazgiem, ze spokojem, z łagodzącymi myślami, z przyśpieszonym oddechem, popychającym go ku ostatecznej decyzji. Rozłożonej na części pierwsze, nóż ześlizgiwał się po twardym materiale, więc zamiast ciąć musiał piłować, długo, uporczywie, zagryzając przy tym usta, by nie jęknąć z przeszywającego bólu. Trzęsącą się ręką dokonywał ohydnego aktu okaleczenia, szarpiąc mięśnie, rozrywając tkanki, już nie dbając o precyzję. Chlastał byle jak, byle szybko, byle cierpienie zostawić już za sobą. Palec trzymał się już wkrótce na ostatnim, cienkim pasku skóry, oddzielonym z jakąś masochistyczną przyjemnością oraz rykiem wstrzymywanego bólu, dobywającego się wręcz rozpaczliwie z ust Rowle'a. Nie wzywał pomocy, wrzasnął instynktownie, by odnaleźć się w tej męce przeprowadzanej spontanicznie operacji. Krew trysnęła niespodziewanie mocno, zalewając zdrową rękę i alchemiczne przyrządy, a Magnus kurczowo zaciskał oddarty kawałek szaty na niezasklepionej ranie, dziwnie chłodny, obojętny i skupiony na dokładnym zatamowaniu upływu krwi. Sztywno stał na nogach i sztucznie się uśmiechał, jakby jeszcze nie dotarło do niego to, co właśnie zrobił. Otumaniony adrenaliną i bólem wpatrywał się jak zahipnotyzowany w odcięty palec, wybijając się z żwawego rytmu na kilka chwil. Dopiero delikatny gest Antonii przywołał go do rzeczywistości, pozwolił jej przyłożyć różdżkę do swego ciała, zająć się nim. Mógł jej przecież zaufać, a nieznaczna dekoncentracja czyniła z niego pacjenta wręcz idealnego. Dzięki kobiecej interwencji rana się zrosła i tylko palec, groteskowo chwiejący się na kancie stołu pozostawał żywym wspomnieniem obrzydliwego rytuału.
Efektownego. Przez chwilę Magnus chciał bić się w pierś, a wszystko, co znajdowało się w małym laboratorium roznieść w drobny mak. Okaleczył się, poświęcił swój pieprzony palec... na marne? Wykrzywił się w nieprzyjemnym grymasie zawodu i złości, ale właśnie wówczas powietrze zgęstniało, zadrgało, a zza sąsiedniej ściany wypłynął ku nim duch. Choć Rowle był na to przygotowany i tak wstrząsnął nim dreszcz zaskoczenia. Zjawa pojawiła się znikąd, odpowiadając na wezwanie. Czyżby taki był mechanizm ciążącej na niej klątwy? Wpatrywał się w nią dociekliwie, usiłując wyłuskać jak najwięcej szczegółów z jej wyglądu. Opływająca w srebrzystej poświacie kobieta za życia musiała być pięknością, a strój ewidentnie wywodził się z epoki Hectora i Raeli.
-Madame - zaczął ostrożnie, starając się właściwie dobierać słowa i przeklinając się w duchu - ha - że w tej wesołej kompanii zabrakło Louvela - czy to ciebie zowią Raelą? Utalentowaną wiedźmą? - spytał, niezbyt lotnie komplementując ducha. Liczył, że miłym wstępem zdoła ją uspokoić, okiełznać, przekonać, by im pomogła.
-Ponoć znasz pani, niezwykłą melodię. Czy... jestem godzien, byś mi ją przekazała? - spytał, przyciskając swoją (już niekrwawiącą) ranę do piersi. Przypadkowo otarł kikutem o ostry guzik koszuli i syknął, porażony nieprzyjemnym dyskomfortem - ciąży na tobie klątwa, pani. Egzystujesz tutaj już setki lat, a ja znam twe imię z historycznych wspomnień. Jesteśmy tu, by okiełznać moc, która ostatnio się tu wybudziła. Pomóż nam, pani, a być może my zdołamy pomóc i tobie - powiedział pewnie, zdecydowanie, lecz cicho, patrząc prosto w oczy martwej kobiety. Nie mieli nic do stracenia, a ona była obecnie ich jedyną szansą, podpowiedzią i tropem.
-Czy wyczułaś tu ostatnio nawarstwienia magicznej siły, pani? Zechcesz nas do niej poprowadzić? - spytał, nieprzerwanie koncentrując się jedynie na widmie, starając się wyczuć jego aurę i nastawienie. Obcowanie z jej pobratymcami w Cheshire byłoby niezłą praktyką, toteż obiecał sobie, że jeśli dożyje, nie tracąc nic więcej ponad palcem, regularnie zacznie odbywać konwersacje z duchami, właśnie na takie przypadki.

|rzucam na retorykę, jeśli nie trzeba (i jak wypadnie słaba kostka) to proszę zignorować
Magnus Rowle
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 29 GleamingImpressionableFlatfish-small
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4426-magnus-phelan-rowle https://www.morsmordre.net/t4650-korespondencja-m-p-rowle-a https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f310-cheshire-farndon-posiadlosc-rowle-ow https://www.morsmordre.net/t4652-skrytka-bankowa-nr-1118 https://www.morsmordre.net/t4786-magnus-rowle
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]08.01.18 21:20
The member 'Magnus Rowle' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 46
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 29 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]09.01.18 18:19
Prawda była okrutna, bowiem Cyneric nie wiedział do końca czego szukał. Miał nadzieję znaleźć cokolwiek, żeby tylko przydać się w jakikolwiek sposób swoim towarzyszom niedoli. Zdawało się, że byli nadzwyczaj blisko, może nawet bliżej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać, zaś w krytycznym momencie bycia niedaleko prawdy nie wiedzieli co robić. Czy raczej Yaxley nie wiedział. Błądził niczym dziecko we mgle, szukając wskazówek, olśnienia lub po prostu manny z nieba.
Doczekał się, lecz nie do końca tego, czego oczekiwał. Najpierw dostrzegł mysią dziurę, której nie poświęcił więcej czasu niż kilka sekund spoglądania nań. Potem zauważył bąbel brzozowej wody, przywołanej przez Apollinare'a. Obserwował uważnie tor jego lotu, chociaż zaraz więcej swojej uwagi skierował na źródło. Po lewej stronie, ale skąd dokładnie?
- Nadleciała z lewej strony. Spróbować ją znaleźć? - zapytał ogółu, obracając się za siebie oraz zerkając na każdego, kogo miał w zasięgu wzroku. Nie rozumiał do końca gdzie miałby jej szukać, na suficie? Na ścianach korytarza? W ziemi? Starał się to rozgryźć.
Jednakże niezwykle trudno było skoncentrować się wśród wrzasków Magnusa oraz smrodu krwi, jaki nagle dotarł do nozdrzy arystokraty. Bez cienia zniesmaczenia spojrzał na czarodzieja amputującego sobie palec, chociaż widok zdecydowanie nie należał do przyjemnych. Odwrócił wzrok, starając się poukładać rozpierzchnięte myśli, lecz wtedy stało się coś jeszcze dziwniejszego.
Zgodnie z tym, co mówili, podczas robienia sobie krzywdy miał zjawić się duch. I oto był, tutaj, z nimi. Cyneric wpatrywał się w przezroczystą poświatę kobiety zarówno ze strachem jak i zaciekawieniem. Zerknął jeszcze kątem oka na Magnusa wdającego się w polemikę ze zjawą, wypuścił powietrze z płuc. Dalej oczekiwał. Na odpowiedź, na ruchy innych, na, podobno, Raelę. Czy zdecyduje im się pomóc? Yaxley nie należał do złotoustych, dlatego nawet nie próbował przekonać mary do współpracy z nimi.



Sanguinem et ferrum potentia immitis.

Cyneric Yaxley
Cyneric Yaxley
Zawód : treser trolli
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
There is a garden in her eyes, where roses and white lilies flow.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3851-cyneric-yaxley https://www.morsmordre.net/t3906-bagienna-poczta#73780 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-yaxley-s-hall https://www.morsmordre.net/t3907-skrytka-nr-974#73782 https://www.morsmordre.net/t3908-cyneric-yaxley#73784
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]09.01.18 20:47
Antonia miała szczerą nadzieje, że poświęcony przez Rowle’a palec przyniesie im coś więcej niż kolejne zostawione pytanie bez odpowiedzi. Nie wiedziała czy sama byłaby gotowa na takie poświęcenie, a już w szczególności w momencie kiedy tak niewiele wiedzieli. Oczywiście, to był tylko palec, często ryzykowała o wiele więcej; często życie. Jednak ta drastyczna scena naprawdę sprawiła, że Borgin zaczęła się zastanawiać czy w tym momencie, kiedy tak niewiele jeszcze wiedzieli w ogóle było warto. Zaklęcie się jej udało, a kobieta odsunęła się nieznacznie. Wiedziała, że jej umiejętności lecznicze przydają się podczas takich wypraw, ale wiedziała też, że może przydać się do wielu innych rzeczy chociaż nie miała zamiaru ignorować tego typu przypadków. Z opływającą krwią dłonią daleko by nie zaszli. Nagle Borgin poczuła przebiegające po plecach zimno. Coś zaczęło się kłębić, a kobieta z zainteresowaniem patrzyła na formującą się postać. Widziała już wcześniej duchy. Klątwy często ich dotykały, a samej Antoni zdarzyło się w życiu nałożyć jedną czy dwie na przyszłego nieboszczyka. Jednak widząc wzrok kobiety, nienawiść, którą w sobie nosiła… to wszystko przypomniało jej, że ta ma tutaj konkretny cel. Przez chwile miała wrażenie, że ta ją zaatakuje, ale tego nie zrobiła. Wszyscy milczeli wpatrując się w zjawę, która nagle zmieniła swoje nastawienie i na jej twarzy pojawił się… smutek? Borgin nie wiedziała o co chodzi, ale nie śmiała się odezwać. Pierwszy raz odkąd tutaj przyszli mieli jakiś prawdziwy trop. Coś co mogło ich doprowadzić do celu i to szybciej niż w głębi duszy mogła się tego spodziewać. Nie chciała jej speszyć. Kiedy Rowle zaczął zadawać pytania Antonia podniosła się na nogi i zrobiła krok do tyłu chcąc zostawić tylko jego w zasięgu wzroku dryfującej nad ziemią kobiety. Brunetka zaczęła się rozglądać czekając na rozwój sytuacji. Pytania musiały być trafne, a ona chciała sprawdzić czy w tym wszystkim czegoś nie przeoczyli. Byłaby głupia i naiwna gdyby myślała, że zabawa z klątwami może przynieść coś dobrego bądź bezpiecznego. Może gdyby nie znała tego od podszewki to nie pomyślałaby tych wszystkich ostrzeżeniach po drodze. Wolała się upewnić. Mieli runy na ścianach, roślinę, krakena, smołę, krew, która przecież nadawała się do ponownego użytku i niewyraźne napisy. Za dużo elementów, które w ogóle się ze sobą nie łączyły, a ona miała wrażenie, że ciągle czegoś im brakuje.

na spostrzegawczość



   
Udziel mi więc tych cierpień
 płaczmy razem na nie! ach, nie dziel ich, niech
wszystko mi samej zostanie
Antonia Borgin
Antonia Borgin
Zawód : pracownik urzędu niewłaściwego użycia czarów & znawca run
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
ognistych nocy głodne przebudzenia
i tych uścisków, żar co krew wysusza,
wszystkie rozkosze ciała - i cierpienia
wszystkie, jakie znosi dusza
OPCM : 7 +2
UROKI : 10 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 15 +1
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t4668-antonia-borgin https://www.morsmordre.net/t4725-vermeer#101224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f467-city-of-london-smiertelny-nokturn-20-13 https://www.morsmordre.net/t4733-skrytka-bankowa-nr-1201#101427 https://www.morsmordre.net/t4726-antonia-borgin#101398
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]09.01.18 20:47
The member 'Antonia Borgin' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 84
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 29 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]09.01.18 20:54
Zmrużył oczy widząc Magnusa, który w pewnym amoku i nietypowej pewności siebie podszedł do niego z prośbą na ustach odnośnie noża znalezionego jeszcze w górnych partiach budynku. Gdzieś w głowie tliła mu się wizja, co czarodziej planował zrobić, ale wydawało mu się to zbyt irracjonalnym pomysłem, aby ten faktycznie zapragnął wcielić go w życie. Nie kryjąc zdziwienia mieszającego się z pewną dozą ironii wygiął wargi w kpiącym wyrazie, gdy charakterystyczny dźwięk mieszany z jękiem Rowla echem odbił się od kamiennych ścian groty. Od początku dozował towarzyszom swą impulsywność, ale wówczas pokazał jej pełen wachlarz – dobrze, że z zamierzonym skutkiem.
Chłód ogarnął ramiona szatyna zwiastując nadejście tego, co pragnęli zobaczyć. Widmo momentalnie pojawiło się przed grupą ujawniając tym samym swe oblicze, dzięki czemu mogli ułożyć kolejny element puzzli; oczywiście jeżeli wcześniej niczego nie spaprali. Wciągnąwszy powietrze w usta starał się uspokoić serce zdające się bić nieco szybciej niżeli zwykle, bowiem nieczęsto miał okazję widywać mary i to jeszcze te o tajemniczej, krwawej historii.
Nie wtrącał się do rozmowy wiedząc, iż Magnus był powodem, dla którego ten się pojawił. Świadomość, iż czas upływał nie zamierzał stać z założonymi rękami, więc odpuszczając napisy na ścianie, które dały im już wystarczająco informacji, skupił się misie wypełnionej mieszaniną bydlęcej krwi oraz smoły – przynajmniej tak uważał, podobnie z resztą jak Antonina. Jeżeli tekst na ścianie był prawdziwy – a już jeden dowód otrzymali – kobieta będąca wówczas marą była objęta klątwą i dlatego nie mogła zaznać spokoju. Zdał sobie sprawę, jak szalony pomysł przyszedł mu do głowy, ale jeśliby spróbować jej pomóc, to może ona „poda dłoń” im? Może da wskazówki, które ułatwią tajemnicze i pełne przeszkód zadanie zapewniając im przy tym wyjście z tego w miarę cało oraz z pięćdziesięcioma dziewięcioma palcami, które im pozostały? Spojrzawszy na ducha znów powrócił wzrokiem do misy, a jego głowa wręcz pulsowała od nadmiaru myśli. Zdejmowanie klątw było trudne – właściwie trudniejsze niżeli zakładanie, a co gorsza by uwolnić zjawę potrzebowali… jej ciała lub czegoś, co z niego pozostało.




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]10.01.18 0:28
Nie był pewien czy udało mu się wyeliminować problem, jednak na pewno na jakiś czas odroczył go w czasie. ten płynął dalej.
- Jeśli już to nie sam. Jak już zdążyliśmy spostrzec są tu pułapki - w pojedynkę było by trudno wykrywać je i przemieszczać się po ciemnych korytarzach. Najpierw należało się jednak zastanowić czy istniała ku temu potrzeba. Ich celem było dotarcie do anomalii. Skoro od momentu majowego wybuchu elektrownią miotały wstrząsy, skoro zgodnie legendą, która koniec końców okazywała się prawdą, istniał pod nią więziony Kraken, to Dolohov upatrywał umiejscowienia anomalii właśnie przy więzieniu krakena. Co innego mogło naruszyć wieluset letnią klątwę, jak własnie nie anomalia? Musieli dostać się o kondygnację niżej. Tak uważał, tak sądził. Brzozowa woda...mogła być dla tutejszego mieszkańca źródłem wody, a jeśli już wcześniej znajdował się tu ten trujący mech to być może ten mech sprawiał w jakiś sposób że mógł tu żyć? Melodia. Czemu służyła? mało światła.
- lumos - wywołał i przestał myśleć. Krzyk Magnusa, ucięty palec, krew, zjawa... Alchemik zesztywniał czekając na to co może w tym momencie nastać bo...tego to się kompletnie nie spodziewał. myślał przez chwilę o rzuceniu zaklęcia wykrywającego ukryte przejścia, mając nadzieję, że to tak jak poprzednio otworzy przed nimi drogę, lecz się z tego zamiaru wycofał nie będąc pewnym co do nastawienia martwej. Jeśli była matką Krakena, jeśli uważała, że należy bronić... Valerji jakoś miał przeczucie, że nie patrzyłaby za prosto gdyby bezczelnie szukał ukrytego przejścia chcąc się dostać w pobliże jej dziecka.
Valerij Dolohov
Valerij Dolohov
Zawód : Alchemik, złodziej
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczony
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4909-dolohov-budowa#106821 https://www.morsmordre.net/t5027-valerij-dolohov#107940 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f320-smiertelny-nokturn-27 https://www.morsmordre.net/t5051-skrytka-bankowa-nr-1263 https://www.morsmordre.net/t5026-valerij-dolohov
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]10.01.18 0:28
The member 'Valerij Dolohov' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - CZ' :
Ruiny elektrowni - Page 29 Ql0OTyi
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 29 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]10.01.18 17:32
Czułem się kompletnie pogubiony w mieszaninie irytacji i złości i niezrozumienia i choć próbowałem połączyć kropki, dochodziłem względnie donikąd. Wino, zdecydowanie, chętnie wychyliłby jeden kieliszek, a zaraz potem następny, by móc podjąć jakieś sensowne poczynania dalej. Jedynie bąbla brzozowej wody, która rozbiła się na moim płaszczu mówiła coś, jednak ja sam nie byłem w stanie tego zrozumieć. Myślenie uniemożliwiały krzyki Magnusa, wątpiłem, by cena przywołania ducha była aż tak wielka, Hector w moim odczuciu był szalony, my nie musieliśmy być, ale nie komentowałem jego poświęcenia spoglądając na zjawę, która pojawiła się w pokoju. Kolejne niewiadome, których nie byłem w stanie pojąć. Uniosłem błękitne tęczówki ku Cynericowi, tak, zdecydowanie powinniśmy znaleźć wodę, przecież wszystko musiało mieć swój cel, nawet jeśli nie wiedzieliśmy jaki. Byłem pewien, z któreś z nas w końcu rozwiąże zagadkę - a mówiąc któreś najmocniej polegałem na Valeriju, on z nas wszystkich zdecydowanie najmocniej wyróżniał się w rozumowaniu.
- Może okazać się przydatna. - zawyrokowałem, nie chcąc używać stwierdzenia "niezbędna". Ruszyłem w stronę Cynerica, a potem skierowałem kroki zgodnie z kierunkiem który wskazał przez chwilę zastanawiając się, czy powinienem ponownie spróbować accio, czy też użyć innego czaru, postanowiłem finalnie zaufać własnej spostrzegawczości - pomimo niewygodnego uczucia, że zaprowadzi mnie ona donikąd, jednak mimo wszystko ponownie spróbować przywołać wodę zaklęciem, może tym razem uda mi się dokładniej dostrzec, skąd przybyła - Accio woda brzozowa.


Just wait and see, what am I capable of

Apollinare Sauveterre
Apollinare Sauveterre
Zawód : artysta, krytyk, dyrektor Galerii Sztuki
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Sztuka zawsze, nieustannie zajmuje się dwiema sprawami: wiecznie rozmyśla o śmierci i dzięki temu wiecznie tworzy życie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4149-apollinare-sauveterre https://www.morsmordre.net/t4299-rembrandt#90382 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f208-horizont-alley-21-3 https://www.morsmordre.net/t4239-skrytka-bankowa-nr-1066#86886 https://www.morsmordre.net/t4236-apollinare-sauveterre#86874

Strona 29 z 45 Previous  1 ... 16 ... 28, 29, 30 ... 37 ... 45  Next

Ruiny elektrowni
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach