Wydarzenia


Ekipa forum
Ruiny elektrowni
AutorWiadomość
Ruiny elektrowni [odnośnik]29.04.16 1:54
First topic message reminder :

Ruiny elektrowni Battersea

Pod koniec czerwca 1956 roku elektrownia została zrównana z ziemią za sprawą nieznanej siły.

Był to jeden z najnowocześniejszych budynków w mieście, chluba londyńczyków: największy w Europie budynek wzniesiony z cegły i pierwsza tego typu elektrownia opalana węglem. Oddana do użytku ledwie kilka miesięcy temu znana jest przez każdego mugola w mieście; dla czarodziejów wydawać się musi olbrzymim, brzydkim, futurystycznym budynkiem zalewającym zarówno powietrze, jak i wodę Tamizy, olbrzymią ilością nieczystości związanych z odpadami.
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 10.02.18 13:22, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 32 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]16.01.18 13:38
Czuł, że coś mogło znajdować się za tą ścianą i przeczucie go nie zmyliło. Ujrzawszy posągi zmrużył oczy, jakoby chciał im się dokładniej przyjrzeć w nikłym świetle jednego z zapalonych lampionów. Jego uszu dotarły słowa piosenki, której nigdy wcześniej nie miał okazji słyszeć – melodia nie podpowiadała mu żadnego, dobrego tropu i choć starał się w głowie znaleźć jakiekolwiek wskazówki, to cały wysiłek zdał się na nic.
Przysłuchiwał się kolejnym wersom, choć wciąż nie dawał wiary duchowi w jego dobre intencje. Z reguły był zapobiegawczy, więc jakakolwiek powierzchowna ufność nie wchodziła w grę – oczywiście musieli skorzystać z informacji przekazywanych przez zjawę, jednak czy aby na pewno nie mówiła tego, co chcieli usłyszeć? Czy nie chciał wybielić się w ich oczach? Prawdopodobnie na to pytanie odpowiedzi nie poznają nigdy, albo zbyt późno.
Miał świadomość, iż nie było czasu na zbędne dywagacje – minuty mijały nieubłagalnie, a oni wychodzili z jednej zagadki, by wpełznąć w drugą i do tego jeszcze bardziej wymagającą. Kiedy ściana zadrżała oraz zaczęła pękać pod wpływem zaklęcia Antonii Magnus podszedł bliżej, by uderzeniem stopą wepchnąć cegły do środka i umożliwić im dokładniejsze przyjrzenie się wnętrzu niewielkich rozmiarów komnaty.
Wiedział, że należało tam wejść, jednak powstrzymała go zjawa, która sama nie ruszyła się z miejsca – obawiała się czegoś? A może to była pułapka? Po co jednak miałaby narażać osoby, które teoretycznie były jej ostatnią nadzieją związaną z uwolnieniem się z klątwy? -Do czego Hector używał posągów?- spytał ducha po raz pierwszy kierując wzrok wprost na jego twarz. - Pieprzone posągi zapomniałem trzeciego.- wyrecytował opierając się plecami o regał splątawszy przy tym przedramiona na piersi i jednym z kciuków wskazał zapisaną ścianę. -Do czego służy ta melodia i kto ułożył jej słowa?- dość miał pytań bez odpowiedzi, więc nie zamierzał odpuścić duchowi – oczywiście mogła zniknąć, mogła na nowo zaszyć się w swoim świecie, gdzieś między żywymi, a umarłymi, ale chciała aby ściągnięto klątwę. Mieli asa w rękawie – rzekomo. -Wiem jak zdjąć z Ciebie klątwę.- stwierdził zgodnie z prawdą; przynajmniej tak uważał, a jego wargi wygięły się w lekkim uśmiechu, raczej pozbawionym kpiny, ale nafaszerowanym kończącą się cierpliwością. -Zapewne jeśli nie odpowiesz na moje pytania i nie uda mi się wyjść z tego cało nikt inny tu nie trafi, a doskonale wiesz, że klątwa nigdy się nie skończy.- rozłożył bezradnie ramiona, bo w końcu nie miał na to wpływu. Brakowało mu elokwencji Magnusa, ale zawsze o wiele prościej rozmawiało mu się o meritum bez zbędnego owijania go w ładne słowa. -Skrępował Cię potężną magią. bardziej stwierdził, jak zapytał zerkając na rany na jej ciebie. Pamiętał to przeczucie, że gdzieś pod nimi spętana była piekielnie silna istota, ale klątwa wydała się uszkodzona; co jeśli wcale nie były to więzy mające trzymać legendarnego krakena? -Skąd się wzięły magiczne zawirowania?- tuż po zadaniu ostatniego pytajnika zamilknął, aby móc lepiej przyjrzeć się jej mimice twarzy, drobnym reakcjom oraz targającym emocjom. Musiał wyłapać, czy kłamała, musiał się upewnić w swoich domysłach.

|rzucam na spostrzegawczość / czytanie emocji.




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]16.01.18 13:38
The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 12
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 32 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]16.01.18 19:19
Powinienem być ostrożniejszy, czyż nie? Znałem dokładnie odpowiedź na to pytanie, a jednak ruszyłem do przodu czując macki czasu zaciskające się wokół naszych szyi. Nieuważnie, mało ostrożnie, finalnie stając do nierównego pojedynku z ostrzem które szybowało w moją stronę. Ostrze wbiło się w ramię, a ból, który ogarnął sprawił, że nie byłem świadom, czy krzyknąłem z bólu, czy też zacisnąłem mocniej szczękę. Nie, tego drugiego byłem pewien, wszystkie mięśnie mojej twarzy spięły się w obliczy bólu, który promieniście rozlewał się wzdłuż mojego ciała. Ale przecież znałem ból, nie taki, inny ten zadawany przez dziadka, gdy nie spełniałem jego oczekiwań, tak różny, a jednak tak podobny. Koszula zalała się krwią, zaraz za nią ciemny płaszcz. Uniosłem spojrzenie na Cynerica, zaciskając mocniej dłoń nie różdżce. Przytaknąłem skinieniem głowy na jego słowa - miał rację, nie mieliśmy czasu żeby zawracać, a rzucanie magii leczniczej nie posiadając w tym wprawy było co najmniej głupie. Podniosłem się do piony wyciągając koszulę ze spodni, już po chwili dźwięk rozrywanego materiały otoczył nas. Długi pasek niegdyś białej koszuli obwiązałem wokół miejsca zranienia. Tym razem poczekałem, aż zaklęcie nie wykryje kolejnych pułapek dopiero potem ruszyłem ostrożnie do przodu, wypatrując źródła brzozowej wody, której odnalezienie obraliśmy za cel.

|spostrzegawczość


Just wait and see, what am I capable of

Apollinare Sauveterre
Apollinare Sauveterre
Zawód : artysta, krytyk, dyrektor Galerii Sztuki
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Sztuka zawsze, nieustannie zajmuje się dwiema sprawami: wiecznie rozmyśla o śmierci i dzięki temu wiecznie tworzy życie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4149-apollinare-sauveterre https://www.morsmordre.net/t4299-rembrandt#90382 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f208-horizont-alley-21-3 https://www.morsmordre.net/t4239-skrytka-bankowa-nr-1066#86886 https://www.morsmordre.net/t4236-apollinare-sauveterre#86874
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]16.01.18 19:19
The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 4
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 32 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]17.01.18 0:29
- Hector? Wątpię. Anomalie są problemem względnie nowym niosącym się przez całą Anglię w sposób losowy zaś sam Hector zdaje się być już przeszłością od wielu lat - wyjaśnił po czym pociągnął myśl nieco dalej bo lubił rozdawać wiedzę, gdy ktoś zadawał pytania - Nie znam przyczyny ich występowania i nie wiem czy ktokolwiek na chwilę obecną zna, lecz bezsprzecznie jedna z nich naruszyła swoją obecnością to miejsce. Na nasze szczęście. - Bez tego nie było by ich tutaj, nie byłoby dla niej obietnicy wolności, a dla nich możliwości pomocy śmierciożercom. Właśnie, misja wciąż trwała i choć Valeriego ciągnęło do tego by opowiedzieć jej więcej o obecnym świecie to zdawał sobie sprawę z tego, że to nie jest ani czas ani miejsce - Opowiem ci pani o nich i o zmianach więcej, gdy będziesz wolna - i jeśli ja przeżyję. Uśmiechnął się w duchu do tej myśli zaraz zaciekle poruszając różdżką i przyglądając się osobliwemu działaniu zaklęcia. Uniósł brwi wyżej dopiero w tym momencie dopuszczając możliwość tego, że być może cegły faktycznie są zaklęte, lecz po chwili i to przestało być chyba istotne gdy Antonina zgrabnie wymusiła na dziurze ustępstwo do której Rowle przyłożył nogę. Potem alchemik się trochę zmieszał słysząc pytania i żądania serwowane w stronę martwej. Może był zbyt naiwny, być może jego sercowe relacje przyciemniały mu osąd, lecz zrobiło mu się żal ducha oraz wstyd za przyjaciół, których akcje wydały mu się niestosowne.
- Od naszej obecności tutaj zależy bezpieczeństwo naszych towarzyszy...w innym miejscu...- wymruczał niepewnie, pod nosem patrząc w podłogę chcąc usprawiedliwić, załagodzić nieco tworzącą się dziwną atmosferę. Nie należał do biegłych w tej sztuce. Poczuł się więc dziwnie i postanowił się już nie mieszać w werbalne dywagacje, jeśli nie było to konieczne.
- To goblińskie zabezpieczenie. Jedna z wielu technik goblińskiego zabezpieczenia. Czasem stosuje się ją w banku. Nie da się go złamać magią, konwencjonalnie... cóż, myślę, że również jest to poza moimi możliwościami - dodał niechętnie, lecz prawdziwie, po tym, gdy wpełznął do środka za Magnusem. Teraz stał wycierając ręce o spodnie i spoglądając w obręcz którą otaczały posągi - myślę, że komnatę można uznać za swego rodzaju sejf, skrytkę zaś posągi mogą być kluczem, kodem. - to wydawało mu się sensowne. Spostrzegł również, że posągi miały związek z melodią - przedstawiały jakby przedstawienie kolejnych zwrotek, lecz brakowało ciągłości chronologicznej. Pierwszy dzień był sądnym dniem gniewu - odebrał im czystą wodę, by z pragnienia pomarli. Przedostatni posąg z misą wydawał się pierwszym w stosunku do melodii, lecz żaden ze stojących po jego bokach nie pasował do drugiej zwrotki. Valerij może na siłę doszukiwał się związku, może nie. Podszedł jednak i zaczął przyglądać się otaczającym ryt posągom. Sprawdzał czy się poruszają, czy można nimi poruszyć, czy ryt się porusza, obchodził je i rozglądał się nie wykluczając, że Magnus może mieć rację jednak sprawdzając czy tak jak to przy sejfach bywa istnieje jakaś mechanika lub coś innego istotnego. Poruszył różdżką wywołując
- lumos - by rzucić jeszcze więcej światła na sprawę

| k100 na spostrzegawczość & anomalia bo lumos
Valerij Dolohov
Valerij Dolohov
Zawód : Alchemik, złodziej
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczony
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4909-dolohov-budowa#106821 https://www.morsmordre.net/t5027-valerij-dolohov#107940 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f320-smiertelny-nokturn-27 https://www.morsmordre.net/t5051-skrytka-bankowa-nr-1263 https://www.morsmordre.net/t5026-valerij-dolohov
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]17.01.18 0:29
The member 'Valerij Dolohov' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 73

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ruiny elektrowni - Page 32 Rsb7Clw
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 32 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]17.01.18 1:52
APO I CYNERIC

Zaklęcie Cynerika rzucone za pułapką nie wykryło niczego więcej. Droga była czysta, a pokonanie brakujących pięciu metrów dzielących was od niewielkiego źródełka znajdującego się na końcu korytarza, które widzieliście już wcześniej, nie stanowiło już wyzwania. Bliżej niego w powietrzu unosił się charakterystyczny słodkawy zapach, wzdłuż ściany ciągnęły się też wąskie, poplątane korzonki, których nie potrafiliście rozpoznać. Woda skapywała ze szczelin między kamieniami w ścianie, w zalany wodą dół, którym kończył się korytarz. Apolinaire nie dostrzegł nic ponadto, udało mu się zatamować krwotok.

GHOSTBUSTERS

- Wieczność - odpowiedziała Magnusowi, z sentymentalnym smutkiem usiłując dotknąć dłonią jednego z kryształów znajdujących się na regale - bezskutecznie, jej dłoń przelatywała przez wszystko, co próbowała uchwycić. - Zmieniło go to, co zwykle zmienia ludzi - mówiła dalej - władza, moc, potęga - zatrzymała przenikliwe spojrzenie oczu na twarzy Magnusa. Czarodziej próbował wyczytać z jej twarzy emocje, lecz jedyne, co odnalazł, to bezbrzeżny smutek i rozżalenie. Rozkazał jej iść za sobą, ale duch ani drgnął - ostatnie pytanie wypowiedziane w kierunku zjawy zawisło w powietrzu.
- Nie wszystko pamiętam - wyznała na kolejne pytania zadane przez Drew, powoli zaczynała się wycofywać. - Moja... Moja ś...  - zająknęła się, przez chwilę ważąc słowa w ustach, krótką chwile poruszając nimi bezgłośnie, być może próbowała coś wyznać, ale wymagało to od niej zbyt wiele - może wspomnień, może nerwów. Pokręciła powoli głową. - Obiecałeś, więc mi pomożesz - stwierdziła bez emocji, trochę tak, jakby te słowa miały rozwiązać wszystkie jej problemy, z dziwną, przejmującą pewnością. - To tam trzymał klucz. - Wykonała gest, jakby nabierała w płuca powietrza, choć naturalnie nie mogła tego uczynić. Drew uważnie obserwował mimikę jej dusznej twarzy - wydawała się szczera, kiedy przyglądała się twarzy czarodzieja bez zrozumienia. Wyglądało na to, że nie do końca rozumiała temat magicznych zawirowań; przeniosła spojrzenie na Dolohova, którego początkowe słowa uznała za odpowiedź na pytanie Drew, po czym - po dłuższej chwili przerwy - skinęła głową, zgadzając się na zaproponowany przez niego układ.
- To dobrze, że się o nich martwicie - uznała w końcu. - Co się stało waszym przyjaciołom? - Troska na jej twarzy, którą dostrzec mógł Drew, również wydawała się autentyczna.

Valerij mógł dostrzec dziwny znak na posągu z mężczyzną w koronie trzymającym stożkowaty kamień: z tyłu, od drugiej strony, miał niewielką cyfrę 3 wymalowaną odręcznie kredą, pismo przypominało ścienne gryzmoły. Całość konstrukcji wydawała się stała: trudno byłoby przesunąć którąkolwiek z figur.

Magnus skojarzył jeden z posągów z trzymaniem dziecka: mógł się zorientować, że splot palców rzeźby był jednak zbyt mały, by utrzymać w nim cokolwiek, co było większe od dziecięcej pięści. Zdecydował się ofiarować jednemu z posągow samego siebie: i rzeczywiście odniosło to sukces. Ogień wewnątrz lampionu błysnął błękitem, takim samym, jak ten w iskrzącym się już lampionie, lecz czarodziej wnet mógł zauważyć, że ogień ten wymyka się spod kontroli; buchnął także wokół lampionu - i gęstym kręgiem rozlał się wokół posągu, nacierając na czarodziejów znajdujących się wewnątrz ukrytej komnaty - a więc na Magnusa i Valerija. Niewielka przestrzeń uniemożliwiała wam ucieczkę, prześlizgnięcie się w porę przez niewygodne, zbyt niskie przejście, będzie trudne, ale być może nie niemożliwie (ST 60) i z pewnością uda się to najwyżej jednemu z was.
Po wybuchu ognia lampion zgasł ponownie.  


(nie)życie:

Antonia - bąblogłowa, do momentu zdjęcia
Apo - lumos
Magnus - lumos
Abspectus - 1 tura
Valerij - lumos

Na zaklęcie lumos możecie rzucać dodatkowo, poza wykonywanym ruchem.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 32 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]17.01.18 18:13
- Co się stało waszym przyjaciołom?
- Miejmy nadzieję, że jeszcze nic - powiedział ucinając tym samym rozmowę myśląc jednocześnie o Cyneriku oraz Appolineriuszu, jak i śmierciożercach zbliżających się w tym momencie do Azkabanu. Miał nadzieję, że wszyscy są cali. Zaraz potem oddalił od siebie te myśli zdając sobie sprawę, że na własne życzenie się rozprasza.
Zwiedzając komnatę przyglądał się posągom, myślał, dostrzegł liczbę trzy, zmarszczył czoło.
- Wydaje mi się, że znaczenie może mieć też odpowiednia kolejność. Posągi obrazują kolejne zwrotki melodii, jednak nie chronologii. Pan zazdrośnie strzegł labiryntu, bo to w nim zrodziło się dziecię; do muru go ludzie przyparli, dlatego pierwszy dzień był sądnym dniem gniewu - odebrał im czystą wodę, by z pragnienia pomarli.- zacytował pierwszą zwrotkę wskazując przy tym przedostatni posąg z misą nad głową. Ani posąg za nim, ani przednim nie odpowiadał drugiej zwrotce. Tylko właśnie: - druga zwrotka dotyczy prawdopodobnie tego z palącą się już latarnią więc nie bardzo wiem co o tym sądzić - umyślnie zaburzona kolejność? Szyfr? Dlaczego latarnia w tym konkretnym się paliła - Posąg ze stożkowym kamieniem, lodowym soplem ma narysowaną cyfrę trzy. Posąg odnosi się też do trzeciej zwrotki. Zapomniałem trzeciego... Podejrzewam, że Hector zapomniał co należy z nim zrobić, potrzebował więc by przypominała mu melodię po to też wzywał Reę. Niech zaśpiewa melodię bez tego sobie nie przypomnę - snuł przypuszczenia, dzielił się spostrzeżeniami, a potem świat, a raczej komnata zapłonęła ogniem. Valerij poruszył różdżką nakierowując ją na dzikie płomienie
- Nebula exstiguere
Valerij Dolohov
Valerij Dolohov
Zawód : Alchemik, złodziej
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczony
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4909-dolohov-budowa#106821 https://www.morsmordre.net/t5027-valerij-dolohov#107940 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f320-smiertelny-nokturn-27 https://www.morsmordre.net/t5051-skrytka-bankowa-nr-1263 https://www.morsmordre.net/t5026-valerij-dolohov
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]17.01.18 18:13
The member 'Valerij Dolohov' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 75

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ruiny elektrowni - Page 32 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 32 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]17.01.18 18:47
Zaklęcie Valerija sprawnie ugasiło rozprzestrzeniające się płomienie zanim te sięgnęły obojga czarodziejów, chroniąc ich przed oparzeniami; Magnus i Valerij mogli zaobserwować, że zaczarowany ogień gasł pod naporem zaklęcia dziwnie lekko. Choć czuli jego żar - niewątpliwie był niebezpieczny - to nie wydawał się również szczególnie stały. Pożar prawdopodobnie nie tliłby się długo, na kamiennym podłożu nie został po ogniu żaden ślad.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 32 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]17.01.18 22:30
Obdarzył przeciągłym spojrzeniem Valerija, opowiadającego duchowi o anomaliach. Żyjąca przed wiekami kobieta prawdopodobnie nie odnalazłaby się w czasach, kiedy magia wymykała się spod kontroli, tłamsząc czarodziejów i ograniczając ich zdolności - jednakowoż nieporównywalnie potężniejsze, niż przed laty. Choć, Rowle przyznawał przed samym sobą, iż dokonania Hectora mimowolnie budziły w nim podziw, a nawet coś na kształt ukłucia zazdrości. Czarnoksiężnik osiągnął wiele, a najprostszym na to dowodem, było ich błądzenie w labiryncie pełnym jego pułapek.
Wieczność. Zmartwiał na twarzy, okrutna kara dla martwej kobiety, której samotność i żałość miała rozciągnąć się na dekady i setki istnienia w nieświadomości w ponurym grobowcu. Krypty, będącej domem dla niej i dla potwora.
Oraz dla niego i jego towarzyszy. Nie mogli skończyć tutaj, kiedy gra toczyła się o coś więcej, niż ich życie; rozkazy Czarnego Pana były święte i Magnus zamierzał wypełnić je do samego końca. Przybyli z jasnym celem, mieli posłużyć wsparciem Śmierciożercom i Rowle pragnął dopiąć swego, nawet jeśli miał ponieść najwyższą ofiarę. Skojarzenie posągów z pieśnią Raeli stanowiło niezły początek - choć wolałby zbliżać się do finału, a dalsze obserwacje przyniosły mu kolejne wnioski.
-Tam zmieści się jedynie coś bardzo małego. Kula? - podniósł nieco intonację, łypiąc na Valerija, a jednocześnie siłując się z rozwartymi szczękami kolejnej rzeźby. Kiedy ciało dotknęło kamienia, ogień w lampionie rozjarzył się błękitnym blaskiem, po czym buchnął gwałtownie, wysoko i zamknął ich w świetlistym kręgu. Płomienie wydawały się groźne, ale Dolohov prędko je poskromił, a te zniknęły zupełnie, nie zostawiając po sobie ani śladu zwęglenia. Ewidentnie były tchnięte magią, magią nałożoną przed wiekami, a nadal utrzymującą to miejsce w stanie nienaruszonym.
-Potrzebujemy wszystkich atrybutów wymienionych przez Hectora. Wody brzozowej i kuli. Apollinaire i Cyneric powinni już znaleźć choć jedną rzecz - zauważył, oddychając już głębiej, spokojniej, kiedy okazało się, że jego eksperyment wcale nie spalił na panewce. Przypomniał sobie, że kiedy on konwersował z duchem, Yaxley i Sauvetrre próbowali przywołać pęcherze wody.
-Postaram się napełnić misę czystą wodą. Cenniejsza może być tylko brzozowa - oznajmił, raz jeszcze decydując się zaryzykować. Jeśli spotka ich to, co poprzednio, nadal pozostaną na tropie, jeśli zaś stanie się coś innego, przybliży ich to do rozwiązania zagadki.
-Balneo - wyrecytował, celując różdżką do środka misy, trzymanej przez posąg z koroną.
Magnus Rowle
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 32 GleamingImpressionableFlatfish-small
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4426-magnus-phelan-rowle https://www.morsmordre.net/t4650-korespondencja-m-p-rowle-a https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f310-cheshire-farndon-posiadlosc-rowle-ow https://www.morsmordre.net/t4652-skrytka-bankowa-nr-1118 https://www.morsmordre.net/t4786-magnus-rowle
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]17.01.18 22:30
The member 'Magnus Rowle' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 52

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ruiny elektrowni - Page 32 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 32 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]17.01.18 22:39
Zaklęcie Magnusa wypełniło misę świeżą wodą; błękitne światło zatliło się wewnątrz lampionu.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 32 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]18.01.18 0:00
-Martwy obietnicy nie dotrzymam.- uniósł brew kierując swoje dobitne i bezlitosne słowa bezpośrednio w jej stronę. Musiała zrozumieć, że ów miejsce nie było placem zabaw, a oni nie przyszli tutaj szukać zaginionego skarbu, który miał im zapewnić piękne życie i ognistą z kranu. Przewróciwszy oczami na odpowiedzi, które niewiele mu dały poza wspomnianym kluczem, zaczął zastanawiać się nad kwestią do czego takowy pasował. Może był on niezbędny, aby dostać się kilka poziomów niżej do źródła zepsutej klątwy? -Jak nie powiesz nam czego wiesz, jak nie skupisz się i nie dasz nam odpowiedzi na proste, zadawane przez nas pytania to domyślasz się jaki będzie finał. Każdy się już z tym pogodził. Nikt z nas nie zrobi Ci krzywdy, chcemy Ci pomóc, ale ty pomóż nam. Dokończ poprzednią myśl.- rozłożył bezradnie ręce, bo w zasadzie taka była prawda. Droga była coraz bardziej zawiła, mroczna i nadziana pułapkami. Nie miał żadnych wyrzutów za ton tudzież ilość pytań – kierowanie się jakimikolwiek zasadami było kompletnie bez sensu, tym bardziej że cel był zbyt ważny, aby robotę spieprzyć gdzieś po drodze. Czarny Pan nie byłby zadowolony, gdyby ktoś z nich nie wrócił, bądź zadanie nie zostałoby ukończone tylko dlatego, że zachciało im się bawić w dżentelmena przy duchu, wobec którego i tak szatyn nadal miał spore wątpliwości.
Obserwując emocję mógł dostrzec coś prawdziwego – troskę, pewien bliżej nieokreślony ból i szczerość, jednak może tylko w chwili, kiedy faktycznie nie znała powodu anomalii? Może naprawdę nie wiedziała jakim cudem udało się uszkodzić klątwę? Był pewien, że miała tę wiedzę – żyła tu, egzystowała od dekad. -Czym jest dziecko, które chciałaś zabrać? Przez ów wydarzenie skazał Cię na wieczne szybowanie między dwoma światami?- zadał kolejne pytanie gdzieś z tyłu głowy mając nadzieję, że w końcu zacznie współpracować. -Przed czym bronisz wedle Hectora i na kogo rzucił jeszcze jedną klątwę?- rzucił, po czym zerknął w kierunku przejścia, z którego echem dochodziły słowa Valerija oraz Magnusa. -Klucz?- uśmiechnął się nieznacznie, by ponownie spojrzeć na ducha. -Sądziłem, że mówisz o przedmiocie, nie o kolejnej zagadce.- pokręcił głową ze zrezygnowaniem, bo zjawa zaczynała coraz bardziej grać mu na nerwach. W głowie miał już setki scenariuszy, ale żaden nie spełniał jej oczekiwań – chyba musiała przekonać do siebie Antoninę, bo on nie zamierzał narażać się dla wiekowej panienki, która nie potrafiła powiedzieć niczego sensownego.
Momentalnie, gdy chciał już wejść do środka, buchnęły płomienie, a żar i gorąc uderzyły w jego twarz. Warknąwszy gniewnie pod nosem wysunął przed siebie różdżkę, ale na szczęście nim zdążył cokolwiek zrobić usłyszał reakcję Rosjanina, który szybko pozbył się problemu. -O tym też nie wiedziałaś? A może zapomniałaś?- powiedział bardziej do siebie, zapewne nie mogła go słyszeć, a następnie wszedł do środka obserwując Magnusa dającemu posągowi to, co chciał otrzymać – wodę. Wniosek był prosty; potrzebowali jeszcze 4 rzeczy, cieczy i zapewne… ducha. -Regał jest wypełnionymi małymi minerałami, ale Apollinare nie zauważył tam nic wyróżniającego się.- zaznaczył przypominając sobie jak towarzysz przyglądał się szafce. Wędrując wzrokiem do kolejnego posągu zmrużył oczy przypominając sobie wnikliwie studiowany napis na ścianie. -Wczoraj zjadł szczura, ale się nie najadł. To ma sens?- może właśnie o to chodziło? Cyneric wiedział o mysiej dziurze, oni niestety nie.
-Wrócę się do wyjścia i postaram znaleźć jakieś wskazówki.- oznajmił towarzyszom, a następnie opuścił komnatę – najpierw jedną potem drugą, by zwinnie ominąć pułapkę i znaleźć się z powrotem na rozwidleniu dróg. Rozejrzał się po runach opierając wolną dłoń o brodę w zamyśleniu. -Berkano, brzoza.- powtórzył sam do siebie, by po chwili poczuć zażenowanie – naprawdę na to nie wpadł? Domyślił się, że mężczyźni poszli w tamtym kierunku, co z resztą potwierdzało nikłe echo ich głosów, więc sam zdecydował ruszyć do drugiego przejścia oznaczonego runą algiz. Nie było czasu na wspólne przechadzki, musieli się rozdzielić i zbadać wszystko. - Carpiene.- wypowiedział kierując różdżkę przed siebie – na wprost ciemnego korytarza - starając się działać możliwe zapobiegawczo.




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Ruiny elektrowni [odnośnik]18.01.18 0:00
The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 88

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ruiny elektrowni - Page 32 Rsb7Clw
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ruiny elektrowni - Page 32 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 32 z 45 Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33 ... 38 ... 45  Next

Ruiny elektrowni
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach