Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
The Young Wolf
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
| |||||||
|
| |||||
| |||||
| |||||
| |||||
| |||||
| |||||
| |||||
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Morgoth Yaxley dnia 30.03.19 9:51, w całości zmieniany 152 razy
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
hej, Mo
Morgoth ma mamę z Flintów, jesteśmy kuzynami, więc fajnie byłoby coś ustalić, powinni się znać.
o ich wujku (z Azkabanu) z pewnością zrobiło się swego czasu głośno. w końcu zamordowanie całej rodziny mugoli to nie jest coś, co można zamieść pod dywan - nawet, jeśli Flintowie bardzo starali się to zrobić. w karcie masz napisane, że Morgoth Flint siedzi w więzieniu, odkąd tylko Twoja postać o tym pamięta - czyli pewnie morderstwo zostało popełnione jakoś osiemnaście lat temu? Mort miałby wtedy coś koło siedmiu lat, z pewnością dobrze pamięta ten skandal.
piszesz, że 'cudaczni mieszkańcy lasu Charnwood' nie zachwycili Morgotha, gdy wybrał się tam z wizytą po raz pierwszy - myślę, że mógł tak nazwać w myślach właśnie Morta, który był nieco odseparowany od rówieśników (pomijając siostrę); nie trudno mi sobie wyobrazić, iż byłby w stanie zrazić do siebie kuzyna, z którym w gruncie rzeczy całkiem sporo ich łączy, ale Mort jeszcze wtedy nie potrafił prowadzić gładkich konwersacji, raczej milczał posępnie, a dzieląca ich cisza stawała się coraz bardziej krępująca. aczkolwiek widzę tutaj porozumienie na stopie biznesowej - ich rodziców. skoro ojciec Morgotha prowadzi sklep zielarski, to właśnie Risteard (tata Mortimera) mógł być tą osobą, która pomogła ojcu Morgotha rozwinąć biznes.
później wspominasz, iż Morgoth zmienił zdanie o Flintach i masz coś o kuzynie, który opowiedział mu o smokach, nieświadomie przyczyniając się do tego, iż Mor całkowicie połknął bakcyla i mocno się nimi zainteresował. w sumie to mógł być Mort, jeśli Ci to odpowiada - początkowa niechęć przerodziła się w relację względnie neutralną, może nawet pozytywną, gdy już się trochę poznali. Mort mógł być świeżo po lekturze fascynującej książki o smokach (ich rodowa biblioteczka jest naprawdę pokaźna), więc opowiedział o nich kuzynowi. potem kontakt im się urwał, ale wciąż mijają się na sabatach i rodzinnych uroczystościach.
co myślisz?
Morgoth ma mamę z Flintów, jesteśmy kuzynami, więc fajnie byłoby coś ustalić, powinni się znać.
o ich wujku (z Azkabanu) z pewnością zrobiło się swego czasu głośno. w końcu zamordowanie całej rodziny mugoli to nie jest coś, co można zamieść pod dywan - nawet, jeśli Flintowie bardzo starali się to zrobić. w karcie masz napisane, że Morgoth Flint siedzi w więzieniu, odkąd tylko Twoja postać o tym pamięta - czyli pewnie morderstwo zostało popełnione jakoś osiemnaście lat temu? Mort miałby wtedy coś koło siedmiu lat, z pewnością dobrze pamięta ten skandal.
piszesz, że 'cudaczni mieszkańcy lasu Charnwood' nie zachwycili Morgotha, gdy wybrał się tam z wizytą po raz pierwszy - myślę, że mógł tak nazwać w myślach właśnie Morta, który był nieco odseparowany od rówieśników (pomijając siostrę); nie trudno mi sobie wyobrazić, iż byłby w stanie zrazić do siebie kuzyna, z którym w gruncie rzeczy całkiem sporo ich łączy, ale Mort jeszcze wtedy nie potrafił prowadzić gładkich konwersacji, raczej milczał posępnie, a dzieląca ich cisza stawała się coraz bardziej krępująca. aczkolwiek widzę tutaj porozumienie na stopie biznesowej - ich rodziców. skoro ojciec Morgotha prowadzi sklep zielarski, to właśnie Risteard (tata Mortimera) mógł być tą osobą, która pomogła ojcu Morgotha rozwinąć biznes.
później wspominasz, iż Morgoth zmienił zdanie o Flintach i masz coś o kuzynie, który opowiedział mu o smokach, nieświadomie przyczyniając się do tego, iż Mor całkowicie połknął bakcyla i mocno się nimi zainteresował. w sumie to mógł być Mort, jeśli Ci to odpowiada - początkowa niechęć przerodziła się w relację względnie neutralną, może nawet pozytywną, gdy już się trochę poznali. Mort mógł być świeżo po lekturze fascynującej książki o smokach (ich rodowa biblioteczka jest naprawdę pokaźna), więc opowiedział o nich kuzynowi. potem kontakt im się urwał, ale wciąż mijają się na sabatach i rodzinnych uroczystościach.
co myślisz?
To i ja przychodzę z Lyrą, w końcu niewiele na forum tak młodych postaci męskich, które Lyra może kojarzyć z czasów szkolnych ;). Ale chyba raczej nie widzę tutaj pozytywu; Lyra jest Weasleyówną, i chociaż zna się i ma dobre stosunki z Rosalie i Lilianą, to jednak Morgoth wydaje się bardziej chłodny, nieprzystępny, no i należy do rycerzy. Co powiesz na jakieś spięcia z czasów szkolnych, które mogą się kontynuować teraz, w dorosłości? Możemy to oczywiście jakoś rozwinąć, to tylko wstępny zarys.
Jeszcze mogę ci podrzucić Lunę Spencer-Moon która była na tym samym roku w Hogwarcie, więc na pewno mogli się znać z jakichś zajęć.
Jeszcze mogę ci podrzucić Lunę Spencer-Moon która była na tym samym roku w Hogwarcie, więc na pewno mogli się znać z jakichś zajęć.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
I również się kłaniam, Mort :D
O. No, proszę. Dobrze wiedzieć, że nie jest się całkiem samemu na tym świecie ;)
Wujaszek nieźle dał popalić i tak, osiemnaście lat temu pasuje jak ulał.
A propos Twojego pomysłu nie zostaje mi nic innego jak pokiwać głową :D Co do kuzyna opowiadającego o smokach miałam na myśli kuzyna matki - Eliasa, ale nie widzę przeciwwskazań, żeby nieco podrasować ten wątek i Elias mógłby zacząć opowiadać, a Mort mógłby więcej opowiedzieć Morgo. Teraz jakieś większe spotkanie rodzinne czy cokolwiek innego, gdzie będą musieli wymienić więcej niż tylko słowa powitania etc. Co myślisz?
Lyra - czasy szkolne i negatywne relacje to jest to coś :D I lepiej zostać właśnie przy Lyrze, a nie zaczynać z Luną, bo pani Travers jest powiązana już z rodziną Yaxley'ów. Pomysł mi odpowiada i jeśli się zgadzasz, to możemy spokojnie myśleć, co dalej ;)
O. No, proszę. Dobrze wiedzieć, że nie jest się całkiem samemu na tym świecie ;)
Wujaszek nieźle dał popalić i tak, osiemnaście lat temu pasuje jak ulał.
A propos Twojego pomysłu nie zostaje mi nic innego jak pokiwać głową :D Co do kuzyna opowiadającego o smokach miałam na myśli kuzyna matki - Eliasa, ale nie widzę przeciwwskazań, żeby nieco podrasować ten wątek i Elias mógłby zacząć opowiadać, a Mort mógłby więcej opowiedzieć Morgo. Teraz jakieś większe spotkanie rodzinne czy cokolwiek innego, gdzie będą musieli wymienić więcej niż tylko słowa powitania etc. Co myślisz?
Lyra - czasy szkolne i negatywne relacje to jest to coś :D I lepiej zostać właśnie przy Lyrze, a nie zaczynać z Luną, bo pani Travers jest powiązana już z rodziną Yaxley'ów. Pomysł mi odpowiada i jeśli się zgadzasz, to możemy spokojnie myśleć, co dalej ;)
They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
super <3
och, pewnie źle zinterpretowałam ten fragment o kuzynie; może jednak zróbmy tak, że Mort tylko coś wspomniał o książce - mieli okazję, żeby porozmawiać o smokach, no i to tyle, bo Mortimer się na tym nie zna przecież, a to właśnie Elias dopowiedział Morgothowi resztę bajeczki?
+ jasne! w ogóle teraz trwa sabat, może dołączysz? jbc, to Mort siedzi przy stole koło Samaela (w kasynie), ale drugie miejsce obok niego jest jeszcze wolne, więc zapraszam.
och, pewnie źle zinterpretowałam ten fragment o kuzynie; może jednak zróbmy tak, że Mort tylko coś wspomniał o książce - mieli okazję, żeby porozmawiać o smokach, no i to tyle, bo Mortimer się na tym nie zna przecież, a to właśnie Elias dopowiedział Morgothowi resztę bajeczki?
+ jasne! w ogóle teraz trwa sabat, może dołączysz? jbc, to Mort siedzi przy stole koło Samaela (w kasynie), ale drugie miejsce obok niego jest jeszcze wolne, więc zapraszam.
Tak też pasuje ;) Jak najbardziej. Możemy tak zrobić na spokoju.
Ou... No, w sumie dlaczego by nie skoro musimy zacząć jakoś ogarniać te rodzinne relacje ;D Daj mi tylko linka, wpadnę i zajmę to wyjątkowe miejsce przy boku kuzynka
Ou... No, w sumie dlaczego by nie skoro musimy zacząć jakoś ogarniać te rodzinne relacje ;D Daj mi tylko linka, wpadnę i zajmę to wyjątkowe miejsce przy boku kuzynka
They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
link do wydarzenia
a tutaj do kasyna
wbijaj <3
tylko konieczne jest posiadanie imiennego zaproszenia, które admini wysyłają sową; jeszcze go nie dostałeś, więc napisz pewu do Mistrza Gry, na pewno naczelne morsiki się tym zajmą.
a tutaj do kasyna
wbijaj <3
tylko konieczne jest posiadanie imiennego zaproszenia, które admini wysyłają sową; jeszcze go nie dostałeś, więc napisz pewu do Mistrza Gry, na pewno naczelne morsiki się tym zajmą.
Lyra - czasy szkolne i negatywne relacje to jest to coś I lepiej zostać właśnie przy Lyrze, a nie zaczynać z Luną, bo pani Travers jest powiązana już z rodziną Yaxley'ów. Pomysł mi odpowiada i jeśli się zgadzasz, to możemy spokojnie myśleć, co dalej ;)
Okej, to bierzmy na razie Lyrę, a kiedyś w razie potrzeby można wymyślić też coś dla Luny . Jeśli chodzi o znajomość z Yaxleyami to Lyra poznała lepiej Rosalie stosunkowo niedawno, na fabule; panna Yaxley była osobą która trochę ją uczyła obycia w szlacheckim świecie przed ślubem z Traversem. Z Lilianą jeszcze nie dogadałyśmy do końca ale też raczej pozytywne, aczkolwiek z Morgothem bardziej mi się widzą jakieś niesnaski; może nie poważne hejty, ale jakieś złośliwostki, dystans, krzywe spojrzenia, chociaż na salonach nie wypada jawnie okazywać sobie niechęci? Hm, czy chłopak byłby skłonny pogardzać Lyrą za jej pochodzenie i biedę (to bardziej w przeszłości?), i to, że przez pierwsze miesiące po ukończeniu szkoły musiała zarabiać jako malarka uliczna?
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Nie, no Morgo akurat nie jest człowiekiem, który swoje niezadowolenie czy inne emocje ukazuje w dość rozdmuchany sposób. Na głupie odzywki akurat jest za dobrze wychowany, ale na pewno jakieś wymowne milczenie lub unikanie towarzystwa na pewno by w to wchodziło. Myślę, że nie pogardzał by nią, bo ich rodziny są w dobrych stosunkach, a tradycję Morgoth bardzo szanuje. Jednak na pewno by nie pochwalał zawodu malarki ulicznej i mógłby co nieco powiedzieć o tym co myśli na ten temat. Myślę nad spotkaniem na Pokątnej, gdy Lyra malowała, chyba że wolimy coś współczesnego pociągnąć? ;)
They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Morgoth Yaxley napisał:Nie, no Morgo akurat nie jest człowiekiem, który swoje niezadowolenie czy inne emocje ukazuje w dość rozdmuchany sposób. Na głupie odzywki akurat jest za dobrze wychowany, ale na pewno jakieś wymowne milczenie lub unikanie towarzystwa na pewno by w to wchodziło. Myślę, że nie pogardzał by nią, bo ich rodziny są w dobrych stosunkach, a tradycję Morgoth bardzo szanuje. Jednak na pewno by nie pochwalał zawodu malarki ulicznej i mógłby co nieco powiedzieć o tym co myśli na ten temat. Myślę nad spotkaniem na Pokątnej, gdy Lyra malowała, chyba że wolimy coś współczesnego pociągnąć? ;)
Okej, wydaje się w porządku ^^. Lyra spośród swojego rodzeństwa i tak jest tą najbardziej szlachecką (co też nie każdemu może się podobać, że próbuje wejść na salony). Praca malarki ulicznej była podyktowana desperacją; dziewczę po skończeniu szkoły nie chciało być ciężarem dla brata, dlatego zaczęła chodzić na Pokątną i sprzedawać tam swoje obrazy, co trwało do listopada, bo aktualnie Lyra dorobiła się swojej pracowni i na ulicy już nie maluje, choć nadal maluje zarobkowo na zlecenie.
To już zależy, czy wolisz raczej coś aktualnego (możemy też zawsze zagrać np. już w styczniu), czy jakąś szybką retrospekcję z czasów Pokątnej?
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Ale ty jesteś fajny!
Tylko dla czego musisz być Yaxleyem
Chociaż może coś się wymyśli bo Megarka nie przywiązuje zbyt dużej wagi do rodowych reguł :D
No to przyszłam po relacje!
Pewnie kojarzą się ze szkoły. Megarka ze swoją potrzebą adrenaliny i tendencją do pakowania się w kłopoty pewnie też szukała komnaty tajemnic i marzyło jej się sięganie po książki niekoniecznie przeznaczone dla małych dziewczynek. Teraz sama próbuje się czegoś dowiedzieć od czasu do czasu myszkując po nokturnie.
Znajmy się
Tylko dla czego musisz być Yaxleyem
Chociaż może coś się wymyśli bo Megarka nie przywiązuje zbyt dużej wagi do rodowych reguł :D
No to przyszłam po relacje!
Pewnie kojarzą się ze szkoły. Megarka ze swoją potrzebą adrenaliny i tendencją do pakowania się w kłopoty pewnie też szukała komnaty tajemnic i marzyło jej się sięganie po książki niekoniecznie przeznaczone dla małych dziewczynek. Teraz sama próbuje się czegoś dowiedzieć od czasu do czasu myszkując po nokturnie.
Znajmy się
Hej! Pracujesz u nas, zatem powinniśmy się znać :D. Co oczywiste, obaj pasjonujemy się smokami, tylko nie wiem czy to mogło być wystarczającym argumentem za pozytywnymi relacjami. Mogliśmy się kiedyś znaleźć w niebezpiecznej sytuacji w rezerwacie, co mogło nas do siebie zbliżyć. Lub, jeżeli wolisz iść w negatyw, możemy to oprzeć na spartaczeniu jakiegoś zadania, pomieszanego z niechęcią do Travisa kiedy okazało się, że jego bliźniak jest gejem, co oczywiście wywołało duży skandal. Niby został wydziedziczony, a Travis nie ma z nim kontaktu, lecz niesmak mógł pozostać. Jak wolisz .
WHEN OUR WORDS COLLIDE
Lyra No, właśnie doczytałam w KP, dlaczego musiała tam malować Przyznam, że absolutnie mi obojętne, co zagramy. Można coś aktualnego w sumie o ile masz pomysł, bo u mnie dzisiaj z takowymi średnio. Bo jeśli chodzi o Pokątną to tylko przemknęła mi scena, w której Morgo pojawia się tam ze swoją siostrą, która potrzebowałaby rzeczy na rozpoczęcie nowego roku nauki. Ale to bardzo luźna sugestia. Nic konkretnego za tym nie idzie.
Meg Haha dziękuję bardzo, a Yaxley'owie są fajni, czego chcesz? ;D Przyszłaś po relację i ją dostaniesz w takim razie! Nie widzę, więc powodu, dla którego mieliby się nie znać skoro też ją rajcował ten temat. Szalone zakupy na Nokturnie też brzmią interesująco, a jak widzę, że ktoś ma łatwość do wpadania w kłopoty - tym lepiej
Travis Siemka. Do Greengrassów Yaxley'owie są obojętni, więc nie ma motywu, dla którego Morgoth miałby być negatywnie nastawiony. Jestem za jakąś dziką akcją w rezerwacie + pewnie Morgo będzie zirytowany faktem, że jego choroba przeszkadza mu w pracy i jakoś się to potoczy. A co do drugiego pomysłu to wydaje mi się, że też można go gdzieś wsadzić. Szejki pomysłów są najlepsze ;)
Meg Haha dziękuję bardzo, a Yaxley'owie są fajni, czego chcesz? ;D Przyszłaś po relację i ją dostaniesz w takim razie! Nie widzę, więc powodu, dla którego mieliby się nie znać skoro też ją rajcował ten temat. Szalone zakupy na Nokturnie też brzmią interesująco, a jak widzę, że ktoś ma łatwość do wpadania w kłopoty - tym lepiej
Travis Siemka. Do Greengrassów Yaxley'owie są obojętni, więc nie ma motywu, dla którego Morgoth miałby być negatywnie nastawiony. Jestem za jakąś dziką akcją w rezerwacie + pewnie Morgo będzie zirytowany faktem, że jego choroba przeszkadza mu w pracy i jakoś się to potoczy. A co do drugiego pomysłu to wydaje mi się, że też można go gdzieś wsadzić. Szejki pomysłów są najlepsze ;)
They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
W jednym mam śmiertelnego wroga to muszę byś sceptyczna
Uuuu to możesz mnie z nich razy czy dwa wyciągnąć w ramach dobroci dla zwierząt czy jakiejś innej wymówki! Pewnie będę się cieszyć, że żyje ale podziękować to nie podziękuje bo mam swoją dumę i na pewno sama sobie bym poradziła. Ooo smoki też mi możesz pokazać. Jak byłam mała to nikt mnie nie chciał zabrać bo byli pewni, że znajdę jakiś sposób na wlezienie do...wybiegu/klatki
Uuuu to możesz mnie z nich razy czy dwa wyciągnąć w ramach dobroci dla zwierząt czy jakiejś innej wymówki! Pewnie będę się cieszyć, że żyje ale podziękować to nie podziękuje bo mam swoją dumę i na pewno sama sobie bym poradziła. Ooo smoki też mi możesz pokazać. Jak byłam mała to nikt mnie nie chciał zabrać bo byli pewni, że znajdę jakiś sposób na wlezienie do...wybiegu/klatki
Co zrobisz? Nie dogodzisz wszystkim, nieprawdaż?
Uuu to by musiały być ciekawe kłopoty w takim razie. Żadne inne nie wchodzą w rachubę ;D Szczególnie że stoimy po dwóch stronach barykady. Smoki powiadasz? Morgo raczej nie zabrałby ot tak zamężnej kobiety na przechadzkę po rezerwacie Chyba że ktoś by mu kazał...
Uuu to by musiały być ciekawe kłopoty w takim razie. Żadne inne nie wchodzą w rachubę ;D Szczególnie że stoimy po dwóch stronach barykady. Smoki powiadasz? Morgo raczej nie zabrałby ot tak zamężnej kobiety na przechadzkę po rezerwacie Chyba że ktoś by mu kazał...
They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
The Young Wolf
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania